Laurann Dohner Riding the Raines 01 Propositioning Mr Rain 03


Laurann Dohner  Riding the Raines 01  Propositioning Mr. Raine
Rozdział III
To było szalone, ale Trina zaparkowała swojego SUV a przed domem Raine a o ósmej
następnego wieczora. Niepokój zagniezdził się w zagłębieniu jej żołądka. Ostatnia noc była
niesamowita. Po tym jak chwilę porozmawiali Navarro zaproponował jej, aby spędziła u
niego noc, ale potrzebowała czasu dla siebie, więc powiedziała, że musi iść do domu. Tak
naprawdę nie musiała, ale chciała pomyśleć.
Trochę zżerało ją poczucie winy z powodu jej męża, Teda a. Nie żył i zdała sobie sprawę,
że chciałby aby ruszyła dalej, ale byłby zszokowany gdyby wiedział, że płaciła mężczyznie za
seks. Tylko pogarszało sprawę, że płaciła Navarro pieniędzmi, które dostała z powodu śmierci
Ted a. Westchnęła gdy wysiadła z pojazdu. Bez względu na to jak bardzo winna się czuła, to
nie mogłoby jej powstrzymać, że ponownym odwiedzeniem rancza Raine a.
Drzwi otworzyły się zanim zdążyła zapukać a widok Navarro sprawił, że zassała
powietrze gdy ujrzała, że nie nosił nic poza parą luznych dopasowanych czarnych spodni
dresowych, a jego włosy były wilgotne. Na jego widok zawsze myślała o tym powiedzeniu
 niezłe ciacho z tym jego umięśnionym, twardym ciałem. Pozwoliła swemu wzrokowi
podziwiać jego szeroką klatę zanim spojrzała na jego twarz.
Navarro wyglądał na rozbawionego gdy uśmiechnął się szeroko do niej.
- Jesteś punktualnie. Wejdz.
Trina weszła do jego domu, a on zamknął za nią drzwi na zamek. Wolno obróciła się i
znalazła wciąż szeroko uśmiechającego się Navarro. Jej ciało błyskawicznie odpowiedziało
na wspomnienie wczorajszej nocy. Jej sutki zamrowiły, wilgoć zwilżyła jej majteczki, a on
nawet jej jeszcze nie dotknął.
- Spisałeś coś? Mam ze sobą certyfikowany czek bankowy.
Jego szeroki uśmiech zgasł.
- Jesteś pewna, że chcesz to zrobić Trina? Nie musisz mi płacić.
Kiwnęła głową.
- W przeciwnym razie stracisz ranczo, zgadza się?
Jego usta skręciły się w zbolały wygląd.
- Taa.
- W takim razie jestem pewna, że chcę dać ci ten czek.  Zamilkła.  Mam tylko nadzieję,
że twój brat nie zrobi tego ponownie.
- Zmusiłem go do zrzeczenia się swojej części rancza. Nie może już więcej brać
pożyczek pod hipotekę. Chodz ze mną do biura. Spiszę to, możesz przeczytać, i zrobię dwie
kopie. Jedną zamknę w swoim sejfie, a ty dostaniesz drugą.
Trina poszła za Navarro korytarzem obok kuchni do pomieszczenia, które wyglądało na
przebudowane biuro, które prawdopodobnie kiedyś było nieużywaną sypialnią sądząc po
osobistej łazience w rogu pokoju. Navarro usiadł na brzegu starego, dużego, mahoniowego
biurka i sięgnął po dwie kartki papieru leżącego tu przy jego tyłku. Trina usiadła na krześle,
które jej wskazał. Torebkę położyła na kolanach gdy wzięła od niego papiery i zaczęła je
czytać.
Po przestudiowaniu strony w końcu spojrzała w górę.
- Wyraziłeś się bardzo konkretnie.
Uśmiechnął się szeroko.
- Gdy nasz kontrakt skończy się, możemy to spalić. Zapiszę tam, że po prostu
poświadczyłaś, że to spłaciłem pożyczkę, a ty wystawisz mi pokwitowanie, więc jeżeli
kiedykolwiek powstałaby wątpliwość skąd wzięły się te pieniądze, lub dla celów
podatkowych, będzie to wyglądało na bezinteresowną, legalną pożyczkę pomiędzy
przyjaciółmi.
1
ibizarre
Laurann Dohner  Riding the Raines 01  Propositioning Mr. Raine
Wzięła długopis, który jej podał aby podpisała obie kartki, a potem oddała mu je wraz z
długopisem, przyglądając się jak składał swój podpis, gdy wygrzebała kopertę z torebki.
Navarro zawahał się zanim przyjął czek.
- Jesteś tego pewna, Trina? Zamiast tego możemy spisać legalną umowę dla prawdziwej
pożyczki. Naprawdę nie czuję się w porządku biorąc od ciebie pieniądze za seks.
Zaśmiała się.
- Nigdy nie sądziłeś, że będziesz opłacaną laską, co? Wydaje mi się, że słyszałam
określenie treser pum1, jeśli wolisz milszy, ale zabawniejszy opis.
Wybuchł śmiechem, odprężając się.
- Wiem co określenie puma oznacza, i z pewnością nie jesteś nią ty. Jesteś tylko dwa lata
starsza ode mnie. Mam trzydzieści sześć lat.
- Wez ten czek, ponieważ szczerze mówiąc nie będę za nim tęsknić. Mam
odszkodowanie, jego polisę na życie, i zyskałam na nieruchomości gdy się tutaj
przeprowadziłam. Tutejszy rynek mieszkań ma naprawdę niskie obroty więc zapłaciłam mniej
niż połowę ceny ze sprzedaży mojego starego domu. Uratuj swoje ranczo i przyjmij
pieniądze. Cieszę się tylko, że zabezpieczyłeś je przed możliwością powtórzenia się tej
sytuacji w przyszłości.
Jego uśmiech zgasł.
- Ja również.  Wziął kopertę i po prostu wrzucił ją do szuflady.
- Nie chcesz przynajmniej sprawdzić, czy kwota na czeku się zgadza?
Pokręcił głową, wstając.
- Ufam ci. Chodzmy na górę. Wziąłem prysznic po jedzeniu, domyślając się, że docenisz
brak kowbojskiego zapachu na sobie.
Wstała, uśmiechając się szeroko.
- Kowbojski zapach, co? Jak pachną kowboje?
Chwycił jej dłoń, zaśmiewając się.
- Dziś to byłoby końskie łajno. Czyściłem stajnie, i mam ogród do obsiania, więc użyłem
świeżego nawozu do użyznienia więc, można powiedzieć, że to był gówniany dzień.
Zaśmiała się z nim, podążając za nim do jego sypialni. Gdy zamknął drzwi i przekręcił
zamek, Trina podeszła do jego komody i położyła tam torebkę. Zrzuciła buty na płaskim
obcasie, zwróciła się do niego twarzą i odkryła, że Navarro podszedł do łóżka, by
obserwować ją swym seksownym spojrzeniem.
- Dlaczego zawsze zamykasz drzwi i przekręcasz zamek?  Spojrzała na nie, a potem na
niego.  Czy ktoś tu jeszcze mieszka? Myślałam, że mieszkasz sam.
- Teraz jestem sam w domu, ale mam kilku braci, którzy czasem przyplączą się do domu.
Wolę nie ryzykować od ostatniego razu.  Wyszczerzył zęby.  Mówię o wprawieniu w
zakłopotanie.
Zaśmiała się.
- Zostałeś przyłapany z opuszczonymi spodniami, co?
- I ktoś jeszcze.  Mrugnął.  Nauczyłem się, że kobiety robią się raczej poirytowane,
jeśli jeden z moich braci zatrzymuje się aby rzucać uwagi o tym co widzieli.
- Żartujesz, prawda? Ooo, musisz mi to opowiedzieć.
Uśmiechnął się szeroko.
- Kilka lat temu spotykałem się z kobietą, która lubiła być wiązana, myśląc, że cała ta
sprawa z kowbojami jest gorąca. Przywiązałem ją do łóżka i byłem zajęty gdy mój
najmłodszy brat, River, wpadł niezapowiedziany do domu. W jednej minucie miałem pełne
1
w oryginale  cougar handler   cougar jest określeniem na starsze kobiety, które chodzą po klubach i
wyrywają o wiele młodszych, gotowych na wszystko mężczyzn ;). Tłumaczenie to mój wymysł, więc może to się
inaczej nazywa ;)
2
ibizarre
Laurann Dohner  Riding the Raines 01  Propositioning Mr. Raine
usta piersi, a w drugiej zaczęła krzyczeć, bo River powiedział, że powinienem włożyć chustkę
pomiędzy linę a jej skórę, żeby nie zadrapała jej albo zaczerwieniła się.
- Nawet nie mogę sobie tego wyobrazić. Szkoda jej i ciebie.  Mimo to śmiała się.  To
byłoby zawstydzające.
Navarro kiwnął głową, wciąż wyszczerzając zęby.
- Rzuciła mój tyłek i oskarżyła mnie o posiadanie dziwacznej rodziny, mówiąc, że moi
bracia i ja to zboczeńcy.
- Myślałam, że masz tylko jednego brata.
- Niee. Jest nas pięciu. Jestem drugi po najstarszym.
- Wow. Więc gdzie oni są?
- Drake jest najstarszy i jest prawnikiem w Dallas. Zwróciłbym się do niego po pieniądze,
ale właśnie przeszedł przez paskudny rozwód, który załamał go, więc nie musiał martwić się
jeszcze o to. Jest też Dusty. To ten gnojek, przez który zaciągnął pożyczkę pod ranczo,
ponieważ ma sporo problemów.  Navarro prawie warknął te słowa, wyglądając na
wkurzonego.  I w końcu są blizniaki, River i Ryder, ale rzadko bywają w domu. Ryder jest w
zespole  śpiewa i gra na gitarze, więcej przebywa w trasie niż poza nią, i pojawia się tylko
kilka razy w roku, aby zostać dzień lub dwa pomiędzy koncertami. River pracuje w obwodzie
rodeo, kiedyś był ujeżdżaczem byków, ale pokiereszował się, więc teraz pracuje z bydłem.
Mieszka jakieś pięćdziesiąt mil stąd, płaca jest gówniana, ale on kocha tę robotę.
- Wow. Czy brat w zespole, jest kimś o kim mogłam słyszeć?
Pokręcił głową.
- Nie, chyba, że lubisz rdzenną muzykę. Ma w sobie mieszankę pełnej krwi a jego sposób
obnoszenia się ze swoim dumnym dziedzictwem to granie na gitarze i trochę śpiewania. Nie
są szczególnie popularni, poza ich zwolennikami, którzy w główniej mierze są rdzennymi
Amerykanami.
Trina posłała mu zaciekawione spojrzenie, otwierając usta, a potem zamykając je.
Umierała z chęci zadania pytania, ale nie chciała być nieuprzejma. Navarro zawahał się i
zdawało się, że mógł odczytać jej myśli.
- Drake, Dusty i ja mamy tego samego ojca i matkę. Mój ojciec był Apaczem a moja
matka Holenderką. Uważamy się za pół-krwi w takim sensie, że jesteśmy w połowie
Apaczami i w połowie biali. Moja matka umarła gdy byliśmy mali, a Dusty miał tylko kilka
miesięcy. W tamtym czasie mój tata musiał daleko podróżować aby sprzedać konie, i zdaje
się, że chyba nie chciała martwić go, gdy poważnie zraniła się w rękę, nie myśląc, że
potrzebuje lekarza, ale wdało się zakażenie krwi. Do czasu, gdy zadzwoniła po pomoc była
już zbyt chora aby z tym walczyć. Dusty był dla niej trudną ciążą, więc już wtedy była
osłabiona. Utrata jej o mało nie zabiła mojego ojca. Tak bardzo ją kochał, i był całkowicie
zdruzgotany, gdy nagle odeszła. Prawdopodobnie dlatego skończył sprowadzając dla nas
dziwkę na rok do domu.
Trina była zszokowana, ale starała się to ukryć, posyłając mu najbardziej współczujące
spojrzenie. Navarro przyglądał się jej z szerokim uśmiechem, wyglądając na wysoce
rozbawionego.
- Taa. Wiem. Naprawdę była dziwką, którą zabrał z postoju, podczas jednej z jego
podróży. Była śliczna i pełnej krwi Czirokezką. Powiedział, że chciał ją uratować.  Navarro
zachichotał.  Miałem pięć lat i nawet uważałem, że była seksowana, nie wiedząc nawet czym
jest seks. W każdym razie, wziął ją do domu i skończyła zachodząc w ciążę z River em i
Ryder em. Nie są pół-krwi jak moi inni bracia i ja. Mój tata zaproponował, że się z nią ożeni,
ale tak naprawdę nie była tutaj szczęśliwa, dla niej to było odludzie, a mój tata ciężko
pracował więc musiał czasami wyjeżdżać. Lepiej wychodził, szczerze mówiąc, płacąc jej za
spanie z nim, i opiekę nad nami gdy wyjeżdżał w trasę. Była kiepską kucharką, ale dobrze się
nami zajmowała. Po tym jak blizniaki się urodziły, chciała odejść pomimo, że tata próbował
3
ibizarre
Laurann Dohner  Riding the Raines 01  Propositioning Mr. Raine
namówić ją aby została, ale podjęła już decyzję. Zostawiła tutaj blizniaków, wiedząc, że nie
mogłaby się nimi zająć, i będą mieli bardziej ustabilizowane życie dorastając na ranczo, niż
włócząc się z nią. Mój tata zatrudnił inną kobietę, aby się nami zajęła, po tym jak odeszła, i
długo byli ze sobą związani, ale nigdy więcej się nie ożenił. Zmarł cztery lata temu, przez co
Dusty popadł w gówno.
- Przykro mi z powodu twojej straty. Co to ma wspólnego z Dusty m? Wciąż tęskni za
twoim ojcem?
Navarro westchnął.
- Dusty wyszedł z Tatą na jego urodziny, ostro pili i spotkali się z kilkoma dziwkami nad
River Bend. Tata upierał się, że był wystarczająco trzezwy aby zawiezć ich do domu zamiast
płacić kobietom, żeby zostały w ich pokojach na całą noc. Dusty był tak najebany, że Tata
wrzucił go na tył ciężarówki, gdzie odleciał, ale dzięki temu nie zginął. Tata był zbyt pijany
aby prowadzić i skończył rozbijając ciężarówkę. Tata zginął gdy ciężarówka uderzyła i
owinęła się wokół drzewa u podnóża wzgórza, ale szczęśliwie Dusty został wyrzucony skoro
leżał na otwartej pace ciężarówki. Ciężarówka była tak zmiażdżona, że nie można było
stwierdzić, co to jest więc Tata musiał naprawdę szybko jechać. Dusty obwinia się, bez
względu na to ile razy mówiliśmy mu, że to nie była jego wina. Do diabła, był tak zalany, że
odleciał, to Tata był tym, który zapakował go do tyłu i zdecydował się pojechać tą drogą.
Jesteśmy wdzięczni, że Dusty przeżył, i nikomu innemu nic się nie stało.  Zamilkł.  Mój
tata często pił, i prowadził już po pijanemu, więc to nie był szok.
- A jak to się stało, że Dusty wziął pożyczkę?  Trina zarumieniła się, zdając sobie
sprawę, że jest wścibska, po tym jak przemówiła.  Przepraszam. To nie moja sprawa.
Uniósł brew.
- Nie jest? Twoje pieniądze uratują ranczo. Dusty obstawia zakłady. Nie może utrzymać
pracy z powodu ciągłego upijania się, ale tym razem założył się z niewłaściwą osobą, i niezle
wdepnął. Z tego co mówił grozili mu, że go zabiją, więc wziął pożyczkę pod ranczo. Nie
byłoby tak cholernie zle, ale odkładał powiedzenie mi o tym, dopóki bank nie był gotowy do
przejęcia rancza. Wszystkie wyciągi wysłał jakiejś lasce, z którą się umawiał zamiast tutaj.
Nie miałem cholernego pojęcia, w przeciwnym wypadku dokonywałbym wpłat. Do czasu gdy
się dowiedziałem, musiałem spłacić całość, aby powstrzymać przejęcie nieruchomości, a po
prostu nie mogłem tak szybko zdobyć tylu pieniędzy. Ryder a nie mogę namierzyć od kiedy
zgubił komórkę poprzedniego miesiąca. Z River em łatwo się skontaktować, ale jego płaski
tyłek jest spłukany. Dusty zaproponował, że spróbuje wygrać te pieniądze, aby uratować
ranczo, a w zamian ja zaproponowałem, że nakopie mu do tyłka jeśli to zrobi. Zmusiłem go,
żeby usunął swoje nazwisko z aktu własności, więc nie będzie miał szansy zrobić tego
ponownie.
- Więc wszyscy jesteście właścicielami rancza?
Navarro kiwnął głową.
- Teraz tylko czworo z nas.  Przebiegł wzrokiem wzdłuż jej ciała.  Koniec gadania,
dziecino. Ściągaj te ciuchy. Cały cholerny dzień myślałem o tym co chciałbym ci zrobić.
Zaśmiała się i sięgnęła do paska jej koszulki.
- Cudownie. Myślałeś o seksie ze mną gdy przerzucałeś łopatą łajno, - drażniła się.  Jak
romantycznie.
- Zdziwiłabyś się o czym myślałem.
- Możesz podzielić się tym z klasą.  Rozebrała się do naga.
Navarro przesunął swój gorący wzrok wzdłuż jej ciała, gdy chwycił za pasek swych
spodni dresowych, spychając je w dół, by ujawnić, że miał na sobie nic pod spodem. Był
podniecony, a ten widok sprawił, że Trinie zabrakło powietrza. Był przepiękny, opalona skóra
i mięśnie, z dużą erekcją, która była imponująca. Jej wzrok spoczął tam na kilka sekund
zanim spojrzała w górę na jego twarz, aby odkryć, że szczerzył do niej zęby.
4
ibizarre
Laurann Dohner  Riding the Raines 01  Propositioning Mr. Raine
- Mam nadzieję, że podoba ci się to co widzisz, tak bardzo jak mi się podoba to co ja
widzę.
- Oceniając bo broni twych bioder, jesteś tak samo podniecony jak ja.  Zaśmiała się. 
Więc, jak mnie chcesz?
- Interesujesz się kowbojami, kochanie?  Podkreślił akcent przeciągając wymowę.
- Jeśli jesteś kowbojem, to już tak.  Mrugnęła do niego.
Podszedł do krzesła bez oparć pod ręce, którego nie było w tym pokoju poprzedniej nocy
i usiadł na nim, wypychając biodra na jego krawędz. Pokazał palcem aby podeszła do niego i
wskazał na podłogę przed nim, gdy rozchylił uda aby zrobić dla niej miejsce. Trina podeszła
do niego, ale zawahała się.
- Myślę, że jestem całkiem dobra w seksie oralnym, - powiedziała miękko.
Jego brwi wystrzeliły w górę, gdy uśmiechnął się szeroko.
- Założę się, że jesteś, ale nie to miałem na myśli. Tutaj chodzi o ciebie, kochanie. Jestem
bardzo zadowolony. Obróć się.
Nie miała pojęcia co zamierzał, ale obróciła się do niego plecami, bardziej niż chętna
zaufać Navarro. Jego ręce chwyciły jej biodra mocno, gdy przysunął udo do jej nogi.
- Przełóż nogę. Chcę abyś usiadła na moich kolanach, twarzą do drzwi.
Była zaintrygowana, wiele razy była na górze podczas seksu, ale nigdy nie poproszono
jej aby stanęła okrakiem przed mężczyzną, będąc od niego odwróconą. Uniosła nogę i
przełożyła ją nad jego, teraz jedno z jego ud znajdowało się pomiędzy jej. Uderzył ją nim
więc ponownie przełożyła nogę, aż obie obejmowały jego nogi. Wykorzystał swój uścisk na
jej biodrach, aby opuścić ją w dół, dopóki nie usiadła na jego biodrach, z jego sztywnym
fiutem naciskającym na jej tył.
- Ufasz mi, że cię nie skrzywdzę?  Jego głos był cichy.
Oblizując swe wargi, Trina spojrzała ponad ramieniem, aby spotkać jego wzrok.
- Ufam ci.
Przyglądając się jej oczom, że długie sekundy, skinął głową.
- Chcę abyś wiedziała, że nigdy bym cię nie skrzywdził. Byłaś kiedyś związana?  Jedna
dłoń puściał jej biodro, aby sięgnąć do podłogi, za krzesłem.
Zawahała się.
- Raz miałam związane nadgarstki, ale to wszystko.
Uniósł linię i pokazał ją jej. Nagle stała się nerwowa, niepewna, co zamierzał z nią
zrobić. Zaciskał w pięści linę, gdy przysunął ją bliżej, aby musnąć szorstką powierzchnią,
grubym splotem delikatnie jej skórę, tworząc dziwne ale przyjemne odczucie. Dreszcze
przebiegły ją w miejscu gdzie potarł liną. Uważnie przyglądał się jej wyrazowi twarzy.
- Chcę związać cię liną, tylko górną część twojego ciała, ale nie zbliżając się do twojego
gardła. Nie skrzywdzę cię, dziecino. Nigdy bym tego nie zrobił. Odczujesz przyjemność jeśli
owinę cię nią, ale nie będzie nawet mocno zaciśnięta. Wyobraz sobie szorstkość na twych
sutkach, gdy będę cię pieprzył, i jak to sprawi, że twoje piersi będą podskakiwać podczas gdy
sutki będą ocierać się o linę. Pozwolisz mi to zrobić?
To brzmiało erotycznie, i chciała tego spróbować, jej ciało rozgrzewało się na samą myśl
o tym co opisał. Jego druga ręka przesunęła się z jej biodra na brzuch. Z jej szeroko
rozchylonymi udami, łatwo zsunął ją w dół do jej płci, pocierając jej szparkę w miejscu gdzie
robiła się mokra. Zakołysała biodrami ocierając się o jego palce, które przesunęły się w górę,
aby drażnić jej łechtaczkę.
- Ten pomysł podnieca cię. Jesteś czystą rozkoszą i sprawiasz, że jestem naprawdę
gorący, dziecino.  Jego dłoń odsunęła się od jej cipki, którą delikatnie dotykał.  Oprzyj
dłonie za sobą, i skrzyżuj je dla mnie na wysokości lędzwi.
O mało nie zawahała się, zanim zrobiła to czego chciał, opierając ręce z tyłu i krzyżując
je, tak, że jej przedramiona i tył dłoni dotykały skóry. Navarro zaczął owijać linę wokół jej
5
ibizarre
Laurann Dohner  Riding the Raines 01  Propositioning Mr. Raine
ramion, jedynie cale nad jej piersiami. Sprawdzał jak mocno naciągnięta była lina, za każdym
razem gdy owinął kolejną pętlę wokół jej ciała, sprawiając, że wyglądała niczym mumia w
wygodnej linie, ale nie utrudniała jej oddychania, ani nie była blisko gardła. Wiedział, że
przestraszyłoby ją.
Trina zadrżała gdy zawiązał linę wokół jej piersi, szorstki materiał lekko drapał skórę, ale
nie obcierał jej gdy ją owijał. Musiała zacisnąć wargi aby powstrzymać jęk, który chciał się
wydostać, gdy lina pocierała jej sutki. Szorstki materiał drażniący jej wrażliwą skórę, był
niesamowitym odczuciem. Navarro zawijał linę dopóki nie była owinięta, tuż pod jej
ugiętymi łokciami na jej talii. Związał ją tam.
Teraz, gdy ją skrępował, zdała sobie sprawę dlaczego chciał, aby założyła skrzyżowane
ręce za plecy. Nie mogła uwolnić swych rąk, ani móc go dotknąć. On mógł zrobić jej
wszystko, zaś ona była bezbronna bez swych rąk.
Jego dłoń ześliznęła się wzdłuż jej tyłka i wsunęła pomiędzy jej rozchylone uda, aby
zaatakować jej płeć palcami, drażniąc jej łechtaczkę poprzez zataczanie powolnych kółek
czubkiem swego palca.
- Jesteś taka mokra, - powiedział miękko, i bardziej rozchylił jej uda, zmuszając jej nogi
do większego rozstawu. Jedna ręka chwyciła z tyłu linę w jej talii, aby przytrzymać ją, tak, by
nie spadła z jego kolan, w żadną ze stron.  Po prostu czuj i rozluznij się, Trina.
Potakując, zamknęła oczy, aby zrobić to co powiedział. Rozluzniła się i cieszyła
błogością budującą się w jej ciele. Z każdym wziętym oddechem, jej skóra pocierała o linę,
sprawiając, że doznawała nowych wrażeń  cudownych, zmysłowych, które sprawiały, że
pragnęła więcej. Wiedziała, że najpewniej powinna być zawstydzona tym jak mokra się
robiła, ale była zbyt pobudzona seksualnie, aby się tym przejmować. Jęk wydobył się z jej ust,
gdy Navarro potarł jej łechtaczkę kciukiem.
- Dobrze ci?
- Tak.
- Tylko zaczekaj, aż będę w tobie.
- Teraz, byłoby dobrze. Pragnę cię.  Jej brzuch zadrżał, gdy wyobraziła go sobie,
właśnie to robiącego.
Navarro zachichotał.
- Jeszcze nie, ale wkrótce, dziecino. Po prostu czuj.
Trina delektowała się ekstazą tego wszystkiego, gdy drażnił ją swym kciukiem, ale jej
ciało napinało się z potrzeby dojścia. Zsunął kciuk z jej pulsującej łechtaczki, aby wepchnąć
go do jej cipki, wchodząc w nią bez ostrzeżenia, i krzyknęła ostro na jego nagłe wejście,
zaskoczona cudownym odczuciem zadowolenia. Chciała go w sobie, i był w niej. Zgiął kciuk
w jej wnętrzu, nakłuwając jej wewnętrzną ściankę za łechtaczką, wciąż i wciąż. Sapnęła, a
potem jęknęła na to nowe doznanie.
- To powinno być całkiem przyjemne, - powiedział miękko.  Dokładnie tutaj. 
Ponownie nakłuł ją swym kciukiem, a potem nacisnął na jej wnętrze z większym natężeniem,
w miejscu gdzie ją pocierał.
- Boże, pragnę cię.
- Użyj mojego imienia, Trina. Bóg nie dotyka cię. Ja to robię.
Dotykał jej i bawił się nią, pocierając i nakłuwając ją wewnątrz, a potem wycofał się z jej
ciała tylko po to, aby przesunąć swój kciuk wprzód, by torturować jej łechtaczkę drażniącym
tarciem.
- Proszę, Navarro. Pragnę cię.
- Ja ciebie również, dziecino.  Zawahał się.  Unieś się trochę.
Oparła stopy o podłogę, i uniosła ciało z jego kolan. Było to trudne do zrobienia, z jego
szeroko rozchylonymi udami, ale udało się, dzięki jego dłoniom mocno przytrzymującym
linę, aby utrzymać jej równowagę.
6
ibizarre
Laurann Dohner  Riding the Raines 01  Propositioning Mr. Raine
- Opuść się wolno na mnie, - rozkazał jej.
Navarro dostosował swój sztywny fiut pod nią, więc gdy obniżyła ciało, jego gruba
główka naparła na jej wejście. Obniżyła się na niego bardziej, a głośny jęk wydarł się z jej
ust, gdy cal po calu rozciągał jej cipkę. Pozwoliła swemu ciału opadać na niego dopóki nie
znalazł się głęboko w niej, gdy umościła się na jego kroczu. Spróbowała się unieść, aby
poruszyć się na nim, ale jego ręka owinięta wokół jej talii, przytrzymywała ją i unieruchomiła
na jego łonie.
- Spokojnie, dziecino. Ja dowodzę tą jazdą.  Głos Navarro obniżył się.  Ja ustalam
tempo. Mam całkowitą kontrolę, a ty po prostu czuj.
- Zabijesz mnie.
- Nigdy. Chociaż obiecuję, że sprawię iż wykrzyczysz moje imię. Nie pozwolę ci upaść.
Trzymam cię, więc zaufaj mi. Chcę abyś pochyliła się do przodu i nie używała swych nóg.
Rozluznij się, a to zatrzęsie twoim światem& dosłownie.
- Proszę& Cierpię. Potrzebuję&
- Wiem, - powiedział do niej.  Zaczynamy. Zrób jak powiedziałem, dziecino.
Pochyliła się do przodu, gdy Navarro delikatnie dostosowywał ją na swym kroczu,
dopóki nie zaczęła się martwić, że spadnie twarzą z jego ud i uderzy w podłogę, a jedyną
rzeczą, która powstrzymywała ją przed upadkiem, były jego ręce trzymające ją i linę.
Poruszył swymi biodrami, zanim mogła zaprotestować. Jego mocne i nagłe pchnięcie
wewnątrz jej cipki, sprawiło, że krzyknęła z rozkoszy. Był silny, a z nią pozbawioną
równowagi była bezbronna, gdy w nią pompował. Liny pocierały jej skórę i sutki gdy jej ciało
podskakiwało wraz z ruchami Navarro. Doznania zalewały ją na wszystkich poziomach,
zanurzając ją w czystej ekstazie.
- O Boże, - wykrzyczała.
- Navarro.  Nagle znieruchomiał, zatopiony w niej głęboko.  Wykrzycz moje imię,
Trina. Wymów je.  Ponownie zaczął się poruszać, tym razem wolniej, głębokimi
pchnięciami, podczas gdy ustawił pod kątem jej ciało, przechylając ją trochę bardziej do
przodu, skoro miał ją faktycznie i kompletnie pod swą kontrolą.  Punkt G. Pamiętasz mój
kciuk? Teraz poczuj to, dziecino.
Mogła w zupełności wszystko poczuć, gdy ustawił ją nieznacznie w innej pozycji,
pchając w nią głęboko, a potem wolno wycofując się. Gdy zaczęła się obawiać, że zamierzał
całkowicie wyjść z jej ciała, ponownie w nią pchnął, wypełnił, rozciągnął i sprawił, że
sapnęła.
- Gotowa, dziecino? Jesteś tak cholernie wąska i seksowna, że nie wytrzymam długo za
pierwszym razem. Zamierzam wziąć cię mocno i szybko, ponieważ jestem gotowy
eksplodować.
Nie dostała szansy by dać mu odpowiedz przed tym jak poruszył się, właśnie, gdy
otworzyła usta, aby powiedzieć mu, że była gotowa. Ręka otaczająca jej ciało zacieśniła się
na jej tali, podczas gdy jego druga ręka zanurzyła się pomiędzy jej uda, obejmując jej
wzgórek od przodu, jego palce znalazły się na jej łechtaczce, pocierając ją tam, z każdym
ruchem. Wchodził w nią szybko i mocno, używając nóg do podparcia się na podłodze, gdy
opierał ją na swym kroczu. Lina pocierała jej sutki, gdy podskakiwała mocno na silnym ciele
Navarro. W środku i na zewnątrz jej zmysły były przeciążone dopóki orgazm nie uderzył jej
brutalnie. Oślepiająca rozkosz przedarła się przez jej ciało, gdy krzyczała od jego siły.
Navarro krzyknął coś, czego nie zrozumiała. Pulsował w niej niczym doznanie
pompującej pięści, gdy wystrzelił swe uwolnienie w jej cipce. Podciągnął ją z ugiętej pozycji
na jego kroczu, by objąć ją obiema rękami, przyciągając ją do swej piersi. Oboje ciężko
oddychali. Trzymał ją w ten sposób przez dobrą, długą minutę, gdy oboje przychodzili do
siebie, a ich oddechy zwolniły do bardziej normalnego tempa.
- Więc, co teraz myślisz o kowbojach? Zostałaś związana i oznakowana, kochanie.
7
ibizarre
Laurann Dohner  Riding the Raines 01  Propositioning Mr. Raine
Trina zaśmiała się.
- Oznakowana, co?
- O, taa, - złożył pocałunek na jej szyi.  Twoja skóra jest tak delikatna, że będziesz miała
zaczerwienienia od liny.  Poluznił swój uścisk na niej i zaczął odwijać gruby sznur,
uwalniając ją z jednej pętli na raz.  Nie mogę się doczekać possania twych piersi. Będą tak
cholernie wrażliwe, że prawdopodobnie dojdziesz od samych ust na twych sutkach.
Zaczerwienienie szybko zniknie, ale te dziecinki będą mnie pamiętać przez dzień lub dwa.
Zdecydowanie zostałaś przeze mnie oznaczona, dziecino.
Spojrzała w dół, gdy uwolnił ją całkowicie z liny, i ujrzała, że jej skóra była nieznacznie
zaróżowiona, ale nie bolało ją to. Z drugiej strony, jej piersi pulsowały lekko i czuła, że
obrzmiały. Navarro złączył swe uda i uniósł ją, gdy wycofał się z jej ciała, pomagając jej
wstać, gdy stanął za nią. Ich spojrzenia zwarły się, gdy obrócił ją w swych ramionach, by
stanęła do niego twarzą.
Navarro nie wymówił ani słowa, gdy cofał ją do swego łóżka, i ułożył ją na nim płasko.
Trina zastanawiała się, co zamierzał zrobić, ale przekonała się o tym szybko, gdy wspiął się
obok niej na łóżko, i rozciągnął na boku, jego piękne niebieskie oczy zwarły się z jej, zanim
obniżył swą głowę. Jego usta opadły na jedną z jej piersi. Trina wstrzymała oddech z szoku
gdy jego gorące, wilgotne usta ssały mocno.
- Nie zniosę tego, - wyszeptała, próbując go odepchnąć. Jej sutki były naprawdę prawie
do bólu wrażliwe.
Zignorował jej ręce napierające na jego pierś i ssał mocniej. Ciało Triny szarpało się pod
nim, próbując odkręcić się, ale on przerzucił swe uda na jej, wciskając swe kolano pomiędzy
nimi i skutecznie unieruchamiając jej dolną część ciała. Chwycił dłonią jej rękę po drugiej
stronie, przytrzymując ją całkowicie w dole, i kontynuował mocne ssanie.
Wiła się pod nim, rzucała, doznanie było zbyt intensywne. Jej sutek był przewrażliwiony.
Uwolnił go, przesuwając nad nią swą wagę i skierował się na drugą pierś, dociskając tymi
gorącymi, silnymi ustami, ssąc mocno, gdy wsunął swe kolano wyżej, aby użyć uda by
potrzeć jej wzgórek.
Po kilku minutach gwałtowny orgazm przedarł się przez nią. Jej paznokcie wbiły się w
jego pierś, gdy wykrzyczała jego imię, podczas gdy jej ciało pięło się i szarpało z rozkoszy, aż
jego usta delikatnie uwolniły jej sutek. Znieruchomiał nad nią.
Trina otworzyła oczy czując kompletne zdumienie. Właściwie sprawił, że doszła przez
ssanie jej i pocieranie przez niego udem o jej wzgórek. Skąd on wie jak to się robi? Jego
ciemny wzrok wyglądał na rozbawiony, ale coś jeszcze czaiło się w tych głębiach.
- Jesteś z siebie bardzo dumny, zgadza się?  wyszeptała.  To było&
- Cudowne?  Uśmiechnął się szeroko.
- Zdecydowanie.
- Przyjmiesz mnie ponownie?  Jego uwaga obniżyła się wzdłuż ich ciał.  Sprawiasz, że
jestem bardziej gorący niż możesz sobie wyobrazić, i znów jestem dla ciebie twardy,
dziecino. Samo przyglądanie się twej twarzy, gdy dochodzisz ma taki efekt na mnie.
Przebiegła dłonią wzdłuż jego ciała, od piersi do twardego organu naciskającego na jej
biodro i owinęła palce wokół jego twardego jak stal fiuta.
- Połóż się na plecach.
Wygiął brew, ale uwolnił ją, aby przewrócić się na plecy. Przeciągnął się niczym kocur,
gdy ułożył się wygodnie na plecach, na jego dużym łóżku. Trina wolno usiadała, pozwalając
aby jej wzrok wędrował wzdłuż jego ciała, wciąż mocno ściskając jego fiuta w swej dłoni.
Potem poruszyła się, wspinając się pomiędzy jego uda, odpychając je by zrobić dla siebie
miejsce, aby mogła usiąść na piętach. Jedną dłonią masowała jego twarde ciało, podczas gdy
drugą objęła jego jądra.
8
ibizarre
Laurann Dohner  Riding the Raines 01  Propositioning Mr. Raine
Pochyliła się do przodu, natknęła się na jego żarliwe spojrzenie, a potem jej wzrok
ześliznął się wzdłuż jego piersi, płaskiego brzucha  całą drogę w dół, do skarbu, który
trzymała. Oblizała wargi, gdy zgięła się nad nim, a jej włosy opadły do przodu, rozsypując się
na jego brzuchu i po bokach jego bioder, gdy szeroko otworzyła usta.
Polizała go jak gdyby był lodami, okrążając wokół niego językiem, gdy palce Navarro
przeczesały jej długie włosy. Brała jego fiuta do swych ust po trochu na raz, sprawdzając jego
długość i szerokość, a potem dostosowała swą szczękę i wzięła go głęboko. Jego ostre
wdechy wywołały uśmiech wokół jego penisa. To była jedyna część seksu, w której myślała,
że może całkiem niezle sobie radzić. Jej mąż miał stresującą pracę i robiła to często dla niego,
zaś on zawsze przysięgał, że była w tym cholernie dobra.
Navarro był grubszy i większy, więc musiała dostosować się do tej różnicy, gdy wzięła
go jeszcze głębiej, ssała i lizała biorąc go więcej i więcej w swe usta. Sunęła w górę aż prawie
wyjęła go całego, i pozwoliła swym zębom lekko zagarnąć główkę jego fiuta. Zassał więcej
powietrza a potem jęknął, gdy nagle wzięła go ponownie w swe usta& głęboko. Obracała
swą twarzą, gdy podskakiwała głową, ssąc go z każdym ruchem.
- O żesz w mordę, dziecino, - Navarro jęknął.  Mogłabyś mnie o tym pouczyć. Niech to.
Liczyła, że następną część wykona poprawnie. Jego rozmiar przestraszył ją. Pragnęła być
dobrą żoną, więc jako niespodziankę dla swego męża, na ich dziesiątą rocznicę ślubu,
wypożyczyła porno kasety, które nauczały o technikach seksu oralnego. Rozluzniła gardło,
oddychając przez nos i przechyliła głowę, gdy wstrzymała oddech. Nie robiła tego od
dłuższego czasu, ale była przekonana, że przezwycięży odruch krztuszenia się pod kątem,
który zastosowała dla fiuta Navarro. Wzięła więcej, aż mogła poczuć go w gardle. Przełykała
mocno nieustannie, wiedząc, że te silne mięśnie działały na główkę jego fiuta.
- O kurwa, - jęknął Navarro.
Potrzebowała powietrza więc odsunęła się i oddychała przez nos. Wysunęła go prawie
całkiem, używając języka aby znów podrażnić wokół jego główkę i wzięła kolejny głęboki
wdech. Szybko pchnęła się do przodu i wzięła go ponownie do swego gardła. Przełykała
mocno, poruszając swą głową.
Trina nie przegapiła jak fiut Navarro stwardniał bardziej, gdy za pierwszym razem
wykonała ten manewr. Jego biodra szarpnęły się, ale nie pchał w jej usta, za co była mu
wdzięczna, wiedząc, że mógłby ją udławić. Mogła wyczuć jak napięte było jego ciało, gdy
trzymała go w swych ustach. Jej mięśnie gardła pracowały nad nim, aż jego ciało zaczęło się
trząść na chwilę przed tym jak doszedł. Przełykała wciąż i wciąż, z każdym wytryskiem
spermy do jej gardła, podczas gdy Navarro głośno jęczał.
Wolno wycofywała się z niego, zlizując i ssąc wszystko co jej dawał, aż chwycił jej
głowę, by zmusić ją do wypuszczenia jego fiuta. Oblizała wargi, spoglądając w górę na
Navarro, chcąc ujrzeć jego twarz. Jego ciemnoniebieskie oczy były prawie przymknięte, i
wyglądał na lekko zdziwionego, ale cholernie usatysfakcjonowanego.
Oczyściła lekko gardło, uśmiechając się.
- Rozumiem, że podobało ci się?
- Podobało?  Podciągnął ją wzdłuż swego ciała.  Wyjdziesz za mnie?  Mrugnął do
niej.
Zaśmiała się na ten żart, wyciągając się obok niego. Położyła dłoń na jego brzuchu a on
wyciągnął swe ramię, więc uniosła głowę, aby mógł je ułożyć, i w końcu jego ręka posłużyła
jej za poduszkę. Leżał na plecach, zaś ona na boku, twarzą do niego. Navarro uśmiechnął się
szeroko do niej.
- Gdzie do diabła nauczyłaś się tego?
Wiedziała, że jej policzki zaróżowiły się, z lekkiego zawstydzenia.
- Instruktażowe porno kasety.
Wygiął brwi. Nie mógł ukryć zaskoczenia na twarzy, ale uśmiechał się szeroko.
9
ibizarre
Laurann Dohner  Riding the Raines 01  Propositioning Mr. Raine
- Uczą głębokiego gardła na wideo?
Kiwnęła głową.
- Czego jeszcze się nauczyłaś?
- To wszystko. To była jedyna umiejętność, którą jak się domyślałam, mój mąż chciałby
abym nabyła.
- W jaki sposób namówił cię do tego?
Potarła jego brzuch dekoncentrując się. Naprawdę, nie czuła się komfortowo
rozmawiając na ten temat.
- Nie namówił. Sama się nauczyła, aby sprawić mu niespodziankę.
- Założę się, że była to najlepsza niespodzianka, jaką kiedykolwiek dostał.
Spojrzała w górę I napotkała wzrok Navarro.
- Nie narzekał.
Uśmiech Navarro zgasł, gdy na jego twarzy pojawił się poważny wyraz.
- Był cholernym szczęściarzem, że cię miał, Trina. Powinien był zrobić dla ciebie
wszystkie te rzeczy, których pragnęłaś w łóżku, skoro byłaś gotowa uczyć się, aby go
zadowolić.
Przygryzła wargę.
- Ciężko pracował. On&
Navarro obrócił do niej twarz, gdy jego usta zażądały jej w pocałunku. Szok przedarł się
przez nią i szarpnęła się od jego ust. Ich spojrzenia zwarły się, gdy Navarro zmarszczył brwi.
Ujął jej twarz w dłonie.
- Co się dzieje? Nie lubisz gdy cię całuję?
- Ja tylko& - Spojrzała w dół na jego teraz zwiotczałego fiuta, leżącego na jego udzie. 
Posmakujesz& siebie.
Uniósł brew.
- I?
Przyglądała mu się, czując zmieszanie.
- To ci naprawdę nie przeszkadza? Faceci nie lubią całować kobiet po tym, jak to zrobiły.
- Niech zgadnę. Nie tylko nie chciał pieścić cię na dole, ale nie chciał również całować
cię po tym jak rozsadziłaś mu cholerny mózg?  Głos Navarro brzmiał trochę na zagniewany.
 Nie jestem nim.  Znów zagarnął jej usta.
Trina rozluzniła się, nie odpychając się, gdy Navarro ponaglił ją aby otworzyła usta pod
jego stanowczymi wargami, ich języki spotkały się. Pocałunek, który złożył na niej, był
pocałunkiem, który zrównał ją z ziemią. Nie był wygłodniały czy przepełniony pasją, ale
delikatny i słodki, prawie taki jak pocałunek prawdziwych kochanków, którzy się nawzajem
głęboko o siebie troszczyli. Szybko odepchnęła tę myśl.
Navarro przyglądał się jej, gdy w końcu przerwał połączenie ich warg.
- Tak się składa, że uwielbiam połączony smak nas obojga. Ty smakujesz siebie na mnie,
skoro byłem w tobie. To my razem i to co sobie robimy, gdy się dotykamy. Nigdy nie uciekaj
od moich pocałunków, dziecino.
Kiwnęła głową.
- Nie będę.
Uśmiechnął się.
- Zdaję sobie sprawę, że prawdopodobnie dla ciebie jest wciąż wcześnie, ale ja jestem
wykończony. Gotowa abym przytulał cię, gdy będziemy spać? Zazwyczaj nie chrapię, ale
jeśli tak zrobię po prostu walnij mnie łokciem, i powiedz abym się przewrócił.  Jego oczy
migotały.  Jakie złe nawyki odkryję u ciebie, podczas wspólnego spania? Chrapiesz? Ślinisz
się?
- Jeżeli jestem naprawdę zmęczona, wtedy zaczynam chrapać, ale zazwyczaj budzę się
gdy tak się dzieje. Myślę, że twoje łóżko jest bezpieczne przed obślinieniem.
10
ibizarre
Laurann Dohner  Riding the Raines 01  Propositioning Mr. Raine
- Nie będziesz bezpieczna przede mną.  Wyszczerzył do niej zęby.  Obudzę cię o
jakiejś porze nocy. Zdaje się, że powinienem zapytać, czy będziesz miała mi za złe, jeśli
obudzę cię wchodząc w ciebie. Będziesz miała za złe?
Była zaskoczona.
- Po prostu wejdziesz we mnie?
Zachichotał.
- Nigdy wcześniej nie zostałaś zbudzona przez pieprzącego cię mężczyznę?
Pokręciła głową.
- Nie.
- Spróbujemy tego i zobaczymy, czy spodoba ci się.
Wpatrywała się w niego, kiwając głową. Czy on naprawdę zamierza obudzić mnie w
nocy, w ten sposób? Ted nie budził jej w środku nocy by uprawiać seks, poza jednym czy
dwoma przypadkami, podczas ich całego małżeństwa. Zawsze upewniał się, że była w pełni
obudzona zanim próbował w nią wejść. Ted zawsze był poprawny.
Navarro złożył delikatny pocałunek na jej wargach, odciągając ją od jej rozmyślań. Trina
uśmiechnęła się do niego, gdy odsunął się aby zgasić światło w sypialni. Wrócił, przyciągnął
ją pewnie w swe ramiona i przykrył ich. Po kilku minutach Trina usłyszała, że jego oddech
zmienił się, mówiąc jej tym samym, że zasnął. Wtuliła się mocniej w jego ogromne, ciepłe
ciało.
Uwielbiała być obejmowana przez silne ręce Navarro. Był taki duży i solidny, nawet
pachniał dobrze  męsko, po prostu seksownie, i po prostu jak Navarro. Brakowało jej kogoś
w łóżku, ale nigdy nie była przytulana. Ted nie był jednym z tych, którzy dotykali się podczas
snu, mówiąc, że to zakłóciłoby jego spokój gdyby spróbowała go dotknąć. Ted potrzebował
przestrzeni.
Navarro mocniej wcisnął się w nią, przylegając do niej. Skóra napierająca na skórę, było
przyjemnym odczuciem. Wtuliła się jeszcze mocniej w niego, pragnąc cieszyć się tym w
pełni, skoro wyglądało na to, że nie przeszkadzało mu, że była tak blisko niego. Ziewając,
odpłynęła w sen.
* * * * *
Navarro obudził ją o trzeciej nad ranem, gdy pchnął w jej ciało swym grubym fiutem,
cudowne doznanie wyrwało ją ze snu, w jeszcze lepszą rzeczywistość. Leżał za nią skulony,
na łyżeczkę. Przewrócił się na plecy, pociągając ją na niego, z rękoma wokół jej bioder. Jedną
rękę owinął wokół jej talii a drugą pocierał jej łechtaczkę, gdy wchodził w nią od tyłu, aż
doszła mocno.
Pózniej pocałował ją.
- Jak było?
- Możesz mnie budzić w ten sposób, kiedy tylko chcesz.
Zachichotał.
- Zapomniałem ci powiedzieć, że muszę wstać o szóstej, ale spij tak długo jak chcesz. Po
prostu zamknij drzwi na zamek, gdy będziesz wychodzić, i zobaczymy się wieczorem.
Wrócił do spania i tak samo zrobiła Trina. Obudziła się o piątej trzydzieści. Była
przyzwyczajona do wczesnego wstawania, będąc przez lata żoną Ted a. Cicho wykradła się z
łóżka, aby ubrać się, a potem bezwiednie rozpoczęła swą poranną rutynę. Tę, którą
wykonywała przez szesnaście lat z Ted em.
Była w połowie przygotowywania śniadania w kuchni Navarro, zanim dotarło do niej co
robiła. Navarro nie był jej mężem, nie było jej obowiązkiem przygotowanie mu śniadania i
mógł mieć jej za złe, że gotowała w jego kuchni skoro nie zapytała go o pozwolenie.
Zawstydzona i niepewna czy byłby zdenerwowany, skończyła przygotowywać śniadanie,
położyła na talerzu i umieściła w mikrofalówce, aby pozostało ciepłe, gdy zmywała naczynia.
11
ibizarre
Laurann Dohner  Riding the Raines 01  Propositioning Mr. Raine
Skoro już i tak przesadziła przygotowując śniadanie i szkoda już się stała, zrobiła mu także
dzbanek kawy. Usłyszała, że jego budzik włączył się o szóstej i nagle poczuła potrzebę
ucieczki, wiedząc, że nie będzie mogła spojrzeć mu w twarz. Przygotowanie śniadania było
czymś, co pewnie uznałby za dziwne i denerwowała się, że to zdenerwowałoby go.
Musiała wejść na górę aby wziąć buty i torebkę. Navarro musiał nacisnąć przycisk
drzemki, zamiast wstać, skoro wciąż spał gdy weszła do jego sypialni. Zawahała się tylko na
kilka sekund zanim podeszła do łóżka, ledwo mogąc rozpoznać jego niewyrazny kształt w
pokoju, skoro słońce jeszcze nie wstało. Usiadła na brzegu łóżka i sięgnęła by potrzeć jego
plecy. Wyciągnął się na brzuchu, jedynie z prześcieradłem splątanym na jego tyłku i udach.
Jego szerokie, nagie plecy były gorące w dotyku, i użyła paznokci i opuszków palców do
pocierania i delikatnego drapania jego skóry.
- Mmmmm, przyjemnie.
Navarro miał chrapliwy głos o poranku, bardziej jak miękkie warczenie niż ton. Trina
musiała się uśmiechnąć, myśląc, że nawet w połowie śpiący, wciąż był seksowny.
- Muszę iść. Zostawiłam coś dla ciebie w mikrofali i kawa powinna już być gotowa.
Odwrócił głowę, jego rzęsy były ledwie otwarte, przyglądając się jej zaspanymi oczami.
- Zrobiłaś mi kawę? Dzięki.
Kiwnęła głową.
- Zobaczymy się wieczorem. Wciąż jesteśmy umówieni, zgadza się?
Ziewnął.
- Taa.
Potrzeba przechylenia się i złożenia na nim pocałunku była silna gdy przestała pocierać
jego plecy, ale oparła się jej.
- W takim razie do zobaczenia.
Wstała i uciekła.
12
ibizarre


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Laurann Dohner Riding the Raines 01 Propositioning Mr Rain 05
Laurann Dohner Riding the Raines 01 Propositioning Mr Rain 11
Laurann Dohner Riding the Raines 01 Propositioning Mr Rain 06
Laurann Dohner Riding the Raines 01 Propositioning Mr Rain 07
Laurann Dohner Riding the Raines 01 Propositioning Mr Rain 07
Laurann Dohner Riding the Raines 01 Propositioning Mr Rain 10
Laurann Dohner Riding the Raines 01 Propositioning Mr Rain 04
Laurann Dohner Riding the Raines 01 Propositioning Mr Rain 09
Laurann Dohner Riding the Raines 01 Propositioning Mr Rain 09
Laurann Dohner Riding the Raines 01 Propositioning Mr Rain 02
Laurann Dohner Riding the Raines 01 Propositioning Mr Rain 01
Laurann Dohner Riding the Raines 01 Propositioning Mr Rain 08
Laurann Dohner Mating Heat His Purrfect Mate 01 PL
Riding the Rap95
Bonnetain, Riding the tree
The Keeper 01
R J Butler [Sex and the Goth 01] Spanking the Goth [MF] (pdf)
Mystery Of The Necronomicon 01 Eng Sub

więcej podobnych podstron