Laurann Dohner Riding the Raines 01 Propositioning Mr Rain 05


Laurann Dohner  Riding the Raines 01  Propositioning Mr. Raine tłumaczenie: ibizarre
Rozdział V
Trina wchodziła po schodach ganku, przygryzając wargę, upominając siebie, że Navarro
powiedział jej, aby była sobą. Uwielbiała piec. Więc, może przesadziłam, ale nudziło mi się
dzisiaj. To była piąta noc, i nie zobaczyłaby go przez kilka dni, tak jak ustalała ich umowa.
Był naprawdę zadowolony ze mnie przygotowującej śniadanie. Mam nadzieję, że zniesie
pieczone produkty, równie dobrze.
Uśmiech wygiął jej wargi, jak przypomniała sobie poprzednią noc, gdy przyjechała do
jego domu. Navarro spotkał się z nią w drzwiach kompletnie nagi, zaciągnął ją do domu,
praktycznie zdzierając z niej ubrania, a potem uniósł jej nagie ciało w swych ramionach. Była
zszokowana, gdy zaniósł ją do jadalni, spoglądając z zaskoczonym rozbawieniem na to co z
nią zrobił.
Świece oświetlały pokój. Rzucił śpiwór na stół w jadalni i niezwłocznie położył ją na
nim. Chichotał, gdy nakazał jej, aby się nie ruszała. Zamarła w miejscu, po prostu pozwalając
mu na wszystko na co miał ochotę z nią zrobić. Schylił się, by podnieść coś na brzeg stołu.
Patrzyła na chustę, ale nic nie powiedziała, gdy wiązał jej nadgarstki. Obszedł stół
przywiązując jej kończyny do czterech rogów, gdzie już zdążył przymocować chusty do nóg.
Uśmiechał się do niej, gdy informował ją, że myślał o zrobieniu jej tego przez cały dzień.
Bycie w jadalni sprawiło, że Trina trochę się denerwowała. A co jeśli jeden z jego
kapryśnych braci przyjedzie do domu? Miała wrażenie, że nie przejmowali się dzwonieniem,
by ostrzec zanim wpadną, ale zapomniała o tym zmartwieniu, gdy Navarro podszedł z boku
stołu, trzymając miód w butelce, którą przytrzymał nad świecą, aby był ciepły na jej skórze.
To było seksualnie stymulujące doświadczenie, gdy sączył ciepłą substancję na jej piersi,
brzuch i uda.
Była przywiązana na płasko, związana, więc ledwie mogła się ruszyć, a potem Navarro
wszedł na stół. Zaczął od jej piersi, zlizując każdą kroplę miodu. Do czasu, gdy dotarł do jej
ud, była tak rozgrzana i udręczona, że błagała aby ją pieprzył. W końcu rozwiązał jej kostki,
przerzucił jej nogi nad swe ramiona, i użył swych ust, by doszła. Był cholernie blisko, by
zalizać ją na śmierć.
Ponownie zapukała w drzwi, jej umysł wciąż pozostawał przy poprzedniej nocy. Po tym
jak osiągnęła orgazm, Navarro rozwiązał jej nadgarstki, ściągnął ją ze stołu i chwycił jej dłoń,
aby zaciągnąć ją do salonu. Obrócił ją, przechylił nad oparciem kanapy na pieska, i wszedł w
nią w mgnieniu oka. Seks był dziki i fantastyczny, z nią unieruchomioną nad meblem, nim
wchodzącym w nią od tyłu, gorąco, szybko i szorstko. Uwielbiała każdą tego sekundę.
Gdy Navarro wciąż nie otwierał drzwi, cofnęła się i zmarszczyła brwi, gdy powróciła
myślami do rzeczywistości. Brał prysznic? Obróciła głowę by spojrzeć na długi podjazd,
widząc, że jego ciężarówka nie była tam zaparkowana. Nie było jej tutaj również ostatniej
nocy, ale mimo to, był w domu. Zastanawiała się co zrobić. Powinna po prostu pójść, czy
zaczekać kilka minut i zapukać ponownie? Wiedziała, że wracał do domu, jadł, a potem brał
prysznic zanim ona przyjedzie, odkąd powiedział jej o tej rutynie.
Ostatniej nocy wspólnie wzięli prysznic, po tym jak przeleciał ją na kanapie. Uwielbiała
kąpiel z tym mężczyzną, ponieważ pozwolił jej się umyć, o mało nie mruczała, gdy myła jego
grube, jedwabiste w dotyku włosy. Opadały na jego ramiona i kochała to. Następnie umył ją i
oboje byli podnieceni, do czasu gdy byli już czyści. Navarro podarował jej jeszcze jedną
rzecz, której nigdy nie doświadczyła. Uniósł ją na ścianę prysznica, owinął jej ręce i nogi
wokół swego ciała, i wziął ją opartą o ścianę, stojąc, podtrzymując ją.
Nie doszła, ale wciąż, było to niesamowite uczucie, będąc trzymaną w ten sposób.
Wiedział, że nie osiągnęła orgazmu, więc następnie sięgnął po nią, chwycił prysznic i
poinstruował ją o ciśnieniu wody. Zadrżała, przypominając sobie jak unieruchomił ją przy
ścianie z jedną nogą na podłodze, podczas gdy jego udo przygwozdziło jej drugą nogę
1
Laurann Dohner  Riding the Raines 01  Propositioning Mr. Raine tłumaczenie: ibizarre
wysoko i szeroko odchyloną. Sprawił, że doszła mocno dzięki wodzie lejącej się na jej
łechtaczkę. Padli na łóżko, wykończeni i na wpół śpiący.
Wciąż stojąc na ganku, Trina ponownie powróciła myślami do rzeczywistości i spojrzała
na swój zegarek. Było dwadzieścia pięć po ósmej.
Gdzie jest Navarro? Zapukała do drzwi na tyle mocno na ile pozwala jej pięść, myśląc,
że naprawdę potrzebował dzwonka. To był za duży dom, aby takowego nie posiadać. Wciąż
nie podchodził do drzwi, więc podeszła do ganka wyciągnęła i położyła ciasta na ławce. Nie
miała kartki czy długopisu, ale miała nadzieję, że domyśli się, kto je przyniósł. Depresja
uderzyła w nią. Czy Navarro zapomniał? To bolało. Zeszła po jego schodach by wsiąść do
SUV a.
Właśnie zapięła pasy i uruchomiła silnik, gdy światła pojazdu zwróciły jej uwagę.
Zmierzały w jej stronę. Wyłączyła silnik, wysiadał z SUV a i umieściła uśmiech na swej
twarzy czekając tam, aż Navarro zaparkuje. Ulga mocno ją zalała, że nie wystawił jej. Dzięki
Bogu, po prostu się spóznił. Ale, to nie Navarro był w aucie. Zmarszczyła brwi, gdy blondyn
wysiadł z pojazdu.
- Cześć. Jestem Adam. Czy ty jesteś Trina?
Kiwnęła głową.
- Tak.
- Navarro utknął, więc chce abyś pojechała za mną do północnej stajni, tam gdzie jest.
- Okej.  Było trochę zaskoczona, ale Navarro pracował z końmi, i wiedziała, że miał
stajnię odkąd jej powiedział, że musiał czyścić boksy. Była tylko zdziwiona, że chciał aby do
niego przyjechała.  Prowadz.
- Powiedział, że będzie tam przez jakiś czas, więc możesz spędzić noc w stajni. Chciał
abym dał ci wybór zostania lub pojechania. Jedna z klaczy ma ciężki poród, więc to może być
cholernie długa noc.
Niezdecydowanie uderzyło w nią. Czy Navarro będzie rozdrażniony nią, jeśli
rzeczywiście pojedzie do stajni? Czy był po prostu zbyt uprzejmy by odłożyć to na pózniej?
Adam przyglądał się jej, gdy pocierał udo, wyglądając na zniecierpliwionego.
- Powiedział mi, abym ci przekazał, że chciałby abyś tam pojechała.
Kiwnęła głową.
- Okej. Poczekaj chwilę.  Wbiegła po schodach ganka, by chwycić pudełko i wziąć je z
powrotem do SUV a.  Pojadę za tobą.
Ponownie wsiadł do ciężarówki. Droga nie była niczym więcej niż brudną ścieżką, przez
wysoką trawę. Adam jechał wolno, a ona zastanawiała się, czy robił to specjalnie dla niej.
Uśmiechnęła się z wyższością. Jej SUV był mocniejszy niż Ford, który prowadził mężczyzna
przed nią, ponieważ celowo kupiła przystosowanego do pracy w złych warunkach SUV a,
wiedząc, że będzie mieszkać na zadupiu. Jechali przez jakieś dwadzieścia minut, gdy ujrzała
stajnię ze światłem dochodzącym przez otwarte drzwi. Adam zaparkował, więc ona
zaparkowała SUV a obok niego.
Adam otworzył okno ciężarówki i powiedział, - Jest w środku, a ja jadę do domu. 
Dotknął swego kowbojskiego kapelusza.  Branoc.
Trina obserwowała odjeżdżającego faceta, zanim wysiadła. Przyglądając się otwartym
drzwiom stajni, ruszyła do przodu. Wewnątrz ujrzała boksy, poddasze z otwarciem i drabiną,
ale nie Navarro. Wyczuła siano, a potem zauważyła kilka koni, które spoglądały na nią, ze
swych boksów.
- Jestem tutaj, dziecino, - zawołał Navarro.  Z tyłu po lewej.
Trina podążyła za jego głosem przez stajnię, odnajdując go w ostatnim, z otwartymi na
oścież drzwiami, boksie. Patrzyła na Navarro, nie mogąc się powstrzymać. Był na boso, bez
koszulki, i głaskał ciężarną klacz, która opierała się o ścianę o tylną ścianę boksu. Navarro
zawiązał włosy w kucyk, a gdy przyglądała się mu zauważyła jak bardzo był zmęczony.
2
Laurann Dohner  Riding the Raines 01  Propositioning Mr. Raine tłumaczenie: ibizarre
- Co z nią?
Uśmiech nie dosięgał jego oczu.
- To jej pierwsze zrebię i przechodzi ciężki okres. Nie jest zbyt zestresowana, a zrebię
jest poprawnie ułożone, ale myślę, że to będzie długi poród. Jeśli coś się zmieni, zadzwonię
do Mike a Arles, tutejszego weterynarza. Nie wiem czy już go spotkałam na mieście.
- Nie spotkałam. Co mogę zrobić?
Poklepał klacz ostatni raz zanim podszedł do Triny.
- Przepraszam za to. Co myślisz o przenocowaniu tutaj? Uprawiałaś kiedyś seks w stajni?
Spojrzała mu w oczy, próbując odczytać jego wyraz, i to co ujrzała potwierdziło, że był
wykończony, ale starał się to ukryć. Był dumnym mężczyzną i dał jej swe słowo, w kwestii
pięciu nocy w tygodniu, z nim. Wyglądało na to, że zamierzał dać jej te wieczory, nawet
jeżeli miało go to zabić. Wyglądał jakby miał paść na twarz. Wzięła głęboki wdech.
- Z przyjemnością spędzę tu noc. To mój czas, zgadza się?
- Dobrze o tym wiesz, dziecino.
- Dobrze. O to czego chcę. Powiedz mi gdzie będziemy spać. Masz śpiwory? Czy są
rozłożone?
- Nie zrobiłem tego jeszcze, ale Adam przyniósł mi kilka i zostawił je na pace
ciężarówki. Przyniósł też chodziarkę z napojami i kilka kanapek, skoro przegapiłem obiad. 
Sięgnął po nią.  Chodz tutaj.
Trina pokręciła głową.
- Mój czas, moje pieniądze, zgadza się?
Zmarszczenie brwi zmąciło przystojną twarz Navarro.
- Jesteś zła? Przepraszam za to, ale Adam nie mógł zostać z Willow. Jego brat żeni się, a
dziś jest wieczór kawalerski. Jest drużbą.
- Przysięgam, że nie jestem zła. Zaraz wrócę.
Odwróciła się i wyszła ze stajni, by poszukać śpiworów, odnalazła je, i przyniosła z
powrotem do stajni. Navarro wciąż stał tam, gdzie go zostawiła, z tym samym zmarszczeniem
brwi na jego rysach, dopóki nie ujrzał jej wchodzącej ze śpiworami. Wyglądał na
zaskoczonego zanim ruszył w jej kierunku.
- Ja to zrobię, dziecino.
- Pozwól mi. Gdzie śpimy?
Wskazał.
- Tam, więc będę ją miał na oku, ale jesteśmy poza boksem więc nie wejdzie na nas.
Mogę to zrobić.
Spotkała jego zaniepokojony wzrok, uśmiechając się.
- Ty możesz zająć się nią, a ja zajmę się tym. Pozwól mi to zrobić, okej? To sprawi mi
przyjemność.  Mrugnęła do niego.  Lubię czuć się potrzebna.
Uśmiech, który jej posłał był pełen ulgi i szczerości, gdy jego ciało rozluzniło się.
- Okej.
Navarro wrócił do boksu, podczas gdy ona rozpięła śpiwór i rozłożyła go, zaś drugiego
użyła jako nakrycie. Wyszła ze stajni by odnalezć chłodziarkę z tyłu ciężarówki Navarro, i
zaniosła ciężką skrzynkę, kładąc ją przy śpiworze, który rozłożyła. Podczas jej ostatniej
wycieczki do SUV a, chwyciła pudełko razem z torebką. Zawahała się zanim chwyciła
ręcznik, który trzymała w SUV ie, by położyć go na siedzeniu, gdy robiło się gorąco i
przerzuciła go przez torebkę, zanosząc wszystko do stajni. Spoglądając w dół na gładką,
brudną podłogę, zrzuciła swe obuwie.
- Czy ktoś się tutaj pojawi, czy dziś jesteśmy tylko my?
Navarro spojrzał na nią przez ramię.
- Tylko my. Adam nie wróci do jutra. Tylko on ze mną teraz pracuje.
3
Laurann Dohner  Riding the Raines 01  Propositioning Mr. Raine tłumaczenie: ibizarre
Sięgnęła pod koszulkę i odpięła stanik, zsunęła go i położyła na pojemniku, a potem
ściągnęła dżinsy. Navarro uśmiechnął się szeroko, obserwując jak rozgościła się, teraz gdy
była miała na sobie tylko majtki i koszulkę. Uśmiechnęła się do niego, a potem uklękła na
śpiworze by otworzyć chłodziarkę. Wyjęła dwie kanapki dla niego i colę. Spotkała jego
wzrok.
- Chodz zjeść.
Poklepał klacz, zanim podszedł do szlaucha, by najpierw umyć ręce i użył dżinsów, aby
je osuszyć. Podziękował jej, gdy usiadł na brzegu posłania, które przygotowała. Gdy Navarro
wciągał obie kanapki, przyjrzała mu się bliżej, zauważając wyczerpanie w jego oczach i
opadniętych ramionach.
- Miałeś ciężki dzień.
- Ten był długi.
- Musisz odpocząć. Możesz się położyć i zdrzemnąć?
Zmarszczył czoło.
- Jesteś tutaj i mamy plany. Jesteśmy w stajni więc rozmyślałem, co chciałbym z tobą tu
zrobić.
- Navarro, - powiedziała miękko.  Najpierw się prześpij. Proszę? To sprawi mi
przyjemność. Widzę, że jesteś zmordowany.
- Ale&
- Moje pieniądze, mój czas. Chcę, abyś się położył i pozwolił mi się dotykać aż
odpłyniesz w sen. Potrzebujesz odpoczynku. Pózniej możemy uprawiać seks.
- Jeśli mnie dotkniesz, będziemy uprawiać seks, zanim się prześpię.  Uśmiechnął się
szeroko.  Zaczekaj. Pozwól mi zgasić światło, abyśmy się ułożyli. Jeśli Willow będzie miała
kłopoty, będziemy o tym wiedzieć. Nie jest wstydliwa w kwestii robienia rabanu, jeśli
potrzebuje uwagi.
Trina obserwowała Navarro wstającego na nogi, by zamknąć drzwi stajni, zanim
przyciemnił górne światła. Drzwi były drewniane z ogromnymi szparami w bramie, więc
wyraznie mogli dojrzeć Willow, gdy zamknął te drzwi, by zapędzić konia. Rozebrał się z
dżinsów i bokserek, co nagiej skóry.
Trina sięgnęła do torebki, żałując, że nie miała balsamu, ale miała filtr ochronny,
decydując, że to będzie musiało wystarczyć. Był tłusty, ale nie tak bardzo i pachniał naprawdę
dobrze, gdy roztarła go na dłoniach. Brwi Navarro uniosły się.
- Filtr ochronny?
- Połóż się na brzuchu.  Odsunęła śpiwór leżący na wierzchu, swym kciukiem. 
Wyciągnij się, abym mogła ci zrobić masaż pleców.
Wyglądał na zszokowanego.
- Masaż pleców? Poważnie?
Uśmiechnęła się do niego.
- Brałam lekcje.
Szeroki uśmiech rozciągnął jego wargi.
- Poważnie?
Wybuchła śmiechem.
- Nie, ale mogłabym. A teraz połóż się i pozwól abym cię wymasowała, seksowny.
Tak bardzo jak był zmęczony, Navarro był twardy, wciąż gotowy na seks. Obserwowała
jak uśmiechał się do niej szeroko, gdy usiadał na śpiworze. Przyglądając się jego
pobudzonemu, sztywnemu fiutowi, zrozumiała czym najpierw powinna się zająć.
- Zmieniłam zdanie. Chcę abyś najpierw położył się na plecach.
Nie protestując, wyciągnął się na plecach.
- Chcesz mnie ujeżdżać?  Poklepał swe uda, rozchylając nieznacznie nogi.  Wejdz na
mnie, dziecino. Pragnąłem cię cały dzień.
4
Laurann Dohner  Riding the Raines 01  Propositioning Mr. Raine tłumaczenie: ibizarre
Wylała więcej filtru na dłonie, zapach kokosa wypełnił powietrze, pachnąc naprawdę
przyjemnie. Uśmiechnęła się szeroko i weszła pomiędzy jego uda. Rozchylił je bardziej,
robiąc dla niej miejsce, i spojrzała mu w oczy.
- Rozluznij się i ciesz.
Filtr sprawił, że jej ręką była śliska, gdy poruszała się nad jego penisem, pokrywając go.
Jej druga dłoń objęła jego jądra, bawiąc się nimi, głaskając i masując. Jęk wydobył się z
Navarro, gdy wypuścił powietrze. Uśmiechając się, Trina obserwowała jego reakcję jego
ciała, gdy wolno pocierała go przez chwilę, jego ciche pojękiwania i nierówny oddech,
powiedział jej, jak bardzo jej dotyk sprawiał mu przyjemność. Gdy naprężył się, a jego jądra
napięły się w jej dłoni mówiąc jej, że miał dojść, ścisnęła jego penisa trochę mocniej, i
poruszała ręką mocniej. Navarro odrzucił głowę do tyłu i wymówił głośno jej imię gdy
doszedł. Użyła ręcznika by oczyścić ich oboje, gdy Navarro leżał wyczerpany, próbując
złapać oddech.
- Połóż się na brzuchu, teraz gdy nie masz już wzwodu.
Navarro zachichotał na jej żart, ale naprawdę wyglądał na wyczerpanego w tym
momencie.
- Połóż się na plecach. Teraz moja kolej.
- Proszę, obróć się.  Tak bardzo jak pragnęła go między swymi udami, sprawiającego jej
ten rodzaj przyjemności, o którym wiedziała, że może jej dać, bardziej chciała się nim
zaopiekować.  Mam zamiar zrobić ci ten masaż pleców.
W chwili, gdy położył się na brzuchu, Trina usiadła okrakiem na jego tyłku. Wiedziała,
że najprawdopodobniej mógł wyczuć jak mokra i podniecona była, nawet przez jej majtki. Ku
jej rozbawieniu obrócił głowę, uśmiechając się do niej porozumiewawczo, potwierdzając, że
zdecydowanie był świadomy jej stanu seksualnego pobudzenia nim. Uśmiechnęła się szeroko
do niego i podsunęła się nieznacznie do góry dosiadając go wyżej, by dobrać dogodną
pozycję.
- Chcę abyś się rozluznił i po prostu cieszył tym co ci robię.  Wycisnęła sporą porcję
filtru na ręce.  Miałeś ciężki dzień i zasługujesz na to.
Coś zamigotało w jego oczach, emocja, której nie była w stanie odczytać, a potem
zniknęła. Zawahał się, a potem kiwnął głową. Ulżyło jej, że nie zamierzał się z nią wykłócać.
Naprawdę chciała zrobić coś miłego dla niego, a dobry masaż zrelaksowałby go na tyle, by
zasnął, coś czego desperacko potrzebował.
- Pod warunkiem, że mnie zbudzisz jeśli zasnę. Teraz moja kolej, dziecino. Chcę abyś
doszła.
- Tak zrobię, - skłamała łatwo z uśmiechem na ustach.
Navarro położył swój policzek na posłaniu, gdy zaczęła rozcierać na nim krem. Czekała,
aż zamknie oczy, zanim pochyliła się do przodu rozkładając ręce na jego szerokich
ramionach. Uwielbiała dotykać jego ciepłej skóry, a mięśnie, które ściskała wskazywały, że
był spięty. Ciche stęknięcie wydobyło się od niego.
- Niech to, dziecino. To cudowne uczucie. Nie przypominam sobie, kiedy ostatni raz ktoś
robił mi masaż.
- Cała przyjemność po mojej stronie.
Ciało Navarro rozluzniło się jeszcze bardziej pod jej, gdy pocierała go, masując jego
ramiona i dolną partię pleców. Wiedziała kiedy odpłynął w sen, gdy zaczął cicho chrapać,
utwierdzając ją ponownie, że był tak wyczerpany na jakiego wyglądał. Zeszła z niego,
ostrożnie by go nie zbudzić, i użyła ręcznika by wytrzeć ręce. Zapach kokosa wypełnił
powietrze, tłumiąc niektóre zapachy koni i siana, wypełniające stajnię.
Klacz stała spokojnie w boksie i wyglądała w porządku, gdy Trina spojrzała w tamtą
stronę. Wyciągnęła się obok Navarro, gdy nakryła go drugim śpiworem. Delikatnie ściągnęła
gumkę z jego włosów, która je wiązała.
5
Laurann Dohner  Riding the Raines 01  Propositioning Mr. Raine tłumaczenie: ibizarre
Jedyne światło w stajni było na tyle przyciemnione, że Trina wiedziała, że będzie mogła
zasnąć leżąc na plecach obok Navarro, bez zakłócania jej snu. Zawahała się, a potem położyła
się obracając głowę, obserwując śpiącego Navarro, z głową skierowaną w jej stronę. Był tak
cholernie przystojny, że aż brakło jej tchu. We śnie, jego rysy złagodniały, sprawiając, że
wyglądał na młodszego i bardziej bezbronnego. Był najseksowniejszym mężczyzną jakiego
kiedykolwiek spotkała.
Wiedząc, że nie powinna, wśliznęła swe palce za krawędz swych majteczek, tam gdzie
były przesiąknięte. Obserwując Navarro okrążała mocną swą łechtaczkę palcem i wyobrażała
sobie, że to jego palec dotykał jej. W rekordowym czasie doszła, wyjęła palec z majteczek, i
obróciła się na bok, by zwinąć się przy jego dużym, ciepłym ciele.
Fakt, że spała w stajni na podłodze i nie przejmowała się tym, ponieważ Navarro był
obok niej, nie umknął jej. Zwinęła się ciaśniej przy jego ogromnym kształcie, ciesząc się z
bliskości i jego ciepła. Ziewnęła, odpływając w sen.
* * * * *
Gdy Navarro wstał, obudził ją, i usłyszała mocno dyszącą Willow. Navarro założył tylko
swe bokserki i otworzył bramę boksu, zaklął, a potem obrócił się pobiegł przez stajnię. Górne
światła włączyły się, oślepiając Trinę, gdy usiadła by zauważyć Navarro wbiegającego z
powrotem do boku. Wstała, gdy podszedł od tyłu do klaczy.
- Co mogę zrobić?
Navarro nie patrzył na nią.
- Po prostu tam stój, dziecino. Zaraz urodzi.
Zdenerwowanie mocno uderzyło w Trinę. Navarro obszedł klacz przyglądając się jej pod
każdym kątem, zanim zmusił Willow by położyła się na boku. Klacz trochę wierzgała i
wyglądała na wystraszoną. Navarro uklęknął przy jej ogonie, a Trina zawahała się tylko na
chwilę, zanim weszła do boksu i uklękła przy głowie klaczy, by pogłaskać jej pysk.
- Już dobrze, kochanie, - zanuciła.
- Niech to.
Trina spojrzała ponad koniem na Navarro, zauważając jego ponury wyraz twarzy,
spotykając jego zmartwiony wzrok.
- Będzie z nią dobrze?
- Powinno być, ale to nie przebiega tak jakbym tego chciał.  Badał konia.  Czuję
kopyta, więc w porządku. Po prostu mów do niej i głaskaj ją. Jeśli spróbuje podnieść głowę,
przytrzymaj ją nawet jeśli będzie musiała się na niej położyć. Nie chcę aby spróbowała wstać.
Następne dwadzieścia minut rozmyło się, podczas gdy Trina próbowała uspokajać i
zatrzymać Willow na dole, przytrzymując ją, gdy klacz starała się wstać kilka razy. W między
czasie Navarro przekazał Trinie jak powinna uspokajać konia. Gdy przesunął się za klacz,
Trina ujrzała jego napięcie i obserwowała z podziwem jak Navarro pomagał przyjść na świat
zrebakowi. Ciągnął, gdy klacz zmagała się by pchać, aż zrebię w końcu było wolne. Navarro
chwycił ręczniki by obetrzeć energicznie zrebaka, podczas gdy Trina mrugała by odegnać łzy,
obserwując w zdumieniu jak Navarro pomagał wstać zrebakowi. Chwiał się, ale wstał.
- Podnieśmy ją.
Trina odsunęła się, by zejść z drogi, gdy Willow szamotała się, ale wstała na nogi.
Świeżo upieczona matka obróciła się, kierując się do swego zrebaka, a Navarro wycofał się,
zabierając zakrwawione ręczniki ze sobą. Oboje stanęli na zewnątrz boksu, obserwując
Willow pielęgnującą swe dziecko.
- Niech to. To było przerażające.
Trina zapatrzyła się na Navarro.
- Byłeś niesamowity i nie wyglądałeś na wystraszonego.
6
Laurann Dohner  Riding the Raines 01  Propositioning Mr. Raine tłumaczenie: ibizarre
- Willow jest jedną z moich ulubieńców i nie chciałem jej stracić. Miała ciężki poród,
więc nie sądzę abym ponownie ją zapładniał.
Nie była pewna co powiedzieć, więc tylko patrzyła na Navarro, zdając sobie sprawę, że
miał na sobie krew i posokę od porodu.
- Może zawiozłabym cię do domu, abyś wziął prysznic?
Spojrzał na swe ciało.
- Nie. Możesz potrzymać szlauch? Nie chcę ich zostawiać samych, dopóki Adam nie
dotrze tutaj by ich popilnować.
Podszedł do boksu przy wejściu do stajni, kiwając na nią głową, więc Trina zrozumiała.
Otworzyła boks, by ujrzeć przestrzeń, która była zmieniona w ogromny prysznic z odpływem
w podłodze i szlauchem z rozpylającą końcówką, leżącym w pobliżu. Navarro zdjął bokserki.
Musiały zostać wyrzucone. Stał nagi, spoglądając na nią, uśmiechając się szeroko.
- Woda jest cholernie zimna.
Skrzywiła się.
- Wybacz.
- Zacznij od szyi w dół, i naprawdę dobrze obmyj ręce.  Zrobił minę, krzywiąc się. 
Mydło jest tam na półce. Gdy już będę mokry, proszę podaj mi je.
Woda nie była zimna, była lodowata. Gęsia skórka pokryła każdy cal jego skóry i
poczucie winy zżerało Trinę, gdy oblewała wodą Navarro od szyi w dół. Podała mu butelkę
oznakowaną jako mydło. Szorował każdy cal swego ciała, podczas gdy obmywała go.
Powiedział jej gdzie były ręczniki, więc chwyciła dwa i wbiegła z powrotem do boksu, gdzie
Navarro czekał zaciskając zęby, trzęsąc się na całym ciele.
Pomogła mu się osuszyć, zanim zaprowadziła go do ich posłania, błyskawicznie
zdejmując koszulkę i majtki, i kładąc go do śpiworów. Jego skóra była lodowata, ale
zignorowała to, gdy owinęła swe ciało wokół niego, próbując go rozgrzać, gdy leżeli razem.
Przyciągnął ją mocniej, trzęsąc się mocno.
- Wybacz, dziecino. To nie jest zbyt romantyczne, prawda?
- Zamknij się, - zaśmiała się.  Po prostu trzymaj mnie. Czy w ogóle cię rozgrzewam?
- Taa.
Podciągnęła wyżej śpiwór, układając go wokół jego ciała. Gdy jego dreszcze osłabły i w
końcu ustały, uniosła głowę by przyjrzeć się jego twarzy, tylko po to by zdać sobie sprawę, że
znów zasnął, z nią leżącą na nim. Jej palce sprawdziły jego skórę, zamartwiając się trochę
mniej teraz, gdy nie był już wyraznie chłodny w dotyku. Obniżyła głowę, by ułożyć ją na jego
piersi i wsłuchiwać się w bicie jego serca, dzwięk, któremu uwielbiała się przysłuchiwać.
Navarro Raine był niesamowitym mężczyzną, a obserwowanie go w tym boksie z Willow,
uświadomiło jej, jak bardzo troskliwą był osobą.
W końcu zeszła z niego, wychodząc spod śpiwora, podeszła do przełącznika światła i
przykręciła ostre górne światła, tak, że tylko jedno pozostało przyćmione nad boksem.
Zatrzymała się przy boksie Willow, by sprawdzić mamę i dziecko, i ujrzała, że miały się
dobrze, gdy Willow opiekowała się swym zrebakiem. Trina wspięła się ponownie na Navarro,
by ogrzewać go i ułożyła koce ciasno wokół niego. Nie poruszył się, dowodząc, że był
wykończony.
Trina przyznała się sama przed sobą, że Navarro pociągał ją w sposób o wiele głębszy, i
również zmierzyła się z faktem, że pozwoliła sobie poczuć zbyt wiele do niego, gdy ułożyła
głowę, ponownie wsłuchując się w bicie jego serca. Biło wolno i miarowo, gdy spał.
Uwielbiała leżeć na nim, będąc owiniętą wokół niego i uznała, że bycie z nim skóra przy
skórze było czystą przyjemnością. Minął jeden tydzień z nim, pozostało jeszcze siedem. Za
mniej niż dwa miesiące, Navarro nie będzie już jej.
Ból umiejscowił się w jej piersi, zdając sobie sprawę, że będzie miała złamane serce. Ten
fakt mocno uderzył w jej umysł. Zakochiwała się w mężczyznie, który był z nią tylko po to by
7
Laurann Dohner  Riding the Raines 01  Propositioning Mr. Raine tłumaczenie: ibizarre
uratować swe ranczo  umowa wymyślona przez samotną kobietę, która szukała dobrego
seksu z mężczyzną potrzebującym pieniędzy. Zacisnęła mocno oczy, wiedząc w tym
momencie, że całkowite zakochanie się w Navarro było nieuniknione, chyba, że niezwłocznie
przestanie się z nim spotykać. Jedyną rozsądną decyzją byłoby nie pojawienie się w
przyszłym tygodniu.
We śnie Navarro poruszył się, otaczając ją swym ramieniem wokół talii, a jego ogromna
dłoń ześliznęła się w dół, chwytając ją za tyłek. Jedno z jego ud przesunęło jej nogi,
wpychając się pomiędzy nie. Jego druga dłoń poruszyła się, by potrzeć jej biodro.
- Dzięki, dziecino, - wymamrotał.
Uśmiechnęła się. A może mogłabym zostać jeszcze dwa tygodnie i wciąż móc odejść bez
nietkniętego serca. Jeden tydzień więcej, nie zrobi różnicy, zgadza się? A potem zakończę to
zanim zbyt zadurzę się w Navarro, by odejść bez rozdzierającego bólu serca. Odpłynęła w
sen, wsłuchując się w dzwięk jego serca.
8


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Laurann Dohner Riding the Raines 01 Propositioning Mr Rain 11
Laurann Dohner Riding the Raines 01 Propositioning Mr Rain 06
Laurann Dohner Riding the Raines 01 Propositioning Mr Rain 07
Laurann Dohner Riding the Raines 01 Propositioning Mr Rain 07
Laurann Dohner Riding the Raines 01 Propositioning Mr Rain 10
Laurann Dohner Riding the Raines 01 Propositioning Mr Rain 04
Laurann Dohner Riding the Raines 01 Propositioning Mr Rain 09
Laurann Dohner Riding the Raines 01 Propositioning Mr Rain 09
Laurann Dohner Riding the Raines 01 Propositioning Mr Rain 02
Laurann Dohner Riding the Raines 01 Propositioning Mr Rain 01
Laurann Dohner Riding the Raines 01 Propositioning Mr Rain 03
Laurann Dohner Riding the Raines 01 Propositioning Mr Rain 08
Laurann Dohner Mating Heat His Purrfect Mate 01 PL
Riding the Rap95
Bonnetain, Riding the tree
The Keeper 01
R J Butler [Sex and the Goth 01] Spanking the Goth [MF] (pdf)
Mystery Of The Necronomicon 01 Eng Sub

więcej podobnych podstron