Laurann Dohner Riding the Raines 01 Propositioning Mr Rain 02


Laurann Dohner  Riding the Raines 01  Propositioning Mr. Raine
Rozdział II
Dom Raine a był dwupiętrową budowlą w hiszpańskim stylu. Było zbyt ciemno, aby
dobrze się przyjrzeć jego kondycji, ale oceniając po dobrze oświetlonym ganku było
oczywiste, że Navarro dbał o swój dom. Trina zaparkowała za jego samochodem i wysiadła
ze swego SUV a. Dziękowała, że wzięła prysznic i ubrała się ładnie aby porozmawiać z nim
w barze.
Navarro obserwował ją w ciszy gdy szła w jego kierunku, gdzie czekał przy wejściu na
ganek. Stał plecami do światła więc nie mogła dojrzeć jego skrytych w cieniu oczu.
Naprawdę się denerwowała, i to musiało być widoczne na jej twarzy.
- Nie skrzywdzę cię.
- Wiem. Po prostu nigdy wcześniej tego nie robiłam.
Zachichotał.
- Czego dokładnie nie robiłaś wcześniej?
- Nigdy nie poszłam do domu z potencjalnym nieznajomym. Zawsze byłam w
długoterminowych związkach, z kilkoma mężczyznami, z którymi uprawiałam seks.
- Obiecuję ci, że polubisz to co będziemy robić.
Trina zadrżała.
- Okej. Liczę na to.
Navarro ponownie zachichotał i sięgnął aby wziąć w swą ogromną rękę jej dłoń,
obracając się w kierunku domu i prowadząc ją po schodach na ganek. Zatrzymał się przy
drzwiach aby je otworzyć, pchnął drzwi i poczekał, aż wejdzie pierwsza. Światło w salonie
już się paliło gdy weszła do jego domu, pozwalając Trinie dobrze się przyjrzeć ogromnemu
pokojowi, który był zbyt umeblowany, ale czysty. W pokoju były jedynie kanapa, jeden stolik
z lampą przy wejściu, ogromny telewizor i stolik kawowy. Oczywiste było, że nie mieszkała
tutaj kobieta.
- Sypialnia? A może chcesz w innym pokoju? Może kuchnia?
Spojrzała do góry w jego przystojną twarz i zdała sobie sprawę, że jego seksowny wzrok
przyglądał jej się na tyle badawczo, aby sprawić, że się zarumieniła.
- Nie wiem. Nie jestem w tym za dobra. Dlatego chciałam ci zapłacić.
Zachichotał ukazując, że miał miły śmiech, gdy delikatnie ścisnął jej rękę, zamykając za
nimi drzwi, i używając wolnej ręki aby zamknąć je na zamek.
- Pójdziemy do mojej sypialni.
Pozwoliła mu poprowadzić się korytarzem i po schodach. Ominął kilka zamkniętych
drzwi i podszedł do jednych korytarzem, które były ciemne i otwarte. Wszedł do środka,
włączył światło i pozwolił Trinie rozejrzeć się po pokoju gdy puścił jej rękę i mocno zamknął
za nimi drzwi sypialni.
Sypialnia była całkiem pusta, obejmując jedynie ogromne, królewskich rozmiarów,
drewniane łoże z baldachimem. Było przykryte czarną kołdrą i kilkoma dużymi poduszkami
leżącymi wzdłuż drewnianego wezgłowia. Dwa stoliki nocne i komoda były jedynymi
meblami w pokoju. Dwoje drzwi było otwartych, jedne prowadziły do małej garderoby
wypełnionej ubraniami, a drugie do łazienki, z widoczną wanną. Para dżinsów leżała na
podłodze, a czarne bokserki na nich, jedyny znak nieporządku w jego skądinąd czystym
pokoju.
- Masz coś do picia?  Trina zwróciła się do niego twarzą.
Navarro pokiwał.
- Mam, ale nie chcę cię pijanej.
- Och.  Przełknęła.  Pomyślałam, że mogłoby mnie rozluznić.
- Rozbierz się i wejdz na łóżko.  Wolno uśmiechnął się szeroko, ukazując białe zęby.
- Więc, po prostu się do tego zabieramy, co?  Jej serce tłukło się w piersi.
1
ibizarre
Laurann Dohner  Riding the Raines 01  Propositioning Mr. Raine
- Taa. Jestem twardy od parkingu. Rozbierz się i wejdz na moje łóżko, Trina. Chcę cię
płasko na plecach, po środku.
Niepewność chwyciła Trinę, gdy się zawahała.
- Możemy skręcić światło? Może nawet wyłączyć je? Nie żartowałam z tą częścią, że
lepiej wyglądam w ubraniu.
Jego szeroki uśmiech zniknął, gdy niebieskie oczy zwęziły się.
- Jeśli to ma zadziałać, musisz robić to co mówię, Trina. Musisz słuchać rozkazów.
Zdejmij wszystkie swoje ciuchy. Chcę abyś rozciągnęła się na plecach po środku mojego
łóżka, kompletnie naga. Czy to jasne?
Trina nerwowo zaczęła się rozbierać i wiedziała, że rumieniła się mocno, czując jak jej
policzki płonęły z gorąca. Chciał zobaczyć ją nagą, ale miała nadzieję, że nie zmieni zdania
gdy już będzie ją miał w ten sposób. Rzuciła okiem na jego czarną kołdrę z obawą i zdała
sobie sprawę, że z jej białą skórą, będzie prawdopodobnie wyglądać na niej jak martwe ciało.
Z jej jasną skórą, unikała słońca jak tylko się dało. Miała nadzieję, że go nie oślepi.
Zrzuciła buty, potem rozpięła dżinsy, zsunęła je w dół swych nóg i zdjęła, następnie
zdjęła koszulkę i upuściła ją. Cieszyła się, że jej stanik i majtki pasowały do siebie. Gdyby
wiedziała, że zamierzał zobaczyć ją bez ubrań, założyłaby białe  byłyby mniej zaskakujące
na jej skórze, niż czarne, które włożyła. Zaryzykowała zerknięcia na niego. Wciąż był w pełni
ubrany, obserwując ją w ciszy. Zatrzymała się.
- Nie zamierzasz się rozebrać?
- Zamierzam. Zdejmij wszystko.
Cholera. Przygryzając ponownie wargę, sięgnęła za siebie, aby rozpiąć stanik i odwróciła
od niego wzrok, gdy pozwoliła mu opaść. Miała nadzieję, że nie stracił zainteresowania,
ponieważ grawitacja sprawiła, że jej piersi nieco opadły, a jej brzuch nie był ani jędrny, ani
płaski. Zarumieniła się ze wstydu, zakładając, że on był jędrny wszędzie.
Sięgnęła w końcu do majtek, ściągając je, i zastanawiając się jak zareaguje na fakt, że
była całkowicie wygolona od pasa w dół. Podeszła sztywno do łóżka, zdając sobie sprawę, że
było wyższe niż standardowe, i naprawdę musiała się na nie wspiąć, skoro materac był na
wysokości jej bioder. Dostała się na środek materaca i wolno położyła na plechach aby
rozciągnąć się, tak jak jej to rozkazał. Zaryzykowała kolejne zaciekawione spojrzenie w jego
stronę.
Koszula Navarro była lekko rozchylona, więc mogła dojrzeć przebłysk opalonej skóry i
ocenić jego pierś, ale ona patrzyła na jego twarz aby zaobserwować jego reakcję na nią. Jego
wzrok błądził po jej ciele, podczas gdy rozpinał kolejne guziki swej flanelowej koszuli, ale
nie widziała obrzydzenia gdy jej się przyglądał. Właściwie wyglądał na podnieconego, jeśli
mogła ocenić jego wyraz twarzy. Była bardziej zdenerwowana niż podniecona, gdy jej uwaga
została przykuta do jego klaty, którą ukazał gdy upuścił koszulę.
Poczuła się jak gdyby ktoś uderzył ją w brzuch, gdy wpatrzyła się w jego perfekcyjnie
umięśnioną klatę, a potem zdecydowała, że była lepsza niż idealna. Skóra na grzbietach
mięśni jego szyderczego, twardego brzucha była jasnobrązowa. Miał trochę włosów na piersi
 tylko odrobinę  ale włosy opadały linią od pępka do zapięcia jego spodni. Dwoje rąk
chwyciło ich przód, gdy otwierało je powoli.
- Trina?
- Tak?  Głos jej drżał.
- Nie bądz taka przerażona, dziecino.
- Denerwuję się.  Pomyślała, że szczerość będzie najlepsza i po prostu się przyznała.
Zachichotał.
- To ja tu jestem pod presją.
Jej wzrok poleciał do niego z zaskoczeniem.
- Presją?
2
ibizarre
Laurann Dohner  Riding the Raines 01  Propositioning Mr. Raine
- Myślisz, że jestem wart cholernie dużo pieniędzy.  Uśmiechnął się szeroko. 
Zrelaksuj się, dziecino.
Uśmiech był momentalny i czymś, czego nie mogła powstrzymać.
- Cały jesteś przyjemny dla oka. Po prostu również chciałabym być.
Pozostawił na sobie swoje czarne seksowne bokserki, gdy podszedł do łóżka.
- Nie mam żadnych cholernych zażaleń.  Jego wzrok prześlizgnął się po jej ciele. 
Zaufaj mi. Z mojego punktu widzenia, wyglądasz cholernie dobrze.
- Dziękuję.
Wymsknął mu się chichot.
- Spójrz na mnie.
Spotkała jego oczy, obserwujące ją.
- Patrzę.
- Czego pragniesz?
- Nie wiem. Mówiłam ci, ja nie& - Westchnęła, trochę zawstydzona, ale gotowa
całkowicie się przed nim otworzyć.  Wiem co określenie waniliowy1 oznacza, odkąd o nim
przeczytałam. Moje życie intymnie było tak konwencjonalne jak to tylko możliwe. Czytałam
o wielu rzeczach, ale nie wiele z nich zrobiłam. Wiem, że byłam mężatką przez szesnaście lat,
ale on nie był za eksperymentowaniem. Ja chciałam, ale on nie.
Navarro przyglądał się jej.
- To dlatego chcesz mnie. Chcesz doświadczyć wszystkich tych rzeczy, o których
fantazjowałaś, zgadza się dziecino?
Trina czuła zażenowanie, ale zaszła już tak daleko, więc pomyślała, że równie dobrze
mogła się całkowicie odsłonić.
- Tak. Nigdy wcześniej, żaden mężczyzna nie pociągał mnie tak jak ty. Powiedziałam ci,
że podsłuchałam pewne kobiety na obiedzie, rozmawiające na twój temat. Mówiły, że jesteś
naprawdę dobry w seksie, i jesteś&
- Jestem?  Zbliżył się do niej o cal.
- Eee& naprawdę dobry w łóżku i trochę dziki. Tak jedna z nich powiedziała.
Powiedziała, że jest z tobą piekielnie dużo zabawy, a inna zgodziła się z nią.
Ciemne niebieskie oczy zamigotały z rozbawiania, gdy jego usta wygięły się w
seksownym uśmiechu.
- Więc mam dobre recenzje, co?
Odwzajemniła uśmiech.
- Tak.
Navarro wpatrywał się w nią.
- Twoje dni nudnego seksu skończyły się. Jestem mężczyzną, który zamierza cię wznieść
na nowe wyżyny, i mężczyzną, który zamierza pokazać ci co cię ominęło. Powiedz mi co
zrobiłaś, a potem ja ci pokażę co przegapiłaś.
Trina oblizała wargi, pozwalając swemu wzrokowi jeszcze raz przebiec po jego
umięśnionej klacie i sześciopaku mięśni brzucha, ogłaszając w ciszy, że dla niej jest
najseksowniejszym mężczyzną na planecie. Jej ciało już odpowiadało na sam jego widok, a
nie wspiął się jeszcze nawet do niej na łóżko.
- Trina?
Spotkała jego oczy.
- Tak?
- Jestem cholernie niecierpliwy aby dostać cię w swoje ręce i usta. Zbyt mocno cię
pragnę, aby w nieskończoność czekać na odpowiedz, na moje pytania. Widzisz co ze mną
robisz? Jeśli nie zaczniesz mówić, to odbędziemy tę rozmowę o wiele pózniej.
1
W oryginale: vanilla; chodzi tutaj o określenie: Vanilla Sex  konwencjonalny seks.
3
ibizarre
Laurann Dohner  Riding the Raines 01  Propositioning Mr. Raine
Jej uwaga obniżyła się wzdłuż jego ciała do czarnych bokserek, a tamten widok sprawił,
że jej serce zaczęło walić. Trina nie mogła przegapić, że miał znaczącą erekcję. Navarro nie
był przyjemny dla oka tylko od pasa w górę. Wyraznie widziała, jak bardzo jej pragnął,
ponieważ sprawdzał jak dalece para bokserek może się rozciągnąć. Była pod wrażeniem, była
nieco onieśmielona.
- Dziecino?
Spotkała oczy Navarro.
- Tak?
- Nie mów mi, że oniemiałaś przeze mnie. Jeśli chcesz mnie, odpowiedz na moje pytania.
Trina pragnęła go tak mocno, że aż bolało. Musiała zmusić się do myślenia, aby
przypomnieć sobie co chciał wiedzieć, ale trudno było się skoncentrować, gdy Navarro stał
tak blisko niej.
- Dziko dla mojego męża było w stylu na pieska.
Trina nie mogła przegapić zaskoczenia, które wykrzywiło rysy twarzy Navarro, gdy brał
głęboki wdech.
- Uprawiałaś kiedyś seks analny?
Pokręciła głową.
- Nie mogę również powiedzieć, abym kiedykolwiek tęskniła za nim.
Wybuchł śmiechem a jego wyraz twarzy złagodniał z poczucia humoru.
- Czy twój mąż lubił seks oralny?
- Dostawał go, ale nigdy nie dawał.
Humor wyparował i szok zmienił jego rysy.
- Nigdy?
- Próbował dwa razy, ale nie spodobało mu się, więc nigdy więcej tego nie zrobił. To
sprawiało, że czuł się nieswojo i nie miał z tego również przyjemności, więc nie wkurzałam
go w tym temacie.
Navarro pokręcił głową.
- Jesteś cholernie prawie dziewicza, zgadza się dziecino?
Wzruszyła ramionami.
- Prawdopodobnie.
- Czy on cię podniecał?
- Tak.
- Ale pozostawiał cię samej sobie na końcu?
Kolejny rumieniec oblał jej policzki z zażenowania wynikającego z szesnastu lat
małżeństwa z nudnym seksem.
- Kochałam go i był dobrym człowiekiem.
- Ale nie miał pojęcia co się robi w łóżku, zgadza się?  Navarro nie czekał na
odpowiedz.  Chcę abyś się rozluzniła i zaufała mi. Możesz wykonywać polecenia? Musisz
robić to co powiem, dziecino, bez pytania. Spodoba ci się to co zrobię, a jeśli nie, znajdę inny
sposób aby sprawić ci przyjemność. Musisz być szczera ze mną, w każdej kwestii. Niczego
nie udawaj, chociaż mam przeczucie, że przez te wszystkie lata zrobiłaś się w tym całkiem
niezła. Rozumiemy się?
- Tak.
Zamilkł.
- Badałaś się?
Rzuciła na niego okiem, zmieszana.
- Badałam na co?
Spoglądał na nią, czekając. Kiwnęła głową, zrozumienie opadło na nić, gdy skierował
swą uwagę na jej uda, a potem znów na nią spojrzał.
4
ibizarre
Laurann Dohner  Riding the Raines 01  Propositioning Mr. Raine
- Badam się regularnie i nic nie mam. Nie będziemy używać prezerwatyw? To znaczy,
czy jesteś pewien, że nic nie masz? I nie stosuję żadnej antykoncepcji.
- Jestem czysty i nie mogę sprawić, abyś zaszła w ciążę.  Jego usta zacisnęły się. 
Miałem wypadek gdy byłem młodszy, po którym jestem bezpłodny.
Współczucie wezbrało w niej.
- Przykro mi. Wszystko w porządku?
- Jeśli pytasz czy wszystko działa, to działa, ale nie mogę mieć dzieci.
Spojrzenie w jego oczach zaniepokoiło Trinę, gdy zauważyła w nim prawdziwy gniew i
być może trochę żalu.
- Mój mąż również nie mógł mieć dzieci.
Szok prawił, ze rysy Navarro na chwilę zbladły.
- Słucham?
- Ted miał białaczkę gdy był nastolatkiem i w jej wyniku stał się bezpłodny. Wyglądałeś
na zagniewanego gdy powiedziałeś, że nie możesz sprawić abym zaszła w ciążę. Przykro mi z
twojej straty. Nie naprzykrzałam się Tedowi skoro nie chciał mieć dzieci, mówiąc zawsze, że
za dużo pracuje aby je mieć.
Usta Navarro zacisnęły się w wąską linię.
- Powiedział ci dopiero jak za niego wyszłaś?
- Nie. Nie krył się z tym na pierwszej randce, i chciał abym wiedziała, zanim zbliżymy
się do siebie.
- Ty również nie chciałaś dzieci?
Zawahała się.
- Chciałam, ale kochałam Teda. Rozmawiałam z nim kilka razy o adopcji, ale jego grafik
w pracy był bardzo napięty, i powiedział, że byliśmy wystarczająco szczęśliwi bez nich. Po
prostu nie chciał o tym tak naprawdę rozmawiać, więc odpuściłam sobie.
Navarro przyglądał jej się z dziwnym wyrazem twarzy.
- Rozchyl szeroko uda dla mnie.
- Wow.  Była oszołomiona.  Szybko się rozpędzasz, co?
Uśmiechnął się.
- Otwórz się dla mnie.
Oblizując wargi, Trina rozchyliła szeroko swe nogi. Była wdzięczna za jogę, którą
zaczęła ćwiczyć po śmierci Teda. Była dość elastyczna i stała się dla niej rutyną, z rana i na
wieczór. Lekko zawstydziła się, gdy obserwowała jak Navarro oderwał wzrok od niej aby
powoli spłynąć wzrokiem wzdłuż jej ciała, dopóki nie skupił się na jej wyeksponowanej płci.
Zobaczyła, że wziął głęboki wdech.
- Piękna.
Unosząc brwi, wpatrywała się w niego, przyglądającego się jej. Jego wzrok uniósł się aby
spotkać się z jej i szeroki uśmiech wygiął jego wargi.
- Co tam?
- Piękna?
Kiwnął głową.
- O taak, dziecino. Czy sprawia ci przyjemność patrzenie na moje ciało?
- Jesteś w formie i dobrze wyglądasz. Masz twarde ciało a każdy takie lubi.
Zachichotał.
- Gdybym lubił naprawdę twarde ciała, myślę, że nie interesowałbym się kobietami.
Słyszałaś kiedyś powiedzenie  przeciwieństwa się przyciągają ? Cóż, cholernie mnie
pociągasz, i rozgrzewa mnie patrzenie na twoje delikatne ciało i kształty. Twoja skóra
przypomina mi mleko, a ja diabelnie je uwielbiam.
Przełknęła, rozluzniając się trochę na łóżku, i ulżyło jej, że nie stracił nią
zainteresowania. Spotkała i przytrzymała jego spojrzenie, pewna, że widziała namiętność w
5
ibizarre
Laurann Dohner  Riding the Raines 01  Propositioning Mr. Raine
jego oczach. Jej wzrok obniżył się wzdłuż jego ciała, do wybrzuszenia w jego bokserkach,
niezaprzeczalny znak, że zdecydowanie był podniecony. Poderwała swój wzrok ponownie do
jego twarzy, aby ujrzeć, że znów się uśmiechał, wyglądając na rozbawionego, i miała
nadzieję, że to nie z powodu jej wyeksponowania.
- Zamknij oczy i po prostu czuj, okej? Wyglądasz jakbyś miała zaraz uciec.
Posłuchała go i zmusiła się do relaksu, gotowa i chętna zaufać mu. Dwoje ogromnych rąk
delikatnie dotknęło wewnętrznej strony jej ud. Jego dłonie były szorstkie w dotyku a to
odczucie sprawiło, że lekko się szarpnęła z zaskoczenia, jej oczy otworzyły się, aby zobaczyć,
że Navarro znów się uśmiecha.
- Czy mój dotyk przestraszył cię?
- Twoje dłonie są szorstkie.
- Są stwardniałe od pracy. Drażnię twoją skórę? Jesteś tak cholernie delikatna.  Jego
ręce ponownie musnęły wewnętrzną część ud.
Pokręciła głową.
- Po prostu zaskoczyłeś mnie. Właściwie to przyjemne odczucie.
Zachichotał.
- Zamknij znów oczy, i pozostaw nogi szeroko rozwarte dla mnie. Zamierzam pokazać ci
zalety seksu oralnego, dziecino. Obiecuję, że będziesz odczuwała rozkosz, z tego co zrobię.
Zmusiła się do rozluznienia pomimo, że jej serce waliło w piersi, przypominając sobie, że
tego właśnie chciała. Navarro jest to nieznajomy, więc jeśli coś pójdzie nie tak, cóż, rzadko
widuję go w mieście, pomyślała. Dam mu pożyczkę, ale nie muszę z nim rozmawiać aby
wysyłać mu czek każdego miesiąca, jeśli seks nie&
Rozciągnął kciukami jej wargi sromowe, jednocześnie muskając palcami jej wzgórek.
Spięła się, chociaż tego nie chciała. Facet rozchylał ją szerzej, sprawiając, że powietrze
omiotło jej łechtaczkę. Nie, to nie tylko powietrze, pomyślała, to jest ciepłe. Jej serce
podskoczyło na chwilę, gdy zdała sobie sprawę, że dmuchał na nią, a chwilę pózniej gorący
język przesunął się po jej wrażliwym pączku. Szarpnęła się lekko na mocne liznięcie, ale nie
próbowała złączyć swych ud. Ramiona Navarro wciąż napierały na nią, unieruchamiając je,
gdy jego usta całkowicie objęły jej łechtaczkę. Trina gorączkowo złapała się jego kołdry,
podczas gdy mężczyzna kontynuował ssanie i lizanie jej płci, drażniąc ją mocnymi
pchnięciami.
Rozkosz przedarła się przez nią. Nigdy wcześniej nie doświadczyła niczego podobnego.
To było zbyt wiele, zbyt intensywnie, ale nie walczyła aby oderwać się od tych ust. Była
świadoma swego chrapliwego oddechu, naprawdę dyszała, i głośny jęk wydarł jej się z ust. W
swym przepełnionym namiętnością otumanieniu, jej umysł z ledwością pracował, ale zdała
sobie sprawę z różnicy pomiędzy mężczyzną, który dotykał jej teraz, a mężczyzną, z którym
spędziła szesnaście swego lat życia.
Ted nigdy czegoś takiego mi nie zrobił. Nigdy nie dotykał w ten sposób jej łechtaczki,
tylko bawił się nią trochę placem, przed seksem. Gorące usta i język Navarro doprowadzały ją
do pasji.
- O Boże, - wydyszała.
Jej paznokcie drapały kołdrę, ale chciała wbić swe palce we włosy Navarro. Oparła się
temu impulsowi, obawiając się, że się zatrzyma jeśli go dotknie, a tego nie chciała. Surowe
odczucie przyjemności przedarło się przez nią, gdy jej ciało naprężyło się, jej plecy wygięły,
pomimo, że wcale tego nie chciała, wiedząc, że tym mocniej przyciska swą cipkę do ust
Navarro. Zakwiliła a potem krzyknęła gdy doszła mocno, orgazm przelał się niemalże
wściekle przez jej ciało.
Gorące usta i język uwolniły jej łechtaczkę, tylko po to aby dmuchnąć na nią chłodnym
powietrzem. Jej serce uderzało nierówno, a oczy zacisnęły się, gdy jej wewnętrzne mięśnie
kurczyły się, w wyniku jej dojścia. Masturbacja nie była jej obca skoro robiła to często, ale to
6
ibizarre
Laurann Dohner  Riding the Raines 01  Propositioning Mr. Raine
czego właśnie doświadczyła, sprawiło, że to co dostarczała sobie swymi palcami i
wibratorem, zdawało się cholernie łagodne przy porównaniu.
Navarro delikatnie pchnął w nią palec, szokując ją tym nagłym wejściem i sprawiając, że
jęknęła. Navarro zaklął cicho, zmuszając ją do otwarcia oczu, aby sprawdzić co było nie tak,
gdy w pełni skupiła na nim uwagę.
Pochylał się nad nią, a jego twarz była niecałą stopę od niej, jedną ze swych rąk podpierał
się z boku na łóżku, podczas gdy druga znajdowała się pomiędzy jej wciąż rozchylonymi
udami. Jego palec był wewnątrz niej i poruszał nim, wsuwając go głęboko i wyciągając, gdy
ich oczy się zwarły.
- Kurwa, dziecino. Jesteś tak cholernie wąska. Kiedy ostatnio uprawiałaś seks?
- Z osobą czy z moim wibratorem?
Szeroki uśmiech rozciągnął jego wargi gdy zachichotał.
- Oba. Którykolwiek. Kiedy był ostatni raz gdy coś innego poza moim palcem było w
tobie?
- Mam jeden z tych małych, cienkich wibratorów, którego użyłam w zeszłym tygodniu.
Ostatnim razem uprawiłam seks z moim mężem, tydzień przed jego śmiercią, a to było
czternaście miesięcy temu.
Oczy Navarro pociemniały z namiętności, gdy wyciągnął swój palec całkowicie zanim
wszedł w nią dwoma palcami, rozciągając ją wolno gdy napierał głęboko w jej płeć.
- Niech to. Jesteś tak cholernie gorąca i wąska, ale nie chcę cię sprawić ci bólu, dziecino.
Trina pokręciła głową.
- Nie sprawisz. Wiem, że minęło sporo czasu, ale pragnę cię. Naprawdę cię pragnę.
Jego palce wycofały się gdy Navarro wyprostował się, by sięgnąć do paska swych
bokserek.
- Och, dostaniesz mnie, Trina. Jestem tak kurewsko twardy, że mógłbym teraz rozbić
cegły. Tylko, że jesteś tak cholernie wąska, i od dawna tego nie robiłaś, że obawiam się, że to
będzie dla ciebie bolesne.
Trina spojrzała w dół, gdy Navarro ściągnął bokserki na swe uda i musiała powstrzymać
się od gwałtownego wdechu, widząc, że podczas gdy nie był strasznie duży, był o wiele
większy od jakiegokolwiek mężczyzny, z którym była i był gruby. I jak twierdził był także
twardy. Sądząc po wadze i rozmiarze jego fiuta, grawitacja powinna obniżyć jego ciężar, ale
był wyprężony. Nigdy nie sądziła, że męski penis może być atrakcyjny, ale jego był.
- Trina?
Odciągnęła swą uwagę od jego fiuta.
- Tak?
- Nie chciałbym zakładać prezerwatywy. Czy zgadzasz się na to? To zabija pewne
wrażenia a chcę czuć z tobą wszystko.
Kiwnęła głową.
- W porządku. Proszę&
- Jesteś pewna, bo jak już będę w tobie chyba by mnie zabiło gdybym próbował się
zatrzymać. Też cię pragnę cholernie mocno i wiem, że będzie jak w niebie. Mój fiut jest
zazdrosny jak diabli o moje palce, aby cię poczuć.
- Jestem pewna.  Pragnęła go, ale gdy spojrzała na jego grubą erekcję, miała
wątpliwości czy przyjmie go bez bólu.  Pragnę cię.
Wspiął się odrobinę bardziej na łóżko, a jego ogromne ciało nieznacznie zawisło na nią,
zanim obniżył się tak, że była pod nim unieruchomiona. Jego skóra paliła gdy umościł się na
niej, ostrożnie by jej nie zgnieść, łokciami podtrzymywał swój ciężar.
- Otocz mnie nogami wysoko w pasie, - ponaglił ją łagodnie.  I trzymaj swe ręce nad
głową. Uwielbiam gdy twoje piersi prężą się w ten sposób.
7
ibizarre
Laurann Dohner  Riding the Raines 01  Propositioning Mr. Raine
Postępując zgodnie z jego instrukcjami, owinęła nogi wokół jego pasa i dostosowywała je
dopóki jej pięty nie opadły na jego wąski tyłek, wyczuwając jędrną skórę i mięśnie. Navarro
prawdopodobnie miał niesamowity tyłek, pomyślała. Jeszcze go nie widziała bez dżinsów, ale
mogła sobie wyobrazić, że był jędrny i krągły. Navarro przesunął swe ramiona wyżej, i ku jej
zaskoczeniu jedną ręką otoczył jej nadgarstki, by unieruchomić je pomiędzy jego kciukiem i
palcami. Spojrzała na niego.
- Co robisz?
- Jestem duży i nie chcę abyś się poruszyła. Nie ruszaj się i zrelaksuj się dla mnie.
Zaczynał ją przerażać, ale rozluzniła się, nie walcząc z jego uściskiem na jej
nadgarstkach. Navarro przesunął swe biodra, i zdumiało ją, że nie musiał użyć ręki aby
naprowadzić swą płeć na nią, gdy przysunął biodra bliżej, i uniósł trochę wyżej swe ciało.
Czubek jego grubego fiuta musnął jej mokrą i czekającą cipkę, drażnij ją, i otarł się wzdłuż jej
szparki do łechtaczki, a potem wycofał się zanim, przysunął się trochę bardziej i najechał na
jej wejście.
Navarro naparł na jej cipkę, wchodząc w nią dręcząco wolno. Jej ciało poddało się jego
twardemu ciału wnikającemu w nią, rozciągając ją aby przyjęła jego grubego fiuta. Minął
ponad rok od kiedy uprawiała seks, a jej podręczny wibrator był mały, cienki i miał tylko
kilka cali długości. Navarro był o wiele większy od niego.
- O Boże, - jęknęła, gdy wszedł w nią głębiej.
- Nie Bóg, dziecino, - głos Navarro był głęboki i szorstki.  To cały ja. Kurwa, jesteś taka
wąska. Sprawiam ci ból?
Przełknęła, gdy zamarł w niej.
- Nie. Czuję jak mnie rozciągasz i to piecze, ale to przyjemne uczucie. Wszedłeś do
końca?
Parsknął.
- Nie zupełnie, dziecino. Jesteś gotowa aby przyjąć resztę?
- Pieprz mnie, - wyszeptała.
Jej słowa dotarły do niej w chwili gdy je wypowiedziała, to było jedno z jej ulubionych
powiedzeń. Otworzyła usta aby się wytłumaczyć, ale Navarro jęknął tylko, przyjmując jej
wypowiedz dosłownie.
- Załatwione, dziecino.  Wszedł w nią na całą długość, wahając się tylko na chwilę gdy
sapnęła, ale potem zaczął poruszać się w jej ciele.
Trina odrzuciła do tyłu głowę, krzycząc z doznania wypełniania jej przez Navarro, gdy
pompował w nią tam i z powrotem, powoli zwiększając szybkość. Ich chrapliwe oddechy i jej
jęki wypełniły sypialnię na równi z dzwiękami trzeszczenia jego łóżka. Przesunął swe biodra,
napierając na nią pod innym kątem, i sprawiając, że odczuwała to jeszcze lepiej. Wstrząsnęło
nią gdy kilka minut pózniej uderzył w nią kolejny orgazm i rozkosz pochwyciła ją gdy
Navarro wychrypiał jej imię, gdy jego fiut szarpnął głęboko w jej cipce, dochodząc mocno aż
jego biodra znieruchomiały.
- O mój Boże, - wydyszała.
Navarro nieznacznie uniósł z nad niej swą pierś, gdy ich spojrzenia spotkały się.
Zaspokojony wyglądał piekielnie seksownie z jego błyszczącymi rysami, rozchylonymi
ustami i zwężonymi oczami. Jego wargi wykrzywiły się w szerokim uśmiechu satysfakcji.
- To było niesamowite, prawda dziecino?
Trina kiwnęła głową, przełykając gulę w jej gardle.
- Wow.
Chichocząc, Navarro mrugnął do niej gdy uwolnił jej nadgarstki.
- Mimo to musisz przestać wzywać Boga. Myślę, że zasłużyłem na to byś wykrzykiwała
moje imię, zamiast jego.
8
ibizarre
Laurann Dohner  Riding the Raines 01  Propositioning Mr. Raine
Zaśmiała się na jego żartobliwą wypowiedz, kompletnie nie spodziewając się, że będzie
zabawny po seksie.
- Być może myślę, że jesteś bogiem.
Zaśmiał się z nią, wolno wycofując się z jej ciała.
- To mi się podoba.  Zszedł z niej aby rozciągnąć się na boku, i podpierając głowę,
używając ramienia aby oprzeć policzek na swej ręce. Jedno udo wciąż miał przerzucone nad
nią, unieruchamiając jej nogę.  To było naprawdę coś, Trina.
Uśmiechnęła się.
- Więc rozumiem, że nie masz nic przeciwko temu?
Jego szeroki uśmiech zgasł.
- Jedyna rzecz, co do której jestem przeciwny, to oferowanie mi pieniędzy za pieprzenie
cię. Nie sądzę aby to było właściwe.
Rumieniec wykwitł na jej policzkach, gdy spojrzała na niego.
- Proszę, nie zmieniaj zdania. Co w tym takiego złego? To znaczy, wiem, że jestem
starsza niż kobiety, z którymi się zdajesz, ale obiecuję, że nie zaangażuję się ani nie będę
oczekiwała niczego więcej poza seksem. Jestem blondynką, ale jestem mądrzejsza.
- Ujmę to inaczej. Czuję się winny, na myśl o wzięciu od ciebie pieniędzy za coś, co i tak
chciałbym zrobić. Nie martwię się tym, że poczujesz coś do mnie.
9
ibizarre


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Laurann Dohner Riding the Raines 01 Propositioning Mr Rain 05
Laurann Dohner Riding the Raines 01 Propositioning Mr Rain 11
Laurann Dohner Riding the Raines 01 Propositioning Mr Rain 06
Laurann Dohner Riding the Raines 01 Propositioning Mr Rain 07
Laurann Dohner Riding the Raines 01 Propositioning Mr Rain 07
Laurann Dohner Riding the Raines 01 Propositioning Mr Rain 10
Laurann Dohner Riding the Raines 01 Propositioning Mr Rain 04
Laurann Dohner Riding the Raines 01 Propositioning Mr Rain 09
Laurann Dohner Riding the Raines 01 Propositioning Mr Rain 09
Laurann Dohner Riding the Raines 01 Propositioning Mr Rain 01
Laurann Dohner Riding the Raines 01 Propositioning Mr Rain 03
Laurann Dohner Riding the Raines 01 Propositioning Mr Rain 08
Laurann Dohner Mating Heat His Purrfect Mate 01 PL
Riding the Rap95
Bonnetain, Riding the tree
The Keeper 01
R J Butler [Sex and the Goth 01] Spanking the Goth [MF] (pdf)
Mystery Of The Necronomicon 01 Eng Sub

więcej podobnych podstron