VALKYRIE WALKIRIA [2008 Eng] CAM DivX LTT


00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:24:Pułkownik Claus von Stauffenberg.
00:00:28:Gotowi!
00:00:30:Cel!
00:00:34:Niech żyją święte Niemcy!
00:00:40:Pal!
00:00:52:BERLIN, LATO 1933
00:00:54:- Już się rozpoczęło?|- Proszę się pospieszyć.
00:01:04:Loża 19.
00:01:06:Spóźniliśmy się,|ale może mógłby pan...
00:01:08:Tam jest Fhrer.|Nic nie mogę zrobić.
00:01:10:Poczekajcie na przerwę.
00:01:12:Bardzo prosimy - dopiero się zaczęło.|Muzyka gra tak głośno.
00:01:15:Proszę zrobić wyjątek.|Dla Fhrera.
00:01:17:Dla oficera,|który kocha Wagnera.
00:01:24:Ale bądźcie cicho.
00:01:26:I zostańcie za kotarą.|Nie zajmujcie miejsc aż do przerwy.
00:01:43:Siedzi tam.
00:01:46:Jak patrzy.
00:01:49:Jak zaczarowany.
00:01:50:Kocha tę muzykę.
00:01:55:I kocha wojsko.
00:01:58:Ja też.
00:02:01:To dobrze|wróży nam na przyszłość.
00:02:08:Wyjdziesz za mnie?
00:02:09:Co?
00:02:10:Ciszej!
00:02:13:- Wyjdziesz za mnie?|- Zwariowałeś!
00:02:16:A oświadczyłbym ci się,|gdybym nie zwariował?
00:02:24:WYSTĘPUJĄ
00:03:03:MUZYKA
00:03:07:ZDJĘCIA
00:03:15:SCENARIUSZ I REŻYSERIA
00:03:18:POLSKA, WRZESIEŃ 1939
00:03:20:{Y:i}Droga Nino! W ciągu dwóch dni|zaszliśmy daleko w głąb Polski.
00:03:26:{Y:i}Opustoszała ziemia,|pełna piachu i pyłu.
00:03:31:{Y:i}Co za zbieranina narodowości:|dużo Żydów i innych mieszańców.
00:03:36:{Y:i}Ten lud lubi być ciemiężony.
00:03:40:{Y:i}Biedę i niechlujstwo|widać w każdym kącie.
00:03:43:{Y:i}Więźniowie pomogą nam|zakładać nasze gospodarstwa.
00:03:49:BIAŁORUŚ, MAJ 1942
00:03:51:Wyprawa na Rosję|nie będzie dziecięcą zabawą.
00:03:54:To nie zwykła wojna;|to masowe ludobójstwo.
00:03:58:Przesadzasz, Henning.
00:04:00:To naprawdę się dzieje, Claus.
00:04:02:Tuż za linią frontu.
00:04:05:Niesamowite rzeczy.
00:04:08:Twoi ludzie w dowództwie|nie wierzą, kiedy im się o tym mówi.
00:04:19:Polja, opowiedz, co widziałaś.
00:04:23:Przyszła do mnie pewnej nocy,|zupełnie zagubiona.
00:04:28:Przekaż ten list|do Naczelnego Dowództwa.
00:04:30:Tym sposobem|szybciej dotrze do Berlina.
00:04:46:Kobieta...
00:04:48:małe dziecko...
00:04:52:starzec...
00:04:55:który ledwo chodzi...
00:05:01:"Naprzód! Marsz!"
00:05:05:"Dalej, Żydki!"
00:05:08:"Stać! Rozbierać się!"
00:05:14:"Prosimy, nie!"
00:05:16:Piękna kobieta, staruszek...
00:05:21:Wszyscy płaczą...
00:05:25:Dziecko, takie małe...
00:05:29:Maleńkie...
00:05:33:Kobieta lamentuje, krzyczy...
00:05:37:"Moje maleństwo!"
00:05:42:Przykładają pistolet do głowy...
00:05:47:Kobieta krzyczy...
00:05:53:"Proszę, nie!|Błagam!"
00:06:03:W jej wiosce, niedaleko stąd,
00:06:06:niemieckie komando|okrążyło grupę ludności cywilnej.
00:06:12:Dzieci, starców, kobiet i mężczyzn.
00:06:15:Wszystkich zabili strzałem w głowę.
00:06:18:912 osób.|Prawie cała wieś.
00:06:43:To jej rodzice i rodzeństwo.
00:06:47:Są inne wsie.
00:06:50:Otrzymałem raporty o ponad|30.000 egzekucji tylko w tym okręgu.
00:06:55:Przerażające.
00:07:00:Są ludźmi takimi jak my.|Nie rozumiem tej nienawiści rasowej.
00:07:05:Witali nas jak oswobodzicieli.
00:07:07:Ciągle słyszę ich radosne okrzyki.
00:07:11:Jest tylko jedno wyjście.
00:07:16:Hitler musi odejść.
00:07:19:Teraz, w środku wojny?
00:07:22:A przysięga?
00:07:24:On złamał ją ze sto razy!
00:07:29:Nie możemy dłużej zwlekać.
00:07:41:{Y:i}Droga Nino!
00:07:44:{Y:i}Są dni, które na zawsze|zostają w naszej pamięci.
00:07:48:{Y:i}Chwile, w których|nasze myśli i poczynania
00:07:51:{Y:i}stawiamy pod znakiem zapytania.
00:07:54:{Y:i}Nigdy nie zastanawiałem się|nad moją pracą i moim życiem
00:07:58:{Y:i}tak bardzo jak teraz.
00:08:06:PRUSY WSCHODNIE, LUTY 1943
00:08:16:Świnia...
00:08:20:Hitler to sukinsyn.|Niech trafi go szlag!
00:08:26:On nie wie, co mówi.
00:08:28:Schlał się i mówi od rzeczy.
00:08:30:Pozwala setkom tysięcy naszych|umierać pod cholernym Stalingradem.
00:08:38:Nie przejmuje się tym.
00:08:41:Oni go nie obchodzą.
00:08:44:Generale Fellgiebel,|proszę wziąć się w garść!
00:08:47:Jest szefem wywiadu
00:08:50:Lepiej nie mówić|o tym głośno, panie generale.
00:08:52:Muszę to z siebie wypuścić.
00:08:55:Inaczej wybuchnę.
00:08:57:Ta pozbawiona skrupułów|świnia dba tylko o siebie.
00:09:02:Ludzie są dla niego|warci tyle, co gówno!
00:09:05:Dosyć!
00:09:07:- Pomoże mi pan?|- Oczywiście.
00:09:16:Kim pan jest?
00:09:18:Stauffenberg.
00:09:20:Ma pan rację.
00:09:22:Kampania Wschodnia|to katastrofa w sensie militarnym.
00:09:26:A także ludzkim...
00:09:35:Fellgiebel.
00:09:38:Gdyby tylko poznał pan fakty,|które znają oficerowie Wywiadu...
00:09:44:Możemy porozmawiać|o tym gdzie indziej?
00:09:47:Chodźmy.
00:09:50:{Y:i}Droga Nino!
00:09:52:{Y:i}Widzę jak nasza ojczyzna|zapada się w głęboką otchłań,
00:09:56:{Y:i}ale jestem bezsilny.
00:09:58:{Y:i}Moja praca w sztabie|jest bezowocna.
00:10:01:{Y:i}Poproszę o przeniesienie|na front do Afryki.
00:10:04:{Y:i}Nie mogę zrobić nic innego.
00:10:14:TUNEZJA, KWIECIEŃ 1943
00:10:21:Skąd się pan tu wziął?
00:10:23:Porucznik Frber.
00:10:25:Miałem się panu zameldować,
00:10:27:żeby przejąć dowództwo|nad jednym z pańskich oddziałów.
00:10:30:Stauffenberg.
00:10:31:Pochodzi pan ze Szwabii?
00:10:33:Pan też?
00:10:35:Tak, z Lautlingen.|A pan?
00:10:37:Z Bblingen.
00:10:39:Nieźle, prawda?|Proszę usiąść.
00:10:45:A więc chce pan dowodzić|jednym z moich oddziałów?
00:10:47:Tak. Po to tu przyszedłem.
00:10:50:Nie dokonacie już nic wielkiego.
00:10:55:Nasza afrykańska|przygoda dobiegła końca.
00:10:58:Uciekaj! Z wozu!
00:11:14:Frber?
00:11:25:Na litość boską!
00:11:30:Nie umieraj.
00:11:33:Ziomkowie ze Szwabii|muszą trzymać się razem.
00:11:37:Powiedz coś.
00:11:38:Oddychaj.
00:11:41:Dobrze! Właśnie tak!
00:11:44:Nie umieraj, Frber!
00:11:54:Dlaczego mnie nie posłuchałeś?!
00:12:03:Spójrz na to. Patrz!
00:12:15:Jadę na nową linię frontu.
00:12:18:Dobrze. Ja poczekam,|aż przejdzie cały batalion.
00:12:21:Tak jest.
00:12:22:Mieliśmy wyjechać wczoraj.
00:12:24:Przykro mi.|Rozkazy z góry.
00:13:12:Pułkowniku!
00:13:48:Co pan widzi?
00:13:51:Doktora.
00:13:57:Gdzie ja jestem?
00:13:59:W szpitalu wojskowym.|W Monachium.
00:14:02:Zdołaliśmy uratować jedno oko.
00:14:05:Jedno oko?
00:14:07:Nie się pan cieszy,|że pan przeżył.
00:14:10:Nic tego nie zapowiadało.
00:14:13:W Afryce postawili na panu krzyżyk.
00:14:41:Witaj, Claus.
00:14:45:Nina...
00:14:59:Co oni z tobą zrobili?
00:15:05:"Pomiędzy ślepcami|jednooki jest królem."
00:15:18:Nie mogę nawet otrzeć ci łez.
00:15:30:Straciłeś tę rękę.
00:15:36:Musieli ją amputować|jeszcze w Tunisie.
00:15:48:A obrączka?
00:15:52:Rękę wyrzucili.
00:15:56:A z nią - obrączkę.
00:16:13:Muszę spróbować|zlikwidować tego człowieka.
00:16:17:Powinienem był|zrobić to już dawno.
00:16:20:Musisz wrócić do zdrowia.
00:16:22:Nic więcej.
00:16:26:GRUNEWALD, WRZESIEŃ 1943
00:16:28:Nie mogę zdjąć rękawiczek?
00:16:31:Nie chcemy zostawić|odcisków palców na kartkach.
00:16:33:To dla twojego bezpieczeństwa.
00:16:36:Pisz.
00:16:37:Pierwsze:
00:16:39:"Fhrer, Adolf Hitler, nie żyje."
00:16:42:"Bezwzględna szajka..."
00:16:43:Co takiego?
00:16:45:"Fhrer, Adolf Hitler, nie żyje."
00:16:47:Nie możecie tego zrobić!
00:16:49:Nie mamy wyboru.
00:16:51:Kiedy to dostaną,|on już nie będzie żył.
00:16:54:Mój Boże.
00:16:56:Boisz się?
00:16:59:Ręce mi się trzęsą.
00:17:03:Obiecałaś, że nam pomożesz.
00:17:06:Pomagam wam.
00:17:10:No dobrze.
00:17:11:Pierwsze zdanie:
00:17:13:"Fhrer, Adolf Hitler,
00:17:17:nie żyje."
00:17:19:Wykrzyknik.
00:17:22:"Bezwzględna szajka
00:17:25:niedoświadczonych karierowiczów
00:17:27:wykorzystała sytuację
00:17:30:i zadała walczącym|na froncie żołnierzom cios w plecy."
00:17:34:Ale to nieprawda...
00:17:36:Blef; nie powinni wiedzieć,|kto stoi za zamachem stanu.
00:17:40:"W tej pełnej napięcia chwili
00:17:43:władze postanowiły zastosować
00:17:47:środki niezbędne do zapewnienia
00:17:50:ładu i porządku."
00:17:56:SS!
00:17:57:- A notatki?|- Za późno.
00:18:13:Co to za jedna?
00:18:20:Mieszka tutaj?
00:18:21:Wiedziałbym o tym.
00:18:24:Co to za odpowiedź?
00:18:26:Dobry wieczór.|Jestem pułkownik von Tresckow,
00:18:28:a to pułkownik von Stauffenberg.
00:18:32:Dobrze.
00:18:34:W porządku.
00:18:37:Za mną.
00:18:42:Strzelajcie, jeśli będą uciekać!
00:18:44:Otoczyć dom|i zabezpieczyć wszystkie wyjścia!
00:18:49:Mało brakowało.
00:18:57:Co ci jest?
00:19:00:Boję się.
00:19:02:Bardzo boję się|śmierci na szubienicy.
00:19:05:Musimy spalić notatki|i ukryć maszynopis.
00:19:09:Wiem, Margaretho.
00:19:12:Wiem, że wszyscy|ryzykujemy życie.
00:19:15:Jeszcze możesz odejść.
00:19:18:Nie mogę.
00:19:21:I nie chcę.
00:19:26:BAMBERG, LIPIEC 1944
00:19:28:Dzieci przyszły powiedzieć dobranoc.
00:19:38:Kto pierwszy?
00:19:44:Dobranoc, tatusiu.
00:19:46:Dobranoc, moja mała Valerie.|Kolorowych snów.
00:19:50:Czy mogę...
00:19:52:Następnym razem.
00:20:05:Dobranoc, tato.
00:20:07:I Heil Hitler!
00:20:10:Skąd to znacie?
00:20:12:Od babci.
00:20:14:Znasz moją matkę.
00:20:16:Nie Bóg ma was w Swej opiece.
00:20:19:A teraz marsz do łóżek!
00:20:25:Dobranoc, wielkoludzie.
00:20:28:Chodź bliżej.
00:20:34:Uściski są ważne.
00:20:36:Także między mężczyznami.
00:20:40:Śpij dobrze.
00:21:09:Po co ci pistolet?
00:21:13:Na wszelki wypadek.
00:21:18:Spal te papiery.
00:21:20:Nie mogą wpaść w niewłaściwe ręce.
00:21:21:Coś jeszcze?
00:21:24:Jesteś zła?
00:21:25:O której odjeżdża pociąg?
00:21:28:O 12:20 według rozkładu.
00:21:30:Odjedzie o czasie.
00:21:32:Niemcy są punktualni -|- nawet podczas wojny.
00:21:35:Przesadzasz.
00:21:37:Być może.
00:21:41:Być może mówię to,|żeby nie myśleć o czymś innym.
00:21:44:O czym?
00:21:46:Zgadnij.
00:21:48:Nie mogę|powiedzieć ci nic więcej.
00:21:50:Nie wolno mi.
00:21:51:"Nic więcej"?
00:21:54:Ty mi nic nie powiedziałeś.
00:21:56:Ciągle unikasz tego tematu.
00:22:01:Wiem, że coś planujesz,|ale nie mam pojęcia co.
00:22:06:Już mi nie ufasz?
00:22:10:Tu nie chodzi o zaufanie,
00:22:12:lecz o bezpieczeństwo.
00:22:15:Chcesz bawić się w bohatera?
00:22:19:Chcę jedynie zakończenia wojny.
00:22:22:A pomyślałeś o mnie?
00:22:24:I o swoich dzieciach?
00:22:28:Często to robię.
00:22:32:Nie możesz zrozumieć,|że nie chcę cię stracić?
00:22:37:Jesteś moim mężem.|Ożeniłeś się ze mną - nie z Rzeszą.
00:22:42:Tu chodzi również o nas.
00:22:44:"Nas" jest w tym niewiele.
00:22:47:Raczej: obowiązek i honor.|Mam tego dosyć.
00:22:52:Zmieniłeś się.
00:22:55:Patrzę na ciebie i myślę:|"to nie jest mój mąż".
00:22:59:Stałeś się fanatykiem jak inni.
00:23:03:Co za różnica, czy kieruje tobą|nienawiść, czy chęć naprawienia świata?
00:23:11:Zawsze byłam dumna|z tego, że jesteś inny.
00:23:16:Ale to się skończyło.
00:23:19:Jesteś taki jak oni.
00:23:29:To, co robimy,
00:23:32:robimy dla Niemiec.
00:23:35:Jedną rzecz zrób dla mnie,
00:23:37:tylko dla mnie:
00:23:40:pozostań przy życiu.
00:23:43:Pozostanę.
00:23:45:Przyrzeknij.
00:23:47:Podaj mi rękę.
00:23:53:Zrobię wszystko,|co w mojej mocy, by przeżyć.
00:23:57:Dla mnie to za mało.
00:24:01:Nie mogę przyrzec ci więcej.
00:24:10:Wracaj więc do Berlina|i rób to, co uważasz za słuszne.
00:24:17:Żądasz ode mnie rzeczy niemożliwych.
00:24:19:A ty ode mnie.
00:24:26:Naprawdę chcesz mnie tak pożegnać?
00:24:29:Sam tego chciałeś.
00:24:33:Nie chciałem.
00:24:36:Uważaj na siebie.
00:24:57:Przepraszam.
00:24:58:Chyba...
00:24:59:pomyliłem przedział.
00:25:06:Panie pułkowniku.
00:25:07:BERLIN, BENDLERSTRASSE|18 LIPCA 1944
00:25:17:Możesz jeszcze raz|zatelefonować do mojej żony?
00:25:19:Już dzwonię.
00:25:24:Panie pułkowniku,|gen. Fromm oczekuje pana w gabinecie.
00:25:27:Zaraz przyjdę.
00:25:28:Czekam na rozmowę telefoniczną.
00:25:30:Tak jest.
00:25:33:{Y:i}Dzień dobry.|Mówi Alix von Winterfeld.
00:25:35:{Y:i}Chciałabym mówić|z panią pułkownikową.
00:25:39:{Y:i}Przekażę panu pułkownikowi.|Dziękuję.
00:25:42:Do usłyszenia.
00:25:43:I co?
00:25:45:Pana teściowa powiedziała, że pana|żona wyjechała z dziećmi na wieś.
00:25:48:Nie ma z nią kontaktu.
00:25:59:Proszę wejść.
00:26:02:Pan też napije się koniaku?
00:26:04:Dla mnie za wcześnie.
00:26:06:Naczelny wódz chce sprawozdania|o możliwościach użycia armii zapasowej.
00:26:11:Wprawdzie nie wiem,|skąd ją wziąć...
00:26:16:Ale liczę, że pan coś wymyśli.
00:26:18:Nie będę mógł panu towarzyszyć.
00:26:22:Nie mam na to czasu.
00:26:24:l, prawdę mówiąc, ochoty.
00:26:28:Znów to samo.
00:26:31:Referat zaplanowano na...
00:26:33:20. lipca, czyli pojutrze.
00:26:36:A teraz zejdźmy do piwnicy.
00:26:52:Nie schodzi pan z nami, pułkowniku?
00:26:56:Nie.
00:27:11:Mówi Stauffenberg.
00:27:13:Jutro wieczorem|wystawiają "Tristana i Izoldę".
00:27:16:Spotkamy się?
00:27:37:Dobry wieczór.
00:27:43:Jest szansa na wsparcie|ze strony Anglików?
00:27:51:Żądają bezwarunkowej|kapitulacji Niemiec.
00:27:53:Nic innego.
00:27:55:Oni również|uważają nas za zdrajców.
00:28:02:Dobrze.
00:28:03:Poradzimy sobie bez nich.
00:28:05:Bez pomocy ze strony wrogów Hitlera?
00:28:08:Zdecydowałeś się?
00:28:12:To trzeba zrobić.
00:28:14:Jak najszybciej.
00:28:16:Jestem gotów zaryzykować|wszystko - nawet życie.
00:28:19:Ale liczę na wasze wsparcie.|Ze wszystkimi tego konsekwencjami.
00:28:24:Większość wojskowych|ma podobne zapatrywania.
00:28:27:Jeśli w Berlinie wszystko|pójdzie gładko, na pewno się przyłączą.
00:28:31:- A jeśli coś nie wypali?|- To wykluczone.
00:28:35:Mamy 50% szansy powodzenia.
00:28:37:Właśnie.
00:28:41:Spodziewasz się kogoś?
00:28:43:Nie.
00:28:54:Proszę.
00:29:00:Co się stało?
00:29:02:Biegłam, jak najszybciej mogłam.
00:29:04:Jechał za mną samochód.
00:29:06:Myślałam, że to Gestapo,
00:29:08:ale dzięki Bogu, okazało się, że nie.
00:29:12:Margarethe von Oven,|sekretarka gen. Tresckowa.
00:29:17:Jest jedną z nas.
00:29:18:- Chodź, usiądź.|- Nie.
00:29:22:W Berlinie mówi się,
00:29:24:że kwatera główna Hitlera|zostanie wysadzona w powietrze
00:29:27:w tym tygodniu.
00:29:29:Kto tak powiedział?
00:29:30:To plotka.
00:29:32:Musimy rozpocząć działania.
00:29:34:I coś jeszcze:
00:29:35:Tresckow utknął na froncie wschodnim.
00:29:38:Żałuje, że nie może tu być.
00:29:41:Polecił mi przekazać wam,
00:29:43:że musicie, jak najszybciej|przeprowadzić zamach - za każdą cenę.
00:29:47:Całkowicie się zgadzam.
00:29:49:Nawet w razie niepowodzenia
00:29:51:trzeba dążyć do przejęcie władzy.
00:29:54:Nie po to,|by osiągnąć doraźne korzyści,
00:29:57:leczy by pokazać światu,|że mieliśmy na to odwagę.
00:30:02:I że zaryzykowaliśmy życie.
00:30:05:To jego słowa.
00:30:09:Musisz jak najszybciej|wyjechać z Berlina.
00:30:11:Najlepiej dziś wieczorem.
00:30:12:Nie w takiej chwili.
00:30:14:Bardzo cię proszę.
00:30:19:BERLIN, TRISTANSTRASSE|20 LIPCA, 1944
00:30:24:Cholerna teczka!
00:30:41:Pułkowniku!
00:30:45:{Y:i}Czas wstawać!
00:30:47:{Y:i}Już 5:00.
00:30:49:Dziękuję. Już wstaję.
00:30:52:Nie zapomnij teczki.
00:30:54:Zdążyłem się o nią potknąć.
00:31:04:Już dziękuję.
00:31:05:Spakuj jeszcze dwie koszule.
00:31:07:Już się robi.|Dziś będzie gorąco.
00:31:21:Następne się stłukło?
00:31:25:- Dzień dobry, panie Berthold.|- Dzień dobry.
00:31:28:Przyniosłem teczkę i koszule.
00:31:32:Jadę zatankować.
00:31:33:Nie możemy spóźnić się na lotnisko.
00:31:35:Dziękuję.
00:31:49:Angielski materiał wybuchowy.
00:31:53:Dziś przypieczętuje nasz los.
00:31:55:Dlaczego właśnie ty|musisz przeprowadzić zamach?
00:32:00:Potrzebuję cię tutaj, w Berlinie.
00:32:03:Nikt inny nie chciał|wykonać brudnej roboty.
00:32:26:Jesteśmy na miejscu.
00:32:27:Porucznik Haeften już czeka.
00:32:34:LOTNISKO RANGSDORF, 7:00
00:32:36:- Dzień dobry panom.|- Dzień dobry, Werner.
00:32:38:Odlot się opóźni.
00:32:40:- A to dlaczego?|- Mgła; kiepska widoczność.
00:32:44:- Kiedy odlecimy?|- Może za godzinę.
00:32:47:Zapakować teczkę do samolotu?
00:32:50:Jeśli byłbyś tak dobry.
00:32:52:Ale ostrożnie.
00:32:55:W teczce jest...
00:32:57:Tak.
00:32:59:- Pańskie dokumenty są tutaj.|- Dziękuję.
00:33:02:Ile potrwa lot do Kętrzyna?
00:33:04:Około dwóch godzin,|w zależności od siły wiatru.
00:33:13:Czy może się tak zdarzyć...
00:33:16:że już się więcej nie zobaczymy?
00:33:19:Tak, to możliwe.
00:33:21:W najgorszym wypadku.
00:33:24:Chcę ci powiedzieć,
00:33:27:że cię szanuję.|Twoja odwaga...
00:33:29:Zadzwoń do Niny.
00:33:31:Powiedz jej...
00:33:34:Powiedz jej, że ją kocham.
00:33:37:Nie mów nic więcej.
00:33:51:Daj mi tę z dokumentami.
00:33:57:Może wybuchnąć przez pomyłkę?
00:34:21:{Y:i}Droga Nino!
00:34:37:KĘTRZYN, PRUSY WSCHODNIE|10:15
00:34:58:Melduje się chorąży Kretz.|Zawiozę panów do Wilczego Szańca.
00:35:08:Nie spuszczaj jej z oczu.
00:35:10:Ani sekundy.
00:35:14:Ułożyłem kartki zgodnie|z planem referatu.
00:35:17:Bardzo dobrze.
00:35:42:Spotkamy się o 12:00|w kwaterze Keitela.
00:35:44:Narada ma się rozpocząć o 13:00.
00:35:46:Będę na czas.
00:35:58:Był pan już w kwaterze Fhrera?
00:36:00:Pięć dni temu.
00:36:31:Nie mam problemów z Żydami.
00:36:33:A niby jakie miałbym mieć?
00:36:35:Pułkownik Stauffenberg!
00:36:38:A co pan o tym sądzi?
00:36:40:Dzień dobry!
00:36:41:Doskonała odpowiedź.
00:36:46:Mnie niepokoją tylko Rosjanie.
00:36:48:Stoją u naszych bram.
00:36:50:- Powiedz o tym Fhrerowi.|- On już wie.
00:36:54:Dobrze o tym wie.
00:36:56:Nie jadł pan śniadania?
00:36:59:Śniadanie dla pułkownika!
00:37:01:Ale piorunem!
00:37:03:Dziękuję Mllendorf,|ale nie jestem głodny.
00:37:05:Nie podają obiadu.
00:37:07:Lepiej coś zjedz.
00:37:14:Co słychać w Berlinie?
00:37:17:Pół miasta to ruiny.
00:37:21:Podobno Willy Fritsch przeżył załamanie|nerwowe podczas ostatniego nalotu.
00:37:24:Tak mówią ludzie.
00:37:29:Przynajmniej mamy|piękne lato, nieprawdaż?
00:37:32:I prawdziwą plagę komarów.
00:37:35:Są gorsze niż Żydzi.
00:37:37:Powtarzasz się do znudzenia,|Thadden.
00:37:44:Przepraszam, Stauffenberg,|ale czeka na nas generał Buhle.
00:38:03:WILCZY SZANIEC, 11:40
00:38:18:Mój adiutant von Haeften,
00:38:20:generał Buhle,
00:38:21:generał von Thadden|i podpułkownik...
00:38:23:Lechler.
00:38:24:- Przyszedłem za wcześnie?|- Tak, idziemy właśnie do Keitela.
00:38:32:Czy Haeften może|gdzieś tu na mnie zaczekać?
00:38:35:- Lechler?|- Najlepiej w pokoju gościnnym.
00:38:38:{Y:i}Wejść!
00:38:46:To adiutant pułkownika Stauffenberga.|Może zaczekać w pokoju gościnnym?
00:38:49:Oczywiście.
00:38:52:Muszę panu powiedzieć, panie marszałku,
00:38:54:że nie możemy wystawić zbyt|wielu żołnierzy w tak krótkim czasie.
00:38:59:Przeciwko Rosjanom mogę|skierować nie więcej niż 15 dywizji.
00:39:02:Oprócz kobiet i dzieci.
00:39:05:Nie ma możliwości|uzupełnienia naszych strat...
00:39:09:Drogi pułkowniku Stauffenberg,
00:39:11:jestem pod wrażeniem|pańskiego temperamentu,
00:39:13:ale nie może pan|przedstawić tak tego Fhrerowi.
00:39:17:I proszę nie wspominać o stratach.
00:39:23:Niech pan oszczędzi|nerwów temu nieszczęśnikowi.
00:39:26:Mówi Keitel.
00:39:28:Tak, wiem.
00:39:32:Czas na nas.
00:39:34:Tak wcześnie?
00:39:37:Narada zacznie się|pół godziny wcześniej.
00:39:39:Nie powiedziano panu?
00:39:41:Nie.
00:39:43:Niestety nie.
00:39:45:- Ile czasu zostało?|- 10 minut.
00:39:47:Bez pośpiechu.
00:39:49:Proszę przemyśleć moje słowa.
00:39:51:To nie jest zwyczajna|wojna, Stauffenberg.
00:39:55:Czy mógłbym gdzieś|zmienić koszulę?
00:39:58:Mogę udostępnić panu mój pokój.
00:40:00:Dziękuję.
00:40:06:Proszę.
00:40:07:- Mogę panu pomóc.|- Dziękuję, wystarczy mi adiutant.
00:40:15:Nie muszą panowie na mnie czekać.
00:40:16:Oczywiście, że zaczekamy.
00:40:18:Proszę się nie spieszyć.
00:40:23:- Nie uda się nam.|- Odłóż koszulę.
00:40:26:Gdzie są zapalniki?
00:40:29:Jakie pan wybiera?
00:40:31:Dwa 15-minutowe.
00:40:32:Dla większej pewności.
00:40:35:Dwa zapalniki.
00:40:39:Daj mi cęgi.
00:40:47:Proszę.
00:40:51:Jeśli zgniotę drucik, będzie po nas.
00:40:59:Zobacz, czy wycieka kwas.
00:41:04:Już wyciekł.
00:41:05:Dobrze. Drugi zapalnik.
00:41:13:O co chodzi?
00:41:14:Przepraszam. Melduję, że dzwoni|do pana pułkownika generał Fellgiebel.
00:41:17:Oddzwonię później.
00:41:19:- Coś jeszcze?|- Czeka na pana major John.
00:41:21:- To pilne.|- Już wychodzimy.
00:41:28:Okropny natręt.
00:41:31:Pospiesz się.|Sprawdź dokładnie.
00:41:34:Usuń bezpiecznik i włóż ostrożnie.
00:41:47:A co z tym?
00:41:50:Kilogram wystarczy.
00:41:51:Drugi zabierzemy z sobą.
00:41:53:Co pan robi? Nie ma czasu.
00:41:55:Już idziemy.
00:41:57:Prędzej.
00:42:04:Niech Bóg ma pana w opiece.
00:42:06:Nas wszystkich.
00:42:16:Przepraszam,|ale z jedną ręką trochę to trwa.
00:42:19:Keitel już poszedł.|Bał się spóźnić.
00:42:21:- Co pan robi?|- Chciałem pomóc.
00:42:25:Ramię mi zostało.
00:42:27:Panowie, opuszczamy was.
00:42:33:Dziwny młodziak.
00:42:34:Codziennie nadchodzą|z frontu złe wieści.
00:42:38:Z Zachodu i ze Wschodu.
00:42:40:Nie wiem, dlaczego|nie przekazujemy ich Fhrerowi.
00:42:44:Uważam, że należy go informować.
00:42:46:Nie podzielam zdania Keitela.
00:42:48:Proszę powiedzieć|Hitlerowi całą prawdę.
00:43:02:Heusinger już zaczął.|Jesteśmy trochę spóźnieni.
00:43:36:Mógłbym usiąść|jak najbliżej Fhrera?
00:43:38:Chciałbym wszystko|dobrze zrozumieć.
00:43:41:Słabo słyszę.
00:43:42:Oczywiście.
00:43:48:Na północy nasze siły uformowały|łuk, który rozciąga się aż do Ostrowa.
00:43:53:Przyszedł pułkownik Stauffenberg.
00:43:57:Szef sztabu generała Fromma.
00:44:00:Przedstawi możliwości|użycia jednostek armii zapasowej.
00:44:11:Gdyby Rosjanie przełamali|środkową część frontu,
00:44:15:którą utrzymuje obecnie|naszych 15 dywizji,
00:44:18:odcięliby nasze siły|znajdujące się na północy.
00:44:23:Nie wycofam się w żadnym razie.
00:44:26:Niech spojrzę.
00:44:28:Tutaj.
00:44:31:Jeśli zaatakujemy...
00:44:32:Muszę zatelefonować.
00:44:34:...z południowego-wschodu,|otoczymy Rosjan. A nie oni nas.
00:44:38:Omówię to później.
00:44:42:Proponuję zatem cofnąć|Grupę Armii "Północ" do linii Dźwiny.
00:44:47:Tym sposobem wzmocnilibyśmy|Grupę Armii "Środek".
00:44:51:Połącz pułkownika Stauffenberga|z generałem Fellgiebelem.
00:44:53:Jest pewnie w adiutanturze.
00:44:56:- Proszę.|- Dziękuję.
00:45:03:Panie generale, łączę|z pułkownikiem hrabią von Stauffenbergiem.
00:45:08:Aparat jest w pomieszczeniu obok.
00:45:30:Narada skończona?
00:45:31:Nie, zaraz tam wracam.
00:45:51:Chciał pan ze mną mówić, generale?
00:45:56:Tak.
00:45:59:Ale nie tutaj.
00:46:15:I jak?
00:46:17:Co z umocnieniami na wschodzie?
00:46:19:Wszystko zgodnie z planem.
00:46:22:Mają problem z samochodem.
00:46:24:Dziwią się, że...
00:46:33:Bez paniki, panowie.
00:46:34:To często się tu zdarza:|wybuch miny.
00:46:38:Pewnie weszło|na nią jakieś zwierzę.
00:46:41:Samochód już po was jedzie.
00:46:43:Był zaparkowany niedaleko.
00:46:46:W takim razie...
00:46:47:macie dwa samochody.
00:46:50:Jeszcze jedno:
00:46:52:pan komendant|zaprasza pana na obiad.
00:46:55:Dziękuję.
00:46:59:Natychmiast poinformuj Berlin.
00:47:02:A potem odetnij wszystkie linie.
00:47:04:To powinno stąd|wyciec jak najpóźniej.
00:47:07:Myślisz, że on...
00:47:09:Tak.
00:47:22:- Zawieźć panów na lotnisko?|- Jak najszybciej.
00:47:25:- Chyba zapomniał pan czapkę...|- Niech pan nie gada, tylko jedzie.
00:47:28:- Jedziemy!|- Tak jest.
00:48:04:Fhrer!
00:48:33:Pułkownik Stauffenberg.|Jedziemy na lotnisko.
00:48:35:W pobliżu strefy chronionej|Fhrera nastąpił wybuch.
00:48:40:Wiem. Proszę się pospieszyć.|Nie mamy czasu.
00:48:44:Wykonujemy rozkaz Fhrera.
00:48:46:Proszę jechać.
00:48:59:Stać!
00:49:03:Nie możecie przejechać.
00:49:05:Ogłoszono alarm.
00:49:06:I co z tego?|Spieszymy się na lotnisko.
00:49:08:Nie można ani wyjechać,|ani wjechać - aż do odwołania.
00:49:12:Ma pan rację,|ale musimy złapać samolot.
00:49:15:Rozkaz to rozkaz - sam pan wie.
00:49:17:To rozkazuję podnieść szlaban|i usunąć zasieki - natychmiast!
00:49:22:Mam swoje rozkazy i je wykonuję.
00:49:25:W głowie się nie mieści!
00:49:29:- Mogę zadzwonić?|- Proszę.
00:49:37:Połączę pana z komendantem.
00:49:40:Dobrze.
00:49:42:Mówi Kolbe z wartowni "Południe".
00:49:44:Jest tu pułkownik...
00:49:46:Stauffenberg.
00:49:48:Chce mówić z komendantem.
00:49:52:Ach to pan, Mllendorf!|Dzięki Bogu!
00:49:55:Nie chcą nas wypuścić.
00:49:57:Tak, słyszałem o alarmie.
00:50:00:Nie znam szczegółów.
00:50:01:Śpieszę się na samolot do Berlina...
00:50:07:Słucham.
00:50:10:Ale wie pan kapitan, że...
00:50:13:Dobrze,|ale na pańską odpowiedzialność.
00:50:16:Tak jest.
00:50:43:LOTNISKO W KĘTRZYNIE, 13:15
00:51:29:Mój Boże!
00:51:31:Udało się!
00:51:33:Jeszcze nie.
00:51:35:Jeszcze niezupełnie.
00:51:39:Boże, dodaj mi sił!
00:51:43:Fellgiebel pewnie już|zadzwonił do Berlina.
00:51:48:Wynieśli kogoś na noszach.
00:51:50:Widziałeś go?
00:51:52:To był Hitler.
00:51:55:- To była jego peleryna.|- Tak.
00:51:57:Przykryli mu twarz|jak nieboszczykowi.
00:52:01:Nikt nie przeżyłby|takiego wybuchu.
00:52:03:Nawet on.
00:52:42:BERLIN, LOTNISKO RANGSDORF, 15:40
00:53:08:Dziwne...
00:53:10:Gdzie oni są?
00:53:12:A obiecany opancerzony samochód?
00:53:15:Gdzie jest Schweizer?|Miał wszystko przygotować.
00:53:23:Berthold? Mówi Claus.
00:53:25:Właśnie przylecieliśmy.
00:53:28:Tak.
00:53:30:{Y:i}Stało to się dziś|w promiennej poświacie;
00:53:34:{Y:i}tej, która dręczy mnie|w tej godzinie mrocznej.
00:53:38:Idź na Bendlerstrasse.
00:53:41:Zadzwoń do Olbrichta.
00:53:42:Mają przysłać samochód.
00:53:45:Muszę się przewietrzyć.
00:53:47:Tak jest.
00:54:02:I jak?
00:54:04:O niczym nie wiedzą.
00:54:06:Jak to "nie wiedzą"?
00:54:08:- Fellgiebel nie dzwonił?|- Dzwonił...
00:54:10:Ale wiadomość|brzmiała bardzo dziwnie:
00:54:14:"Stało się coś strasznego."
00:54:16:"Fhrer żyje."
00:54:19:Niemożliwe...
00:54:21:Przez całe dwie godziny|ci głupcy nawet nie kiwnęli palcem!
00:54:25:Niewiarygodne!
00:54:28:Rozpoczynamy operację "Walkiria".|Powiedz im, że natychmiast!
00:54:38:BERLIN, BENDLERSTRASSE, 16:30
00:54:48:MINISTERSTWO WOJNY
00:54:58:Pułkowniku?
00:55:05:Panowie, Hitler nie żyje.
00:55:06:Macie wątpliwości?
00:55:08:Jest pan tego pewien?
00:55:09:Sądzi pan, że kłamię, generale?
00:55:11:Nikt tego nie sugeruje...
00:55:14:W baraku wybuchł ładunek|o mocy 40 kg trotylu.
00:55:17:Powstała chmura dymu,|ludzie krzyczeli...
00:55:19:Widzieliśmy,|jak wynieśli Hitlera na noszach.
00:55:22:Bomba wybuchła dwa metry od niego.
00:55:24:Nie mógł przeżyć.
00:55:27:To mnie przekonuje.
00:55:29:Dlaczego|nie rozpoczęto akcji "Walkiria"?
00:55:31:Nie mieliśmy pewności.|Dostaliśmy tylko dziwną wiadomość.
00:55:35:Chodźmy.
00:55:37:Porozmawiamy z Frommem.
00:55:40:Zaczekam tu na was.
00:55:43:Jakby co, o niczym nie słyszałem.
00:55:58:Kiepsko panu poszło.
00:56:01:Adolf Hitler nie żyje, generale.
00:56:04:Keitel powiedział mi|coś zupełnie innego.
00:56:07:Keitel?
00:56:08:Feldmarszałek we własnej osobie.
00:56:12:Kłamie jak zawsze.
00:56:15:Widziałem, jak z baraku|wyniesiono martwego Hitlera.
00:56:18:Nie żył.
00:56:19:Doprawdy?
00:56:22:Generale,
00:56:24:sam podłożyłem bombę.
00:56:26:Pan?
00:56:28:Dlatego rozpoczęliśmy operację "Walkiria".
00:56:30:Kto wydał rozkaz?
00:56:31:Pułkownik Mertz von Quirnheim i ja.
00:56:34:Wręcz niewiarygodna niesubordynacja!
00:56:37:Dopuściliście się zdrady|niemalże na moich oczach!
00:56:40:Wezwij pułkownika Mertza!
00:56:45:Generale, zamach się udał.
00:56:49:Teraz trzeba jak najszybciej...
00:56:50:Dość tych bredni!
00:56:52:Zamach się nie powiódł.
00:56:55:Ma pan pistolet?
00:56:57:Czemu pan pyta?
00:56:59:Musi się pan zastrzelić.
00:57:02:Nie ma innego wyjścia.
00:57:04:Nie popełnię samobójstwa.
00:57:06:Musimy działać.
00:57:08:Jeśli nic teraz nie zrobimy,|pogrążymy naszą ojczyznę.
00:57:11:Pan też brał udział w spisku?
00:57:14:Przecież wiedział pan,|że zamierzam...
00:57:16:Nie wiedziałem!
00:57:17:Zupełnie nic!
00:57:19:Jak pan śmie mi to wmawiać?
00:57:22:Rozpoczął pan operację "Walkiria"?
00:57:26:Rozpocząłem.|Zgodnie z pańskim rozkazem.
00:57:28:Aresztuję całą trójkę.
00:57:31:Bartram, odeskortuj ich.
00:57:33:Pan już tu nie dowodzi, generale!
00:57:36:Dowództwo przejmujemy my.
00:57:38:Liczyłem, że stanie pan|po naszej stronie,
00:57:41:ale okazał się pan tchórzem.
00:57:43:Już ja się z tobą policzę!
00:57:45:Bartram, daj mi pistolet!
00:57:47:Nie podchodź!
00:57:48:Niech się pan nie rusza, generale,
00:57:50:jeśli życie panu miłe.
00:57:53:Sądziłem, że ma pan|więcej sprytu, Stauffenberg.
00:57:56:Pożałuje pan tego.
00:57:59:W tym kraju jest czego żałować.
00:58:01:Ale z pewnością nie tego.
00:58:04:Do sąsiedniego pokoju.
00:58:06:I pod straż.
00:58:08:Bartram, rozbrój ich|i odetnij linie telefoniczne.
00:58:14:Towarzysze broni!
00:58:17:BERLIN-MOABIT,|PUŁK WARTOWNICZY, 16:40
00:58:19:Jestem głęboko wstrząśnięty.
00:58:21:Poinformowano mnie właśnie,
00:58:25:że umiłowanego przez nas Fhrera
00:58:28:Adolfa Hitlera
00:58:32:nie ma już wśród żywych.
00:58:36:Rozpoczęło realizację|awaryjnego planu "Walkiria".
00:58:41:Oznacza to,|że musimy trzymać się razem.
00:58:44:Otrzymaliśmy rozkaz
00:58:47:zamknięcia dostępu|do dzielnicy rządowej
00:58:52:i, w razie konieczności,|zaprowadzenia porządku.
00:58:58:Od każdego z was wymagam
00:59:01:całkowitego posłuszeństwa.
00:59:05:Takiego samego jak na froncie.
00:59:09:"Bezwzględna szajka karierowiczów..."
00:59:13:Dlaczego skreślono|zdanie "Adolf Hitler nie żyje"?
00:59:15:Pułkowniku, rozkazy są ściśle tajne.|Nie powinien pan...
00:59:18:Kto skreślił zdanie|"Adolf Hitler nie żyje"?
00:59:22:Kto wydał taki rozkaz?
00:59:24:Nie mam pojęcia.
00:59:27:Radio właśnie podało komunikat.
00:59:30:- Nie przejęliśmy rozgłośni?|- Chyba nie.
00:59:33:To zróbcie to natychmiast!
00:59:35:Przekazujemy dalej to,|co dostajemy z góry.
00:59:38:Anulujemy wszystko.
00:59:39:Roześlecie nowe rozkazy - od nas.|Adolf Hitler nie żyje.
00:59:47:Beck chce usłyszeć to|od pana osobiście.
00:59:52:Dyktator nie żyje, panie generale.
00:59:54:Mogę o tym zaświadczyć.
00:59:56:Nikt nie przeżyłby takiego wybuchu.
00:59:58:Keitel przeżył.
01:00:00:To zaskakujące.
01:00:02:Takie zaskoczenie budzi wątpliwości.
01:00:06:Co powiemy ludziom,
01:00:08:jeśli Himmler i Goebbels|będą twierdzić, że Hitler żyje?
01:00:14:No dobrze.
01:00:16:Niezależnie od tego, co mówią.
01:00:18:Ja wierzę, że Hitler nie żyje.
01:00:20:Postępujmy zgodnie z planem.
01:00:24:Zastąpię Fromma.
01:00:27:Szczerze mówiąc,
01:00:28:nie będę się czuł dobrze w tej roli.
01:00:33:BERLIN, BENDLERSTRASSE, 17:10
01:00:45:Gdzie znajdę|pułkownika Stauffenberga?
01:00:47:Drugie piętro na lewo,|panie brygadierze.
01:00:53:Tak, wszystkich dowódców.
01:00:54:Do gabinetu Fromma.|Jak najszybciej.
01:01:02:Szukam pułkownika Stauffenberga.
01:01:04:To ja.
01:01:05:Brygadier SS Pifrader z Głównego|Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy.
01:01:10:Panowie z Gestapo?
01:01:13:Czy moglibyśmy omówić pański|pospieszny wyjazd na osobności?
01:01:16:Nie mamy przed sobą tajemnic.
01:01:19:To poważna sprawa, panie pułkowniku.
01:01:21:Też tak sądzę.
01:01:23:Proszę oddać mi broń.
01:01:24:Adiutant również.
01:01:26:Co to ma znaczyć?
01:01:27:Zatrzymam pana tutaj.
01:01:29:Zablokować drzwi!
01:01:31:Złapcie go!
01:01:36:Mam go!
01:01:38:Wszystko w porządku.|Został rozbrojony.
01:01:49:{Y:i}Mówi Stauffenberg. Zamknijcie|bramy i wzmocnijcie straże.
01:01:57:Sześciu ludzi pójdzie|ze mną zaaresztować SS-mana.
01:02:00:Tak jest!
01:02:13:Drugi karabin|maszynowy na bramę.
01:02:26:Cisza!
01:02:27:Proszę o ciszę, panowie.
01:02:31:Głos zabierze teraz|nasz nowy przywódca,
01:02:34:generał armii Ludwig Beck.
01:02:37:Moi panowie,
01:02:40:jesteśmy świadkami chwili,|która przejdzie do historii.
01:02:44:Nasze położenie militarne,
01:02:47:jak wiecie,
01:02:49:jest praktycznie beznadziejne
01:02:51:na wszystkich frontach.
01:02:54:Każdy dzień przynosi kolejne straty;
01:02:57:nowe klęski.
01:03:00:Wszystko, czego chcemy
01:03:02:to trwały pokój.
01:03:05:- Co to ma znaczyć?|- Nie mam pojęcia.
01:03:09:Musimy doprowadzić do pokoju.
01:03:12:Nawet za cenę życia.
01:03:17:Dlatego zwracam się|do was z prośbą o pomoc
01:03:21:i poparcie.
01:03:28:Na mnie niech nie liczy.
01:03:30:Wprost przeciwnie.
01:03:32:Chodź.
01:03:38:To wygląda na pucz.
01:03:39:Ja się nie włączam.
01:03:41:Potrzebujemy więcej broni,|żeby przeprowadzić kontratak.
01:03:45:To nie będzie trudne.|Wiem, jak ją zdobyć.
01:03:50:KOMENDANTURA MIEJSKA, 18:00
01:04:08:Sprawdza pan|wykonywanie rozkazów?
01:04:11:Coś tu nie gra, panie majorze.
01:04:13:Dlaczego?
01:04:14:Wszystko przebiega|zgodnie z planem.
01:04:17:Ale chyba nie w zgodzie|z planem Fhrera...
01:04:21:Co to ma znaczyć?
01:04:22:Widziałem się właśnie|z dr Goebbelsem.
01:04:24:Zaprasza pana do swojego pałacu.
01:04:26:Dr Goebbels "zaprasza"?
01:04:29:A właściwie "rozkazuje".
01:04:31:Nie mogę przyjmować|rozkazów od ministra.
01:04:34:Nawet jeśli nazywa się Goebbels.
01:04:38:Ale dobrze, pojadę.
01:04:47:"...mają być odizolowani..."
01:04:49:"...i zastąpieni|oficerami armii zapasowej."
01:04:53:"Oddziały Waffen-SS należy rozbroić|ze względu na możliwą niesubordynację."
01:04:57:"Siły armii zapasowej opanują|radiostacje i centrale telefoniczne..."
01:05:05:Pułkownik Mertz.
01:05:06:Nie może podejść do telefonu.
01:05:08:Proszę wykonać te polecenia.
01:05:12:To nieprawda. Nic więcej nie wiem.
01:05:14:"Podczas przejmowania kontroli
01:05:17:nie powinno|dochodzić do aktów zemsty."
01:05:20:- Ma to pani?|- Tak jest.
01:05:23:Obywatele muszą zacząć traktować|samowolny styl rządzenia
01:05:27:poprzedniej władzy...
01:05:30:poprzedniej władzy...
01:05:32:z należytym dystansem.
01:05:35:BERLIN, BENDLERSTRASSE, 18:28
01:05:38:Uwaga!
01:05:39:Radio nadaje komunikat.
01:05:46:{Y:i}... próbę zamachu z użyciem bomby.
01:05:50:{Y:i}Ciężko ranni zostali|otaczający go współpracownicy:
01:05:54:{Y:i}Generał Schmundt,
01:05:56:{Y:i}pułkownik Brandt
01:05:57:{Y:i}i stenograf Berger.
01:06:00:{Y:i}Lżejsze obrażenia odnieśli:
01:06:02:{Y:i}generał armii Jodl,
01:06:04:{Y:i}generałowie: Korten, Buhle,|Bodenschatz, Heusinger, Scherff,
01:06:10:{Y:i}admirałowie: Voss|i von Puttkammer
01:06:13:{Y:i}kapitan marynarki wojennej Amann
01:06:15:{Y:i}i podpułkownik Borgmann.
01:06:19:{Y:i}Sam Fhrer, poza kilkoma|lekkimi oparzeniami i otarciami,
01:06:23:{Y:i}nie odniósł żadnych obrażeń.
01:06:25:Keitel miał rację.
01:06:27:{Y:i}Natychmiast wrócił do pracy
01:06:29:{Y:i}i przyjął Duce,|który przybył z roboczą wizytą.
01:06:35:{Y:i}Wkrótce po próbie zamachu|Marszałek Rzeszy...
01:06:41:Kłamią!
01:06:42:To stek kłamstw!
01:06:52:BERLIN, PAŁAC GOEBBELSA, 18:55
01:06:57:Nikomu nie wolno wejść,|ani wyjść bez mojego rozkazu.
01:07:03:Jeśli nie wrócę w ciągu 15 minut,
01:07:05:zajmijcie pałac. Jasne?
01:07:07:Tak jest, panie majorze!
01:07:10:Obstawić budynek.
01:07:12:Dwóch po lewej, dwóch po prawej!
01:08:03:Major Remer.
01:08:11:Panie ministrze,
01:08:12:Major Remer.
01:08:14:Panie ministrze...
01:08:16:Major Remer, nareszcie!
01:08:17:Co się dzieje w mieście?
01:08:19:Dlaczego mój dom jest strzeżony?
01:08:22:Rozkazy z góry.
01:08:25:Gdy tylko dowiedziałem się,
01:08:28:że nasz umiłowany|Fhrer nie żyje...
01:08:30:Co pan wygaduje?!
01:08:32:Fhrer nie umarł!|Fhrer żyje!
01:08:35:Fhrer żyje?
01:08:38:Niemożliwe...
01:08:43:Mówi dr Goebbels,
01:08:44:poproszę z Fhrerem.|Natychmiast.
01:08:49:Witaj, mój Fhrerze!
01:08:50:Stoi przy mnie major Remer.
01:08:52:Odizolował dzielnicę rządową.
01:08:55:Powiedziano mu, że pan nie żyje.
01:09:02:{Y:i}Majorze Remer, słyszy mnie pan?|Rozpoznaje pan mój głos?
01:09:09:Tak, mój Fhrerze!
01:09:14:Rozkaz, mój Fhrerze!
01:09:18:Tak jest, mój Fhrerze!
01:09:24:Rozwiałem pańskie wątpliwości?
01:09:28:Już nie mam żadnych.
01:09:30:Przekazał mi|dowództwo nad całym Berlinem.
01:09:34:Teraz zatańczą, jak im zagram.
01:09:39:Trzeci i czwarty pluton|pojedzie na Bendlerstrasse.
01:09:46:Dlaczego karabin maszynowy|nie jest naładowany?
01:09:49:W razie napotkania oporu, strzelać.
01:09:52:Miejsce ma być oczyszczone|w ciągu 10 minut. Zrozumiano?
01:10:11:Nie ma odwrotu.
01:10:15:Za późno.
01:10:18:Jeśli przewrót się dziś nie uda,
01:10:22:jesteśmy zgubieni.
01:10:23:To pewne.
01:10:28:Możliwe, że zginą|także nasze rodziny.
01:10:34:Nienawiść tego człowieka
01:10:36:jest nieobliczalna.
01:10:43:Nie spoczniemy.
01:10:47:Oczywiście!
01:10:51:Nie dostaliście rozkazów?
01:10:53:Otrzymacie je bezzwłocznie.
01:10:57:Panie pułkowniku!
01:10:59:Proszę podpisać.
01:11:01:Już podchodzi.
01:11:06:Nie, te rozkazy są błędne.
01:11:08:Wykonujcie tylko nasze rozkazy.
01:11:12:Dowódca Armii|Zapasowej Wehrmachtu.
01:11:15:Tego nie wiem.
01:11:16:Hitler nie żyje. To pewne.
01:11:18:Paryskie SS już rozbrojono.|Wiedeńskie też.
01:11:22:Świetnie.
01:11:24:Nie.|Proszę zignorować ten komunikat.
01:11:32:Skończył pan|pisać przemówienie radiowe?
01:11:33:Tak, jest gotowe.
01:11:38:Nie, mówi Stauffenberg.
01:11:40:Ach, Hayesen!
01:11:41:Chwała Bogu,|że mogę na panu polegać.
01:11:45:Musi pan wytrzymać.
01:11:48:Przewrót następuje|zgodnie z planem.
01:11:51:BERLIN, BENDLERSTRASSE, 19:30
01:11:57:Naczelnym wodzem|jest teraz marszałek polny von Witzleben.
01:12:00:Nie przeszedł w stan spoczynku...
01:12:02:Stoi za panem!
01:12:06:Panie marszałku,|zamach na Hitlera się udał.
01:12:08:Straszny bajzel!
01:12:10:Sądziłem, że pan nas opuścił.
01:12:11:Wahałem się.
01:12:13:Ale dotrzymałem słowa.|Choć to wszystko nie ma sensu.
01:12:22:Panie pułkowniku,
01:12:23:generał Fromm pyta,|czy mógłby pójść do siebie.
01:12:27:Zgłodniał.
01:12:28:Obiecuje, że nie zrobi nic,|co mogłoby panu zaszkodzić.
01:12:32:Dobrze, ale proszę mieć go na oku.
01:12:39:Proszę do mnie, Stauffenberg.
01:12:41:Chwileczkę.
01:12:50:Pańskie działania są absurdalne.
01:12:52:Zamach się nie udał.
01:12:54:Nie ma sensu brnąć w to dalej.
01:12:58:Ale operacja "Walkiria"|się rozpoczęła.
01:12:59:W Paryżu rozbrojono SS.
01:13:01:Hitler żyje, pułkowniku.
01:13:02:I to ponad wszelką wątpliwość.
01:13:06:Pan i garstka pańskich ludzi|nie zdołacie się mu przeciwstawić.
01:13:13:Nie możecie zmobilizować|żołnierzy nawet w samym Berlinie.
01:13:18:Kierujecie majora Remera|do obstawienia dzielnicy rządowej.
01:13:21:Przecież to zagorzały nazista.
01:13:26:...wstrzymać działania na wschodzie.|60 dywizji...
01:13:44:Już nas nie popiera.
01:13:52:Stieff też się wycofał.
01:13:56:I Fellgiebel.
01:13:59:A teraz on.
01:14:01:Po prostu się poddali.
01:14:05:Nie są tak silni jak ty.
01:14:09:Potrzebny mi Tresckow.
01:14:13:Proszę posłuchać tego,|pułkowniku Mertz.
01:14:16:Podpisane przez Keitela.
01:14:18:"Fhrer wyznaczył reichsfhrera Himmlera|na dowódcę Armii Zapasowej Wehrmachtu."
01:14:25:"Należy ignorować rozkazy wydane|przez Fromma, Witzlebena i Hoepnera."
01:14:30:Wie pan, co to oznacza?
01:14:32:Musimy to jak najszybciej zniszczyć.
01:14:42:To niczego nie zmieni.
01:14:44:Niestety.
01:14:52:Pomóżcie.
01:14:55:BERLIN, BENDLERSTRASSE, 21:30
01:14:58:Szybciej!
01:15:00:Ciszej!
01:15:04:Buntownicy|nie mogą tego spostrzec.
01:15:10:Prędzej.|Nie hałasować.
01:15:21:- A granaty?|- Trzymaj.
01:15:41:- Za czy przeciw Fhrerowi?|- Za Fhrerem.
01:15:43:Ma pan broń?
01:15:44:Za czy przeciw Fhrerowi?
01:15:45:Za mną.
01:15:52:Jesteśmy małżeństwem od 11 lat.
01:15:56:Tak długo, jak on jest u władzy.
01:16:02:Niedługi staż.
01:16:07:Mam czwórkę dzieci,
01:16:09:piąte w drodze.
01:16:13:A on?
01:16:15:W ciągu tych 11 lat|zniszczył niemal całą Europę.
01:16:22:To właśnie nas dzieli.
01:16:27:Czy jego racje|okażą się słuszne?
01:16:32:Bóg nie może na to pozwolić.
01:16:40:Wiem, że to już koniec.
01:16:49:Powiedz mojej żonie,
01:16:52:że zginąłem za sprawę,
01:16:55:w którą wierzyłem całym sercem.
01:16:59:Tłumcie wszelki opór.
01:17:04:Generale, pytam pana:|jest pan za czy przeciw Fhrerowi?
01:17:08:Natychmiast opuśćcie ten gabinet!
01:17:10:Panowie!
01:17:11:Już!
01:17:12:Już po Stalingradzie było|wiadomo, że zbliża się katastrofa.
01:17:16:Jest pan za czy przeciw Fhrerowi?
01:17:22:Ja...
01:17:25:nie mogę dłużej|stać po pańskiej stronie.
01:17:28:Zatem muszę pana aresztować.
01:17:31:Proszę zrobić, jak pan uważa.
01:17:33:Pułkownik Mertz|nie ma z tym nic wspólnego.
01:17:36:Przeciwnie!
01:17:38:Żałuję, że zamach się nie udał.
01:17:40:Proszę oddać mi broń.
01:17:42:Jesteśmy oficerami.
01:17:44:Byliście oficerami.
01:17:46:Przysięgaliście|posłuszeństwo Fhrerowi.
01:17:49:Jak wam nie wstyd!
01:17:51:Idziemy do generała Fromma.
01:17:53:Razem.
01:17:54:Stauffenberg!
01:17:56:Stój!
01:17:58:Łapcie go! Nie może nam uciec!
01:18:01:Nie strzelać!
01:18:04:Zwariowaliście?
01:18:05:Przerwać ogień!
01:18:07:Wracaj!
01:18:24:Zamknijcie drzwi! Prędzej!
01:18:32:Delio,
01:18:34:spróbuj zadzwonić do mojej żony.
01:18:41:Ponieśliśmy klęskę.
01:18:43:To koniec.
01:18:45:Musicie spalić wszystkie materiały.
01:18:47:Szybko.
01:18:49:Nie mogą nic znaleźć:|przede wszystkim nazwisk.
01:18:52:Pomóż im, Werner. Prędzej!
01:19:09:Panie pułkowniku,
01:19:10:przykro mi, ale w pańskim|domu nikt nie odbiera.
01:19:23:Nie będzie pożegnania.
01:19:31:Wszyscy nas opuścili.
01:19:35:Zbyt wielu.
01:19:45:Miałem sen.
01:19:50:Śnił mi się miłujący|pokój naród niemiecki.
01:19:54:Prowadzony przez|swoich najświatlejszych członków.
01:19:58:Naród, który przestrzega prawa|człowieka i wierzy w sprawiedliwość.
01:20:02:Który nienawidzi tej wojny
01:20:05:i który pragnie pokoju|i wolności dla wszystkich.
01:20:10:Koniec zabawy, pułkowniku.
01:20:13:Pójdzie pan do mojego gabinetu.
01:20:17:Znów przejmuję dowodzenie.
01:20:19:Idziemy.
01:20:34:Tego się spodziewałem, panowie.
01:20:38:Role się odwróciły.
01:20:41:Wzywam was|do natychmiastowego złożenia broni.
01:20:46:Nie mamy broni.
01:20:50:Nie jesteśmy bandytami, Fromm.
01:20:52:Znacznie gorzej, Hoepner.
01:20:54:Jesteście zdrajcami.
01:20:56:Oskarżam was o zdradę stanu.
01:21:00:Skierowaną przeciwko|naszemu Fhrerowi, Adolfowi Hitlerowi.
01:21:04:Złożyliście mu świętą|przysięgę posłuszeństwa
01:21:08:i złamaliście ją.
01:21:11:Oficer nie może|popełnić większej zbrodni.
01:21:16:W imieniu Fhrera, jak naczelny|sędzia Armii Rezerwowej Wehrmachtu,
01:21:20:skazuję was na natychmiastowe|rozstrzelanie przez pluton egzekucyjny.
01:21:29:Drogi przyjacielu, ten wyrok|wydaje się sprawiedliwy.
01:21:33:Możliwe, że konieczny.
01:21:36:Ale nie chcę być rozstrzelany.
01:21:40:Proszę pomyśleć o latach|naszej wspólnej służby.
01:21:44:I braterstwie broni.
01:21:46:To nie ma żadnego znaczenia.
01:21:48:Zatem proszę pana,
01:21:50:tak: proszę pana,
01:21:53:bym ten wyrok
01:21:57:mógł wykonać osobiście.
01:22:00:Proszę dać mi pistolet.
01:22:15:Na co pan czeka?
01:22:17:Miejmy to za sobą.
01:22:21:To nie jest takie proste.
01:22:26:Bezsensowna śmierć.
01:22:29:Jeszcze jedna
01:22:31:pośród tak wielu.
01:22:35:Ale tym razem jest to moja śmierć.
01:22:56:Wypalił?
01:22:59:Pan zostaje na miejscu!
01:23:01:Pomóżcie mu.
01:23:07:Weźcie pistolet.
01:23:09:Nie!
01:23:14:Proszę się streszczać.
01:23:25:Boże, bądź dla niego litościwy.
01:23:29:Możemy porozmawiać, Fromm?
01:23:33:Proszę.
01:23:36:Czy nie znajdzie się nikt,|kto skróci jego cierpienia?
01:23:41:Pridun, zajmij się tym.
01:23:44:A więc Hoepner,
01:23:46:jest mi niezmiernie przykro, ale...
01:23:49:Czy weźmie pan przykład z Becka?
01:23:52:Nie czuję się winnym.
01:23:55:Przynajmniej nie na tyle,|żebym miał się zastrzelić.
01:24:00:Mogę uzasadnić moje czyny.
01:24:01:I chciałbym to zrobić
01:24:03:dla mojej rodziny.
01:24:06:Dobrze, aresztuję pana.
01:24:10:Czy któryś z panów|chciałby napisać cos na pożegnanie?
01:24:15:Ja chciałbym coś napisać.
01:24:21:Proszę.
01:24:23:Niech pan usiądzie|przy stole, Olbricht.
01:24:25:Siadywaliśmy tu naprzeciwko siebie.
01:24:29:Proszę się pospieszyć,|żeby inni nie zmęczyli się czekaniem.
01:24:59:Już pan skończył?
01:25:06:Poruczniku Schady,|oto skazani na śmierć:
01:25:10:Pułkownik Mertz von Quirnheim,
01:25:12:generał piechoty Olbricht,
01:25:15:pułkownik, którego|nazwiska znać nie chcę
01:25:18:i ten porucznik.
01:25:20:Weźmie pan dziesięciu ludzi|i przeprowadzi egzekucję na dziedzińcu.
01:25:23:Generał armii Hoepner|zostanie przewieziony do Moabitu.
01:25:27:Oni wszyscy, będąc żołnierzami,|wykonywali moje rozkazy.
01:25:31:Dlatego nie są winni.
01:25:33:Tylko ja jestem winny.
01:25:35:Wyprowadźcie ich.
01:25:36:Ty, ty, ty i ty
01:25:40:ty, ty i ty - weźcie ich.
01:25:43:- Nie dotykaj go.|- Nie utrudniać!
01:26:27:Schweizer, już po wszystkim.
01:26:36:- To pański samochód?|- Tak jest!
01:26:38:Podjedzie pan do kupy piasku|i zapali światła jak inni.
01:27:17:Co się pan tak guzdrzesz! Jazda!
01:27:35:Generał piechoty Friedrich Olbricht!
01:27:51:Gotowi!
01:27:54:Tresckow powiedział kiedyś, że sercem|można zobaczyć więcej niż wzrokiem.
01:27:59:Cel!
01:28:04:Ognia!
01:28:09:Pułkownik Claus von Stauffenberg!
01:28:26:Gotowi!
01:28:30:Cel!
01:28:32:Niech żyją święte Niemcy!
01:28:43:Ognia!
01:29:05:{Y:i}Mała grupka
01:29:08:{Y:i}samolubnych, pozbawionych sumienia
01:29:11:{Y:i}i jednocześnie zbrodniczych,|głupich oficerów
01:29:16:{Y:i}uknuła spisek,
01:29:18:{Y:i}by mnie usunąć i wraz ze mną
01:29:21:{Y:i}niemieckie dowództwo wojskowe.
01:29:27:{Y:i}Bomba,
01:29:29:{Y:i}którą mi podłożył
01:29:31:{Y:i}pułkownik hrabia von Stauffenberg,
01:29:32:{Y:i}wybuchła dwa metry|po mojej prawej stronie.
01:29:38:{Y:i}Wyszedłem bez szwanku z wyjątkiem|drobnych zadrapań, siniaków i oparzeń.
01:29:44:WSCHODNIA POLSKA, 21. LIPCA 1944
01:30:22:Mój drogi Schlabrendorffie,
01:30:27:Moralną wartość człowieka|można moim zdaniem ocenić
01:30:31:na podstawie gotowości|poświęcenia życia
01:30:33:za swoje przekonania.
01:30:38:Powiedz to mojej żonie.
01:30:40:Tak jest.
01:31:28:PO ZAMACHU Z 20. LIPCA 1944|STRACONO KILKASET OSÓB.|WŚRÓD NICH - GENERAŁA FROMMA.
01:31:33:NINA STAUFFENBERG|OCALAŁA WRAZ Z DZIEĆMI.
01:31:35:DO MAJA 1945 R. WOJNA|POCHŁONĘŁA JESZCZE MILIONY OFIAR.
01:32:09:tekst i napisy:|Andrzej Krajewski


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
27 Dresses 2008 Eng DVDScr DivX LTT
21 [2008 Eng] R5 DivX LTT
Vantage Point 2008 Eng R5 DivX LTT
Seven Pounds [2008 Eng] DVDScr DivX LTT
HAPPY GO Eng] DVDRip DivX LTT
ROLLING STONES SHINE A LIGHT [2008][ENG][AC3 5 1][DVDRip] FLAWL3SS pl
Walkiria Valkyrie [2008] DVDRip
WALKIRIA Valkyrie ( 2008 ) Dramat historyczny , Biograficzny
Terminator Ocalenie Terminator Salvation 2009 [CAM] [RMVB] [ENG] [Napisy PL]
My Sassy Girl[2008]DvDrip AC3[Eng] FXG
Traitor[2008]DvDrip[Eng] FXG
Przypadkowy maz The Accidental Husband 2008 Napisy ENG
Religulous[2008]DvDrip[Eng] FXG
PerfectDisk 2008 build 64 [ENG] [serial]
PODRÓŻ do WNĘTRZA ZIEMI ( 3D ) 2008 2012 (dubb pl,eng) BluRay 1080p SBS mkv (Anubis112)
Hancock [2008] CAM
Untraceable[2008]R5 DvDrip[Eng] aXXo

więcej podobnych podstron