Archiwum Gazety Wyborczej; KONTRATAK ROSJAN
WYSZUKIWANIE:
PROSTE
ZŁOŻONE
ZSZYWKA
?
informacja o czasie
dostępu
Gazeta Wyborcza
nr 187, wydanie waw (Warszawa) z
dnia 1996/08/12, dział
ŚWIAT, str. 6 Ryc.
EB/STUDIO GAZETA
Korespondencja Andrzej M. Zaucha, Moskwa
Deputowani do Dumy zalecają wprowadzenie stanu wyjątkowego w Czeczenii
KONTRATAK ROSJAN
Niedziela była szóstym dniem operacji "Wariant Zerowy". Rosjanie twierdzili
wczoraj, że przejęli inicjatywę i w ciężkich bojach odbijali zajęte przez
czeczeńskich partyzantów dzielnice Groznego.
Napływające z Czeczenii informacje były jednak
sprzeczne. Według sztabu wojsk rosyjskich w miejscowości Chankała, kilkanaście
kilometrów od Groznego, centrum miasta zostało przez Rosjan całkowicie
odblokowane. Inne źródła rosyjskie twierdziły, że niewielkie grupy partyzantów
ostrzeliwują Rosjan z wielu stron, a atakujący praktycznie nie mają tyłów i
zaplecza. W sobotę Rosjanie zaczęli ostrzał Groznego z dział dalekiego zasięgu w
Chankale i wokół wojskowego lotniska Siewiernyj.
Mowładi Udugow, minister informacji czeczeńskiej opozycji, twierdził, że mimo
ataków Rosjanie jeszcze do centrum nie dotarli. Ich grupy szturmowe znalazły się
jednak kilometr od oblężonych budynków rządowych. Ciężkie walki toczyły się
wokół stadionu Dynamo oraz gmachów MSW i Federalnej Służby Bezpieczeństwa.
Wskaźnikiem tego, co dzieje się w Groznym, jest los ok. 20 rosyjskich
dziennikarzy oraz kilkudziesięciu cywilnych mieszkańców odciętych we wtorek w
hotelu rządowym. Dowódca wojsk rosyjskich gen. Konstantin Pulikowski podał w
sobotę, że zostali oni wyprowadzeni z hotelu i są w bezpiecznym miejscu.
Tymczasem okazało się, że dziennikarze i cywile ciągle siedzą w piwnicy hotelu w
centrum Groznego. Wczoraj rano Pulikowski przyznał, że dziennikarze odmówili
wyjścia, dopóki nie zostaną ewakuowane kobiety i dzieci. O ewakuacji kobiet
generał nic nie mówił.
Wczoraj przed południem fotoreporter ITAR-TASS i kamerzysta pierwszego kanału
rosyjskiej telewizji z filmami i zdjęciami przedostali się do bazy w Chankale
poza Groznym. Przedarli się na własną rękę przez płonące i walczące miasto. Szli
przez gruzy ponad trzy godziny.
Rosjanie twierdzą, że stracili ok. 200 żołnierzy, pięć razy mniej, niż podają
partyzanci. Dodają, że ok. stu żołnierzy zaginęło, a ponad 800 jest rannych. W
sobotę prezydent Jelcyn ogłosił dzień żałoby narodowej. Flagi państwowe (także w
ambasadzie Rosji w Warszawie) opuszczono do połowy masztu. W trwającej od
grudnia 1994 r. wojnie w Czeczenii zginęło już -
według różnych źródeł - od 55 tys. do 75 tys. osób, w większości cywilów.
Wczoraj telewizja NTW pokazała materiał ze szpitala w Jekaterynburgu na
Uralu, gdzie w sobotę przewieziono rannych z Groznego. Jeden z rannych oficerów
opowiadał, że partyzanci działają w grupach po 10-15 osób, są bardzo ruchliwi. W
razie potrzeby grupy łączą się większe oddziały. Nie tworzą frontów - otaczają
budynek lub grupę domów i je zdobywają. A potem zabierają się za następne. -
Jedyna taktyka w Groznym to taktyka spalonej ziemi - mówił oficer. - Grozny
trzeba zrównać z ziemią.
W sobotę sytuacją w Czeczenii zajęli się
deputowani do Dumy. Zalecili prezydentowi wprowadzenie stanu wyjątkowego. Całość
władzy w republice przejęliby szefowie rosyjskich służb specjalnych i wojska. W
odstawkę poszedłby Doku Zawgajew, prorosyjski prezydent Czeczenii, od kilku dni coraz głośniej oskarżany o
doprowadzenie do zaostrzenia sytuacji. Niewykluczone, że zostanie on
zdymisjonowany, mimo że w grudniu 1995 roku wybrał go "cały naród Czeczenii" w nadzorowanych przez Moskwę wyborach
"powszechnych".
W nocy z czwartku na piątek Zawgajew, który od początku szturmu Groznego
przebywał w wojskowej bazie Chankała, przyleciał do Moskwy. Większość
obserwatorów mówiła, że po prostu uciekł z Czeczenii. Ale niemal natychmiast Zawgajew wrócił do
bazy pod Groznym, ponoć dlatego, że Anatolij Czubajs, szef prezydenckiej
administracji, osobiście mu zagroził, że jeśli zostanie w Moskwie, to
natychmiast przestanie być prezydentem. Zawgajew jest dziś główną przeszkodą na
drodze do rozmów z opozycją czeczeńską, które chce prowadzić gen. Aleksander
Lebiedź.
[Hasła: Rosja - Czeczenia; Czeczenia; stan
wyjątkowy; wojska rosyjskie, pobyt]
(szukano: Czeczenia)
© Archiwum GW, wersja 1998 (1) Uwagi
dotyczące Archiwum GW: magda.ostrowska@gazeta.pl
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Metody analizy zrodel finansowania (1) 26 12Ocena zadluzenia przedsiebiorstwa 26 1228 17 Sierpień 1996 Za zasłoną zbrodnia30 22 Sierpień 1996 Rozejm zamiast ultimatum03 12 Styczeń 1996 Nienawiść rozerwie wszystko10 12 Sierpień 1994 Cena za CzeczenięMetody analizy zrodel finansowania (2) 26 12Analiza podstawowych wielkosci 26 12(1)25 8 Sierpień 1996 Dżochar i SzamilAnaliza sprawozdania przeplywow pienieznych 26 1227 13 Sierpień 1996 Generał obiecuje pokój29 20 Sierpień 1996 Oczyścić GroznyECU list ver 26 12 07Analiza plynnosci finansowej 26 12Stromlaufplan Passat 26 Automatisches 5 Gang 199626 12 Secondary Air Injection systemwięcej podobnych podstron