Archiwum Gazety Wyborczej; Za zasłoną zbrodnia












WYSZUKIWANIE:
PROSTE
ZŁOŻONE
ZSZYWKA
?







informacja o czasie
dostępu


Gazeta Wyborcza
nr 191, wydanie waw (Warszawa) z
dnia
1996/08/17-1996/08/18,
dział ŚWIAT, str. 5
Korespondencja Andrzej M. Zaucha, Moskwa
Lebiedź kontra Kulikow
Za zasłoną zbrodnia
Generał Aleksander Lebiedź obciążył wczoraj ministra spraw wewnętrznych
Anatolija Kulikowa odpowiedzialnością za ostatnie krwawe wydarzenia w Groznym i
zażądał jego dymisji.
Anatolij Kulikow nie wypełnia swoich obowiązków i nie może być dłużej
ministrem - mówił Lebiedź na konferencji prasowej w Moskwie. Dodał, że Kulikow
cierpi na kompleks Napoleona.
Lebiedź oskarżył Kulikowa, że nie realizuje dekretu Jelcyna z końca grudnia
1995 r., w którym prezydent polecił ministrowi spraw wewnętrznych zaprowadzenie
porządku w Czeczenii.
Kulikow w dodatku przeszkadzał Lebiedziowi w jego podróżach do Czeczenii. - Kulikow podejrzewał, że będę chciał zajrzeć
za zasłonę i przeszkadzał mi w tym - powiedział sekretarz Rady Bezpieczeństwa,
dodając, że ludzie Kulikowa śledzili go podczas jego podróży po Czeczenii. - Ja jednak zajrzałem i zobaczyłem za zasłoną
zbrodnię.
Dziś kolegium MSW ma rozpatrzyć, z udziałem Lebiedzia, jego zarzuty wobec
Kulikowa.
Lebiedź mówił wczoraj dziennikarzom, że ma radykalny plan uregulowania
konfliktu, jednak ujawni go dopiero, gdy zatwierdzi go prezydent.
- Wojnę w Czeczenii można zakończyć w ciągu
20-25 minut - oświadczył Lebiedź.
Jeszcze w czwartek Lebiedziowi udało się podczas spotkania z Asłanem
Maschadowem, szefem sztabu czeczeńskiej opozycji, i prezydentem Zelim Chanem
Jandarbijewem ustalić, że 18 sierpnia rozpocznie prace komisja kontrolująca
przestrzeganie zawieszenia broni. W jej skład wejdą oprócz przedstawicieli
strony rosyjskiej i czeczeńskiej, także sekretarze Rad Bezpieczeństwa Dagestanu,
Inguszetii i Kabardyno-Bałkarii. Decyzje komisji będą obowiązujące dla obu
walczących dotąd stron. Po raz pierwszy od rozpoczęcia wojny w Czeczenii w grudniu 1994 roku powstał organ, który ma
nadzorować przestrzeganie umów rosyjsko-czeczeńskich.
- Lebiedź ma wszelkie szanse, aby przynieść pokój do Czeczenii i na Północny Kaukaz - powiedział po
czwartkowym spotkaniu Jandarbijew. - Mamy do siebie nawzajem zaufanie.
- W całej Czeczenii nie będzie więcej żadnego
strzelania - oświadczył wczoraj Maschadow. Powiedział agencji AFP, że on i
dowódca sił rosyjskich w Czeczenii Konstantin
Pulikowski w sobotę oficjalnie ogłoszą wstrzymanie ognia w całej republice.
Dodał, że Grozny zostanie podzielony na strefy wspólnej kontroli i że na każdy
ruch wojsk będą musieli wcześniej wyrazić zgodę dowódcy obu stron.
Wczoraj w Groznym było najspokojniej od dziesięciu dni. W nocy z czwartku na
piątek w różnych dzielnicach wybuchały krótkotrwałe strzelaniny. Zginęło dwóch
rosyjskich żołnierzy, a 12 zostało rannych.
W mieście, jak twierdzą czeczeńscy partyzanci, ustanowiono władze tymczasowe.
Każda dzielnica ma swojego komendanta wojskowego. Niemal cała czeczeńska stolica
jest pod kontrolą opozycji.
[Hasła: Rosja; Rosja - Czeczenia; Lebiedź Aleksander; konferencja prasowa;
Kulikow Anatolij]

(szukano: Czeczenia)
© Archiwum GW, wersja 1998 (1) Uwagi
dotyczące Archiwum GW: [e-mail]