Guiilaume Apollinaire PKCTWPPDLCTTIPRL54QZKI3VGXKRHRRJYDC2Z4Q


Guiilaume Apollinaire - "ROGI MYŚLIWSKIE"

Nasza historia godna i tragiczna

Czy nie do maski tyrana podobna ?

Jaskrawy dramat czy scena magiczna

Czy chłodny detal już tego nie odda

Czym była nasza miłość patetyczna

A Tomasz de Qiuncey pijąc zachłannie

Opium truciznę tak słodką i czystą

Śniący wybiegał ku swej biednej Annie

Odejdz odejdzmy gdy odchodzi wszystko

Ja jeszcze będę odwracał się nieraz

Nasze wspomnienia to rogi myśliwskie

Z wolna ich pogłos na wietrze zamiera

Guiilaume Apollinaire - "SZEF KOMPANII"

Moje usta mieć będą żary gehenny

Moje usta będą ci piekłem słodyczy i pokusy

Aniołowie moich ust wejdą na tron twego serca

Żołnierze moich ust wezmą cię szturmem

Księża moich ust owieją kadzidłem twoją urodę

Twoja dusza drżeć będzie jak okolica podczas trzęsienia ziemi

Twoje oczy naładują się wtedy całą miłością nagromadzoną w spojrzeniach

ludzkości od jej zarania

Moje usta będą armią przeciw tobie armią pełną przeciwieństw

Zmienną jak czarnoksiężnik który potrafi zmieniać swoje postaci

Orkiestra i chóry moich ust wypowiedzą ci moją miłość

Usta ją szepcą tobie z daleka

Kiedy oczy utkwiwszy w zegarku oczekuję wyznaczonej minuty ataku

Guiilaume Apollinaire - "TABAKA"

Mój panie trafikancie nie mam już tabaki

Wsyp mi do tabakierki wsyp nie byle jakiej

Pogoda taka ładna że panowie z miasta

Przyjechali zjeśc obiad w swoich letnich domkach

Oliwki już dojrzały kobiety zbierają

Gdzie tylko rosną drzewa słychać jak śpiewają

Niebo piękne dzień ciepły i czuję się dobrze

Ale jestem już stary nie wiem czy dożyję

Do czasu swiętojańskich robaczków

Panie trafikancie te dwa sous dla pana

Niezły gatunek dziękuję trafikancie

Mam dobrą tabakę

Mam ją w tabakierce

Mam dobrą tabakę

Ty jej nie dostaniesz

Guillaume Apollinaire - "CHORA JESIEŃ"

Chora i uwielbiana

Umrzesz gdy na rozaria dmuchnie dziki huragan

Kiedy śnieżne zaspy

Okryją sady

Biedna jesieni

Umieraj w bieli i obfitości

Śniegu i dojrzałych owoców

Wysoko na niebie

Krogulce szybują

Nad nikłe niewiastki zielonowłose niksy

Które nie kochały nigdy

Na dalekiej porębie

Zabeczały jelenie

Lubię jesienna poro lubię twe hałasy

Spadające na ziemię niezrywane owoce

I wiatr i rzewne lasy

Listek po listku wypłakujące

Liście

Pod stopą trzeszczące

Pociągi

Przejeżdżające

Życie

Upływające

Guillaume Apollinaire - "MARZIBILL"

Na ulicy Wysokiej w Kolonii

Przechadzała się tam i z powrotem

Dla każdego kto zbliżał się do niej

Była miła i słodka a potem

Popijała i w ciemnej szynkowni

Gdzieś na słomie się kładła z alfonsem

Twarz rumianą i rude miał włosy

Był to Żyd zalatywał czosnkiem

On ją przywiózł wracając z Formozy

Znalezioną w burdelu szanghajskim

Znam ja ludzi różnego pokroju

Nie potrafią się oprzeć swym losom

Są bezwolni jak liście powoju

W oczach ogień zduszony niosą

Serca chwieją się jak drzwi w pokoju

Guillaume Apollinaire - "NA POŁUDNIE"

Zenit

Cały ten żal

I te ogrody wszędzie

Żaba tu moduluje czuły pokrzyk nieba

Łania ciszy spłoszonej znika w bystrym pędzie

Słowik w męce miłosnej na różanym śpiewa

Krzaku twojego ciała gdzie zrywałem róże

Nasze serca kołyszą się na pniu granatu

Po drodze w naszych oczach rozkwitłe i duże

Spadały z pnia ścielące się kielichy kwiatu

Guillaume Apollinaire - "SCHINDERHANNES"

W lesie gdzie z bandą się rozgościł

Schinderhann teraz rozbrojony

W przepięknym maju rży z miłości

Bandyta przy swej narzeczonej

Benzel kucnąwszy czyta Biblię

Kapelusz jego z piórem orła

Strzelniczą tarczą jest niechybnie

Dla zafajdańca Kuby Borna

Podczas gdy rzyga Julia Blaesius

Udając że ma napad czkawki

Hann tak fałszuje że byś nie zniósł

A Schulz nadchodzi taszcząc szaflik

I wrzeszcząc pośród leśnej darni

Łzy leje w cebrzyk wonny winem

Jeśli dziś zjawią się żandarmi

Majowe wino wychylimy

Chodz panna będzie nam weselej

Pij szklanka niech o szklankę stuknie

To jasne wino jest z Mozeli

Niech żyje zbój ubrany w suknię

Już ta bandytka się wstawiła

Chce Hanna lecz on chęci nie ma

Nie czas na miłość kurko miła

Lepiej nam daj coś do zjedzenia

Dziś wieczór zarżnę albo do dnia

Bogacza Żyda gdziś nad Renem

Smolna poświeci nam pochodnia

Kwiatami mają się floreny

I bżdżą i śmieją się bandyci

Jedząc i pijąc całą hordą

I jak to Niemcy kiedy syci

Czulą się przed spełnieniem mordu



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
De Apollinis oraculo?lphico
zachomikowane notatki i wyklady, wykład z estetyki 04.01.2008, Estetyka o żywiole apollińskim i di
70. Postawa dionizyjska i apollińska w filozofii Nietzschego., I rok Politologia, filozofia
pervoe delo apollinarii avilovoj
10 Apollinaireid 10787 Nieznany (2)
Dionizyjski a apolliński typ kultury
mozaiki san apollinare nuovo
Mit o Apollinie i Marsjaszu, Humanistyczne, Antyk
HOROSKOP APOLLIŃSKI, 04. chomikowe różności, Horoskopy
san apollinare in classe
Stuart Sherry Wybranka Apollina
apollinaire alcools
Apollinaire Guillaume Loreley
Oda do Apollina
Guillame Apollinaire Memoirs of a Young Rakehell (pdf)
Apollinaire, DUCH NOWYCH CZASÓW I POECI
37 Stuart Sherry Wybranka Apollina(1)
Guillaume Apollinaire Strefa

więcej podobnych podstron