Początek


Cytaty

92) ... rychło się okazało, że zamysły Boga nie były wcale wiadome, ani tym bardziej przekonywające. Bądź co bądź później świat dobrał się do innych, Żydów pozostawił w spokoju, jakby się już wyczerpała miarka ich cierpień, a nie wyczerpała się jeszcze miarka cierpień innych ludzi. Okazało się nawet, że ten dziwny związek, jaki na oczach Henryczka Fichtelbauma i znacznej części ludzkości łączył Żydów i Niemców, a więc Heinego z Goethem, Mendelssohna z Schubertem, Marksa z Bismarckiem, Einsteina z Heisenbergiem, że ten dziwny związek nie jest jedyny w swoim rodzaju i nieprześcigniony w swoim dwuznacznym szaleństwie, bo oto w Wietnamie ludzie padali jak owady pod działaniem gazu, przewyższającego doskonałością cyklon B, w Indonezji rzeki stały się najzupełniej dosłownie czerwone od ludzkiej krwi, w Biafrze tak wysychali z głodu, że trupy na Nalewkach wyglądałyby przy nich jak obżartuchy, a w Kambodży usypywano piramidy z ludzkich czaszek, przewyższające krematoria i komory gazowe."

111-112) Filipek siedział po uszy w konspiracji, wieczorami pracował w tajnej drukarni, bo świetnie znał się na rozmaitych typach maszyn i urządzeń drukarskich, potrafił z wyżymaczki domowej wykonać zdumiewający sprzęt, który służył z pożytkiem podziemnej organizacji niepodległościowej.

112) Wiele lat później różni ludzie usiłowali naśladować umiejętności kolejarza Filipka. (...). Naśladowali kolejarza Filipka patetycznie, lecz nieudolnie, a czasami zgoła śmiesznie, bo żeby z wyżymaczki zrobić drukarnię, trzeba nie tylko prawidłowo wkręcać śrubki, ale także rozumieć, czym jest prawdziwa niewola, poznać moskiewski knut i lochy Szlisselburga, niemieckie klatki w alei Szucha i baraki kacetów, Sybir, zsyłki, etapy, Pawiak, Oświęcim, uliczne egzekucje, Katyń, śniegi Workuty i kazachskie stepy, Moabit i forty w Poznaniu, Montelupich, Dachau, Sachsenhausen, brzegi Jeniseju u Irtyszu, mury warszawskiego getta, Palmiry, Treblinkę, trzeba to wszystko poznać ciałem i duszą, mieć na własnej skórze zapisane, w kościach nosić, w sercu dźwigać, trzeba posmakować, jak kolejarz Filipek smakował, całe lata czujnych, nie przespanych nocy, kiedy każdy szmer zdaje się być stąpaniem śmierci, szelest każdy - wiatrem za oknem więziennej celi, a każdy szept - modlitwą zesłańca lub pożegnaniem u progu komory gazowej. Żeby z wyżymaczki uczynić drukarnię, nie wystarczy cierpieć z powodu poniżeń, obłudy, kłamstwa, pałek, aresztów, pomówień, groźby banicji, bezkarności silnych i bezbronności słabych, pychy państwa i upokorzenia obywatela. tego za mało, by z wyżymaczki uczynić drukarnię prawdziwie wolnego człowieka. Na takiej wyżymaczce można krzyczeć, pomstować, żądać, grozić, szlochać i kpić, ale nie w sposób spokojnie mówić o świecie i godności ludzkiej. gdy się nie wypełnia do końca miara cierpień, marzenia pozostają nie spełnione."

212-214) Czy rzeczywiście Bóg jest z nami? - spytał w duszy Filipek. Stracił humor. Gdzie jest Matka Boska z Jasnej Góry, Ostrej Bramy, Piekar, Kobrynia, z miast bliskich i dalekich, jeżeli w ciągu życia jednego człowieka, na rogu Zygmuntowskiej i Targowej, w stolicy kraju, który sięgał niegdyś od morza do morza, władał Gdańskiem i Kudakiem, Głogowem i Smoleńskiem, jeżeli na oczach jednego tylko człowieka, (...) na rogu tych dwóch ulic stał konny Kozak stepowy, pruski oficer z monoklem w oku i Krzyżem Żelaznym na piersi, opasły żandarm ze swastyką, czujny czerwonoarmista w luźnej bluzie i z pepeszą na ramieniu, jeżeli na tym miejscu zwyczajnym, a przecież świętym, bo jedynym i niepowtarzalnym, na oczach jednego tylko człowieka, za jego życia, w ciągu trzydziestu lat, zmieniali wiarę Kozak i Prusak, hitlerowiec i krasnoarmiejec, to gdzie była Matka Boska z miast dalekich i bliskich, królowa tego narodu?! A może naród zawinił? Może nie był dojrzały do Europy, do Azji, do siebie samego?

213-214) Czy ten kraj był tylko terenem przemarszu obcych wojsk, zapleczem frontów, przedpolem? Ostatni okop łacińskiej Europy, czołem zwrócony ku stepom, lecz jednocześnie szaniec obronny w obliczu germańskiej nawały. Rubież wolnego świata, wciśnięta pomiędzy tyranie. Wąskie pasemko nadziei, oddzielające pruską pychę od ruskiej ciemnoty. Rzeczka odrębna pomiędzy okrucieństwem i obłudą, bestialstwem i podstępem, pogardą i zazdrością, butą i pochlebstwem, wrzaskiem i pomrukiem. Miedza graniczna, oddzielająca bezwstyd jawnej zbrodni od cynizmu zbrodni utajonej. Czy to pasemko, miedza, rubież? I nic więcej?

213-214) Pawełku, pomyślał kolejarz Filipek, zazdroszczę ci. Dożyjesz innych czasów. Nie będzie Polska jak gwóźdź w obcęgach. Będzie znów niepodległa, a przecież lepsza od tamtej, niedawnej, bo bez granatowej policji, sanacji i tromtadracji, bez tej małostkowości, zarozumialstwa, chłopskiej biedy, robotniczych buntów, mocarstwowych aspiracji, getta ławkowego, strajków rzeszowskich, zabitych z Semperitu, biedaszybów, bez głodnych inteligentów i rozpanoszonych pułkowników, bez zaściankowego kleru, Brześcia i Berezy, antysemityzmu, ukraińskich ruchawek, zapachu kiszonej kapusty, śledzia w cholewie, bezdomnych włóczęgów, pyszałkowatych kamieniczników, bez kurnych czat i zabitych deskami wiosek, bez zbankrutowanych teatrów, drogich książek, tanich prostytutek, dygnitarskich limuzyn i Obozu Zjednoczenia Narodowego. Zazdroszczę ci Pawełku! Będziesz miał Polskę szklanych domów, naszą Polskę pepesiacką, rozbotniczo-chopską, bez żadnej dyktatury, bo dyktatura to jest bolszewizm, okrucieństwo, ateizm i koniec demokracji, będziesz miał nareszcie, Pawełku kochany, Polskę wolną, sprawiedliwą i demokratyczną, dla wszystkich Polaków, Żydów, Ukraińców, nawet Niemców, szlak by ich trafił, nawet dla nich także."

xxx) Najtrudniej umiera się w samotności, ciemności i ciszy. Śmierć wśród innych, w zgiełku ludzkich okrzyków, ciasnocie spojrzeń i gestów, wydaje się mniej okrutna.

"Początek" - książka burząca stereotypy.

„Początek” Andrzeja Szczypiorskiego to powieść bogata treściowo, podejmująca różnorodne tematy istotne w życiu człowieka. W tym tkwi jej wartość, dzięki swojej uniwersalnej i bogatej tematyce zyskała popularność i uznanie, nie tylko w Polsce, ale także na świecie. Powieść podejmuje wiele zagadnień. Wśród głównych wątków przewijających się w książce można wymienić szereg uniwersalnych i chętnie podejmowanych przez pisarzy tematów: rodzenie się zła, zbrodni, hitleryzm jako początek późniejszych nieludzkich działań Niemców, losy Żydów podczas II wojny światowej.

W rozbudowanej problematyce powieści pisarz podejmuje między innymi temat Polski i Polaków. Autor porusza bardzo drażliwą, często sporną kwestię postawy Polaków wobec tragedii żydowskiej. Ukazując losy żydów, pisarz pokazał przykłady bohaterstwa obywateli Polski, którzy ratowali mieszkańców getta, narażając własne życie. Jednak zdarzały się przypadki szantażowania i wydawania Żydów w ręce gestapo. Przytaczając takie przykłady Andrzej Szczypiorski zburzył funkcjonujący w świadomości naszego społeczeństwa stereotyp dotyczący relacji Polacy-Żydzi. Okazało się, że zarówno wśród jednych, jak i u drugich obok ludzi szlachetnych, odważnych istnieli zdrajcy, złodzieje, krętacze. Np. matka Pawła Kryńskiego, siostra Weronika, sędzia Romnicki, uratowali żydowskie dzieci, a Piękny Lolo i Blutman byli szmalcownikami.

Andrzej Szczypiorski ukazał również, że przeświadczenie Polaków o tym, że wszyscy
Niemcy to ludzie okrutni i bezwzględni jest fałszywe. Świadczy o tym postać Mullera, człowiek ten urodził się i wychował w Polsce, związał swoje losy z Polakami i sam czuł się Polakiem. Przyczynił się do uratowania Ireny Seideman z rąk gestapo. Pod koniec wojny uciekł do Niemiec, ponieważ bał się Rosjan, ale do końca życia był nieszczęśliwy dokuczała mu samotność, tęsknił za Polską.

Losy bohaterów „Początku” były skomplikowane i tragiczne nie tylko w czasie wojny, ale także po jej zakończeniu. Zasadniczy wpływ na ich życie wywołał ustrój totalitarny, władze komunistyczne zmierzały do całkowitego podporządkowania sobie społeczeństwa. W roku 1968 rozpoczęła się w Polsce nagonka antysemicka, która dotknęła bardzo wielu Polaków pochodzenia żydowskiego i spowodowała przymusowe opuszczenie kraju. Jedna z ofiar była Irma, która uczciwie i rzetelnie pracowała i która czuła się Polką. Miała żal do Polski i w czasie spotkania z Pawłem w Paryżu powiedziała, że zabrano jej prawo do bycia sobą.

Andrzej Szczypiorski ustosunkował się w swojej powieści również do wprowadzenia stanu wojennego w Polsce. Uznał, że wydarzenie to w decydujący sposób przyczyniło się do obalenia mitu o wyjątkowości Polski i Polaków, o tym, że cierpienie naszego narodu „zawsze było czyste, prawe i szlachetne”. Stan wojenny dowiódł, że solidarność Polaków ich wspólny cel to „wieczne polskie kłamstwo”.

Pisarz wyraził w swojej powieści przekonanie, udowodnił, że Polacy nie są narodem wybranym, że obok siebie żyją zarówno ludzie porządni, uczciwi jak i wyrzutki społeczeństwa, „że łajdactwo i świętość w jednym stoją domu, także i tutaj, nad Wisłą, jak wszędzie na całym Bożym świecie”. Tak więc Polska nie jest Chrystusem narodów, jest krajem, jakich wiele. Andrzej Szczypiorski użył bardzo ostrych określeń pod adresem Polski. Napisał między innymi, że jest „sprzedajną (...), antysemicka, antyniemiecka, antyrosyjska, antyludzka”.

Uważam, że swoją powieścią Andrzej Szczypiorski przyczynił się do zmiany naszych poglądów na temat Polski i Polaków. Rozprawił się ze stereotypami funkcjonującymi w społeczeństwie. „Początek” jest także powieścią o skomplikowanych stosunkach między Polakami, Żydami, Niemcami. To także książka ukazująca zbrodniczy charakter systemów totalitarnych. Pisarz uważał, że całe zło w czasie wojny i w powojennej Polsce było efektem działania totalitaryzmu. Niezwykłość „Początku” polega nie tylko na tym, że pisarz obalił niektóre mity, ale także jako jeden z niewielu ukazał cenę, jaką płaci się za poczucie przynależności do danego narodu.

Interpretacja tytułu powieści A. Szczypiorskiego. Osobliwości formalne utworu.

"Początek" Szczypiorskiego jest, bez wątpienia, najgłośniejszym i najlepszym dziełem tego współczesnego pisarza. Sam utwór jest zapiskiem losów kilkunastu bohaterów, ich przemyśleń i przeżyć z okresu okupacji, ale także sprzed wojny i z czasów powojennych. "Początek" ma również pewne ukryte przesłania - dzieło to jest więc zbiorem refleksji o Polsce, o Polakach, Żydach i Niemcach, refleksji na temat ludzkiego życia, śmierci, wartości religii. Przede wszystkim jednak powieść ukazuje niszczące działanie systemów totalitarnych XX wieku - faszyzmu i komunizmu. Na tej właśnie płaszczyźnie przeprowadzić można interpretację tytułu dzieła.
Problematyka początku ukazana jest w powieści w dwojaki sposób. Z jednej strony autor wiąże ją z pewną osobistą refleksją Pawełka, który rozstaje się ze swoim najbliższym kolegą wędrującym do getta. Ten moment dla głównego bohatera jest właśnie początkiem nowych czasów, momentem przełomowym w życiu. Ukazuje to fragment przemyśleń: "Czy to możliwe, że już wtedy doznał wrażenia jakiegoś początku, nie końca? Czy to możliwe, by właśnie w chwili, gdy sylwetka Henryka znikła mu z oczu, zrozumiał, że oto rozpoczyna się nowy rozdział, który trwać będzie już bez końca, przez całe życie (...) czas rozstań, pożegnań i wiecznych trwóg".
Jednakże tytuł można zinterpretować nieco inaczej, bardziej ogólnie. Autor wyraźnie dzieli czas powieści na dwie epoki - przed i powojenną. Okres przedwojenny ukazuje on jako czas rozwoju wielonarodowościowej Polski, czas wszechobecnego porządku i harmonii, okres, kiedy panował pewien pozytywny system wartości, a każdy, mimo różności nacji i wyznania, miał swoje miejsce w społeczeństwie. Żydzi i Polacy mieszkali obok siebie, posyłali swe dzieci do tych samych szkół, spotykali się na spacerach. Mimo nielicznych gestów zakorzenionej w tradycji niechęci, a raczej obojętności niektórych Polaków w stosunku do polskich Żydów, życie toczyło się normalnie, a ludzie zajmowali się własnymi, codziennymi sprawami. Zupełnie odmiennie ukazał Szczypiorski okres wojny i czas powojenny. Jest to okres dominacji w Polsce i świecie dwu totalitaryzmów - najpierw bestialskiego faszyzmu, a potem jeszcze bardziej wyrachowanego komunizmu. Autor przedstawia tutaj świat, w którym rządzi chaos, bestialstwo, zniszczenie, w którym załamuje się przedwojenny system wartości, a ludzie zmieniają się na gorsze. Okres wojny jest więc pewnym progiem w historii, momentem, kiedy kończy się dobry czas a rozpoczynają rządy zła. Wojna jest tytułowym początkiem nowej ery totalitarnej, gdzie ludzkie życie i godność człowieka tracą wszelaką wartość. Autor we fragmencie utworu mówi: "Wielkie totalitaryzmy same uprawiają bandytyzm w majestacie prawa (...) uprawiają bandytyzm zupełnie jawnie, w biały dzień, przy akompaniamencie orkiestr dętych oraz deklamacji (...) dokonują rabunku honoru, wolności, a nawet życia nie pozostawiając żadnego wyboru". Szczypiorski krytykując wszelkie przejawy tyranii, władzy absolutnej wyraźnie odróżnia od siebie faszyzm i komunizm, nie szczędząc jednak żadnemu z nich słów krytyki i pogardy. Faszyzm uważa on za system bestialski lecz w pewnym sensie niedoskonały, charakteryzuje go: "totalitaryzm młodzieńczy, niezwykle drapieżny i agresywny, który mordował bez litości całe narody, przy okazji grabiąc je w sposób bezprzykładny". Autor określa faszyzm jako z jednej strony krwawy i okrutny, ale z drugiej "najgłupszy i dość prymitywny", uważa hitlerowskich Niemców za perfekcjonistów, którym jednakże brak wyobraźni. Natomiast komunizm jest dla Szczypiorskiego niewybredną, kunsztowną finezją, posługującą się wyszukanymi metodami "poniżeń, obłudy, kłamstwa, pałek, aresztów, pomówień, groźby banicji, bezkarności i bezbronności słabych, pychy państwa i upokorzenia obywatela". Komunizm nie odbierał już, jak faszyzm, jedynie życia - odbierał on w sposób całkowicie dyskretny coś ważniejszego i wartościowszego - wolność, świadomość, godność ludzką. System ten odarł więc z godności, zranił duchowo starą Irmę Seidenman, którą w 1968 wygnano z kraju tylko dlatego, że była Żydówką - "odebrali jej coś więcej niż życie, bo prawo bycia sobą, prawo samookreślenia". Oczyma swych bohaterów pisarz widzi świat komunistyczny jako bagno, w którym naród siedzi po uszy, widzi zakłamanie tego świata, który był "nieznośnie trywialny". Siostrze Weronice komunizm jawił się jako diabelski wynalazek, jako okrutna wojna przeciw Bogu i człowiekowi. Zagorzały socjalista Filipek uzmysławiając sobie w chwili śmierci klęskę swych ideałów nazywa komunistów "gawiedzią niebezpieczną, podstępną", mówi: "Jak komuna czego dotknie, zaraz ześwini". Główny bohater Pawełek charakteryzuje komunistyczny świat, wspominając: "Był to świat niedostatku, pozornego ładu i bezpieczeństwa publicznego. Klomby pielęgnowane, ale śmietniki cuchnące, prawdziwa wolność, ale przejście wzbronione". We fragmencie tym widać dobitnie zakłamanie komunistycznej rzeczywistości po 1945 roku, gdzie pod płaszczykiem harmonii i porządku społecznego dokonywano największych zbrodni ludzkości.
Szczypiorski dokładnie ukazuje dramat swych bohaterów, którzy zmuszeni zostali do poddania się totalitaryzmom, poddania się "dywizjom czołgów i batalionom uzbrojonych w broń maszynową żołnierzy - w czasach późniejszych - takim narzędziom przemocy, jak generatory wysokiego napięcia, zima polarna, napalm, szantaż całych grup społecznych, praca przymusowa, apartheid, podsłuchy telefoniczne (...) pałki w rękach szalejących na ulicach policjantów (...) porwania niewygodnych ludzi (...) uprowadzenia pasażerów linii lotniczych (...)". Faszyzm przyczynił się do wymordowania milionów Żydów i Polaków, grabiąc ludzkie życie rodziny Fichtelbaumów, profesora Winiara, Moniki, starego Mitelbauma czy krawca Kujawskiego. Natomiast komunizm sięgnął po więcej ofiar - obdzierając z honoru i godności wycisnął zbrodnicze piętno Romnickiemu, Irmie Seidenmanowej, Pawełkowi, Gruszeckiemu, Filipkowi, Müllerowi. Ofiary faszyzmu były w pewnym sensie przygotowane na śmierć, zaś komunizm uderzył w tych, którzy pełni nadziei na lepsze jutro, radośni przeżyli wojnę i pragnęli rozpocząć nowe życie z dala od zła.
Podsumowując rozważania można zauważyć, iż historia zbudowana jest z pewnych okresów, kiedy kończy się jeden etap, a zaczyna nowy, jeszcze bardziej brutalny i zbrodniczy. Szczypiorski przedstawia więc właśnie II wojnę światową jako ów początek nowej ery, ery totalitaryzmu faszystowskiego i komunistycznego. Co więcej wojenny faszyzm i późniejszy komunizm dają początek nowym totalitaryzmom rozprzestrzeniającym się już po całym świecie i przybierającym różne postacie. Nie sposób tutaj nie wspomnieć choćby o Wietnamie, o Kambodży, o Indonezji czy też o zamieszkach palestyńsko-izraelskich na Bliskim Wschodzie. Można przypuszczać, że z powyższego powodu autor lektury wybrał właśnie tytuł "Początek" za najlepiej ukazujący problematykę powieści.
Osobliwości formalne utworu:
- partie fabularne textu wymieszane z partiami eseistycznymi (swobodne refleksje autora, jego przemyślennia),
- brak chronologii przekazu, fragmentaryczne relacje losów bohaterów.

1



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
ESC poczatki i wykorzystanie
Początki romantyzmu Manifesty ćw
Początkowe pojęcia
2007 06 Amarok–wypasiony wilk [Poczatkujacy]
12 Amerykańska lingwistyka antropologiczna z początku XX wiekuid 13227
Java Przewodnik dla poczatkujacych Wydanie V javpp5
Początek rewolucji 1905, Egzamin
Początki władzy ll Rzeczpospolitej, Komunizm
Znowu w przedszkolu, Scenariusze zajęc - przedszkole, początki w przedszkolu
Poznajemy kolegów i przedszkole, Scenariusze zajęc - przedszkole, początki w przedszkolu
Geneza i początki kapitalizmu poza rolnictwem na ziemiach PL, Finanse
Świadomość hara - poczatek i koniec zycia, zachomikowane(1)
Zasady początkowe LotR SBG, Wotr & Lotr
Współczesne Systemy Polityczne początek, Dziennikarstwo i komunikacja społeczna (KUL) I stopień, Rok
Księga o Sczęściu, ! PSYCHOLOGIA PSYCHIATRIA, 0 0 NA DOBRY POCZĄTEK, 0 samorozwoj
Ściąga dla początkujących

więcej podobnych podstron