Zag#


23. Romantyczne motywy pejzażowe - między rodzimością a egzotyzmem

(Za: Leksykon Lit. Pol. - Romantyzm - M. Ursel):

Natura i pejzaże ważną funkcję artystyczną, filozoficzną i ideową zaczęły spełniać dopiero w dobie romantyzmu. Był to wynik generalnego zwrotu nowej epoki ku naturze w jej wielokształtności i różnorodności. Romantyków urzekał i pociągał autentyzm natury, fascynowały zachodzące pomiędzy nią a człowiekiem relacje. Pejzaż przestał spełniać funkcje przedmiotowe, stał się jednym z najważniejszych tematów sztuki romantycznej, głównie literatury i malarstwa. W ten sposób nowa epoka przeciwstawiała się koncepcjom klasycystycznym uporządkowanej wizji natury sztucznie ukształtowanej ręką człowieka. Romantycy szli poniekąd śladem sentymentalizmu, który zaczął posługiwać się szerzej odwołaniami do natury i pejzażu. Romantycy np. wprowadzali chętnie pejzaż osjanistyczny (osjanizm) i związanej z nim Literatury Północy, stosując za Jamesem Macphersonem paralelizm stanów przyrody i ludzkich przeżyć, Johannowi Wolfgangwi Goethemu i George'owi Byronowi zawdzięczali zainteresowanie Wschodem (orientalizm), Walterowi Scottowi zaś górami (górskie motywy) i egzotyką krain leżących nieomal „na wyciągnięcie ręki”, a przecież nieznanych, co w przypadku romantyzmu polskiego przejawiało się w fascynacjach Ukrainą i jej krajobrazem. Nader chętnie wykorzystywano też wodne motywy (morza, jeziora, rzeki) czy elementy pejzażu gotyckiego (gotycyzm), Adam Mickiewicz „Sonetami krymskimi” ukazał nieznany wcześniej w literaturze polskiej egzotyzm Krymu.

W naszej ówczesnej literaturze obok charakterystycznych dla całego romantyzmu elementów pejzażowych pojawiły się krajobrazy nowe, wynikające ze specyfiki rodzimych uwarunkowań. Przykładem jest pejzaż syberyjski (Sybir), znany wielu polskim zesłańcom.

Polscy twórcy wprowadzali często pejzaż po to, by pełnił funkcje mistyczne (mistycyzm), refleksyjne czy patriotyczne. Romantycy traktowali naturę jako byt samoistny i uduchowiony, widząc w nie medium między człowiekiem a tym, co pozazmysłowe. Upatrywali w naturze znaków symbolicznych, metafizycznych, odczytywali przez nią też sens egzystencji ludzkiej oraz ducha historii. Egzystencjalną interpretację przyrody przynosiła „Maria” Antoniego Malczewskiego. Kontakt z naturą kierował myśl ku Bogu, jak w „Przedświcie „Zygmunta Krasińskiego”, rodził wizyjne, metaforyczne - jak u Juliusza Słowackiego w „Genesis z Ducha” czy „Królu-Duchu” - obrazy przyrody, będącej świadectwem kosmicznej działalności Stwórcy. Pejzaż wywoływał nastrój medytacji, skłaniał do różnorodnych refleksji, począwszy od egzystencjalnych, jak w Mickiewicza „Na Alpach w Splügen” aż po patriotyczne w „Panu Tadeuszu” czy Słowackiego „Hymnie o zachodzie słońca na morzu”.

Istotne jest to, że polscy romantycy pejzaż (rodzimy i obcy) podporządkowywali celom patriotycznym. W literaturze dojrzałego romantyzmu zarówno Krym z grobem Potockiej, grobowiec Agamemnona, egipskie piramidy, jak i „kraj lat dziecinnych”, zrujnowany zamek Horeszków, mazowieckie pejzaże Teofila Lenartowicza pobudzały do poetyckiej refleksji ukierunkowanej na polskie problemy.

W literaturze pojawiły się w dobie romantyzmu. Wynikało to z programowego zainteresowania się epoki naturą i rolą pejzażu w dziełach romantycznych. Zrodzony ówcześnie postulat kolorytu lokalnego, wymagający weryzmu w opisie „czasu i miejsca”, przyczynił się do pojawienia się gór w utworach już z tego powodu, że ich akcja rozgrywała się w takiej właśnie scenerii („Halka” Włodzimierza Wolskiego, „Karpaccy górale” Józefa Korzeniowskiego), choć najczęściej powiązane było jeszcze z innymi funkcjami artystycznymi i ideowymi. Inicjująca rola przypadła tu m.in. Walterowi Scottowi i jego powieściom historycznym, rozgrywającym się w górzystej Szkocji. Rozbudziły one bowiem w Europie powszechne zainteresowanie tematyką i problematyką górską. Motywy górskie pojawiły się też z powodu zamiłowania zarówno twórców, jak i odbiorców do odkrywania nowych, nieobecnych na kartach wcześniejszej literatury obszarów geograficznych (egzotyzm). Współgrało to z romantyczną koncepcją podróży jako metodą poznania. W licznych więc relacjach (dziennik) pojawiły się opisy także gór, jak np. w „Dzienniku podróży do Tatrów” Seweryna Goszczyńskiego, który praktycznie ten obszar geograficzno-kulturowy odkrył i wprowadził do ówczesnej polskiej świadomości.

W literaturze pojawiły się nie tylko góry rodzime, ale i obce, np. Ajudah w sonecie Adama Mickiewicza („Sonety krymskie”) czy Mont Blanc (nb. jego pierwszym polskim zdobywcą był romantyczny poeta Antoni Malczewski) w „Kordianie” Juliusza Słowackiego. W tych i podobnych przypadkach motyw góry i gór uzyskiwał walor metaforyczny, symbolistyczny, będąc wyrazem światopoglądu epoki i filozofii romantycznej. Dojrzały romantyzm uczynił góry przestrzenią sakralną, symbolicznie interpretując fizykalną opozycję „góra” - „dół”, jako przeciwstawienie „dobra” i „zła”. Z góry - najczęściej - samotny artysta, poeta - widział więcej i lepiej, znajdował się też bliżej Boga. W literaturze popularnej góry były najczęściej siedzibą zbójeckich band, miejscem, gdzie więziona bywała „uciśniona niewinność”, którą wyzwalał szlachetny wybawca (romans), co w parodystyczno-żartobliwy sposób wykorzystał Adam Mickiewicz w „Panu Tadeuszu”, wprowadzając epizod z Hrabią, który wybawił na Sycylii z rak bandytów porwanego „zięcia księcia”.

Dopiero romantyzm (inspirowany przez sentymentalizm) zainteresował się głębiej naturą i pejzażem, czynią z przyrody bohatera i temat swych utworów. Jednymi z najważniejszych stały się motywy wodne: morze, jeziora, rzeki, które mają swą „odwieczną”, obecną we wszystkich tradycjach kulturowych symbolikę jako żywioł oczyszczający i zapładniający. Do tych tradycyjnych znaczeń romantycy dodali nowe.

Morze i pejzaż morski wprowadził na karty literatury polskiej Adama Mickiewicza, idąc tu poniekąd śladami George'a Byrona. „Cisza morska”, „Żegluga”, „Burza”, wchodzące w skład „Sonetów krymskich” Mickiewicza dają początek nurtowi marynistycznemu w polskim romantyzmie. Poeta wydobywa w opisach antynomie morskiego żywiołu, poprzez paralele kojarzy go ze stanami psychicznymi i emocjonalnymi człowieka. Morze nęci swą urodą, ale i niepokoi, wywołuje gorycz, bo pośród jego „wesołych żyjątek/ Jest polip, co śpi na dnie, gdy niebo się chmurzy, A na ciszę długimi wywija ramiony”. Daje poczucie siły i radości z poskromienia fal morskich i lotu „skroś niebios”, lecz niesie i niebezpieczeństwo - burzy, śmierci, a także samotności. Jest metaforą świata, jego urody, ale i kryjącej się w nim bestii: „W jego szumach gra światło jak w oczach tygrysa” („Ałuszta w dzień”).

Te antynomie morza pociągały romantyków, otwierało ono bowiem szansę ucieczki od nudy i bezsensu życia, stawało się też synonimem wolności (jednostkowej i narodowej). Na gruncie polskim ten wolnościowy aspekt morskiego żywiołu wprowadzały właśnie „Sonety krymskie” oraz „Żeglarz” (twórczą kontynuacją był wiersz „Żegluga poety” Seweryna Goszczyńskiego). Z czasem ten typ aluzji wszedł do tzw. języka ezopowego jako jeden z jego podstawowych elementów.

Motyw morza, oceanu, żeglugi morskiej będzie wielokrotnie pojawiać się w twórczości Juliusza Słowackiego. W powieściach poetyckich „Żmija” i „Lambro” (1833) widać wpływ Byrona i Mickiewiczowskich sonetów. W „Lambrze” pastelowo odmalowane urokliwe morze kryje w swych głębinach świadectwa greckiej przeszłości. Dla tytułowego bohatera jest miejscem ucieczki i schronienia przed ludźmi, walki z wrogami ojczyzny, świadkiem upadku (niegdysiejszy bojownik o wolność staje się korsarzem owładnięty narkotycznym nałogiem, opiumistą), a wreszcie miejsce pochówku. Pochłonie go ta „wielka mogiła stworzenia” tak jak wszystko wcześniej i tak jak wszystko później. W poemacie dygresyjnym „Podróż do Ziemi Świętej z Neapolu” (powst. 1836) Słowacki wzbogaci tematykę marynistyczną o ujęcia realistyczne morza i żeglugi, które będzie polemiczne względem istniejącej już konwencji romantycznej (znanej z twórczości Mickiewicza). Opisze m.in. trudy morskiego podróżowania łącznie z tzw. chorobą morską, przedstawi (pierwszy w literaturze polskiej!) opis statku parowego. W „Hymnie o zachodzie słońca na morzu” powróci do języka liryki romantycznej, morze skłoni go do smutnych refleksji natury egzystencjonalnej i patriotycznej. Wydobyty zostanie aspekt medytacyjny morskiego pejzażu. Natomiast poemat „Genesis z Ducha” przynosi mistyczną wizję oceanu, w którego głębinach odbywały się pierwsze tajemnice organizmu”. Słowacki najwszechstronniej i najpełniej wykorzystywał pejzaż morski, odzwierciedlając za jego pomocą kanoniczne postulaty i marzenia romantyzmu o wolności jednostkowej i narodowej, nieskończoności, kontakcie z wszechpotęgą żywiołu, poznania tajemnicy bytu.

W twórczości Cypriana Kamila Norwida oraz częściowo Zygmunta Krasińskiego motyw morza ma walory pewnej oryginalności poetyckiej, choć z reguły wykorzystują oni pejzaż morski w funkcjach znanych z twórczości Mickiewicza i Słowackiego. Zatraca je w twórczości „ptaków małego lotu” (np. Aleksandra Grotta Spasowskiego) ulegającego pełnej konwencjonalizacji.

Jeziora pojawiły się w literaturze polskiej dzięki „Balladom i romansom” Mickiewicza, którego artystyczną uwagę na ten motyw zwrócić mogła m.in. twórczość Byrona i Waltera Scotta. Z czasem już nie tylko Świteź miał na kartach utworów literackich kojarzyć się z tajemniczością, fantastyką ludową, zamykać w swych wodach osobliwą wiedzę o człowieku, jego naturze i o historii. Głównie z powodów patriotycznych, narodowych najważniejszą rolę odgrywać zacznie jezioro Gopło, jako kojarzące się z kolebką polskości i początkami - jeszcze baśniowo-legendranej - państwowości (bajeczne dzieje Polski). Rozsławi je Słowacki „Balladyną” i „Lilla Wenedą”, a opiewać będą m.in. Ryszard Berwiński („Bogunka na Gople”) i Józef Kraszewski („Stara baśń”). Literacką karierę Morskiego Oka rozpoczyna wiersz Anny Libery z 1846 r. pt. „Morskie Oko”, natomiast szwajcarski Leman opiszą Słowacki („Rozłączenie”) i Krasiński („Opisanie jeziora genewskiego Leman”), który w „Przedświcie” da także obraz włoskiego jeziora Como.

Rzeki, którym od wieków przypisywano życiodajne i oczyszczające funkcje (np. starożytny Skamander płynący koło Troi), w takiej właśnie roli wprowadził do poezji romantycznej Mickiewicz sonetem pt. „Do Niemna” (1826). Opiewane w jego utworach Niemen i Wilia były „rzekami dzieciństwa”, współtworzyły wraz z innymi elementami pejzażowymi (np. jeziora, puszcze) obraz „kraju lat dziecinnych”. Podobnie - wzorem Mickiwicza - czynić będzie Słowacki, odwołując się np. w „Beniowskim” do rodzinnej Ikwy. Dniepr w twórczości poetów nawiązujących do pejzażu Ukrainy (np. „Żmija” Słowackiego, „Zamek kaniowski” Goszczyńskiego) czy Bug (powiastki Leona Kunickiego), jednak najważniejsza stała się Wisła, jako królowa polskich rzek. Zadecydował tu czynnik patriotyczny wyrażony w wierszu Wincentego Pola

„Powstaniec litewski”:

Nie pobiją naszej wiary!

Ojczyzna nie zginie,

Póki Litwą Niemen stary,

Polską Wisła płynie…”

Na formowanie się patriotycznej topiki Wisły wpływ miał już „Mazurek Dąbrowskiego”, a sytuacja polityczna w XIX wieku katalizowała upowszechnienie się tej wymowy. Płynąca przez trzy zabory rzeka łączyła realnie rozdartą Polskę. Wisła obrazowała - nie tylko symbolicznie - że nie mogą jej ograniczyć żadne wrogie kordony (podobnie jak wolnościowych aspiracji Polaków).

Pejzaż romantyczny w literaturze

Pejzaż spełnia w literaturze romantycznej szczególną rolę. Nie tylko jest, on jest - by znaczyć.

Może być rajem utraconym dla pielgrzyma, emigranta, wygnańca. O takim rozumieniu utraconego piękna pisze np. Adam Mickiewicz w „Pieśni Wajdeloty” w „Konradzie Wallenrodzie”:

„Zniknęły lasy i ojczyste góry.

Myśli znużonymi ulatując pióry

Spada, w domową tuli się zacisze.”

Kiedy romantyk nie może oglądać ojczystego pejzażu, wraca do niego w swojej poezji.

Tej funkcji - przypominania, wskrzeszania, zachowywania w pamięci piękna - służą opisy przyrody w „Panu Tadeuszu”.

Już w I księdze epopei Mickiewicz obrazuje litewski krajobraz. Jest to jego wspomnienie, przeniesienie „duszy utęsknionej”:

„Tymczasem przenoś moją duszę utęsknioną

Do tych pagórków leśnych, do tych łąk zielonych,

Szeroko nad błękitnym Niemnem rozciagnionych;

Do tych pól malowanych zbożem rozmaitem,

Wyzłacanych pszenicą, posrebrzanych żytem”.

Czytając ten i podobne opisy mamy wrażenie, że sami dostrzegamy namalowany krajobraz. Potrafimy namalować go, wręcz fizycznie odczuć.

Wśród przyrody stoi soplicowski dwór Sędziego:

"Śród takich pól przed laty, nad brzegiem ruczaju,

Na pagórku niewielkim, we brzozowym gaju,

Stał dwór szlachecki..."

Z równym zachwytem i nabożnością przedstawia pejzaż Lenartowicz. Jest to krajobraz prowincjonalny, tzw. ojczyzna prowincjonalna, a jednak najbliższa sercu, przedstawiona w sposób wyidealizowany, sielankowy , np. w wierszach "Moje strony", "Jak to na Mazowszu", "Mały światek". Szerokie, urodzajne pola, kwieciste, pachnące łąki, krystaliczne, szumiące wody, zielone gaje - to najczęstsze motywy pejzażowe „Lirnika Mazowieckiego”. Jego krajobraz jest dodatkowo zwykle skąpany w słońcu, i rozbrzmiewający śpiewem ptaków, co czyni go sielankowym obrazkiem, idylla.

Życie w zgodzie z naturą, oglądanie wschodów, zachodów słońca - napełnia człowieka radością, harmonią.

Ale często pejzaż swoim dynamizmem potęguje niepokój, wyraża ludzkie obawy, złe stany emocjonalne, nieodgadnione sfery życia.

Taki jest pejzaż orientalny w „Sonetach krymskich”. Piękny, dziewiczy, monumentalny, a jednak wzbudzający u człowieka strach („Burza”), zadumę, zagubienie w bezkresie stepów („Stepy Akermańskie”).

Bezkresna zieleń okolic dolnego biegu Dniestru u pielgrzyma powoduje nostalgię za ojczyzną, potęguje jego samotność, zagubienie w bujnej zieleni, ale i w życiu.

Dzięki poetyckiej metaforze step ożywa - staje się oceanem, wóz - łódką, a trawy -szumiącymi morskimi falami.

Krajobraz krymski jest dla pielgrzyma nową estetyką, orientalizmem. Dlatego poeta podkreśla jego cudzoziemski charakter, używając charakterystycznych słów, wprowadzając do utworów człowieka Wschodu -Mirzę. Np. w sonecie "Bakczysaraj w nocy" wschodnie niebo porównane jest do haremu, a gwiazdy to lampy. Miasto okrywa „namiot ciemności". Pobliskie góry to „olbrzymy granitu", które swoim monumentalizmem wzbudzają refleksję człowieka nad własną małością, kruchością, przemijalnością i niezmienną potęgą przyrody.

Tę potęgę dostrzega również Mickiewicz w rodzimych pejzażach. Litewskie krajobrazy z okolic Rucia, Cyryny, Świtezi, Płużyn nie zawsze tchnął spokojem i harmonią. Czasami przerażają swoją zmiennością, dynamizmem. Krajobraz w „Balladach i romansach” jest przecież częścią natury, a jej tutaj podstawową rolą jest wymierzanie sprawiedliwości, karanie człowieka za popełnione zło. Dlatego tak burzliwe są wody jeziora w „Świtezi” i Świteziance”.

Pielgrzym z „Sonetów krymskich” nie potrafi w pełni cieszyć się pięknem podziwianego krajobrazu. Tęskni za krajem, czuje się samotny. Obce pejzaże potęgują tylko tęsknotę za krajobrazem „Kraju lat dziecinnych”. Bogactwo i przepych orientalnej przyrody ukazanej w „Pielgrzymie” skłaniają podróżnika do następujących słów:

„Litwo! piały mi wdzięczniej twe szumiące lasy

Niż słowiki Bajdaru, Salkiry dziewice”

W otwierających cykl ”Stepach Akermańskich” Pielgrzym chciałby usłyszeć w bezkresie ciszy spokojnego stepu „głos z Litwy”. Jest zawiedzony, kiedy uświadamia sobie, że „Nikt nie woła”.

Obce krajobrazy często skłaniają emigracyjnych poetów do nostalgii, potęgują ich smutek i samotność. Tak jest np. w hymnie Juliusza Słowackiego pt. „Smutno mi, Boże!”. Oglądany przez poetę 19 października na morzu przed Aleksandrią zachód słońca powoduje u niego wielki smutek. Przepiękna „tęcza blasków promienista”, ozłocone przez Boga morze nie przynoszą zapomnienia. Ten zachwyt nad pięknem natury jest bardzo bolesny. Pielgrzym widział lecące bociany, w wyobraźni chciałby więc przenieść się tam, gdzie one przylatują, chciałby podziwiać Polski krajobraz, a nie najpiękniejszy nawet zachód aleksandryjskiego słońca:

„Dzisiaj, na wielkim morzu obłąkany,

Sto mil od brzegu i sto mil przed brzegiem.

Widziałem lotne w powietrzu bociany

Długim szeregiem

Żem je znał kiedyś na polskim ugorze,

Smutno mi, Boże!”

Romantycy są więc bardzo wrażliwi na piękno przyrody, odbierają je wszystkimi zmysłami, całą osobowością. Natura skłania nie tylko do afirmacji świata, ale przede wszystkim - do refleksji ( często trudnych, bolesnych) nad własnym życiem. Człowiek jest przecież cząstką natury. Inną wartość posiada jednak pejzaż obcy, choćby nawet najpiękniejszy, a inną - bezcenną - krajobraz rodzinny. Może być on dynamiczny, nieprzewidywalny („Ballady i romanse”) sielankowy i naiwny (poezja Lenartowicza), wizyjny, wyobrażeniowy („Sonety krymskie”, „Smutno mi, Boże”), szczegółowy, realistyczny („Pan Tadeusz”).

Cechy charakterystyczne pejzażu romantycznego - omów na wybranych przykładach dzieł malarskich i literackich.

Romantycy byli bardzo uwrażliwieni na piękno natury, i plastyczność krajobrazu, najczęściej rodzinnego, ojczystego, oddawali w większości swych wybitnych dzieł. Niekwestionowanym mistrzem w tej dziedzinie okazał się Adam Mickiewicz. Był on bardzo wyczulony na przyrodę i atmosferę, jaką przyroda stwarza. Dawał temu wyraz w wielu swoich utworach.

W "Balladach i romansach" Adam Mickiewicz oddaje urok nastrojowej przyrody, pełnej tajemniczości i niewiarygodnych zjawisk. "Potrafił dostrzec piękno ciszy i piękno burzy, urok łagodności i urok grozy. W kategoriach piękna umiał zobaczyć i rzeczy proste i rzeczy tajemne". W "Balladach" przyroda nie jest już tylko tłem dla ludzkich działań, lecz staje się niemal współbohaterem. W "Świtezi" stworzył Mickiewicz opis tajemniczego jeziora "w wielkim kształcie obwodu", którego brzegów przeciwnych oko nie sięga, "dna nie odróżnia od szczytu, zdajesz się wisieć w otchłani błękitu". Podobny obraz jeziora, w którym woda "burzy się i wzdyma, pieni, wre aż do dna", pojawia się także w "Świteziance". Cisza, "grząska ziemia, nagły szum wiatru, szelest suchej gałęzi, wody jeziora oblane blaskiem księżyca" to właśnie elementy pejzażu "Ballad", budujące specyficzną, niezwykłą atmosferę.

Podróż na Krym wywarła na Mickiewiczu wielkie wrażenie, zarówno pod względem artystycznym, jak i estetycznym. Powstały wówczas "Sonety krymskie". Sonet I, zatytułowany "Stepy Akermańskie", stanowił swego rodzaju wstęp dla całego cyklu. Poeta ukazuje w nim swe pierwsze silne przeżycia: ujrzał nieobjęty wzrokiem step w okolicach dolnego biegu Dniestru. Zdumiała go bujność roślinności stepowej. Przedstawiona olbrzymia przestrzeń uruchomiła wyobraźnię artysty, który metaforycznie przyrównał step do oceanu, wóz do łódki, a trawy do raf koralowych i szumiących fal. Kolejne sonety: "Cisza morska", "Żegluga" i "Burza" to tzw. tryptyk morski. Poeta odbywał wycieczkę morską i okręt stał się dla niego uosobieniem potężnych przeżyć. W sonecie "Cisza Morska" morze ukazane jest w stanie spokoju, który oddaje specyficzne słownictwo: muśnięcie, gra, kołysanie się. W sonecie "Żegluga" poeta używa przymiotników w stopniu wyższym np. szum większy, gęściej, co ma oddać większe ożywienie ruchu. Pojawia się wiatr, a okręt zostaje przyrównany do skrzydlatego konia - pegaza. W sonecie "Burza" poeta stosuje krótkie zdania, które oddają pośpiech, napięcie i gwałtowność. Morze przyrównane jest do mokrych gór, statek jest atakowany przez fale, przed którymi się broni z trudnością. W sonecie "Bakczysaraj w nocy" zawarty jest opis miasta w nocy. Pojawia się obraz wschodniego nieba porównanego z haremem, obłok to łabędź, a gwiazdy to lampy. Ziemia jest okryta "namiotem ciemności". "Olbrzymy granitu" to góry, błyskawica to "rycerz wschodu". Tworząc cykl sonetów posługiwał się Mickiewicz "grą kontrastów", opisy jego charakteryzował "przepych barw i świetlistość, żywioł ruchu, potężne wrażenia słuchowe".

W "Panu Tadeuszu" Mickiewicz okazuje się mistrzem w kreśleniu lirycznych, poetyckich obrazów przyrody i krajobrazu nadniemeńskiej Litwy. Opisy przyrody mają charakter sielankowy, są pełne porównań i personifikacji, oddziałują na wszystkie zmysły czytelnika. Wstęga Niemna i pagórki leśne tworzą jakby ramy obrazu, w środku którego znajdują się uprawne pola. Całość tworzy bogaty, barwny obraz, który złoci się, srebrzy, zieleni, bieli i czerwieni. Dominującym kolorem jest zieleń: soczysta - nadbrzeżnych łąk i ciemna - zalesionych pagórków. Z zielonymi łąkami sąsiaduje złoto pszenicy i srebro żyta, bursztyn świerzopu, śnieżna biel gryki i zaróżowiona dzięcielina. Wokół ciągnie się zielona wstęga miedz. Dojrzewające do żniw zboża są zapowiedzią przemijania lata i zbliżania się jesieni.

"Śród takich pól przed laty, nad brzegiem ruczaju,

Na pagórku niewielkim, we brzozowym gaju,

Stał dwór szlachecki..."

Dom góruje nad okolicą, jest jej centralnym punktem. Biel brzóz i ścian dworku kontrastuje z głęboką ciemną zielenią topoli. Dzięki licznym porównaniom, epitetom, przenośniom Mickiewicz stworzył w swej epopei opisy natury podbijającej serce czytelnika swoim nieskalanym pięknem, natury która "żyje i czuje". Natomiast dzięki różnorodnej gamie barw, jakie uwieczniał w swoich obrazach przyrody, uzyskał poeta miano niezrównanego kolorysty. Oto fragment jednego z najpiękniejszych opisów obłoku podczas zachodu słońca:

„Na zachód obłok na kształt rąbkowych firanek,

Przejrzysty, sfałdowany, po wierzchu perłowy,

Po brzegach pozłacany, w głębi purpurowy,

Jeszcze blaskiem zachodu tlił się i rozżarzał,

Aż powoli pożółkniał, zbladnął i poszarzał;

Słońce spuściło głowę, obłok zasunęło

I raz ciepłym powiewem westchnąwszy - usnęło.”

Przyroda towarzyszy człowiekowi we wszystkich jego zajęciach. Opisy natury są doskonale zharmonizowane z wydarzeniami, np. po zajeździe i przybyciu Moskali "słońce wschodzi, krwawo się czerwieni", po bitwie następuje burza, gdyż w "takim dniu pożądany był czas najburzliwszy". Rehabilitację Jacka Soplicy poprzedza opis pogodnego wschodu słońca. "Pana Tadeusza" możemy z całą pewnością nazwać "przepięknym albumem poetyckich obrazów przyrody ojczystej".

Romantycy przyrodę "ukochali tak samo jak ludzi", a w oddawaniu jej piękna osiągnęli niedościgniony stopień artyzmu.

W dziełach romantycznych przestrzeń ojczystego pejzażu stanowi jeden z pierwiastków współbudujących warstwę znaczeń i sferę wartości. Można wyodrębnić kilka typowych konstrukcji obrazowo-znaczeniowych polskiego pejzażu:

- ojczyzna prowincjonalna - w balladach i powieściach poetyckich Adama Mickiewicza: akcja zlokalizowana regionalnie nad brzegami błękitnego Niemna i Wilji o dnie złocistym, w kowieńskiej dolinie, w nowogródzkiej stronie, u stóp góry zamkowej, w okolicy ciemnego boru płużyńskiego nad Świtezią, klasztoru w Rucie;

- krajobraz ograniczony w doborze elementów do wąskiego zespołu konwencjonalnych znaków, silnie nacechowanych nastrojowo: zmierzch lub nocna pora, głuche zacisze, dzika okolica, światło księżyca, puszczyk i sowa, wody jeziora, ruczaj, ciemny bór, chruśniak malinowy, gaje i łąki;

- pejzaż naznaczony sakralnością budynków (często - ruin): mury klasztoru, stara cerkiew, dzwonnica, cmentarzyk, samotna mogiła, chatka pustelnika.

Ten zespół znaków buduje nastrojową przestrzeń "prawd żywych" gminnej wyobraźni i serca; pejzaż domowej baśni i legendy.

Widzenie ojczyzny w utworach romantycznych jest ściśle związane z pejzażem. W twórczości wielkich romantyków pojawiają się cztery główne typy obrazowania ojczyzny:

1. Symboliczna - pojawia się w „Epilogu” do „Pana Tadeusza” Adama Mickiewicza, w niektórych lirykach Słowackiego ("Godzinie myśli", "Beniowski"), w wierszach Lenartowicza ("Moje strony", "Jak to na Mazowszu", "Mały światek") i "Mojej piosence" Norwida. Krajobraz syntetyczny, wyznaczony jest głównie zespołem wyrazistych epitetów emocjonalnych i wartościujących oraz znaków symbolicznych. Nie pojawiają się natomiast konkretne obrazy, opisy przyrody czy krajobrazu. Ojczyzna symboliczna jawi się jako:

- przestrzeń dobrze znajoma, własna, rodzima;

- kraina piękna, doskonała, przewyższająca inne;

- ziemia ukochana sercem, wytęskniona, strzeżona w duszy i pamięci;

- przestrzeń sakralna, święta i czysta.

2. Krajobraz lat dziecinnych - pojawia się przede wszystkim w „Panu Tadeuszu”:

- konkretne, realistyczne obserwacje, bogate w szczegóły, malarskie;

- świat specyficznie "oswojony", widziany antropomorficznie w bliskiej łączności z człowiekiem i jego wyobrażeniami, związany z jego działaniem gospodarskim, regulowany naturalnym cyklem wschodów i zachodów słońca;

- krajobraz pochwycony w "świątecznej chwili ujawniającej się dojrzałości urodzaju, porze żniw, zbiorów sowitych, wszelkiego owocobrania", gdy "dorodne lato w kłosianym wieńcu dochodzi kresu, pełne plonów, w przepychu bujności, zbliża się ku jesieni, choć krasy wiosennej nie utraciła jeszcze ze wszystkim".

4. Mit Ojczyzny piastowskiej - ten pejzaż nie wyrasta już z przywołania w tęsknocie kraju młodości. Z obrazem takim spotykamy się w Norwidowskim "Fortepianie Chopina", gdzie obraz wiejskiego domu podlega transformacji przeistaczającej owe realia polskiej codzienności w sferę doskonałości i świętości. W "Mojej ojczyźnie" przeciwstawia Norwid obiegową wersję pejzażu ojczystego: "Pola, zieloność, okopy, chaty i kwiaty, i sioła" - idei ojczyzny zakorzenionej w dziedzictwie kultury. Gdy myślą powraca w "Mojej piosence II" do "kraju tego", ujmuje jego piękno w kategoriach wartości moralnych.

5. Pejzaż walczącej stolicy - tę rzadką odmianę romantycznego krajobrazu ojczyzny można zaobserwować w "Fortepianie Chopina" i w "Uspokojeniu". W obu wierszach Norwida, mimo odrębności technik artystycznych, uderza wspólna wizja miasta - patetyczna i dramatyczna zarazem. Norwid wkracza tu z obrazami pożaru, dymu, wdów w żałobie.

Wizje pejzażu romantycznego wyrastają więc często ponad stereotyp "tła przyrody", a stają się propozycją szczególnego sposobu widzenia ojczyzny.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Ekonomia wybrane zag 09
Ps reh Dz zag kolII 2010 11, Psychologia, rehabilitacja
Przykład. zag. egz. KPK 2010, ★ Studia, Psychologia, Kierunki Psychologii Klinicznej
Opracowane zag czytac, Awf notatki,egzaminy,wykłady, Pływanie-egzamin
JĘZYKOZNAWSTWO A SEMIOTYKA zag 5
rozw j teorii literatury wyk zag do egz www przeklej pl
ZAG 
ZAG 2 i 3
Poj def zag tur
2012 zag lkid 27745 Nieznany (2)
czesc opisowa proj zag teren
zag laser, Uniwersytet Przyrodniczy Lublin
krzyżówka- herbatniki, przedszkolaki, ►Zagadki, zgadywanki- rymowanki, wyliczanki, krzyżowki i rebus
zag.13, rok V, sem.zimowy, I spec kliniczna
08 Data exodusu w ujęciu Świadków Jehowy, Drogi prowadzace do Boga, Zestaw o SJ (www dodane pl), Zes
zag. 18, Różne pedagogika
23 zag - STRATEGIA I METODY DZIAŁAŃ SZKOŁY - edukacja zdrowotna, Edukacja zdrowotna
Zag na egz elem fiz wsp-Wolarz-2015, ETI, III Sem, fiza, Fizyka egz, Fizyka egz
Nowe media jako środowisko wychowawcze (Pedagogika społeczna), Pedagogika, Studia stacjonarne I sto
5a. Dyskusja - zagadnienie, Filologia, HJP-zag

więcej podobnych podstron