Tendencje naturalistyczne w prozie S. Żeromskiego i W. Reymonta.
Rygorystyczne wymogi stworzonego przez E. Zolę naturalizmu powodowały, że bardzo rzadko był on konsekwentnie realizowany. Wynikające z tego tendencje artystyczne wzbogacały jednak różnorodne techniki pisarskiej wkomponowały się w odmienne koncepcje literatury. Ze względu na unaukowienie twórczości, do naturalizmu sięgali pozytywiści. Odwaga sięgania po tematy, uznane wcześniej za „wstydliwe”, prowadzą do moralnego szokowania mieszczańskich odbiorców, skłaniała ku naturalizmowi także modernistów. Mógł się naturalizm objawiać jako technika pisarska, mógł też jako podłoże filozoficzne kreowanej wizji rzeczywistości.
Porównanie sposobów wykorzystywania techniki naturalistycznej w twórczości Stefana Żeromskiego (1864-1925) i Władysława Reymonta (1867-1925) pozwala dostrzec, jak dalece różnym celom technika ta mogła służyć.
Silnie zaangażowane emocjonalnie pisarstwo S. Żeromskiego, jak najdalsze od naukowego dystansu i powstrzymywania się od ocen, świadomie moralizatorskie -zbliżyło się wręcz do pozytywistycznej tendencyjności. Jego bohaterowie osadzeni byli przede wszystkim w narodowej tradycji kulturowej, a nie w naturze, co wyraźnie oddalało twórczość Żeromskiego od naturalizmu. Pisarz korzystał bardzo często z naturalistycznej techniki opisu, nie wahając się przed pokazywaniem najbardziej dramatycznych szczegółów W ich obserwacji zachował się rzeczywiście jak badacz, zmuszony do analizy przykrego zjawiska.
Już w noweli „Rozdziobią nas kruki, wrony...”(1895) odrażający obraz otwartych ran człowieka i konia, atakowanych przez drapieżne ptaki, zmierzał do szokowania odbiorcy. Podobne opisy występowały w każdym niemal utworze. Scena ataku wilków w „Popiołach”(1904), czy sceny bitewne w tym utworze, portret kobiety chorej psychicznie w „Ludziach bezdomnych”(1900), upiorne sceny z okresu rewolucji w „Przedwiośniu”(1924) składały się na formułę podporządkowania naturalistycznej techniki opisu w tworzeniu efektów ekspresjonistycznych, maksymalnie wzmacniających się oddziaływania.
Bliska naturalizmowi była też twórczość S. Żeromskiego technika sięgania po tematy najtrudniejsze zarówno w sferze obyczajowej („Dzieje grzechu”1908), jak i w analizie przeszłości narodowej (np. „O żołnierzu tułaczu”1898). Technikę naturalistyczną wykorzystywał więc Żeromski do wzmacniania sugestywności utworów, które odsłaniać miały najboleśniejsze procesy społeczne i narodowe. Przemieniał je tym samym w narzędzie moralizatorskiej dydaktyki, sprzecznej w istocie z założeniami naturalizmu.
Znacznie głębiej odwoływał się do pomysłu E. Zoli Władysław Reymont. W jego powieściach bowiem człowiek jawił się jako integralny element natury, kierujący się w swoim działaniu przede wszystkim pierwotnymi instynktami i popędami. Przedstawione w powieści „Chłopi” (powst.1899-1908 wyd. cał. 1904-1909, nagroda Nobla 1924) życie mieszkańców wsi regulowane było rytmem pór roku (stąd kolejne tomy: „Jesień”, „Zima”, „Wiosna”, „Lato”). Jedynie zmiany w przyrodzie wpływały na rodzaj prac i sposób życia bohaterów. Motywacje ich działania też sprowadzały się do zaspokojenia biologicznych potrzeb i żądzy posiadania.
Zarówno w „Chłopach”, jak i w „Ziemi obiecanej” (1990) życie społeczne przypominało naturalną walkę o byt, choć ta ostatnia powieść pokazywała miasto, jako sprzeczne z naturą człowieka, wrogie środowisko, wciągające bohaterów w brutalną grę ekonomiczną.
Zgodnie z założeniami naturalizmu, Reymont ograniczył wartościowanie etyczne. Jego bohaterowie byli tacy, jakimi ukształtowały ich warunki i możliwości. Sięgał natomiast po naturalistyczną technikę opisu. Sceny wypadków w łódzkich fabrykach („Ziemia obiecana”) czy moment, w którym Kuba amputuje sobie nogę („Chłopi”), osiągały wymiar ekspresjonistyczny, będąc jednocześnie elementem, relacjonowanej z pewnego dystansu, prawdy o świecie. Powieści Reymonta przemieniały więc naturalizm w filozofię zakładającą, że motywacje ludzkich działań uwikłane w cywilizację i kulturę, tkwią niezmiennie w podstawowych, biologicznych uwarunkowaniach. Przeświadczenie to prowadziło także do wciąż jeszcze wówczas wymagającego pisarskiej odwagi eksponowania roli erotyzmu w życiu człowieka.
W twórczości S. Żeromskiego zatem naturalizm był techniką pisarską, zaś w dziełach W. Reymonta -sposobem interpretowania świata.