Pewnego razu do Al-anon przyszla "przerazona kobieta" ze straszna historia. Jej maz byl bardzo
gwaltowny i czesto bil ja. Nigdy nie mieli dosc pieniedzy na zywnosc. Wszedl w konflikt z policja
i raz po raz byli wyrzucani z mieszkania za nieplacenie czynszu.
Gdyby jej maz nie zostal zamkniety w wiezieniu, nigdy nie odwazylaby sie przyjsc do Al-Anon.
Kiedy zaczela nabierac troche pewnosci, zastanawiala sie, czy nie byloby lepiej podjac
radykalna deczyzje.Pewnego dnia swojego sponsora: "Czy mam sie rozwiesc"? Jej sponsor
odparl:"Jest to decyzja, ktora tylko ty mozesz podjac. Inne zony zrezygnowalyby juz dawno.
Ale czy jestes gotowa na zupelne zerwanie z nim ? Co mowi ci twoje serce ?
Kobieta odrzekla bez wahania: "Majac tyle powodow, powinnam odejsc od niego na zawsze,
ale widzisz, ja go kocham".
Znalazla wlasna odpowiedz, tak jak kazda z nas powinna ja znalezc. Bo kto moze to wiedziec ?
Kto jest na tyle madry, aby podejmowac decyzje za innych ?
Oczywiscie zadna z nas w Al-Anon, gdyz wiemy, ze zadna sytuacja nie jest zupelnie beznadziejna.
Jak sie okazalo, ta rowniez nie byla beznadziejna. Kiedy kobieta przezwyciezyla strach przed
mezem, przestala rowniez litowac sie nad soba. Przestala pograzac sie w jego nieszczesciu
i brac udzial w utarczkach slownych, ktore dawniej konczyly sie biciem. To zmusilo jej meza do
spojrzenia na wlasne problemy i na szczescie w AA nauczyl sie on jak sobie z nimi radzic.
Pozdrawiam cieplutko z Pogoda Duszka
Dziekuje za to, ze Jesteście
april krysia