Etyka


Etyczny punkt widzenia. Podstawowe terminy:

(Na podstawie: D. B. Igram, J. A. Parks, Etyka dla żółtodziobów, Poznań 2003; J. Jarco, Z. Kalita, M. Semp, Etyka. Świat wartości moralnych, Warszawa 1993; J. Hołówka, Etyka w działaniu, Warszawa 2001)

Etyka - jest działem filozofii, którego celem jest objaśnienie natury tego, co słuszne i niesłuszne, natury dobra i zła. Etyka mówi, jak powinniśmy postępować. Jest refleksją filozoficzną, która objaśnia rolę norm w dylematach moralnych.

Normy - przepis, prawidło, miernik, wzór - to ogólnie przyjęte zasady postępowania, na które wszyscy się zgadzają (niektóre normy nie mają charakteru etycznego, np. zasady ruchu drogowego).

W przeciwieństwie do innych konwencji normy etyczne regulują wszystkie aspekty naszego życia w sposób, który ma fundamentalne znaczenia dla istnienia społeczeństwa. Stanowią również istotę tego, kim jesteśmy (nie wszystkie normy etyczne mają znaczenie dla istnienia społeczeństwa, np. prawdomówność to ważna norma, ale nie ma stuprocentowej uczciwości przez cały czas).

Norma moralna - jedna z najprostszych form roszczeń moralnych, regulująca postępowanie ludzi za pośrednictwem ogólnych nakazów i zakazów odnoszących się do określonego postępowania. Występuje jako element stosunków moralnych oraz jako forma świadomości moralnej.

Normy etyczne nie są tylko i wyłącznie zasadami, których decydujemy się przestrzegać. Normy te stanowią istotną część naszej tożsamości (sumienie to nieomal bezwiedne wczuwanie się w sytuację innych, utożsamianie się z nimi i odczuwanie ich bólu jak własnego). Normy etyczne nadają naszemu życiu sens i cel.

Dylemat etyczny - zmusza do dokonania wyboru, podczas którego dochodzi do naruszenia jakiejś etycznej normy lub zaprzeczenia jakiejś wartości.

Niektóre dylematy pojawiają się z powodu naszego rozdarcia między sprzecznymi obowiązkami moralnymi, np. czynieniem dobra i niewtrącaniem się w życie innych.

Nie wszystkie dylematy moralne dotyczą wyboru między dwiema przyjemnymi możliwościami. Niekiedy wiążą się z koniecznością wyboru między dwoma działaniami niepożądanymi.

Życie etyczne to życie niedoskonałych istot śmiertelnych. Ponieważ nasze wybory mają dla nas znaczenie, musimy nadać im cel i sens. Wiąże się to z trudnym zrównoważeniem sprzecznych powinności, celów i wartości.

Wartość wyznacza pewną normę (zwykle podzielaną przez daną społeczność) oceny, czy dana rzecz lub działanie jest dobre, czy złe.

Osoba wyznająca wartości ma wzorce; niskie wartości odpowiadają niskim wzorcom, wysokie wartości odpowiadają - wysokim wzorcom.

Wartości etyczne zawsze dotyczą tego, co cenne. Są miarą dobroci naszego życia.

Wartości wskazują na dobro, do którego powinniśmy dążyć, albo dlatego, że jest cenne samo w sobie (wartość autoteliczna), albo dlatego, że stanowi sposób osiągnięcia innej wartości lub dobra (wartość instrumentalna).

Wartości i dobra cenne same w sobie to, np. szczęście, szacunek dla siebie, zdrowie czy cnota moralna. Dąży się od nich dla nich samych, niezależnie od ich wpływu na osiągnięcie czegoś innego. Pozostałe wartości i dobra są jedynie instrumentalne. Dobra same w sobie również mają swój udział w osiąganiu innych dóbr, lecz przede wszystkim cenione są dla nich samych.

Sokrates: „Życie nie poddane refleksji nie jest warte, by je przeżyć”.

Problemy moralne wynikają z konfliktów i różnic zdań między ludźmi z sprzecznych moralnych wymagań, które stawia nam społeczeństwo.

Zwykle nie zauważamy funkcjonowania norm etycznych, dopóki nie staniemy przed wyzwaniem. Zaczynamy o nich myśleć dopiero, gdy znajdziemy się w sytuacji, w której inni kwestionują nasze decyzje moralne. Rozmyślanie o własnych decyzjach najczęściej wiąże się z tym, że trzeba je uzasadnić oraz objaśnić sobie i innym.

Dlaczego terminologia ma znaczenie?

Gdy mówi się o etyce trzeba pomyśleć o znaczeniu słów: to ważne by uświadomić sobie, w jaki sposób wpływają na sposób myślenia o dylemacie etycznym.

Np. stwierdzenia: Aborcja to „zabicie niewinnego płodu”.

Aborcja to usunięcie „niezbyt ważnego strzępku tkanki”.

Więźniowie skazani na śmierć „dostają to na co zasłużyli”.

Ludzie ułomni to „inwalidzi”.

Są to przykłady emocjonalnego nacechowania języka.

Emocjonalny język polega na użyciu drastycznych sformułowań w celu przekonania ludzi do swojego punktu widzenia albo zrażenia ich do poglądów innych osób.

Język emocjonalnie nacechowany zakłada, że się wie, co jest dobre, a co złe.

Dojrzała postawa moralna polega na znalezieniu jakiegoś kompromisu między społeczną uległością i indywidualnym sumieniem.

Oczekuje się, że każda moralnie wyrobiona jednostka potrafi razem z innymi dobrowolnie przyjąć jakiś porządek prawny i moralny w oparciu o racjonalne argumenty, że umie dążyć do wspólnie wybranego społecznego dobra.

MARY MIDGLEY „POCHODZENIE ETYKI”

[w:] P. Singer, Przewodnik po etyce, Warszawa 2003

1. Szukanie wytłumaczenia.

Skąd wzięła się etyka? W pytaniu tym zawarte są 2 różne kwestie:

Pytanie o pochodzenie etyki jest pytaniem o podporządkowanie się jej regułom. Odpowiedź na pytanie dotyczące powinności podporządkowania się regułom etyki, powinno być poprzedzone wyobrażeniem: jak wyglądałoby życie bez tych reguł, a to prowadzi do spojrzenia wstecz i pytania o początki - czy istniał kiedyś stan wolny od konfliktów, stan „sprzed upadku”, zanim reguły zostały narzucone; stan, w którym nie potrzebowano reguł. Jak doszło do utracenia tego stanu i czy możemy do niego wrócić?

W naszej kulturze szeroko akceptowane były 2 odpowiedzi:

Jednak żadna z tych generalizujących formuł nie może poradzić sobie z odpowiedzią na postawione pytanie. Podejście pochodzące od Greków traktowane jest raczej jako historia symboliczna. Podejście chrześcijańskie nie tłumaczy, dlaczego mamy obowiązek posłuszeństwa wobec Boga.

2. Urok egoizmu i umowa społeczna.

Koncepcja, że etyka jest tylko umową opierającą się na rachunku egoistycznym jest bardzo prosta, ale jest też mało realistyczna. Nie może tak być, że moralność powstaje wyłącznie z kalkulacji interesu własnego. 2 powody, dla których jest to nie możliwe:

3. Argumenty moralne i odwołujące się do faktów.

Można by żądać od nas przyjęcia skrajnego indywidualizmu z powodów czysto naukowych, na podstawie dowodów. Ewolucja wszystkich gatunków przebiega, bowiem wedle zasady „przeżywa najlepiej przystosowany”. Twierdzenie to należy jednak traktować sceptycznie, gdyż szczególnie daleko odchodzi od współczesnej nauki w dwóch kwestiach:

(1) Sprawą kluczową jest odróżnienie nagiego faktu występowania „rywalizacji” od złożonych motywów ludzkich, które ideologicznie uznaje się za właściwe dla rywali; Dwa organizmy można określić mianem „rywalizujących”, jeśli tylko oba potrzebują lub pragną czegoś, czego nie mogą dostać razem; ale nie rywalizują one, jeśli nie wiedzą o tym i w odpowiedzi nie próbują rozmyślnie pokonać się wzajemnie.

Pojawienie się w naturze rozmyślnej, wrogiej rywalizacji jest niewielkie, również ze względu na fakt, że wszystkie procesy życiowe przebiegają na tle harmonijnej współpracy, koniecznej do stworzenia złożonego systemu, a gdy przejdziemy do rozważenia motywacji stworzeń społecznych, zobaczymy, że motywacje kooperacyjne stanowią podstawową treść ich zachowania.

(2) Wiele popularnych wersji mitu pseudodarwinowskiego, przedstawia proces ewolucyjny jako piramidę lub drabinę istniejącą w celu wytworzenia człowieka, a czasem jako zaprogramowaną do rozwijania człowieka. Koncepcja ta nie ma podstaw we współczesnych autentycznie biologicznych koncepcjach.

4. Fantazje dualistyczne.

Odpowiedź na postawione pytania wydaje się trudniejsza, po przyjęciu tezy, że gatunek ludzki pochodzi od zwierząt. W naszej kulturze bariera międzygatunkowa była powszechnie postrzegana jako granica świata moralności. Chrześcijanie wierzyli, że dusze stanowiące siedzibę wszystkich szanowanych przez nas zdolności, przynależą wyłącznie istotom ludzkim.

Pojecie zwierzęcości jako czegoś obcego, całkiem nie przystającego do ducha, pochodzi z czasów starożytnych. Ten dualizm (dusza - ciało) dużo znaczył dla Platona i myślenia wczesnochrześcijańskiego. Stąd pochodzą dwa, wspomniane wcześniej poglądy, dotyczące pochodzenia etyki. W przykładzie umowy społecznej wszystkie istoty zwierzęce były na równi z ludźmi egoistami, a istoty ludzkie odróżniały się tylko swą umożliwiającą kalkulowanie inteligencją. Zaś z religijnego punktu widzenia, pojecie duszy wprowadziło od razu nie tylko inteligencję, ale także cały szereg nowych motywacji, z których wiele jest altruistycznych.

5. Korzyści z etologii.

Współczesne, realistyczne spojrzenie na zwierzęta: Cechy społeczne, takie jak opieka rodzicielska, współpraca przy zdobywaniu pożywienia, wzajemna życzliwość, jasno pokazują, że zwierzęta nie są w gruncie rzeczy okrutnymi, absolutnymi egoistami, ale istotami, które wytworzyły silne i wyspecjalizowane motywacje potrzebne do uformowania i utrzymania prostej społeczności.

Stworzenia społeczne nie tworzą swych społeczeństw przy zastosowaniu przebiegłej kalkulacji z Hobbsowskiego „stanu natury”, pierwotnej wojny wszystkich ze wszystkimi. Chociaż zwierzęta często zachowują się obojętnie względem siebie, a nawet w pewnych okolicznościach rywalizują ze sobą i atakują się, to zachowanie takie rozgrywa się na szerszym tle przyjaznej akceptacji.

6. Dwie obiekcje.

7. Życie w gromadzie, konflikt i pochodzenie moralności.

Inteligentne stworzenia próbowały wytworzyć reguły, które zapewniłyby przewagę uczuciom społecznym. U każdego zwierzęcia obdarzonego dobrze rozwiniętymi instynktami społecznymi mógłby wykształcić się zmysł moralny czyli sumienie, gdyby tylko jego władze umysłowe rozwinęły się w takim samym stopniu jak u człowieka. Tak więc instynkty społeczne - zasadnicza podstawa moralności człowieka - prowadzą do złotej zasady „czyń ludziom tak, jakbyś chciał, aby oni tobie czynili” i to leży u podstaw moralności.

8. Czy moralność jest odwracalna?

Wielka siła tkwi w sugestii, że moralność staje się konieczna w skutek konfliktu. Potrzebujemy reguł wyznaczających priorytety nie dlatego, że usuwają tarcia w społeczeństwie, lecz po to, aby osobiście unikać popadania w stan beznadziejnego, najeżonego konfliktami nieładu. W pewnym sensie takie jest pochodzenie etyki.

Może jednak wydawać się mniej jasne jakie rodzaje priorytetów winny wyrażać owe reguły. Czy można by odnaleźć moralność, która stanowiłaby lustrzane odbicie naszej i brała nasze cnoty za wady?

Jest oczywiście prawdą, że kultury znacznie się różnią, a od czasów Darwina staliśmy się o wiele bardziej świadomi tej różnorodności; ale różne społeczeństwa ludzkie maja wiele wspólnych elementów struktury głębokiej. Gdyby ich nie miały, niemożliwe byłoby w ogóle wzajemne zrozumienie.

Moralność potrzebuje nie konfliktów, ale chęci i zdolności poszukiwania wspólnego ich rozwiązywania.

„O ETYCE”

[w:] P. Singer, Etyka praktyczna, Warszawa 2003

CZYM ETYKA NIE JEST?

  1. Etyka nie jest zbiorem zakazów dotyczących przede wszystkim życia płciowego. Nawet w epoce AIDS seks nie wniósł żadnych szczególnych problemów moralnych.

  2. Etyka nie jest jakimś wyidealizowanym systemem, który jest świetny w teorii, ale nie w praktyce. Bliższa prawdzie jest odwrotność tego twierdzenia - ocena etyczna, która nie sprawdza się w praktyce, musi również zawierać jakiś błąd teoretyczny, gdyż jej najistotniejszą rolą jest być przewodnikiem w praktyce.

Konsekwencje czynu różnią się w zależności od tego, w jakich okolicznościach do niego dochodzi. Utylitarysta orzeknie, że kłamanie jest złe w jednych, a dobre w innych okolicznościach, zależnie od konsekwencji.

  1. Etyka nie jest czymś możliwym do zrozumienia tylko w kontekście religii. Tradycyjnie zależnością pomiędzy religią a etyką było to, że religia dostarczała powodu do robienia czegoś dobrego - ci, którzy będą cnotliwi, zostaną nagrodzeni na wieki rajem, podczas gdy pozostali będą się smażyć w piekle.

  2. Etyka jest relatywna i subiektywna. Etyka jest zależna od społeczeństwa.

Marksiści - moralność społeczeństwa zależy od klasy dominującej ekonomicznie.

Engels - moralność społeczeństwa podzielonego na klasy będzie zawsze zależna od klasy wiodącej, chociaż moralność społeczeństwa bez antagonizmów klasowych mogłaby być „prawdziwie ludzką moralnością”.

Każdy, kto zmagał się z trudną decyzją etyczną wie, że wiedza o tym, co społeczeństwo sądzi, iż powinno się zrobić, nie rozwiązuje sprawy.

Musimy dojść do naszych własnych decyzji!!

Oceny etyczne raczej wyrażają postawy, niż je opisują.

Kwestia roli, jaką w etyce może odegrać rozum, jest bardzo ważną rzeczą podniesioną przez stwierdzenie, że etyka jest subiektywna.

CZYM JEST ETYKA?

Co to znaczy dokonać oceny moralnej albo argumentować za jakąś kwestią etyczną, albo żyć zgodnie z jakimiś standardami etycznymi?

Jaka jest różnica miedzy osobą, która żyje według standardów etycznych, a taką, która nie?

Ci, którzy hołdują niekonwencjonalnym standardom etycznym, żyją zgodnie ze standardami etycznymi, jeśli z jakiegoś powodu wierzą, że dobrze jest robić to, co robią.

Tak więc ludzie mogą robić różne rzeczy, które uważamy za złe, ale mimo to nadal żyć zgodnie ze standardami etycznymi, jeśli są w stanie bronić i usprawiedliwić to, co robią.

Jeśli mamy zaakceptować to, że dana osoba żyje zgodnie ze standardami etycznymi, usprawiedliwienie musi być pewnego rodzaju, np. usprawiedliwienie w kategoriach własnego interesu nie może nim być samo w sobie. Dbałość o własne interesy musi być kompatybilna z szerzej przyjętymi zasadami moralnymi, jeśli ma się ona dać obronić etycznie, jako że pojęcie etyki niesie ze sobą ideę czegoś więcej niż jednostka.

„Złota zasada postępowania”, przypisywana Mojżeszowi, mówi nam, by wyjść poza nasze osobiste interesy i miłować swego bliźniego jak siebie samego - innymi słowy, przykładać taką wagę do interesów innych, jaką przykłada się do własnych.

Etyka przyjmuje uniwersalny punkt widzenia. Nie jest tak, że dana ocena etyczna da się powszechnie zastosować. Okoliczności (jak wiemy), zmieniają przyczyny. Znaczy to, że w dokonywaniu ocen etycznych wychodzimy poza własne upodobania i awersje. Etyka wymaga od nas, byśmy wyszli poza „ja” i „ty” do uniwersalnego prawa.

Akceptując to, że oceny etyczne musza być dokonane z uniwersalnego punktu widzenia, akceptujemy to, że moje własne interesy nie mogą liczyć się bardziej niż interesy kogokolwiek innego.

Orientacje, teorie etyczne;

(Na podstawie: D. B. Igram, J. A. Parks, Etyka dla żółtodziobów, Poznań 2003; J. Jarco, Z. Kalita, M. Semp, Etyka. Świat wartości moralnych, Warszawa 1993; J. Hołówka, Etyka w działaniu, Warszawa 2001)

Absolutyzm - orientacja etyczna, poszukująca absolutnego ugruntowania wartości moralnych (np. w bogu, idei, absolucie, w rozumie), nadająca wartościom moralnym charakter wiecznych, niezmiennych, niezależnych od człowieka (jego poznania, woli, działania itp.) W odniesieniu do norm głosi, że mają one również niezmienną i odwieczną treść, są bezwzględnie obowiązujące. Absolutyzm łączy się z różnymi odmianami obiektywizmu. Jest przeciwstawny etycznemu relatywizmowi.

Altruizm - teoria i postawa, zgodnie z którą natura ludzka wyposażona jest w skłonność do okazywania troski o losy innych, dbałość o ich dobro i pożytek. Postawa altruistyczna wyraża (np. wg H. Spencera) istotę instynktu społecznego, który jest przejawem generalnej tendencji przyrodniczej, jakiej podlega gatunek ludzki, wyrażającej się w instynkcie zachowania gatunku (darwinizm).

Determinizm - głosi, że wszystko z góry było określone, iż wszystko. Z naszymi myślami i pragnieniami włącznie, zdarzy się tak, jak się zdarzyło. To, że czegoś chcemy, jest nieuniknionym skutkiem jakiejś przyczyny. Chociaż uważamy, ze jesteśmy odpowiedzialni za nasze uczynki, prawda jest taka, że to, czego doznajemy, jako naszej woli, jest zdarzeniem elektrochemicznym zachodzącym w naszym mózgu, którego przyczyna jest automatyczna, tak jak w wypadku każdego innego procesu fizycznego.

Dogmatyzm - to uporczywe odmawianie wzięcia pod uwagę argumentów podważających dany punkt widzenia. Jest to również odrzucanie bez dania racji konkurencyjnych teorii czy wyjaśnień etycznych.

Starożytni filozofowie uważali, że posiadanie wzorów moralnych ma zasadnicze znaczenie, jeśli chce się wieść moralnie dobre życie. Nie możemy jednak pójść na łatwiznę, wybierając tylko wzór moralny i postępując tak jak on... Musimy odkryć, dlaczego robi on to, co robi, a następnie ustalić, czy się z nim zgadzamy.

Deontologia - nauka o obowiązkach; zespół wskazań i przepisów dotyczących postępowania człowieka w jakiejś dziedzinie.

Eudajmonizm - nurt etyczny, upatrujący najwyższe dobro moralne w szczęściu.

Formalizm - teoria, w której wartości moralne służą przede wszystkim obronie tego, co jest w nas powszechne, typowe i powtarzalne (preskryptywizm, uniwersalność, szacunek dla prawa).

Przedstawiciele: I. Kant, współcześnie, Richard M. Hare - świat jest miejscem jednolitego traktowania wszystkich, niezależnie od tego, jakie budzą w nas uczucia i jak różnią się od siebie pod względami pozamoralnymi.

Ten sposób myślenia najlepiej wyraża imperatyw kategoryczny Kanta: postępuj zawsze tak, abyś mógł zarazem chcieć, żeby maksyma twojego postępowania mogła stać się powszechnym prawem.

Ocena moralna musi abstrahować od wszelkich partykularyzmów.

Jeśli jasno i z przekonaniem twierdzę, że powinienem komuś pomóc, to moje twierdzenie jest preskryptywne - nakazuje mi pomagać. Nie mogę uznać, że powinienem pomóc i nie zaoferować pomocy. Taka postawa jest wewnętrznie sprzeczna. Przekonanie o powinności jest preskryptywne. Nakazy są moralną powinnością i trzeba je wykonywać. W przeciwnym razie popada się w sprzeczność.

Cokolwiek robimy ze względów moralnych, powinniśmy powtórzyć w analogicznych okolicznościach, nie możemy swoich decyzji uzależniać od ulotnych, zmiennych racji. Reguły postępowania możemy dowolnie komplikować, rozbudowywać i uściślać. Gdy jednak zaakceptujemy ich treść, powinny nas obowiązywać zawsze, ponieważ zachowują swój moralny charakter w odniesieniu do wszelkich przypadków zgodnych z opisem. Uniwersalność żąda konsekwencji i wyklucza wyjątki.

Nawet, jeśli stosowanie kary powoduje negatywne skutki uboczne dla osób postronnych i niewinnych, kara powinna być wykonana. Nie wolno ulegać litości i sympatii. Nie wolno też stosować nadmiernej surowości pod wpływem oburzenia moralnego lub w celach dydaktycznych.

Moralność, jak prawo, powinna być ślepa i pozbawiona uczuć. Jej zadanie polega na budowaniu idealnego świata przez żądanie, by wszyscy już dziś postępowali tak, jakby żyli w idealnym świecie. Ograniczeniem jest fakt, ze nie wiadomo, jak ów świat idealny ma wyglądać. I dlatego prywatne upodobania zastępują często formalistom przekonanie, że pewna zasada zostałaby powszechnie przyjęta przez idealnych ludzi w idealnym świecie. Efektem tego jest częsta propozycja formalistów formułowania ogólnych zasad, które brzmią dość wątpliwie: Kant: nie wolno kłamać ani popełnić samobójstwa, zasada - nie wolno kłamać obowiązuje do tego stopnia, ze należy mordercy wydać kryjówkę ofiary niż odpowiedzieć: nie wiem.

Hedonizm - doktryna etyczna występująca na gruncie różnych koncepcji filozoficznych i uznająca, że najwyższym dobrem, naczelnym celem życia lub właściwym motywem ludzkiego postępowania jest rozkosz. Hedonizm określa postawę życiową będącą konsekwencją tej doktryny.

W ramach hedonizmu wyróżnia się:

Intuicjonizm - stanowisko głoszące, że w ocenie wartości moralnej czynów oraz formułowaniu zakazów i nakazów postępowania moralnego należy opierać się na intuicji i poczuciu oczywistości. Wyrokowanie o tym, co dobre, a co złe moralnie oparte powinno być na swoistych poczęciach, którym człowiek może zaufać bezgranicznie.

Racjonalizm - stanowisko głoszące, że źródłem oceny wartości moralnej czynów, formułowania zakazów i nakazów moralnego postępowania powinien być rozum.

Relatywizm - przekonanie, że wartości etyczne, dyrektywy postępowania i oceny moralne są jedynie wynikiem postaw jednostek i grup społecznych w stosunku do przedmiotów wartościowania moralnego - nie ma dobra absolutnego; dobrem jest to, co się za nie przyjmuje w określonym środowisku i czasie.

Rygoryzm - zalicza się tu wszelkie koncepcje, które za najwyższą wartość moralną uznają spełnienie obowiązku; jedyne godne szacunku postępowanie to takie, które wynika z poczucia obowiązku; w działaniu nie należy liczyć się z żadnym innym niż obowiązek celem (Kant). Poszanowanie zasad moralnych, bez względu na konkretne okoliczności i empiryczne uwarunkowania. Znaczenia nie mają dobro i interes drugiej osoby, uczucia przyjaźni, miłości bliźniego itp. Jedynym motywem działania jest tu poczucie powinności i respektu dla prawa.

Sceptycyzm - oznacza zarówno stanowisko filozoficzne, jak i zwykłe wątpienie w prawdziwość powszechnych przekonań (niekoniecznie zaprzeczanie im).

Sceptycyzm można najlepiej scharakteryzować wymogiem: „udowodnij to”

Współcześni sceptycy odwołują się do nauki i metody naukowej jako sposobów ustalenia, co jest prawdziwe.

Sceptyczne nastawienie do twierdzeń etycznych wymusza na nich określone działanie - „niech zostaną udowodnione”.

Postawę sceptyczną przyjmuje się w celu uniknięcia pułapek. Sceptycyzm pomoże:

Sceptycyzm często jest mylony z cynizmem

Sceptycyzm nie jest cynizmem; i nie jest odmową akceptacji przekonań, które zmieniają status quo. Sceptycy stale wątpią, nie są więc przywiązania do tego jak się sprawy mają.

Jeśli chce się uprawiać etykę, nastawienie sceptyczne jest ważne.

Etyka miłości bliźniego (caritas), żąda by każdy człowiek traktowany był z szacunkiem, miał równe szanse, nie był degradowany przez silniejszych od siebie i mógł żyć w poczuciu własnej wartości.

Nie jest to egalitaryzm w wersji roszczeniowej. Etyka miłości bliźniego apeluje do uczuć życzliwości, współczucia i braterstwa. Jest etyką, która liczy na siłę moralnego przykładu i na ozdrawiającą moc cierpienia. Wyznawcy caritas są przekonani, że każda przemoc budzi odrazę a złe uczynki budzą wyrzuty sumienia i powodują wewnętrzne przeobrażenie złoczyńcy. Wyznają etykę dobrowolnego wyrzeczenia, ustępliwości, nieingerencji, niesprzeciwiania się złu i bezgranicznego wybaczania. Ta etyka zaleca widzenie zła, ale unikania go za wszelką cenę. Zabrania się więc walki ze złem (taką postawę prezentowali głównie pustelnicy, anachoreci, asceci, wyznawcy pewnych wersji stoicyzmu, filozofowie Wschodu, religijni nauczyciele dostrzegający heroizm w pokorze i męczeństwie, a przede wszystkim Jezus z Nazaretu, który nakazywał: Miłuj bliźniego swego.

Zwolennik etyki miłości bliźniego twierdzi, że całe zło moralne jest konsekwencją niezawinionych słabości charakteru lub zewnętrznych wpływów. Człowiek jest z natury dobry i pozostawiony sam sobie staje się refleksyjny, wrażliwy, współczujący i sprawiedliwy.

Źródłem zła są trudne warunki życia, chorobliwa, sztucznie wzniecana ambicja, poddanie się negatywnym naciskom społecznym lub ignorancja moralna i zły przykład. Usunięcie tych przyczyn automatycznie prowadzi do rozkwitu pozytywnych cech charakteru i pokoju społecznego.

Zwolennicy nieinterwencji przywiązują wielka wagę do wychowania w zamkniętej społeczności. Niezłomność ludzi łagodnych jest najbardziej widoczna wtedy, gdy stoją razem i ich wyrzeczenie się siły nie może być interpretowane jako dowód słabości lub tchórzostwa. Jest to świadomy wybór całej grupy, która woli dowodzić swej słuszności w milczeniu i pokorze.

Odpowiadanie złem na zło prowadzi do eskalacji nienawiści, do błędnego koła krzywdy i zemsty, do powszechnej utraty poczucia bezpieczeństwa. Niewyczerpana cierpliwość jest więc moralną koniecznością i dowodem wewnętrznej doskonałości. Charyzmatyczny męczennik używa minimalnych środków do osiągnięcia wielkich celów, i ta dysproporcja budzi prawdziwe uznanie. Zwolennik takiej etyki nie wykorzystuje słabszego, opiekuje się dziećmi, szanuje poglądy, których nie podziela, nie szuka korzyści i zwycięstwa za wszelką cenę. Gdy męczenników jest wielu, wówczas swym postępowaniem zawstydzają drapieżnych egoistów. Nieinterwencja ujawnia wtedy swą moralną siłę.

Nad złem należy płakać, nad złym człowiekiem należy się litować. Jednym z najsilniejszych sposobów oddziaływania w imię łagodnie pojętej moralności jest okazywanie litości i jej wzbudzanie. Okazywanie ufności w czyjąś wielkoduszność działa często jak samospełniające się proroctwo; daje do zrozumienia, że apelowanie do dobrej strony ludzkiej natury może być wykraczającym środkiem oddziaływania we wszystkich okolicznościach.

Jednakże etyka miłości bliźniego sprawia czasem wrażenie postawy naiwnej, słabej i pozbawionej godności. Sądzi się wówczas, że ustępliwość jest dobra tylko do pewnych granic. Podobnie cierpliwość, wyrozumiałość, skłonność do kompromisu oraz do wybaczania mają swoje granice i swych przeciwników.

Utylitaryzm - podstawą moralności jest tzw. zasada użyteczności: należy przyczynić się do największego szczęścia największej liczby ludzi.

J. Bentham, J. S. Mill, twierdzili, że człowiek żyje po to, by był szczęściliby, i należy każdemu pomagać w osiągnięciu szczęścia, na ile to możliwe. Obyczaje, tradycja i pisane prawo narzucają normy niewygodne i bezzasadnie ograniczające wolność. Należy te normy zawiesić i oczyścić swe reakcje moralne z uprzedzeń. Każdy powinien mieć możliwość eksperymentowania ze swoim własnym życiem i poszukiwania szczęścia na własną rękę. Stąd każde postępowanie jest dozwolone, jeśli zaangażowane w nie są jednostki dorosłe i świadome tego, co robią. Dobre jest to, po czym czujemy się dobrze, złe jest to, po czym czujemy się źle.

Wszystkie decyzje są dopuszczalne, jeśli tylko w efekcie dobre skutki przeważają nad złymi.

Szczęście i nieszczęście nawzajem się neutralizują. Należy postępować tak, by suma szczęścia wynikającego z dokonania jakiegoś czynu przewyższała sumę nieszczęścia powodowanego przez ten sam czyn. Nie jest ważne kogo to szczęście i nieszczęście dotyczy. Jest dopuszczalne by cierpiała jedna osoba a cieszyła się inna. Utylitaryzm nie m jednak nic wspólnego z egoizmem. Twierdzi, że nikt nie ma prawa dążyć do swego osobistego szczęścia lub szczęścia swych najbliższych, jeśli nakładem tych samych środków może bardziej uszczęśliwić innych.

W szczególności rządy powinny kierować posiadane środki na uszczęśliwienie tych, których najłatwiej można uszczęśliwić. Pomoc finansową należy przeznaczyć nie dla tych, którzy są w najgorszym położeniu, ale dla tych, którzy najlepiej potrafią ją wykorzystać.

Dopuszczalne jest także zniszczenie jednego człowieka, gdy daje to nadwyżkę szczęścia innym. Utylitarysta idzie znacznie dalej. Uważa, że na usprawiedliwienie zasługują niewolnictwo, znęcanie się nad słabszym, sadyzm, „fala” w koszarach wojskowych, terroryzm polityczny i poddaństwo kobiet, jeśli tylko zwolennicy tych praktyk grożą zastosowaniem ostrych sankcji przeciw reszcie społeczeństwa za próbę odebrania im satysfakcji z ulubionego procederu. Takiej formy utylitaryzmu bronią czasem konserwatyści, nieświadomi, jaką teorią moralną się posługują.

„Użyteczność i dobro”

Robert E. Goodin, Przewodnik po etyce, red. P. Singer

Etyka jest teorią stosunków społecznych, dlatego też nakazy etyki są nakazami czynienia dobra istotom czującym.

1. Teorie etyki można podzielić na:

  1. teorie słuszności

- teoretycy tej etyki zauważają potrzebę istnienia teorii dobra po to, by nadać treść „obowiązkowi dobroczynności”, który z reguły włącza sie do powinności czynienia „rzeczy słusznych”

  1. teorie dobra

- kładą nacisk na osiąganie dobrych wyników, wymagają ustalenia, jakie wyniki są dobre i mają być promowane, a jakie nie.

2. Użyteczność ( utylitaryzm).

Cecha wyróżniającą owa teorie spośród pozostałych jest przekonanie, że jeśli jakaś rzecz ma być dobra, to musi w jakiś sposób dobra dla kogoś. Użyteczny znaczy, zatem tyle co przydatny. Powstaje jednak pytanie: użyteczny, do czego? Odpowiedzieć starał się Bentham- utożsamiał on użyteczność(za Hobbs`em i Hume`m) z przydatnością w promowaniu przyjemności i unikaniu cierpienia. Jest to utylitaryzm hedonistyczny (wg Goodin`a ludzie kierujący się tym typem utylitaryzmu to: „masy oszalałych wieprzy wciąż rozglądających sie za rauszem”). Jednak wbrew oczekiwaniom, utylitaryzm hedonistyczny nie musi głosić, iż ludzie powinni być hedonistami. Można jedynie uznać tezę, iż ludzie są hedonistami, że kierują nimi przyjemności i cierpienia, a nasze teorie musza to uznać.

Według Goodina utylitaryzm Bentham`a można scharakteryzować jako ćwiczenie w wyprowadzaniu wątpliwych wniosków moralnych z wątpliwych przesłanek psychologicznych. I to jest właśnie zasadniczą słabością teorii Bentham`a- owa wątpliwa psychologiczna podbudowa.

Psychologię hedonistyczną (utylitaryzm hedonistyczny) Bentham`a określa się dziś pojęciem „zaspokajania preferencji”- nie chodzi tu wszak o przewagę przyjemności nad cierpieniem, ale o zaspokajanie preferencji w szerszym sensie ( cokolwiek to znaczy...). Zaspokajanie przyjemności jest zatem równoznaczne z przyjemnością. Zdarza się, iż ktoś ma preferencje wykraczające poza hedonistyczne przyjemności ( lub nawet przeciwstawiające się im), ich zaspokajanie, mimo to, będzie dla jednostki źródłem użyteczności. Teoria zaspokajania preferencji nie mówi, jakiego rodzaju preferencje powinni mieć ludzie, teoria ta mówi tylko o ich (ludzi) moralnym wymiarze postępowania.

Oprócz „ utylitarystów hedonistycznych” egzystują sobie:

Utylitaryzm to jednak przede wszystkim probierz osądzania działań publicznych, które bez względu na to czy podejmują je jednostki prywatne, czy też urzędnicy, wpływają także na innych ludzi, a nie tylko na tego, kto działa. Utylitaryzm ma wpływ na sprawy czysto prywatne- poprzez nakładanie na ludzi obowiązku (obowiązki wobec siebie) maksymalizowania naszej własnej użyteczności nawet wtedy, gdy nie oddziałuje ona na nikogo poza nami. Niezależnie jednak od zastosowania doktryny utylitarystycznej do przypadków czysto prywatnych, naprawdę spełnia ona swoje zadanie w warunkach publicznych. Utylitaryści głoszą, iż działanie słuszne to takie, które maksymalizuje użyteczność będącą sumą użyteczności dla wszystkich, na których ono wpływa. Jest to kryterium, którym powinni kierować się publiczni decydenci przy dokonywaniu zbiorowych wyborów dotyczących całej społeczności.

3. Krytyka

Skoro zatem reguła utylitarystyczna każe nam bezosobowo sumować użyteczność wszystkich osób, których działanie dotyczy, większość krytyków utylitaryzmu skupiało się na możliwości porównania owych sumowanych użyteczności. Krytycy postulują więc oddzielenie od siebie osób i sumy użyteczności. To, co powinniśmy indywidualnie i zbiorowo robić, jest wedle utylitarysty niezależne od tego, kim jesteśmy. Według krytyków myślenia utylitarystycznego, jest to założenie skandaliczne, umożliwi bowiem wymienienie kogoś na kogokolwiek innego, byle byłby bardziej użyteczny niż poprzednik.- mamy tu do czynienie z bezosobową teorią moralną. Krytycy twierdzili też, że z powodu bezosobowego sumowania użyteczności, jest to teoria niewrażliwa na podział użyteczności między ludzi. Ze względy na podziała na lewice i prawicę, wyróżnia się zastrzeżenia lewicowe i prawicowe:

  1. zastrzeżenia lewicowe:

- dystrybucja, która oddaje jednej osobie wszystko, a drugiej nic, dopóty byłaby zgodnie z kryterium ( bezosobowego sumowania użyteczności) lepsza od tej, która dzieli wszystko po równo, dopóki suma użyteczności w pierwszym przypadku nie okazałaby się wyższa od sumy użyteczności w drugim.

  1. zastrzeżenia prawicowe:

- utylitaryzm sankcjonował radykalna redystrybucje własności ludzi- nawet części ich ciał, zgłoszono bowiem pomysł przymusowego oddawania rogówki i nerek- tylko w zależności od sumy użyteczności.

Zarówno lewica jak i prawica sądzą, że aby ochronić ludzi przed tego rodzaju skutkami, potrzebne są ludziom prawa nakładające pewne rygory na utylitarystyczną ideę maksymalizacji dobra.

Etyka cnoty - broni swoiście pojętej autonomii wartości moralnych. Przyjmuje, ze cnota jest doskonałością samą w sobie, nie dającą się wyjaśnić ani przez motywy, ani przez konsekwencje dokonanych czynów. Nie sprowadza się do prawa moralnego ani do użyteczności.

Platon i Arystoteles uważali, ze pewne sposoby postępowania budzą naturalny podziw przez swą bezinteresowność i pogardę dla konsekwencji. Dla Platona były to przede wszystkim 4 cnoty kardynalne: roztropność, odwaga, umiarkowanie i sprawiedliwość. Dla Arystotelesa był to wszelki sposób postępowania stroniący od skrajności, trafiający w „złoty środek”, unikający zarówno „nadmiaru”, jak i „niedostatku”.

Cnota to zgodnie z pierwotnym sensem tego słowa - dzielność, niezłomność i męstwo. Moralnym człowiekiem był tylko ten, kto nie korzystał z żadnych wzorów, nie szukał przykazań, ale ufając w swoją siłę, przezorność i pomyślny los robił to, na co maksymalnie mógł się zdobyć człowiek dysponujący takimi jak on środkami, gdy jednocześnie szukał chwały i chciał zasłużyć na pamięć potomnych.

Człowiek cnotliwy czerpie satysfakcję ze swej cnoty i zasługuje na szacunek. Ma prawo do wysokiego mniemania o sobie. Wie wyraźnie, kto jest od niego lepszy a kto gorszy. Może domagać się szacunku od gorszych, a sam czuje się zobowiązany do okazywania szacunku lepszym od siebie. Widzi społeczeństwo, w którym żyje jako hierarchię pozycji i godności. Zna w niej swoje miejsce i nie sięga wyżej; ale z drugiej strony nie daje się stracić z miejsca, które mu się należy.

Współcześnie w społeczeństwach nie ma jednej hierarchii z wyraźnie określonym miejscem dla każdego. Wszyscy są równi, nikt nie czuje się lepszy, nikt nie czuje się gorszy, i każdy potrafi żyć w anonimowym społeczeństwie wśród ludzi, których nie zna, i z którymi go nic nie łączy.

Tymczasem od antyku do późnego średniowiecza każdy żył w gromadzie ludzi znających się osobiście. Wspólnota troszczyła się o wychowanie młodego pokolenia, narzucała religię, poddawała dorastających ludzi próbom. Posiadanie cnoty wiązało się z rozpoznaniem swych specyficznych umiejętności, które można było oddać do dyspozycji współmieszkańców. Ćwiczenie własnej doskonałości prowadziło do poprawy standardów pracy i myślenia w całej lokalnej grupie. Wartość moralna zbiegła się z prestiżem społecznym.

TEORIA CNOTY

Greg Pence

Pytania o to jak żyć i jak kształtować swój charakter nurtują ostatnio filozofię moralności. Teoria cnoty została przywrócona do życia, ponieważ niektórzy filozofowie odczuwali zniechęcenie z powodu wąskiej, bezosobowej formy dominujących do tej pory utylitarystycznych i kantowskich teorii moralności. Teoria cnoty zmierza do opisu charakterów, które moglibyśmy podziwiać.

Wcześniej etycy zajmowali się dwiema sprawami:

W teoriach takich nie było w ogóle miejsca na rozważania dotyczące charakteru.

A właśnie do tego celu, do opisu charakterów zmierza teoria cnoty.

Pojęcie cnoty brzmi staroświecko (integralność lub charakter), pytania o charakter zajmują w etyce centralne miejsce. Pytania o charakter zajmują w etyce miejsce centralne. Dotyczą one tego, co „ dobry człowiek” zrobiłby w rzeczywistych sytuacjach życiowych.

Chociaż utylitaryści starają się jak mogą, to jednak ich teorie nie tłumaczą charakterów ludzkich oraz związanymi z nimi kwestii odwagi, współczucia, wierności, występku. A teoria cnoty bierze to pod uwagę.

Obrońcy cnoty, niekoniecznie odrzucając utylitaryzm czy teorie oparte na prawach, są przekonani, że tradycje zaniedbują wiążące się z charakterem główne cechy zwyczajnego życia moralnego.

Dwie istotne cechy teorii cnoty:

Ponowne zainteresowanie cnotą w latach osiemdziesiątych zapoczątkowały prace filozofów:

E. Anscombe przekonywała, że historyczne pojęcia moralności, obowiązku, powinności moralnej są obecnie niezrozumiałe, można zaryzykować stwierdzenie, że przetrwały w okrojonej, „ spaczonej” wersji i nie znaczą już tego, co kiedyś znaczyły. „Postępuj nie tak, by zaspokoić swoje pragnienia , lecz tak jak jest moralnie słuszne”.

Cnota nie związana z ludzkimi potrzebami i pragnieniami, staje się pustym celem samym w sobie .

A. McIntyre zgodził się ze swoją poprzedniczką i rozwinął jej koncepcję. Dąży on do przywrócenia do życia neoarystotelesowskiego ujęcia dobra ludzkiego, które stanowiłoby podstawę zbioru cnót i zapewniło mu trwałość. Takie ujęcie stworzyłoby także koncepcję sensownego życia. Filozof uważa, że sens życia ujawnia, gdy jednostka należy do tradycji moralnej pozwalającej na narracyjne uporządkowanie pojedynczego życia do tradycji zależnej od wzorów doskonałości przyjętych w pewnych praktykach społecznych.

McIntyre uważa, że cnoty mogą rozkwitać tylko w niektórych społeczeństwach i tylko w niektórych zawodach. Społeczeństwa nowożytne nie odziedziczyły po przeszłości żadnej pojedynczej tradycji etycznej, przejęły tylko niezgodne ze sobą ich fragmenty.

Historyczna podstawa teorii cnoty:

1. Starożytni Grecy ( głównie Sokrates, Platon, Arystoteles):

2. W XIII w. Tomasz z Akwinu połączył arystotelizm z teologią chrześcijańską. Do cnót głównych dodał „teologiczne cnoty” wiary, nadziei, miłości. Starożytna etyka grecka była jednak świecka, podczas gdy Akwinata ostatecznie nadał cnotom uzasadnienie teologiczne.

3. Immanuel Kant - uznał, że ludzie cnotliwi kierują się w swoim postępowaniu wyłącznie szacunkiem dla prawa moralnego i uogólnianym prawem moralnym. W okresie oświecenia Kant próbował wyprowadzić moralność z czystego rozumu. Kant chciał odkryć istotę moralnego charakteru - cnoty czy dobrego charakteru, - który wykracza poza wszelki określony zbiór cnót czy jakiekolwiek określone społeczeństwo historyczne.

Kant uznał, że ludzie cnotliwi kierują się w swoim postępowaniu wyłącznie szacunkiem dla praw moralnego i uogólnianym prawem moralnym. Kant poszukiwał istoty dobrego charakteru poza przypadkowymi pragnieniami właściwymi konkretnym społeczeństwom w poszczególnych okresach historycznych.

Współcześni teoretycy cnoty sądzą, że Kant popełnił tu błąd i że współczesna filozofia moralności na nieskończenie wiele sposobów idzie jego śladem. Utylitaryzm popełnia grzech przesady, gdy utożsamia abstrakcyjny obowiązek Kanta z największym dobrem dla jak największej liczby ludzi a ignoruje problem stosunku postępowania z obowiązku do problemów charakteru, jak np. brak współczucia.

4. I oczywiście Anscombe i McIntyre, twierdzili, że należałoby porzucić etykę opartą na zasadach i zastąpić etyką cnoty: eliminacjonizm.

ELIMINACJONIZM - Koncepcje cnót rozwijane przez Arystotelesa czy Hume były idealizacją postępowania w ich czasach. Ci, którzy życzą sobie powrotu do polis czy zdroworozsądkowego szkockiego oświecenia, nie wracają do rzeczywistych społeczeństw, lecz do starożytnych ksiąg. Jednak niektórzy przekonują, że możliwe jest jakieś zgodne z demokracją ujęcie cnót, w którym nie byłoby potrzeby mówienia o prawach i zasadach w etyce.

Jednak wraz z pojęciem eliminacjonizmu pojawia się pytanie czy teoria etyczna oparta jedynie na pojęciu charakteru może wykonywać zadanie całej etyki.

ODWAGA

Refleksja nad tym, jak należy żyć, wymaga rozważania w pewnym momencie roli odwagi w życiu.

Są dwa pytania:

  1. Czy można próbować być odważnym nie wiedząc, czym jest odwaga?

  2. W jaki sposób wiąże się ona z innymi rzeczami, jak cnoty czy wiedza?

Przed Sokratesem ceniono odwagę jako cnotę np. cenili ją Homerowi wojownicy, ale w V w. przed Chrystusem jej natura stała się problematyczna. Sofiści zaczęli nauczać, że standardy odwagi są różne w różnych społeczeństwach i czasach.

Sokrates, Platon i Arystoteles występując przeciwko nim dowodzili, że odwaga jest wartością ponadczasową

Zdaniem Sokratesa odwaga wymaga mądrości, a wobec tego nie może służyć złym celom.

Sokrates broni też kontrowersyjnej tezy, że odwaga służy interesowi własnemu jednostki. Zauważmy, że nie idzie tu o stosunek odwagi do zuchwałości. Różnica między nimi tkwi właśnie w tym, że odwaga wiąże się z działaniem przyczyniającym się do realizacji jakiegoś ideału etycznego, podczas gdy zuchwałość sprytnego złodzieja nie ma związku z takim ideałem( zuchwałość to coś gorszego, bo nie służy realizacji jakiegoś ideału etycznego).

ESENCJALIZM

Czy wszystkie cnoty są doskonałością z powodu ich związku z jednym dominującym telos (celem) rodzaju ludzkiego. Pytanie to wypływa z prób ożywienia neoarystotelesowskiego ujęcia cnót, które wytacza jeden cel doskonale dobrego życia. Jednym ze sposobów odniesienia się do tej sprawy jest pytanie zadawane przez Sokratesa i Arystotelesa: czy wszystkie cnoty posiadają „cnotę cnót”, czy cnoty mogą mieć niekoniecznie samą cnotę, ale jakąś wspólną istotę, taką jak zdrowy rozsądek.

Edmund Pincoffs opowiadał się za funkcjonalistycznym ujęciem cnót. Jego zdaniem prawdziwe cnoty są konieczne do każdej formy dobrego „wspólnego życia”. Sądził, że istnieją cnoty główne, niezbędne do rozkwitu każdego społeczeństwa w każdym czasie historycznym. Niemniej wydaje się, że pogląd, wedle którego wszystkie cnoty muszą mieć jakąś wspólną jakość, jest równie słuszny jak pogląd, że wszystkie dobra muszą się łączyć.

Cnoty można postrzegać jako wyćwiczone doskonałości, a istnieje nieskończenie wiele dziedzin, w których można się doskonalić. Myśl, jakoby „musiał mieć jakiś rdzeń wszystkich cnót”.

W teorii cnoty, by móc wydawać osądy, musimy znać dużo więcej niż tylko zewnętrzną formę zachowania - musimy wiedzieć, o jakiego rodzaju osobę chodzi, co osoba ta myśli o innych ludziach i o swoim charakterze, jaką postawę zajmuje zarówno wobec czynów przeszłych, jak i czynów nie dokonanych.

Moralne uczucia, pragnienia, chęci

Jonathan Benett pisze o konflikcie między współczuciem, a obowiązkiem moralnym (podaje przykład faszystowskiego przywódcy SS H. Himmlera). Wątek, który podejmuje autor pokazuje słabość teorii nie opartych na cnocie (np. teorii obowiązku, wedle, której osoba postępująca automatycznie jak robot według obowiązków może prowadzić doskonale moralne życie).

W teorii cnoty dużą uwagę zwraca się na charakter danej osoby, jej wewnętrzne przekonania, postawy.

Charakter, osobowość, społeczeństwo

Nasze działania nigdy nie rozgrywają się w próżni politycznej. Teoria cnoty bada jak różne społeczeństwa wspierają różne cnoty i wady.

Sytuacje kryzysowe zmuszają nas bardzo często do zrewidowania swych podstawowych wartości, ludzie czasami uzyskują wgląd w własne problemy i otrzymują wsparcie służące zmianie.

Głębokim zaniedbaniem teorii odmiennych od teorii cnoty jest nieprzywiązywanie większej wagi do obszarów życia, które kształtują charakter. Jednak współcześni filozofowie badają wiele spraw łączących się z cnotą np.- stopień odpowiedzialności za własny charakter, związek między charakterem, a obyczajowością, między charakterem, a przyjaźnią i konkretne cechy jak zdolność przebaczania, przywiązanie, wstyd, wina, żal.

Prawo naturalne

Idea prawa naturalnego nie pozwala iść w rozumowaniu na skróty.

Zapoczątkowanie etyki prawa naturalnego przypisuje się Arystelesowi, ale jej zalążki są widoczne również w etycznych i politycznych dialogach Platona.

Koncentrowało się ona na kontraście między dwoma pojęciami, o których sądzono, że są nieodzowne do właściwego rozumienia spraw ludzkich: nomos i fysis.

Nomos, to słowo, od którego pochodzi nasza autonomia (samorządność), odnosiła się do praktyk ustanowionych w społeczeństwie: zwyczaje, prawa pozytywne ( prawa, których istnienie zależało całkowicie od prawodawczych działań ludzi). Zwyczaje i prawa mogą się zmieniać. Dla sofistów świat ludzki był światem zmiany i różnorodności, konwencji.

Fysis natomiast, nazwa od której pochodzi nasza fizyka, odnosiła się do tego, co niezmienne: do natury czy rzeczywistości.

Moralność to zbitka zobowiązań powstająca w wyniku powtarzających się współzależności w życiu społecznym.

Dialogi Platona ukazują różne interpretacje wielu sofistów.

  1. Kallikles utrzymuje, że prawa ludzi to narzędzie słabych służące naruszaniu porządku przyrody, co dowodzi naturalnej wyższości silnych nad słabymi.

  2. Protagoras zaś twierdzi, ze chociaż prawa i moralność to twory człowieka zmieniające się w zależności od społeczeństwa, maja one jednak moc obowiązującą.

  3. Według Platona istnieje niezmienna rzeczywistość moralna, ale większość społeczeństw ludzkich jej nie zna. Odrzuca więc myśl, że moralność i prawo są czysto konwencjonalne. Postępowanie ludzkie podlega nie tylko ustalonym regułom społecznym, lecz przede wszystkim także niepisanemu prawu - rozumowanego jako prawo nałożone przez bogów.

  4. Czasami ideę prawa naturalnego przedstawia się jako pogląd, wg którego istnieje niezmienny porządek normatywny stanowiący część świata przyrody.

  5. W etyce nikomachejskiej Arystoteles wyróżnia dwa rodzaje sprawiedliwości: sprawiedliwość prawną, czyli konwencjonalną i sprawiedliwość naturalną, „która ma wszędzie ten sam walor, a nie dopiero dzięki czyjemuś takiemu czy przeciwnemu mniemaniu”. Sprawiedliwość naturalna jest zatem niezależna od poszczególnych praw pozytywnych i stosuje się do wszystkich ludzi i wszędzie.

  6. Zasady prawa naturalnego według Stoików:

  1. Cyceron „ O państwie” - prawo prawego rozumu, zgodne z naturą zasiane do umysłów wszystkich ludzi, niezmienne i wieczne, nakazując wzywa nas do wypełniania powinności, a zakazując odstrasza od występków. Zakazy i nakazy oddziałują tylko na ludzi dobrych, nie wzruszają natomiast złych.

Cyceron wymienia następujące cechy ludzkie, które świadczą o tym że prawo naturalne jest naturalne. Są to :

Dla tłumu prawo to wszelkie nakazy i zakazy utwierdzone na piśmie, ale dla człowieka wykształconego „prawo jest to zaszczepiony w naturę najwyższy rozum, który nakazuje co trzeba czynić i zakazuje co czynić nie należy.

Dla Cycerona jest zupełnie jasne, że wiara w prawo naturalne to wiara w to, ze zarówno na poziomie jednostkowym i społecznym ludzkimi sprawami rządzi się używając rozumu.

Cokolwiek sprzeciwia się porządkowi rozumu, tym samym sprzeciwia się naturze człowieka jako człowieka. A co zgodne z rozumem, jest zgodne z natura człowieka jako człowieka.

Według Św. Tomasza z Akwinu:

Krytyka:

Teoria uprawnień zakłada, że człowiek musi być inaczej traktowany niż wszystkie inne żywe istoty, ponieważ jest bardziej wrażliwy, cierpi nie tylko z powodu doznawanych nieszczęść, ale także w skutek nieprzewidzianych okoliczności, ma złożone plany życiowe i dba nie tylko o siebie, ale i o rodzinę, przyjaciół, całą społeczność, a także o sztukę, naukę i religię.

J. Lock - był jednym z pierwszych, którzy proponowali, by świętości wyznawane przez poszczególne jednostki podlegały pełnej ochronie przez przyjęcie koncepcji uprawnień. Każdemu człowiekowi powinny przysługiwać niezbywalne prawa, których nie mogą mu odebrać jego rodzina, grupa społeczna, instytucja polityczna ani religijna. Prawa przysługują jednostkom, nie społecznościom, są natychmiast egzekwowalne i niezbywalne w tym sensie, że nie można ich nikogo pozbawić z uwagi na dobro innych ludzi.

Teoria uprawnień kwestionuje prawo wspólnoty do ingerowania w moralne decyzje jednostki.

Stoi na stanowisku, że podmiotem rozpoznającym wartości moralne jest zawsze jednostka, a nigdy społeczność, która może tylko wartości te upowszechniać i wdrażać. Każdy ma prawo żyć na własny rachunek i odpowiedzialność. Zwolennicy uprawnień zawsze wybierają wolność i prawo do eksperymentowania z własnym życiem. Podważają wszelki sens posłuszeństwa dla samego posłuszeństwa. Zastrzegają tylko, że z prawa tego powinny korzystać wyłącznie jednostki dojrzałe, samodzielne, zdolne do dokonywania kompetentnych wyborów, których nie będą w przyszłości żałować.

W teorii uprawnień uważa się, że powołanie się na posiadane uprawnienie, zapewnia natychmiastowe zaspokojenie roszczeń. Na tym polega działanie uprawnień. Społeczne uznanie uprawnień likwiduje liczne spory, ponieważ ustanawia jasne i ostateczne reguły ich rozwiązania. Jednak tam, gdzie istnieją ważne konflikty wartości, przyznanie uprawnień jest czystą fikcją. Powoływanie się na prawa jest wtedy nieprzekonujące i podważa całą koncepcję uprawnień. Teoria ta nie powoduje tego, ze pewne żądania są egzekwowalne. Domaga się natomiast, by uprawnieniem było nazwane tylko to, co jest bezpośrednio egzekwowalne, i by każde społeczeństwo przyznało swym członkom jakieś uprawnienia.

Teoria uprawnień zabrania robić tego, czego inni nie życzą sobie. Nie wolno nikogo uszczęśliwiać na siłę, nawracać na religię, która go nie przekonuje, skłaniać do działań politycznych, które go nie interesują. W tej sytuacji mnożenie uprawnień ponad rozsądną potrzebę znacznie ogranicza skuteczność działań w gospodarce, nauce, obronności itd.

Teoria żąda jednomyślności w sprawie tego, co jest uprawnieniem oraz wymaga nieomylności w formułowaniu uprawnień.

Roztropność (etyka sceptyczna). Sama nie dostarcza żadnych motywów ani wzorów moralnego postępowania, ale chroni człowieka dobrej woli przed chorobliwym idealizmem moralnym. Wg etyki roztropności nie jesteśmy w stanie ustalić bezwzględnych obowiązków moralnych. Nie istnieje pełna i niezawodna wiedza moralna. W konkretnych, prostych sytuacjach wiemy, jak powinniśmy postępować. W trudnych i niejednoznacznych sytuacjach nie wiemy jednak, jak postąpić, i dlatego liczne problemy moralne są tak trudne i wywołują spory. Nie znamy żadnego wiarygodnego źródła wiedzy moralnej. Nie jest nim ani postanowienie; nie są nim uczucia ani zalecenia tradycji, nie są opinie innych osób.

Właściwą drogę postępowania musimy wytyczyć sami, kierując się różnymi teoriami etycznymi. Powinniśmy zaakceptować także ograniczony pluralizm etyczny, który nie rości sobie pretensji do wszechwiedzy i szanuje decyzje oparte na innych teoriach etycznych.

Wartości etyczne nie są nadrzędne we wszystkich okolicznościach. Teorie etyczne łatwo zradykalizować a zadaniem etyki nie jest wprowadzanie do ludzkiego życia kosztownej dyscypliny. Nie jest moim obowiązkiem postępować zawsze w możliwie najlepszy sposób. Etyka powinna odróżniać akty heroizmu od wymagań przyzwoitości. Nie wolno zaniedbać tych ostatnich ale nie muszę stylizować się na bohatera, czy świętego.

Doskonałość moralna jest złudnym ideałem. Postawa roztropnościowa zaleca nam znaleźć jakiś kompromis między wymaganiami etyki a realizacją innych celów życiowych. Roztropność nigdy nie może zastąpić etyki. Wyznacza tylko etyce prowizoryczne ramy, gdy staje się ona zbyt górnolotna i natarczywa.

Teoria praw człowieka

Nowożytność:

Hugo Grotius uznawany jest za ojca nowożytnego prawa naturalnego.

Prawa

Historia:

Analiza praw.

W suwerennych państwach prawa to już ustawowy fakt. Ale nie wszystkie prawa ustawowe są jednocześnie prawami moralnymi, a wiele praw moralnych istnieje tylko jako prawa moralne a nie ustawowe. Prawa ustawowe to te, które są zgodne z zasadami konstytucji lub karta praw narodu a w krajach, które nie maja spisanych konstytucji poprzez odwołanie się do precedensów.

Wyróżniamy trzy kategorie: powszechne prawa człowieka, (o których twierdzi się, że są prawami moralnymi, ale aspirują również do statusu praw ustawowych); poszczególne prawa ustawowe i prawa moralne.

Prawa są rozmaite. Istnieją prawa zarówno czynne jak i bierne: prawa do robienia czegoś i prawa pozwalające się spodziewać pewnych działań ze strony innych.

Możemy również wyróżnić:

  1. Roszczenia: prawo wierzyciela do odzyskania długu jest roszczeniem pożyczkodawcy, które rodzi odpowiadający mu obowiązek dokonania zwrotu pożyczonej sumy przez dłużnika

  2. Kompetencje: prawo rozdzielania własności na mocy testamentu jest przykładem prawa, które pozwala wpływać na uprawnienia innych ludzi.

  3. Swobody: ustawa może dawać jednostkom jakąś swobodę lub przywilej, poprzez nienakładanie na nie uciążliwego wymogu, np.: składanie zeznań w sadzie przeciwko współmałżonkowi

  4. Immunitety: można zyskać ochronę przed działaniami np. posłowie

Uzasadnianie słownika praw:

Prawa maja wydźwięk legalny i wydają się zawierać przynajmniej jakąś sugestię, że w ich obronie usprawiedliwione będzie użycie siły.

Zaletą praw jest to, że ujmują sprawy z punktu widzenia ofiary i ciemiężonego, a nie z perspektywy tych, co maja przewagę.

Odwoływanie się do praw jest powszechnie zrozumiałe i akceptowane. Wszędzie na świecie, we wszystkich systemach politycznych.

Zaletą jakiegoś pojęcia moralności jest to, że docenia się je w wielu kulturach i że obowiązuje ono rządy do przestrzegania ważnych rygorów moralnych.

Za i przeciw prawom.

  1. Kto lub co może mieć prawa?

Przyjrzymy się bardziej szczegółowo tym kryteriom:

2. Co może być treścią lub przedmiotem prawa?

Zależy od odpowiedzi na pytanie 1.

3. Jak uzasadnić prawa?

W przeszłości odwoływano się do teorii umowy społecznej.

Współcześnie uzasadnienie proponuje amerykański filozof John Rawls w Teorii sprawiedliwości. Teoria Rawlsa opiera się na eksperymencie myślowym, w którym ludzie nie mogą znać swoich losów (zamożności, statusu majątkowego) znajdując się za zasłona niewiedzy, zastanawiają się na regułami życia społecznego, tworzonymi po to, aby obowiązywały ich niezależnie od ich późniejszej pozycji w życiu.

Niektórzy filozofowie uważają, że prawa nie wymagają dalszego uzasadnienia, że są same przez się moralnie zobowiązujące.

4. Czy prawa są niezbywalne?

To, czy jakieś prawo jest zbywalne, nie zależy od tego, czy można je przekazać innej osobie lub przenieść na nią. Np. prawa niezbywalne to prawa małżeńskie.

Podczas gdy jednych praw można się zrzec lub odłożyć je na bok, inne można uznać za zbyt ważne by ich posiadacz kiedykolwiek z nich zrezygnował. Takimi prawami podstawowymi byłyby prawa do życia i wolności. Lecz chociaż zwykle zgodzilibyśmy się, że zasada ta uchyla gotowość do oddania się w niewolę, bardziej problematyczne czy uchyliłaby ona racjonalna decyzję chorej osoby żądającej dokonania eutanazji

5. Czy istnieją prawa absolutne?

Istnieje niewiele praw absolutnych. Być może są to jedynie prawo do życia i wolności. (Jednak i tutaj prawo dożycia jednej jednostki może być sprzeczne z prawem innych ludzi). Jest to spowodowane tym, że pewne prawa są ze sobą sprzeczne i poszanowanie jednego prawa może być niemożliwe bez naruszenia innego.

Np. prawo autora do publikowania bez cenzury, tego co zechce może ingerować w uczucia religijne jakiejś grupy, lub użycie prywatnego samochodu przez policjanta do pościgu za przestępcą.

Krytyka:

Etyka obowiązków prima facie

Przedstawiciel: W. D. Ross

Podstawowe obowiązki prima facie:

1.pomagać innym

2.dotrzymywać obietnic

3.odwdzięczać się za życzliwość

4.nie zawodzić ludzi, którzy na nas polegają

Wszystkie te rzeczy są moralnie ważne i przy podejmowaniu jakiegoś działania powinniśmy rozważyć daną sytuację odwołując się właśnie do tych obowiązków. Należy zdecydować, które rozwiązanie jest najlepsze…i znaleźć punkt równowagi…czyli bilans zysków i strat - rozważyć cechy działania przemawiające na jego korzyść oraz na niekorzyść….

Nie ma ogólnej hierarchii zasad moralnych…istnieje bliżej nieokreślona lista rzeczy moralnie ważnych…wszystko zależy od kontekstu sytuacyjnego….

Ross przeciwstawia obowiązek prima facie obowiązkowi właściwemu.

Obowiązek właściwy to taki czyn, który powinniśmy wykonać po rozważeniu wszystkich okoliczności, który uważamy za słuszny…spośród obowiązków prima facie, które stanowią jakby wachlarz naszych potencjalnych decyzji, wyborów…

A jakie są etapy podejmowania decyzji o działaniu?

1.Rozpoznanie własności istotnych dla sytuacji.

2.Rozpoznanie ogólnych obowiązków prima facie.

3.Mój sąd dotyczący mojego obowiązku właściwego.

Logiczne, nie?

Odnośnie punktu nr 2-nasz genialny umysł czyni to raczej bezrefleksyjnie…po prostu mamy zinternalizowane pewne reguły, zasady moralne i potrafimy uznać, co jest słuszne….przez lata życie doświadcza nas moralnie…Ponadto dokonujemy wyborów w sposób spójny…”Jeżeli jakaś cecha zmienia cos pod względem moralnym w jednym wypadku, to musi zmieniać w kolejnym…”i tu pewnie chodzi o tę spójność, choć wszelkie inne interpretacje dozwolone…

Krytyka

W tej teorii nie ma miejsca na „atu”, czyli pewien priorytet, wartość samą w sobie…jak np.argument przeciwników aborcji-nie zabijaj…zawsze ważymy obowiązki na szali…

Często takie „atu” stanowią obowiązki wypływające ze statusu czy roli, jaką pełni jednostka…choć wg Rossa jest to unikanie odpowiedzialności…

DEONTOLOGIA WSPÓŁCZESNA

1. Teorie teleologiczne:

- dobro zdefiniowane niezależnie od słuszności

- słuszność maksymalizuje

Teorie deontologiczne:

- nie określają dobra niezależnie od słuszności

- nie interpretują słuszności jako maksymalizacji dobra

W teoriach deontologicznych:

- nie ma związku z tym co słuszne a tym co dobre

- słuszność jest pierwotna wobec dobra

- działania słuszne powodują powstrzymywania się od tego co niesłuszne za pomocą:

# reguł

# praw

# zakazów

# przepisów .....itp.

- należy powstrzymywać się od działań niesłusznych nawet wówczas, gdy wiemy, że przyniosą one więcej dobra niż szkody

np. nie wolno kłamać, nawet wówczas gdy czyn ten mógłby uratować życie ofiary

2. Natura i struktura rygorów deontologicznych

- formułuje się je negatywnie:

# "nie wolno ci...."

# " nie będziesz...."

Ich twierdzące odpowiedniki, zdaniem deontologów, nie są równoważne. Ponieważ za niesłuszne uznaje się tutaj rodzaje działań, rygory deontologiczne mogą zakazywać kłamstw i pomijać milczeniem inne, ale bardzo blisko spokrewnione rodzaje działania, a mianowicie niemówienie prawdy.

- są wąsko ujęte i ograniczone -

działamy niesłusznie, zwodząc inną osobę tylko wtedy, gdy nasze postępowanie jest zaklasyfikowane jako kłamstwo, ale zachowanie prawdy dla siebie nie zalicza sie do kłamstw i dlatego mogą być dozwolone ponieważ nie stanowią istotnego nieposłuszeństwa

- są wąsko ukierunkowane

tj. ściśle związane z decyzjami i postępowanie podmiotu

Podczas gdy deontologowie pojmują pojęcie słuszności jako słabe (wyłączające), konwencjonaliści stosują mocne rozumienie tego pojęcia (włączające): podmiot postępuje słusznie tylko wtedy, gdy jego działania maksymalizują użyteczność, w przeciwnym zaś wypadku działa niesłusznie.

Teorie konwencjonalistyczne są w jakimś sensie moralnym domknięciem: każde działanie jest albo słuszne albo niesłuszne (a działania są dozwolone tylko wtedy, gdy są słuszne).

Dla deontologa działanie może być dozwolone, nie będąc wyborem najlepszym (ani nawet dobrym). Dla konwencjonalisty działanie dozwolone jest wówczas, gdy dla działającego podmiotu działanie jest wyborem najlepszym z możliwych.

Żeby złamać rygor deontologiczny należy świadomie i celowo postąpić źle. Nie jest jednak naruszeniem rygoru deontologicznego działanie którego konsekwencją jest zło, ale zło które nie było zamierzone.

3. Pytania bez odpowiedzi i potencjalne kłopoty

- rodzaje rzeczy niesłusznych:

1. Wybór postępowania, które przynosi światu więcej krzywdy niż to było konieczne

2. Czyn niesłuszny lub zły to m.in. postrzegany jako deontologicznie zakazany, jako coś, czego nie wolno nam robić np.

# krzywdzenie dziecka, by wydobyć od jego opiekunki informacje potrzebne do uratowania czyjegoś życia,

# okłamywanie innych dla własnych korzyści, (ale niemówienie prawdy już nie jest czynem niesłusznym z deontologicznego punktu widzenia),

# zgoda na śmierć 5 osób niż zgoda na skrzywdzenie samemu 1 osoby.

3. Deontologowie odrzucają pogląd, jakoby niesłuszny postępek miał nieuniknione złe następstwa lub powodował w świecie więcej zła niż dobra i jakoby owa niesłuszność dała się wyjaśnić w kategoriach skutków działania.

Etyka Kantowska

1. Wszelkie tezy poznawcze można obronić tylko wtedy, kiedy odnoszą się do naszego doświadczenia.(Stąd krytyka dowodów na istnienie boga),do świata przyrody, do rzeczy i zjawisk poznawalnych, do porządku przyczynowego…Jednocześnie nasz umysł apriorycznie ujmuje tę rzeczywistość w kategorie…ale to powinniśmy akurat pamiętać z filozofii…;-)

2. Kluczowe pojecie to wolna wola-człowiek jest autonomicznym podmiotem podejmującym działania.

3. Dobra wola człowieka-być autonomicznym po kantowsku to postępować moralnie.

4. „Postępuj tylko wg takiej maksymy, dzięki której możesz zarazem chcieć, aby stała się prawem powszechnym” - zasady moralne dla wszystkich. Ci, którzy uznają takie ogólne zasady działają „z obowiązku”. Nie mamy też pewności, czy inni podzielają nasze poglądy moralne, musimy jednak przyjąć, że tak jest.

5. Obowiązki doskonałe - uniwersalne, odnoszące się do wszystkich, np. niestosowanie przemocy.

Obowiązki niedoskonałe - zobowiązania wybiórcze, niedookreślone, np. pomoc potrzebującym, ale tym, którzy np. są w naszym otoczeniu…nie jesteśmy w stanie pomóc wszystkim żyjącym na naszym padole….

6. Należy traktować drugiego człowieka jako „cel sam w sobie”- wymóg okazania szacunku innym osobom jako autonomicznym podmiotom(łatwo zauważyć, że wiąże się to z powyższymi zasadami).

7. W tej teorii miejsca brakuje dla niegodziwców…a tacy też bywają…..nie wszyscy postępują zgodnie z prawem i wartościami moralnymi…dla tych Kant jest nieubłagany, jako zwolennik znanej zasady oko za oko, ząb za ząb...

- Znaczenie obowiązków dla moralnego życia

- Złota reguła: nie wykorzystuj ludzi!

Moralność dotyczy stosowania się do absolutnych zasad.

Zasady są uniwersalne - dotyczą wszystkich - bez wyjątku!

Obowiązki są powszechne.

Podst. obowiązki:

Obowiązek:

coś czego się wymaga od kogoś, bez względu na to, czy ktoś chce coś zrobić, czy nie.

to nakaz sformułowany: „jeśli….to….”.

Obowiązują tylko wtedy, gdy chce się osiągnąć określony rezultat.

Imperatyw kategoryczny:

Powinieneś postępować tak, aby twoja maksyma stała się prawem powszechnym.

2 postacie imperatywu:

1. „aby maksyma moja stała się powszechnym prawem” (przyjmowanie punktu widzenia innych ludzi);

2. „postępuj tak, byś człowieczeństwa tak w twojej osobie, jako też w osobie każdego innego używał zawsze zarazem jako celu, nigdy tylko jako środka”.

Główne wytyczne konsekwencjalizmu

  1. Konsekwencjalizm to pogląd, wedle, którego niezależnie od rodzaju wartości wyznawanych przez indywidualny lub instytucjonalny podmiot działania właściwą na nie reakcją jest ich propagowanie. Działający winien je respektować tylko o tyle, o ile przyczynia się to do ich promowania lub jest do tego konieczne.

  1. Z konsekwencjalizmem związane są dwa podstawowe pojęcia:

  1. Definiując konsekwencjalizm można, zatem wyróżnić dwie tezy:

  1. Stanowisko konsekwencjalistyczne utrzymuje, że w każdym wyborze należy zdecydować się na tę opcję, która daje największe szanse ich realizacji.

Etyka zasady: „przede wszystkim ja”

Część ludzi uważa, że działamy zawsze powodowani egoizmem. Według nich powinniśmy zawsze działać w imię własnego interesu - że jest to moralnie najlepsze podejście.

Egoizm psychologiczny: egoiści psychologiczni nie formułują twierdzeń o tym, jak powinniśmy się zachowywać- to domena egoistów etycznych. Formułują tezy, jak się rzeczywiście zachowujemy. Psychologiczny egoizm to teoria natury ludzkiej, nie zaś teoria etyczna. Teorie etyczne mówią, jak powinniśmy postępować, teorie natury ludzkiej zaś- jak faktycznie postępujemy.

Psychologiczni egoiści twierdzą, że:

  1. Robimy tylko to, co chcemy zrobić, więc nie powinniśmy być chwaleni za dobre uczynki

  2. Pragniemy miłych odczuć, towarzyszących dobrym uczynkom, dlatego przyczyną dobrego działania tak naprawdę jest wyrachowanie

Zarzuty do psychologicznego egoizmu:

  1. Cały czas robimy coś, czego tak naprawdę nie chcemy robić. Często wynika to z poczucia obowiązku, ponieważ obiecaliśmy coś zrobić albo uważamy, że powinniśmy.

  2. Bez względu na to, czy dany postępek jest dobry, czy zły, zawsze istnieje, dlatego, że dana osoba tego chce. Nie możemy, więc odróżnić ludzi dobrych od złych, ponieważ każdy stoi przed sobą, bez względu na to, co robi.

  3. Nie rozglądamy się za czymś, co można zrobić, żeby pojawiło się dobre uczucie (wywołane dobrym uczynkiem), lecz raczej robimy coś, a potem uderzają nam do głowy feromony.

Egoizm etyczny: bez względu na wszystko zawsze powinieneś mieć na względzie własną korzyść. Mamy tylko jeden obowiązek, a jest nim obowiązek wobec siebie. Należy do teorii indywidualistycznych (wychodzi od znaczenia jednostki oraz jej praw i swobód). Nakłanianie ludzi do altruizmu jest złe, ponieważ zaleca on, żeby jednostki rezygnowały z siebie. Można robić coś dla innych, jeśli naszą racją jest korzyść własna, a nie ich dobro.

NO i tyle. Na koniec autor smęci, że altruizm nie wymaga takiej całkowitej bezinteresowności, jak to przedstawiają egoiści etyczni. Bycie altruistą nie powinno oznaczać całkowitej rezygnacji z własnych planów życiowych, celów czy marzeń.

Etyka zasady: „przede wszystkim my”

Subiektywizm etyczny: nie jest teorią moralności, mówiącą, co jest dobre czy słuszne. To stanowisko w kwestii natury sądów moralnych; uznaje, że są one po prostu wyrażeniem osobistych zapatrywań. Twierdzenia o moralności sprowadzają się jedynie do osobistych opinii, wyrażania odczuć.

Subiektywizm etyczny czyni z ciebie moralnego eksperta we wszystkich zagadnieniach, ponieważ jeśli uważasz coś za moralnie słuszne, to jest to słuszne dla ciebie i na tym koniec. Ktoś inny może mieć inne zdanie, prawdziwe dla niego. Według subiektywistów etycznych, nie istnieje zatem możliwość pojawienia się kwestii spornych.

Uzasadnienia subiektywizmu etycznego:

    1. Przekonania etyczne sprowadzają się do odczuć.

    2. Faktem jest, że jednostki po prostu nie zgadzają się w kwestii tego, co jest dobre, a co złe.

    3. Nie istnieją zatem obiektywne dobro czy zło - mamy do czynienia jedynie z opinią.

Przekonania etyczne nie są obiektywnie sprawdzalne.

Zarzuty wobec subiektywizmu etycznego:

  1. Większość opiera swoje przekonania na wielu rzeczach, nie tylko odczuciach. Na rozumie, doświadczeniu i wyobraźni.

  2. Chociaż poglądy etyczne może i nie odnoszą się do bezpośrednio obserwowalnych faktów, nie jest prawdą, że nie istnieje sposób ustalenia, czy jeden pogląd jest lepszy od drugiego. Mamy na to całkiem dobre metody, z ważeniem argumentów za i przeciw łącznie.

  3. Gdy mamy różne przekonania etyczne w jakiejś sprawie, subiektywizm twierdzi, że oboje mamy rację.

  4. Nie można powiedzieć, że ludzie popierający subiektywizm etyczny mają jakieś przekonania etyczne.

  5. Nie ma znaczenia, w jaki sposób doszło do przyjęcia danego poglądu; liczy się wiara w jego słuszność.

  6. Wyklucza postęp etyczny, bo jeśli każdy ma rację ze swego punktu widzenia, to gdzie tu na niego miejsce??

  7. Zaciera różnice między wiarą, że coś jest prawdziwe, a prawdą na ten temat.

Relatywizm kulturowy: przekonania etyczne zależą od kultury. Z tą teorią wiąże się pojęcie obiektywizmu moralnego. To przekonanie, że moralność jest uniwersalna, wieczna i niezmienna. Relatywizm zaś twierdzi, że każda kultura ma własną moralność. Społeczeństwa mają różne moralne przekonania i zwyczaje i nie dysponujemy sposobem, żeby uznać jedne za lepsze od drugich. Relatywizm kulturowy zakłada, że przedstawiciele danej kultury zgadzają się na obowiązujący w niej kodeks moralny.

Zarzuty:

  1. Większość nie zawsze ma rację (chodzi o ustalanie moralności w danej kulturze)

  2. Tylko dlatego, że dwie kultury nie zgadzają się w danej kwestii, nie oznacza, że nie istnieje w tej sprawie sąd prawdziwy.

  3. Czasem to, co wygląda na fundamentalną różnicę wartości, w rzeczywistości wynika tylko z różnicy warunków życia, narzucających inną interpretację.

Etyka umowy społecznej. Jest kontynuacją teorii T. Hobbesa i J. J. Rousseau, którzy na umowie opierali filozofię polityki. John Rawls przyjmuje, ze korzystna dla wszystkich stron umowa może być nie tylko podstawą obowiązków politycznych, ale także obowiązków moralnych. W jego interpretacji umowa taka mogłaby być podjęta „za zasłoną niewiedzy” przez wszystkich ludzi. Zakłada możliwość gruntownej debaty, w której każdy ma prawo powiedzieć, co chce, nikt mu nie przerywa, nikt nie powtarza tego, co powiedzieli przed nim inni, i każdy mówi po namyśle. Przy realizacji tych warunków możliwy byłoby wybór pewnych zasad postępowania. Rawls nazywa je zasadami sprawiedliwości i twierdzi, że świadoma swych celów ludzkość wybrałaby dwie zasady:

- Każdy powinien się cieszyć najszerzej pojęta wolnością, dającą się pogodzić z analogiczną wolnością pozostałych.

- Ograniczenie tej zasady dopuszczalne jest tylko dla poprawy sytuacji jednostek znajdujących się w najgorszym położeniu.

Wolność jest podstawową wartością i powinna przysługiwać każdemu w tym samym zakresie. Każdy powinien mieć równy dostęp do atrakcyjnych pozycji społecznych. Każdy otrzymuje to, na co zasługuje, i dostaje to automatycznie, - ponieważ obowiązuje wolność, wszyscy działają na wolnym rynku, i wszystko, co wygrał należy do niego. Pomagać trzeba tylko ludziom, którzy wyraźnie w tym wyścigu do życiowego sukcesu znaleźli się na samym końcu, lub nie mieli szans na zwycięstwo. Konstytucja oraz programy polityczne powinny zapewnić pomoc chorym, słabym, bezdomnym, sierotom, wdowom, przyszłym pokoleniom, czującym zwierzętom itd.

Teoria umowy społecznej zakłada, że każdy jest potencjalnie zdolny do trafnego rozpoznania obowiązków i uprawnień moralnych. Jednak w jasnym widzeniu tych zagadnień przeszkadza mu nieustanna pogoń za własną korzyścią. Umiemy sprawiedliwie rozsądzić tylko konflikt między osobami, których los jest dla nas obojętny. Stawiamy wtedy pytania zasadnicze, badamy całą sprawę, i najpierw stawiamy się na miejscu jednej z tych osób, a potem na drugiej. Wtedy widzimy, jakie rozwiązanie byłoby sprawiedliwe. Postępujemy w sposób proponowany przez formalistów. Zapominamy o sobie i staramy się znaleźć rozwiązanie ogólne i bezstronne, które byłoby zalecane przez idealne prawo. W praktyce nie umiemy stosować tej metody, gdy nasz interes wchodzi w grę. Wszyscy wchodzimy za „zasłonę niewiedzy”. Tam znajdziemy wszystkie informacje o świecie z wyjątkiem jednej - kim się staniemy, gdy zasłona zostanie uniesiona. Wówczas będziemy musieli decydować bezstronnie, ponieważ nie będziemy mogli działać na własną korzyść, nawet nieświadomie.

Zasady za „zasłoną niewiedzy”: są bezstronne, maksymalizują szczęście każdej jednostki, są bardziej wiarygodne niż wszystko, co ustalamy bez zasłony niewiedzy.

Gdy się wie kim się jest wtedy się gorzej rozumie, co jest sprawiedliwe, dlatego można uznać już teraz za wiążącą umowę to, co w idealnych okolicznościach byłoby za taką uznane, mimo iż nie żyjemy w idealnych warunkach.

Skąd mamy nieomylność moralną w idealnych warunkach, nie jest jasne. Bez wątpienia nie możemy być tendencyjni. Jeśli cała ludzkość przyjmie jakieś zasady moralne, nikt nie zechce ich podważyć, ponieważ zostały przyjęte przez wszystkich. Jeśli ktoś będzie oponować, będzie oponować jako konkretna osoba, a więc z definicji, jako osoba bardziej tendencyjna, niż zbiór negocjatorów debatujących za zasłoną niewiedzy. Wynik debaty jest niepodważalny. Rawls uważa, że możemy starać się wyobrazić sobie, co przyjęlibyśmy podczas negocjacji, przy zachowaniu zasad: myślenia bezstronnego, analizy każdego punktu widzenia, wszystkich interesów i wszystkich konsekwencji rozmaitych wyborów, rozważenia wszelkich aspektów społecznego porządku, który wiąże ludzi uczciwych, pracowitych, życzliwych, przestrzegających prawa i dążących do szczęścia.

Tradycja umowy społecznej

Każda teoria moralności powinna określić: czego moralność od nas wymaga oraz dlaczego powinniśmy czuć się zobowiązani do posłuszeństwa jej nakazom. Etyka z tradycji umowy społecznej robi to w prosty sposób. Wymogi moralności ustala się przez porozumienia zawierane przez ludzi w celu regulowania stosunków społecznych, a powinniśmy im być posłuszni dlatego, że wyraziliśmy na nie zgodę. Moralność umowy społecznej wymaga takiego współdziałania z innymi, na które każdy, wraz z innymi, może rozsądnie i swobodnie przystać jako na wspólny standard moralny.

Pierwsze, oświeceniowe teorie umowy społecznej zajmowały się pytaniem: dlaczego ludzie zgodzili się by nimi rządzono? Oto odpowiedź: stanem naturalnym ludzkości jest stan przedpolityczny. Wszyscy ludzie są z natury wolni i równi o tyle, że nie istnieje żadna wyższa władza zdolna nakazywać im posłuszeństwo. Ten stan rodzi jednak brak bezpieczeństwa. Ludzie zgodzili się więc ustanowić rząd i przekazać mu pewną władzę, pod warunkiem że rządzący zgodzą się jej używać do zapewnienia im bezpieczeństwa.

Ta teoria ma dwie wielkie słabości:

  1. Nigdy takiej umowy nie zawarto, a bez rzeczywistej umowy obietnice nie wiążą ani obywateli, ani rządu. Prawomocność rządu określa się sprawiedliwością jego działań, a nie jego historyczną legitymizacją w postaci umowy społecznej. Tak więc idea umowy społecznej wydaje się historycznie absurdalna- jeżeli ma wykryć rzeczywiste obietnice- lub moralnie bezprzedmiotowa, jeżeli ma wskazywać na czysto hipotetyczne obietnice.

  1. Teoria umowy społecznej mówi, że winniśmy posłuszeństwo rządowi, ponieważ powinniśmy dotrzymywać słowa, ale nie mówi dlaczego powinniśmy dotrzymywać słowa.

Współcześni teoretycy umowy społecznej opierają się na dwóch elementach: obowiązki są konwencjonalne i wypływają ze współdziałania z natury równych ludzi oraz obowiązki konwencjonalne zapewniają zaspokojenie istotnych interesów ludzkich.

Istnieją dwie podstawowe odmiany współczesnej teorii umowy społecznej:

Inspirowana przez Hobbesa:

wszelka równość praw ludzi zakłada wcześniejszą równość fizyczną ludzi. Zwolennicy stanowiska hobbesowskiego twierdzą, że skoro jestem równy innym pod względem zdolności fizycznych i wrażliwości na krzywdę(mogę tak samo jak oni krzywdzić innych i tak samo być przez innych krzywdzony) to muszę okazać równą troskę o innych, muszę bowiem zapewnić sobie układ dający podstawy do powstrzymywania się innych od wyrządzenia mi krzywdy. Założenie o naturalnej równości sił fizycznych jest często fałszywe. Zwolennicy tej teorii nie twierdzą, że ludzie są z natury równi, ale, że moralność jest możliwa tylko o tyle, o ile rzeczywiście są równi. Z natury każdy ma prawo do wykorzystania wszelkich dostępnych mu środków, a normy moralne pojawią się dopiero wtedy, gdy ludzie będą mniej więcej jednakowo silni. Tylko wtedy bowiem każdy zyskuje więcej na ochronie siebie i swej własności, niż traci na powstrzymywaniu się od wykorzystywania i ograbiania innych.

Inspirowana przez Kanta:

ludzie liczą się dlatego, że są celami samymi w sobie. Każdej osobie należą się równe względy. Umowa społeczna może być korzystna dla kontrahentów, gdy się ją zawiera na warunkach równości. Równość w tej teorii wynika z faktu, że ludzie nie znają swojej ostatecznej pozycji w społeczeństwie. Aby zza zasłony niewiedzy decydować o tym, jakie zasady będą służyły memu dobru, muszę wyobrazić sobie siebie na miejscu każdej osoby w społeczeństwie i zobaczyć, co się do jej dobra przyczynia, ponieważ mogę być którąkolwiek z nich. Cała siła Kantowskiego rozumowania w duchu umowy społecznej polega na tym, że zastępuje ono równość fizyczną równością moralną. Ta teoria nie daje jednak wyjaśnienia, dlaczego czujemy się zobowiązani do przestrzegania teorii moralnych.

Dla teoretyków współczesnych zgoda to tylko narzędzie służące określaniu warunków bezstronności lub wzajemnej korzyści będących prawdziwymi podstawami powinności. Idei porozumienia społecznego używa się dla oceny interesów ludzi zgodnie z wymogami bezstronności czy wzajemnej korzyści, ale gdyby stosowano te kryteria dokładniej, to z umowy można by w teorii zupełnie zrezygnować

J. B. Schneewind, „Nowożytna filozofia moralna”

Starożytna myśl filozoficzna - pytanie o dobro najważniejsze. Cnota - warunkiem szczęścia osobistego. Najwyższe dobro możliwe jest do osiągnięcia przez zbawienie, posłuszeństwo przykazaniom bożym.

Nowożytna epoka filozoficzna - brak wiary w istnienie jednego wyróżnionego sposobu życia, problemy praktyczne nie mogą być rozwiązane za pomocą przesłanek religijnych. Trzy okresy nowożytnej epoki filozoficznej:

  1. Przekonanie, że moralność wynika z natury ludzkiej - człowiek kieruje się własnymi wyborami, moralność jako sfera autonomiczna. ( XVIII w. - Montaigne, Kant, Reid, Bentham)

  2. Pogląd o ludzkiej zdolności do „kierowania samym sobą” - krytyka i obrona. ( XVIII w. - lata 70-te XX w.)

  3. Moralność społeczna.

  1. AUTONOMIA:

Montaigne - zróżnicowana, niezależna i wykształcona ludność Europy nie potrafi sprostać standardom chrześcijaństwa. Nie ma wyraźnych norm rządzących życiem społecznym i politycznym poza prawami własnego kraju. Protestantyzm, który w tamtym czasie głęboko podzielił Europę zdegradował pozycję chrześcijaństwa jako rzecznika pokojowego rozstrzygania sporów politycznych.

Wciąż aktualna tomistyczna tradycja prawa naturalnego - zasady życia publicznego; prawa Boże wymagają od nas działania korzystnego dla wszystkich. Mędrcy pouczają ludność o znaczeniu tych praw, ukazują boskie kary i nagrody związane z posłuszeństwem i nieposłuszeństwem.

Klasyczna koncepcja prawa naturalnego - jednostki ludzkie odgrywają pewną rolę w społeczności zorganizowanej na sposób boski, moralność naucza, na czym owa rola polega.

Nowożytna koncepcja - jednostki mają prawo do określenia własnych celów, moralność ustala warunki najlepszego ich osiągania.

H. Grotius - prawa są naturalnym atrybutem jednostki niezależnie od wkładu, jaki wnosi ona do społeczeństwa. Człowiek jest z natury istotą gromadną, tworzy społeczeństwa polityczne pod warunkiem poszanowania osobistych praw innych. Możemy przehandlować nasze prawa za bezpieczeństwo polityczne.

T. Hobbes - dążenie do zaspokojenia interesu własnego. Nie ma ostatecznego dobra, wciąż poszukujemy „większej władzy”, jesteśmy zasadniczo równi co do zdolności naturalnych. Dzięki akceptowaniu rządów suwerena zdolnego do wymuszenia pokoju możemy uniknąć „naturalnego stanu wojny wszystkich ze wszystkimi”. Prawa natury czy moralności to tylko wskazówki jak utrzymać uporządkowane społeczeństwo. Władca, stojący ponad prawem, kontroluje nasze działania motywowane nieograniczonymi potrzebami. Społeczeństwo polityczne ma swój początek w umowie społecznej, niesforna istota ludzka podlega tym samym silnej władzy świeckiej.

J. Locke - wchodzi w polemikę z Grotiusem i Hobbesem. Pewne prawa są niezbywalne, istnieją moralne ograniczenia działań podejmowanych przez władzę. Wciąż jednak forsuje przekonanie, że moralność trzeba ludziom narzucić, większość z nich nie wie, czego owa moralność wymaga, potrzebna jest groźba kary.

P. Bayle - posiadamy władzę moralną umożliwiającą osądzanie własnych pobudek. Cnotliwość wynika z działania z pobudek aprobowanych - nacechowanych życzliwością i przyjaźnią. Moralność jest domeną ludzkich uczuć.

ŻYCZLIWOŚĆ vs. EGOIZM

PRZEKONANIA MORALNE - rezultat UCZUĆ vs. ROZUMU

WNIOSEK - interes własny naturalnie prowadzi do cnotliwego postępowania. Działanie może być słuszne tylko wtedy, gdy przynosi dobro.

D. Hume i I. Kant - krytyka tego poglądu

D. Hume - moralność jest zakorzeniona w naszych uczuciach, gdyż skłania nas do działania, czego nie może dokonać sam rozum. Aprobata (ogólna korzyść) vs. dezaprobata (szkoda) skłaniają do działania. Kierujemy się interesem własnym, pragniemy także dobra innych - stałe działania wynikające z tych pragnień stanowią cnotę. Postępowanie wedle reguł sprawiedliwości - bezinteresowne posłuszeństwo tej regule powstaje w ludziach w sposób naturalny z poszanowania uczuć innych. Cnota poszanowania prawa powstaje wyłącznie z naszych uczuć i pragnień.

I. Kant - moralność nakłada na nas absolutne obowiązki, konieczność moralna wypływa wyłącznie z prawa, jakiemu sami się poddajemy. Kwestia wolności działania - wyklucza wszelką determinację zewnętrzną, nasze działania zostają określone przez coś, co pochodzi z naszej natury. Ten pogląd wyklucza motyw działań wywodzący się z praw naturalnych czy praw boskich, gdyż oznaczałby on coś zewnętrznego w stosunku do nas samych. Zobowiązania moralne muszą wypływać z prawa, któremu sami nadajemy sankcję. Prawo moralne - postępować tylko w taki sposób, że racjonalnie można by się zgodzić na to, w jaki sposób musieli postępować wszyscy. „Czy mogę bez sprzeczności chcieć, aby moje postępowanie stało się prawem, wedle, którego postępowaliby zawsze wszyscy?” - dobre konsekwencje stanowią o słuszności. Jesteśmy autonomiczni - nie potrzebujemy zewnętrznych źródeł kierowania naszym postępowaniem, spełnianie obowiązku możliwe jest na podstawie poszanowania prawa.

Moralność stanowi wyraz natury ludzkiej. Zwykli ludzie mogą dojść do właściwego kierowania postępowaniem dzięki świadomemu zastosowaniu abstrakcyjnych zasad moralnych. Podstawowa zasada moralna powinna być taka, aby mógł ją zastosować każdy.

T. Reid - zasady zdroworozsądkowej moralności można uchwycić intuicyjnie - wiemy, że powinniśmy pomagać innym, postępować uczciwie, mówić prawdę.

J. Bentham - zasada użyteczności - należy działać tak by przynieść jak najwięcej szczęścia największej liczbie ludzi.

  1. AUTONOMIA - ZA I PRZECIW:

Filozofia moralna staje się technicznym przedmiotem badań uniwersyteckich. Rozwój etyki w trzech okresach:

  1. Kontynuacja obrony i wyjaśniania autonomii moralnej.

J. S. Mill

Posiadamy wewnętrzną motywację do moralnego działania - jesteśmy autonomiczni. Utylitaryści wywodzili zasady słusznego postępowania z dobra, które wypływa z tego działania.

Intuicjoniści twierdzili, że nie wszystko, czego ludzie chcą jest dobre. Istnieją zasady wymagające sprawiedliwości i prawdomówności, a nieraz pozostające w konflikcie z ludzkimi pragnieniami. F. Bretano, M. Scheler, N. Hartmann - teorie ogólnej natury wartości, wartości moralnych - dzięki uczuciu mamy dostęp do dziedziny prawdziwych wartości (wyszczególnili struktury i hierarchie obiektywnie istniejących wartości). Wartości te pokazują, czym jest dobro, ustalają kierunek słusznego działania. G. E. Moore - wiedzy o wartościach nie można wyprowadzić z wiedzy o faktach, lecz tylko z intuicji dobra takich rodzajów stanów rzeczy jak piękno, przyjemność, przyjaźń i wiedza.

  1. Ustalenie nadrzędności społeczności nad jednostką.

Odrzucano pogląd, że społeczność moralna zależy od decyzji oddzielnie podejmowanych przez jednostki zdolne same dla siebie dostrzegać, czego wymaga moralność.

G. W. F. Hegel - osobowość moralna jest uformowana przez społeczność, w której żyje dana osoba. Dzieje się to za sprawą instytucji, pojęć i orientacji dostarczanych przez społeczeństwo swoim członkom. Społeczność ma własną strukturę i dynamikę, które znacznie przewyższają wszystko, co mogło powstać dzięki jednostkowemu wyborowi. Odrzucenie centralnego miejsca moralności jednostek.

J. Dewey - amerykański pragmatyzm - w liberalnym społeczeństwie jednostki są kształtowane przez społeczność, w której żyją. Jednocześnie mogą one dzięki racjonalnym dociekaniom zalecić nowe rozwiązania problemów społecznych, świadomie wykonując wspólna pracę nad reformą nowej społeczności i swych poglądów moralnych.

  1. Nihilizm i relatywizm.

F. Nietzsche - korzeniami nowożytnej moralności są walka o panowanie oraz zazdrość i resentyment względem tych, którzy je osiągnęli. Nie ma bezosobowych zasad kierowania postępowaniem: wszystko, co może zrobić jednostka, to wybrać, jakim rodzajem osoby chce być, i walczyć o osiągnięcie tego.

E. Westermarck, M. Schlick - relatywizm - Czy istnieje coś takiego jak wiedza moralna?

Kwestie metaetyczne - kwestie dotyczące słuszności konkretnych zasad czy wartości.

Założenie, że jednostki powinny móc dokonywać własnych wyborów moralnych i żyć w zgodzie z nimi.

J. P. Sartre - myśl egzystencjalistyczna - moralność opiera się wyłącznie na całkowicie wolnym wyborze każdej jednostki. Każda osoba musi dokonywać całkowicie osobistych wyborów, dlatego nic ogólnego nie można powiedzieć o moralności.

III. NOWE KIERUNKI:

J. Rawls - zasady słusznego postępowania (sprawiedliwość), są uzasadnialne niezależnie od ilości dobra, jakie ono przynosi. Słuszność jest pierwotna względem dobra.

Sprawiedliwość osiągana jest dzięki pewnej umowie społecznej, na mocy której wszyscy autonomicznie zgodzą się na kształt podstawowych instytucji w społeczeństwie, gwarantujący ich sprawiedliwość. Problem sprawiedliwości nie może być rozwiązany na mocy decyzji podejmowanych oddzielnie przez jednostki.

Obszary zainteresowań w rozwoju filozofii moralnej:

  1. Problem aborcji, etyki ekologicznej, sprawiedliwej wojny, zabiegów medycznych, praktyk gospodarczych, praw zwierząt, położenie kobiet i dzieci.

  2. Powrót Arystotelesowskiej wizji moralności, głównie kwestia cnoty (A. MacIntyre, B. Williams - komunitarystyczne pojmowanie osobowości moralnej i funkcjonowania moralności)

  3. Zainteresowanie problematyką wywołaną potrzebą koordynacji postępowania wielu jednostek po to, by uzyskać działania skuteczne - ochrona zasobów przyrody i środowiska, kontrola przyrostu naturalnego i zapobieganie wojnie nuklearnej.

KONSEKWENCJALIZM

* Teorie moralności

TEORIA DOBRA TEORIA SŁUSZNOŚCI

(WARTOŚCI) jak podmioty mają reagować

Co jest dobre i wartościowe. na właściwości

Jakie właściwości powinniśmy w działaniach

realizować. Te właściwości muszą być

powszechne. Czyli możliwe do zrealizowania

gdziekolwiek i przez jakąkolwiek jednostkę

* Teorie moralności

KONSEKWENCJALISTYCZNE NONKONSEKWENCJONALISTYCZNE

Konsekwencjalizm - niezależnie od niektóre wartości wymagają poszanowania

rodzaju wartości wyznawanych przez niezależnie od tego, czy przyczyniają się

podmiot działania , właściwą na te do ich upowszechniania

wartości reakcją jest ich promowanie

PROMOWANIE SZANOWAĆ A NIE PROMOWAĆ

KONSEKWENCJALIZM

*Pojęcia istotne w wyjaśnianiu konsekwencjalizmu:

OPCJA- może ona dotyczyć postępowania bezpośrednio lub pośrednio. To możliwość, którą podmiot może urzeczywistnić. Forma zakładu dotyczącego realizacji przewidywań. Każda opcja pociąga za sobą prognozę.

PROGNOZA - to różne sposoby urzeczywistniania opcji. To odmiana pojęcia skutku

*2 tezy budujące wyjaśniające konsekwencjalizm :

1- Każda prognoza związana z jakąś opcją ma pewną wartość dzięki cennym właściwościom. Wartość ta, nie będzie zawsze taka sama gdyż system porównywania tych jakości nie jest ustalony raz na zawsze.

2- Każda opcja (możliwość) którą podmiot może zrealizować lub nie, ma swą wartość ustaloną dzięki wartości związanej z nią prognozy.

*Promowanie wartości:

Podmiot w swych wyborach promuje pewne wartości wtedy gdy

porządkuje związane z tymi wyborami prognozy ( Teza 1) oraz porządkuje te opcje a wówczas o porządku decyduje wybór dokonany wedle związanych z nimi przewidywań

(Teza 2)

Według konsekwencjonalisty zatem właściwy stosunek do uznawanych wartości polega na wcielaniu ich w życie. W każdym wyborze należy decydować się na tę opcję, która daje największe szanse ich realizacji

*Przykład

Gdy podmiot stara się uratować czyjeś życie i pojawiają się 2 możliwości wyboru -

1-na daje 50% prawdopodobieństwa uratowania życia 100 ludzi,

2-ga pewność uratowania 40-stu

Konsekwencjonalisty wybierze 1wszą opcję.

*W kategoriach konsekwencjonastycznych opcje wymagają oceny (możliwości) obejmują też opcje dotyczące zachowania tylko pośrednio, a także działania alternatywne, jakie podmiot może podjąć w każdym kontekście.

*Przykładowe odmiany konsekwencjalizmu:

  1. utylitaryzm ( omówiony w innym rozdziale)

  2. konsekwencjalizm pośredni, strategiczny (restrykcyjny) który nie wyklucza rozluźnienia kontroli

  3. konsekwencjalizm ograniczeń - uznanie że w wyborze zachowań ludzie mogą najlepiej realizować swe wartości wtedy, gdy ograniczą swą skłonność do kalkulacji i przestaną oceniać wszystkie wchodzące w grę skutki.

*Argumenty na rzecz konsekwencjalizmu:

Konsekwencjalizm jest hipotezą bezdyskusyjnie prostszą od każdej postaci nonkonsekwencjonalizmu bo: ( 3 powody)

- konsekwencjonaliści uznają tylko 1 sposób odnoszenia się do wartości podczas gdy nonkonsekwencjonaliści 2

-u nonkonsekwencjonalistów ( w przeciwieństwie do konsekwencjonalistów) dwoistość odnoszenia się do wartości jest nie wyjaśniona. Posługują się oni metodami doraźnymi.

- teoria konsekwencjonalistyczna pasuje do naszego potocznego rozumienia racjonalności, podczas gdy między nonkonsekwencjonalizmem a tymi przekonaniami powstaje poważne napięcie. Oznacza to, że konsekwencjonalistyczne uzasadnienie decyzji wartościami stanowi przedłużenie dotychczasowych przekonań dotyczących racjonalności w dążeniu do dóbr osobistych.

NONKONSEKWENCJALIZM

*Nonkonsekwencjonalizm to kierunek opierający się na tezie - szanować a nie promować tzn. że promowanie abstrakcyjnej wartości przywiązania czy szacunku nie ma sensu, (zaprzeczenie tezie 1) bo te wartości nie określają abstrakcyjnych wyników różnych prognoz jakiejś opcji, nie mają dla prognozy znaczenia

lub

Zaprzecza się jakoby najlepszą opcję z konieczności określały wartości prognozy. Liczy się nie tworzenie dobra, ale zachowanie czystych rąk.

Nonkonsekwencjonaliści sądzą, ze w przypadku właściwości raczej szanować niż promować podmiot zawsze będzie wiedział czy jakaś opcja odznacza się jedną z tych właściwości.

*Argumenty przeciw konsekwencjonalizmowi:

-Konsekwencjalizm zezwalałby na najgorsze postępowanie gdyby tylko dawało ono nadzieję na najlepsze wyniki gdyby w grę wchodziłby wielki zysk podmiot dopuściłby się nawet tortur (ale to jest możliwe tylko w wyjątkowych przestępczych okolicznościach)

-Konsekwencjalizm zachęcałby do aktywnego zalecania lub przynajmniej do zastanowienia się nad użytecznością potwornych uczynków, tym samym nie nakładałby na podmioty żadnych ograniczeń.

-Konsekwencjalizm powodowałby, że podmioty przy każdej decyzji musiałyby sporządzać rachunek w celu ustalenia prognozy dla każdego wyboru wartości, tym samym nie byłyby skłonne liczyć się z cudzymi prawami. Nie mogłyby odróżnić opcji dozwolonych od opcji nakazanych wynikających z dobrej woli. Stałyby się nieczułymi komputerami

-Ludzie są na tyle zawodni przy podejmowaniu decyzji, że sugerowana tu kalkulacja i kontrola spowodowałyby więcej złego niż dobrego, bo wyrobione w tym celu nawyki często są nie do zapanowania.

-Wiele wartości ma to do siebie iż poddanie ich kontroli kształtujących namysł nawyków mających je promować w istocie zagraża im.

40

1

40



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Prez etyka materiały1
Prez etyka materialy7
Etyka Taternika
etyka 1
Etyka 12
ETYKA ZAWODOWA MASAŻYSTY
Etyka (1) istota, mity
etyka test
2 Etyka a badania na zwierz Ľtachid 20330 ppt
Etyka zawodu położnej w aspekcie wielokulturowym
004 etyka europejskaid 2320 ppt
Filozofia W10 Etyka Zagadnienie norm lepsza wersja2 0bezKanta
Etyka w pedagogice 2013
ETYKA w ZARZĄDZANIU dla studentów WSB

więcej podobnych podstron