Przyczyny upadku Cesarstwa Rzymskiego
Finanse państwa
Jednej z najważniejszych przyczyn schyłku potęgi Rzymu i jego upadku upatruje się w gigantycznych kosztach (tak finansowych jak i ludzkich) wojen, jakie prowadziło imperium w drugiej połowie II wieku n.e. (szczególnie z Persją i Markomanami). Przywleczona z Persji zaraza (najpewniej dżuma), która zdziesiątkowała legiony, oraz wydatki na obronę przed najazdami plemion germańskich i sarmackich, zachęconych opustoszałą limes (niebagatelną rolę odegrały tu powstałe z inicjatywy Rzymian germańskie przylimesowe państwa klienckie), spowodowały katastrofę finansów państwa. Kolejne próby podreperowania skarbu imperium sprowadzały się głównie do psucia pieniądza (obniżania zawartości kruszcu w stopach, z których bito monety).
Koniec podbojów
Równie ważną - jak się wydaje - przyczyną, pociągającą za sobą szereg innych, był fakt, że Rzym zaprzestał podbojów. Psychologiczny efekt klęski w bitwie w Lesie Teutoburskim, choć nieporównywalny z zagrożeniem, jakie niosły np. wieloletnie zmagania z Kartaginą, był tak ogromny, że w okresie swego największego rozkwitu imperium z własnej woli zrezygnowało z ekspansji na większą skalę. Rzym był potężny i skonsolidowany, gdy parł naprzód, a armia złożona z chłopów, odbywających obowiązkową służbę wojskową, biła się o ziemię. Z czasem wodzowie-zdobywcy zamienili się w intrygantów, a armia zaczęła odgrywać coraz większą rolę w polityce. Później armia zawodowa stała się wręcz jej najważniejszym elementem. Również uwolniona od obowiązku wojskowego biedota, szczególnie plebs Rzymu, stała się łatwym do manipulowania przedmiotem w walce politycznej.
Dekadencja elit
Już w I-II w. n.e. poziom życia, szczególnie w miastach, był bardzo wysoki, a Rzymianie przestali odczuwać chęć do walki. Rzymscy proletariusze godzili się najwyżej na wstępowanie w szeregi pretorianów lub kohort miejskich. Na przełomie II i III w. n.e. nastąpiła ostatnia próba kontynuowania polityki ekspansjonistycznej .
Zmiany demograficzne
Przyrost naturalny u Rzymian był mały (antykoncepcja i aborcja), powszechnie występowało zatrucie ołowiem - ołowica (ołów był używany np. przy budowie instalacji doprowadzających wodę).
Brak wojen oznaczał brak niewolników, którego handel nie mógł wyrównać. Zmiana składu etnicznego i coraz mniej licznych niewolnych (słabo wykwalifikowani barbarzyńcy z północy kontynentu) spowodowała nawrót do gospodarki prostszej, produkcji wymagającej mniejszych nakładów (zastępowanie roślin wysokiej jakości gorszymi, ale łatwiejszymi w uprawie, porzucanie sadownictwa na rzecz gospodarki zbożowej). Powodowało to także przekształcanie się wielkich (i coraz większych) gospodarstw, typu villa, nastawionych z początku na zbyt towarów do rozrastających się miast, w latyfundia - coraz bardziej samowystarczalne kompleksy o przewadze gospodarki ekstensywnej. Produkcję bowiem, przy braku wykwalifikowanej siły roboczej powiększano przez kumulację ziemi. W latyfundiach zaczynały kształtować się stosunki przypominające gospodarkę feudalną (przywiązywanie kolonów do ziemi). Ich rozwijająca się samowystarczalność znacznie osłabiła gospodarkę towarowo-pieniężną i spowodowała upadek produkcji rzemieślniczej w miastach. To pociągnęło za sobą pauperyzację ludności miejskiej i zmniejszanie się jej siły nabywczej (co jeszcze bardziej napędzało izolację wielkich gospodarstw wiejskich). Trudności finansowe próbowano rozwiązać przez inflację (przełom w tej dziedzinie nastąpił za Sewerów) i ucisk fiskalny. To również przyspieszyło upadek miast, przy jednoczesnym ograniczaniu ich autonomii. Imperium jako całość gospodarcza zaczęło się rozpadać.
Od XVIII w. istnieje nurt historiograficzny, który polityczny upadek Rzymu traktuje jako rezultat przemiany jego prymatu z wojennego na duchowy, co z kolei traktuje się jako konsekwencję chrystianizacji oraz późnoantycznej moralistyki i filozofii (np. Plotyn). Liczni ówcześni apologeci zdają się potwierdzać to przypuszczenie: przede wszystkim niepodważalna jest ich, "odziedziczona" po Żydach, nienawiść do pogańskiego Imperium (które porównywano z Sodomą i Babilonem). Na przykład św. Augustyn, który bardzo aktywnie uczestniczył w obalaniu tradycyjnego sposobu życia w miastach, w swoim kazaniu powiada wprost, że "Rzym został zniszczony nie przez wroga barbarzyńskiego, lecz przez Chrystusa, który obalił tradycyjne starożytne bóstwa". Podobna opinia m.in. u św. Hieronima. Również wpływ na spadek atrakcyjności życia miejskiego miał zanik publicznych widowisk, uzasadniany m.in. przez Tertuliana. Już po upadku Imperium podejmowano starania, by zapobiec jego reaktywacji (np. Kasjodor).
Ingerencje armii w politykę
Użyteczne narzędzie polityczne, jakim miała być armia, zbuntowało się. Pozbawiona celu i chwały, jaką przynosiły podboje, świadomym wyborem politycznym (testament Augusta) zepchnięta do obrony "zaokrąglanych" (coraz częściej przez wycofywanie się) granic, w efekcie stała się siłą bezrozumną, nieokiełznaną, wynoszącą i odwołującą (czytaj mordującą) cesarzy (słabi budzili pogardę wojska i społeczeństwa, silni - wrogość). Każda próba przywrócenia dyscypliny, kończyła się tragicznie dla pomysłodawcy (Galien, Aurelian, Probus i inni). Politykę bezwzględnego podboju i romanizacji zastąpiła, w perspektywie zabójcza, polityka utrzymywania "państw satelickich" i "oswajania" barbarzyńców (Arminiusz, Maroboduus, Wanniusz). Co gorsza, coraz częściej zatrudniano w wojsku wojowników, najpierw z podbitych prowincji, a potem w ogóle spoza imperium, którzy mieli bronić imperium przed swoimi współplemieńcami, nie będąc w żaden sposób z nim związani (lekcji powstania Civilisa nie pamiętano zbyt długo). Uzbrojeni przez Rzym, świadomi jego techniki wojennej i taktyki, stali się Germanie bezpośrednią przyczyną barbaryzacji i rozpadu imperium zachodniego na państwa plemienne, zapoczątkowując tzw. wieki ciemne(VI-VIII w. n.e.) i okres średniowiecza.
3