Bohater Wolności tragicznej: Konrad – Piłsudski.
Postać rzeczywista czy literacka?
Na początku swojego opracowania chcę zaznaczyć, że zabrałam się za nie, kiedy prof. Ostasz nie zdążył jeszcze nic powiedzieć na ten temat na wykładzie. Dlatego też wszelkie wnioski i przemyślenia będą moje własne (oczywiście na podstawie tekstów Wierzyńskiego, książki prof. Ostasza pt. „Imperatyw polskości. Kazimierza Wierzyńskiego Wolność tragiczna” oraz informacji z Internetu). Warto jednak oprzeć się także na wykładach pana profesora, który w sposób nieprzewidywalny może mieć swoje własne zdanie na ten temat, zgoła inne niż moje. Dlatego też oprócz lektury niniejszych słów zapraszam na wykład
W opracowaniu zawarłam bezpośrednie cytaty z książek profesora, którymi warto zabłysnąć na egzaminie ; są one zaznaczone wytłuszczonym drukiem.
Na początek kilka słów o samym tomie (ze stron internetowych):
1. Wolność tragiczna (1936) –tomik wierszy wydany w rok po śmierci Piłsudskiego. Próba przedstawienia ideowego testamentu bohatera i wniosków na przyszłość. Wszystko rozgrywa się na poziomie idei, literatura traktowana jest jako działania kreujące duchowe formy polskości (jak
u Wyspiańskiego). Określa Piłsudskiego jako „realistę pełnego niegasnącego idealizmu”.
2. Książką, którą sam Wierzyński uznał za „dzieło swojego życia” była Wolność tragiczna (1936) – zbiór poematów w stylu romantycznym, których bohaterem jest marszałek Piłsudski, a ich myślą przewodnią jest pytanie z niepokojem o przyszłość niedawno odzyskanej, a już ponownie zagrożonej wolności Polski.
3. Tom Wolność tragiczna (1936) to zamknięty wierszami epitafijnymi życiorys Piłsudskiego, kreujący i czerpiący z istniejącego w dwudziestoleciu mitu tej postaci, legendy o wielkim samotniku, przywódcy, który przerasta własny naród i bezskutecznie próbuje pchnąć go na drogi wielkości.
4. Na opublikowany w 1936 roku tom Wolność tragiczna złożyły się utwory będące próbą poetyckiej analizy najnowszych dziejów Polski. Podmiotem lirycznym uczynił poeta marszałka Piłsudskiego. Personifikował on dramat zbiorowości i w nim tez spełniało się polskie fatum. W Wolności tragicznej krytycy dostrzegali dramatyczne rozdarcie między ideą ofiary i bezinteresownego wysiłku
a bezwładem i egoizmem; niezrozumienie między zajętym doczesnością społeczeństwem
a człowiekiem, w którego biografię „wcieliła się idea wolności”. Właśnie ów dramat niezrozumienia zdaniem Wierzyńskiego nadawał odzyskanej niepodległości „znamię tragizmu”. Te utrzymany
w stylistyce romantycznej zbiór poematów, których ideą nadrzędną był nakaz wielkości – uznany wtedy został za „dzieło życia” poety.
Już na podstawie tych informacji możemy zatem uznać bohatera Wolności tragicznej za postać rzeczywistą. Dlaczego? Każdy zna postać wielkiego marszałka, naczelnika, którego nie sposób ominąć przy omawianiu historii Polski. Wikipedia opisuje nam go w taki sposób:
Józef Klemens Piłsudski (ur. 5 grudnia 1867 w Zułowie pod Wilnem, zm. 12 maja 1935 w Warszawie) – polski działacz socjalistyczny i niepodległościowy, dowódca, polityk, Naczelnik Państwa polskiego
w latach 1918–1922 i naczelny wódz Armii Polskiej od 11 listopada 1918, Marszałek Polski od 1920; dwukrotny premier Polski (1926–1928 i 1930), twórca tzw. rządów sanacyjnych w II Rzeczypospolitej wprowadzonych w 1926 roku po zamachu stanu, współzałożyciel PPS i Szef Wydziału Bojowego PPS (OB PPS).W młodości, podczas prowadzenia działalności konspiracyjnej znany pod pseudonimami Wiktor i Mieczysław. Pośród zwolenników Piłsudskiego, zwłaszcza z czasów służby w Legionach Polskich, używano jego przydomków – Komendant, Dziadek i Marszałek.
Z innego źródła internetowego:
W środowisku krakowskim Piłsudski przykładał dużą wagę do współpracy z ludźmi pióra. Był przekonany - i to całkiem słusznie – że polscy pisarze, jak zwykle bywało, odegrają ważną rolę
w mobilizacji narodu do walki wyzwoleńczej. ... W tym czasie skupili się wokół Brygadiera, Komendanta twórcy tej rangi, co Stanisław Wyspiański, Stefan Żeromski, Gustaw Daniłowski, Juliusz Kaden-Bandrowski, Andrzej Strug, Wacław Sieroszewski, Władysław Orkan, Stanisław Baczyński (późniejszy ojciec poety, Krzysztofa Kamila). W wyraźnym związku z irredentą pozostawał Stanisław Witkiewicz... Za sprawą pism tych autorów rodziła się sława Piłsudskiego jako bohatera literatury, przekształcająca się w miarę upływu czasu w jego literacką legendę.
Prof. Ostasz pisze:
Wolność tragiczna, osadzona mocno w pozaliterackiej rzeczywistości (…) ogłoszona została drukiem w czasowym związku ze śmiercią Józefa Piłsudskiego (zm. 12 maja 1935 r.) – choć niektóre segmenty powstały wcześniej – sławi zmarłego zalety prywatne i obywatelskie, nie ukrywa po nim żalu. Tę refleksję uwyraźniają liryki z końca tomu, a dokładniej 4 składowe części Werbla Żałobnego – Trumna, Nocny Pochód, Ostatnia droga, Wawel – oraz Wyrok pośmiertny i Posłowie (…). Przedstawia go jako osobę znaną w dziejach walk o niepodległość, funkcjonującą pośród wysokiej kultury, całym sercem przywiązaną do stron rodzinnych i matki, wyjątkową ze wszach miar, obdarzoną siłą woli, rzadką inteligencją (…). Nie naruszając bez uzasadnionej potrzeby chronologii zdarzeń, z odmiennych elementów układa pisarz biografię mozaikową wielkiego człowieka, który uosabiał kontynuację romantyzmu politycznego, starał się przezwyciężać słabość ducha narodu.
Widzimy zatem fascynację realistycznym życiem Piłsudskiego, a także jego rzeczywistym charakterem, udokumentowanym zarówno przez źródła historyczne, jak również przez wspomnienia świadków.
Na ten sam temat profesor pisze dalej:
Pierwszy segment Wolności tragicznej to Klechda. U jego źródeł trzeba widzieć, znaną Wierzyńskiemu, głęboką fascynację Piłsudskiego rokiem 1863, a równocześnie bardzo krytyczną. Słowem, rodowód świadomości ideowej bohatera. Następny, Droga do Nowogródka, odsłania piękno litewskich krajobrazów i zauroczenie romantyzmem. W trzecim jawi się Kraków – gdzie konspirator mieszkał czas pewien (…), a w kolejnych ćwiczenia strzelców, wojna 1914 – 1918, świeża niepodległość, obrona Kresów przed agresją bolszewików, rok 1920, prezydentura Gabriela Narutowicza, usunięcie się naczelnika do Sulejówka, przewrót majowy (…), ostatnie lata życia marszałka, osamotnienie, śmierć, pogrzeb.
Dzięki temu pozaliteracka rzeczywistość i zespół wyobrażeń przez nią ewokowanych nie rozmijają się ze sobą.
Czyli same fakty z życia Piłsudskiego, takie jak np. przewrót majowy z 1926 roku, zamach na prezydenta Gabriela Narutowicza, kilkuletni pobyt w Sulejówki oraz okoliczności śmierci i pogrzebu marszałka.
W temacie zagadnienia mamy zestawienie postaci „Piłsudski – Konrad”. Co łączy te dwie postaci?
Prof. Ostasz pisze:
Wolność tragiczna nie zaistniała w świadomościowej próżni, trafiła na grunt przygotowany. Częściowo wyprzedziła ją eseistyka (…), choćby Dzieje Konrada Wiliama Horzycy (…). Konradem
z dramatów A. Mickiewicza miał być Piłsudski – konspirator, więzień, żołnierz niepodległości, wódz, który usuwał rozziew pomiędzy wielką sztuką a egzystencją zjadaczy chleba.
Dalej profesor pisze o związkach biograficznych Mickiewicza i Piłsudskiego, takich jak miejsce zamieszkania – krajobraz nadniemieński z Wilnem.
Bohater dostrzega swoje koneksje z Mickiewiczem. Stanowiła o nich Litwa, kraj urodzenia, dzieciństwa, młodości obydwu. Piłsudski, znawca alfabetu więzień, spiskowiec, zdawał się powtarzać los rzeczywistych filomatów oraz postali literackiej Gustawa Konrada.
(…)
Wolność tragiczna imponuje bogactwem i semantyką napomknień o rzeczywistych zdarzeniach. Ze względu na asercję i kompozycję sugerowano, że nie jest tomem, lecz gruntownie obmyślanym cyklem 18 wierszy (…). Sprzęgnięta mocnymi nitami z historią zbliża się do epiki i dramatu. Słychać w niej zresztą różne głosy, bądź też kwestie masek, echa kłótni z Konradem.
Bohater utworu pt. Samotność zadaje sobie pytanie: „Z kimże dzielić się szczęściem tych trudów
i biedy// Gdy ludzki żal nadludzką samotność zamąca”. Jest to pytanie wcielonego Konrada, jednak tak znużonego jak Piłsudski, który bywał podobnie znużony w ostatnich latach życia.
Przynależność Konrada do Wolności tragicznej determinuje także pytanie, czy podobnie jak
w Dziadach Mickiewicza oraz w Wyzwoleniu Wyspiańskiego jest on potrzebny Polsce niepodległej. Dlatego też zestawienie go z postacią Piłsudskiego ma pod tym względem niezwykłe znaczenie, ponieważ niejako uzasadnia zetknięcie się postaci literackiej z rzeczywistym marszałkiem, przez co Konrad zyskuje pewną namiastkę autentyczności, tak potrzebnej Polakom w tym jakże niestabilnym historycznie okresie.
Kolejnym dowodem na rzeczywistość bohatera Wolności tragicznej są słowa prof. Ostasza:
Bohater Manewrów strzeleckich, Józef Piłsudski, co w istocie dokumentują jego pisma, inspirował duchową i polityczną samodzielność rodaków.
Teraz przedstawię kilka tekstów z Wolności tragicznej wraz z krótkim komentarzem z książki prof. Ostasza, które (przynajmniej wg mnie) dowodzą rzeczywistości oraz literackości głównego bohatera zbioru. Niestety, nie do wszystkich tekstów dotarłam w całości, dlatego też czasami będą to tylko fragmenty.
NOC NARODOWA (fragment 1 - rzeczywistość)
Ręce zbite u ramion niech z hukiem odpadną,
Nie chcę więcej do góry wzlatywać! Mnie na dno,
←
Na sam dół zstąpić trzeba stopami żywemi,
Deptać proch, co mię krztusi, i nędzę tej ziemi,
Napoić się goryczą, porównać z nicestwem.
Wołaliście mnie stamtąd. Więc zszedłem. I jestem.
NOC NARODOWA (fragment 2 - literackość)
Mam zaczynać – mówicie – raz jeszcze od nowa
Trud, który gnębi srożej, niż noc narodowa,
Garb mi rzucił na plecy i spokój zagrabił,
Zaczynać, żebym skończył? Ja wiem już! Bym zabił.
←
Za wszystkich mam raz jeszcze wziąć siebie truciznę,
Lata przeliczyć wasze, ugorze i żyzne,
Wszystek czas jadowity, co pełznie w was gnuśnie,
Rozjątrzyć, aby zląkł się i zadrżał, nim uśnie,
Nim po kościach przecieknie, jak ślina przez usta,
Czas śpiący w worku sławy, wielkość Polski pusta.
SZAFOT (całość – rzeczywistość)
Pan prezydent wyjechał z białego pałacu
Powozem w białych koniach, w biały dzień śnieżysty.
Czemuż to mu nie grają fanfary asysty,
Czemu nie krzyczą bębny gdzie jedzie i na co?
Pan prezydent ma kląć się, przysiąc narodowi
Pierwszy raz na wolności i pierwszą przysięgą.
Wiatr ciągnie alejami i targa ich wstęgą,
Sto lat czekały drzewa i naród – gotowi.
←
Żywy mur, prosta droga, karły czy olbrzymy
Z kalwarii buntów nocnych, klęsk i upokorzeń
Tej grudy się dorwali, czepili, jak korzeń,
By doczekać się pierwszej nie przegranej zimy.
Zacięli się, zastygli szkieletem na mrozie
Aż wystali, wytrwali – i parzą z daleka,
Tak że miastu zadrgała pod szronem powieka:
Ulicą jedzie wolność rozparta w powozie.
Nie trzeba trąb. Bez fanfar świat dowie się o tem,
Że ocknęli się w słupach zamarzłych pośnięci,
Że rośnie tłum, przybiera… Że biegną studenci
Bić go, bić kamieniami i obrzucać błotem.
Pan prezydent wyjechał z białego pałacu
Trumną na piramidzie wzniesiony na szczyty,
Pierwszy raz na wolności – w tym kraju – zabity.
Teraz już śpi, najwyższy, i nie pyta za co.
Wyszło miasto i kroczy, posłowie i naród,
Pomieszani z oślepłym nieszczęściem zbrodniarze.
Wiatr ciągnie alejami, krwi skrzepłej nie zmaże,
W tej ziemi się zalęgnie na pomstę i zaród.
Lecz jest w tym mieście jedna powieka, co w grozie
Zapadła tak okrutnie, że więcej nie błyśnie:
Sam został z buntem, klęską i hańbą w ojczyźnie,
I zaciął się i zastygł szkieletem na mrozie.
SULEJÓWEK (fragment - rzeczywistość)
Skończyłem pisać książkę o wojnach i królach,
O pożarach, co w sercu wygasnąć nie mogą.
Jak tu cicho i dobrze, gdy nie ma nikogo,
Prócz dzieci na werandzie i żony przy ulach.
←
SAMOTNOŚĆ (całość – rzeczywistość)
Nocami wraca dawność, dwór stary i matka,
I jesień w okiennicach i na polu złoto,
Lasy niewyszumiane nigdy do ostatka
I wiatr, co w każdej sośnie śpiewał wajdelotą.
←
I cóż się odmieniło? Przez okno stąd patrzę.
Na wiosnę, którą w parku rozprzędły słowiki,
Nieme bóstwa z poetą mówiące w teatrze,
Gdzie kamień się przemienia w żywą twarz Niki.
Tak samo wiatr ten szumi, taka sama głusza
Tylko, że mnie już świat ten, jak ongi za młodu
Nie porywa natchnieniem i więcej nie wzrusza.
Za dużo znam ciemności, za dużo- narodu.
Jesiennieje mi ziemia przez okno jak wtedy,
Nieotrząsła się z grobów i wstała trująca.
Z kimże dzielić się szczęściem tych trudów i biedy,
Gdy ludzki żal nadludzką samotność zamąca.
Wywyższałem was dumnie, ponad samych siebie,
Niosłem tam, gdzie się moja tylko moc utrzyma.
Jeśli patrzę dziś w okno- tamtą dawność grzebię.
I tę Nikę chłodnymi oglądam oczyma.
Bo zostało mi jedno, czego już nie zmienię
I z czym was tu zostawię odchodząc daleko:
Wasz naród nieskruszony przez moje sumienie,
Widok, który mnie ogniem piecze pod powieką.
WERBEL ŻAŁOBNY
(tu – 4 sceny: Trumna, Nocny Pochód, Ostatnia droga, Wawel)
Ukazane zostają tuta rzeczywiste zdarzenia z uroczystości pogrzebowych Józefa Piłsudskiego. Podmiot dba tutaj bardzo o szacunek względem prawdy historycznej. W jej skład wchodzą takie fakty jak wystawienie ciała marszałka przez 2 dni w Belwederze, przemieszczanie się orszaku żałobnego 15 maja, przemarsz konduktu od 17 maja do świtu dnia następnego, prezentacja wojsk, które uczestniczyły w orszaku.
Przystając do modernistycznej tradycji Werbel żałobny wprowadza dwie rzeczywistości różne, realną i fantastyczną. Dotąd pierwsza z nich dawała tu o sobie znać częściej. Wawel, sposobem poezji romantyzmu, budząc duchów królów i sławnych wodzów, dramatyzując chwilę – od której zaczyna się wieczność – po końcowym etapie ceremonii, rozegranym 18 maja rano w krypcie św. Leonarda naprzeciw sarkofagu Jana Sobieskiego.
PODSUMOWANIE
Odpowiadając na pytanie zadane w temacie, skłonna jestem twierdzić, iż bohater Wolności tragicznej Kazimierza Wierzyńskiego jest przede wszystkim postacią rzeczywistą. Przemawiają za tym aluzje do realnych i udokumentowanych wydarzeń historycznych, mających swoje stałe miejsce w historii naszego narodu. Za przykład podałabym tutaj przytoczone przykłady fragmentów wierszy wraz
z odwołaniami do historii.
Jednak literackości bohatera tak do końca wykluczyć nie można:
Przede wszystkim, samo porównanie go do Konrada (najpierw mickiewiczowskiego, potem „wypożyczonego” przez Wyspiańskiego) jest wskazówką na nierzeczywiste ujęcie go jako postaci z linijek wierszy.
Po drugie, sama w sobie literatura służyła celom dydaktycznym i umoralniającym, co dostrzec możemy także w lirykach Wolności tragicznej (np. przestroga przed zdradą państwa, zgubne skutki nieprzemyślanych działań jego przywódców, itp.).
Po trzecie, literatura –a zwłaszcza poezja – posługuje się pewną symboliką, a postać Konrada jest sama w sobie symbolem walki narodowowyzwoleńczej.
Po czwarte, pewne wydarzenia historyczne w Wolności tragicznej zostały trochę przerysowane (np. wzniosły ton pogrzebu marszałka) oraz potraktowane w sposób wybiórczy (np. obraz śmierci Gabriela Narutowicza).
Dowodzi to, iż Piłsudskiego jako bohatera Wolności tragicznej możemy traktować zarówno jako postać rzeczywistą, jak i literacką.
Oczywiście wg profesora może być inaczej, dlatego jeszcze raz zachęcam do skorzystania z jego bezpośrednich wykładów