Techniki tlumaczeniowe Hejwowski

Techniki tłumaczeniowe Hejwowski:

  1. Reprodukcja bez objaśnień. (bywa też nazywa reprodukcją, transferem, zapożyczeniem). Użycie w tekście docelowym słowa „niezasymilowanego”, nie obecnego w języku docelowym. Technika ta często wiąże się z delikatnymi zmianami np. w pisowni czy wymowie (prawie zawsze i w takim wypadku można mówić o podobieństwie do terminu naturalizacji P. Newmarka). Można przyjąć, że w tym wypadku zapożyczenie bywa skutkiem reprodukcji. To niezbyt dobra technika, bo bez odpowiedniego kontekstu, często uniemożliwia czytelnikowi odczytanie znaczenia słowa.

  2. Reprodukcja z objaśnieniem – to bezpieczniejsza technika, ponieważ opis pozwala czytelnikowi zrekonstruować pewne sceny i domyślić się znaczenia. Wadą jest fakt, że przeczytanie objaśnienia nie jest samodzielnym zrozumieniem danego fragmentu, przez co tekst może stracić na aluzyjności czy ironii. Wyjaśnienia nie powinny być zbyt długie i męczące (paratekst nie może dominować nad tekstem właściwym). Może być realizowane za pomocą przypisu lub opisu w tekście (np. Znana piosenka Beatlesów Penny Lane).

  3. Tłumaczenie syntagmatyczne bez objaśnień. Bardzo ryzykowne, ponieważ może spotęgować ryzyko związane z dwiema poprzednimi technikami. Polega na dosłownym przetłumaczenie większej części zdania (np. kliku słów). Z tego powodu wyraz w języku polskim co prawda nie będzie tłumaczeniem zupełnie dosłownym, ale może wyglądać dość niesfornie i nienaturalnie po polsku. Np. „Piotr was killed in the street in December 1970” z „Piotr nie żyje, zabity na ulicy w grudniu siedemdziesiątego roku” - w ang. Tłumaczeniu za śmiercią Piotra mógł stać np. wypadek samochodowy: tłumaczenie traci na wartości. Ta technika może też ukrywać głębszy sens jakiegoś sformułowania mającego znacznie poważniejszy wydźwięk np. tłumaczenie „cierpiał za miliony” jako „Suffered for millions”.

  4. Tłumaczenie syntagmatyczne z objaśnieniem. Objasnienie w postaci przypisu lub krótkiego komentarza ma te same wady co tłumaczenie syntagmatyczne bez objaśnienia, ale może być w porządku gdy objaśnienie jest krótkie, jasne i zgodne z prawdą. Np. tłumaczenie „Wrona orła nie pokona” i dosłowne tłumaczenie z przypisem wyjaśniającym francuskiemu czytelnikowi grę słowną i odnośniki kulturowe.

  5. Uznany ekwiwalent. Podstawowa technika w tłumaczeniu nazw instytucji, organizacji, nazwisk, nazw geograficznych. Niestety elementy kulturowe, w przypadku kultur mniej rozpowszechnionych, rzadko mają ustalone i uznane z góry tłumaczenie, dlatego często zdarzają się raczej kłopotliwe wpadki np. „wizerunki Czarnej Madonny” zostały przełożone jako „pictures of Black Madonna” (i tak taki przekład mało powie nieoczytanemu czytelnikowi). Również w przypadku dzieł literackich autor tłumaczenia ma obowiązek sprawdzić czy nie ma już rozpowszechnionego i uznanego ekwiwalentu tytułu lub imiona, a więc nie Fredzia Phi Phi a Kubuś Puchatek. Również cytaty powinny zostać wcześniej zweryfikowane, by uniknąć tłumaczenia po raz drugi. Czasami jednak można tłumaczyć samemu (jeżeli gotowe już tłumaczenie nie spełnia wymagań).

  6. Ekwiwalent funkcjonalny – (u Newmarka jako ekwiwalent funkcjonalny i ekwiwalent kulturowy). Polega na zastąpieniu nazwy (lub aluzji) zjawiska lepiej znanego w kulturze wyjściowej nazwą (lub aluzją) zjawiska lepiej znanego w kulturze docelowej. Technika skuteczna, gdy nie da się znaleźć lepszego ekwiwalentu, gdy element nie jest istotny (jeżeli byłby, to mógłby zmienić cały sens danego dzieła) lub gdy nie ma lepszego rozwiązania. Np. tytuł książki Beatlesów Penny Lane można by było zastąpić tytułem Yesterday, bo w Polsce wydaje się on lepiej znany, a funkcja pozostaje ta sama – aluzja do piosenki wielkich Beatlesów; dodawanie przypisu niweczyło by całe zamierzenie autora, a hiperonim (np. „znany przebój” dawałoby ogólnik zamiast konkretu, a przecież Penny Lane nie występuje w tekście jako coś ważnego, to zaledwie chwytliwy tytuł). Tak samo z akcentem Cockney – można powiedzieć np.Debbie powtarza w kółko no i kurde – dobre rozwiązanie, bo mówi coś czytelnikowi polskiemu.

  7. Hiperonim – zawsze gubi jakiś element, jednak jest dobre gdy element nie odgrywa znaczącej roli, pojawia się tylko raz lub gdy nie ma innej możliwości przekładu. Odwołanie się do bardziej ogólnego bytu, np. Chevrolet->Samochód, A-Levels->Egzaminy. Powyżej wyjaśnione, dlaczego nie warto zastępować hiperonimem takich elementów jak Penny Lane.

  8. Ekwiwalent opisowy – użycie opisu zamiast terminu, dlatego może być stosowana tylko wtedy, gdy pojawia się w tekście tylko raz i nie odgrywa żadnej roli. Np. Cichociemni jako „men who were parachuted into Poland during the Occupation” – nazwa ta pojawia się w książce Raport o stanie wojennym tylko raz.

  9. Opuszczenie – opuszczenie elementu kulturowego w tłumaczeniu jest absolutną ostatecznością i w tłumaczeniach literackich rozwiązaniem niedopuszczalnym np. w książce M. Tomickiej i jej przekładzie na francuski pominięto liczne fargmenty opisujące realia i historię powojennej Warszawy. Często pomija się np. pojedyncze zwroty, ale to przecież one stanowią o niepowtarzalności i indywidualności danego dzieła.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
prezentacja techniki tłumaczeniowe w audiovisual translation11, moczulski
Strategie i techniki w tłumaczeni prawniczym
prezentacja techniki tłumaczeniowe w audiovisual translation1
3 10 2013 STRATEGIE I TECHNIKI TŁUMACZEŃ (dr Magdalena Mitura)
Tłumacz tekstów technicznych(1)
NOTAKI Z TECHNIKI CYFROWEJ
techniki inchalacyjne
Mechanika techniczna(12)
W6 Technika harmonogramów i CPM
01 Podstawy i technika
Techniki unieszkodliwiania odpadów
techniki informacyjne
TECHNIKAa
Normy techniczne
TECHNIKA ROLNICZA literatura
PIT wyklad 1 planowanie infrastuktury technicznej
W11 Scinanie czyste i techniczne

więcej podobnych podstron