Antypedagogika - nurt w pedagogice negujący tradycyjną formę wychowania opierającą się na zasadzie "sterowania" życiem dziecka. Antypedagogika, inaczej pedagogika negatywna jest krytyką teorii i praktyki pedagogicznej. Antypedagodzy odrzucają wychowawcze intencje i oddziaływania. Autorem nazwy tego nurtu jest niemiecki pedagog Andreas Gruschka, który wydał książkę pt. „Pedagogika negatywna”. Właściwymi twórcami tej pedagogiki są: Allice Miller, Heinrich Kupffer, Ekkehard von Braunmühl, Freerk Huisken. Zwolennicy tego nurtu proponują zastąpienie pojęcia wychowanie – wspieraniem. Aby umożliwić dziecku pełny rozwój, owo wsparcie musi wyrażać się następująco:
w poszanowaniu dla dziecka
w uznaniu jego praw
w tolerancji dla jego uczuć
w gotowości, by poznać jego prawdziwą naturę
Przedmiotem badań pedagogiki negatywnej jest pseudowychowanie. Pseudowychowanie – jest czymś różnym od wychowania a objawia się jako wychowanie. Jest wszystkim tym, co przyjmuje wymiar przeciwieństwa, wynaturzenia, zakłamania czy pozorności wychowania. Dwa wymiary pseudowychowania: negatywny – występuje wtedy, kiedy jest ono przedmiotem moralnej krytyki i potępienia. pozytywny – pojawia się w sytuacji uwydatniania dzięki niemu pożądanych stanów czy wartości. Według zwolenników antypedagogiki , dorosły towarzyszący przy rozwoju dziecka powinien wyzbyć się chęci stawiania warunków, kierowania rozwojem, narzucania wartości. Rezygnacja z wychowania nie oznacza pozostawienia dzieci samym sobie. Chodzi tu o pozostawienie ich w spokoju, ale nie samotności, o uświadomienie sobie, iż poza wychowaniem są jeszcze inne formy kontaktów międzyludzkich, jak m.in. towarzyszenie im w drodze bez manipulacji, nawiązywanie z nimi kontaktu, ponieważ on sam sprawia już radość.
Arthur von Braunmuhl wymienia dwa rodzaje postaw pedagoga wobec dziecka:
Wrogość subiektywna – jest wyrazem osobistej nienawiści do dzieci czy ich nielubienia. Jest to typ racjonalnego sadysty, który doświadcza satysfakcji z fizycznego i/lub psychicznego zanęcania się nad dziećmi.
Wrogiem obiektywnym – dzieci jest pedagog, który wprawdzie lubi swoją pracę i ceni kontakt z dziećmi, ale z racji obowiązującej w szkole przemocy strukturalnej staje się rzecznikiem zła, wbrew własnej roli blokując lub degradując rozwój psychofizyczny swoich podopiecznych.
Krzywdzenie:
Aktywne – to pozbawienie dzieci przysługujących im praw bez względu na to, czy jest to czynione świadomie, czy nieświadomie.
Bierne – sprowadza się do braku zainteresowania dziećmi, niemyślenia o nich, ignorowania ich potrzeb, opinii czy odczuć.
Antypedagodzy krytykują pojęcie wychowania, ponieważ może być ono wykorzystywane w stosunku do wszystkich rodzajów wychowania, a więc zarówno w wychowaniu faszystowskim jak i humanistycznym. Brak jednoznacznych kryteriów pozwalających określić, które wychowanie jest pedagogiczne, a które nie, sprawia że przenosi się do treści tego procesu jako jedyne słuszne normy postępowania pożądane w danym społeczeństwie.
Wspierać zamiast wychowywać
podstawowym warunkiem wspierania jest jego dobrowolność. Wspieranie zachodzi na bazie wzajemnej równowagi: autorytet dziecka jest równoważny z autorytetem ludzi dorosłych. Rezygnuje się w kontaktach ludzkich z dążeń do rywalizacji i ciągłego udowadniania posiadanej władzy.
Istotą pedagogiki negatywnej jest wzbudzanie wrażliwości na nieodmiennie tkwiące w wychowujących tendencje do zniewalania wychowanków. Otwiera przed pedagogami horyzont poszukiwań nowych form i metod kształcenia, które wychodzą od dziecka ku jego człowieczeństwu.
UZUPEŁNIENIE:
Dzięki bestsellerom Dramat udanego dziecka, Zniewolone dzieciństwo, Pamięć wyzwolona Alice Miller przyczyniła się do szybkiego rozwoju antypedagogiki. Jest ona głęboko przekonana o szkodliwości wychowania. Przyjmuje postawę antypedagogiczną, która nie jest skierowana „ przeciw jakiemuś określonemu sposobowi wychowania, ale przeciwko wszelkiemu wychowaniu”. „ w przeciwieństwie do powszechnych mniemań nie mogę pojęciu wychowanie przypisać wielu pozytywnych znaczeń, bo widzę w nim raczej samoobronę dorosłych, uważam je za manipulację wynikłą z ich zniewolenia poczucia niepewności”. Zdaniem Miller to nie dzieciom, ale wychowawcom potrzebne jest wychowanie. Zalecenia wychowawcze zdradzają w rzeczywistości potrzeby dorosłych takie jak: przekazanie doznanych dawniej upokorzeń, znalezienie ujścia dla tłumionych uczuć, posiadanie kogoś kim można manipulować, wzięcie odwetu za to co się samemu wycierpiało. Zdaniem badaczki młodzież nie potrzebuje wychowania, lecz duchowego i cielesnego towarzyszenia dorosłych. Towarzyszenie to powinno się wiązać z szacunkiem dla dziecka, respektowaniem jego praw, tolerancją uczuć i gotowością dorosłego do uczenia się na podstawie zachowania dziecka o istocie każdego dziecka. Rozwiązania skomplikowanych problemów proponowane są także przez innego znanego antypedagoga, Hubertusa von Schoenebecka, brzmią następująco: „nikt już nie może zarzucić dorosłym, że zaniedbali lub niewłaściwie pojmowali odpowiedzialność wychowania, ponieważ takiej odpowiedzialności nie ma”. Uwolnienie od odpowiedzialności, umożliwia dorosłym ponowne odkrycie własnego Ja. Uwolnione zostaje Ja ukryte „pod góra irracjonalnych wzorców zachowania, które uczyniły z nas wychowanych.
GŁÓWNE MYŚLI ANTYPEDAGOGICZNE:
Podejście antypedagogiczne opiera się na przekonaniu, ze człowiek od narodzenia czuje co jest dla niego najlepsze-jest istotą cudowną
Nie istnieje nawet najmniejsza odpowiedzialność za innych, lecz tylko za siebie
Młodzież nie potrzebuje wychowania
Akty wychowawcze nie prowadzą do zamierzonego celu
Dorośli wykorzystują wychowanie swoich dzieci do tego, aby móc im przekazać dalej cierpienia zadane im samym w dzieciństwie
Zamiast wychowania postuluje się postawę towarzyszenia