Metodyka Starszoharcerska: Funkcjonowanie elementów metody harcerskiej |
---|
Wpisany przez Administrator |
---|
środa, 17 marca 2010 12:21 |
Funkcjonowanie elementów metody harcerskiej Prawo i Przyrzeczenie Harcerskie Prawo Harcerskie to fundament pracy wychowawczej z harcerką starszą i harcerzem starszym. Po okresie niekwestionowanego przyjmowania Prawa Harcerskiego, pojawiają się wątpliwości i pytania. Działania podejmowane przez drużynę mają na celu pełniejsze zrozumienie norm zawartych w Prawie i Przyrzeczeniu Po przemyśleniach rozpoczyna się proces świadomego akceptowania i przestrzegania norm, zawartych w Prawie i Przyrzeczeniu. System małych grup System małych grup realizowany jest przez pracę zastępów. Dziewczęta i chłopcy są zorganizowani w odrębnych zastępach. Zastęp spotyka się regularnie na zbiórkach zastępu, samodzielnie planuje swoją pracę i realizuje zadania. Zbiórki zastępu odbywają się regularnie. Przygotowywane są zarówno przez zastępowego jak i poszczególnych członków zastępu. W drużynie mogą pojawić się również grupy zadaniowe. Tworzone są one jedynie na czas realizacji zadania. Uczenie w działaniu Charakterystyczną formą aktywności jest poszukiwanie. Harcerze odkrywają różne pola działania, nowe pasje i zainteresowania w poszukiwaniu własnej drogi. Wszystkie działania oparte są na sprawdzaniu się w realnych, życiowych sytuacjach. Stale doskonalony i pobudzający do rozwoju program Program pracy drużyny powinien uwzględniać specyficzną dla tego wieku potrzebę poznawania i poszukiwań. Dobrze zbudowany program z jednej strony pozwala na nieskrępowany rozwój własnych zainteresowań, z drugiej zakłada z góry ich zmienność. Przez taki programowi pokazujemy harcerce starszej i harcerzowi starszemu różnorodne możliwości oraz przygotowujemy ich do wyboru specjalizacji i własnej drogi rozwoju. Program pracy drużyny ukierunkowany jest: * zadaniami prób na stopnie harcerskie, * zainteresowaniami harcerek i harcerzy, * poszukiwaniem pól działania i sfer aktywności. Program drużyny jest tworzony przez radę drużyny. Program zastępów przez zastępy. |
Metoda harcerska w XXI w. -
Kto na kogo bardziej wpływa - czyli o wzajemności oddziaływań w zespołach starszoharcerskich
Nie jest łatwo pisać o stosowaniu metody w zespołach starszoharcerskich, bo niestety u progu XXI w ten przedział wiekowy ZHP praktycznie nie istnieje. Myślę jednak, że warto zastanowić się z czego to wynika i pomyśleć o sposobach poprawy tego stanu.
Sądzę, że jedną z głównych przyczyn upadku harcerstwa starszego jest nieświadomość instruktorów dotycząca działania zasady wzajemności oddziaływań. Musimy pamiętać, że przebiega ona w trzech liniach - drużynowa --> harcerka, harcerka --> drużynowa, harcerka --> harcerka. Niestety nie posiadamy umiejętności dostrzegania tych zależności i nie potrafimy wykorzystywać ich w pracy wychowawczej.
Moja teza: Wzajemność oddziaływań w zespołach starszoharcerskich jest równie silna na wszystkich liniach. Żadna z nich nie jest ważniejsza od drugiej. Na tym polega specyfika zespołów starszoharcerskich.
Istnieją dwa problemy, które musimy tu poruszyć: czy instruktorki świadomie stosują zasadę wzajemności i gdzie postawić granicę na linii harcerka--> drużynowa aby grupa nie przemycała do drużyny negatywnych wzorców.
Psychika młodej dziewczyny, która przygotowuje się do wejścia w dorosłe życie (ten proces zaczyna się ok. 16 roku życia) zbudowana jest tak, że w początkowej fazie odrzuca ona wszelkie istniejące dla niej dotychczas wzorce. Ironia sytuacji jest tym głębsza, że instruktorki harcerskie zdają sobie z tego sprawę ale nie potrafią się do tych zmian dostosować. Proces dojrzewania młodzieży był dotychczas tym bardziej burzliwy, że w systemie edukacji brakowało progu wiekowego dostosowanego do jej potrzeb. Przełom szkoły podstawowej i średniej był zbyt dużym skokiem emocjonalnym: z małych dzieci -bo tak zwykle traktowani są uczniowie podstawówek, młodzi ludzie nagle mieli zachowywać się jak dorośli -wiązało się to jedynie z obowiązkami, nie przywilejami. Sytuacja taka wywoływała silne frustracje, a te były rozładowywane przez bunt. My niestety jako instruktorki harcerskie te frustracje tylko potęgowałyśmy. Jeżeli harcerka zdołała dobrnąć w drużynie młodszoharcerskiej do końca 8 klasy - bo zwykle traci się harcerki właśnie w 7- 8 klasie - jeżeli zdołała przetrzymać traktowanie jej jak malca, to oczekuje od drużyny starszej do której lada dzień wstąpi czegoś szczególnego. Ten proces przebiega prawie identycznie jak przejście zucha do drużyny młodszej. Jednak zawód przychodzi szybko. Drużynowa nie jest w stanie zaakceptować dorastania własnych harcerek. Działamy w szczepach, więc często pamiętamy nasz narybek jeszcze z drużyn zuchowych. "Jak więc można takiemu dziecku przekazywać odpowiedzialność, nawet za drobiazgi?", " Jak wprowadzać w tajniki życia dorosłego?". Sądzimy że jest to o wiele za wcześnie, odwlekamy ten proces bo przeraża nas myśl, że nasze "maleńkie harcereczki" niedługo dorównają naszemu poziomowi. Jednocześnie nasze "harcereczki" uświadamiają sobie nasze braki i wady, do których jeśli się nie potrafimy przyznać, to tracimy autorytet a wraz z nim harcerki. Jaki to ma związek z zasadą wzajemności oddziaływań? Bardzo bezpośredni. W drużynie młodszoharcerskiej istnieją wszystkie trzy zależności: drużynowa --> harcerka, harcerka --> drużynowa, harcerka --> harcerka, jednak my jako instruktorki mamy świadomość, że to nasze oddziaływanie na harcerki ma tutaj największy wpływ wychowawczy i oczywiście nam to pochlebia. Czujemy się dowartościowane i nie chcemy się w zbyt prosty sposób pozbywać takiego stymulatora. Musimy więc w świadomy sposób stosować metodę. Jeśli same przekonamy się do tego, że możemy od naszych harcerek nauczyć się czegoś wartościowego, wówczas będziemy traktować je jak nasze partnerki. W drużynie starszej wszystkie zależności są równie ważne.
Najlepszy jednak układ występuje wtedy, gdy w świadomości samych harcerek, ze względu na autorytet jaki u nich posiadamy, nasz wpływ na ich rozwój jest najważniejszy
W XXI wiek wchodzimy z reformą edukacji. Moim zdaniem drużyny gimnazjalne będą ratunkiem dla harcerstwa starszego, bo i harcerki i my - instruktorki będziemy miały okres przejściowy w wychowaniu, przeznaczony na czas dorastania. Oby tak się stało.