Postmodernizm zaczyna się po II WŚ, nasilając się w latach 70.-80. XX w. Postmodernizm jest epoką końca Wielkich Narracji, końcem Historii, jedności człowieka, jedności kultury, koniec świata scjentystycznego, ponieważ niegdysiejsze teorie nie odpowiadają kulturze współczesnej. Cechy charakterystyczne: relatywizm, antyteoretyczny, nieabsolutny, pluralizm, ciągła interpretacja, kreatywność wobec znaczeń, kontekstualizm. Poststrukturalizm nie spełnia wymogów postmodernizmu, gdyż nie jest adekwatny problemom współczesności, co plasuje go pomiędzy „starym światem” a postmodernizmem.
ETNOCENTRYZM Richard Rorty „Prywatna ironia i liberalna nadzieja liberałów” (w:) Przygodność, ironia, solidarność i „Solidarność czy obiektywność” (w:) Obiektywność, relatywizm, prawda
Rorty jest przedstawicielem szkoły neopragmatyzmu, charakteryzującego się antyfundamentalizmem epistemologicznym, a co za tym idzie aksjologicznym, tzn. uznaje nieobiektywność wszelkich wartości, w tym prawdy, i wskazuje na ich źródło w społecznych mediacjach i kontekstach antyreprezentacjonizm, konstruktywizm.
Prawdziwym Rorty określa coś w co warto wierzyć, co warto za prawdziwe uważać ze względu na swój indywidualny kontekst kulturowo-historyczny. Prawda jest wytworem o zasięgu lokalnym, powstałym z i dla danej grupy ludzi o podobnych poglądach ( etnocentryzm, a nie relatywizm).
Podobnie rzecz się ma z językiem, nauką i kulturą - są to efekty przygodnych, nieprzewidywalnych mutacji. Dlatego też bardziej adekwatnie jest mówić o używaniu słownika, niż języka. Słownik jest inny dla każdego człowieka,, to zestaw słów i metafor, których używa się do uzasadniania swoich działań. Powstaje on w sposób twórczy i spontaniczny, jednak zawsze ma on zasięg subiektywny, nie ma jednego słownika finalnego odpowiedniego dla wszystkich ludzi.
Z różnicy słowników, a więc z różnic rozumienia i opisywania świata, Rorty wyznacza dwie postawy: Ironistki i Metafizyka. Ironistkę charakteryzuje lęk o nieodpowiedniość własnego słownika, nie wierzy w absolutną naturę rzeczy (historycyzm i nominalizm). W odróżnieniu od Metafizyka nie potrafi ona zaoferować społecznej nadziei. Przeciwieństwem Ironistki jest myślenie zdroworozsądkowe, opisuje ono działania w zakresie słownika finalnego bez wahań i z wiarą w niepodważalność sformułowań i definicji słownika finalnego (w ogóle w jego absolutne istnienie). Z dyskusji/mutacji zdroworozsądkowców wyłania się typ Metafizyka, który pokłada wiarę w rzeczywistą istotę rzeczy odnoszącą się do elementów własnego słownika finalnego.
Słowniki przedstawiają się także jako publiczne i prywatne, gdzie te drugie odpowiadają Ironistce, a pierwsze Metafizykowi. Według Rorty’ego napięcia społeczne wynikają z nieprzystawalności i konfliktu między słownikami publicznym a prywatnym. Rozpad społeczeństw ostatecznie jednak nie następuje, gdyż między ludźmi działa koncepcja solidarności, ogólna wrażliwość na okrucieństwo i świadomość upokorzenia, które to pohamowują konflikty.
DEKONSTRUKCJA J. Derrida, „Struktura, znak i gra w dyskursie nauk humanistycznych” (w:) Współczesna teoria badań literackich za granicą i B. Banasiak, „Roż-ni(c)oś-ć; Dekonstrukcja – genialny unik” (w:) J. Derrida, O gramatologii i R. Nycz, Tekstowy świat. Poststrukturalizm a wiedza o literaturze
Dekonstrukcja rozumiana jako orientacja literaturoznawcza narodziła się w 1966 r. na konferencji, w czasie której został przedstawiony wykład J. Derridy „Struktura, znak i gra w dyskursie nauk humanistycznych”. Przeszła trzy główne fazy: fazę instytucjonalizacji i adaptacji krytycznych przekształceń, fazę analitycznej kodyfikacji i metakrytyki oraz fazę obecną – rozszerzenie metody dekonstrukcji na niezbadane dotąd tereny różnych dyscyplin (nie tylko literatury). Pniem dekonstrukcji jest postulat „przewartościowania wszystkich wartości” w tym pojęć, metod czy założeń literatury (także filozoficznej), np.: status tekstu, interpretacji czy możliwości czytania.
Derrida wychodzi od zauważenia, że filozofia jest typem pisarstwa. Używając pisma jako mediacji określa się z góry specyfikę zadań – rozważania nad językiem, pojęciami etc. – z pominięciem roli i statusu pisma. Faktyczną rolę języka dekonstrukcja odkrywa poprzez wyszczególnianie stosowanych figur retorycznych i strategii językowych, które zafałszowują program filozoficzne.
Krytyka Derridy skupia się na zakwestionowaniu dotychczasowej asymetrii mowy i pisma, z założeniem o uprzywilejowaniu mowy, która to wyraża Prawdy, których nie da się tak bezpośrednio i jasno oddać w piśmie. W ten sposób wyróżnia się status rozumu jako źródła mowy i bezpośredniego rozumienia (logocentryzm), a pismo zostaje zdegradowane jako niedoskonały nośnik.
Derrida proponuje uznać mowę za pewien sposób pisma – protopismo, archi pisanie – zmieniając dotychczasowe położenie obu działalności i znosząc afirmację logo centryzmu. Uwidacznia tu szczególną logikę języka kierującą się opozycjami, np.: język/pismo. Nie chodzi więc o propagowanie uprzywilejowania któregoś z nich, ale uwypuklenie binarnej logiki języka.
Inną z opozycji jest wyprowadzona przez Austina teoria aktów mowy (konstatywy i performatywy). Znaczenie i illokucyjna moc wypowiedzi zależą od kontekstu, a sam kontekst nigdy nie jest domknięty, ograniczony, w pełni nasycony.
Dekonstrukcja może być rozumiana w sposób heideggerowski jako oczyszczanie fundamentalnych znaczeń z warstw dyskursu albo po husserlowsku jako odnajdywanie w warstwach tekstu (w teksturze) osadzonych tam znaczeń. Dekonstrukcja to nie jest hermeneutyka, bo daje inne efekty: nie wartościuje odkrytych układów uwarunkowań i interpretacji, ale pozwala poddać krytyce interpretacyjnej obowiązujące schematy rozumienia historyczno-kulturowego. Kwestionuje przekonanie o istnieniu jednej, prawomocnej interpretacji („każde odczytanie jest nieodczytaniem”).
Pantekstualizm cechuje się bezgranicznością i brakiem podstaw. 3 najważniejsze procesy językowe to różnia, dyseminacja i suplementacjia. Różnia odnosi się do tworzenia tożsamości, definicji, struktur semantycznych na podstawie opozycji binarnych. Dyseminacja zwraca uwagę na nieograniczony zasięg rozprzestrzeniania się przekształceń języka (nienasycony kontekst). Suplementacja jest zaś ciągłym narastaniem znaczeń, które wciąż mutują. Dyseminacja i suplementacja dokonują dekonstrukcji opozycji dzieło/tekst i tekst/interpretacja.
KRYTYKA NYCZA: Poststrukturalizm i dekonstrukcja przedstawiają problem budowania teorii, od której po prostu uciekają. Teorie charakteryzują się obiektywnością, uniwersalnością i neutralnością, których to cech brakuje w opisywanych stanowiskach. Poststrukturalizm, dekonstrukcja, krytyka feministyczna czy nowy historycyzm plasują się pomiędzy stanowiskiem fundamentalizmu a sceptycyzmu, wybierając drogę środka. Odrzucają możliwość poznania prawd obiektywnych, ale akceptują takie badania w mniejszym zasięgu, gdzie nie trzeba mówić o obiektywności.
NOWY HISTORYCYZM S. Greenblatt, „Kultura” (w:) Poetyka kulturowa
Kultur to zbór wierzeń i praktyk rozumianych jako narzędzie kontroli, sieć negocjacji. Tworzą ją dwie przeciwności – ograniczenie i zmienność. Do poznania kultury potrzebna jest analiza kulturowa oraz badania literackie ówczesnych tekstów, aby móc zbudować obraz całości. Odczytanie tekstu zależy więc od kontekstu historyczno-kulturowego oraz rozpisania go w sferze interdyscyplinarnej (historia w literaturze). Kultura zmienia się, gdy jej warianty/improwizacje zostają przyswojone w obrębie systemu (a więc zmienność, ale i ograniczenie).
USA, lata 80-90. XX w. zwrot historii ku literaturoznawstwie, ale na zasadach poststrukturalizmu. W badaniu każdej opowieści liczy się kontekst, przez co zatraca się rygor teoretyczny historiografii. „Stary historycyzm” oznaczał ujmowanie świata w kategoriach przyczynowo-skutkowych (posthegel).
NARRATYWIZM, ZWROT LIGNWISTYCZNY W HISTORIOGRAFII J. Topolski, „Nowe koncepcje prawdy a narracja historyczna” (w:) Jak się pisze i rozumie historię. i H. White, Tekst historiograficzny jako artefakt literacki; (w:) Poetyka pisarstwa historycznego
Postmodernizm odchodzi od realistycznej teorii prawdy, tzn. język nie przedstawia już prawdziwej, absolutnej i uniwersalnej struktury świata. Następuje to w XX w. dzięki pracy takich filozofów jak Wittgentein, Quine, Russel, Davidson czy Putnam (uwaga do Putnama: realizm wewnętrzny Putnama – można mówić o prawdzie obiektywnej, jeśli jesteśmy świadomi jej lokalnego, relatywnego i nieabsolutnego charakteru).
Prawda retoryczna = wynikająca z argumentacji logicznej.
Postmodernizm pojmuje historię jako działalność narracyjno-literacką, jednak nie skłania się ku określania jej definitywnie jako nauka lub tylko literatura. Narracja w historii przejawia się w nacisku na strukturę retoryczną tekstów, a mniej na logiczno-wyjaśniającą. Ostatecznie jest to zbiór tekstów, które niekoniecznie muszą mieć realnego związku z rzeczywistością, mogą być jedynie jej wersjami, opiniami lub sądami o wydarzeniach.
Poetyczna narracja H. White’a:
Struktura tekstów historycznych zależy od 4 tropów: metafory, metonimii, synekdochy i ironii. Ich użycie i wzajemne oddziaływanie w tekście ma rodzić znaczenia i sugerować sposób odczytania. Sam tok narracji określają zaś konwencje i analiza historyczna (Barthes, Foucault) tekstualizm, istnienie nieabsolutnych sensów i znaczeń, ale lokalnych i intersubiektywnych, antyrealizm w teorii prawdy konstruktywizm konceptualny (Kuhn) a) słaby, w którym intencje autora ą ważnym elementem tekstu, b) mocny, gdzie autor jest jedynie narzędziem, nośnikiem dla tekstu
Tekst historyczny ma być tak skonstruowany, aby składał się z samowyjaśniających się zdarzeń, nie musiał odwoływać się do świata poza tekstem.
Trzy podejścia do tekstów historycznych:
Mikrohitoryczne – tekst jest zamkniętym obszarem, który nie odnosi się do tego, co poza nim (Lyotard, Wielka Narracja – małe elementy budują całość tekstu)
Antropologizujące – tekst jest otwarty, pozwala się wielokrotnie odtwarzać i przeżywać
Gęsty opis Geertza.
Prawda jest główną cechą odróżniającą narrację historyczną od fikcji literackiej.
XX w. przyniósł kryzys korespondencyjnej teorii prawdy (gdy myśl odpowiada rzeczywistości) i wyłonił trzy główne nurty:
Konstruktywizm realistyczny, gdzie prawda zależy od konstrukcji badacza/autora. Jest zależna od kontekstu, realizm wew. Punama, Quine, Devitt
Konstruktywizm quasi-realistyczny, gdzie prawda bazuje na stwierdzeniach o rzeczywistości (korespondencyjna teoria prawdy, narracja korespondencji. Van Fraassen, White, Ankersmith
Konstruktywizm antyrealistyczny, w którym nie odnosi się do kategorii prawdy – Derrida, Dummet, Rorty, Goldstein (u Goldesteina prawda opiera się na porównywaniu zdań i ich wzajemnej adekwatności).
Propozycja użycia kategorii konsensusu społecznego jako narzędzia do wyłaniania najbardziej odpowiednich prawd historycznych spośród wielu.
SENSYTYWIZM E. Domańska Mikrohistorie.
Dzieło historyka więcej nam mówi o nim samym i jego czasach niż o przeszłości. Historiografia jest sejsmografem kultury, teksty historyczne opisują niegdysiejszą rzeczywistość bardziej niż by się to wydawało. Badacz-historyk jest więc współtwórcą świata, który posiada misję dobra społecznego. Romantyzacja świata (nieufność wobec poznania naukowego, spór obiektywny-subiektywny etc.) ma być lekiem na horror postmodernizmu (załamanie się racjonalistycznej wizji świata, narodzenie się mas, relatywizm aksjologiczny). Odczytywanie historii może ukazać sposób poszukiwania sensu w przeszłości i pomóc w przywróceniu romantycznej wizji Domańskiej – główne problemy ją intrygujące to pojęcie sensu, odnalezienie sacrum oraz mitycznego i rytualnego wymiaru egzystencji. Odnalezienie tych elementów w tekstach historycznych ma zbudować przyszłość romantyczną, pokonać zagubiony postmodernizm. Symptomami zmian jest wykształcenie nowego myślenia o świecie i kulturze, czyli przejście od kultur narodowych do globalnej kultury światowej oraz rozwój kultu lokalnych, tradycyjnych.
Mikrohistorie to małe opowieści przybliżające nam codzienne życie powszednie przeszłości, przywołane by wskazać ich odmienność. Według Domańskiej wizja przyszłości powinna być pełna szacunku i tolerancji dla odmienności Innego, wrażliwości na wartości – utopia.
C. Geertz, Świat w kawałkach – kultura i polityka u schyłku wieku i W. Welsch, Transkulturowość. Nowa koncepcja kultury
Geertz twierdzi, że historia teorii politycznych przedstawia historię ludzi ją tworzących, a nie triumfy doktryn politycznych. Po II WŚ, upadku kolonializmu i upadku muru berlińskiego diametralnie zmieniła się polityka, ponieważ zmieniło się myślenie ludzi. Zamiast kategorii binarnych my/oni uzyskaliśmy tysiące różnych – świat się rozwarstwił i rozkawałkował. Rozpad mocarstw uwydatnił nieprzystawalność poglądów na politykę do rzeczywistości. Należy więc zacząć rozważać świat w nowych, rozczłonkowanych kategoriach, gdyż czas idei absolutnych i wielkich narracji już się skończył (miejsce jednej kultury zastąpiła mnogość kultur, mikroświaty). Próby zaś dopasowania świata do tamtych ram skutkują wytwarzaniem stereotypów, uprzedzeń i konfliktów.
Historia powinna zacząć być wrażliwa na szczegóły, na indywidualne posunięcia, z którym wyłonić się może coś na kształt poczucia łączności, solidarności. Takie poczucie tożsamości rodzi się tylko z różnicy, z konfrontacji i negocjacji z innością (kraj – narodem, a kultura – konsensusem). Geertz chce to obserwować jako „współczujący świadek”, gdyż nic innego zrobić nie może. Okazuje się, że bez wzorców z Zachodu kraje postkolonialne wypracowują swoje własne sposoby organizacji, niekoniecznie zgodne z Zachodnimi, a bardziej odpowiednie.
Welsch próbuje stworzyć nową, bardziej adekwatną wizję kultury. Poprzednie, bazujące na społecznej jednorodności, etnicznej jedności i wyraźnych granicach kulturowych, są nieadekwatne w dzisiejszym wielokulturowym świecie. Wielokulturowość rozumie kulturę jako twór niezależny i jednorodny wewnętrznie, ale są otwarte na wzajemne wpływy i wzajemne przenikanie się. Style życia wychodzą poza własną kulturę, adaptując się w różnych warunkach.
Zmiany kulturowe są efektem mobilności, procesów migracyjnych, zmiany statusu komunikacji i ekonomii. Skutkuje to jednorodnością problemów w różnych kulturach. Kultury są hybrydami, niedookreślonymi i nieograniczonymi. E. Said uważa, że nie ma już czystych ludów, bez zewnętrznych wpływów.
Welsch za prekursorów trans kulturowości obiera Nietzschego i Wittgensteina, u których kulturę określa praktyka bycia. Wszelkie tendencje globalizujące dają się zaspokoić w ramach trans kulturowości na poziomie jednostki.
H. Joas, Pojęcie tożsamości a wyzwanie postmodernizmu i Z. Bauman, Ponowoczesne wzory osobowe
Joas śledzi różne koncepcje tożsamości w erze postmodernizmu. Od przełomu XIX i XX w. widać kryzys w kwestii tożsamości (rozbicie jaźni, fragmentaryzacja tożsamości, mozaikowość). Spowodowane to było zmianą organizacji pracy, zmiana sposobów komunikacji i problematyka psychologii samowiedzy. W latach 90. XIX James podjął próbę ujęcia świadomości, Mead określiła ją jako kategorię bazującą na pojęciu roli, Innego i różnych form kontroli, podobnie Erikson – tożsamość jest budowana w kontraście spotkania z Innym.
Czy tożsamość tak jak inne wartości jest kategorią nieaktualną lub niemożliwą? Joas uważa, ze można taką koncepcję utrzymać, np.:
Tylor – Tożsamość budowana jest na mocnym doświadczaniu wartości, które tworzą jej sens życia; między takimi wartościami może wystąpić konflikt co powoduje niestabilność tożsamości osobowej.
Rorty – Odwołuje się do wolności jednostki i uwolnienia się spod postulatu posiadania spójnej tożsamości, kosztem pominięcia wewnętrznej różnorodności. Tworzenie siebie w zmiennych kontekstach buduje równocześnie sens życia. Granice solidarności międzyludzkiej (upokorzenia i wrażliwości) są granicami wolnego aut otworzenia.
Bauman charakteryzuje tożsamość poprzez unaocznienie głównych kategorii rządzących ponowoczesnością: niespójność, mozaikowość, epizodyczność, niekonsekwencja aktywności człowieka, anonimowość, brak stabilności/stałości w życiu.
Tożsamość ma być rozumiana jako coś wykreowanego, nie nadanego z góry, to zdanie do wykonania. Ze sposobu bycia ponowoczesności Bauman wyróżnia 4 postawy, wzory osobowe – spacerowicz (anonimowy w tłumie, zdystansowany obserwator, który dowolnie interpretuje rzeczywistość), włóczęga (nie ma celu wędrówki, nie zapuszcza korzeni, chce zmienić coś w życiu, pociąga go niepewność jutra), turysta (chce podróżować, choć nie musi, pociągają go nowe wrażenia, płaci i wymaga, świat jest dla niego, ma być zgodny z jego oczekiwaniami i upodobaniami), gracz (świat to pole ryzyka, cel to rywalizacja i wygrana za wszelką cenę). Piąty wzór –pielgrzyma – jest nieaktualny, bo ludzie już nie wyznaczają sobie celów życiowej wędrówki. Bauman uważa, że ponowoczesność jest pełna graczy, choć przenikanie się wzorców może dokonywać się często w tej samej osobie i nie być do końca określonym jako gracz lub spacerowicz.
POSTKOLONIALIZM D. Chakrabarty, Postkolonialność a podstęp historii: kto wypowiada się w imieniu przeszłości Indii?
Postkolonializm nie jest teorią, ale polityką tożsamości. Opisywany jest w stosunkach władzy, akulturowości, zderzenia światów, prowincjolizacji Zachodu i buntu wobec niego. Dekolonizacja stworzyła wielość problemów takich jak kwestia tożsamości, można iść wg Chakrabarty’ego dwona drogami – nacjonalizmu i „zignorowania czasów kolonialnych”. W pierwszym wypadku buduje się historię narodu na podstawie wychwalania buntowników wobec zaborcy, a w drugim próbuje się powrócić do historii sprzed lat kolonialnych.
E. Said „Orientalizm”, Frantz Fanon, Gayatri Chakravorty Spivak
GENDER/SEX .H. L. Moore, Co się stało kobietom i mężczyznom? Płeć kulturowa i inne kryzysy w antropologii
Gender – płeć kulturowa, sex – płeć biologiczna. Ruchu feminizujące inaczej działały w USA, a inaczej we Francji. W USA kładło się na nacisk na emancypację i równość, podczas gdy we Francji podkreślało się inność i wyjątkowość kobiet.
Simone de Beauvoir, Nathalie S, Davies, Judy Butler – hasła: nikt nie rodzi się kobietą, krytyka patriarchatu, hetero normatyw, woluntaryzm w wyborze płci, oderwanie płci od ciała