Motywy antyczne w twórczości neoklasycystów
Niezaprzeczalnym jest fakt, że kultura antyczna jest fundamentem współczesności. Ogrom motywów, kontekstów czy frazeologizmów krąży we wszystkich dziedzinach życia dzisiejszego człowieka. Trzeba zaznaczyć, że często jest to nieświadome. Aż trudno sobie wyobrazić jak płytką stałaby się rzeczywistość pozbawiona tła, które funkcjonuje nieprzerwanie od ponad dwudziestu wieków. Dlatego dobrze jest poznać owe fundamenty.
Ład, harmonia, doskonałość formy to elementy, których we współczesnym świecie brakuje. Człowiekowi coraz trudniej odnaleźć się w zgiełku nowoczesności, w epoce pośpiechu i pogoni za dobrobytem. Dlatego wielu artystów sięga do wzorów antycznego piękna. Forma, w jakiej neoklasycyści przekazują wartości starożytnych jest o wiele bardziej czytelna od oryginałów i choć nie przepadam za czytaniem poezji klasycznej, to z przyjemnością poznaję ich wartości przekazane mi przez współczesnych twórców. Dopiero wtedy mogę poczuć prawdziwe przesłanie budowniczych kultury europejskiej. Podobnie, jak wielu moich rówieśników potrzebuję pośrednika, który pokaże i zapozna mnie z kanonami. Są nimi poeci- nauczyciele, którzy wpajają wartości moralne za pomocą swojej twórczości.
Ostatniego lata odwiedziłem grób jednego z takich przewodników- Josifa Brodskiego. Czytając nad jego grobem wiersz jego autorstwa odniosłem wrażenie, że zrozumiałem go głębiej. Może była to aura mistycznego miejsca, jakim jest cmentarz, być może wrażenie takie sprawiła niezwykła sceneria egzotycznych roślin i faktu, że nekropolia znajduje się na wyspie, ale widać było, że nie tylko ja poczułem się w ten sposób. Na nagrobku leżało mnóstwo długopisów, listów oraz pojedyncze kwiaty zostawione przez odwiedzających to miejsce przede mną, którzy chcieli oddać hołd zmarłemu mistrzowi. W stylu Horacego – taki tytuł nosi ten wiersz. Traktuje on o ludzkim życiu za pomocą horacjańskiej metafory przedstawiającej życie ludzkie, jako statek.
Nieś się, stateczku, przez fale złudne,
Łopoczą żagle jak zmięte ruble.
Z ładowni słychać skowyt republik.
Skrzypienie burty.
W kolejnych strofach Brodski opisuje aspekty ludzkiego życia i daje rady. Występuje, jako mentor. Sugeruje, by człowiek parł naprzód pomimo przeciwności oraz złudności świata. Stateczek nie powinien zwracać uwagi na niebezpieczeństwa. Ich uosobieniem staje się Boreasz- greckie bóstwo północnego wiatru- zimnego, burzliwego i najbardziej groźnego ze wszystkich bóstw wiatrów. W dalszej części Brodski pisze:
Nie wierz, stateczku, przewodnim gwiazdom;
Tyle ich tam, że niebo jest zjazdem
Sztabu głównego. Gdy straszą nas tą
Próżnią nad głową…
Człowiek nie powinien ufać demagogom uznawanym za autorytety, gdyż mogą oni wyrządzić wiele szkody i sprowadzić na manowce. Autor pragnie przekazać, że stateczek powinien znajdować drogę niekoniecznie utartymi szlakami, gdyż nawet rzeczy tak pewne jak gwiazdy czasem mogą być złudne.
Jedyne, w co człowiek powinien wierzyć to wolność. Pomimo, że wiąże się ona niejednokrotnie z trudnościami, tylko przy niej można być zupełnie zgodnym ze swoim sumieniem.
Dalej wymienione są różne postawy ludzkie. Brodski wymienia, że jedni żyją po to, by pokonywać przeciwności, inni, by obalać autorytety, jeszcze inni żyją bez celu, lecz człowiek, do którego zwraca się Autor zawsze powinien dostrzegać swój cel i zmierzać do niego dopóki żyje.
Wiersz ten jest pełen motywów antycznych, należy też zauważyć, że występują w nim pewne analogie do Pieśni XIV Horacego. Motyw przewodni wiersza – metafora statku może być odwołaniem zarówno do życia człowieka, jak i do państwa, które powinno trzymać się demokracji. Odniesienia do świata antycznego należy też doszukiwać się w nawiązaniu do imion Boreasza oraz Euklidesa (greckiego matematyka z IV w. p. n. e.). Dostrzec też można wpływ klasyków w formie wiersza. Strofy są ewidentnym nawiązaniem do strofy safickiej.
Przeanalizowanie wiersza Brodskiego odsyła w wielu miejscach do świata antycznego. Oprócz ładunku wartości moralnych i estetycznych pozwala zapoznać się z kulturą klasyczną. Ukazuje problematykę, która podana w taki a nie inny sposób jest dla współczesnych o wiele bardziej czytelna niż dzieła sprzed naszej ery. Lektura utworów Brodskiego niesie, więc ze sobą podwójną korzyść. Po pierwsze ukazuje wartości moralne autora, a po drugie może skłonić do odszukania kontekstów zawartych w wierszu, gdyż są one potrzebne do zrozumienia w pełni myśli autora.
Innym przewodnikiem po świecie antycznym jest bez wątpienia Zbigniew Herbert- mój ulubiony poeta. Nawiązanie do świata klasycznego w jego twórczości ma źródło w czasach, w których tworzył. Herbert był estetą, a Polska czasów komunizmu była po prostu brzydka. Poeta szukał inspiracji w uporządkowanym i pięknym świecie starożytnych- stąd jego zamiłowanie i zwrot do wartości antycznych. Oczywiście oprócz brzydoty, a właściwie przede wszystkim Herbert potępiał sam reżim komunistów. Upadek moralny władzy państwa budził jego sprzeciw, co często dostrzec można w jego poezji.
Bardzo ciekawym i pięknym wierszem Herberta jest Stary Prometeusz. Tytułowy bohater jest bardzo znaną postacią mitologiczną. Słynie z tego, że stworzył ludzi. Dla nich poświęcił się i sprzeniewierzył bogom, wykradając ogień. W wyobraźni czytelników mitologii zapisał się raczej, jako młody, silny, przebiegły i ofiarny. Z tych cech, a także z czynów Prometeusza można wysnuć wniosek, że to człowiek, który wyraża sprzeciw wobec złej rzeczywistości. Nie jest taki, jak inni bogowie, którzy nie przejmują się losem ludzkości. Dzięki Prometeuszowi, jego poświęceniu człowiek stał się bardziej odważny i świadomy swoich umiejętności. Przez swoje czyny Prometeusz został ukarany. O karze, jednak nie wspomina Herbert w Starym Prometeuszu. Uzwyczajnia Prometeusza, pokazuje go, jako starego człowieka siedzącego przy kominku.
Ogień buzuje wesoło na kominku,
w kuchni krząta się żona- egzaltowana dziewczyna,
która nie mogła urodzić mu syna, ale pociesza się,
że i tak przejdzie do historii.
Bohater ma żonę, obrósł w dostatki, mieszka wygodnie a nawet luksusowo. W pokoju znajdują się pamiątki jego burzliwej młodości – wypchany orzeł i list dziękczynny tyrana Kaukazu, który dzięki podarunkowi Prometeusza mógł spalić zbuntowane miasto. Jest to swego rodzaju paradoks, gdyż przez całe życie Prometeusz walczył przeciwko tyranii Bogów. Na starość staje się konformistą.
Stary Prometeusz to pewien szablon historii, która praktycznie zawsze zaczyna się i kończy tak samo, mianowicie: najpierw pojawia się iskierka, która rodzi bunt- tak typowy element młodości, potem następuje walka przeciwko (w tym przypadku) władzy, a na samym końcu, z różnych przyczyn, ujawnia się wypalenie i rezygnacja z ideałów młodości. W tym momencie jedynym przejawem buntu, na jaki stać bohatera jest cichy, ironiczny uśmiech.
Dobroczyńca ludzkości, który dożywa swych dni w cieple domowego ogniska, mieszczańskim otoczeniu, szczęściu i dostatku niczym z klasycznej powieści dziewiętnastowiecznej, jest tylko cieniem dawnego tytana, przed którego śmiałością i siłą drżał niejeden człowiek a nawet bóg. Utwór ten stanowi przykład reinterpretacji mitu, ale tez nadaniu nowego, czasem zupełnie odmiennego od dotychczasowego. Widać tu, że Prometeuszowi Herberta jest bardzo daleko od mitologicznego tytana, który z wielkim zaparciem i odwagą przeciwstawiał się potężnym bogom w imię swoich ideałów.
Wiersz ten nawiązuje do antyku tylko poprzez swoją treść, gdyż jego forma i zapis graficzny są raczej luźne, nie mają konkretnego wzoru, co w literaturze klasycznej było niespotykane. Reinterpretacja mitu u Herberta ukazuje człowieka, który na starość zatracił swoje ideały. Poeta ukazuje jak nie powinno się robić. Poprzez stworzenie obrazu Prometeusza niezgodnego z pierwotną wersją mitu pragnie ukazać, że nie powinno się zatracać swoich ideałów, gdyż z perspektywy czasu czyni to człowieka żałosnym. Ironiczny uśmiech nie jest wystarczającą oznaką oporu. Wręcz przeciwnie, ukazuje tylko jak wielka jest jego niemoc.
Obaj poeci zaliczani są do nurtu neoklasycystów. Swoją poezją starają się uporządkować dzisiejszy zagmatwany świat. W nowoczesnej i nowatorskiej oprawie starali się ukazać wartości starożytnych poetów, które sami również wyznawali. Kochali kulturę i sprzeciwiali się prymitywizmowi. Odnoszę wrażenie, że mottem ich twórczości mogła być łacińska sentencja Ad fontes! Bo właśnie ze źródeł czerpali swoje natchnienie. Z pełną premedytacją mówię, że obaj byli i są moimi przewodnikami. Oprócz tego, że stali się inspiracją wielu młodych poetów, to zapisali się na zawsze w kanonie europejskiej literatury. Wybudowali sobie pomnik trwalszy niż ze spiżu.
Bibliografia
Brodski J, 82 wiersze i poematy, Warszawa 1989
Herbert Z. Wiersze zebrane, Kraków 2008
Kubiak Z. Mitologia Greków i Rzymian, Warszawa 1999
Dawid Kieres
grupa A