SAUNA
Od zawsze uwielbiałam saunę. Temperatura i para wyciągają na wierzch nie tylko pot, ale również te najbardziej podstawowe instynkty. Kilka lat temu podróżowałam w interesach. Jednego wieczoru byłam już trochę zmęczona. Było niewiele po dziewiątej i postanowiłam zejść na basen, który zamykany był o godz. 10.00. W połowie tygodnia hotelowe baseny są wspaniałym miejscem - można nacieszyć się wodą w samotności. Tym razem jednak trochę się rozczarowałam: ktoś już tu był, nawet zresztą przystojny. Skinęłam głową na przywitanie i wskoczyłam do wody. Po 15 minutach wyszłam, wzięłam ręcznik i skierowałam się do sauny. Cudownie - była pusta. Położyłam ręcznik na ławce, polałam kamienie wodą i gorąca para zaczęła opływać mnie dookoła. Usiadłam rozkoszując się temperaturą. Wsunęłam jedną rękę pod kostium kąpielowy i zaczęłam masować sobie pierś. Gdy poczułam jak twardnieje mi sutka, powtórzyłam tę czynność z drugą piersią. Wyjęłam rękę i właśnie miałam zająć się miejscem między nogami, gdy otworzyły się drzwi do sauny. Był to mężczyzna z basenu. Przywitał się, polał kamienie wodą i usiadł koło mnie na ławce. Usiadł bardzo blisko, niemal mnie dotykając. Zaczęliśmy rozmawiać na różne tematy, aż zeszło na temat sauny. Powiedziałam mu jak uwielbiam to miejsce, i że mogłabym zostać na zawsze. Odparł, że czuje to samo i nigdy nie ma dosyć. Spojrzałam w dół i ujrzałam, że wybrzuszenie w jego slipach jest większe niż mi się uprzednio wydawało. Skończyły się tematy do rozmowy i zapadła cisza. Wtedy odwrócił się przodem do mnie i powiedział, że podoba mu się mój kostium kąpielowy. Wyciągnął rękę i dotknął mojej stwardniałej sutki. Odchyliłam się lekko do tyłu. Poczułam jak fale gorąca rozlewają się po moim ciele. Podziękowałam za komplement i delikatnie dotknęłam wzgórka w jego kąpielówkach. Pochylił się do przodu i pocałował mnie głęboko. Nie potrafię opisać, co wtedy poczułam. W saunie było gorąco, ale dopiero ten pocałunek rozpalił mnie na całego. Rozchyliwszy ramiączka zsunął ze mnie kostium kąpielowy. Rozsunął moje uda i zaczął pieścić ręką moją wytęsknioną cipkę. Rozchyliwszy palcami wargi sromowe i zaczął pieścić językiem łechtaczkę. Szczytowałam niemal natychmiast. Nie przestawał i z głębokim westchnieniem przeżyłam fale orgazmu. Spojrzał w górę i uśmiechnął się. Zamieniliśmy się miejscami i uniosłam ręce do jego kutasa. Zaczęłam go delikatnie masować. Potem wzięłam go w usta i wzięłam się do roboty poruszając miarowo głową. Gdy zaczął dochodzić, wypuściłam go i zaczęłam lizać mu jądra. Kutas był już twardy jak skała. Powiedziałam mu, żeby wstał z ławki. Pochyliłam się do przodu i, opierając ręce o ławkę, zaprezentowałam mu swój tył. "Włóż mi go, włóż" jęknęłam. Stanął blisko za mną, tak, że czułam jego gorącego fiuta ocierającego się o moją pupę. Rozchylił pacami moją cipkę i włożył kutasa do środka. Odetchnęłam głęboko. Myślałam, że upadnę, ale jego silne ręce podtrzymały mnie. Poczułam jak przesuwają się po moim ciele i chwytają mnie za piersi i zaczynają powoli masować mi sutki. Wtedy zaczął się we mnie poruszać, z początku powoli, potem coraz szybciej. Jedną ręką zaczęłam pieścić sobie łechtaczkę. Rozkosz była wręcz niewiarygodna. Przyspieszał coraz bardziej i czułam, że zaraz będzie szczytował. Nagle wyciągnął swoje narzędzie i wytrysnął na moją pupę. Odwróciłam się i reszta ciepłego nasienia wylądowała na moim brzuchu. Pochylił się i pocałował najpierw moje piersi potem usta. Usłyszeliśmy jakiś odgłos, ktoś nadchodził! Złapaliśmy nasze ręczniki i narzuciliśmy je na nasze ciała. Pracownik hotelu wszedł i, obrzuciwszy nas dziwnym spojrzeniem, powiedział, że za chwilę będą zamykać basen i saunę też. Gdy poszedł zdałam sobie sprawę, że nasze kostiumy kąpielowe leżą na podłodze. Na pewno nie dał się nabrać. Pośmialiśmy się z tego incydentu, ubraliśmy i rozeszliśmy do swoich pokojów. Gdy zamknęłam za sobą drzwi, zdałam sobie sprawę, że nie wiem nawet jak mój towarzysz miał na imię.