Kryzysy społeczno-polityczne z uwzględnieniem lat 56, 70, 80/81.
Kryzys polityczny 1956 roku:
XX Zjazd Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego wprowadził zmiany, które trafiły na podatny grunt. Odrzucenie jednoosobowego, dyktatorskiego sposobu sprawowania władzy, oddzielenie partii od państwa, zwiększenie wydajności pracy podobało się społeczeństwu polskiemu, nie zadowolonemu z realizacji planu 6-letniego, dyskusji wewnątrz partii. 3 marca odbyła się narada centralnego aktywu PZPR, gdzie kierownictwo partii krytykowało powolne wprowadzanie rozporządzeń XX Zjazdu, na którym była obecna delegacja polska z Bierutem na czele, na obszarze Polski. W artykule Chruszczowa pod tytułem : „O kulcie jednostki i jego następstwach”, szeroko rozpowszechnionym w Polsce bo w nakładzie 20 tys. egzemplarzy, zawarto tezy podważające prawo PZPR do dalszego sprawowania władzy oraz atakujące uzależnienie Polski od ZSRR. Doprowadził to do dyskusji na temat zmiany polityki w stosunku do rolnictwa (poprzez przerwanie kolektywizacji), oraz w stosunku do Kościoła katolickiego, dopuszczenia do władzy Gomułki oraz ukarania odpowiedzialnych za nadużycia w minionych latach1. 12 marca, 2 dni po referacie, zmarł Bolesław Bierut. Odejście „polskiego Stalina” ujawniło sprzeczności w partii. 20 marca 1956 roku odbyło się VI Plenum KC PZPR na którym przemawiał Nikita Chruszczow, referując swoją wypowiedź z XX Zjazdu KPZR, na Plenum wybrano I sekretarza KC PZPR, został nim Edward Ochab. Znamiennym jest, że nowy I sekretarz nie był traktowany poważnie ani przez gremium partii, które uważało go za człowieka zbyt kompromisowego i jego dowództwo miało być tymczasowe. Również wśród społeczeństwa Ochab nie miał szerokiego oparcia. Kawały, hasła nie pozostawiają złudzeń co do nastrojów: „Więcej schabów, mniej Ochabów” nie oznaczały poparcia społecznego2. Hasło wynikało z realizacji planu 6- letniego, opartego na wydatkach zbrojeniowych, na inwestycjach w przemysł ciężki co powodowało niedostatek żywności i spadek poziomu życia. Plan nie przynosił planowanych dochodów. W 1956 r. szczególnie uciążliwy był brak węgla, przez co dochodziło do strajków np. w Wagowni w Gorzowie Wielkopolskim czy w Zakładach Włókien Sztucznych w Chodakowie koło Sochaczewa3.
W sekretariacie podział obowiązków wyglądał następująco: E. Ochab zajmował się sprawami organizacyjnymi, Franciszek Mazur – rolnictwem, sprawami zagranicznymi i wyznaniowymi, Jerzy Albrecht – oświatą i organami prasowymi, Władysław Matwin – sprawami administracyjnymi, wojskiem, planowaniem, finansami i młodzieżą, Jerzy Morawski – propagandą, prasą, kulturą, nauką, Edward Gierek – przemysłem i komunikacją.
Część działaczy uważała, że trzeba powrócić do teorii odchylenia prawicowo-nacjonalistycznego Władysława Gomułki. Przeciwko zmianom występowała grupa kierownicza partii z Edwardem Ochabem na czele. Przeciwni teorii Gomułki był też Jakub Berman, Aleksander Zawadzki, Franciszek Jóźwiak, Roman Zambrowski. Z kolei za powrotem do przywrócenia socjalistycznej koncepcji demokratycznego socjalizmu był Edward Osóbka-Morawski. W marcu KC PZPR powołała komisję, która miała naprawić krzywdy wyrządzone działaczom PZPR z lat poprzednich. 6 marca Marian Spychalski odzyskał wolność bez procesu, do partii wrócili generał: Szczęsny Dobrowolski, Komar i Kuropieska. Wszelkie zmiany najszybciej ogarniały młodzież, która i tym razem omawiała rewolucyjne wnioski na zebraniach studenckich.
W dniach 6-7 kwietnia w Warszawie odbyła się lokalna narada aktywu partyjnego z udziałem Ochaba, który stwierdził iż uchwały KC PZPR z 1948 r. w sprawie odchylenia prawicowo-nacjonalistycznego wciąż są aktualne. Dowodził iż gomułkowska droga do socjalizmu ma nacjonalistyczny charakter. 17 kwietnia rozwiązano Biuro Informacyjne Partii Komunistycznych i Robotniczych, co podważyło pozycją Bermana, Minca i Ochaba. W rządzie stopniowo odsuwano Państwową Komisję Planowania Gospodarczej, która miała monopol w zakresie polityki ekonomicznej. Jak mówił Józef Cyrankiewicz w 1986 r. : „Była ona wówczas jeszcze nadal rządem w rządzie i decydowała nie tylko o strategii gospodarczej państwa”. 19 kwietnia odwołano Stanisława Radkiewicza ministra PGR-ów – w zamian powołano Mieczysława Moczara. Odwołano też Włodzimierza Sokorskiego ministra kultury i sztuki – zastąpił go Karol Kuryluk, następnego dnia posadę stracił prokurator generalny PRL Stefan Kalinowski, prokurator wojskowy generał Stanisław Zarakowski i wielu innych prokuratorów. 22 kwietnia odwołano ministra sprawiedliwości Henryka Świątkowskiego – w jego miejsce mianowano Zofię Wasilkowską. Nowym prokuratorem generalnym został Marian Rybicki.
Na przemówieniu sejmowym z 23 kwietnia, premier Cyrankiewicz mówił o trudnej sytuacji ekonomicznej związanej z wykonywaniem planu 6 letniego i przygotowaniem planu 5 letniego. Mówił także o dążeniach władz do demokratyzacji stosunków w Polsce. 27 kwietnia uchwalono ustawę o amnestii, która objęła także ludność niemiecką znajdującą się w polskich więzieniach. Szacowano, że amnestia obejmie ok. 80 tys. osób, do 22 maja z więzień wyszło 35 tys. osób, w tym 4,5 tys. więźniów politycznych. Część członków Komitetu Centralnego krytykowała niektórych członków Biura Politycznego, między innymi Bermana, który 4 maja poprosił o zwolnienie z obowiązków członka Biura Politycznego i wicepremiera rządu. W KC zarysował się podział na tzw. Natolińczyków i Puławian. Grupa natoliński grupowała działaczy związkowych i przemysłowych. Ich nazwa wzięła się od pałacyku Centralnej Rady Związków Zawodowych w Natolinie lub od pałacyku Urzędu Rady Ministrów w Natolinie4, prym wiedli: Wiktor Kłosiewicz, Bolesław Rumiński, Mieczysław Popiel, Stanisław Łapot, Kazimierz Mijal, Eugeniusz Szyra, Zenon Nowak, Kazimierz Witaszewski. Grupa ta chciała przywrócenia Gomułki do partii, sprzeciwiali się kandydaturze Zambrowskiego na sekretarza KC. Natolińczycy utożsamiani byli z stalinowcami, byli przeciwnikami reform, nacjonalistami i antysemitami. Patronem natolińczyków był minister obrony narodowej marszałek Konstanty Rokossowski. Natolińczycy nie sprzeciwiali się rozpowszechnieniu referatu Chruszczowa, gdyż to z grupy puławian wywodzili się politycy odpowiedzialni za krytykowany okres, głównie dotyczyło to Hilarego Minca i Jakuba Bermana.
Z kolei grupa puławska to członkowie KC zamieszkali w Warszawie przy ulicy Puławskiej 24/26, ludzie powiązani z dawnym kierownictwem partii, ludzie pochodzenia żydowskiego, bogaci. Krytykowali Stalina, kult jednostki i ZSRR, chcieli liberalizacji stosunków i reform ale przy zachowaniu podstawowych zasad systemu komunistycznego. Czołową rolę odgrywali tam: Roman Zambrowski, Józef Cyrankiewicz, Roman Werfel, Stefan Staszewski, Albrecht, Władysław Matwin i Jerzy Morawski. Puławianie doprowadzili do rozluźnienia cenzury, prowadzili polemikę z Natolińczykami, mieli w swym ręku prasę, sprzyjali ujawnieniu różnych spraw kompromitujących ZSRR. W ich mniemaniu przemówienie Chruszczowa ułatwi walkę z zachowawczym kręgiem PZPR, a jednocześnie pozwoli im na wystąpienie jako „awangarda procesu odnowy”5.
27 kwietnia doszło do kolejnych zmian w rządzie, gdyż odwołano ministra spraw zagranicznych Stanisława Skrzeszewskiego i powołano na jego miejsce Adama Rapackiego, a w miejsce wakującego urzędu ministra szkolnictwa wyższego powołano Stefana Żółkiewskiego. 4 maja wicepremierem został Eugeniusz Stawiński, następnie w czerwcu i lipcu likwidowano kilka resortów, a 11 lipca na stanowisko przewodniczącego PKPG powołano Stefana Jędrychowskiego. Natolińczycy, słabsi liczebnie, nie posiadający wpływów w prasie, nie posiadający poparcia społecznego chcieli pozyskać, jako sprzymierzeńca, Władysława Gomułkę, który zyskiwał na popularności. 19 kwietnia rozpoczęto z nim rozmowy, 9 maja rozmawiał z Franciszkiem Mazurem i Zenonem Nowakiem, 10 dni później z Aleksandrem Zawadzkim i Franciszkiem Mazurem. Gomułka wiedział, że jego notowania wciąż rosną, więc domagał się uznania za błędne oskarżeń z 1948 r., co było nie do przyjęcia przez kierownictwo partii.
Poznański czerwiec:
Spadek standardu życia spowodowany wykonywaniem planu 6- letniego nastawionego na zbrojenia, szok spowodowany wypowiedziami Chruszczowa, opowieści kilku tysięcy więźniów politycznych zwolnionych na skutek amnestii kwietniowej, odczuwalne zmniejszenie policyjnego terroru oraz dezintegracja społeczna spowodowana wyjazdami do Niemiec ludności, głównie tzw. Ziem Odzyskanych w ramach akcji łączenia rodzin, doprowadziły do wybuchu, który nastąpił 28 czerwca 1956 roku w Poznaniu. W tamtejszych Zakładach imienia Stalina w Poznaniu napięcie narastało już od 1954 r. na skutek podniesienia norm i wprowadzenia specjalnego podatku dla robotników wyrabiających ponad 160% normy. W listopadzie 1955 okazało się, że ów podatek naliczany był również pracownikom akordowym i przodownikom pracy mimo istniejących 30 % zniżek, zrodziło to postulat zwrotu 11 mln złotych dla 5074 pracownikom6. Wiosną 1956 r. zarobki były mniejsze niż w roku poprzednim, mimo, że rząd starał się udowodnić 15% wzrost płac.
W drugiej połowie czerwca nastroje w Zakładach imienia Stalina znacznie się zaostrzyły ze względu na zachowanie ministra przemysłu maszynowego Romana Fidelskiego, który 25 czerwca obiecał spełnienie postulatów załogi, a potem się z tego wycofał na skutek wybuchu strajku w Zakładach Naprawy Taboru Kolejowego. Należy nadmienić, że twórcy planu 6 letniego nie darzyli sympatią Wielkopolski, która zajmowała przeszło 9 % powierzchni kraju. Wielkopolsce przydzielono zaledwie 3 % inwestycji przemysłowych, co w połączeniu z nastrojem niesprawiedliwości społecznej doprowadziło do wrzenia.
W fabryce wagonów W-3 Zakładów im. Stalina, 28 czerwca o świcie, ludzie kończący 3 zmianę pozostali po pracy w zakładzie. Kiedy dołączyli do nich pracownicy z 1 zmiany, o 6.35 zdecydowali się wyjść na ulicę. Pochód, do którego dołączyli pracownicy innych poznańskich zakładów: Zakładów Naprawy Taboru Kolejowego, zakładów z Łazarza i Górczyna, pochód skierował się na plac Stalina. O godzinie 6.45 I Sekretarz Komitetu Wojewódzkiego PZPR Leon Stasiak bezskutecznie usiłował go zatrzymać. Równocześnie dołączali do niego robotnicy z zakładów prawobrzeżnego Poznania, np. Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego, Zakładów Graficznych czy Wytwórni Sprzętu Motoryzacyjnego „Wiepofany”. Około godziny 9 demonstranci znaleźli się na Placu Stalina, szacowano ich na 50-200 tys. osób. Ludzie krzyczeli: „Chcemy chleba i jesteśmy głodni” czy bardziej radykalne hasła: „Żądamy wolnych wyborów pod kontrolą ONZ, Niech żyje Mikołajczyk”7. Oznaczało to hasła antykomunistyczne i antyradzieckie. Demonstranci najpierw opanowali Miejską Radę Narodową, później Komitet Wojewódzki PZPR8. O godzinie 9.15 wyjechały trzy ciężarówki z milicjantami, które następnie unieruchomiono. Milicjanci zostali wyproszeni z pojazdu przy okrzykach „Milicja z nami!”. Gmach Komendy Wojewódzkiej Milicji Obywatelskiej był oblegany przez ok. 10 tys. ludzi. Leon Stasiak usiłował zdobyć pozwolenie użycia broni, co mu się nie udało, gdyż zawiodła komunikacja z Warszawą. W tym też czasie na froncie Komitetu Wojewódzkiego wywieszono napisy: Wolność, Chleba i Mieszkania do wynajęcia9. Gdy tłum dowiedział się o aresztowaniu poprzedniego dnia robotnika Czesława Machcewicza, pochód ruszył na więzienie przy ulicy Młyńskiej, które zdobyto ok. godziny 11. Doprowadził to do radykalizacji buntu, gdyż zdobyto kilkadziesiąt sztuk broni palnej z amunicją (1 rkm, 37 karabinów, 21 pistoletów maszynowych, 29 granatów, 20 tys. amunicji10), co wykorzystano przy szturmie na Wojewódzki Urząd Bezpieczeństwa Publicznego. To zbrojne oblężenie trwało kilka godzin, zginęło w nim wielu ludzi, gdyż władze wykorzystały do tłumienia oddział żołnierzy z Oficerskiej Szkoły Wojsk Pancernych i Zmechanizowanych oraz zmobilizowała II Korpus Pancerny składający się z 10 Sudeckiej Dywizji Pancernej i 19 Dywizji Pancernej oraz II Korpus Armijny – tj. 4 i 5 Dywizja Piechoty. Z relacji Eugeniusza Golińskiego, uczestnika demonstracji dowiadujemy się przebiegu akcji: „… z owych beczek nalewano płyn (benzynę) do butelek. Młodzi chłopcy zapalali je i rzucali z ukrycia […] na gmach UB. Po pewnym czasie […], chyba z baraków padła seria wystrzałów w naszym kierunku (tłum stał na trawniku obok domu zza którego rzucano koktajle Mołotowa). Obok mnie, z lewej strony mojego ramienia, stał młody chłopak. Nie rzucał butelkami zapalającymi, a utrwalił się mojej pamięci z tego powodu, że był ładnie ubrany. Dostał w głowę, włosy na jego głowie zawirowały i upadł. W ułamku sekundy wszyscy padliśmy na trawnik, nie wiedząc co się stało. Padły następne serie strzałów, a kule odbijały się o ścianę budynku mieszkalnego”11. W tym samym czasie inni demonstranci atakowali komisariaty MO oraz plądrowały siedzibę Studiów Wojskowych. Ludzie z ukrycia ostrzeliwali kolumny wojska wjeżdżające do miasto. W sumie do Poznania skierowano 10 tysięcy żołnierzy oraz 300 czołgów. Po zmroku wojsko przystąpiło do brutalnej pacyfikacji. Aresztowani byli kierowani na lotnisko w Ławicy, gdzie był tzw. punkt filtracyjny.
Następnego dnia demonstranci wciąż prowadzili ogień z około 20 stanowisk. W trakcie walk zginęło 74 ludzi w tym 9 funkcjonariuszy MO, UB i żołnierzy. 500 osób było rannych12. Wydarzenia te zmieniły mentalność ludzi. Zbysław Rykowski i Wiesław Władyka stwierdzili: „Po Poznaniu nie można już było myśleć i żyć tak, jak można było myśleć i żyć jeszcze przez Poznaniem”. Władze jednak tego nie zrozumiały, 29 czerwca premier Józef Cyrankiewicz powiedział w przemówieniu radiowym słynne słowa: „Każdy prowokator czy szaleniec, który odważy się podnieść rękę przeciw władzy ludowej, niech będzie pewien, że mu tę rękę władza odrąbie w interesie klasy robotniczej, w interesie chłopstwa pracującego i inteligencji”. Specjalnie powołana Komisja Biura Politycznego z Edwardem Gierkiem, Wiktorem Kłosiewiczem i Stefanem Misiaszkiem stwierdzili, że: „wydarzenia poznańskie miały charakter wrogiej, antyludowej dywersji i prowokacji politycznej, zorganizowanej i kierowanej przez wrogi ośrodek”13, jednak stwierdzili, że to przez „długotrwałą głuchotę administracji gospodarczej na słuszne postulaty i pretensje załóg” doszło do tych wydarzeń.
Następstwa wydarzeń czerwcowych:
Na Plenum VII KC PZPR, trwającego od 18 do 28 lipca 1956 r. ujawniły się różnice wewnątrz partii. Puławianie usiłowali wykazać, że wydarzenia czerwcowe były wynikiem ekonomicznych problemów, o tyle natolińczycy twierdzili, że wydarzenia miały podłoże agenturalne i kontrrewolucyjne. Drugą kwestią sporną była ocena planu 6-letniego, W. Kłosiewicz i S. Łapot chcieli obciążyć jego konsekwencją Hilarego Minca, którego bronili puławianie. Polemizowano także nad sprawą Gomułki, którego popierali natolińczycy. Referat I sekretarza KC Edwarda Ochaba stwierdzał, że należy dążyć” … by tow. Gomułka zajął stanowisko zgodne z polityką partii i wrócił do partii”, czemu sprzeciwiali się puławianie. Ostatecznie przyjęło kompromisową uchwałę: „VII Plenum KC PZPR postanowiło uchylić uchwałę III Plenum KC PZPR z listopada 1949 r. w części dotyczącej krzywdzących i nieuzasadnionych zarzutów tolerancji w stosunku do wrogiej agentury, wysuniętych pod adresem tow. W. Gomułki, M. Spychalskiego i Z. Kliszki”14. 2 sierpnia 1956 r. Gomułka otrzymał legitymację partyjną, ale wciąż nie zapraszano go na obrady KC. Sytuacja zawieszenia po VII plenum zmusiła puławian do podjęcia nowych kroków. Wiedzieli, że sami nie zlikwidują natolińczyków, dlatego spróbowali przeciągnąć Gomułkę na swoją stronę. Nie było to łatwe z powodu obustronnych krzywd, jednak w końcu udało się to. Jak pisał Paweł Machcewicz w „Polskim roku 1956” – „Izolowany społecznie >Natolin<. skompromitowany swymi bliskimi związkami z ambasadą radziecką i KPZP, przeciwny dalej idącym demokratycznym zmianom, nie mógł być dla Gomułki trampoliną wynoszącą go do władzy. Ponadto wszystko wskazuje na to, że >>natolińczycy<< nie byli skłonni oferować Gomułce tego, czego chciał: stanowiska I sekretarza partii”.
Sierpień i wrzesień 1956 r. przyniósł przejawy społecznego podniecenia i oczekiwania na przełom, co wiązano z powrotem Gomułki do władzy. Za aktywizował się Kościół katolicki, na Jasnej Górze w uroczystościach uczestniczyło kilkaset tysięcy wiernych. Społeczeństwo dezintegrowało się w związku z akcją łączenia rodzin do Niemiec, która przerodziła się w typową emigrację zarobkową15. Ogółem w 1956 roku z Polski wyjechało 20 615 osób w 84 transportach, w tym 64 transporty z 14 992 osobami do RFN (40 transportów z 8850 osobami w ramach zbiorowych wyjazdów w ramach akcji łączenia rodzin). Z kolei do NRD wyjechało 5623 osób16.
W zakładach powstawały rady robotnicze, np. w Fabryce Samochodów Osobowych, Zakładach „22 lipca” w Warszawie. Rady miały prowadzić do przejęcia realnej kontroli nad działalnością przedsiębiorstwa, postulaty zawierały też żądania przemian politycznych. Radykalizacja społeczeństwa została odczuta przez partię. 9 października ustąpił Hilary Minc. 12 października I Sekretarz KC PZPR Edward Ochab powiedział: „Partia przeżywa kryzys na skutek błędów popełnionych w przeszłości. Daje się odczuć silny nacisk wrogich, obcych tendencji, są hasła antyradzieckie, demokracji o charakterze liberalno-demokratycznym. Sytuacja ekonomiczna wymaga szybkich decyzji. W obecnej sytuacji wewnętrznej, w jakiej się partia znalazła, możemy doprowadzić do katastrofy”17. Przemówienia wysłuchał tow. Wiesław, pierwszy raz zaproszony na posiedzenie Komitetu Centralnego od czasu odzyskania legitymacji partyjnej. Gomułka postulował przebudowę aparatu partyjnego i administracyjnego. Na posiedzenie Biura Politycznego z 19 października, E. Ochab zapowiedział ustąpienie, jeśli Gomułka wejdzie na jego miejsce, ponadto wszyscy członkowie BP i Sekretariatu KC winni złożyć rezygnacją. Powołano też komisję dla przygotowania nowego składu kierowniczego, z Gomułką, Cyrankiewiczem, Ochabem i Zawadzkim.
VIII Plenum rozpoczęło się w asyście delegacji KPZR: Nikity Chruszczowa, Anastasa Mikojana, Wiaczesława Mołotowa, Łazara Kaganowicza oraz grupy generałów. Po ich odlocie obrady kontynuowano. Tajne wybory do Biura Politycznego przyniosły porażkę natolińczyków, których kandydat K. Rokossowski uzyskał 23 głosy na 75 oddanych i nie dostał się do Biura Politycznego. Po wyborach do Biura i Sekretariatu członkowie KC PZP wybrali jednomyślnie Władysława Gomułkę, na I sekretarza. 23 października Gomułka rozmawiał telefonicznie z Chruszczowem, prosząc o cofnięcie wojsk radzieckich z drogi na Warszawę. Polska zdołała uniknąć radzieckiej, dzięki negatywnemu stosunkowi Komunistycznej Partii Chin do radzieckiej interwencji w Polsce lub też z powodu zbliżania się kryzysu sueskiego.
Nawet oświadczenie rządowe Konrada Adenauera z 8 listopada 1956 r. gdzie padło sformułowanie: „Gdy mamy na uwadze uregulowanie stosunków, to nie chodzi o to, czy w Niemczech i w Polsce istnieją różne systemy rządzenia i różne ustroje gospodarczo-społeczne, czy też nie. Pod „wolną Polską”, z którą chcemy unormować stosunki i z którą pragniemy uregulować wszystkie kwestie sporne – rozumiemy Polskę, która posiada w zakresie swoich spraw zarówno wewnętrznych, jak i zagranicznych pełnię władzy państwa suwerennego”18 nie doprowadziło do zaostrzenia stosunków z ZSRR. Jak twierdzi S. Jankowiak (Wysiedlenie i emigracja…, s. 421.) w Polsce zinterpretowano to jako sposób na utrudnianie normalizacji stosunków polsko-radzieckich i polsko-enerdowskich, zachwianych przez wydarzenia czerwcowe. Miało to doprowadzić do podsycania nastrojów antyradzieckich w Polsce. 1 listopada w Brześciu odbyło się tajne spotkanie Gomułki z Chruszczowem na którym zaakceptowano interwencję na Węgrzech, w zamian za co Kreml umorzył długi Polski wobec ZSRR, W dniach 15-18 listopada podpisano deklarację o wzajemnych stosunkach. ZSRR udzielił Polsce kredytu 700 mln rubli na zakup 1400 tys. ton zboża i innych towarów. Anulowano też dług 2,1 mld rubli za węgiel dostarczany do ZSRR. Podpisano też umowę o repatriacji na mocy której ok. 240 tys. osób wróciło do ZSRR oraz podpisano umowę regulującą stacjonowanie wojsk radzieckich w Polsce. Były to pierwsze sukcesy Gomułki.
Społeczeństwo, widząc granice możliwości usamodzielnienia, po wydarzeniach czerwcowych i węgierskich, było zdeprymowane. Pojawiły się żądania rozliczeniowe, głównie wobec aparatu bezpieczeństwa. Gen. Witaszewski został odwołany z stanowiska wiceministra Obrony Narodowej, w jego miejsce mianowano Spychalskiego. 7 listopada Rokossowkiego odwołano ze stanowiska ministra obrony i wicepremiera odwołano też oficerów i doradców radzieckich. 13 listopada 1956 r. rozwiązano Komitet do Spraw Bezpieczeństwa Publicznego, jego agendy włączono do MSW. W wyniku października 1956 r. aparat PZPR został zredukowany o 8,6 tys. funkcjonariuszy, doszło do nadwyrężenia dominacji PZPR, poprzez powstanie ograniczonego pluralizmu na scenie politycznej.
Kryzysy społeczne 1956-1970:
W wyniku października 1956 roku, władze zliberalizowały swój stosunek względem mniejszości narodowych. Wcześniej, ludność niemiecka otrzymała status cudzoziemców w ramach uchwały Rady Państwa z 18 lutego 1955 roku. Między 1956,a 1959 rokiem do Niemiec Zachodnich wyjechało 189 155 osób, w tym do NRD 37 383, a do RFN 151 772. Transporty w ramach akcji łączenia rodzin, zapoczątkowanej w 1955 r. na mocy rozmów między PCK, a NCzK miały, wg Gomułki, stworzyć tzw. wentyl bezpieczeństwa wśród społeczeństwa. Państwo chciało pozbyć się osób przeciwnych systemowi, obciążających budżet, dążących do destabilizacji polityczno-społecznej, głównie na terenie pasa ziem przygranicznych oraz Śląska zamieszkiwanego w 1955 r. przez ok. 440 tys. Ślązaków, dyskryminowanych politycznie, społecznie przez ludność napływową i władze. Wyjazd tak dużej liczby osób, które w latach 1945-1949 nie otrzymały zgody na wyjazd w ramach operacji „Link”, gdyż były niezbędne w odbudowie polskiej gospodarski, musiały solidnie wstrząsnąć gospodarką i społeczeństwem, głównie województwa katowickiego, poznańskiego, opolskiego, koszalińskiego i wrocławskiego, skąd wyjechało najwięcej osób.
W wyniku wydarzeń czerwcowych i październikowych doszło do wielu wystąpień społecznych. Pierwszym, bezpośrednio wynikającym z wyboru Gomułki na I sekretarza KC była likwidacja tygodnika „Po prostu”, które nawoływało do wyborów „najlepszych” kandydatów w wyborach do Sejmu z stycznia 1957 r., podczas gdy Gomułka nawoływał do głosowania bez skreśleń. Tygodnik został zlikwidowany na posiedzeniu Sekretariatu KC PZPR 2 października 1957 r., tłumacząc to następująco: „”Po prostu”, zszedł na pozycję jałowej negacji, przedstawiał w fałszywym świetle polityczną i gospodarczą rzeczywistość kraju, szerzył niewiarę w realność budownictwa socjalizmu i w wielu sprawach głosił koncepcje burżuazyjne”. Do zajść doszło już 3 października, kiedy ZOMO rozpędziło spokojny wiec i aresztowało 19 studentów, 12 trafiło do szpitala. 4 października zaplanowano kolejny wiec na Politechnice Warszawskiej, chciano pokazać, że rok po „elekcji” Gomułki, ten wysyła milicję na studentów. W trakcie zamieszek milicja zatrzymała 62 osoby, rannych zostało 40 funkcjonariuszy MO i 40 demonstrantów. Trzeciego dnia, mimo nawoływań ostatniego redaktora naczelnego tygodnika – Ryszarda Turskiego do nie podejmowania walki, MO zatrzymała 193 osoby. 6 października zatrzymano 132 osoby, Dnia następnego zatrzymano 130 osób, często nie demonstrujących. Ogółem milicja zatrzymała 536 osób, 2 osoby zmarły, 79 zostało rannych. Rannych zostało też 95 milicjantów. Co najmniej 20 osób stanęło przed sądem, zostali skazani za czynną napaść na funkcjonariuszy MO i otrzymali wyroki od 6 miesięcy do 3 lat więzienia. Wyeliminowanie „Po prostu” miało ostatecznie spacyfikować nastroje społeczne. Likwidacja tego tygodnika zapoczątkowała proces stopniowego nasilania walki z liberalnymi kręgami lewicowej inteligencji, który swoje apogeum osiągnął w marcu 1968 roku.
Inne zamieszki przeciwko aparatowi władzy, wybuchły 2 grudnia 1957 roku, kiedy samochód milicyjny potrącił Marię Korsak w Gorzowie Wielkopolskim. W wyniku plotki o śmierci poszkodowanej, Marii Korsak, tłum zaatakował milicjantów przez co do akcji wkroczyło ZOMO. Aresztowano 71 osób, w stosunku do 39 zastosowano areszt19.
Walka z Kościołem: Innym rodzajem konfliktów społecznych była walka z kościołem, omawiana przez inną osobę w referacie. W latach 1958 – 1966 odbyło się kilka „walk ulicznych” pomiędzy katolikami, a ZOMO czy władzą państwową zwalczającą Kościół. Mowa tu o wydarzeniach z dat: 21 lipca 1958 na Jasnej Górze, z 26 czerwca 1959 r. w Kraśniku Fabrycznym, z 27 kwietnia 1960 r. w Nowohuckim krzyżu, 30 maja 1960 r. w Zielonej Górze, 6 października 1961 z Torunia, o likwidacji szkoły organistowskiej w Przemyślu z 2-4 października 1963 r. Następne wydarzenia rozegrały się w roku 1966 w wyniku zbliżającego się Millenium Kościoła w Polsce. Walki odbyły się kolejno: 8 maja w Krakowie, 26 maja w Brzegu, 28-29 maja w Gdańsku i 26 czerwca w Warszawie.
Marzec 1968: pod nazwą wydarzeń marcowych rozumieniu zaburzenia w szkołach wyższych z 1968 r. Nastąpiły one w wyniku połączenia się dwóch czynników: 1. było powstanie w warszawskiej społeczności akademickiej grupy, która chciała zmiany sytuacji istniejącej w życiu społeczno-politycznym uczelni wyższych i kraju. 2. była to chęć awansu partyjnego osób zajmujących mniej eksponowane stanowiska20. Wydarzenia te rozegrały się we wszystkich ośrodkach akademickich w Polsce, a nawet w miastach np. Tarnowie czy Legnicy, gdzie nie było uczelni wyższych. Wydarzenia rozpoczęły się w lutym, od zbierania petycji do Sejmu przeciw zdjęciu „Dziadów” ze sceny Teatru Narodowego. Studenci postulowali przestrzeganie konstytucji, ograniczenie cenzury i przywrócenia autentycznej autonomii szkołom wyższym. W Warszawie protestowano od 8 marca do 28 marca. W wyniku manifestacji, 1 616 osób utraciło prawa studenckie. Krakowskie wydarzenia rozpoczęły się 11 marca na wieść o zajściach w Warszawie, trwały do 15 marca. W ich wyniku 196 ludzi aresztowano, relegowano kilkudziesięciu studentów. Demonstracje odbyły się też w Łodzi, Gdańsku, Wrocławiu, Poznaniu, Szczecinie, Radomie, Katowicach, Tarnowie, Legnicy. Epilogiem wydarzeń marcowych 1968 roku były zajścia na Stadionie X-lecia do jakich doszło 24 maja po wyścigu Pokoju. Wydarzenia marcowe przyniosły pacyfikację środowisk akademickich, w całym kraju zatrzymano 2,2 tys. osób. Represje objęły też pracowników akademickich i osób zajmujących wysokie stanowiska, głównie za domniemane pro syjonistyczne nastawienie. W rezultacie kampanii, w latach 1968-1971, Polskę opuściło około 15 tys. osób żydowskiego pochodzenia.
Kryzys zimowy 1970/1971: Wydarzenia marcowe nie podważyły pozycji Gomułki partii, gdyż ten przyjął hasła walki z kosmopolityzmem i syjonizmem, nie udało mu się jednak powstrzymać dążeń Związku Młodzieży Polskiej do zaprzestania myśli anty konsumpcyjnego trybu życia lansowanego przez I Sekretarza. Władzy nie zdobył Mieczysław Moczar, ale wiodącą rolę zdobył I Sekretarz KW PZPR w Katowicach – Edward Gierek, który wykorzystał wydarzenia marcowe dla wzmocnienia swojej pozycji. Udzielił Gomułce otwartego poparcia podczas wydarzeń w Katowicach, z drugiej strony pokazał się szerszemu gronu partyjnemu jako możliwa alternatywa dla towarzysza Wiesława. Stagnacja gospodarcza, brak rozwoju, realny wzrost płac o 1,5% rocznie nie zadowalało społeczeństwa. Przyczyny jednak nie leżały tylko w niekonsekwencji działania ale także w niechęci do aparatu partyjno-państwowego. Aparat ten nie chciał reform, co było niezgodne z wolą kształtującej się grupy polityków, dążących do zmiany ekipy rządowej. Właśnie tutaj widziano miejsce najpierw dla Moczara, później dla Gierka.
W takiej sytuacji polityczno-społecznej, kierownictwo PZPR podjęło decyzję o podniesieniu cen żywności. Zapadła ona na posiedzeniu BP 30 października 1970 roku. Gomułka liczył że podpisanie układu granicznego z RFN (z NRD istniał układ zgorzelecki) złagodzi nastroje społeczne. 12 grudnia za pośrednictwem radia i telewizji poinformowano społeczeństwo o zmianie cen, wcześniej mobilizując MON i MSW do działania „w zakresie zwalczania wrogiej działalności, ochrony porządku i bezpieczeństwa publicznego oraz przygotować obronnych”. Zgodnie z zapowiedziami, od 13 grudnia wzrosły ceny 46 grup artykułów, np. mięso i przetwory średnio o 17,6 %, mąka o 16%, ryby – 11,7 %, rekompensatą była obniżka cen 40 towarów, np. telewizorów o 19,2%, pralki o 17%. Bunty wybuchły w: Gdańsku między 14 a 17 grudnia, w Gdyni między 15 a 17 grudnia, Elblągu – 16-19 grudzień, Szczecinie 17-22 grudnia, Słupsku, Krakowie. Ogółem w wyniku rozruchów grudniowych 1970 roku zginęły 44 osoby, w tym 39 po użyciu broni palnej. 1164 osób było rannych z tego 600 milicjantów i żołnierzy. Liczby te nie są oficjalne, gdyż trudno ustalić prawdziwą liczbę ofiar. W trakcie zamieszek podpalono 19 obiektów publicznych, zniszczono 47 samochodów cywilnych i kilkadziesiąt pojazdów wojskowych i milicyjnych. Do tłumienia zmobilizowano 61 tys. żołnierzy z których 25 tys. znalazło się na wybrzeżu21. Bunt robotników na Wybrzeżu był jednym z najważniejszych wydarzeń PRL-u, głównie ze względu na rolę w obaleniu Władysława Gomułki, a także przez wprowadzenie nowych sposobów walki z istniejącym systemem. Wydarzenie grudniowe pokazują ewolucję wśród działań demonstrantów. Gdy w wydarzeniach czerwcowych wyłaniano tylko delegację do rozmów z władzą i próbowano kilku wspólnych ataków czy wyrażenia swych żądań poprzez krzyk, to już w 1970 roku zarysowuje się widoczna organizacja protestu i dokładne formułowanie żądań. Demonstranci grudniowi wybierali delegację, tworzyli struktury – komitety strajkowe, np.31 osobowy Główny Komitet Strajkowy dla miasta Gdynia, wybrany 15 grudnia na wiecu w „Dalmorze”. Komitety strajkowe oznaczały ponadzakładowy charakter działań, który skupiał przedstawicieli kilku głównych przedsiębiorstw. Walka uliczna z kolei polegała na strajku okupacyjnym i unikaniu gwałtownych wystąpień ulicznych. W Krakowie, Nowej Hucie demonstrowano w zwartych grupach, a gdy powiększał się tłum gapiów, prowodyrzy zmieniali miejsce demonstracji tworząc w ten sposób kolejne punkty zapalne. Działania te nie pozwalały na łatwe łapanki przedstawicieli, co nie niszczyło „centrum dowodzenia akcji”. Dążono także do koordynowania działań oraz tworzenia pisemnej formy listów z postulatami. Robotnicy dążyli także do precyzyjnego podziału zadań i kompetencji wśród strajkujących. 13 osobowy Komitet Strajkowy w Stoczni im. A. Warskiego podzielił swe obowiązki na siedem grup: 1 . negocjacja z władzami, 2. propaganda strajkowa, 3. informacja i łączność, 4. wyżywienie i noclegi, 5. opieka medyczna, 6. bezpieczeństwo, 7. sekretariat. Władze nie były gotowe na taką ewolucję „umiejętności” robotników. Z przesłuchania Stanisława Słodkowskiego z wejherowskiego więzienia dowiadujemy się, że SB podejrzewała obcą inspirację dla strajkujących pytając: „…. kto organizował, skąd mieliśmy wzorzec, kto nam dopomógł, kto nami kierował. Nie przypuszczali, że robotnicy mogli sami coś takiego wymyślić”22. W „Postulatach Załogi Stoczni Gdańskiej” z dnia 15 grudnia pada sformułowanie: „Określić rolę Związków Zawodowych jako przedstawicieli i obrońców praw klasy robotniczej uniezależniając je od wpływu administracji i organizacji politycznych. Ograniczyć okres pełnienia funkcji z wyboru do jednej kadencji na wszystkich szczeblach”23. Z kolei członkowi szczecińskiego Okręgowego Komitetu Strajkowego pisali w postulatach: „1. Żądamy ustąpienia obecnej CRZZ, która nigdy nie wystąpiła w obronie mas pracujących, 2. Żądamy niezależnych związków zawodowych podległych klasie robotniczej”. Rewolta grudniowa doprowadziła do upowszechnienia pewnych poglądów wśród strajkujących, czym wpłynęła na upadek systemu komunistycznego. Strajkujący przyjęli, że to strajk okupacyjny jest bezpieczniejszy i skuteczniejszy niż uliczny. Demonstracja powinna mieć swój ponadzakładowy komitet, który będzie kierować akcją. Ponadto należy utworzyć niezależne od władz państwowych związki zawodowe, a negocjacje powinny odbywać się na terenie zakładu protestującego. Nie oznaczało to chęci zlikwidowania komunizmu, tylko do odsunięcia reprezentujących go przywódców partyjnych, co podkreśla hasło z Gdańska: „Precz z zapleśniałą elitą władzy”. Domagano się pewnej demokratyzacji, poprzez żądanie przyznania realnych kompetencji konstytucyjnym organom władzy oraz zniesienia ich zależności od PZPR. Wierzono jednak w system komunistyczny, tak jak w 1956 roku utożsamiano zmiany z dojściem do władzy Władysława Gomułki, tak teraz liczono, że zmiana na stanowisku I sekretarza zmieni niekorzystną sytuację. Tak też stało się teraz. Na skutek zakulisowych rozgrywek partyjnych oraz działań ZSRR, Władysława Gomułkę po przeszło 14 latach na stanowisku I sekretarza KC PZPR, zastąpił 20 grudnia1970 roku robotniczy populista Edward Gierek.
Czerwiec 1976: Polityka ekipy rządzącej z E. Gierkiem na czele polegała na podnoszeniu stopy życiowej społeczeństwa, oraz na zmniejszeniu represji wobec opozycji czy Kościoła. W myśl hasła budowy: „drugiej Polski”, rozwiniętej gospodarczo, obywatele mieli osiągnąć wysoki stopień jedności moralno-politycznej opartej o marksistowsko-leninowski ideał. Polska miała być krajem bogatym, z wysokim standardem życia obywateli. Pierwszą reformą była zmiana terenowych organów administracyjnych państwa. Dotychczasowa trójstopniowa struktura okazała się zbyt skomplikowaną i przestarzałą. 27 września 1972 r. VI Plenum KC PPR przyjęło nową organizację władz terenowych na wsi i w małych miastach. 2 miesiące później Sejm zlikwidował gromady, a tym samy prezydia gromadzkich rad narodowych, w ich miejsce powołano gminy oraz naczelników. W miejsce 4,5 tys. gromad powołano 2400 gmin. Do konfliktów dochodziło w wyniku ograniczenia znaczenia dawnych gromad, które obecnie miały tylko sołtysa, a nie swojego naczelnika. Władze ograniczyły swe restrykcje wobec budownictwa sakralnego. Jednak najbardziej charakterystyczne okazało się realne podniesienie stopy życia obywateli. Płace realne wzrosły o 58% zamiast planowanych 17%, powiększały się jednak dysproporcje płacowe, wzrastała liczba osób o wysokich dochodach, a nie malała liczba osób z niskimi płacami. Podwyżki cen, cofnięte w lutym 1971 roku doprowadziło do dwóch skutków. 1. Społeczeństwo otrzymało dowód, że to partia, a nie sytuacja gospodarcza reguluje ceny, 2. wzrost niezadowolenia społecznego skutkuje wzrostem cen, czyli trzeba go unikać. Władze miały problem, w 1972 r. zamrożono podwyżkę cen, obawiając się nawrotu wydarzeń grudniowych, w których wyniku zdobyli władzę. Dlatego w 1973 roku wystąpiła inflacja, braki w towarach pierwszej potrzeby. Rząd ukrywał podwyżki w podnoszeniu cen gastronomii, kolei, alkoholu (o 17%) , papierosów (o 28,6%)24 itp. jednak nie zastąpiło to prawdziwej, zasadniczej podwyżki cen. Dopiero w połowie 1976 roku nie było wyjścia, 24 czerwca 1976 r. premier Jaroszewicz przedstawił propozycję podwyżki cen żywności: mięsa o 69%, drobiu o 30%, cukru o 100%, fasoli, grochu o 30%. Ponadto ryby miały podrożeć tak jak mięso, sery i masła o 50%. Rekompensatą miały być dopłaty do dochodu, jeśli ktoś zarabiał 1300zł to otrzymywał dodatkowe 240zł, w przypadku 8000zł było to 600 zł dodatku25, co nie podobało się społeczeństwu, gdyż władza nie traktowała ludzi równo. Zmiany miały obowiązywać od 28 czerwca. Władze spodziewały się kłopotów, wprowadzono operację „lato 1976” czyli prewencyjnego powoływania osób uznawanych za politycznie niepewne na ćwiczenia wojskowe, zmobilizowano także ZOMO i MO. Strajki wybuchły: w Radomiu26, słabo rozwijającym się gospodarczo mieście, już 25 czerwca w Zakładach Mechanicznych im. „Waltera”, ludzie wystąpili z hasłem: „Precz z podwyżką, Jesteśmy głodni, Chcemy chleba i wolności”. W wyniku demonstracji i zajść ulicznych rannych zostało 121 cywilów i 75 milicjantów. Strajk wybuchł też w Zakładach Mechanicznych „Ursus” w Warszawie, w Płocku. Ze względu na zagrożenie wybuchem strajków w większych miastach, rząd w porozumieniu z CRZZ cofnął podwyżkę cen.
NSZZ „Solidarność”: Fala strajków z lata 1980 roku była wynikiem wprowadzenia tzw. ceny komercyjnej na mięso, czym rząd musiał ratować się aby nie wprowadzić powszechnej podwyżki cen. Gdy 1 lipca 1980 r. wprowadzono takową cenę, od razu wybuchły strajki w Warszawie, Ursusie, Sanoku i Tarnowie. Początkowo strajki miały ekonomiczny wymiar, później przerodziły się w powszechną falę strajków, mających szeroki zakres terytorialny. 14 sierpnia 1980 roku wybuchł strajk okupacyjny w gdańskiej Stoczni im. Lenina, po zwolnieniu suwnicowej Anny Walentynowicz, działaczki Wolnych Związków Zawodowych. Kierownictwo przejął komitet strajkowy z Lechem Wałęsą na czele. Komitet żądał przywrócenia do pracy Walentynowicz i wcześniej zwolnionego Wałęsy oraz udzielenia zgody na budowę pomnika ku czci ofiar Grudnia’ 70, ponadto gwarancji bezpieczeństwa dla strajkujących, podwyżek płac o 2 tysiące zł oraz wyższych zasiłków rodzinnych zrównanych z milicyjnymi. 16 września doszło do kompromisu, tj. stoczniowcy mieli otrzymać podwyżkę 1,5 tys. zł oraz specjalny dodatek drożyźniany. Władze były więc bliskie kompromisu bez zmian politycznych. Jednak po naciskach ze strony przedstawicieli innych załóg Wybrzeża, ogłoszono strajk solidarnościowy. W nocy z 16 na 17sierpnia powołano Międzyzakładowy Komitet Strajkowy, kierowany przez Prezydium w którym zasiadali: przewodniczący Lech Wałęsa, Joanna i Andrzej Gwiazdowie, Bogdan Lis i Andrzej Kołodziej. Komitet wysunął listę 21 postulatów, z najważniejszym domagającym się utworzenia niezależnych związków zawodowych, ponadto chciano prawa do strajku, gwarancji bezpieczeństwa dla strajkujących, wolności słowa, druku i publikacji, przywrócenia do pracy i na uczelnie wyższe osób zwolnionych w ramach represji po wydarzeniach z 1970 i 1976 roku, uwolnienia więźniów politycznych, zaprzestania represji za przekonania, przekazania do publicznej wiadomości informacji o powstaniu Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego oraz tychże 21 postulatów. Fala strajków stale się rozprzestrzeniała, najpierw na Wybrzeżu, potem na cały kraj. 29 sierpnia dotarła na Górny Śląsk, gdzie rozpoczęto strajk w kopalni w Jastrzębiu. 30 sierpnia podpisano tzw. porozumienie gdańskie, będące rozwinięciem i uszczegółowieniem 21 postulatów27. 6 września I Sekretarzem KC PZPR został Stanisław Kania. Miało to nastąpić z tymczasowej nominacji od Gierka, który miał wymagań hospitalizacji ze względu na chorobę serca. Edward Gierek, populista, został odsunięty od władzy w wyniku strajków z 1980 roku, mimo, że 9 lat wcześniej zasłynął swym wiecowym zawołaniem: „No to jak, towarzysze, pomożecie”? podczas spotkania z trójmiejskimi stoczniowcami, na które odpowiedziano jedynie nieśmiałymi oklaskami, choć propaganda przedstawiając sukces Gierka zastąpiła je później gromkim Pomożemy. 2 grudnia Gierek został usunięty z KC PZPR, a w roku następnym z partii.
17 września 1980 r. na spotkaniu przedstawicieli komitetów strajkowych i założycielskich w Gdańsku, utworzono NSZZ „Solidarność”, i powołano Krajową Komisję Porozumiewawczą z przewodniczącym Lechem Wałęsą. Status związku uchwalono 22 września, a 24 września dokonano wstępnej rejestracji w sądzie wojewódzkim w Warszawie. Ostatecznie statut zarejestrowano 10 listopada 1980 roku. Związek w momencie rejestracji liczył ok. 10 mln członków, co oznaczało 80% zatrudnionych. Naczelną władzą był Zjazd Delegatów, władzę wykonawczą sprawowała Krajowa Komisja Porozumiewawcza z siedzibą w Gdańsku. Związek miał strukturę regionalną, opartą na 38 regionach i 2 okręgach.
1 A. Dudek, ŚladyPeeReLu, Ludzie wydarzenia mechanizmy, Kraków 2000, s. 83-84.
2 A. Dudek, T. Marszałkowski, Walki uliczne w PRL 1956-1989, Kraków 1999, s. 17.
3 Tamże, s. 17-18.
4 A. Dudek, ŚladyPeeReLu…, s. 84.
5 Tamże, s. 85.
6 Tamże, s. 86.
7 P. Machcewicz, Polski rok 1956, Warszawa 1993, s. 86-87.
8 A. Dudek, ŚladyPeeReLu, s. 86-88.
9 A. Czubiński, Czerwiec 1956 w Poznaniu, Poznań 1986, s. 34.
10 A. Dudek, T. Marszałkowski, Walki uliczne…, s. 23-24.
11 Cyt. za: Tamże, s. 27.
12 A. Dudek, ŚladyPeeReLu, s. 89.
13 Cyt. za: Tamże, s. 88.
14 Cyt. za: Tamże, s. 89.
15 J. Korbel, Wyjazdy i powroty. Migracje ludności w procesie normalizacji stosunków między Polską, a RFN, Opole 1977, s. 98.
16 Źródło: S. Jankowiak, Wysiedlenia i emigracja ludności niemieckiej w polityce władz polskich w latach 1945-1970, Warszawa 2005, s. 502, 504-505.
17 Cyt. za: A. Dudek, ŚladyPeeReLu, s. 92.
18 M. Tomala, Na drodze do współpracy i przyjaźni. Warszawa-Bonn 1945-1995. Wybór dokumentów i materiałów , Warszawa 1996, s. 29. Oświadczenie rządowe kanclerza RFN Konrada Adenauera w sprawie wydarzeń w Polsce (fragmenty) Bonn, 8 listopada 1956 roku.
19 A. Dudek, T. Marszałkowski, Walki uliczne…, s. 80.
20 Tamże, s. 137.
21 Tamże, s. 167-219.
22 Cyt. za: A. Dudek, ŚladyPeeReLu, s. 133.
23 Tamże, s. 135-136.
24 P. Sasanka, Czerwiec 1976. Geneza Przebieg Konsekwencje, Warszawa 2006, s. 85.
25 Tamże, s. 115.
26 Tamże, s. 169.
27 A. Dudek, ŚladyPeeReLu, s. 151-152.