Nietrzymanie moczu, czyli niezdolność do zachowania kontroli nad procesem jego oddawania zwanym mikcją, występuje u wielu osób. Na zaburzenie to cierpi 10-30%osób powyżej 65 lat, żyjących samodzielnie, i aż ponad 50% przebywających w domach opieki lub innych instytucjach opiekuńczych. Choroba występuje częściej u kobiet niż mężczyzn, a ryzyko jej pojawienia się wzrasta z wiekiem. Szacuje się, że nietrzymanie moczu dotyka 30-35 proc. pań po 45 roku życia. W grupie zwiększonego ryzyka znajdują się: kobiety w czasie menopauzy, pacjenci po zabiegach operacyjnych układu moczowo - płciowego, chorzy z zapaleniem pochwy, udarem mózgu, stwardnieniem rozsianym, kamicą nerkową, chorobą Parkinsona, chorobą Alzheimera, cukrzycą, przerostem prostaty. Także alkoholicy i osoby przyjmujący leki moczopędne.
Jest to jedna z najczęściej występujących chorób przewlekłych u kobiet. Dolegliwość ta może być przemijająca albo stała, zależnie od przyczyny. Nietrzymanie moczu z powodu gwałtownego parcia polega na uczuciu nagłej konieczności opróżnienia pęcherza i niemożności utrzymania w nim moczu przez czas potrzebny na dotarcie do toalety. Może to być wywołane chorobą pęcherza lub zaburzeniem neurologicznym, jak udar, stwardnienie rozsiane czy choroba Parkinsona. Dolegliwość tę określa się jako nietrzymanie samoistne. Wysiłkowe nietrzymanie moczu polega na mimowolnym popuszczaniu podczas kaszlu, kichania, podnoszenia cięższych przedmiotów, napinania mięśni lub każdego innego ruchu zwiększającego ciśnienie w jamie brzusznej. Główną przyczyną nietrzymania moczu u kobiet są zmiany anatomiczne w dnie macicy zachodzące w następstwie urazu porodowego. Zmiany te pogłębiają się jeszcze po okresie menopauzy, kiedy następuje dodatkowo zwiotczenie tkanki łącznej w obrębie miednicy mniejszej. Nietrzymaniu moczu sprzyjają więc liczne porody (szczególnie porody kleszczowe związane z rozległym urazem krocza), przewlekłe zaparcia, otyłość, starszy wiek.
Dokładną częstość występowania nietrzymania moczu trudno ustalić ze względu na to, że duża część chorych nie ujawnia swoich dolegliwości, traktując je jako wstydliwe lub jako jeden z nieuniknionych objawów starości. Stale wilgotna bielizna oraz woń rozkładającego się moczu powodują znaczne ograniczenia w życiu społecznym chorych osób, mogą być nawet przyczyną depresji. Oprócz objawów psychicznych, na skórze, narażonej na przewlekłe działanie spływającego moczu, występują zmiany zapalne i przebarwienia.
Nietrzymanie moczu na podstawie objawów relacjonowanych przez pacjentkę może rozpoznać nawet lekarz rodzinny, ale specjalistyczną diagnostyką i leczeniem zajmują się ginekolodzy. Do ustalenia wstępnego rozpoznania wystarczy zwykle badanie ginekologiczne (pacjentka mająca objawy nietrzymania moczy powinna się zgłosić na badanie z pełnym pęcherzem moczowym, pozwoli to lekarzowi ustalić stopień zaawansowania choroby). Przeprowadza się także badanie ogólne oraz zbiera szczegółowy wywiad chorobowy, aby wykluczyć współistnienie innych poważnych chorób, których objawem może być nietrzymanie moczu. Wykonuje się ponadto ogólne badanie moczu i ocenia czynność nerek. Jeśli brany jest pod uwagę zabieg operacyjny, zwykle nieodzowne jest tzw. badanie urodynamiczne (daje szczegółowe informacje na temat ciśnienia i przepływu moczu przez pęcherz i cewkę moczową). Są to badania nieobciążające i niebolesne dla chorych.
Leczenie nietrzymania moczu może być zachowawcze albo operacyjne. Niezbyt zaawansowaną chorobę może z powodzeniem leczyć zachowawczo lekarz rodzinny. U ponad 70% chorych już samo leczenie zachowawcze może zmniejszyć lub wyeliminować wiele dolegliwości związanych z nietrzymaniem moczu. Leczenie rehabilitacyjne ma na celu zwiększenie napięcia mięśni dna miednicy i wzmocnienie odruchowego napięcia mięśni zwieraczy cewki moczowej przy wzroście ciśnienia śródbrzusznego (np. podczas kichania). Jako leczenie wspomagające stosuje się leki ułatwiające wypełnianie i opróżnienie pęcherza oraz usprawniające jego kontrolę, również stosuje się fizykoterapię, np.: elektrostymulację (celem tego zabiegu jest wzmocnienie mięśni dna miednicy mniejszej. To zabieg polegający na pobudzeniu mięśnia do skurczu pod wpływem zewnętrznego napięcie elektrycznego, drażnimy bezpośrednio mięsień lub zakończenie nerwowe) lub zabiegi z wykorzystaniem pola magnetycznego (działa przez ubranie, stąd też pacjent, w przeciwieństwie do elektrostymulacji, nie musi się rozbierać do takiego zabiegu. Polega na wytworzeniu pola magnetycznego, które przenika przez tkanki i inicjuje impulsy nerwowe, dzięki czemu mięśnie ulegają skurczowi). U kobiet w wieku około- i menopauzalnym stosuje się hormonalna terapię zastępczą , a także maści estrogenowe do użytku zewnętrznego na okolice krocza. Jeżeli leczenie zachowawcze nie daje pożądanych rezultatów konieczne staje się wykonanie zabiegu operacyjnego. Celem leczenia jest odtworzenie nieprawidłowego układu anatomicznego struktur odpowiedzialnych za prawidłowe oddawanie moczu. Obecnie zabiegi tego typu wykonuje się bez otwierania powłok brzusznych, wyłącznie od strony krocza, jest to minimalna inwazja. Zaawansowany wiek nie wyklucza operacji, gdyż nie jest wymagane znieczulenie ogólne. Zabiegi te dają bardzo zadowalające rezultaty.
Od kilku lat standardem w leczeniu wysiłkowego nietrzymania moczu u kobiet są taśmy jednonacięciowe. Wprowadza się je w miejscu, gdzie trzeba podtrzymywać pęcherz moczowy. Taśmy w trzy miesiące wrastają w tkankę łączną, nie stanowiąc żadnego zagrożenia dla pacjentki. Taśmy powinny być wykonane z bezpiecznego dla organizmu tworzywa, nie ulegającemu rozkładowi. Pacjentka po takiej operacji ma niewielką bliznę po nacięciu. Często następnego dnia po zabiegu może już wrócić do domu, ale przez miesiąc po operacji zalecany jest odpoczynek i obniżenie aktywności, tak by taśma nie obsunęła się. Przyczyną niepowodzeń po operacjach są najczęściej: niewłaściwa kwalifikacja do zabiegu, zły wybór materiału operacyjnego (np. zła siatka), zła technika operacyjna, brak doświadczenia lekarza w tego typu zabiegach, a także obecność czynników predysponujących do wystąpienia defektów np. przewlekłych zaparć, uporczywego kaszlu.
Chorobie niespecjalnie można zapobiec, jednak warto poznać dwa czynniki, na które mamy wpływ - mianowicie palenie papierosów oraz otyłość. Palenie tytoniu jest powodem częstego i przewlekłego kaszlu, a to doprowadza do osłabienia podparcia dla cewki moczowej. Nikotyna działa tez bezpośrednio na mięśnie wypieracza moczu (powoduje ich skurcz). Nie pozwala także na właściwą pracę estrogenom, a to nie dobrze wpływa na dobre funkcjonowanie pęcherza. Jeśli chodzi o otyłość, to sama w sobie nie jest przyczyną nietrzymania moczu, tylko pośrednio bardzo komplikuje sprawę. Jeżeli kobieta jest mocno otyła, to jej pęcherz, musi wciąż bronić się prze kilogramami, które na niego napierają. A gdy nosi się latami kilkanaście lub kilkadziesiąt dodatkowych kilogramów, to z czasem będzie to powodem najzwyklejszego zmęczenia materiału.
Bardzo przydatne są tu ćwiczenia mięśni dna miednicy, ale profilaktycznie trzeba zacząć je wykonywać, zanim problem z nietrzymaniem moczu się ujawni. Część z nich można wykonywać samemu, m.in. ćwiczenia mięśni Kegla (mięśnie, których ćwiczenie zwiększa doznania seksualne, a także ułatwia poród siłami natury). Pacjent zaciska mięśnie pochwy i odbytu na 8-10 sekund i powtarza tę czynność przez ok. 20 min. - Dobrze jest również ćwiczyć te mięśnie podczas oddawania moczu, kiedy próbujemy powstrzymać ten proces a następnie rozluźniamy i napieramy na pęcherz.
Pamiętajmy, że oprócz dolegliwości problem ten dotyka też naszej psychiki - nie możemy żyć pełnią życia, znacząco obniża się nasz codzienny komfort. Oczywiście, psychika to nie wszystko: nietrzymanie moczu zwiększa ryzyko występowania stanów zapalnych sromu i pochwy oraz infekcji układu moczowego. Nietrzymanie moczu można skutecznie leczyć, dlatego nie należy traktować go jako schorzenia wstydliwego, czy nieuniknionego objawu starości. Im wcześniejsza diagnoza, tym szybsze i skuteczniejsze leczenie, dlatego lepiej nie czekać z zasięgnięciem porady lekarskiej do czasu, gdy objawy choroby staną się nieodwracalne.