Pałerhakers-1
W sali obrad słynnej firmy hakerskiej "Linka,Ninka i hasełko" znajdowali się wszyscy ważni
"członkowie" o swoich hakerskich przydomkach (pamiętajcie,co w nawiasie wiemy tylko my):
-agentka włośniczka (Lina Inverse) dsp.zarządzania
-agentka cholerka (Ninka Drakin) dsp.łamania haseł
-agent uszatek (Gourry Gabriev) dsp.przekręcania haseł
-agent połkełmon (Zelgadiss Graywords) dsp.wywijania numerów tzw.żartów
-agentka kanałówka (Amelia Will Tesla Saillune) dsp.ochrony przed przeciwnościami
-agent ultrafiolka (Xelloss Metalluim) dsp.niszczycialskiego oprogramowania
-agentka sikawka (Filia Ul Copt) dsp.zwalczania ciekawskich szpiegów
-agent wałek (Dynast Grausherra) dsp.reperowania sprzętu
-agentka piorunex (Martina Xoana Mel Navariotona) dsp.ośmieszania
-agent perkalek (śmieciojadek Fidel Drakin) dsp.terroryzowania
Wszyscy pracownicy z nogami-obowiązkowo- wwalonymi na stół obrad obijali się do czasu wejścia
ich szefów (jak zawsze Linki&Ninki).Linka&Ninka przyniosły tablicę ze swym evil planikiem.
-Oto nasz nowy plan-gada Linuśka-dopadniemy konto pocztowe hipermarketów real,-
-No własnie.Linuśka kiedyś tam pracowała jako sprząta...-wcina Ninka,której nagle przerywa Linka
-Właśnie!Pracowałam tam jako kierownik i mam zamiar zruinować ich sklep na zlecenie
hipermarketów E.Leclerc.Dają nam za to ogromną sumę,więc rozpierdykamy im systemik zabezpieczeń
i będziemy sterować ich sprzętem X3.
-Właśnie!Słuchajcie co Linuśka mówi,bo to jest bardzo głu...tyo znaczy inteligentne
-Pamiętajcie-niech moc będzie ze mną!
Nya i wszyscy zabrali się za "psucie" sys.zabezpieczeń.Na początek Ame chan zatrudniła się
w realu,- jako asystentka dyrektora,a Lina jako sprzą...to znaczy czyścicielka.Zrobiły to
oczywiście w pięknych i realistycznych maskach X3 oraz pod innymi nazwiskami.Nagle obie
agentki spotkały się na korytarzu.
-Pssst,agentko kanałówko jak Ci idzie?
-Świetnie :D...nawet kawę mam za dar...
-A ja sobie wyobraź mam za darmo gumowe rękawiczki-wcina się Linuśka
-Agentko włośniczko...to bardzo pożyteczne i dochodowe :D
-Właśnie!
Nagle korytarzem przechodzi boss czyli dyrektor.
-Co to sprzątaczko Sralino Imkres?Obijamy się w pracy?-gada boss
-Ależ skąd!Haruję jak wół nawet boss nie wie!-tłumaczy się Linka-no i wie szef,bo ja
-Cisza!-woła boss-a Ty panienko Gertrudo von Sejlun spisujesz się nieźle ^^.Oj...wołają mnie
żegnam was moje drogie pracowniczki...
Szef myknął,a Linka od razu gada:
-Amelio...to znaczy agentko kanałówko!Ty się dasz tak okrutnie traktować?Nieźle...phii
-Wiem agentko włośniczko!Ci ludzie w tych czasach nie mają szacunku do Cie...to znaczy do mnie
Tak oto po całym dniu pracy nasze inteligentne agentki nic pożytecznego nie zrobiły.
C.D.N.
ficzek only by Azumi Drakin
1