Ciasteczka miodowo-bakaliowe
500g miodu
250 g masła
250 g cukru
250 g cukru trzcinowego (można użyć po prostu 0,5 kg zwykłego cukru)
2 łyżeczki sody oczyszczonej
po 2 łyżeczki zmielonych goździków, cynamonu i imbiru
4 jajka
skórka otarta z 1 pomarańczy
sok i skórka otarta z 1 cytryny
ok. 2 szklanek drobno posiekanych bakalii (rodzynki, orzechy, suszone morele, itp.)
ok. 1 kg mąki + trochę więcej jeżeli będzie trzeba
Do dużego rondla wkładamy miód, masło i cukier i podgrzewamy na małym ogniu, od czasu do czasu mieszając, do momentu, aż cukier się rozpuści, a wszystkie składniki dokładnie ze sobą połączą. Masa nie może się zagotować. Gotową masę odstawiamy do wystygnięcia.
Do dobrze ostudzonej masy dodajemy jajka, sodę, skórki, sok z cytryny, przyprawy i całość mieszamy. Następnie do masy przesiewamy przez sito mąkę i wyrabiamy ciasto. Mąki dosypujemy tyle, aby ciasto było gładkie, elastyczne i żeby się nie rozpadało- później trzeba je będzie wałkować. Powinno w konsystencji przypominać trochę ciasto na makaron. Do wyrobionego ciasta dosypujemy bakalie i całość jeszcze raz zagniatamy. Odstawiamy na pół godziny do lodówki. Piekarnik rozgrzewamy do 180 st. C. Blachy wykładamy papierem do pieczenia.
Na posypanym mąką blacie rozwałkowujemy ciasto na placki grubości ok. 4-5 mm. Następnie za pomocą noża lub foremek wykrawamy ciasteczka o odpowiadających nam wzorach. Układamy na przygotowanej blasze i pieczemy przez ok. 7-8 min., uważając, aby ciasteczka się nie przypaliły.
Upieczone ciasteczka przekładamy na tace i zostawiamy na kilka godzin, żeby całkowicie wystygły. Przekładamy do blaszanych pudełek, w których wytrzymają naprawdę długo.