Błąd Medyczny
Opublikowane: 2008-08-07...2008-11-25
http://www.openmedica.pl/mod/archiwum/7653_błąd_medyczny_część.html
Dawniejsze piśmiennictwo i orzecznictwo sądowe (zarówno cywilistyczne, jak i karnistyczne) posługiwało się pojęciem błędu w sztuce lekarskiej, nawiązując w tym zakresie do wypracowanej w nauce niemieckiej kategorii Kunstfehler. Potraktowanie medycyny jako sztuki wydawało się mieć swoje źródło w dawnym rozumieniu pojęcia sztuka, które interpretowano jako obowiązek postępowania według reguł i norm obowiązujących w danej korporacji zawodowej. Niektórzy Autorzy wskazywali również, że w XVIII i XIX wieku lekarz, nie dysponując jeszcze takimi możliwościami, jakie obecnie stwarza nauka i technika, swoje decyzje dotyczące wyboru i zastosowania określonej metody terapii opierał na intuicji, co wobec osiąganych wyników leczenia rzeczywiście można było oceniać w kategoriach sui generis sztuki.
Na początku lat 50. XX wieku Sąd Najwyższy, pozostając pod silnym wpływem poglądów doktryny, wyraźnie sprzeciwił się nadawaniu medycynie charakteru sztuki. W wyroku (karnym) z dnia 8.XII.1953 r. (II K 811/53) podkreślono, że medycyna, należąca do nauk ścisłych, zasadniczo nie różni się od innych dziedzin naukowych badających rzeczywistość materialną i w związku z tym nie można jej ujmować jako sztuki, a lekarza jako sui generis artysty. Stanowisko to wielokrotnie potwierdziła Izba Cywilna Sądu Najwyższego (m. in. w wyroku z dnia 1.IV.1955 r., IV CR 39/54; OSN 1957, poz. 7). Także w piśmiennictwie cywilistycznym wyrażono pogląd, w myśl którego dopuszczenie się będu w sztuce lekarskiej nie powinno pociągać za sobą odpowiedzialności odszkodowawczej (np. w razie wyrządzenia szkody w związku z brakiem zręczności czy zdolności manualnych u chirurga). Od każdego przedstawiciela profesji medycznej wymagany był jednak pewien poziom wiedzy medycznej, a odstępstwa w tym zakresie - jako błędy lekarskie - mogły pociągać za sobą nałożenie na lekarza obowiązku naprawienia wyrządzonej pacjentowi szkody.
Odpowiedzialność cywilna za szkody wyrządzone błędem medycznym
1. Błąd zawiniony
a) Błąd medyczny nigdy nie pociąga za sobą odpowiedzialności cywilnej sam przez się. Zasadą jest, że obowiązek naprawienia szkody może powstać dopiero wówczas, gdy błąd ten jest zawiniony przez lekarza i jednocześnie spełnione zostaną pozostałe przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej, przewidziane w kodeksie cywilnym.
Rozwiązanie to pozostaje w zgodzie z podstawową regułą obowiązującą w płaszczyźnie kompensacji szkód medycznych, w myśl której wykazanie winy jest niezbędne zarówno dla zaistnienia odpowiedzialności lekarza za własny czyn wyrządzający szkodę (w sytuacji, gdy wina stanowi podstawę odpowiedzialności), jak i odpowiedzialności szpitala za działania lekarza (jeśli wina stanowi przesłankę odpowiedzialności za czyn cudzy).
b) Wina w prawie cywilnym obejmuje 2 elementy: obiektywny (bezprawność działania) i subiektywny (podmiotową zarzucalność czynu, tj. winę sensu stricto).
• Błąd medyczny, według poglądów ustalonych w doktrynie i orzecznictwie, wypełnia element obiektywny - stanowi jeden z przejawów bezprawności jako postępowanie (działanie lub zaniechanie) sprzeczne z aktualnie obowiązującymi zasadami wiedzy i nauki medycznej. Jest więc, jak już wspomniano, kategorią niezależną od osoby konkretnego lekarza (jego indywidualnych cech i umiejętności) oraz od okoliczności, w których podejmował on czynności z zakresu diagnozy i terapii - czynność medyczna (diagnoza, zabieg) albo odpowiada stanowi wiedzy albo nie; tertium non datur (por. wspomniany już wyrok SN z dnia 1.IV.1955 r., IV CR 39/54; OSN 1957, poz. 7).
Nieprzestrzeganie powszechnie uznanych zasad wiedzy medycznej ustala się w procesie odszkodowawczym na podstawie opinii biegłych - specjalistów z danej dziedziny medycyny.
• Stwierdzenie, że doszło do naruszenia reguł fachowego postępowania umożliwia dokonanie oceny, czy błąd medyczny jest jednocześnie przez lekarza zawiniony subiektywnie, tzn. czy stanowi następstwo niedołożenia należytej staranności (tj. niedbalstwa) w działaniu.
Odszkodowanie i zadośćuczynienie pieniężne za szkody wyrządzone błędem medycznym
I. Odszkodowanie i zadośćuczynienie - uwagi ogólne
1. Szkody wyrządzone przy leczeniu (w tym także stanowiące następstwo błędu medycznego) należą do szkód na osobie, polegających na uszkodzeniu ciała bądź/lub też jednocześnie - rozstroju zdrowia i ze swej istoty podlegać mogą naprawieniu tylko w pieniądzu (in valuta). Inny przewidziany prawem sposób kompensacji, jakim jest przywrócenie stanu poprzedniego (restitutio in integrum), w ich przypadku nie wchodzi bowiem w rachubę. Odpowiedzialność cywilna sprawcy (lekarza) lub osoby za niego odpowiedzialnej (zakładu leczniczego) polegać zatem będzie na wyegzekwowaniu stosownej sumy pieniężnej w wysokości odpowiadającej rozmiarowi wyrządzonej szkody (krzywdy).
Teoretycznie, zasięg szkód podlegających naprawieniu (i tym samym zakres należnego in casu odszkodowania) zależy od tego, w jakim reżimie odpowiedzialności poszkodowany dochodzi przysługujących mu roszczeń odszkodowawczych. Ze względu na fakt, iż co do zasady i w przeważającej większości przypadków w praktyce jest to reżim deliktowy (art. 415 k.c., art. 430 k.c.), odszkodowanie obejmuje zarówno kompensację szkody majątkowej (odszkodowanie sensu stricto), jak i niemajątkowej, tzw. krzywdy (zadośćuczynienie).
2. Praktyka procesów lekarskich dowodzi, że poszkodowani w zasadzie w każdej sprawie domagają się naprawienia krzywdy, albo łącznie odszkodowaniem, albo niezależnie od zgłaszanego roszczenia odszkodowawczego. Z uszkodzeniem ciała lub/i rozstrojem zdrowia wynikłym z błędu medycznego, bardzo często wiążą się (obok uszczerbku majątkowego) odczucia bólu fizycznego i cierpień psychicznych, rozstroju emocjonalnego; w czasie leczenia lub rehabilitacji pacjent narażony jest na bolesne zabiegi, pozostaje w izolacji od bliskich, jest niepewny skuteczności podjętej terapii i swoich dalszych losów oraz prognoz na przyszłość, co powoduje uczucie rozgoryczenia i utrudnia odnalezienie się w nowej sytuacji życiowej.
Wiecej na ten temat :
Autor: Dr n. prawn. Kinga Bączyk-Rozwadowska