William K. Wimsatt Jr., Monroe C. Beardsley
FORMALIZM AMERYKAŃSKI. BŁĄD INTENCJI
Autorzy wychodzą od myśli, że plan, czy intencja autora nie jest żadnym kryterium oceniania jakości dzieł lit. Jest to oczywiście przedmiot sporu stanowisk krytycznoliterackich. Przeciwstawiano zatem klasyczną „imitację” i „romantyczną ekspresję”
Autorzy rozumieją intencję jako - „co zamierzał” („Aby osądzić dzieło poety, musimy wiedzieć, co zamierzał”) A intencja jest planem lub projektem w umyśle poety. Łączy się ona ze stosunkiem autora do własnego dzieła, z jego odczuciami, z tym, co skłoniło go do pisania.
Dalej są pytania: w jaki sposób krytyk otrzyma odpowiedź na pytanie o intencję? Jak ma odkryć, co poeta usiłował zrobić? Jeśli poecie się udało, to sam wiersz to pokaże, ale w innym wypadku krytyk musi wyjść poza wiersz, aby znaleźć dowód na istnienie intencji, która nie oddziałała w wierszu. „O celu poety trzeba wyrokować na podstawie mistrzostwa samego wiersza”.
„Wiersz powinien być, a nie znaczyć” - słowa są środkiem przekazu. Niewytłumaczalne zaś jest dociekanie, która część wiersza jest zaplanowana, zamierzona. Poezja bowiem odnosi skutek, kiedy wszystko, co zamierzyła, jest właściwe.
Wszystkie myśli z wiersza przypisuje się podmiotowi lirycznemu, czasem autorowi - ale tylko wtedy, gdy stosujemy domysły oparte o biografię.
Dalej autorzy mówią o tym, że wiersz nie jest własnością ani poety, ani krytyka, tylko czytelników.
I. A. Richards: wiersz to klasa doświadczeń, które zasadniczo nie różnią się od normalnego doświadczenia (odpowiada mu doświadczenie poety kontemplującego ukończoną kompozycję). Natomiast prof. Wellek nazywa wiersz „systemem norm”, a poeta wg niego nie jest czytelnikiem. I z tym profesorem zgadzają się autorzy artykułu, mówiąc, że poeta nie powinien być autorytetem (poza granicami wiersza).
Następnie przychodzi fragment o pytania o dzieło sztuki. Amand K. Coomaraswamy pyta zatem: 1)czy artysta zrealizował swe intencje? 2) czy dzieło sztuki „powinno w ogóle powstać” i czy „jest warte zachowania”? Pytanie drugie ma wartość większą od pierwszego.
Istnieje taka teza, wręcz definicja - błąd intencji jest błędem romantycznym. W związku z tym Goethe zadał trzy pytania „konstruktywnej krytyce”: co autor postanowił zrobić? Czy jego plan był racjonalny i rozsądny? W jakim stopniu udało mu się ten plan wykonać? Pomijając drugie pytanie - jak mówią autorzy - otrzymujemy systemem Grocego - kulminacja filozoficznej ekspresji romantyzmu. A co do intuicji - jest to podstawowy fakt estetyczny.
Co więcej - historyczna interpretacja pozwala nam widzieć dzieło sztuki tak, jak widział je autor w chwili tworzenia.
W tej części artykułu autorzy mówią, że miarą dzieła jest coś znajdującego się poza autorstwem.
W dalszej części tekstu mowa o natchnieniu, które jest psychologią autora. Każdy wiersz ma za sobą - i w pewnym sensie jest inspirowany przez - spory wycinek życia; zmysłowe i intelektualne doświadczenia. Te jednak nigdy nie mogą być poznane przez wiersz.
Przyszłość i teraźniejszość należą do poety - mówią autorzy. Przeszłość natomiast to dziedzina badacza i krytyka. Autorzy dochodzą do wniosku, że problemom powstajacym w literaturoznawstwie w rezultacie błędu intencji towarzyszą błędy powstajace w świecie nowatorskich eksperymentów.
Błąd intencji w poezji Eliota występuje wtedy, gdy nie znamy aluzji tego autora. Często taki bład wynika z siły sugestii.
Aby nie popełnić błędu trzeba czytać przypisy. A o nich autorzy znowu mówią, że trzeba je oceniać tak, jak oceniamy inne części utworu.
Jeśli można mówić o jakimś błędzie typowym dla Eliota i innych współczesnych poetów, to być może byłby to błąd polegający na planowaniu nazbyt wielkich rzeczy.
Na koniec autorzy dochodzą do wniosku, że aluzyjność w poezji to jeden z kilku krytycznych tematów, za pomocą których zobrazowali bardziej (podobno) atrakcyjny temat internacjonalizmu.
Poza tym autorzy podają jeszcze metody analizy: 1) metoda poetyckiej analizy i egzegezy 2)metoda badania biograficznego bądź genetycznego - pyta poetę, co miał na myśli