Wolfgang Welsch
Pojęcie nie-fundamentalizmu:
Podstawą mówienia o rzeczywistości jest diagnoza kulturowa. Opowiada się on za pluralizmem i czyni z niego główną wartość nadrzędną współczesnej kultury. Jego zdaniem jednak nie ma w kulturze ponowoczesnej żadnych ostatecznych fundamentów, na których można zbudować obraz kultury ponowoczesnej. Tym, co dominuje jest wielorakość i przejściowość (Übergängigkeit). Człowiek wszędzie natrafia na względność i ruchliwość, zmuszony jest do działania na fundamentach nietrwałych i zmieniających się - to tzw. nie-fundamentalizm.
Rekontekstualizacja:
Zdaniem Welscha filozofia postmodernistyczna nie lekceważy tradycji, proponuje jedynie jej nową lekturę, określoną mianem rekontekstualizacji. Należy od nowa odczytać to, co zawarte jest w kulturze. Zamiast bezcelowego poruszania się w kulturze musimy świadomie praktykować transwersalność (czyli poruszanie się w poprzek wszystkich typów racjonalności), tj. w sfragmentaryzowanym i mozaikowym świecie poszukiwać podobieństw i odrębności, budować przejścia pomiędzy różnorodnymi elementami kultury.
Rozum transwersalny - rozum istniejący w poprzek różnych typów racjonalności (ekonomicznej, etycznej, estetycznej, psychologicznej, socjologicznej itd.)
Cechy strukturalne rozumu transwersalnego:
Heterogeniczność - niejednolitość elementów funkcjonująca kompleksowo
Rozum nie może być uprzedmiotowiony, zreifikowany, traktowany jak rzecz
Rozum transwersalny poszukuje wszędzie tego, co wspólne
Rozum t. stanowi formę jedności, która nie tylko wyjaśnia formalne zbieżności pomiędzy sposobami życia, lecz umożliwia też ich materialną współpracę.
Richard Rorty
Kulturowy pluralizm i etnocentryzm
Wychodzenie poza kulturę i historię jest niemożliwe. Sam język ma charakter przypadkowy i historyczny, co oznacza, że zestaw jakichkolwiek przekonań, wyrażany w określonym słowniku, jest odpowiedni tylko dla danej wspólnoty.
Wychodzenie od własnej tradycji kulturowej jest czymś nieodzownym - musimy być, zdaniem Rorty'ego, etnocentrykami. Nasze słowniki i nasze opinie są zdeterminowane przez okoliczności wyłącznie historyczne. Z czego wynika swoista koncepcja człowieka. Według Rorty'ego człowiek jest jedynie siecią przekonań i pragnień, które jednak nie wynikają z ludzkiej natury i pozbawione są centrum (ostatecznego punktu odniesienia). Bycie ludzkim zatem oznacza jedynie „bycie zsocjalizowanym”, czyli przystosowanym do warunków i relacji społecznych obowiązujących w danej kulturze.
Brak centrum i istoty człowieka, a także historyczna zmienność naszego ja nie przeczy przywiązaniu do określonego wzorca człowieczeństwa.
Niemetafizyczność spojrzenia na człowieka:
Nie można wskazać żadnych ponadludzkich dyrektyw kierujących ludzkim życiem - nie ma metafizycznej natury
wyzbywamy się potrzeby stałości i spójności własnego ja. Decentracja podmiotu. Sprzeciwia się eksponowaniu sfery racjonalności
nasze rozumienie siebie jest produktem historycznie wykształconych słowników
Odejście od poszukiwania ostatecznej prawdy o sobie samym
Program zmiany człowieka:
Bycie ludzkim oznacza bycie zsocjalizowanym
istoty uspołecznione mogą być poddane specjalnemu rodzajowi bólu - upokorzeniu
istnienie powszechnej podatności na cierpienie jest jedyną więzią społeczną, jakiej nam potrzeba
przez osobę rozumie on coś, co może doznać upokorzenia
oddziela to co, estetyczne od tego, co moralne - zmiana ukierunkowana jest na samodoskonalenie (oddziaływanie na uczucia, nie rozum)
Pluralizm a tożsamość:
we współczesnym świecie funkcjonuje wielość opcji kulturowych
istotne jest jednak wzmocnienie naszego poczucia tożsamości z kulturą własną
Wychodzenie poza kulturę jest niemożliwe - dlatego, że:
Język (tak jak kultura) ma charakter przypadkowy i historyczny
zestaw przekonań wyrażamy w określonym słowniku
Antyreprezentacjonizm:
elementy językowe nie reprezentują nie-językowych
nie powinno się traktować języka jako adekwatnego przedstawienia świata materialnego
Humanizm w wersji etnocentrycznej:
Sami mamy stawać się twórcami własnego życia - ideał zaś ma charakter estetyczny
zależymy od samych siebie - poza sobą nie mamy punktu odniesienia
kierujemy się osobistymi kryteriami estetycznymi
Odejście od formułowania ogólnych zasad etycznych - odwołanie do jednostkowego dostrzegania bólu wynikającego z upokorzenia