IMiUE. 9.02.15, WSZYSTKO O ENERGII I ENERGETYCE, ENERGETYKA, KOPYDŁOWSKI


Tarnowskie Góry, 2009.02.15

Instytut Maszyn i Urządzeń

Energetycznych Politechniki

Śląskiej

ul. Konarskiego 22

44-100 Gliwice.

Opowieść o losie polskiej energetyki zgotowanym jej przez jednego agenta SB.

Część czterdziesta trzecia

Powody pozostawienia polskich kotłów rusztowych w stanie zacofania technicznego

z okresu pierwszych lat istnienia Peerelu.

E. Wyjaśnienie dlaczego inż. J. Kopydłowski musiał zostać i pozostać jedynym z prawdziwego zdarzenia konstruktorem wszystkich zespołów kotłów rusztowych oraz projektantem kotłowni dla nich.

II. Skutki nieskorzystania przez Centralne Biuro Konstrukcji Kotłów nawet z myśli technicznej inż. J. Kopydłowskiego w postaci opatentowanych przez to biuro jego wynalazków oraz pozostawionych przez niego do dyspozycji kompletnych dokumentacji konstrukcyjnych (warsztatowych) kotłów - wszystkich jako wykonanych poza działalnością służbową - część pierwsza.

W latach 1965 ÷ 1970 inż. J. Kopydłowski stworzył trzy konstrukcje parowych kotłów rusztowych, jako ich typoszeregi o roboczych nazwach DMR, DSR i KDR, pokrywające całe zapotrzebowanie na wszystkie wielkości takich kotłów oraz konstrukcję kotła typu WAR pokrywającego zapotrzebowanie na wszystkie wielkości kotłów wodnych (grzewczych). Dwa typy kotłów (DMR i WAR) powstały przy tym poza działalnością służbową. Każda z tych konstrukcji została następnie wyprodukowana przez kluczowy przemysł kotłowy, z tym że kotły typu WAR już nie za czasów Peerelu.

Wyjątkowe walory dwóch typów tych kotłów (DMR i DSR) potwierdziło swoimi badaniami samo CBKK, a pozostałych dwóch (KDR i WAR) wieloletnia ich eksploatacja. Wszystkie kotły jako wyposażone w palenisko narzutowe, z których jednak tylko kotły typu WAR oraz kotły typu OR40-010 z typoszeregu KDR były już wyposażone w polskie palenisko narzutowe.

Wcześniej, od czasu powstania Peerelu do końca 1974 r., jeśli chodzi o wodnorurowe kotły rusztowe, to w CBKK skonstruowano kocioł parowy typu OR64 wyprodukowany w ilości 4 sztuk ze względu na wyjątkowo nieudaną jego konstrukcję i kocioł wodny typu WR10, a w RAFAKO-Racibórz kocioł wodny typu WLM25 (WR25) oraz kocioł parowy typu OR10, jeśli nie liczyć produkowaną nielicznie wersję kotła typu OR32 na ciśnienie 8 MPA. Wszystkie kotły z paleniskiem warstwowym.

Pozostanie również faktem, że od czasu zwolnienia na koniec 1974 r. inż. J. Kopydłowskiego z CBKK, przez prawie dwadzieścia lat zajmowano się tam skrajnie nieudolnie opanowywaniem konstrukcji jednego kotła parowego typu ORp, z wyprodukowaniem jego wielkości o wydajności 10; 16, 35 i 50 t/h pary oraz konstrukcji jednego kotła wodnego typu WRp, z wyprodukowaniem trzech jego wielkości o mocy cieplnej 12; 23 i 46 MW. Wszystkie z krajowym paleniskiem narzutowym.

Jak to łatwo można zorientować się z porównania rys. 1, 2, 3 i 6 z rys. 4 i 5 w piśmie z 2007.10.14 do IMiUE, konstrukcja kotła typu ORp ( w tym ORp35 i ORp50) oparta jest na rozwiązaniu kotła typu KDR z marca 1966 r. (wyprodukowanego pod nazwami: OR16-101, OR16-102 i OR40-010), z pozbawieniem go jednak wszystkich cech znamiennych według wynalazku CBKK nr 82638.

Natomiast rozwiązanie konstrukcyjne kotła typu WRp nie ma nic wspólnego z konstrukcją kotła typu WAR, według wynalazku CBKK nr 77300. Stało się tak mimo bardzo pozytywnej oceny całego typoszeregu kotłów typu WAR przez Główną Radę Techniczną CBKK, łącznie z poleceniem ówczesnego Zjednoczenia „ZEMAK” wyprodukowania takiego kotła typu WAR2,5, jako prototypu - w oparciu o kompletną jego dokumentację warsztatową autorstwa inż. J. Kopydłowskiego, wykonaną oczywiście poza działalnością służbową.

Pomijając już fakt niekorzystania z rozwiązań chronionych patentami CBKK, nie potrafiono tam nawet w minimalnym stopniu wykorzystać wielu jego rozwiązań zastosowanych w posiadanej dokumentacji konstrukcyjnej, szczególnie na kocioł typu OR16-110, wykonanej w reakcji na odmowę agenta SB, już jako dyrektora technicznego CBKK, usunięcia niezliczonych błędnych rozwiązań w dokumentacji kotłów typu OR16-102 (pismo z 2007.10.21 do IMiUE).

W pokrętnym przedstawianiu opłakanych skutków takiego działania dla polskiej energetyki przemysłowej i ciepłownictwa chyba niedoścignionym wzorem pozostaną autorzy referatu na naukowo-techniczną konferencję p.t. „Modernizacja kotłów rusztowych” zorganizowaną w 1997 r. z udziałem Instytutu Maszyn i Urządzeń Energetycznych Politechniki Śląskiej.

Można w nim przeczytać między innymi:

„Kotły z paleniskiem narzutowym stanowią niemały udział wśród kotłów rusztowych eksploatowanych w kraju. Pod względem konstrukcji stanowią one rodzaj kotła rusztowego i wykorzystują spalanie węgla zarówno w warstwie jak też w zawieszeniu [14, 15, 16, 17, 18]. Technika paleniska narzutowego sięga lat trzydziestych i została wynaleziona w USA. W Europie pojawiła się tuż po wojnie, a w kraju pierwsze prace studialne prowadzono nad tymi kotłami w latach sześćdziesiątych [6] . Zalety tych kotłów są na ogół znane i wynikają z innej organizacji spalania węgla, czemu towarzyszy intensywniejsza wymiana ciepła i korzystniejsza aerodynamika. Pociąga to za sobą wzrost mocy cieplnej kotła i zakresu regulacyjności paleniska.

Badania nad doskonaleniem tego paleniska podejmowano między innymi w ramach Programów Rządowych [14,20,21], badań własnych i innych. Nie sposób w tym referacie ująć wszystkich prac (było ich kilkadziesiąt). Technika paleniska narzutowego umożliwia budowanie kotłów parowych o parametrach zarezerwowanych wcześniej dla kotłów opalanych pyłem węgla kamiennego lub brunatnego (USA). Szereg zagadnień naukowych, technicznych oraz wskazówek eksploatacyjnych zostało obszernie przedstawione w literaturze [6, 16, 17, 18, 19]. W Polsce zbudowano kilkadziesiąt kotłów parowych z obiegiem naturalnym i wodnych różnej wydajności. W latach osiemdziesiątych wyprodukowano ponad 60 kotłów wodnych typu WRp, szczególnie tych największych (WRp46) i kotłów parowych ORp, włącznie z największymi ORp50 i ORp35. Zarówno eksploatacji tych kotłów, jak też badaniom i udoskonaleniu poświęcono wiele uwagi w literaturze, na konferencjach i sympozjach.

Zarówno w latach siedemdziesiątych jak też osiemdziesiątych, jeszcze przed wejściem w życie znanego dokumentu prawnego [25] upatrywano w tych kotłach sposobu na spalenie za wszelką cenę niskokalorycznych węgli (o wartości opałowej 16÷19 MJ/kg i wysokiej zawartości popiołu 25÷38 %.

Początki tej techniki w kraju, z uwagi na brak tradycji oraz bazy doświadczalnej polegały na wprowadzaniu do eksploatacji prototypów. Uzyskiwanych doświadczeń często nie wykorzystywano w późniejszych konstrukcjach. Niepowodzenia objawiające się zawodnością tłumaczono jakością (chyba: złą) wykonania i montażu [i błędami konstrukcyjnymi, a głównie rozbieżnością w zakresie zalecanych i stosowanych granulacji węgla.]

- treść ujęta w klamry chyba miała brzmieć: a głównie rozbieżnością w zakresie zalecanych i stosowanych granulacji węgla, a nie błędami konstrukcyjnymi.

W tym okresie niejednokrotnie rutynowo modernizowano kotły rusztowe z paleniskiem warstwowym, nawet bardzo małe, wyposażając w narzutniki i instalację nawrotu lotnego koksiku, uzyskując za wszelką cenę wyniki w postaci nie zawsze pożądanych charakterystyk eksploatacyjnych [6]. Niektóre z parametrów były imponujące, a inne niedopuszczalne

W latach dziewięćdziesiątych wokół kotłów z paleniskiem narzutowym pojawiło się nieprzychylne nastawienie, wynikające z niekorzystnych charakterystyk emisji gazowych (CO, NOx, SO2), sadzy i popiołu lotnego, w świetle obowiązującego Rozporządzenia Ministra Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa z dnai 12 lutego 1990 t. w sprawie ochrony powietrza przed zanieczyszczeniem [25]. Z braku środków przestano finansować badania i zaprzestano dalszego rozwoju tej techniki, i zaobserwowano nawet tendencję wprowadzania modernizacji palenisk narzutowych z powrotem na warstwowe, zabudowę palników olejowych, gazowych, a nawet zamianę na palenisko fluidalne [21].

Z tych względów powinno się obiektywnie ocenić kotły z paleniskiem narzutowym na podstawie krajowych doświadczeń z największymi kotłami. Dobry przykład może tutaj stanowić największy kocioł parowy ORp50 zainstalowany w Rafinerii TRZEBINIA SA, który został wyposażony w elektrofiltr. ... W świetle dotychczasowych doświadczeń eksploatacyjnych kocioł ORp50 z paleniskiem narzutowym należy uznać jako udany pod względem zastosowanych rozwiązań konstrukcyjnych i montażu, z wyjątkiem rusztu (materiały, wykonanie).

Mówiąc o sprawnej technicznie eksploatacji kotła ORp50, należy mieć na uwadze dramatyczne doświadczenia z pierwszym dużym prototypowym kotłem wodnym WRp, zainstalowanym w WPEC Wałbrzych. Pozostawał on w fazie rozruchu ponad dwa lata (1983÷1985r. ) i wymieniono w nim prawie wszystko [5] Wiele chybionych rozwiązań konstrukcyjnych nie zostało przeniesionych do kotła ORp50.

Podsumowanie.

System konstrukcyjny paleniska narzutowego jest korzystniejszy niż paleniska z rusztem warstwowym. Obecnie uważa się, że kotły narzutowe zostały opanowane eksploatacyjnie i dozowniki i narzutniki nie sprawiają kłopotów eksploatacyjnych. Występują nadal problemy z nawrotem lotnego koksiku i zwiększoną w stosunku do palenisk rusztowych (czytaj: warstwowych) awaryjnością pokładu rusztowego.

Niezbyt obiecujące wyniki eksploatacyjne sporadycznie uruchomionych małych kotłów fluidalnych, problemy z zagospodarowaniem odpadów, a także ich wysoka emisja tlenków azotu, nie wydają się być zagrożeniem dla palenisk rusztowych narzutowych, choćby ze względu na koszt inwestycyjny i eksploatacyjny.

Zalety eksploatacyjne kotłów rusztowych wyposażonych w narzutniki i inne instalacje są powszechnie znane [6, 7, 9, 14], najczęściej podkreślana jest wysoka elastyczność i regulacyjność paleniska. Mało natomiast podkreśla się dobrą sprawność energetyczną. Liczne pomiary pogwarancyjne kotłów z paleniskami narzutowymi wykazują ich wysoką sprawność. Kotły z reguły uzyskują sprawności wyższe niż 80 %. Kotły z paleniskami narzutowymi osiągają zakładaną sprawność 80÷84 %. którą można byłoby jeszcze podwyższyć w przypadku opanowania spalania przy optymalnym nadmiarze powietrza. Bardziej opłacalne byłoby zastosowanie do paleniska narzutowego jako dodatkowego paliwa gazu ziemnego, co umożliwiłoby także redukcję tlenków azotu.

Liczne pomiary wykazują wzrost emisji tlenku węgla CO z kotłów rusztowych z paleniskiem narzutowym w stosunku do kotłów rusztowych posiadających palenisko warstwowe. Spowodowane jest to przede wszystkim nieprawidłową technologią spalania węgla, lokalnym brakiem powietrza i tak zwanym zimnym spalaniem.

Nie zostały do chwili obecnej przeprowadzone miarodajne badania spalania w komorze paleniskowej. Brak dostosowania istniejących systemów pomiarowych komór uniemożliwia optymalizację rozdziału powietrza w palenisku.

Nie został rozwiązany problem odpylania. Elektrofiltr jest urządzeniem które zabezpieczy czystość spalin po opuszczeniu paleniska narzutowego. (czytaj: odprowadzanych z kotła z paleniskiem narzutowym do atmosfery). W kraju nie jest stosowany na szerszą skalę.

Kocioł z paleniskiem narzutowym bez odpowiedniej modernizacji i udoskonalenia będzie miał trudności w eksploatacji ze względu na dopuszczalną emisję po 31.12.1997 r. Brak jest zainteresowania kotłami narzutowymi producentów instalacji odsiarczania.”

WYKAZANIE WSTĘPNE

że, poza potwierdzeniem bezwzględnej wyższości

rusztowych kotłów z paleniskami narzutowymi nad kotłami z paleniskami warstwowymi,

nic nie jest prawdą w przytoczonej wyżej treści owego referatu.

I. Autorzy referatu stwierdzili: „Wiele chybionych rozwiązań konstrukcyjnych (czytaj: z konstrukcji kotła wodnego typu WRp46) nie zostało przeniesionych do kotła ORp50.”

Prawdą jest natomiast, że:

a. Projekt koncepcyjny kotła typu ORp50, postawionego między innymi w Rafinerii TRZEBINIA, jest nieudolnie spreparowanym przez mgr inż. Józefa Wasylowa we wrześniu 1975 r. rozwiązaniem takiego kotła według projektu koncepcyjnego autorstwa inż. J. Kopydłowskiego z maja 1975 r. (porównaj rys 4 i rys.3 w piśmie z 2007.10.14 do IMiUE).

b. Rysunek zestawieniowy (koncesyjny) kotła typu ORp50 (nr rys. CBKK B0-1269700) pochodzi z sierpnia 1977 r., a rysunek zestawieniowy (koncesyjny) kotła typu WRp46 (nr rys. CBKK B0-1281298) pochodzi z lutego 1979 r.; dodatkowo mgr inż. Karol Machura, którego nazwisko figuruje na tym rysunku, przeniósł się z BP „PROERG” do CBKK na sam koniec 1978 r.; oba te rysunki dzieli również ich numeracja wynosząca prawie 12000, z dwuletnim czasowym wyprzedzeniem wykonania dokumentacji kotła typu ORp50, przed takową kotła typu WRp46.

c. Pierwsza świadomość „wielu chybionych rozwiązań” popełnionych w konstrukcji kotłów wodnych typu WRp mogła zaistnieć w CBKK dopiero pod koniec 1985 r., kiedy to po zakończeniu na początku 1983 r. budowy kotła typu WRp46 w Wałbrzychu w końcu pojęto co jest powodem łamania się rusztowin rusztu o konstrukcji jego pokładu stosowanej w tysiącach polskich. kotłów, gdzie nic takiego nigdy nie miało miejsca; sprawcą tego „chybionego rozwiązania” nie było nawet CBKK, lecz pośrednio ZUK- Stąporków - jako polegającego na zastosowaniu w typowym ruszcie kół łańcuchowym o za małych średnicach aby mógł się kręcić w drugim kierunku mając napęd z przodu (pismo z 2008.12.28 do IMiUE).

d. Jeśli chodzi o samo CBKK, to jeszcze w 1988 r. w sprawie paleniska narzutowego nie przyznawało się ono do popełnienia jakichkolwiek błędów - uparcie stojąc na stanowisku, że za wszystko winę ponosi „Wuj Sam” wymyślając w latach trzydziestych 20-go wieku „spreader stoker”, z rozłożeniem winy częściowo na polskie górnictwo, że dostarcza zły węgiel; o tym również wiedzą przynajmniej niektórzy autorzy referatu z racji udziału w równie naukowo-technicznej konferencji w Świdnicy w 1988 r.

II. Autorzy referatu stwierdzili: Pozostawał on (czytaj: kocioł WRp46 w Wałbrzychu) w fazie rozruchu ponad dwa lata (1983-1985r. ) i wymieniono w nim prawie wszystko.

Prawdą jest natomiast, że:

a. Za czas pozostawania w rozruchu kotła WRp46 w Wałbrzychu należałoby uznać nie dwa, lecz prawie lata, ponieważ po zakończeniu jego budowy na początku 1983 r., do ciągłej eksploatacji włączono go dopiero na sezon grzewczy 1986/1987, co stało się wyłącznie za sprawą inż. J. Kopydłowskiego,

b. Do zakończenia sezonu grzewczego 1985/1986 wymieniano w nim tylko przedwcześnie zużyte i zniszczone części oraz całe podzespoły kotła i zespoły; oczywiście ciągle na takie same lub z nieco innych z powrotem na te same (pismo z 2008.12.28 do IMiUE), a ze złomu powstałego wtedy wskutek tego starczyłoby chyba na wyprodukowanie stali i żeliwa w hutach na przynajmniej dwa takie kotły i chyba gdzieś na cztery, gdyby skonstruowano je w rozwiązaniu według wynalazku CBKK nr 77300; autorzy referatu nie taką jednak wymianę „prawie wszystkiego” mieli na myśli,

c. Potwierdzeniem dokonywania działaniem CBKK w owym kotle typu WRp46 tylko takiej wymiany, jest pismo z kwietnia 1986 r. ówczesnego WPEC do Ministerstwa Budownictwa, Gospodarki Przestrzennej i Komunalnej, informujące że w związku z brakiem od „projektantów i producentów kotła” propozycji mających służyć poprawieniu konstrukcji kotła typu WRp46, postanawiają już działać całkowicie na własną rękę, korzystając między innymi z rozwiązań autorstwa inż. J. Kopydłowskiego; o niebywałych efektach wymiany dokonanej tylko takim działaniem, a więc całkowicie bez udziału ówczesnego przemysłu kotłowego Peerelu, WPEC pismem z 9 stycznia 1987 r. poinformował Centralne Biuro Konstrukcji Kotłów, stwierdzając w nim między innymi: „...planowane zmiany w zasilaniu kotła WRp46 opałem zostały dokonane zgodnie z projektem inż. J. Kopydłowskiego”; on sam nie spotkał się jednak dotąd z żadnym przypadkiem zastosowania tych jego rozwiązań narzutników węgla jako całości w jakimś innym kotle z typoszeregów WRp i ORp konstrukcji CBKK.

III. Autorzy referatu stwierdzili:W tym okresie niejednokrotnie rutynowo modernizowano kotły rusztowe z paleniskiem warstwowym, nawet bardzo małe, wyposażając w narzutniki i instalację nawrotu lotnego koksiku, uzyskując za wszelką cenę wyniki w postaci nie zawsze pożądanych charakterystyk eksploatacyjnych [6]. Niektóre z parametrów były imponujące, a inne niedopuszczalne.”

Prawdą jest natomiast, że:

a. W sprawie wyposażania w palenisko narzutowe kotłów „bardzo małych”, to najmniejszym kotłem zmodernizowa-nym, z zastosowaniem unikatowego w skali światowej paleniska narzutowego konstrukcji inż. J. Kopydłowskiego, był kocioł wodny typu WLM1,25, o nominalnej mocy cieplnej 1,45 MW; ta modernizacja pozwoliła jednak na osiąganie przez niego wydajności 5,8 MW; w zestawieniu z tą wydajnością, typoszereg WRp wodnych kotłów rusztowych obejmował kocioł typu WRp6, czyli o takiej samej mocy cieplnej, a zakres wydajności kotłów parowych typoszeregu ORp obejmował kocioł ORp6, który jako na parę nasyconą przy ciśnieniu 1,6 MPa miałby moc cieplną 3,9 MW; natomiast z rys. 4 artykułu z nr 5 z 1967 r. GPiE można dowiedzieć się, że przynajmniej już pół wieku temu w takich krajach, jak USA, Wielka Brytania, ZSRR, Jugosławia, w paleniska narzutowe wyposażano kotły od mocy cieplnej kotła typu WLM1,25 przed modernizacją, a nawet nieco niższej.

b. W sprawie modernizowania kotłów w celu osiągania wyników (w zrozumieniu: efektów z tych modernizacji) „za wszelką cenę”, to w treści artykułów z minionego okresu, referatów na różne konferencje naukowo-techniczne, informacji prasowych i pism użytkowników zmodernizowanych kotłów szczególnie akcentowano znikomy koszt realizacji takich modernizacji w stosunku do uzyskiwanych ogromnych efektów.

c. W sprawie uznania przez autorów referatu, że „niektóre z parametrów modernizowanych kotłów były imponujące, a inne niedopuszczalne” to inż. J. Kopydłowski już dwunasty rok nie może doczekać się od Instytutu Maszyn I Urządzeń Energetycznych Politechniki Śląskiej spełnienia jego pokornej prośby poinformowania go, które to z tych parametrów były „niedopuszczalne”.

IV. Autorzy referatu stwierdzili:W latach siedemdziesiątych jak też osiemdziesiątych ... upatrywano w tych kotłach sposobu na spalenie za wszelką cenę niskokalorycznych węgli (o wartości opałowej 16÷19 MJ/kg i wysokiej zawartości popiołu 25÷38 %.

Prawdą jest natomiast, że: w kotle wyposażonym w unikatowe w skali światowej palenisko narzutowe konstrukcji inż. J. Kopydłowskiego, nie za wszelką cenę, lecz bez żadnych problemów można spalić węgiel o dowolnej wartości opałowej, a tym samym zawartości w nim popiołu.

V. Autorzy referatu stwierdzili:Z braku środków przestano finansować badania i zaprzestano dalszego rozwoju tej techniki, ... .”

Prawdą jest natomiast, że:

a. Od 1973 r. nie prowadzono żadnych badań palenisk narzutowych konstrukcji CBKK, ani wyposażonych w nie kotłów, poza sporadycznym dokonywaniem ich pomiarów cieplnych, z których jeśli wyprowadzano jakieś wnioski, to sprowadzały się one do stwierdzeń, że stosowane w nich urządzenia paleniska należy zastąpić rozwiązaniami inż. J. Kopydłowskiego.

b. Nie było żadnego rozwoju techniki spalania węgla przy jego narzucie na ruszt w przemyśle kotłowym Peerelu, natomiast sam inż. J. Kopydłowski nigdy w udoskonalaniu tej techniki nie ustawał.

VI. Autorzy referatu stwierdzili: Występują nadal problemy z nawrotem lotnego koksiku i zwiększoną w stosunku do palenisk rusztowych (czytaj: warstwowych) awaryjnością pokładu rusztowego.”

Prawdą jest natomiast, że:

a. Unikatowa w skali światowej instalacja nawrotu lotnego koksiku konstrukcji inż. J. Kopydłowskiego sprawdziła się całkowicie jeśli chodzi o skuteczność jej działania i trwałość ruchową już w 1984r.

b. Ruszty konstrukcji inż. J. Kopydłowskiego są wyjątkowo niezawodne eksploatacyjnie, a w zastosowaniu do paleniska narzutowego mają dodatkowo jeszcze bardziej wydłużoną żywotność, wynikającą z zasady działania tego paleniska.

VII. Autorzy referatu stwierdzili: „Liczne pomiary wykazują wzrost emisji tlenku węgla CO z kotłów rusztowych z paleniskiem narzutowym w stosunku do kotłów rusztowych posiadających palenisko warstwowe. Spowodowane jest to przede wszystkim nieprawidłową technologią spalania węgla, lokalnym brakiem powietrza i tak zwanym zimnym spalaniem.”

Prawdą jest natomiast, że:

a. Wszystkie badania kotła z prawidłowo wyregulowanym paleniskiem narzutowym konstrukcji inż. J. Kopydłowskiego potwierdzały bardzo dobre spalanie w nich węgla bez emisji uchwytnych ilości tlenku węgla (CO) i bez dymu z komina.

b. Z podkreślonej treści wynika, że autorzy referatu nie mieli najmniejszego pojęcia o zasadzie działania paleniska narzutowego.

VIII. Autorzy referatu (oceniając wyłącznie kocioł typu ORp50 i dwa kotły typu OR35 konstrukcji mgr inż. Józefa Wasylowa i produkcji przemysłu kotłowego Peerelu) stwierdzili co następuje:

a. „ ... powinno się obiektywnie ocenić kotły z paleniskiem narzutowym na podstawie krajowych doświadczeń z największymi kotłami. Dobry przykład może tutaj stanowić największy kocioł parowy ORp50 zainstalowany w Rafinerii TRZEBINIA SA, który został wyposażony w elektrofiltr ... . W świetle dotychczasowych doświadczeń eksploatacyjnych kocioł ORp50 z paleniskiem narzutowym należy uznać jako udany pod względem zastosowanych rozwiązań konstrukcyjnych i montażu, z wyjątkiem rusztu (materiały, wykonanie).

b.Obecnie uważa się, że kotły narzutowe zostały opanowane eksploatacyjnie i dozowniki i narzutniki nie sprawiają kłopotów eksploatacyjnych.”

Do konfrontacji z taką oceną kotłów z paleniskiem narzutowym konstrukcji CBKK, inż. J. Kopydłowski pozwala sobie posłużyć się opinią w tej sprawie samego mgr inż. Józefa Wasylowa:

„O ile mi wiadomo, większość tych palenisk, wprowadzonych w kraju, została z powrotem przerobiona na warstwowe. Decyzje o tej przeróbce podejmowali użytkownicy po negatywnych doświadczeniach eksploatacyjnych, bez nacisków zewnętrznych. Jeżeli autor pisma zna wyjątki, gdzie paleniska narzutowe sprawdziły się, to warto sobie zadać pytanie, czy nie są to wyjątki potwierdzające regułę.”

Kiedy sami naukowcy z IMiUE doszli do wniosku, że palenisko narzutowe w ogólności to „szmelc” i z jakiego to powodu, tego jeszcze nie udało się ustalić

(-) Jerzy Kopydłowski

Do wiadomości:

1. Raciborska Fabryka Kotłów „RAFAKO”

ul. Łąkowa 31, 47-300 Racibórz

2. Sędziszowska Fabryka Kotłów „SEFAKO”

ul. Przemysłowa 9, 28-340 Sędziszów

3. Fabryka Palenisk Mechanicznych,

ul. Towarowa 11, 43-190 Mikołów

4. Zakłady Urządzeń Kotłowych „Stąporków”

ul. Górnicza 3, 26-220 Stąporków

5. Krajowa Agencja Poszanowania Energii

ul. Mokotowska 35; 00-560 Warszawa

6. Redakcja Energia i Budynek, ul. Świętokrzyska 20

00-002 Warszawa,

7. Polska Dziennik Zachodni,

Z-ca Redaktora Naczelnego Stanisław Bubin.

8. Izba Gospodarcza Ciepłownictwo Polskie

ul. Eligijna 59, 02-787 Warszawa

9. Biuro Techniki Kotłowej, ul Zagórska 83,

42-680 Tarnowskie Góry, mgr inż. Józef Wasylów,

mgr inż. Karol Machura

Także kilkudziesięciu PT Użytkowników kotłów z polskim lub krajowym paleniskiem narzutowym i mających te kotły na stanie oraz coraz to więcej innych.

.

Przez co poza energetyką zawodową dysponuje ona kotłami o konstrukcjach pochodzących sprzed wojny i sięgających w zakresie kotłów o małych wydajnościach okresu wojen napoleońskich.

Przyjmując na siebie faktycznie od 1974 r. czynności takich jednostek organizacyjnych Centralnego Biura Konstrukcji Kotłów jak: zakładu kotłów przemysłowych; zakładu palenisk rusztowych i urządzeń mechanicznych; pracowni stalowych konstrukcji nośnych; pracowni obmurzy, izolacji i opancerzenia; zakładu automatyki i sterowania; pracowni prototypów i wdrożeń; zespołu elektronicznej techniki obliczeniowej (wykonując wprawdzie obliczenia ręcznie, lecz w niewspółmiernie większym zakresie) - będąc przez ostatnie około dziesięć lat do czasu zwolnienia go stamtąd: najpierw głównym konstruktorem od obliczeń cieplnych kotłów, później głównym konstruktorem od prognozowania ilościowego zapotrzebowania na kotły, a następnie przez niecałe dwa lata kierownikiem pracowni kotłów rusztowych bez prawa zajmowania się ich konstruowaniem w ramach działalności służbowej. Natomiast projektantem kotłowni z kotłami rusztowymi musiał zostać z racji zatrudnienia się od 1975 r. w Biurze Projektów Przemysłu Tworzyw i Farb „Proerg”.

Na tą okoliczność wyjątkowo żałośnie przedstawia się fakt, że w BP „PROERG” w 1976 r. w opracowywaniu w oparciu o nią dokumentacji kotła typu OR40-010 uczestniczył - jako ówczesny podwładny inż. J. Kopydłowskiego- mgr inż. Karol Machura, który na koniec 1978 r. przeniósł się do CBKK.

Zbigniew Rataj, Andrzej Walewski, Wacław Wojnar, Kazimierz Janik: Problemy w eksploatacji dużych kotłów z paleniskiem narzutowym w świetle oddziaływania na środowisko, Konferencja Naukowo÷Techniczna 97 „Modernizacja Kotłów Rusztowych”, Szczyrk, 4÷5 marca 1997 r., Materiały konferencyjne, str. 101-120.

Wytłuszczonymi są przywołane źródła literaturowe autorstwa inż. J. Kopydłowskiego, który również tylko mógł prowadzić owe prace studialne - pierwsze i faktycznie jedyne, jeśli chodzi o ich wartość techniczną.

Nie mając przy tym najmniejszego pojęcia nawet o samej zasadzie działania paleniska narzutowego - to nie jest opowiadanie dowcipów.

W stosunku do kilkunastu tysięcy pracujących w kraju kotłów rusztowych, to rzeczywiście „niemały udział” - kupa śmiechu.

nr TC-/30/86/1529, z 1986.04.02.

nr 11/465/87, z 1987.01.09.

Jerzy Kopydłowski, Aniela Mitek: Paleniska narzutowe, GPiE, nr 51967 r.

W sprawie podawania przez autorów owego referatu charakterystyki jego osobowości, to inż. J. Kopydłowski wie o co chodzi, jednak w sprawie „nie zawsze pożądanych, imponujących, niedopuszczalnych charakterystyk eksploatacyjnychkotła po modernizacji, przyznaje szczerze, że nie pojmuje ani w ząb.

Nawet leżąc w szpitalu z zawałem, przed kolejnymi operacjami serca oraz podczas rehabilitacji.

Z pisma Biura Techniki Kotłowej nr JW/07/c19, z 2007.07.31, skierowanego między innymi do IMiUE.

Autor tego pisma inż. J. Kopydłowski niniejszym oświadcza, że nie zna żadnego kotła konstrukcji mgr inż. Józefa Wasylowa, gdzie sprawdziło się palenisko narzutowe konstrukcji CBKK, czyli krajowe.

5



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
IMiUE. 9.02.22, WSZYSTKO O ENERGII I ENERGETYCE, ENERGETYKA, KOPYDŁOWSKI
IMiUE. 9.05.03, WSZYSTKO O ENERGII I ENERGETYCE, ENERGETYKA, KOPYDŁOWSKI
IMiUE. 9.01.11, WSZYSTKO O ENERGII I ENERGETYCE, ENERGETYKA, KOPYDŁOWSKI
IMiUE. 9.04.26, WSZYSTKO O ENERGII I ENERGETYCE, ENERGETYKA, KOPYDŁOWSKI
IMiUE. 9.01.04, WSZYSTKO O ENERGII I ENERGETYCE, ENERGETYKA, KOPYDŁOWSKI
IMiUE. 9.03.01, WSZYSTKO O ENERGII I ENERGETYCE, ENERGETYKA, KOPYDŁOWSKI
IMiUE. 8.12.21, WSZYSTKO O ENERGII I ENERGETYCE, ENERGETYKA, KOPYDŁOWSKI
IMiUE. 9.03.22, WSZYSTKO O ENERGII I ENERGETYCE, ENERGETYKA, KOPYDŁOWSKI
IMiUE. 9.05.10, WSZYSTKO O ENERGII I ENERGETYCE, ENERGETYKA, KOPYDŁOWSKI
IMiUE. 9.03.29, WSZYSTKO O ENERGII I ENERGETYCE, ENERGETYKA, KOPYDŁOWSKI
IMiUE. 9.03.08, WSZYSTKO O ENERGII I ENERGETYCE, ENERGETYKA, KOPYDŁOWSKI
IMiUE. 8.12.28, WSZYSTKO O ENERGII I ENERGETYCE, ENERGETYKA, KOPYDŁOWSKI
IMIUE.8.11.23, WSZYSTKO O ENERGII I ENERGETYCE, ENERGETYKA, KOPYDŁOWSKI
IMIUE.8.11.16, WSZYSTKO O ENERGII I ENERGETYCE, ENERGETYKA, KOPYDŁOWSKI
IMiUE. 9.04.12, WSZYSTKO O ENERGII I ENERGETYCE, ENERGETYKA, KOPYDŁOWSKI
IMiUE, WSZYSTKO O ENERGII I ENERGETYCE, ENERGETYKA, KOPYDŁOWSKI
IMiUE, WSZYSTKO O ENERGII I ENERGETYCE, ENERGETYKA, KOPYDŁOWSKI
IMiUE. 9.05.03.Załącznik, WSZYSTKO O ENERGII I ENERGETYCE, ENERGETYKA, KOPYDŁOWSKI
IMiUE, WSZYSTKO O ENERGII I ENERGETYCE, ENERGETYKA, KOPYDŁOWSKI

więcej podobnych podstron