Thomson - obrona sztucznego poronienia
większość sprzeciwów wobec przerywania ciąży opiera się na przesłance że płód jest istotą ludzką
płód staje się osobą ludzką na jakiś czas przed urodzeniem
10 tydzień - twarz, ręce, nogi z palcami, organu, pewna aktywność mózgu
zdaniem autorki płód nie jest osobą od momentu poczęcia - tyle zapłodnione jajo jest człowiekiem co żołądź dębem
proponuje zdążyć że płód jest osobą od momentu poczęcia → każdy ma prawo do życia zatem płód też ma do niego prawo → kobieta ma prawo decydować co dzieje się z jej ciałem, ale prawo bosy do życia jest mocniejsze → nie wolno więc zabijać płodu ani przerywać ciąży
to powyżej wygląda przekonywując ale wyobraź sobie powyższa scenę: budzisz się rano i leżysz w łózko plecami do nieprzytomnego skrzypka, zapadł na nieuleczalną chore nerek i tylko Ty masz grupę krwi która może uratować mu życie, porwali Cie i podłączono układ krążenia Twój i jego → po 9 miesiącach gdy wyzdrowieje można go odłączyć → czy masz moralny obowiązek nie odłączać go? A gdyby to nie bo 9 miesięcy ale 9 lat? Albo całe życie? - przeciwnicy sztucznego poronienia próbują zrobić wyjątek dla gwałtu? → pewnego dnia lekarz mówi że skrzypek nakłada na Taje nerki dodatkowe obciążenie spowoduje śmierć w ciągu miesiąca → odłączając go zabiją go
Czy mamy prawo do życia w ogóle, baz jak dalece mamy prawo do życia? - nie powinno zależeć od tego czy jesteśmy wytworem gwałtu
stanowisko głoszące niedopuszczalność sztucznego poranienia nawet w przypadku ratowania życia matki - stanowisko skrajne
a co jeśli bez aborcji matka umrze? Wykonanie aborcji to zabicie dziecka, powstrzymanie od działania to zgodna na śmierć matki, różne sposoby argumentacji:
bezpośrednie zabójstwo niewinnej osoby jest zawsze i absolutnie niedopuszczalne zatem nie wolno przerwać ciąży
bezpośrednie zabójstwo niewinnej osoby jest morderstwem a ono jest zawsze i absolutnie niedopuszczalne
obowiązek powstrzymania się od bezpośredniego zabójstwa niewinnej osoby jest bardziej wiążący od obowiązku chronienia kogoś od śmierci, zatem nie wolno przerywać ciąży
jeżeli jedyną alternatywą jest zabójstwo niewinnej osoby należy wybrać zgodę na czyja śmierć, zatem nie wolno przerywać ciąży
nie sposób serio głosić ze matka ma czekać na swoją śmierć
siedzisz w bardzo małym domku z dzieckiem które rośnie, w końcu rozsadzi domek i zabije przy okazji Ciebie - ludzie mówią że nie mogą nic zrobić, nie mogą wybrać między życiem Twoim a jego, niezależnie od tego do jakiego stopnia dziecko byłoby niewinne nie musisz biernie czekać aż Cie zmiażdży?
Autorka nie twierdzi żel udzie mają prawo do bronienia swojego życia w dolnym trybie, prawo do samoobrony zawiera drastyczne ograniczenia
kobiecie przysługuje prawo do obrony własnego życia zagrożonego przez nie narodzone dziecko nawet wówczas gdy pociąga to za sobą jego smerda
stanowisko ekstremistyczne - można dokonać sztucznego poronienia dla ratowania życia matki, pod warunkiem że zrobi to ona sam a nie ktoś trzeci - autorce nie wydaje to się słuszne
autorka ma wrażenie że wedle niektórych poglądów na ludzkie ciało, życie matki nie jest jej własnością, zostało jej jedynie oddane w zastaw która nie pociąga za sobą żadnych uprawnień nadrzędnych
jeśli człowiek ma jakieś słuszne nadrzędne prawa to przede wszystkim do swojego ciała
kobieta ma prawo decydować o tym co dzieje się z jej ciałem
3 stanowisko: jeżeli życie matki nie znajduje się w niebezpieczeństwie wyjściowy argument nabiera większej mocy perswazyjnej, każdy ma prawo do życia, zatem osoba nie narodzona ma też prawo do życia, a czy prawo dziecka do życia nie jest donioślejsze od czegokolwiek? - zdaniem autorki błąd tkwi w tym że argumentują że prawo do życia jest kwestią oczywistą
co wynika z prawa do życia? Prawo do życia implikuje prawo do pewnego minimum zapewniającego dalsze istnienie
niektórzy traktują prawo do życia surowiej, ich zdaniem nie zawiera ono w sobie prawa do otrzymania czegokolwiek - prawo do życia znaczy po prostu tyle co prawo do tego aby nie zostać przez nikogo zabitym
autorka twierdzi że prawo do życia nie gwarantuje samo w sobie ani prawa do posłużenia się czyimś ciałem anie prawa do zezwolenia na dalsze ozywanie czyjegoś ciała nawet w sytuacji gdy komuś jest to niezbędne do przetrwania
załóżmy że 2 chłopców starszy i młodszy, dostało pudełko czekoladek, jeśli starszy weźmie je dla siebie zachowa się niesprawiedliwie, ta samo jak wyłączysz wtyczkę skrzypka zachowasz się niesprawiedliwie, b zabijasz skrzypka → prawo do życia nie jest prawem do tego aby nas nie zabijano, lecz do tego aby nas nie zabijano niesprawiedliwie - prowadzi to do błędnego koła
matka uprawiając seks w pewnym sensie częściowo odpowiada za to że jest płód - aborcja więc trochę jak zabranie czekoladek młodszemu bratu
to czy jeśli matka powołała płód dobrowolnie do życia to morzę go zabić w celu ratowania swego życia?
Ziarna ludzkie latają w powietrzu, mimo że zasłoniłaś szczelnie okna jakieś i tak wpada i kiełkuje - czy ma ono do tego prawo? Nie, chociaż okno otwarte dobrowolnie, świadomie trzymałaś w domu dywan z którego może wyrosnąć, jesteś więc odpowiedzialna
w pewnych wypadkach nienarodzone osoby mają prawo do użytkowania ciała matki, w pewnych wypadkach więc aborcja jest niesprawiedliwym zabójstwem
w pewnych wypadkach odłażenie kogoś od naszego ciała kosztem jego życia jest moralnie nieprzyzwoite - zakładając że skrzypek ma być tylko przy tobie godzinę i nie ma to uszczerbku na twoim zdrowiu wywołać, nie udzieliłaś upoważnienia, niemniej powinno mu się pozwolić na ta godzinę, odmowa byłaby niegodziwa
jest równica mierzy tym co się powinno zrobić, bo jest to słuszne i godziwe, a tym że ktoś ma do czegoś prawo. Coś może być niegodziwe, ale nie ma prawa które nas zmusza żeby zachować się inaczej
dwa typy samarytanina: dobry i minimalnie przyzwoity
czy kapłan i lewita mogli pomóc napadniętemu robiąc mniej niż dobry samarytanin?
Ktoś kto ryzykuje życie by pomóc komuś innemu to może wręcz samarytanin doskonały?
W żadnym państwie nikt nie jest zobowiązany pranie do czynów samarytańskich, poza kilkoma wyjątkami
zdaniem autorki są wypadki w których donoszenie dziecka wymaga minimalnego samarytan izmu i nie wolno schodzić poniżej tego standardu
W swoim szeroko dyskutowanym artykule „Obrona sztucznego poronienia” Judith Thomson zwracała uwagę na to, że bardzo trudno jest wskazać inny przypadek, w którym prawo żądałoby od jednostek (które nie popełniły żadnego przestępstwa) poświęcenia wolności, samookreślenia i integralności cielesnej dla ochrony życia innych. Jedynym przypadkiem - analogicznym w swoich konsekwencjach do tego - jest, jak uważa, pobór do wojska. Warto jednak dodać, że - podobnie jak moralne stanowisko dotyczące aborcji - uzasadnienie przymusowej służby wojskowej również podlega dyskusji. Argument ten nie jest więc niepodważalny.