Zielone świątki (niedziela zesłania Ducha św.)
Z Pośpiecha:
-trzecie w hierarchii ważności święto wg ludu (po Bożym Narodzeniu i Wielkanocy).
-święto ruchome, odchodzi się je w siódmym tygodniu po Wielkanocy
-najpierw obchodzone przez 3, potem 2, dziś jeden dzień
- sens dawnych obrzędów wokół tego święta sprowadzał się do magicznej dbałości o urodzaj i zabiegów mających oddalić złe moce od plonów.
-jest to okres zabaw, śpiewów, hucznych zabaw i tańców
-z pogańskich zwyczajów do XX wieku przetrwało majenie zielenią domów i budynków gospodarczych (stąd nazwa święta). Na Śląsku w tym celu najczęściej używano gałązek lipy i brzozy, na podłogi zaś rozrzucano pocięty na drobne kawałki tatarak- przypomina on kształtem liście palmy, którą Żydzi witali Chrystusa. Czyniono to w Zielone Świątki, a nie na Wielkanoc, gdyż wtedy nie ma ani liści lipy, ani tataraku. Progi domostw wyścielano paprocią i listkami brzozowymi. Niekiedy wycinano brzózki i stawiano je na oknie w izbie lub na gnojniku.--> sens tych praktyk: gdzie była gałąź, tam zmora nie mogła wejść; dla ochrony przed chorobami; dla zabezpieczenia dobrobytu; na pamiątkę wiosny; dla uczczenia święta życia i radości
- w niektórych regionach (np. Beskid Śl.) było to głównie święto pasterzy. Wtedy też po raz pierwszy wyprowadzano bydło na pastwiska. Na tą uroczystość gospodynie przygotowywały witki z brzeziny i gotowały jajka, które gospodarze mieli toczyć za każdą sztuką bydła. Ta magiczna czynność miała sprawić krągłość zwierzęcia podobną do jajka. Gospodarze dbali, aby bydło „poszło na rosę”- miało ono potem dobrze się paść i dawać dużo mleka. Świnie wyprowadzano z chlewa tyłem- dla ochrony przed chorobami i urokami. Wymarsz pasterzy z bydłem następował w poniedziałek Zielonych Świątek. Należało wyruszyć jak najwcześniej, z tych, którzy przybyli jako ostatni śmiano się i wyzywano od „zgniłych jaj” .
-Na pastwiskach wito też wianki z mleczy-dmuchawców, niekiedy też rogi krów strojono gałązkami brzeziny, towarzyszyły temu śpiewy.
-W rejonach górskich i podgórskich w tym dniu smażono jajecznicę, pito wódkę i bawiono się pod gołym niebem.
-„Pochody z królem/ królową pasterzy” (rzadkie na Śląsku)
-Palenie ogniska za wsią, pod lasem itp.- głównie młodzież. Skakano wtedy przez ognisko i przepędzano przez nie bydło, aby dobrze się chowało. Chłopcy biegali po polach z zapalonymi ogniami wołając: „Uchowaj Boże to zboże”- miało to zapobiec piorunom na polach.
-procesje polne- po mszy cała wieś w orszaku wyruszała na pola, śpiewano wtedy pieśni i litanie. Oprócz księdza udział w nich brali członkowie bractw z chorągwiami i krzyżami. Ich celem była ochrona zbóż przed gradobiciem i powaleniem.
-PROCESJE KONNE (tak, tak ), zwane też granicznymi- najczęściej odbywały się w drugie święto Zielonych Świątek. Gospodarze objeżdżali granice swojej wioski na przystrojonych koniach. Pochód rozpoczynał najczęściej naczelnik gminy, który w ręku trzymał szablę. Obok niego jechało dwóch gospodarzy jako marszałków. Za zabudowaniami jeźdźcy rozdzielali się na dwie grupy: jedna jechała w prawo, druga w lewo. Gdy obie grupy ponownie się zjechały, gospodarze podawali sobie rękę na znak radości i przyrzekali, że nie utracą nawet skrawka ziemi. Po powrocie do wsi udawali się do karczmy na poczęstunek.
- w wigilię tych świąt zapalano ogniska, przy których bawiono się w fanty i tańczono. W drugi dzień świąt odbywały się festyny ludowe w czasie, których odbywały się zawody np. wspinania się po masztach, czy skakania w workach.
-w miastach na Śl. Cieszyńskim organizowano zawody strzeleckie, gdzie nagrodą było miano króla strzelców
- jeśli pogoda w czasie Zielonych Świąt była słoneczna wróżyło to obfite plony
- wierzono, że w czasie nabożeństwa zielonoświątkowego dzieją się rzeczy niezwykłe: można wtedy np. usłyszeć z zatopionych kościołów dźwięk dzwonów
-przysłowia: „Do Św. Ducha nie wdziewaj kożucha, a po Św. Duchu chodź dalej w kożuchu”, „Wtedy ludzie przyszłość zgadną, gdy Zielone Święta w grudniu przypadną”.
Z Zadrożynskiej „Powtarzać czas początku”
-ich termin zależy od Wielkanocy, a więc od przemian księżyca.
- w obrzędach zielonoświątkowych przewijają się przede wszystkim rytuały adresowane do zmarłych przodków.--> np. u prawosławnych w wigilię tych świąt jest odprawiania Msza adresowana do przodków. Przynosi się im wtedy do cerkwi dary: chleb, słoninę, sery itd. W Serbii w tym terminie obchodzone jest święto zmarłych i odwiedza się wtedy cmentarze
-Duże znaczenie ma tu magia życia, której potencja budzi się wraz ze świętami Wielkanocnymi, dlatego Zielone Świątki to swoiste święto zaklinania urodzaju i potencji
-w trzeci dzień odbywały się procesje, które obchodziły wraz z księdzem obsiane pola jest to rytuał żegnający duchy, które dokonały już swojego dzieła.
- dawniej organizowano uczty nad jeziorami i rzekami w intencji swoich bliskich, którzy zmarli. Przerzucało się wtedy przez strumienie kładki mówiąc, że to dla tych, którzy zmarli poza wioską, aby mogli powrócić. W nurt wody puszczano świece. Podczas tych uczt odbywały się taneczne korowody; stare kobiety (tzw. rusalje) tańczył taniec, który wprowadzał je w trans, miały one wtedy nawiązywać kontakt z duszami przybywającymi na ucztę. Taniec przerywa się polewając kobiety wodą, którą należy lać przez skrzyżowane miecze. Tego samego wieczoru przy dźwiękach bębnów odbywały się milczące tance starych i młodych mężczyzn, którzy okrążali płonącą kłodę- młodzi tańczą tyłem do ognia, starzy przodem, co było przyzwoleniem na spoglądanie w świat duchów. zwyczaj te niespotykane były w Polsce, być może ze względu na silne ujęcie obrzędów pogańskich w ryzy kościoła.
-w obrzędowości okresu powielkanocnego występuje wiele praktyk wykorzystujących symbole związane z obrzędami pogrzebowymi i kultem zmarłych- woda, ogień, kwiaty i jaja. Można to tłumaczyć w ten sposób, że czas wiodący ku wiośnie, wymagał rytuałów pożegnalnych i dziękczynnych zwróconych ku pomocnym duszom. Zielone Świątki to ostatni akt magii urodzaju, oczyszczenie krainy żywych z przybyszów z tamtego świata, w koncu powrót do normalnego czasu człowieka.
-„majówki”- reminiscencja rytualnego obchodzenia pól. Dawniej nazwa ta oznaczała wycieczki organizowane dla dzieci połączone ze zjadaniem obfitych wałówek. Zwyczaj ten występował głównie w miastach, na wsi człowiek nieustannie obcował z przyrodą.
ZABAWY:
-„maj” (Poznańskie)- była to ociosana sosna, którą z lasu wykradali chłopcy. Przybierano ją wstążkami, a na szczycie umieszczano flaszkę wódki lub miodu. Ten, kto wdrapał się na nią jako pierwszy i dosięgł nagrody na szczycie stawał się jej właścicielem.
- król pasterzy (Wielkopolska)- bohaterem był ten, kto jako pierwszy wypędził bydło na łąki. Mazano mu twarz smarem, całego wsadzano w błoto i narzucano na niego płachtę. Potem wsadzano go na wóz i strasząc wywijano nad nim witkami brzozy. Oprowadzano go po wiosce, a w każdym domu otrzymywano jajka, chleb i inne jedzenie. Po zakończeniu obchodu po wsi jechano nad wodę i wrzucano do niej brudasa, aby się obmył. Potem wszyscy jechali do karczmy.
-król strzelców- zawodnicy konkurowali w strzelaniu do tarczy nawet po kilka dni. Ten, kto najbliżej środka strzelał zostawał „królem”; ubierano go w koronę, dawano berło i uroczyście wprowadzano go do miasta. Król miał panować przez rok i przysługiwał mu przywilej niepłacenia w tym czasie podatków. Musiał on jednak obdarowywać poddanych podczas marszu, kupić sobie strój, podejmować ucztami itd. Dlatego król, którego nie było na to stać wolał oddaj swój tytuł komuś innemu i płacić normalne podatki.
- na Kujawach, Podlasiu i w Wielkopolsce- pasterze zakładali na głowy rogi krów i wołów i urządzali wyścigi: pasterz, który pierwszy popędzi bydło na pastwisko zostaje królem, pasterka królową, następnie właściciel musi wykupić woły, potem zaś wszyscy udają się na zabawę do karczmy.
-zabawy te opierały się głównie na sprawności, umiejętności pracy, refleksie młodych ludzi. Przypominały one zabawy karnawałowe, które konczyły się wyznaczeniem zwycięzców przez los. Zabawy zielonoświątkowe opierały się na ludzkich umiejętnościach.
-podczas majówek budowano/stawiano huśtawki, których używała głównie młodzież. W huśtawce zawiera się symbolika seksualna- odnosi się on a bowiem do płodności.
3