Zwyczaje i obrzędy cyklu jesiennego: św. Andrzej, andrzejki.
Tradycja i współczesność
1. OGRODOWSKA BARBARA, Zwyczaje, obrzędy i tradycje. Mały słownik
Andrzejki - wieczór matrymonialnych wróżb, wyłącznie dziewczęcych, odprawianych w wigilię św. Andrzeja Apostoła, czyli 29 listopada.
Wróżby mają zasięg europejski, jednak ich pochodzenie nie zostało wyjaśnione:
a) Według niektórych historyków, w tym Klingera, ich kolebką jest starożytna Grecja (podobny źródłosłów imienia Andrzej =Andress po grecku). Greckie słowo andros (mąż, mężczyzna)
b) Kultu starogermańskiego boga Freyera, dawcy bogactw, patrona miłości i płodności,
Dzień św. Andrzeja przypada na czas przełomu, na okres końca lub początku nowego roku liturgicznego. W porze przełomów od wieków odprawiano wróżby. Początkowo traktowane były poważnie, łączyły się z nimi pewne działania sprawcze - relikty magii miłości i płodności. Dziewczęta odprawiały je indywidualnie, w odosobnieniu.
- ogrody, „poletka” św. Andrzeja - na kresach wschodnich, dziewczęta wysiewały (w gankach, na skrawku pola) ziarna lnu i konopi, zagrabiały je męskimi spodniami - aby do domu jak najszybciej przybył męski konkurent.
- Huculszczyzna -i tereny Polski z nią graniczące - ziarna lnu i konopi sypano wokół łóżka i do pościeli, którą strząsano, deptano (na Śląsku), czasem dziewczyny nago obsypywały się ziarnem - na szczęście w miłości i macierzyństwie.
Sny
Warunki:
dziewczyna musiała pościć przez cały dzień i modlić się do św. Andrzeja
Oczekiwany skutek:
w nocy z 29 na 30 listopada mógł jej się we śnie pojawić ukochany.
Dla ochrony przed złym snem, duchami, upiorami:
- smarowano ramy okien, furtki, drzwi czosnkiem,
- w południowo - wschodniej Polsce - rozpalano przed domem i podtrzymywano przez całą noc ognisko - „ognie św. Andrzeja”
Inne
Jeśli gałązka wiśni lub czereśni ścięta w dniu św. Andrzeja i wstawiona do wody zakwitła w wigilię Bożego Narodzenia, dziewczyna w najbliższym czasie wyjdzie za mąż.
Wróżby późniejszego pochodzenia odprawiane w grupach rówieśniczych podczas andrzejkowych spotkań:
-losowanie różnych przedmiotów o symbolicznym znaczeniu (omówione niżej, przy Zadrożyńskiej)
- wylewanie wosku i odgadywanie przyszłości z kształtu lub cienia, sylwetki przyszłego męża, akcesoriów związanych z jego zawodem,
2. ZADROŻYŃSKA ANNA, Powtarzać czas od początku
Wróżyć - to przepowiadać przyszłość, musi istnieć ktoś, kto ja zna i chce wyjawić. Przyszłość jest oczywista dla innych, dla istot z tamtego świata. Wieczór 29 listopada, wigilia św. Andrzeja, to wieczór, w którym, według wierzeń, udają się przeróżne wróżby, nastaje na ziemi szczególny czas, a człowiek może wtedy nawiązać kontakt z wtajemniczonymi istotami i poznać przyszłość.
Wróżby najbardziej znane do dziś:
z figurek woskowych - gdy stwardniał, wcześniej wylany wosk, podświetlano go i na podstawie cienia odczytywano przyszłość dotyczącą: założenia rodziny, Życia, śmierci,
puszczano na wodę w misce dwie woskowe świece - jeżeli płynąc spotkały się - dziewczyna niebawem wyjdzie za mąż,
robiono kulki z tłuszczu i podsuwano je do zjedzenia psu - każda dziewczyna oznaczała swoją kulkę, a pies wybierał, ta, której kulkę zjadł pierwszą, miała wyjść za mąż jako pierwsza,
na stole, pod talerzem chowano przedmioty, panny nie patrząc wyciągały przedmioty:
kwiatek / listek - rutę będzie siała, zostanie starą panną
koronkę - klasztor (zamiast koronki wkładano często różaniec)
czepek - szybkie zamążpójście (zamiast czepka: wstążka od czepca)
w noc wigilii św. Andrzeja, wkładano pod poduszkę kartki z różnymi imionami chłopców, rano, tuz po przebudzeniu dziewczyna wyciągała spod poduszki karteczkę, a wypisane na niej imię, powinno być imieniem przyszłego męża (inny wariant, o którym Z. nie pisze: wkładano także puste kartki - jeżeli takową dziewczyna wyciągnęła, musiała jeszcze czekać)
3. POSPIECH JERZY, Zwyczaje i obrzędy doroczne na Śląsku
z wigilią św. Andrzeja wiąże się szereg pozostałości pogańskich świąt ku czci zmarłych, dowodem na to ma być m.in. fakt funkcjonowania ich w kulturze ludów nie pozostających pod wpływem religii chrześcijańskiej,
dzień kończy okres rozrywek i zabaw,
praktykowane wróżby maja dziś wyłącznie charakter zabawowy,
WRÓŻBY:
rzucanie w tył buta - jeżeli spadnie przodem (nie piętą) do drzwi - zamążpójście w ciągu roku,
rzucanie obierków z jabłka, z zakrętów próbują zgadnąć głoskę początkową nazwiska przyszłego męża, co nie jest trudne, bo dziewczyna dobrze zna już chłopca, który zabiega o jej względy,
lanie roztopionego ołowiu do wody, ołów pozyskiwano u szklarzy, najlepiej gdy był z okien kościelnych, a tam gdzie nie można było zdobyć ołowiu, posługiwano się woskiem; ołów lano przez skrzyżowane rózgi i miotły, przez słomki lub wiórki i czekano, aż zastygnie, jeżeli uformowana figurka przypominała: kota, psa lub dziecko wróżyło to staropanieństwo, albo poważne powikłania na drodze do zamążpójścia, jeżeli ptaka, albo postaci męskiej - powodzenie u mężczyzn, kształt gwiazdy - rychłe wesele, kwiat - dziewczynę czeka piękne życie, zwyczaj lania płynnego ołowiu na wodę, sięgający czasów pogańskich, był ostro tępiony przez kościół, jednak mimo to zwyczaj był praktykowany do końca XIX wieku, w latach osiemdziesiątych XX wieku, lanie ołowiu lub cyny praktykowano jeszcze w Sulkowie - chłopcy wróżyli sobie przyszły zawód, i w Rudach - dziewczęta - zawód przyszłego męża,
przed snem dziewczyny ścielą łóżko, wstrząsały mocno pierzynę i mówiły:
Pierzyneczko trzęsę Cię, święty Jędrzeju proszę cię,
racz mi też ty objawić, z kim będę wiek prowadzić.
wierzono, że to co się śni (w nocy z 29 na 30 listopada) to się spełni
wieczorem dziewczyny wychodziły przed dom i wyrywały ze słomianego dachu garść słomy: jeśli słomek było do pary - dostanie młodzieńca, jeśli nie - wdowca,
zamiatały izbę na opak, rozpoczynając od drzwi, a śmieci wynosiły za próg i nasłuchiwały z której strony szczeka pies - stamtąd miał przyjść przyszły mąż,
puszczanie na wodę w miednicy lub w talerzu dwóch igieł bądź listków mirtu, jedna symbolizuje chłopca, druga dziewczynę, jeżeli się zetknęły wróżyło to wesele,
zdejmowanie lewych butów i ustawianie ich na przemian w kierunku drzwi, ta dziewczyna, której but pierwszy przekroczył próg, miała wyjść za mąż najwcześniej,
ustawianie na stole trzech talerzy i wkładanie pod nie kolejno: obrączki - rychłe zamążpójście, lalki -zostanie panną z dzieckiem, różańca - pójdzie do klasztoru,
wkładanie pod filiżanki: węgla (choroba), mirt (pójście na wesele), obrączkę (ślub), czasem liczba filiżanek była większa niż trzy, wtedy wkładano także: monetę (bogactwo), sól (płacz), popiół (śmierć), chleb (dostatek),
przygotowywanie kulek z chleba i umieszczanie w nich kartek z imionami chłopców, kulki wrzucano do wody i czekano na wypłyniecie kulki z imieniem przyszłego ukochanego,
na ławie, albo podłodze dziewczęta kładły kości, posmarowane wcześniej tłuszczem, czyją kość pies najpierw pochwycił, ta wyjdzie za mąż pierwsza - inny wariant: kulki z chleba, albo chleb posmarowany,
dziewczyny wychodziły przed zagrodę, potrząsały płotem, wymawiały formułkę z prośba do św. Andrzeja o jakiś znak dotyczący ukochanego, po czym nasłuchiwały skąd słychac szczekanie psa, stamtąd przyjdzie chłopiec,
liczenie sztachet w płocie, w zasięgu rozciągniętych rąk; liczba parzysta - zamążpójście w nadchodzącym roku,
wpuszczanie do izby gąsiora, ta, do której podejdzie pierwszej, pierwsza wyjdzie za mąż,
w Częstochowskim, dziewczyny ustawiały się w kręgu, a w jego środek wpuszczały „gąsiora” -chłopca z zawiązanymi oczyma, zasada taka sama, jak wyżej
dziewczyny ucinały gałązkę wiśni, czereśni, lub bzu i sadziły w doniczce/wkładały do wody, ta, której gałązka zakwitnie do świat Bożego Narodzenia, w najbliższym roku będzie szczęśliwa w małżeństwie, albo znajdzie męża, (Lasowice Wielkie)
Chocianowice: chłopcy bili dziewczyny rózgami
Oleskie (Wachów, Wysoka, Szumirad) i w Strzeleckie (Szymisżów, Jemielnica): do wybuchu II WŚ, chłopcy przebierali się za Jędrzejów, wkładali kożuchy na opak, słomiane czapki, maski na twarze, chodzili po wsi z muzykantami, odwiedzali domy, w których były panny i płatali figle, chętnie ich przyjmowano, ponieważ ich wizyta oznaczała, że dziewczyna ma poważanie, obchód Jędrzejów kończył się zabawą, trwającą do północy, po której zaczynał się czas adwentu,
PRZYSŁOWIA:
Na św. Andrzeja dziewkom z wróżby nadzieja
Noc Andrzeja świętego przyniesie nam narzeczonego
Jak je na Jędrzeja mróz, to sobie siedlak ma gotować wóz
Miękko na Andrzeja, oj! niedobra nadzieja
Na św. Andrzeja trza kożucha dobrodzieja
Jeśli na św. Andrzeja wiatr i mgła, to od Bożego Narodzenia będzie sroga zima.
do wybuchu IWŚ, Andrzejki na Opolszczyźnie, miały bogata oprawę, ograniczały się do wróżb matrymonialnych, w Beskidzie Śląskim Andrzejki stały się popularne dopiero po pierwszej wojnie światowej,
zwyczaje były stosowane w grupie, najczęściej zbierano się w jednym z domów, by wróżyć wspólnie,
po II WŚ zwyczaje andrzejkowe uległy zanikowi, odżyły w latach późniejszych, głównie pod wpływem radia i telewizji,
nieodłącznym elementem andrzejek stała się zabawa taneczna organizowana w szkołach, klubach, restauracjach,