Pokolenie 76 - poezja Nowej Prywatności (Bronisław Maj, Krzysztof Lisowski, Jan Polkowski).
Poeci Nowej Prywatności byli następcami Nowofalowców. W kilku kwestiach byli z nimi zgodni, ale głównie toczyli z poprzednikami otwarte spory.
Do grupy tej należeli: Krzysztof Lisowski, Bronisław Maj, Jan Polkowski, Tomasz Jastrun, Andrzej Kaliszewski, Antoni Pawlak, Aleksander Jurewicz.
Poeci Nowej Prywatności nie potrafili w pełni wyartykułować swojego programu. Z jednej strony wciągały ich burzliwe wydarzenia, chcieli być nie tylko świadkami, ale i uczestnikami. To zaangażowanie udokumentowane zostało w tomikach wydawanych w drugim obiegu. Równocześnie jednak mieli oni świadomość, że to zaangażowanie niszczy autonomiczne sensy poezji, zmienia i upraszcza jej język. Charakterystyczne stają się w ich twórczości wewnętrzne antynomie - współuczestnictwa i osobności, dokumentarnego zapisu i niewiary w tego typu poezję, języka konkretu i metafizycznych dopełnień.
Poezja Nowej Prywatności przyniosła znaczące rozpoznanie niebezpieczeństwa upolitycznienia poezji. Proponowali oni negowanie sensu samej sztuki, ograniczenie jej możliwości do samopoznania twórców. Jednak te założenia traciły sens w zderzeniu z burzliwymi wydarzeniami przełomu lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych. Szczególny ślad owych dylematów zaangażowania i prywatności pozostał w twórczości Maja, Jastruna, Polkowskiego i Pawlaka.
Ważne w poezji urodzonych po 1950 roku stają się problemy postaw etycznych, dylematy wyborów moralnych. Poprzez świat rzeczy i zdarzeń starają się dotrzeć do sensów metafizycznych. To co uniwersalne uwikłane jednak zostaje w doraźne.
Poezja następców Nowej Fali, nastawionych początkowo polemicznie, w latach osiemdziesiątych uległa wyraźnemu upodobnieniu. Polemika dotyczy przede wszystkim sensu poezji, jej niezdolności do poprawiania życia, ingerencji w bieg spraw społecznych.
Następcy Nowej Fali nie wypracowali własnego języka. Program „prywatności” starczał na czas debiutu; w wierszach z okresu stanu wojennego przestali się odróżniać od poprzedników. Poeci tej formacji po 1989 roku odchodzili od twórczości poetyckiej albo uprawiali ją już tylko okazjonalnie.
Jan Polkowski
Urodzony 10 stycznia 1953 roku. Działacz NSZZ Solidarność.
Jego wiersze z tomików To nie jest poezja (drugi obieg, 1980) i Ogień (drugi obieg, 1983) wiążą się ze zwątpieniem w poezję, w jej sensy autonomiczne; dramatyczne wydarzenia, uczestnictwo w nich staje się ważniejsze od samych utworów. W istocie jednak każde dążenie kończy się klęską, zło okazuje się nieusuwalne. Wartość może mieć jedynie zapisywanie wydarzeń. Język tego zapisu jest uproszczony. Wybory postaw uzasadniane są indywidualnie, ale stają się zbiorowe - jako nakaz moralny, obowiązek sprzeciwu wobec bezprawia i przemocy.
Wiersz Jana Polkowskiego Strumień wieczności z tomu To nie jest poezja tworzy paradoksalną formułę poezji rzeczy a nie słowa. Prawda kryje się nie w słowach, lecz w rzeczach, w ich porządku.
Język rzeczy, poezja czystych przedmiotów,
bez cienia chęci by mówiąc stół
powiedzieć coś więcej.
Ale powiedzieć w sposób tak
przezroczysty by było widać
ten jedyny, ciepły, trochę kiwający się stół,
obarczony zapachami, dziecinnymi dotknięciami
zmarłych, z jedną szufladą
podpartą wysuwającymi się z nią nogami
by zobaczyć to stanie się poezji:
pierwszy obrót ziemi.
Burkot stwierdza, że ten wiersz mógłby napisać Zagajewski, a także Różewicz. Wynika to z tego, że (o czym już wspominałam) następcy Nowej Fali nie wypracowali własnego języka.
Tomik Elegie z Tymowskich gór i inne wiersze z 1990 roku zaliczany jest do „złych wierszy” ukazujących się w drugim obiegu. Poza Polkowskim takie wiersze na swoim koncie mają też Jastrun, Pawlak, a w mniejszym stopniu także Maj (Światło 1994) i Lisowski (Wspomnienie o nas 1990). Charakteryzuje te utwory widoczna bezradność w określeniu dalszej drogi poetyckiej. Podstawową opozycję tworzą w nich - z jednej strony aprobata i pochwała dla bogactwa form i obrazów, ich świetlistości, a z drugiej - poczucie osamotnienia, stale obecny cień śmierci.
Wydane tomiki wierszy:
Ogień (1983)
Bronisław Maj
Urodzony 19 września 1953 r. poeta, eseista, tłumacz.
Burkot mówi o nim i o Lisowskim, że są to jedni z niewielu poetów, którzy potrafili ochronić swoją poezję przed natłokiem wydarzeń bieżących, nadać jej szersze, bardziej uniwersalne znaczenie.
Bohaterem jego poezji jest ktoś, kto żyje w zachwyceniu urodą świata, ale i w przerażeniu jego niezrozumiałą naturą. To także ktoś, kto żyje reminiscencją, rozpamiętywaniem przeszłości - własnej, prywatnej, ale i zbiorowej.
Stanisław Barańczak powiedział o jego poezji: "Utwory te to właściwie liryczne epifanie, zapisy poetyckich objawień czy iluminacji pozwalających na moment uchwycić sens istnienia w całym skomplikowaniu jego wewnętrznych antynomii... Całą swoją twórczością Bronisław Maj potwierdza tę prostą prawdę: konsekwentny poeta metafizyczny nie może nie być - w ostatecznym rozrachunku - moralistą."
Jego tomiki:
Taka wolność 1981;
Zmęczenie 1986;
Album rodzinny 1986;
Zagłada świętego miasta 1986;
Światło 1994;
Elegie, treny, sny, 2003.
Krzysztof Lisowski
Urodzony 2 sierpnia 1954 roku w Krakowie.
Debiutował tomikiem Próba obywatelstwa w 1975 roku. Kolejne jego tomiki to: Drzewko szczęścia 1980, Ciemna dolina 1986, Wieczorny spacer i inne wiersze 1992, i wiele innych wydanych już w latach dziewięćdziesiątych i później.
W jego utworach wyraźnie widać charakterystyczne dla poetów Nowej Prywatności rozbicie pomiędzy zaangażowaniem a prywatnością.
W jego poezji widoczne jest poszukiwanie poetyckich azylów, wyznaczanie granic odrębności, refleksja egzystencjalna i metafizyczna.
Nowością okazuje się rozwijanie mitologii regionalnej - miejsc szczególnych, przenikania się w nich i nakładania różnych etnicznie warstw kulturowych.
2