ANKSYMANDER Z MILETU
Czym dla Talesa była woda, tym dla Anaksymandra był άπειρου /apeiron/ - który pochodzi od greckiego /peras/ - granica.
Άπειρου
Oznacza jako przymiotnik: nieograniczone, jako rzeczownik: to, co nieograniczone.
Ale możemy zapytać - w jakim sensie nieograniczone? Zapewne czasowo i przestrzennie. Być może na tym etapie myśli greckiej oznaczało to jedynie to, co baaaaardo duże, ale rozumując w ten sposób pozbawilibyśmy się już na wstępie zabawy filozoficznej
Interpretacje dosłowne:
Jeśli potraktujemy άπειρου dosłownie, to pojawia się nam intrygująca dychotomia: skończony-nieskończony (klasyczna antynomia mythos byli śmiertelni i nieśmiertelni, czyli ci, którzy się rodzą i nie umierają, oraz ci, którzy umierają). A tu mamy nieskończoność- nie rodzi się, nie umiera, nie ma przestrzennych ograniczoności.
Dlaczego Anaksymander wywołał to pojęcie? Może zdawał sobie sprawę, że trop Talesa prowadzi niedaleko, że nie jest dobry, bo /arche/ rzeczywistości jest porostu częścią rzeczy, a Anaksymander miał intuicję, że nie jest ona zwykłą częścią przyrody. Tales wskazuje na jeden żywioł, Anaksymander jakby próbuje wyjść poza te ograniczenia (na marginesie, słowo żywioł z pewnością nie było używane w tym czasie).
Anaksymander nie chce podawać jako /arche/ któregoś z elementów przyrody, ponieważ skoro możemy założyć, że jest nią woda, to dlaczego nie inny żywioł? Może więc Anaksymandrowi chodziło o jakąś mieszaninę żywiołów, coś co jest miedzy nimi pośrednie, a jednocześnie inne, nieskończone, nie będące już z tej samej kategorii, coś, co nie ma już konkurencji w niczym innym :p
Co kluczowe - Ana nie brał żadnego z żywiołów za zasadę być może dlatego, że gdyby któraś z sił była podstawowa i najważniejsza, to to cos zdominowałoby, zmieniłoby świat, A może ten świat nawet przestałby istnieć, gdyby jedna ze sprzeczności zapanowała nad innymi. Należy więc znaleźć coś, co nie jest elementem/uczestnikiem sprzeczności, co jest czymś podstawowym.
Pojawia się a Ana pierwsza polityka, język, którym opisuje /arche/ jest językiem politycznym. Autorzy piszący o Ana wskazują, że gdy pisze on, że nie może być dominacji któregoś z elementów, zachwianej równowagi, to faktycznie używa tu języka politycznego.
Interpretacje metaforyczne:
Άπειρου jako wychodzenie poza sprzeczność
Możemy apeiron interpretować nie jako: jako nie-czasowość, czy nie-przestrzenność, a jako nieskończoność wewnętrzną, całkowita nieokreśloność. (Platon Polityka, morze odmienności, bóg trzyma ster i w pewnej chwili odchodzi, rzeczy zaczynają się dezintegrować … gdy bliskie całkowitej dezintegracji, sternik wraca i świat zaczyna się porządkować).
Άπειρου nie da się żadna miara opisać, żadna klasyfikacją, nosi w sobie wszystkie intuicje, tyle, ze są one potencjalne (potencjalność świata jako możliwość wszystkiego a synteza świata jako całkowita określoność w wymiarze absolutnym sprowadzają się do tego samego). Άπειρου jest tym, co boskie.
Powraca kwestia teologii presokratyków. Według Arystotelesa są oni /phisicoi/, wg św. Augustyna, czy Cycerona - są pierwszymi teologami.
A co uważają współcześni?
Hegel - Jończycy był to jednak pewien namysł przyrodniczy.
pozytywistyczno-filozoficzna interpretacja (dosyć naukowy punk widzenia), np. J. BURNET potwierdza Arystotelesowską koncepcję - chodzi tu wyłącznie o przyrodę. Słowo bogowie u Jończyków jest niereligijne.
i pewnie takie interpretacje by już zostały, gdyby nie WERNER JAGGER, który w latach 30' wygłosił wykłady Gifforda: Theology of early greek pilosophers gdzie przypomina za Augustynem i Cyceronem, że Jończycy to byli teologowie, a w ich filozofii odnajdujemy wyraźne watki teologiczne.
GREGORY VLASTOS starał się znaleźć syntezę między Burnetem a Jaggerem, odrzuca obie wersje jako zbyt skrajne, wyśmiewa niereligijny sens słowa bóg, a także odrzuca Burnetta koncepcję religii znaturalizowanej (to o czym mówi religia jest głęboko przyrodnicze, bóg, boskość immanentnie tkwiące w przyrodzie, religia nie jako fakt społeczny, lecz także wykluczająca magię, cuda i całą otoczkę nadprzyrodzoną ).
Czy Άπειρου był boski?
Wg Burnetta boski oznacza tu tyle, co nieskończony, jeśli grecy chcieli oddać nieskończoność, nazywali ją boskością
Wg Jaggera koncepcja boskości jest o tyle ciekawa i niezwykła, że pojawia się słowo τό ?ετου /to theos/, (z rzeczownika ?εός /bog/) będący słowem ogólnym, oznaczające coś abstrakcyjnego. Czyli mamy przymiotnik znominalizowany, który oznacza, nie bogów a coś, co boskie. Po raz pierwszy pojawi się abstrakcyjne poczucie boskości, czegoś co nie ma początku, ani nie umiera. Być może jest to pierwsza koncepcja boga filozofów, który nie jest widziany przez dogmaty, prawdy wiary, modlitwy czy religijne objawienia, nie ma związku z żadną świętą księgą, a rozumiany jest jako coś absolutnego, ostatecznego, podstawowego, jako pierwsza przyczyna i nieskończoność.
Co nam z Άπειρου wynika? Jest on twórczym źródłem energii i materii, wszystkie rzeczy z niego powstają i wszystkie do niego wchodzą.
Jeśli świat charakteryzujemy zgodnie z Anaksymandra koncepcją sprzeczności, to by sprzeczności były w równowadze musi istnieć nie wyczerpywane źródło, inaczej, gdyby jeden element sprzeczności wziął górę nad innym, świat dawno by już przestał istnieć,. Άπειρου jest nie tylko dostarczycielem energii, ale też regulatorem zachodzących w świecie zmian, czyli nie tylko dostarcza energii ale także utrzymuje zmiany w równowadze.
Inaczej - świat Anansymandra to świat sprzecznych czynników, utrzymujących się w równowadze na każdym poziomie, od mikro, do makro kosmosu.
Άπειρου dostarcza brakujących elementów i dostarcza prawa. Stad Άπειρου rządzi, nie jako władca, a jako gwarant symetrii i równowagi sił w świecie.
Mamy tylko jedno zachowane zdanie Anaksymandra: w rzeczach z których byty powstają znajdują one (byty), z konieczności swój kres // ponieważ (owe byty) płacą sobie nawzajem karę i rekompensatę według wyroku/orzeczenia czasu.
To zdanie można rozłożyć na dwie części. Pierwsza, pisana językiem filozoficznym, wykłada teorię Άπειρου, bo jak dobrze się przyjrzeć, to ów rzeczy to właśnie Άπειρου; druga część to jakby teoria moralno-prawna.
Pierwsza cześć mówi nam jakby o tym, że byty, sprzeczne z sobą wchodzą w Άπειρου i przestają być sprzecznościami.
W drugiej części zdania słyszmy inny język, mowa jest o karze, sprawiedliwości, wyroku, których sędzią jest czas. Jedna z tez mówiła, że z Άπειρου indywidualizują się jednostki, które są karane, ale tą tezę można śmiało odrzucić jako fałszywą.
Interpretacje
JAGGER wysuwa śmiałą tezę - Άπειρου to pierwsza próba teodycei (tak przy okazji, to słowo ukute przez Leibniza), czyli wyjaśnienia skąd się bierze zło w świecie. W krótkiej perspektywie czasowej może nam się wydawać, że równowaga sił w świecie jest zachwiana, ale w długiej konsekwencji sprawiedliwość zostaje wyrównana. Należy nadmieniać, że nie istnieje jeszcze pojęcie bytu indywidualnego, nie ma jeszcze kategorii człowieka jako odrębnej jednostki. Byty u Anaksymandra to procesy i sprzeczności występujące w przyrodzie.
VEIRANT podopisuje się z kolei pod interpretacja polityczna. Równowaga, czyli pogląd, ze żadna z sił/żaden czynnik ni uzyskuje przewagi na pozostałymi, nie ma swych źródeł w refleksji nad przyrodą, a w refleksji nad polityką - demokracja jako brak czynnika dominującego, nadrzędnego, a samoregulująca się równowaga sił. Ma to swoje źródła w tzw. fizyce egalitarnej, czyli poglądzie mówiącym mniej więcej to, że byty w przyrodzie zachowują się jak byty polityczne; walczą o równowagę (i dzięki tej walce przeciwieństw równowaga jest zachowana). Czyli nie hierarchizacja a równoważenie się sił, Άπειρου dostarcza słabszej stronie, czego jej brakuje - by nie zahibernowało nas zimą, ni latem nie spaliło nas słońce. Ta koncepcja przyrody została podważona dopiero przez Anaksagorasa a potem Platona, który widział porządek przyrody jako porządek hierarchiczny.
I
Kosmologiczna koncepcja Anaksymandra - ziemia jest walcem i spoczywa w przestrzeni, bo utrzymuje ją symetria sił.