Ćwiczenia V
Ustalanie najbardziej naturalnego i wygodnego brzmienia dźwięku.
Miękki atak dźwięku.
Spółgłoski zwarto-wybuchowe
B. Tarasiewicz, Mówię i śpiewam świadomie, Kraków 2003, s. 29-40, s. 120-125
lub
A. Mitrinowicz - Modrzejewska, Fizjologia i patologia głosu, słuchu i mowy, Warszawa 1963, s. 63-76
B. Toczyska, Elementarne ćwiczenia dykcji, Gdańsk 1998, s. 73-84
lub informacje o spółgłoskach zwarto-wybuchowych w innych podręcznikach dykcji
BABA CI KOGUTA NIESIE, BABA CI KOGUTA NIESIE, BABA CI KOTUTA NIESIE TAAAAM
pta bda kta gda pte bde kte gde pty bdy kty gdy pti bdi kti gdi pto bdo kto gdo ptu bdu ktu gdu |
pka bga kpa gba pke bge kpe gbe pky bgy kpy gby pki bgi kpi gbi pko bgo kpo gbo pku bgu kpu gbu |
Babka pcha lepkie łapki do papki.
Pop popadii powiada, że chłop pobił sąsiada.
Podawała baba babie przez piec malowane grabie.
Buch łbem w dąb.
Brzydki brzdąc brzęknął brzytwą o brzuch brzany.
Oto motto atamana: grunt to dobra otomana
Tajniak Tadeusz tańczył towarzyską tarantelę i tupiąc tulił tytanowego tygrysa.
Wkoło kumy koło z gumy.
Gapa kapę ma w łapie, z kapy gapy coś kapie.
A to gad ten kat.
Jak Kuba Bogu - tak Bóg Kubie.
Kilki z kokilki wyszły na chwilkę, a wilki kilkom zjadły kokilkę.
Kubek w kubek mój Jakubek.
Tik terapeuty tłamsił tiul Telimeny torturującej tiarą taktownego technika.
Pesymistyczny personel pensjonatu witał piskiem płaczącego płetwonurka z Płocka.
Janusz Minkiewicz
Satyra na stosunki panujące wśród katów narodowości tatarskiej
Pewien Tatar miał katar.
A Katarzyna,
Żona Tatarzyna,
Miała z nim małego syna.
Tatar - tata
Obowiązki pełnił kata.
Bał się kat zakatarzony
Katarzyny - kata żony!
Raz gdy czytał Tatar akty,
Oślepł. Dostał katarakty.
Więc pobiegły Tatarzyny
Do katowej Katarzyny,
Referując sprawę tak tą:
- Kat ma katar z kataraktą!
Katarzyna, żona kata,
Pędzi wnet do kata brata.
(Brat ten miał wesoły cmentarz,
Kat - sprowadzał mu inwentarz.
Brata kata katakumby
Rozbrzmiewały dźwiękiem rumby.
W krąg słuchały Tatarzynki
Brata kata katarynki).
Katarzynę przyjął szwagier,
Grając właśnie nowy szlagier.
Katarzyna wzięła brata
I pobiegła z nim do kata.
Szwagier rzekł tak katu - tacie:
- Bracie kacie czemu łkacie?
- Lud pogardza - rzekł do brata -
Mymi czynnościami kata!
Mówiąc: - Niech oceni plebs je...
Wpadł kat tata w katalepsję.
Umarł.
Syn rzekł: - Co, u kata?
Kat katafalk już wygniata?
Sens tragiczny ma ta strofa,
Taka kata katastrofa...