Chleb Orzechowo - Śliwkowy

Składniki:


3 szklanki mąki pszennej z grubego przemiału [a jak nie ma to i zwykłej mąki, ale dobrej jakościowo]
pół szklanki otrębów
1/3 szklanki oliwy
paczka drożdży instant [na pół kilograma mąki albo jak nie ma to 5 dag zwykłych drożdży
dwie łyżki miodu
ze dwie szklanki ciepłej wody
garść łuskanych orzechów włoskich
garść suszonych śliwek
łyżeczka kminku - może być mielony lub nie
mała łyżeczka soli


Sposób przygotowania:


By chleb się udał ważne są dwie rzeczy: dobre składniki oraz zachowanie metody pieczenia.

Zaś podstawą rzeczą są drożdże - ja zazwyczaj używam drożdży instant - mam bowiem pewność że na pewno wyrosną.

Jeśli ich nie mam przygotowuję zaczyn ze zwykłych drożdży w następujący sposób: w miseczce drożdże mieszam z kilkoma łyżkami ciepłej [ale nie gorącej] wody, dodaję czubatą łyżkę cukru i mąki, całość dokładnie jeszcze raz mieszam. Tak przygotowane drożdże odstawiam w cieplejsze miejsce na kilkanaście minut - jeśli po tym czasie mieszanina co najmniej podwoi swoją objętość - znaczy to, że drożdże są ok., jeśli nie, idę do innego sklepu w celu zakupienia następnej porcji. Ale najczęściej używam tych instant i Wam takowe polecam.

Tak więc, kiedy drożdże już urosły [albo te instant czekają w torebce] zabieram się za ciasto.

Do miski wsypuje mąkę, otręby, miód, oliwę, sól, dodaję drożdże i tyle ciepłej wody, by po zagnieceniu otrzymać dość elastyczne ciasto - nie wyrabiam go zbyt długo - dosłownie kilka minut. Kiedy wszystkie składniki się połączą i będą odstawać od miski, dodaję śliwki i orzechy [kilka zostawiam do "dekoracji"] i "wgniatam" je w ciasto.
I w zasadzie to już... wszystko.

Teraz ciasto układam w formie wysmarowanej oliwą, na ułożonym cieście robię wzdłuż przez całe ciasto dosyć głębokie nacięcie - dzięki temu chleb będzie pięknie wyglądał po upieczeniu i nie będzie pękał w niekontrolowany sposób. Na cieście układam pozostałe orzechy.

Tak przygotowany chleb nakrywam ściereczką i odstawiam do wyrośnięcia - będzie to trwało około godziny lub trochę więcej lub mniej.
Chleb jest gotowe do pieczenia, kiedy zwiększy swoją objętość co najmniej półtora raza.
Wyrośnięte ciasto delikatnie wkładam do piekarnika nagrzanego do 200 stopni. W takiej temperaturze ciasto będzie się piekło 20 minut, po upływie tego czasu, zmniejszam temperaturę do 170 stopni i piekę jeszcze chleb następne 20 minut, lub trochę dłużej - chleb jest upieczone, kiedy odstaje od formy, a wierzch jest trochę bardziej niż delikatnie brązowy.

Ten chleb w zasadzie nie opada - ale by mieć pewność całkowitą, iż nie zmieni swej doskonałej formy, pozostawiam go w piekarniku z uchylonymi drzwiczkami na kilka minut po upieczeniu, by w sposób powolny trochę się ochłodził.

Taki chleb jest naprawdę wyśmienity i co ważne - przez kilka dni jest świeży. A do chleba polecam szybkie konfitury o lekko złamanym smaku przez przypalony cukier - można je przyrządzić na przykład w czasie pieczenia chleba.

---