Wstęp.
„Na początku był...”... komunizm...
Przeprowadzając analizę jakiegoś zjawiska o uwarunkowaniach ekonomicznych czy politycznych powinniśmy się najpierw zainteresować skąd się ono wzięło i dlaczego w ogóle zaistniało? Jakie były przyczyny jego wystąpienia?
Od tego też zacznę...
Według Słownika wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych przedrostek post- oznacza: po, następny, późniejszy. Wobec tego określenie postkomunizm oznacza coś, co nastąpiło po komunizmie.
To znaczenie słowotwórcze ma odniesienie do rzeczywistości, ponieważ w kryteriach ekonomicznych czy politycznych postkomunizm, to okres, który nastąpił w państwach tzw. byłego obozu socjalistycznego (komunistycznego) po upadku komunizmu. Jest on „tworem” transformacji systemowych, jakie nastąpiły w Europie Wschodniej i Środkowej na przełomie lat 80-tych i 90-tych. Zjawisko to zapoczątkowane zostało przez ekonomiczno-polityczne przemiany, jakie miały miejsce w Polsce tamtejszych lat (1989 rok). Niebawem w ślad za nami podążyły inne europejskie państwa komunistyczne (m. in. NRD, Czechosłowacja, czy Jugosławia). Ważnym wydarzeniem był upadek najpotężniejszego państwa komunistycznego, czyli ZSRR, oraz jego rozpad, który zwiększył liczbę państw postkomunistycznych. Postkomunistyczna Europa i Azja stanęły w obliczu przemian politycznych i gospodarczych i związanych z nimi nowych wyzwań.
Polityka państw komunistycznych, czy socjalistycznych podlegała zróżnicowaniu, jednakże odznaczały się one tymi samymi charakterystycznymi cechami.
Do najistotniejszych należała polityczna kontrola funkcjonowania wszystkich dziedzin gospodarki (banków, przedsiębiorstw, urzędów). Kontrola takowa sprawowana była przez aparat partii komunistycznej. Taka relacja między państwem a gospodarką była nie tylko zlekceważeniem wolności ekonomicznej, ale również podważeniem zasady demokracji politycznej. Wszystkie zadania, plany, inwestycje, nawet wysokość produkcji były odgórnie ustalone, przydzielone i realizowane według sporządzonego przez organy władzy planu centralnego. Przy takich zasadach gospodarowania, w słowniku przedsiębiorstw komunistycznych nie występowało pojęcie swobody wyboru ekonomicznego, gdyż jakiekolwiek odstępstwo od ustaleń „planu” wiązało się z przykrymi konsekwencjami.
Pod kontrolą była nie tylko gospodarka, ale także społeczeństwo, ponieważ w polityce komunistycznej dokonywana była przez budżet państwa zarówno redystrybucja dochodów przedsiębiorstw, jak i gospodarstw domowych. To państwo decydowało komu i jak pomóc w myśl utopijnej zasady komunistów „od każdego według jego zdolności, każdemu według potrzeb”. W rzeczywistości jednak powyższe decyzje prowadziły do sytuacji, w których zyski przedsiębiorstw nie odzwierciedlały ich efektywności, a dochody gospodarstw domowych nie wynikały z ich wydajności pracy.
Wobec takich założeń ideologicznych gospodarka nie mogła sprawnie funkcjonować. „Wadliwe” atrybuty systemu spowodowały, iż państwa komunistyczne zaczęły szukać nowych dróg w kierunku wolności i efektywności gospodarczej, nowych rozwiązań odpowiadających charakterystyce gospodarki rynkowej.
Dążenie do doskonałości.
Obecnie, większość państw postkomunistycznych chcąc poprawić działanie mechanizmu swej gospodarki i aparatu władzy, skupia swą uwagę na państwach tzw. bogatego Zachodu, których systemy gospodarcze działają sprawnie, co pozwala im na prężny rozwój i optymistyczne planowanie przyszłości. Ponieważ w procesie tworzenia korzystnego modelu gospodarki rozwiniętej zwraca się uwagę na wiele istotnych i różnorodnych kryteriów (np. rola rządu, wartości społeczne, czy czynniki wzrostu i rozwoju ekonomicznego), dlatego też istnieje wiele jego wizerunków. Należą do nich: kapitalizm anglo-amerykański, europejski model „społecznej gospodarki rynkowej”, nordycki kapitalizm gospodarki negocjacyjnej, kapitalizm azjatycki (Japonia).
Można stwierdzić, że państwa postkomunistyczne nie posiadają określonej „formy”, tzn. nadal borykając się z „błędami przeszłości”, walcząc z kryzysami poprzez m. in. wprowadzanie przeróżnych reform, próbują określić swoją „tożsamość”. Dlatego właśnie starają się one czerpać wzorce z systemów krajów rozwiniętych, których wysoki poziom gospodarczy świadczy o tym, iż mimo zawiłości i trudności na płaszczyźnie ekonomiczno-politycznej można zbudować sprawnie funkcjonującą jednostkę państwowości. Jednakże państwa postkomunistyczne próbują opierać się na wszystkich obiecujących wzorcach i dlatego trudno jest od razu określić ich „punkt docelowy”, tzn. konkretny model systemu jaki chce przyjąć to państwo za swój wizerunek.
A właściwie do jakich podstawowych celów dążą państwa postkomunistyczne?
Są nimi, charakterystyczne dla każdego „dobrze usytuowanego”, tzn. rozwiniętego kraju, demokracja parlamentarna oraz mechanizm rynkowy. Dlatego też istotnym dla nich wyzwaniem jest ograniczenie ingerencji władz państwowych w gospodarkę (inaczej niż w komunizmie), o efektywności decydować powinien rachunek ekonomiczny, a także osiągnięcie stabilizacji struktury własnościowej (wiąże się to z prywatyzacją, czyli z budowaniem stosunków ekonomicznych opartych na własności prywatnej).
Drogi transformacji.
Zauważmy, że cechą wspólną dla państw byłego bloku socjalistycznego, bez względu na początkowy wybór sposobu transformacji systemowej, była w pierwszym okresie transformacyjna recesja i depresja. Uznano ją za kłopotliwy i trudny do ominięcia „element” podążania do gospodarki kapitalistycznej. Obecnie państwa, które ulęgły temu zjawisku dzielą się na dwie grupy.
Pierwsza z nich, to tzw. liderzy transformacji: Polska, Czechy, Węgry i Słowenia. Są to kraje, w których w ostatnim czasie obserwuje się znaczny wzrost gospodarczy. Posiadają one jednak strukturę znamienną dla gospodarki rynkowej.
Drugą grupę reprezentują tzw. outsiderzy transformacji - grupa bardzo zróżnicowana. Są to kraje pozbawione trwałego „symptomu” ożywienia gospodarczego (Ukraina, Rumunia), lub takie, w których co prawda następuje wzrost PKB, jednak jest to PKB o tradycyjnej strukturze (Bułgaria).
Należałoby zadać sobie pytanie, dlaczego niektórym krajom o podobnych uwarunkowaniach ekonomiczno-politycznych udało się osiągnąć znaczną poprawę swojego „bytu” i wzrost gospodarczy, a niektórym nie? Otóż, po prostu liderzy transformacji nakładali silny nacisk na realizację istotnych celów państwa postkomunistycznego, które wymieniłam już powyżej.
Oznaczało to:
Działania w kierunku umocnienia demokracji parlamentarnej (np. Polska: w 1997 roku uchwalono nowa konstytucję, później przeprowadzono także reformę administracji publicznej);
Takie postępowanie sprzyjało rozwojowi wolności ekonomicznej, czyli sytuacji, w której bez względu na zmianę sytuacji zaplecza rządowego, nadal tworzone będą nowe instytucje rynkowe, odpowiadające działaniu kapitalizmu;
Starano się również ograniczyć rolę rządu w decydowaniu o funkcjonowaniu gospodarki. Zwiększyło to znaczenie decyzji podejmowanych bezpośrednio przez przedsiębiorstwa, a jednocześnie pozwalało skupić uwagę państwa (rządu) na kształtowaniu zasad podziału PKB;
Zajęto się też „determinacją” własności państwowej. Istotnym czynnikiem okazał się tu program prywatyzacji przedsiębiorstw, którego wprowadzenie ściśle wiązało się z wykreowaniem praw własności. W wyniku takiej polityki udział sektora prywatnego -państw należących do liderów transformacji - w PKB osiągnął poziom 60-70 %;
Zliberalizowano gospodarkę, poprzez uwolnienie cen rynkowych, wprowadzenie wymienialności waluty krajowej, oraz poprzez otwarcie rodzimej gospodarki na świat (zniesienie barier importowych i koncesji eksportowych);
Droga kontaktów międzynarodowych poprzez otwarcie gospodarki spowodowała zaistnienie integracji na płaszczyźnie międzynarodowej wymiany handlowej (np. utworzenie Trójkąta Wyszehradzkiego lub też podpisanie w 1991 roku przez Polskę, Czechy i Węgry umów o stowarzyszeniu ze Wspólnotami Europejskimi). Integrowanie się z innymi krajami europejskimi w późniejszym czasie przyniosło korzyści nie tylko w sferze kontaktów gospodarczych, ale również politycznych.
Ciekawie przedstawiała się u liderów transformacji droga dojścia do makroekonomicznej stabilizacji kapitału i finansów.
Pierwszą formą jej osiągania była tzw. terapia szokowa, obejmująca zagadnienie pieniądza i finansów państwowych. Polegała ona na eliminacji niedoboru towarów i zahamowaniu hiperinflacji.
Drugą formą osiągania równowagi finansowej była droga gradualizmu, czyli spokojniejsza i wolniejsza metoda stabilizacji pieniądza i finansów publicznych. Korzystanie z tej drogi miało kilka istotnych „plusów”, ponieważ pozwalała ona zmniejszyć ogólne koszty w formie utraty dochodu narodowego, czy pogorszenia bytu gospodarstw domowych (np. Węgry).
Analizując jednak mechanizmy obu tych zjawisk, można zauważyć, że potrafiły one następować po sobie (np. sytuacja w Polsce panująca po 1989 roku).
Przyglądając się uważniej poszczególnym liderom transformacji należy stwierdzić, iż chociaż zmiany zachodzące w tych krajach przebiegały według podobnego schematu, zachodziły one jednak w różnych, często dość rozbieżnych okresach czasowych. Jest to jednak zagadnienie do dłuższego rozważania, dlatego też zajmę się teraz chociaż przez chwilę drugą grupą państw postkomunistycznych, gdyż zachodzące w nich na przełomie ostatnich lat zjawiska tworzą również interesującą fabułę.
Państwa z grupy outsiderów transformacji charakteryzuje, jak już wspomniałam, znaczna różnorodność, jednak posiadają one czynnik wiążący w postaci tzw. „modelu dewiacji”. Mimo, iż jest to cecha charakterystyczna, niejednolitość grupy sprawia, że w swej klasyfikacji model ten posiada trzy podstawowe formy: socjalizm rynkowo-reglamentacyjny, kapitalizm mafijno-oligarchiczny i kapitalizm redystrybucyjny.
„Modelowa dewiacja”.
„Modelowa dewiacja” |
Charakterystyka |
Przykład kraju |
Socjalizm rynkowo-reglamentacyjny |
W tym modelu władza polityczna z mocy prawa oddzielona jest od gospodarki. Mimo to decyzje polityczne w szerokim zakresie mają wpływ na redystrybucję dochodu narodowego, poziom cen lub współpracę z zagranicą. Wewnętrznie sprzeczna „konstrukcja” nie funkcjonuje sprawnie, czego dowodem jest malejący trend wzrostu gospodarczego, oraz najwyższa w grupie outsiderów transformacji inflacja (84%). |
jedyny przykład: Białoruś |
Kapitalizm mafijno-oligarchiczny |
W tym modelu silna władza prezydencka nie ingeruje bezpośrednio czy pośrednio w funkcjonowanie gospodarki (częściowo oparty na rynkowym mechanizmie alokacji i podziału), więc wydawałoby się, że taki wizerunek państwa zapowiada rozwojową przyszłość. Typ ten, niestety, cechuje się sprzecznymi z prawem związkami między światem przestępczym, biznesem, a organami władzy na każdym szczeblu. Istnieje ekspansja oligarchii finansowej, kontrolującej instytucje państwowe. Inflacja pozostaje pod kontrolą (10%), a trend wzrostu gospodarczego również maleje. |
odwzorowanie gospodarki rosyjskiej |
Kapitalizm redystrybucyjny |
Charakterystyczną cechą tego typu jest redystrybucja dochodu narodowego w układzie gałęziowo branżowym i/lub regionalnym. Jej formy, to dotacja i subwencja budżetowa i szara nie opodatkowana strefa. Poziom inflacji jest wysoki, bądź bardzo wysoki (17%, 47%), a trend wzrostu gospodarczego maleje, albo lekko rośnie. |
Rumunia, Bułgaria |
Źródło: Witold Jakóbik „Modele gospodarki rozwiniętej, a transformacja systemowa w Europie Wschodniej”,
Studia polityczne nr. 11, str. 42. Dodatkowe uzupełnienie.
Przypatrując się zagadnieniom przedstawiającym dążenie outsiderów do transformacji i stabilizacji finansowej, a przede wszystkim do poprawy „warunków” budujących PKB, należy stwierdzić, iż w początkowej fazie transformacji wszelkie przemiany w tych państwach (a zwłaszcza decyzje dotyczące PKB) przeprowadzane były niekonsekwentnie, bądź dokonywały się w zbyt wolnym tempie. Poziom PKB pozostawia wiele do życzenia, w porównaniu chociażby z wynikami osiąganymi przez państwa z grupy liderów transformacji, a trend wzrostu gospodarczego jak na razie maleje i nie sądzę by w najbliższym czasie dokonały się jakieś „rewolucjonizujące” zmiany, które radykalnie poprawiłyby sytuację niektórych przedstawicieli tej grupy państw postkomunistycznych.
Powyższe przykłady pokazują, iż wiele jest sposobów osiągania przez państwa postkomunistyczne, chociażby w niewielkim nawet stopniu, poprawy (zmiany) sytuacji ekonomiczno-politycznej tych krajów. Nie wszystkie z tych sposobów stanowią „trafny wybór” i nie wszystkie dają szybko oczekiwane efekty. Prawda jest taka, że udany efekt wymaga wielu wysiłków i starań, a dopiero na końcu pewnych „zabiegów kosmetycznych”... tak jest i w tym przypadku.
Nowe rozumienie starych zasad.
Warto jeszcze choćby pokrótce zwrócić uwagę na to jak wraz z transformacjami systemowymi zmieniły swoje znaczenie pojęcia, funkcjonujące w słowniku państwowości od wieków. Oglądane przez pryzmat ówczesnej rzeczywistości, pojmowane są przez nas zupełnie inaczej... np. termin „władza”. Głównym problemem (lecz nie jedynym) władzy w państwie nowego typu (w państwie, którego organizm ulega komercjalizacji i globalizacji) jest kontrolowanie „sfery metaregulacji”, czyli sfery, która scala elementy o odmiennej logice... np. skomercjalizowanych agend i funduszy z resztą państwa♥. Inaczej też ta „sfera metaregulacji” funkcjonuje, czyli sfera w pewnym sensie zwierzchnictwa władzy państwowej, niż ujmowana nieco w innym pojęciu w systemach państwowych wcześniejszych lat.
Był to tylko taki krótki, dygresyjny przykład. Należy jednak zaznaczyć, iż zupełnie inaczej pojmowane jest też, doświadczające nas i towarzyszące nam nie odłącznie w polityce komunistycznej, pojęcie „kontroli”.
Zjawisko „przeinaczania” dotyczy jeszcze wiele innych terminów... ich znaczenia uległy transformacji tak jak ulęgają jej całe systemy polityczne, pochłaniane przez „potrzeby” rzeczywistości.
Zakończenie.
Jak daleka droga?
Przeczytałam kilka interesujących pozycji na temat transformacji jakie zachodziły i zachodzą nadal w państwach postkomunistycznych i muszę przyznać, iż zafascynował mnie ten temat i myślę, że na napisaniu tej pracy moja fascynacja się nie skończy. Jednak ciekawym i absorbującym, choć może abstrakcyjnym i dość odległym jest dla mnie fakt dokonania się etapu transformacji postkomunistycznych. Politycy, czy też ekonomiści „stają na głowie”, żeby znaleźć jak najkrótszą i najlepszą drogę, która sprawnie i szybko pozwoli osiągnąć im upragniony cel - prężnie działający i rozwijający się system państwowości.
Zdaję sobie sprawę z tego, że na ogólny sukces składa się wiele wyznaczników, rozpatrywane są przeróżne kryteria oceny sytuacji ekonomicznej, gospodarczej, politycznej i społecznej np. w naszym kraju - bo przecież Polska jest modelowym „wytworem” postkomunistycznej Europy - ale mimo to ciekawi mnie, kiedy np. my, Polacy będziemy mogli powiedzieć, że wszystkie błędy zostały już naprawione, a transformacyjne dążenia osiągnięte... co będzie punktem kulminacyjnym kończącym w naszym kraju „epokę” postkomunizmu... czy będzie to np. data wstąpienia do Unii Europejskiej... a może to kolejna forma transformacji???
Jakie zmiany przyniesie nam nowe tysiąclecie i czy staniemy kiedyś na równi z wysoko rozwiniętymi państwami??? Czy taki „awans' pozwoli nam wkroczyć w nową erę gospodarki, ekonomii, polityki, która - nie bardzo wiem - jaką będzie nosić nazwę...
Materiały źródłowe.
1. Jadwiga Staniszkis „Państwo postkomunistyczne w poszukiwaniu paradygmatu”
Studia polityczne nr. 11.
ISP PAN, Warszawa 2000
z nawiązaniem do skryptu „Postkomunistyczne
państwo w poszukiwaniu tożsamości”
2. Witold Jakóbik „Modele gospodarki rozwiniętej a transformacja
systemowa w Europie Wschodniej”
Studia polityczne nr. 11.
ISP PAN, Warszawa 2000
3. Jan Kofman Transformacja i postkomunizm
Wojciech Roszkowski ISP PAN, Instytut Historii Uniwersytetu w Białymstoku,
Warszawa 1999, ss. 270.
4. Władysław Kopaliński Słownik wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych
WP, Warszawa 1972
5. Praca zbiorcza Kompendium wiedzy o społeczeństwie, państwie i prawie
pod redakcją PWN, Warszawa - Poznań 1993
Marii Zmierczak
i Sławomiry Wronkowskiej
♥ fragmenty zaczerpnięte z pracy Jadwigi Staniszkisz „Państwo postkomunistyczne w poszukiwaniu
paradygmatu”, Studia polityczne nr. 11, str. 21.