KAZANIE O TRZEŹWOŚCI, Homilie i kazania


KAZANIE O TRZEŹWOŚCI

Kiedyś w jednej z lubelskich gazet pojawił się artykuł o bardzo wymownym tytule: „Butelkowy karnawał”. Autor opisał, co się stało w Polsce, gdy runął tzw. Mór Berliński. Jak to setki osób w naszym kraju zrobiło ogromny majątek na przywożeniu z zagranicy różnego rodzaju alkoholu. Najlepiej wyszli na swoje ci, którzy przywozili legalnie czy nielegalnie tzw. mocny spirytus o nazwie „Rogal”, przeterminowane piwo różnego rodzaju. Wszyscy także wiemy, że do dziś nie zostały wykryte do końca tzw. afery alkoholowe.

Dziennikarz postawił pytanie, kto jest temu wypaczeniu obyczajów winien? Chcemy, czy też nie musimy się zgadzać z jego odpowiedzią. Zawiniły w tym całym bałaganie - polskie przepisy prawne, handlowe, ale najbardziej zawiniły lokalne władze administracji państwowej, bezmyślnie wydając na lewo i prawo, każdemu kto chciał, licencję - zgodę na sprzedaż alkoholu. I tak dla przykładu - jeżeli do tej pory w małej gminie było 10 tzw. punktów sprzedaży alkoholu, to nowi radni z pierwszych wolnych wyborów wydali zgodę na 60, a nawet więcej. Swoje bezmyślne decyzje motywowali wzrostem przez to do budżetu danej gminy, no i oczywiście zasłaniali się demokracją.

I tak „butelkowy karnawał” trwa do dziś w całej Polsce. Pomimo, że są odpowiednie przepisy o ustawie alkoholowej, to prawie nikt jej nie przestrzega. Np. ustawa ta zabrania sprzedawania alkoholu w pobliżu szkół, kościołów, szpitali itp. Nawet na stacjach benzynowych można kupić alkohol. A który z właścicieli sklepów monopolowych pamięta, że nie wolno sprzedawać alkoholu ludziom niepełnoletnim? „Butelkowy karnawał” trwa, a cała Polska tańczy, ale jest to taniec śmierci.

Nie na darmo już św. Paweł Apostoł w liście do Efezjan przestrzegał: „Baczcie pilnie, jak postępujecie: nie jako niemądrzy, ale jako mądrzy. A nie upijajcie się winem, bo to jest przyczyną rozwiązłości, ale napełniajcie się Duchem”.

Ksiądz bp. Antoni Dydycz, ordynariusz drohiczyński i przewodniczący Komisji Episkopatu Polski ds. Trzeźwości w wywiadzie dla dziennika „Słowo” wskazał na przyczyny rozpicia naszego społeczeństwa i podał środki zaradcze. Mówi, że „Jedną z głównych przyczyn alkoholizmu w Polsce jest nasze ubóstwo życia towarzyskiego, które wyraża się w społecznym zwyczaju picia, co jest swego rodzaju przejawem nawet braku kultury towarzyskiej”. Za rozpijanie społeczeństwa jesteśmy odpowiedzialni jeśli „Ktoś nie ma odwagi w towarzystwie powiedzieć nie - w odniesieniu do alkoholu - musi wiedzieć, że wtedy sojusznikiem dobra”.

Trzeba pracować nad odnową obyczajową. Wokół pijaństwa nie powinno się roztaczać atmosfery pobłażania. W pierwszym rzędzie należy zatroszczyć się o przebudzenie moralne i religijne naszego społeczeństwa. Dziś w wielu rodzinach w Polsce piją nie tylko dorośli, ale piją również dzieci szkolne oraz młodzież. Na wielu zabawach dyskotekowych nie trzeba kupować biletów, bo wystarczy jeśli ktoś wykupi butelkę wódki czy wina. Kupują nie tylko chłopcy, ale kupują również dziewczęta, które same przyszły na dyskotekę.

Dlatego winniśmy sami odważnie stanąć na czele swego rodzaju pospolitego ruszenia przeciwko alkoholowemu zagrożeniu. Zapyta ktoś z was: jak to robić?

  1. Samemu nie pić

  2. Nigdy nikogo nie częstować

  3. Mieć silną wolę przekonywania np. jeżeli wesele z alkoholem, nie idę, podobnie czyjeś imieniny, rocznica ślubu czy jeszcze inna okoliczność

  4. Jako ludzie wierzący, wszystkie uroczystości religijne, łącznie z I Komunią św. przeżywać godnie, tzn. bez alkoholu.

We Francji jest około 6 milionów alkoholików. Jeden z nich, dziś już nie żyjący słynny piosenkarz L. Duval tak opisał piekło alkoholizmu: „Alkohol był dla mnie czymś więcej niż przymusem cielesnym, był także przymusem duchowym. Przez dwa miesiące po mojej pierwszej kuracji odwykowej - nie piłem alkoholu. Wtedy zostałem zaproszony na ślub mojego siostrzeńca. Wieczorem były tańce. Wszyscy byli zadowoleni i rozluźnieni. Wtedy podszedł do mnie siostrzeniec i powiedział: Czy wypije wujek z nami kieliszek szampana? Coś mi mówiło, kieliszek, to tylko jeden kieliszek. Jeden nic nie znaczy. Nie mogę psuć nastroju - powiedziałem sobie - nie mogę odstawać od innych. Kilka sekund trwała wewnętrzna walka, wreszcie powiedziałem: Z przyjemnością! W południe następnego dnia wypiłem dwa kieliszki czerwonego wina, a wieczorem cztery. I wszystko zaczęło się w sposób nieubłagany od początku: zwątpienie, pogarda dla samego siebie, wstyd. Byłem jak wzięty w tryby. Brzydziłem się sobą. Nie mogłem się tłumaczyć nieświadomością. Wiedziałem, że nie potrafię już przestać. Powróciło uzależnienie od alkoholu. Wyzwoleniem mogła być tylko śmierć. Duval stracił wszelką wiarę w ludzi. Ale wierzył jeszcze w Chrystusa. I ta nadzieja go nie zawiodła. Na krótko przed śmiercią uwolnił się od alkoholizmu”.

„Uważajcie na siebie, aby serca wasze nie były ociężałe w skutek obżarstwa, pijaństwa i trosk doczesnych” - poucza Ewangelista Łukasz.

Nie lekceważmy tych słów Zbawiciela. Bo inaczej będziemy podobni do dwóch turystów, którzy „Pewnego wieczoru przebywali na kampingu nad brzegiem jeziora. Postanowili przepłynąć jezioro, aby napić się czegoś w barze, znajdującym się po drugiej stronie jeziora. Zatrzymali się tam do późnej nocy, opróżniając wiele butelek. Gdy wyszli z baru, zataczali się, ale jakoś udało się im zająć miejsca w łodzi, by odbyć powrotną jazdę. Zaczęli wiosłować krzepko. Spoceni i zasapani przez dwie godziny wytężali swe siły. Wreszcie jeden z nich powiedział: Nie sądzicie, że o tej porze już dawno powinniśmy dobić do drugiego brzegu? Z pewnością! - odpowiedzieli. Może nie wiosłowaliśmy odpowiednio mocno. Podwoili więc swoje wysiłki i jeszcze przez godzinę wiosłowali. Gdy nastał świt zdumieni stwierdzili, że znajdują się ciągle w tym samym miejscu. Zapomnieli odczepić mocną linę, którą przywiązali swoją łódź do pomostu”.

Życie jest jak bezkresne jezioro. Dlatego też tylko na trzeźwo można je przeżywać. Alkohol przyniósł do niejednego domu chorobę, biedę, niezadowolenie, nienawiść, złość i nerwy oraz zniszczył harmonię i spokój.

Zapamiętajmy więc wołanie św. Pawła Apostoła” „Baczcie pilnie jak postępujecie: nie jako niemądrzy, ale jako mądrzy”.

2



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
KAZANIE O TRZEŹWOŚCI, Homilie i kazania
kazania - 23 Niedziela zw.Rok C, Homilie i kazania
Kazanie pogrzebowe2, Homilie i kazania
Co to znaczy być świętym-kazanie na Urocz.Wszystkich św., Homilie i kazania
Kazania - 28 Niedziela Zw.Rok C, Homilie i kazania
Kazania na początek roku szk., Homilie i kazania
Kazania - 29 Niedziela Zw.Rok C, Homilie i kazania
Kazania - Rocznica poświęcenia kościoła, Homilie i kazania
Kazanie na Uroczystość Wszystkich Świętych, Homilie i kazania
FATIMSKIE, Homilie i kazania
KORONACJA MARYJI PRZEZ RÓŻANIEC, Homilie i kazania
Nabożeństwo Fatimskie-kazanie, Homilie i kazania
UROCZYSTOŚĆ WSZYSTKICH ŚWIĘTYCH, Homilie i kazania
Kazanie Fatimskie, Homilie i kazania
Zakończenie roku szkolnego, Homilie i kazania
UROCZYSTOŚĆ CHRYSTUSA KRÓLA, Homilie i kazania
NABOŻEŃSTWO FATIMSKIE, Homilie i kazania
1 listopada-kazanie ks.Pawlukiewicza, Homilie i kazania
Kazania - 24 Niedziela Zw. Rok C, Homilie i kazania

więcej podobnych podstron