1.
Badania terenowe to czynnik, który głównie odróżnia antropologię od innych nauk społecznych, zwłaszcza socjologii. Przyjęło się, że aby przynieść pożądany rezultat badania powinny odbywać się podczas dłuższego pobytu wśród danej społeczności. Często badacze kilkakrotnie wracają w miejsce badań, aby uzupełnić bądź pogłębić zdobytą wiedzę. Długi pobyt wśród ludzi, będących przedmiotem badań jest związany z przekonaniem, że badacz powinien dążyć do jak największego wniknięcia w kulturę badaną, tak, aby stać się możliwie naturalną częścią środowiska. W większości wypadków nigdy nie osiągnie się całkowitej integracji i zawsze etnograf pozostanie w jakiejś części obcym elementem, ale im bardziej „swój” się stanie, tym lepiej. W terenie, zwłaszcza w początkowej fazie badacz może przyjąć rolę błazna. Postawa ta zazwyczaj wynika z prób włączenia się w społeczność, przy jednoczesnym „skażeniu” własną kultura i nieznajomością wszystkich zasad zachowania w danej grupie. Choć zazwyczaj przyjmowana nieświadomie, jest to metoda, która może prowadzić do doskonałych wyników, przede wszystkim przez zbadanie reakcji ludzi na osobę antropologa, a co za tym idzie sposobu rozumowania. Inną, przeciwstawną metodą może być rola eksperta. Badacz w roli eksperta czerpie korzyści z szacunku, jakim otaczają go gospodarze i pewnej uprzywilejowanej pozycji w społeczności, jednak wiąże się również z ryzykiem zatajenia przez informatorów wstydliwych faktów.
Niezależnie od charakteru, metod czy postaw badacza, badania terenowe są niezwykle wymagające, przede wszystkim przez znalezienie się na dłuższy czas w obcym środowisku. Trudnością może być nieufna bądź wręcz wroga postawa tubylców, zupełnie odmienna kultura, która nie przystaje do przyzwyczajeń badacza (np. brak samotności i poszanowania przestrzeni intymnej), a także higiena czy warunki bytowania. We współczesnym świecie czasami postać antropologa nie bywa ciekawa ani wyjątkowa, co znacznie utrudnia wniknięcie w społeczność lokalną.
W Ameryce Północnej powstał ostatnio zawód „informatora etnograficznego”, trudniącego się przekazywaniem danych nt lokalnych kultur badaczom.
2.
W związku z próbą jak największego uczestnictwa w badanej społeczności, podstawę większości badań stanowi nieformalna metoda, zwana obserwacją uczestniczącą. Może ona być uzupełniana innymi technikami, lub stanowić w zasadzie jedyne narzędzie badacza w zanurzaniu się w kulturę. Celem obserwacji uczestniczącej jest stanie się osobą „podwójnie marginalną” (Evans-Pritchard), czyli zawieszoną między kulturą własną a badaną. Jest to tym ważniejsza kwestia, że obecnie uważa się badanie niejawne za etycznie wątpliwe, w związku z czym antropolog powinien starać się nie wpływać na życie badanej społeczności przy jednoczesnym jasnym określeniu celu swojej bytności wśród niej.
Najbardziej istotnym narzędziem badawczym jest sam badacz. W zależności od indywidualnych cech, predyspozycji i wiedzy badania będą wyglądać inaczej u różnych antropologów. Właściwie każdy badacz może mieć swoją wizję badań i ich prowadzenia i nie wpływa to na ich jakość. Każdy ze słynnych badaczy prowadził badania na swój sposób. Przy badaniu i opisywaniu obcych kultur należy wyłączyć indywidualną ocenę. Badacz ma prawo do negatywnego czy ambiwalentnego stosunku do ludów badanych (patrz. Malinowski), ale jego poglądy osobiste nie powinny wpływać na opis i wyniki jego pracy. Tak długo, jak jego postawa nie jest krzywdząca czy obraźliwa dla ludzi, nie można odmawiać mu prawa do odczuć pejoratywnych.
Problemem badań może być skupienie się na jednej warstwie społecznej - np. na wodzach czy bogatych członkach ludów plemiennych. Wynika to czasem z poszukiwania przez badacza ludzi najbardziej mu podobnych, a więc wykształconych etc. W przeszłości etnografia miała tendencje do zbytniego skupiania się na elitach społecznych, głownie przez ich stosunkowo dużą dostępność. Wewnętrzne podziały społeczne mogą być także przeszkodą dla badacza nieznającego języka lokalnego - tłumacz w społeczeństwach kastowych może stanowić barierę uniemożliwiającą porozumienie z członkami wszystkich warstw społecznych.
Badania nie wymagają (przynajmniej na poziomie samego przebywania wśród wybranej grupy) wielkich nakładów finansowych, ale za to silnego zaangażowania osobistego. Badacz nie tylko obserwuje i analizuje, ale wchodząc w społeczeństwo angażuje się na poziomie interpersonalnym. Oprócz wyników badań antropolog może wrócić z terenu z przyjaźniami i bogatymi przeżyciami towarzyskimi. Przyjaźnie, sympatie i antypatie a czasem również relacje intymne z członkami badanej społeczności są czynnikami, które towarzyszą badaniom i mogą w pewien sposób rzutować na ich efekty. Wiąże się to z wątpliwościami na temat „szczerości” takiej przyjaźni i jej wpływu na wyniki badań. Zasadniczo więc jakość badań weryfikują fakty, a nie osobiste przeżycia czy sympatie badacza. Wiele organizacji i stowarzyszeń opracowało specjalne kodeksy owych kwestii, mające chronić informatorów przed mniej lub bardziej świadomym wykorzystaniem przez badaczy. Z drugiej strony osobiste zaangażowanie może podnieść jakość pracy w terenie. Należy też pamiętać, że badania terenowe są niemal zawsze pewnego rodzaju przeżyciem osobistym, niemal w równej mierze, co doświadczeniem zawodowym. Osoba badacza, jego doświadczenia i kultura mają znaczny wpływ na jego zachowanie i pracę, a jego zaangażowanie prywatne może również wpłynąć na badania
3.
Teoria etnologiczna jest niezbędna dla efektywnego przeprowadzenia badań, tak samo jak doświadczenie empiryczne. Nie da się przeprowadzić badań „czysto empirycznie”, bez podbudowy naukowej, a sama dedukcja i analiza bez pierwiastka doświadczalnego nie prowadzi do pozytywnych jakościowo efektów. Dedukcja i indukcja osobno mogą dać rozbieżne wnioski, zatem należy połączyć oba elementy, aby otrzymać satysfakcjonujący i najbliższy prawdzie rezultat. Badacz powinien więc w swoich poszukiwaniach odwoływać się zarówno do materiału empirycznego, jak do teoretycznego.
Ważne jest także dokładnie opracowanie zagadnień i zakresu badań. W przypadku braku takowych, uzyska się kakofonię informacji, niesłużącą poznaniu badanej grupy. Dlatego tak istotne jest dokładne określenie tematu interesującego badacza i spojrzenie na zebrane informacje przez pryzmat tez i wzorów wybranych na wstępie.
4.
W związku z głębokimi przemianami świata współczesnego, antropologia musi stawiać czoła nowym wyzwaniom. Przede wszystkim rozwój cywilizacji i globalizacja doprowadziła do zatarcia w wielu miejscach różnic między kulturowych i niemal zaniknięcia świata społeczności plemiennych, dzikich. Niegdyś wyraźne granice między światem „naszym” i „obcym”, dziś stały się bardziej płynne i umowne. Z kolei pogłębiona analiza odległych kultur zainspirowała badaczy do odniesień do własnej cywilizacji; łatwiej było zauważyć mechanizmy we własnej społeczności poprzez poznanie cudzej. Utrudnienia można napotkać też przy „czysto technicznych” kwestiach badań - wiele rządów krajów słabo rozwiniętych niechętnie odnosi się do obecności w lokalnych społecznościach antropologów, a długi pobyt wśród odległej kultury utrudnia stosunkowo niewielkie budżety uniwersytetów i organizacji finansujących wyjazdy.
Choć podnoszone się argumenty, że antropologia z założenia powinna skupiać się na obcych kulturach i o potrzebie możliwości porównań do własnej kultury, obecnie może się okazać, że własna kultura wcale nie jest tak przejrzysta jak może się zdawać, ponadto niekoniecznie etnograf musi być duchowo i mentalnie bliższy własnemu społeczeństwu niż odległemu plemieniu.
Kolejną kwestią przemawiającą za badaniami „u siebie” jest uniwersalny wymiar pytań stawianych przez antropologię. Badania dotyczą nie tylko obcości, ale też wszelkich przejawów i wymiarów kultury, a więc równie dobrze można zajmować się nimi w „swoim świecie”. Przemawia za tym wygoda, jak również znajomość niuansów, często niedostępnych dla przybysza z zewnątrz. Badanie we własnym środowisku rodzi niebezpieczeństwo lekceważenia pewnych zjawisk, „domowej ślepoty”. Dlatego istotne jest wykształcenie przez antropologa aparatu analitycznego, pozwalającego badać w zbliżony sposób społeczeństwa obce i znane.
5.
Współcześnie antropologia ma zupełnie inny kształt i zakres działalności niż w epokach ubiegłych. Klasyczna monografia etnograficzna niejako straciła rację bytu, ze względu na dalece lepszy stan wiedzy o różnych kulturach, niż było to niegdyś. Współcześnie nie ma potrzeby opisywać społeczeństw w sposób przekrojowy czy ogólny, ponieważ takie opisy już istnieją. Skutkiem tej sytuacji jest rosnąca specjalizacja badaczy, koncentrujących się na danej dziedzinie życia i stopniowo zgłębiających to zagadnienie.
Kolejnym aspektem współczesnej antropologii jest możliwość dialogu między autorem dzieła etnograficznego a jego „przedmiotem”. Wyniki badań są niejednokrotnie znane wśród społeczności, których dotyczą i mogą stanowić podstawę do dyskusji badacza z informatorami na temat kształtu dzieła i interpretacji danych. Ponadto opracowania etnograficzne mogą mieć realny wpływ na zachowanie ludów, czego niegdyś badacze nie byli w pełni świadomi. Dlatego należy uważać, aby dzieło etnograficzne nie stało się przyczyną niepożądanych zmian w kulturze.
6.
Teksty etnograficzne pisane są zazwyczaj w czasie teraźniejszym, co wiąże się z czasowym spojrzeniem autorów. Z założenia antropolog nie próbuje odtworzyć czy opisać historii, ale przedstawić aktualną sytuację i związki społeczne i kulturowe. Francuska, brytyjska i amerykańska tradycja antropologiczna jest raczej krytycznie nastawiona do spekulacji historycznych, koncentrując się na wycinku czasu, który można obserwować. Większość studiów antropologicznych można zakwalifikować, jako obrazy teraźniejszości, bez zagłębiania się w historyczne zawiłości. Historia może jednak pełnić ważną i przydatną rolę, tak jak np. u M. Maussa, który w swoich esejach opierał się na wiarygodnych przekazach historycznych.
W celu opisania punktu widzenia antropologa można użyć sformułowania „czas teraźniejszy etnograficzny”. Oznacza on położenie nacisku na teraźniejszość danej kultury, w częściowym, choć niecałkowitym oderwaniu od historycznej ciągłości. Takie spojrzenie sprzyja poszerzaniu wiedzy o różnicach i podobieństwie społeczeństw, a także zrozumienia. Nie oznacza to jednak założenia bezczasowości, czy niezmienności kultury, a jedynie pewien punkt widzenia. Podstawową różnicę między antropologiem a historykiem stanowi perspektywa obserwacji - antropolog uczestniczy w procesie, oglądając go analityczne z bezpośredniej perspektywy, podczas gdy historyk analizuje go z zewnątrz.
Wielu antropologów, za przykładem Kroebera i Evansa-Pritcharda kładzie nacisk na poznanie historii społeczeństwa i zrozumienia jej wpływu na obecny jego kształt. Twierdzą oni, że jest to niezbędny element studiów społeczności o spisanych dziejach. Z pewnością takie podejście przynosi wiele korzyści, przede wszystkim dostarczając materiału do porównań i zrozumienia zjawisk, trudnych do zgłębienia bez wiedzy na temat zmian historycznych. Etnograf nie powinien z całą pewnością zakładać niezmienności badanego społeczeństwa i ignorować wpływu historii na teraźniejszość. Zatem etnograficzna teraźniejszość i historyczne spojrzenie na badaną grupę nie wykluczają się nawzajem, w pewien sposób wzajemnie się uzupełniając.
7.
Wyniki badań terenowych są zazwyczaj prezentowane odbiorcom za pomocą tekstów. Według Greetza charakterystyczną cechą dzieł antropologicznych jest pisanie i niemal nigdy nie są one w pełni obiektywne. Poza merytorycznymi obserwacjami i analizami zwyczajów i kultury, na teksty takowe wpływa także biografia autora, kontekst historyczny oraz indywidualne cechy etnografa, jak styl i retoryka. Istotną rolę ma także charakter badań. Te aspekty były niekiedy bagatelizowane przy ocenie prac etnograficznych.
Tekst antropologiczny ma duże nacechowanie literackie. Wielu sławnych antropologów inspirowało się nurtami literackimi czy autorami beletrystycznymi. Stąd część antropologów poddaje testy etnograficznie zasadom krytyki literackiej. W ten sposób powstał pogląd, że dzieła nie można analizować w oderwaniu od kontekstu polityczno-historycznego. Z tego może wynikać pogląd o raczej perswazyjności, niż opisowości etnografii.
Greetz postulował nauczenie się czytania „bardziej wyostrzonym okiem”. Poprzez zrozumienie technik literackich, subiektywizmu i kontekstu opracowania, można dowiedzieć się z niego wiele więcej niż podczas „naiwnej” lektury.
8.
Głównym problemem przy pisaniu na temat odległych kulturowo rejonów jest konieczność opisania świata i społeczności o zupełnie odmiennej koncepcji świata i mentalności. Stąd rodzi się problem tłumaczenia. Polega on na tym, że po pierwsze badacz nie może mieć pewności, że w pełni zrozumiał kulturę, w której przebywa, a po drugie ciężko jest mu opisać doświadczenia poznawcze i zebrane dane w języku własnej kultury. Chodzi tu przede wszystkim o cały sposób myślenia, niż stricte język.
Antropolog musi posługiwać się pewnymi uniwersalnymi pojęciami jak pokrewieństwo, religia czy organizacja, aby dyscyplina, którą uprawia mogła pełnić rolę porównawczą. Tylko za pomocą określeń zapożyczonych z własnej kultury badacz może zrozumieć i przekazać informacje odbiorcom. Z drugiej jednak strony zapytania o wartość takiego przekładu rodzi fakt, iż opisuje się obcą kulturę za pomocą pojęć, które w niej nie występują.
Możliwym sposobem rozwiązania tego problemu jest rozdział na opis i analizę. Opis powinien zawierać elementy tubylczej wizji świata, posługując się możliwie najbliższymi jej pojęciami i niekiedy wprost cytując lokalne nazwy czy zwroty. Z kolei analiza ma na celu łączenie różnych kultur na poziomie teoretycznym, za pomocą systematyki i porównań.
9.
W postrzeganiu i opisywaniu świata obcej kultury obowiązują dwie perspektywy: etic i emic. Emic to patrzenie z wewnątrz, jakby oczami tubylca. W opisie typu emic antropolog stara się możliwie wiernie odtworzyć lokalne przekonania i patrzenie, choć niemożliwe jest stworzenie w pełni emicznego opisu obcej kultury. Niemożliwość ta wynika z (1) przekładu na inny język, zmieniającego w pewien sposób treść, (2) używaniu słowa pisanego do opisu przekazów ustnych, co prowadzi do zatracenia części znaczeń, (3) faktu, że antropolog nigdy, nawet w toku daleko posuniętej obserwacji uczestniczącej i wtopienia w społeczność, nigdy nie będzie identyczny z opisywanymi ludźmi na poziomie świadomościowym. Jedynie opisując własne społeczeństwo można uzyskać opis tego typu. Z kolei opis etic to zewnętrzna perspektywa badacza, objaśniająca z punktu widzenia obserwatora.
Czasami panuje szkodliwe przeświadczenie o przeciwstawności etic i emic, gdzie emic jest opisem złym, a etic dobrym. Nie można jednak wartościować poglądów tubylców i antropologów jako dobre lub złe, ponieważ wynikają z różnych potrzeb i założeń, a ponadto tubylec i antropolog różnią się zasobem wiedzy. Nie ma tylko jednego właściwego sposobu opisu, ponieważ zależy on od zakresu zainteresowań
Innym aspektem jest rzekoma konkretność opisu emic i abstrakcyjność etic. Choć niekiedy zdarza się, że taka klasyfikacja się sprawdza, nie jest to właściwe rozumowanie w ogóle. Przede wszystkim wynika to z tego, iż pojęcia abstrakcyjne (Bóg, czary) pojawiają się w obu typach, podobnie skonkretyzowane (ziemia, ognisko).
10.
Większość ludzi wykształconych antropologicznie pracuje poza dyscypliną, w różnych sektorach rynku pracy (usługowym, szkolnictwie etc) . Dowodzi to uniwersalności zastosowania wiedzy antropologicznej. Antropologia zaś, jako dyscyplina akademicka sama w sobie jest w pewnym sensie możliwym terenem badań, jako system społeczno-kulturowy. Z pewnych założeń, mających na celu ukształtowanie studentów wynika nierówna dystrybucja wiedzy, co niekiedy jest podnoszone, jako zarzut przez studentów. Przykładowo w latach 70. na Zachodzie wiele zrzeszeń studenckich krytykowało uniwersytety za pomijanie istotnych zagadnień czy ich marginalizowanie, a także słabość polityczną dyscypliny, jako niezdolnej do poprawy warunków społecznych, podatnej na wpływy władzy i wręcz służącej do zyskania władzy. Takie radykalne głosy przyczyniły się do przemian w antropologii. Jednak w dyscyplinie wciąż występuje zinstytucjonalizowanie. Wymiana wiedzy ma miejsce na konferencjach, przez czasopisma i publikacje, które jednocześnie stanowią narzędzie do zdobycia pozycji. Ze względu na ludzkie słabości dochodzi do rywalizacji i publikowania jedynie w celach karierowych, niż dla samej wiedzy. Nie znaczy to, że badacze są wyrachowani, ale że również oni ulegają pewnym mechanizmom społecznym. Z tego względu warto skierować niekiedy krytyczna analizę nie na innych, a na własne środowisko.
Współcześnie dziedzina, jak większość nauk uległa znacznej specjalizacji przy jednoczesnym wzroście liczby antropologów, książek i periodyków. Nie jest już w zasadzie możliwe orientowanie się we wszystkim, co w dyscyplinie napisano. Dlatego tak ważne jest posiadanie przez wszystkich badaczy i autorów w miarę jednolitego rdzenia teoretycznego, aby dyscyplina nie uległa rozpadowi i rozdrobnieniu.