Czarodziejski zew
poniedziałek, 07, kwiecień 2014 13:20
Stanisław Zając
Doktor Marian Gągała - lekarz, erudyta, wnikliwy badacz dziejów otwockiej służby zdrowia - użył sugestywnego sformułowania. Napisał, że Otwock stał się „czarodziejską niziną” - swoistą repliką „Czarodziejskiej góry” Tomasza Manna. Opinię tę na pewno można odnieść do dwóch pierwszych dekad XX wieku
Dużą rolę w propagowaniu Otwocka jako miejscowości uzdrowiskowej odegrało Warszawskie Towarzystwo Przeciwgruźlicze. Powstało ono głównie dzięki zaangażowaniu dra Alfreda Sokołowskiego, lekarza i społecznika, który w młodości sam zapadł na gruźlicę. Zdołał się wyleczyć dzięki sanatoryjnej kuracji w śląskiej miejscowości Görbersdorf (obecnie Sokołowsko). Funkcję przewodniczącego Komisji Prowincjonalnej Towarzystwa objął dr Józef Geisler. W istotny sposób przyczynił się on do uruchomienia w Otwocku stacji dezynfekcyjnej (w 1909 roku), która odkażała mieszkania i rzeczy osobiste pacjentów. Jednak początkowo niewielu właścicieli pensjonatów korzystało z tej ważnej usługi.
Okres rozwoju przeżywały największe zakłady lecznicze, które powstały już wcześniej, zwłaszcza należące do Józefa Geislera oraz Władysława Przygody. W obu sanatoriach już w 1912 zastosowano odmę sztuczną. Pierwsza informacja o stosowaniu jej na ziemiach polskich pojawiła się zaledwie kilkanaście miesięcy wcześniej. Dawne sanatorium Wiśniewskiego zaczął prowadzić dr Stanisław Krzyżanowski. Przyjechał on do Otwocka, licząc na to, że tutejszy klimat pomoże jego chorej córeczce Irence (późniejszej Irenie Sendlerowej). Ubogich pacjentów często leczył nieodpłatnie. Włączył się do wielu inicjatyw społecznych, m.in. został przewodniczącym Koła Polskiej Macierzy Szkolnej.
Czar otwockiego mikroklimatu doceniało coraz więcej osób. Dobitnie świadczyło o tym zakładanie nowych placówek leczniczych. W 1912 roku w otwockich sanatoriach oraz pensjonatach przebywało rocznie około 30 tys. kuracjuszy. Jedną z nowych placówek było sanatorium „Zofiówka”, założone przez Towarzystwo Opieki nad Umysłowo Chorymi Żydami. Zakład wybudowano na rozległej działce - o powierzchni 30 mórg - przy ul. Wólczańskiej (Kochanowskiego). Grunt ten zakupiono ze środków, które ofiarowała Zofia Endelmanowa. Pawilon dla mężczyzn został otwarty w 1908 roku, a pawilon dla kobiet - dwa lata później. Większość chorych leczona była na koszt Towarzystwa. Z reguły przyjmowano pacjentów spokojnych, którzy mogli zająć się jakąkolwiek pracą: w ogrodzie lub warsztacie.
Jednym organizatorów i pierwszym kierownikiem zakładu był dr Samuel Goldflamm - doświadczony lekarz i żarliwy społecznik. Duże zasługi w utworzeniu „Zofiówki” miał też dr Adam Wizel. Stał się on również współwłaścicielem innego zakładu leczniczego w Otwocku, działającego od w 1908, a rozbudowanego w 1913 roku. Zakład funkcjonował przy ulicy Aleksandrowskiej (Słowackiego) niedaleko od stacji kolejowej, ale poza centralną częścią osady. Należał do spółki, którą tworzyli trzej lekarze pochodzenia żydowskiego: Gustaw Krukowski, Adam Wiezel i Henryk Higier. Sanatorium było nowocześnie wyposażone. Oferowało zabiegi z zakresu elektrolecznictwa (m.in. galwanizacje), światłolecznictwa (m.in. lampy kwarcowe) i wodolecznictwa (m.in. kąpiele solankowe). Przeznaczone było dla zamożnych pacjentów, ale tylko dla takich, którzy nie cierpieli na gruźlicę płuc i choroby psychiczne. Część z nich przyjeżdżała tylko na krótki wypoczynek.
Jednak znacznie szerszy zasięg oddziaływania miały te inicjatywy, których wyraziciele chcieli wykorzystać walory otwockiej „czarodziejskiej niziny” do walki z chorobami płucnymi. Inicjatywy te podejmowane były głównie z myślą o ubogich pacjentach, gdyż bogaci z reguły woleli leczyć się w Zakopanem lub
w uzdrowiskach szwajcarskich.
Żydowskie Towarzystwo Przeciwgruźlicze „Brijus - Zdrowie” zakupiło działkę o powierzchni 32 mórg położoną poza właściwym obszarem Willi Otwockich, z dala od stacji kolejowej, ale w miejscu o niepodważalnych walorach krajobrazowych i zdrowotnych. W 1911 roku rozpoczęto tu budowę sanatorium. Po dwóch latach zdołano ukończyć jeden pawilon (na 40 łóżek). Później w dyspozycji Towarzystwa znalazło się również sanatorium „Haszahefes - Pomoc”. Znajdowało się przy ulicy Włodzimierskiej (Emilii Plater).
Zupełnie inną okolicę na założenie sanatorium wybrało Żydowskie Towarzystwo „Marpe” („Kuracja”). W 1907 roku zakupiło ono działkę i willę przy ulicy Świderskiej, w bezpośrednim sąsiedztwie dzielnicy o zwartej zabudowie, gdzie mieszkała uboższa ludność, w większości żydowska, zajmująca się głównie handlem i rzemiosłem. Czym została podyktowana ta lokalizacja? Czy decydujące znaczenie miała niska cena gruntu? W 1913 roku „Marpe” otworzyło „kuchnię zdrowia” dla ubogich pacjentów - był to zakład o charakterze półsanatorium.
Otwock pozostawał w centrum uwagi Warszawskiego Towarzystwa Przeciwgruźliczego. Dr Alfred Sokołowski uznał, że Towarzystwo powinno utworzyć własne sanatorium ludowe. Do zamysłu tego zdołał przekonać wielu działaczy. Za pieniądze zbierane w - symbolizującym walkę z gruźlicą - „Dniu Białego Kwiatka” wynajęto (na obrzeżach Otwocka) budynek. Otwarto tam sanatorium „Leśniczówka” przeznaczone dla dziesięciu pacjentów. Stanowiło ono też placówkę szkoleniową dla lekarzy, co obniżało koszty kuracji. Zakładem kierował dr Hipolit Cybulski. Towarzystwo rozpoczęło przygotowania do budowy własnego gmachu na potrzeby sanatorium. Wkrótce jednak, latem 1914 roku, wybuchła Wielka Wojna. Stała się ona wyzwaniem również dla Otwocka, w którym - jak stwierdził dr Sokołowski: „tysiące chorych piersiowych odzyskiwało zdrowie […], a wyniki nie ustępowały wynikom najsłynniejszych uzdrowisk zagranicznych”.
Główne źródła informacji:
M. Gągała , „Otwocka służba zdrowia
w chaosie XX wieku”, Otwock 2008;
W. Trybowski, „Dzieje Otwocka
Uzdrowiska”, Otwock 2012