John Dewey
„Szkoła, zajęcia praktyczne, a życie dziecka”.
John Dewey - urodził się w 1859 w Vermont, zmarł w 1952 w Nowym Jorku. Filozof, pedagog, czołowy przedstawiciel amerykańskiego progresywizmu. Twórca koncepcji szkoły pracy (1896-1902) w Chicago. Wykładał między innymi na uniwersytetach w Nowym Jorku, Chicago.
System pedagogiczny:
Dewey oparł swój system pedagogiczny na instrumentalizmie, kierunku pragmatyzmu zapoczątkowanym przez Charlesa Peirce'a, a rozpowszechnionym przez Williama Jamesa. Polegał on na rozumieniu doświadczenia jako istoty prawdy - prawdziwe jest to co sprawdza się w działaniu jako prawdziwe. Doświadczenie jest źródłem zdobywania i weryfikowania wiedzy, stąd w jego szkole pracy rozwijane było hasło: uczenie się przez działanie. Szkoła ta powstała na wzór samowystarczalnego gospodarstwa domowego, gdzie dzieci wykonywały różne zajęcia rzemieślnicze i gospodarcze. Akcent położony był na aktywność praktyczną i manualną. Głównym celem szkoły było pobudzanie wrodzonych zdolności dzieci, zainteresowań, wzbogacanie doświadczeń, samodzielna praca, natomiast wiedzę zdobywało się niejako przy okazji.
W szkole nie było lekcji i przedmiotów, ośrodkiem był problem, który napotykało dziecko w codziennym życiu i jego rozwiązanie mające doprowadzić do nabywania wiadomości, dlatego zadaniem szkoły było stwarzanie sytuacji będących źródłem owych problemów.
Prace Deweya :
Moje pedagogiczne credo - 1897
Szkoła a społeczeństwo - 1899
Szkoła i dziecko - 1902
Jak myślimy - 1910
Demokracja i wychowanie - 1916
Opierając się na spostrzeżeniach Johna Dewey'a i jego książce „The school and society” czyli „Szkoła, a społeczeństwo” stwierdzam, iż problem życia dziecka w szkole jest niezwykle ważny i ciekawy.
Szkoła to instytucja, w której dziecko spędza znaczną część swojego życia. Tam się uczy, socjalizuje, nabywa umiejętności i rozwija swe horyzonty. Niestety we współczesnej szkole nie rozwija swojej osobowości, indywidualności, swych wyobraźni i marzeń.
Jak pisze autor, a ja całkowicie się z tym zgadzam obecna szkoła to „tylko słuchanie”. Wszystko co dzieje się w szkole , z czego się korzysta, a więc wykłady, lekcje, książki jest tylko pewnym rodzajem słuchania, czyli biernego udziały w zajęciach, wchłanianiem jakiś gotowych informacji. W takiej szkole brakuje miejsca na pracę, na te zajęcia, które mogłyby uwidocznić zainteresowania, spostrzeżenia, umiejętności ucznia. W momencie, gdy dzieci działają, tworzą coś, szyją, sklejają, ukazują swój indywidualizm, stają się odrębnymi istotami, które mają bardzo bogate wnętrze.
Poprzez zajęcia praktyczne dziecko nie tylko rozwija swą wyobraźnię i zręczność, ale uczy się bardzo istotnych rzeczy i przyswaja potrzebne mu w życiu wiadomości.
Na przykład jak podaje autor - tak proste gotowanie jajka na miękko to dla dziecka ogrom informacji, bo musi wiedzieć ile ma to jajko gotować, kiedy go włożyć do wody, jak go wyciągnąć by się nie poparzyć itp. A więc najpierw powinno mieć teorię, a później praktykę, by umieć wykorzystać zdobyte informacje.
Nauczyciele w szkołach nie powinni być tylko od przekazywania typowej wiedzy książkowej i stawiania wymagań, ale także powinni umieć nadawać odpowiedni kierunek czynnością, które wykonują dzieci, aby doprowadzić ich do obranego celu.
Bardzo ważną częścią w nauczaniu jak również w zajęciach praktycznych jest dawanie możliwości dziecku, by wypowiadało się za pomocą barw i kształtów, które rozwijają jego wewnętrzny świat, a nauczyciele mogą go lepiej poznać.
W szkole dzieci również wykształcają w sobie różne instynkty i tak instynkt społeczny, który przejawia się poprzez rozmowę i osobiste stosunki z innymi ludźmi. Dzięki temu dziecko uczy się działać w grupie, słuchać i szanować swoich rówieśników i innych ludzi. Instynkt mowy zaś, to najważniejszy ze środków wychowawczych, a jednocześnie najprostsza forma społecznego wypowiadania się. Dziecko posiadające taki instynkt potrafi porozumieć się i poprzez słowa wyrazić to, co czuje , myśli i co rozumie. kolejny to instynkt tworzenia czyli popęd konstruktywny jak pisze o nich Dewey to odnajdywanie przez dziecko swego wyrazu w czynnym zachowaniu się.
Właśnie od powyższych czterech rodzajów zainteresowań zależy prawidłowy rozwój dziecka.
Wracając do problemu lekcji w dzisiejszych szkołach, które są prowadzone w sposób, który nie zawsze rozwija swoiste zainteresowania dziecka. Większość nauczycieli skupia się raczej na tym, by dziecko umiało zdobyte informacje wykorzystać popisując się przed nauczycielem i innymi dziećmi. Lekcja powinna być raczej społecznym miejscem wymiany, gdzie wymienia się wzajemnie i poddaje krytyce doświadczenia i pojęcia prostuje się błędy i wytycza nowe kierunki w myśleniu.
Obecnie dzieci nie potrafią się swobodnie posługiwać zdobytymi informacjami, których się nauczył. Dość często jednak jest tak, że dzieci mówią coś czego nie rozumieją, a musieli się tego nauczyć ponieważ taki mieli materiał edukacyjny przyswoić. Wielka bowiem to różnica „mieć coś do powiedzenia i mieć o czym mówić”.
Kolejną bardzo ważną kwestią moim zdaniem jest sprawa szkoły, która powinna być taka, by dziecko żyło w niej realnie, zdobywało doświadczenie życiowe. Powinna być ona prócz tego instytucją, gdzie dziecko odkrywa swoją osobowość, talenty i indywidualność.
Dewey w swojej książce napisał „żyjmy z naszymi dziećmi”. Zgadzam się z tym stwierdzeniem całkowicie, gdyż dziecko to człowiek, który żyje własnym życiem. Ono, by się rozwijać musi mieć swobodę nie można go hamować warunkami, które nie wynikają z potrzeb dziecka. Życie jest wielką rzeczą, a życie dziecka ma wielką wartość i bardzo często zależy od nas rodziców i nauczycieli jak pokierujemy tym życiem dziecka. Bardzo często to od nas zależy ich dalszy rozwój i przyszłe życie, zachowanie, osobowość i charakter dziecka, które bardzo szybko stanie się osobą dorosłą. Dzięki nam dziecko stanie się „jedyne w swoim rodzaju”.
Kierując się sferę zajęć praktycznych stwierdzam, iż dzięki nim dziecko ma możliwość utrzymywania pewnego rodzaju równowagi między umysłem, a praktyką w życiu.
Zajęcia praktyczne- ich cel jest po prostu samym celem, którym jest rozwój wypływający z pomysłów i wcielania ich w czyn.
W owych zajęciach praktycznych bardzo ważną rolę odgrywają zainteresowania, które i rodzic i nauczyciel powinien umieć podzielić na te, które są dobre- czyli te co mogą dziecko rozwijać i te, złe, które mogą źle na nich wpłynąć. Dziecko zaś powinno rozwijać tylko te dobre zainteresowania, gdyż tylko wtedy będzie mogło żyć zgodnie ze swoim hobby, przekonaniami i indywidualizmem.
A więc zajęcia praktyczne takie jak szycie, gotowanie jajka, malowanie łączą wielką różnorodność impulsów, a dziecko powinno je rozwijać i realizować. Takie zajęcia dają swobodę w dalszych wyborach życiowych, a także możliwość rozwijanie często ukrytych talentów.
Podsumowując swoje przemyślenia oparte na książce John'a Dewey'a stwierdzam, że dziecko powinno być doceniane, kochane nie hamowane w swoim społeczeństwie w jakim żyje, a więc szkoła i dom.
Szkoła większą uwagę powinna poświęcić indywidualnej jednostce, aby ta mogła się bez problemów rozwijać i żyć. Nauczyciele powinni się skupić na każdej, różnorodnej osobowości jaką ma każde z dziecka. Nie powinno się dzieci zbytnio ograniczać jeśli ono się chce rozwijać, ani nie negować jego uczuć i zainteresowań.
Dziecko kształtuje swoją osobowość w większości w szkole, dlatego powinno być dużo prac grupowych by go uspołecznić i nauczyć obcowania z innymi ludźmi. Zajęcia praktyczne zaś powinny łączyć się z wyrabianiem sobie doświadczenia i wykorzystaniem zdobytych informacji.
„Kiedy przyroda i społeczeństwo będą mogły żyć w szkole,
kiedy formy i środki nauki będą podporządkowane istotnemu
doświadczeniu wówczas utożsamienie dziecka stanie się możliwe. „