OWIDIUSZ, Artis Amatoriae
23-48
Sama cnota jest kobietą z wyglądu i także z imienia
Nie dziwi, jeśli podoba się swojemu ludowi
Jednak nie te talenty są wymagane od naszej sztuki
Mniejsze płótna pasują do mojej łodzi
Ode mnie można się nauczyć swawolnych miłostek
Będę nauczał w taki sposób jak należy kochać kobietę
Kobieta nie dzierży ani płomieni ani groźnych łuków
Widzę, że te pociski niewiele szkodzą mężczyznom
Często mężczyźni oszukują nieczęsto delikatne kobiety
Jeśli byś zapytał, nieliczne zbrodnie polegające na oszustwie mają na sumieniu
Jazon skłonny do zdrady opuścił Fasyjkę (czyli Medeę) już jako matkę swoich dzieci
Panna młoda druga przyszła na łono syna Ajzona
Jak bardzo Ariadna trwożyła się z powodu morskich ptaków przez Ciebie Tezeuszu
Pozostawiona sama w nieznanym miejscu
Pytaj dlaczego nazywa się 9 dróg jedną i słuchaj
Jak Fyllida opłakiwała lasy straciwszy gałęzie (włosy)
Ktoś kto ma sławę pobożności (mowa o Eneaszu), jednak jako gość
Wyjął i dostarczył miecz, który był przyczyną twojej śmierci Elissio (chodzi o Dydonę)
Pytam, co was zgubiło? Nie umiałyście kochać?
Zabrakło wam sztuki, miłość wydłuża się sztuką.
Teraz także nie wiedziałyby jak lecz Cytera (Czyli Wenus) rozkazała, żebym ja nauczał
I sama stanęła przed moimi oczami.
Wtedy mi powiedziała: „Czym zasłużyły nieszczęsne dziewczyny
Na tłum bezbronny, który został wydany w ręce uzbrojonych mężczyzn
Bracia (2 pierwsze księgi) uczyniły z mężów biegłych w sztuce uwodzenia
Ta część (kobiet) także powinna być wykształcona twoimi napomnieniami.
49-66
Kto przedtem mówił o hańbie terapnejskiej żony
Wkrótce śpiewał pochwały pomyślną dla niej lirą
( Terapnaj - miejsce gdzie urodziła się Helena; mowa o Stezychorze, który za poemat pt. Helena został ukarany ślepotą, odzyskał go po napisaniu Palinodii)
Jeśli cię dobrze znam, to nie urażaj zadbanych kobiet
Póki żyjesz, trzeba, by zależało ci na względach kobiet
Powiedziała i z mirtu ( bowiem włosy otoczyła „wieńcem” składającym się z mirtu)
Dała mi kilka liści i ziaren garść małą
Przyjmując je, poczułem boską siłę (obecność)
Czystsze niebo promieniało, z całej piersi spadł ciężar
Tak długo aż mam wenę, pytajcie dziewczyny od teraz o rady
Te, którym zezwala wstyd, prawa i własne przepisy
Pamiętajcie już teraz o starości, która ma przyjść
Tak wam żaden czas bezczynie nie odejdzie
Póki można, jeszcze teraz prowadzicie wiosenne lata
Bawcie się, lata mijają podobnie do płynącej rzeki
Fala, która minęła, nie wróci już wcale
Godzina, która minęła, nie może powrócić.
Trzeba korzystać z czasu (z młodości), czas wymyka się szybką stopą
I nie następuje, jak był pierwszy piękny.
103-114
Uroda to dar boga, która może chełpić się taką urodą?
Większa część z was uboga jest w taki dar
Staranie daje wygląd, wygląd zginie z powodu zaniedbania
Choćby ona była podobna do italijskiej bogini
Jeśli dawne dziewczyny nie tak dbały o ciała
Nie miały tak zadbanych mężczyzn
Jeśli Andromacha założyła potężna (grubą) suknię
Cóż się dziwić? Twardego mężczyzny żoną była
Oczywiście czy byś jako żona Ajaksa przybyła ozdobiona
Któremu okryciem było siedem skór byka?
Dawniej była surowa prostota, teraz Rzym jest złoty
I posiadł wiele skarbów poskromionego świata.
121-144
Niech to, co dawne cieszy innych, ja gratuluję sobie, że teraz się urodziłem
Ten czas jest odpowiedni moim zwyczajom.
Nie dlatego, że teraz oporne (powolne) złoto jest wyciągane z ziemi
Zbierana muszla przychodzi tutaj na przeciwnym brzegu
Nie dlatego, że góry zmniejszają się przez wydobycie marmuru
Nie dlatego że niebieskie wody są zmuszane do ucieczki z tamy
Lecz dlatego, że jest cywilizacja, i w naszych czasach nie została wiejskość, przetrwała od czasów dawnych dziadków
Panie nie obciążajcie uszu drogimi kamieniami,
które zbiera w zielonych wodach o nieładnym kolorze Hindus
Nie wychodźcie do przodu obciążone złotem przyszytym na szaty
Bogactwa za pomocą, których podrywacie często działają odstraszająco
Jesteśmy chwytani schludnością: włosy niech nie będą bez prawa (w nieporządku)
Włosom kształt nadają przyłożone ręce i mogą też zepsuć.
Ale nie jest jeden styl uczesania: każda niech wybierze, który jej przystoi,
I niech wcześniej pyta o radę swojego lustra
Długi przedziałek wygląda dobrze z twarzą gładkiej głowy
Tak uczesanymi włosami oznaczała się Laodamia.
Okrągłe twarze chcą pozostawić niewielki węzeł
Na szczycie czoła, żeby odsłonić uszy.
U innej włosy spływają na oba ramiona:
taka jesteś po wzięciu liry Feba.
inna niech będzie związana tak, jak ma w zwyczaju
Tuniką przepasana Diana, kiedy poluje na dzikie zwierzęta.
TERTULIAN
LIBER I
IV. W stroju kobiety nie powinno być żadnego znaku potępienia z góry, jak wynika ze źródeł. Nic upadłym aniołom niech nie będzie zarzucone prócz odtrącania nieba i małżeństwa ciała. Ocalmy (oceńmy?) charakter tego samego, abyśmy dostrzegli zamiary ich (kobiet) pragnienia. Strój kobiety obnosi się pod dwojaką postacią, czyli kultura i ozdoba. Kulturą nazywamy tę, która nazywana jest schludnością kobiecą, a ozdobą to, co wypada nazwać przystojnością. Ona jest uposażona w złoto i srebro i kamienie szlachetne i szaty, a ta w troskę o włosy i skórę i te części ciała, które przyciągają oczy. Jednemu przypisujemy winę próżności (skromności), a drugiemu nierządu, jak zauważy, służąca Boga, która jest odpowiednia dla twojego wychowania, jak będziesz osądzona z różnych powodów, mianowicie w skromności i we wstydliwości.
V. Złoto i srebro, pierwsze, główne środki kultury i człowieka świeckiego, to powinno być konieczne skąd są, mianowicie z ziemi, bez wątpienia chwalebniejsze, ponieważ w smutnych kopalniach (warsztatach) przeklętych metali, pracą odbywaną, opłakaną za karę, w imię ziemi, w ogniu traci i stąd od cierpienia do zdobienia, od kar do rozkoszy, od niesławy do honorów jest zmieniana ucieczka z kopalń. Lecz i żelaza i miedzi i innych najtańszych tworzyw podobna jest metoda i ziemiste pochodzenie i pracą w warsztatach. Dlatego w żadnym stopniu nie może być uważana za szlachetniejszą materia złota i srebra w naturze. A co jeśli powiemy o jakości złota i srebra, ale bardziej żelaza i miedzi (należy przypisać tę wartość) ponieważ bardziej koniecznym sprawom ludzkim działają i wcale nie mniej przyznają złoto i srebro wzajemnie ze słuszniejszych powodów. Bowiem i pierścienie są produkowane z żelaza, dla jedzenia i picia naczynia z miedzi dotąd są zachowane pamięcią dawnych ludzi. Zobaczymy, jeśli także duża liczba narzędzi do haniebnych spraw ze złota i srebra używa się dla nieczystości. Gdyby nierozumny porzucił z pewnością ani rola nie jest przygotowywana pracą ze złota, ani okręt energią srebra nie jest zbudowany (nie buduje się). Żadna motyka nie wbija złota w ziemię, żaden gwóźdź nie wprowadza srebra w deskę. Przemilczę, że konieczności całego życia opierają się na żelazie i spiżu, ponieważ owe te same bogate materiały nie mogą być odkrywane ze złóż ani nie mogą być doprowadzane do jakiejkolwiek korzyści bez robotniczej (niewolniczej) energii żelaza i miedzi. Już zatem należy uznać skąd pochodzi taka godność złota i srebra, przez to, że są wyżej cenione od krewnych (innych metali) tak pod względem rodzaju i silniejsze pod względem pochodzenia, jak i użyteczności.
VI. Cóż innego miałbym wyjaśniać (jak inaczej miałbym rozumieć) same kamienie, które łączą się ze złotem w pysze (łączą pychę ze złotem) niż malutkie kamyki tej samej ziemi nie są bowiem konieczne do ustanowienia fundamentów, zbudowania ścian, wzniesienia szczytów, zagęszczenia dachu. Mogą (potrafią) tylko budować głupotę kobiet, ponieważ, aby błyszczały są długo polerowane i podstępnie podbudowywane, aby sprawiały wrażenie, że kwitną i żeby można je było zawiesić - są przedziurawiane starannie i dostarczają złoto wzajemnych pochlebstw. Lecz jeśli coś zostaje złowione z morza wokół Brytanii albo Indii, z chciwości jest rodzajem muszli, nie mam na myśli ostrygi ani muszli zaś muszle lecz nawet niewdzięczniejszy pod względem smaku od ogromnej muszli. Dotąd znałem bowiem muszle jako owoce morza. Jeśli ma w sobie jakieś bąble, powinno być bardziej jego wadą do chwały. A niech choćby sobie to nazywają perłą, jednak nie należy tego rozumieć inaczej niż brodawki szorstkiej i okrągłej tej muszli. Powiadają, że z twarzy smoka są wyrywane kamienie, tak jak jest coś kamienistego w czaszce ryby także tego brakowało chrześcijance, żeby była ozdobiona od węża. Tak rozdepcze głowę diabła, podczas gdy z jego głowy zbuduje ozdobę swojej szyby albo samej głowy.
VII. Te wszystkie rzeczy posiadają wartość dzięki rzadkości i samej tylko egzotyczności.
W rzeczy samej nie są cenione. Bowiem nadmiar zawsze jest groźny sam w sobie.
U niektórych barbarzyńców, ponieważ są rzeczą normalną i występującą w obfitości, trzymają więźniów skrępowanych złotem, a złoczyńców obciążają bogactwami, i to nie tyle tych bogatszych, ile szkodliwszych. Kiedyś z pewnością zostało to odkryte i jak sprawić, żeby złoto nie było kochane. Ujrzeliśmy w Rzymie także cenę klejnotów wstydzącą się publicznie wobec kobiet za trud Partów i Medów i innych ludów; dla niczego innego, jak tylko dla ostentacji są one trzymane; kryją się w pasach szmaragdy i sam miecz zna pod zgięciem swojej pochwy krążki chcą też, żeby perły przy butach wynurzały się z błota. W końcu tez mają to ozdobione, co nie powinno być ozdobione, jeżeli już się pojawia, albo z tego powodu objawia się , aby pokazać się zaniedbanym.
VIII. Zatem też służący ich ścierają ubranie z kolorów. Lecz i ściany Tyru(?) i hiacyntami
i królewskimi zasłonami, które zużyli na obrazy usunięte, które wy z trudem przenieśliście. Mniej ceniona jest u nich purpura niż czerwień. Jakie bowiem jest prawdziwe znaczenie stroju z mieszanki fałszywych kolorów? Nie podoba się Bogu, czego sam nie stworzył. Jeśli nie mógł kazać narodzić się purpurowym i błękitnym owcom. Jeśli mógł, to nie chciał. Czego Bóg nie chciał, nie powinno być używane ani wymyślane. Te rzeczy, nie są najlepsze z natury jeśli nie są z Boga, autora natury. Wiadomo więc, że są od diabła, oszusta natury. Nie mogą być nikogo innego, jeśli nie są Boga, ponieważ na pewno jeśli nie są Boga, muszą być Jego wroga. Nie ma innych prócz diabłów i aniołów nie ma innego wroga. Pozostała materia jest z Boga. Nie od razu i w ten sposób owoce są ukryte we wszystkim. Szuka się i skąd są małże i do jakiego rozłożenia zmierzają i gdzie umieszą swoją nadzieję. Bowiem wszystkie te profanacje przedstawień świeckich przyjemności, o których już wydaliśmy osobną książkę, samo bałwochwalstwo powstaje ze spraw Bożych. Chrześcijaninowi dlatego nie wolno zajmować się szaleństwami cyrku, ani okropnościami areny ani obrzydliwościami sceny, ponieważ Bóg dał głos człowiekowi i koniowi i panterze; i dlatego chrześcijanin bezkarnie nie może czynić bałwochwalstwa ponieważ Boga są i kadzidło i wino i ogień, którego używa i zwierzęta, które są ofiarami, wtedy nawet sama materia, którą adorują jest Boga. Tak więc świat próżnej chwały, obcy Bogu, akt materii, który uważa się ze jest usprawiedliwiony kiedy odchodzi od Boga.
IX. Bowiem jak przez Boga zostały rozdzielone wszystkie rzeczy, zostały przydzielone do pewnych ziemi i regionom morza na przemian są sobie obce. U cudzoziemców wzajemnie rzadkie to, co u nas lekceważone lub upragnione ponieważ nie jest takie pragnienie sławy w nich wśród domowników (to jest swojskie, nie jest tak pożądane jak zimna chwała) Bowiem z podziału posiadania, które Bóg ustanowił jak chciał, ta rzadkość i obcość u cudzoziemców, zawsze znajduje uznanie z powodu prostego, że nie mają tego, co Bóg umieścił gdzie indziej powoduje chęć posiadania. Z tego bierze się inny błąd, nieumiarkowanie w posiadaniu chociaż przypadkiem należy posiadać (należy się miara). To (nadmierne) jest próżnością, skąd i jej imię należy definiować jako pragnienie ponieważ ta rządza rodzi się w duszy przez wychodzenie poza granice do ofiary sławy. Oczywiście ta znaczona ofiara, jak powiedzieliśmy, ponieważ nie natura, nie prawda lecz pragnienie i występna pasja ducha czyli żądzę nakazała tę wadliwą żądzą. I okropne błędy próżności i chwały tak cena rzeczy zachęca, żeby sama spłonęła. Bowiem o tyle większa staje się ta żądza o ile bardziej ceni to czego pożąda. Z malutkich skrzynek wyciąga się wielki majątek, na jeden sznurek wkłada się 10 sestercji, otacza delikatna szyja cieśniny i wyspy. Delikatna skóra na uszach, z niej zwisa cały kalendarz i lewa ręka pojedynczymi palcami gra o poszczególne worki. To są te moce próżności takiego majątku istnienie nosić na małym ciałku kobiecym.
145-170
Tej przystoi (jest do twarzy) leżeć ze swobodnie rozpuszczonymi włosami.
Tamta niech krępuje związane włosy.
Podoba się, gdy owa ozdabia się (stroi się) lirą kylenejską.
Tamta niech nosi loki podobne do morskich fal.
Lecz ani nie policzysz żołędzi na rozłożystym dębie,
ani ile pszczół Hybli, ani ile dzikich zwierząt w Alpach,
i dla mnie nie jest możliwe (nie godzi się) poznać liczbę tylu ułożeń włosów.
Każdy kolejny dzień dodaje ozdoby.
I zaniedbane włosy wielu dodają uroku.
Często mógłbyś uwierzyć, że ma na głowie wczorajszą fryzurę, owa uczesana dopiero co.
Sztuka naśladuje przypadek. Tak Herkules, gdy ujrzał Jole
w zdobytym mieście rzekł: tę ja kocham.
Taką pozostawioną ciebie Ariadno Bacchus
poniósł na swoich wozach wśród krzyczących Satyrów.
O jakże natura pobłaża waszej piękności, defekty każdej mogą być zatarte na wiele sposobów. My źle jesteśmy odkrywani i włosy odebrane wiekiem,
Spadają jak liście, gdy Boreasz je strąca.
Kobieta farbuje siwe włosy germańskimi ziołami
i lepszy zaiste kolor tą sztuką jest pozyskany.
Kobieta zyskawszy gęste włosy kupione
Zamiast swoich inne swoimi sprawia pieniędzmi.
Ani wstyd nie jest obecny. Widzimy, że jawnie przybywa,
na oczach Herkulesa i dziewczęcego chóru.
Cóż mam powiedzieć o stroju? Nie żądam ani was metalowych ozdób,
ani ciebie purpurowa szato tyryjska.
171-192
Kiedy tyle tańsze kolory okazują wartości
Ktoś jest szaleństwem, że nosi majątek na swoim ciele!
Oto kolor nieba (niebieski), wtedy kiedy niebo bez chmur,
I ciepły wiatr południowy (Auster) nie popędza deszczu
Oto, tobie podobna (ta - chodzi o Nefele), która wyrwała (ocaliła) Helle i Friksosa
Mógłbyś powiedzieć z minojskiego podstępu.
Ten naśladuje morze, także ma imię (nazwę) od fal
Wierzyłbym, że nimfy są okryte (ubrane) tą szatą.
Tamten ów udaje szafran: płaszcz pokryty jest żółtym/szafranem
Kiedy bogini Rosy (czyli Jutrzenka) zaprzęga do wozu przynoszące światło rumaki
Ten ów mirty pafijskie, ten purpurowe ametysty
Białe róże, trackiego żurawia.
I są obecne twe żołędzie i migdały Amarylis
I dał wosk swoje nazwy wełnom
Ile świeża ziemia rodzi kwiatów, kiedy wiosną ciepłą
Winogrono wypuszcza pąki, ucieka leniwa (niepłodna) zima
Tyle zaś albo więcej pije wełna soków; wybierz rzeczy pewne
Bowiem wszystko nie będzie odpowiadające wszystkim.
Ciemne (szaty) zdobią bladą (jasną, śnieżną): Bryzeidę zdobiły ciemne.
Kiedy została porwana, także była w ciemnej szacie.
Białe (szaty) zdobią ciemne kobiety: w białych (szatach) podobałaś się Cefejko
Tak tobie ubranej poddała się Serifos (wyspa - jedna z Cyklad)
TERTULIAN, LIBER II
I. Służące żywego Boga, współniewolnice i moje siostry, jakim prawem uznaje się, że jestem z wami, ostatni ze wszystkich, tym prawem wspólniewoli i braterstwa odważam się przemawiać do was, troszcząc się nie tylko staraniem ale i uczuciem o wasze zbawienie. To zbawienie nie tylko kobiet ale i mężczyzn zostało ustanowione szczególnie na przedstawienie cnoty (gen ob). Bowiem, ponieważ wszyscy jesteśmy świątynią Boga po wzniesieniu nas i uświęceniu Duchem Świętym, cnota jest tej świątyni strażniczką i kapłanką, do której nic haniebnego i zbożnego nie dopuszcza się do wejścia, aby ów Bóg, który zamieszkuje zbrukaną świątynię nie poczuł się obrażony. Lecz my nie tylko o cnocie, dla której orzekaniu o wymaganiu wystarczą wszędzie widoczne Boże przykazania - nie tylko, lecz także o tym co się do niej odnosi, czyli jak należy abyście postępowali. Liczne bowiem, ponieważ Bóg nie tylko powierza mnie do ganienia przez samo ganienie - albo nieświadomie szczere, albo udające niewiedzę zuchwale, tak kroczą, jak gdyby cnota w samej czystości ciała i wstręcie wobec nierządu znajdowała się i nic z zewnątrz nie było potrzebne. Mam na myśli sposób ubioru lecz właśnie obstają przy dawnych staraniach o wygląd i elegancję, jak poganki, którym brakuje świadomości prawdziwej cnoty, bo nic prawdziwego w tych które nie znają Boga, strażnika i nauczyciela prawdy. Bo jeśli u pogan cnota może być przyjęta, dochodzę, że do tego stopnia, że pozostaje ona prymitywna. Chociaż w duszy w jakimś stopniu działa trzymająca się siebie, w ubiorze jednak pozbawia się swobody z powodu prawdy i pogańskiej pociechy poszukując czegoś, czego skutku unika. Która w końcu jest, która nie pragnęłaby się podobać obcym, która nie chciałaby się malować z tego powodu, aby zaprzeczyć pragnieniu, chociaż jest bliskie tej pogańskiej cnocie, nie grzeszyć a jednak chcieć czy nawet nie chcieć a jednak nie odmawiać. Cóż dziwnego - zepsute jest wszystko co nie pochodzi od Boga. Widzieliby zatem te, gdyby nie utrzymywaniem całego dobra, i łatwo zobaczą co mieszają. Wy od tych, jak w pozostałych sprawach, jest konieczne abyście się oddały - trzymać się
z daleka, bo doskonałe powinniście być, jak ojciec wasz który jest w niebie.
II. Wiedzcie zaś, że pragnienie siebie nie jest cechą doskonałe czystości chrześcijańskiej i nie tyle i nie dążyć lecz i wyrzec się jej pod przysięgą. Po pierwsze, ponieważ nie ze świadomości przyszła chęć podobania się przez piękno, o którym wiemy, że jest zaproszeniem do pożądliwości. Dlaczego zatem pobudzasz w sobie zło? Dlaczego zapraszasz coś, o czym głosisz, że jest obce? Po drugie dla pokus nie powinniśmy otwierać drogi, które ponieważ nierzadko Bóg odpędza od swoich, dokonują czekaniem, lub oczywiście poruszają ducha skandalem. Powinniśmy zaś święcie i całkowicie w istocie wiary wnosić, abyśmy byli wierzący i pewni o sumienia swego, chcący, żeby to trwało, a nie tylko on. Bowiem kto oczekuje juz mniej sie lęka; kto mniej sie lęka, mniej się pilnuje; kto mniej się pilnuje, więcej sie naraża. Strach jest fundamentem zbawienia, oczekiwanie przeszkodą strachu. Bardziej pożyteczne jest jeśli mamy nadzieje, ze możemy sie pomylić, niż jeśli przypuszczamy, że nie możemy. Przez to, że mamy nadzieje, będziemy wystrzegali się przez banie się, będziemy zbawieni przez wystrzeganie się. Przeciwnie, jeśli nie przypuszczamy ani przez strach ani przez wystrzeganie sie trudno będzie być zbawionym. Kto jest pewny, niezaniepokojony, pełnego i silnego bezpieczeństwa nie ma. Natomiast kto jest zaniepokojony, rzeczywiście będzie mógł być bezpieczny. I o swoje sługi Bóg ze względu na miłosierdzie swoje troszczy sie i juz pozwala oczekiwać swojego dobra szczęśliwie. Dlaczego jesteśmy dla bliźniego w niebezpieczeństwie? Dlaczego innym pragnienie wprowadzamy? Jeśli pan nie osądził na karę odroczeniem wyroku za nierządny uczynek, nie wiem czy miał bezkarne życie zagwarantowane, który będzie przyczyną zatrucia dla kogoś innego. I przeminie ów, aby stać się twoim pięknem, i dopuści się w duchu, czego zapragnął. I ty jesteś mieczem jemu, chociaż wolna od winy od zazdrości. Podobnie kiedy na czyimś polu popełnione jest przestępstwo, pana nie wiążą za przestępstwo, jednak wieś jest znana ze zniewagi, sam także będzie skropiony niesławą. Wymalujmy się, aby inni zginęli! Gdzie jest zaś będziesz kochał bliźniego swego jak siebie samego? Nie troszczcie się o siebie lecz o innych? Żadna wypowiedź Ducha Świętego nie może być skierowana i podtrzymana w kierunku materii i okazji wykorzystania. Kobieta, kiedy obraca się dla grzechu nas i dla innych w pragnieniu niebezpiecznego piękna, już wiedzcie, że należy odmówić sztucznego i wypracowanego piękna lecz także należy zapomnieć naturalne piękno przez udawanie i przez zaniedbanie, aby stało się zatem przykre dla natrętnych spojrzeń. Bowiem nie należy oskarżać (odrzucać) piękna, boskiej natury, dobrej szaty duszy, należy sie bać gwałtowności tych co za nią chodzą, jak bowiem ojciec wiary Abraham bał się wyglądu swojej żony i wykupił zbawienie, skłamawszy, że Sara jest jego siostrą.
III. Teraz niech nie będzie, że trzeba bać się wspaniałości wyglądu i dla tych, którzy ją posiadają nie stanowi ciężaru, ani nie jest zgubna dla tych, co do niej dążą, ani niebezpieczna dla małżonków. Niech nie będzie uważana za narażoną na pokusy i otoczoną skandalami, wystarczy, że nie jest potrzebna aniołom Boga, bowiem gdzie wstyd tam próżne piękno, ponieważ szczególnie korzyścią piękna jest swawola ciała. Chyba, że ktoś widzi inną korzyść piękna. Owe niech powiększają (rozszerzają) piękność otrzymaną sobie, a te której nie dano zdobywają, te, które sądzą, że je przewyższają/ czego ona się domaga, kiedy przewyższają inne. Powie ktoś: Cóż więc? Czyż nie wolno chwalić się dobrem ciała i korzystać tylko z chwały piękna, wykluczywszy swawolę i przyjąwszy czystość, czyż nie wolno chwalić się samym pięknem? Niech sobie tak uważa ten, któremu podoba się chwalić się ciałem. Zaś żadne jest umiłowanie chwały u nas ponieważ chwała jest rzeczą wrodzoną egzaltacji, następnie egzaltacja nie odpowiada dla tych, którzy głoszą pokorę z przykazań Bożych. Następnie jeśli próżna każda chwała i zhańbiona, ile więcej ta, która jest zawarta w ciele, nam chrześcijanom. Jeśli już wolno chwalić się w dobru ducha a nie ciała, powinniśmy chcieć się podobać ponieważ jesteśmy towarzyszami z ducha, w czym pracujemy, w tym cieszymy się, łapmy chwałę z tych, z których oczekujemy zbawienia. Oczywiście niech będzie się chwalił chrześcijanin w ciele, ale gdy będzie twarde, rozdarte dla Chrystusa, aby duch w nim został uwieńczony, nie aby ciągnąć za sobą oczy i westchnienie młodzieńców. Z wszystkich części jest to, czego wam brakuje, zasłużenie te, które nie mają czuć odrazę do tego a te, które mają zaniedbanie. Święta kobieta niech będzie naturalnie piękna, niech nie daje okazji, z pewnością jeśli będzie, powinna siebie nie nie znać, ale powstrzymywać. (trzymać w ryzach)