Materiały do wykładów cz. 2, AJD - PEDAGOGIKA, I rok, I semestr, Wstęp do filozofii


IX. Sokrates (469 - 399 r. p.n.e.).

Pochodził z Aten, które właśnie stawały się najważniejszym ośrodkiem życia umysłowego starożytnej Grecji. Był ponoć niezbyt urodziwy, jednakże od dzieciństwa cechował się dużą wrażliwością moralną, składającą się wraz z licznymi zaletami jego charakteru, jak uczciwość, bezinteresowność, lojalność, wierność prawdzie, sprawiedliwość, odwaga, na jego niepowtarzalne piękno duchowe. Jego ojciec Sofronisk był rzeźbiarzem, w którego pracowni jako dziecko Sokrates często przebywał, by w przyszłości podobnie jak on z gliny, jaką jest człowiek kształtować cnotliwego, a zarazem szczęśliwego człowieka. Matka Fajnareta zajmowała się przyjmowaniem dzieci na świat, a na jej wzór syn będzie próbował w dorosłym swym życiu wydobywać coś z głębi człowieka, a mianowicie ukrytą w nim prawdę, którą samodzielnie wydobyć z siebie potrafią tylko nieliczni. Swoje miasto Ateny przyrównywał Sokrates do wielkiego rasowego, ale gnuśnego konia, a siebie do bąka, który nie daje mu spokoju, siada na kark i kłuje żądłem krytycyzmu, wskazując tym, których w mieście uczył, ich fałszywe zapatrywania, błędne poglądy, niezgodne z prawdą mniemania. Uczył, co warto podkreślić bezinteresownie, upatrując w tym swą misję życiową, obowiązek powierzony przez Boga, który zamierzał w swoim życiu spełnić. Działalność swoją prowadził tak gorliwie i z zaangażowaniem, że jego rodzina żyła w ubóstwie, on sam chodził boso i przez całe lata w tym samym, starym płaszczu. Większość współczesnych mu Ateńczyków nie uznawała go za autorytet, lecz byli tacy, którzy przysłuchawszy się jego naukom wiernie mu przez lata towarzyszyli, tworząc grono wytrwałych uczniów, wiernych przyjaciół będących z nim i wspierających w największej nawet biedzie, wyznawców i kontynuatorów jego poglądów etycznych. Wśród owych uczniów znajdowali się przedstawiciele bogatej arystokracji jak np. Alcybiades, osoby mające inklinacje ku polityce, jak Kritiasz - przywódca Trzydziestu Tyranów przez pewien czas sprawujących władzę w Atenach, wybitne umysłowości jak Ksenofont - wielki starożytny historyk, dzięki Pamiętnikom którego wiele wiemy o życiu Sokratesa. Byli wśród nich także ważni dla dziejów myśli europejskiej filozofowie, tworzący po śmierci mistrza swoje własne koncepcje i zakładający szkoły filozoficzne, jak Antystenes z Aten - założyciel szkoły cynickiej, Arystyp z Cyreny - twórca hedonizmu, czy najznamienitszy chyba pośród nich myśliciel - Platon.

W młodości służył Sokrates przez pewien czas ojczyźnie jako żołnierz, potem krótko sprawował funkcję publiczną, nigdy jednak nie angażując się w sprawy natury politycznej. U schyłku życia jednak w politykę zostanie uwikłany i z tych właśnie względów odbędzie się przeciw niemu proces sądowy. Po upadku rządów Trzydziestu Tyranów, gdy w Atenach odrodzi się demokracja, osoba siedemdziesięcioletniego wówczas Sokratesa będzie w mieście w 399 r. przez niektórych niepożądana. W tych okolicznościach fabrykant Anytos, mówca Likon i poeta Meletos, wniosą przed sąd oskarżenie, iż demoralizuje on młodzież i uznaje innych bogów. Proces trwał będzie zaledwie jeden dzień, Sokrates sam będzie bronił na nim swoich praw, z czego wierne sprawozdanie w Obronie Sokratesa, zda nieobecny wówczas w Atenach Platon, kuzyn wspomnianego Kritiasza, będący właśnie w swych trwających 12 lat podróżach po świecie. Zamierzeniem oskarżycieli było wydalenie Sokratesa z miasta, jako osoby w nim niepożądanej. Jednakże Sokrates nie chciał przyznać, że jego działalność jest szkodliwa społecznie, ukorzyć się przed sądem i prosić o łagodny wymiar kary. Przeciwnie, twierdził, że jeśli tylko będzie mógł nadal będzie głosił swoje poglądy, wskazywał innym ich niesłuszne zapatrywania, a miasto w uznaniu jego zasług powinno go otoczyć opieką materialną: „Więc co mi się należy za to ? Takiemu Człowiekowi ? Coś dobrego, obywatele, jeżeli wniosek ma być naprawdę należyty. I to coś dobrego w tym rodzaju, żeby to odpowiadało mojej osobie. A cóż odpowiada człowiekowi ubogiemu, zasłużonemu, który musi mieć wolną głowę, żeby was mógł nawracać ? Nie ma nic odpowiedniejszego, Ateńczycy, jak to, żeby takiemu obywatelowi dawać honorowy wikt w Prytanejon: o wiele więcej, niż jeśli który z was na koniu, parą albo czterema końmi odniesie zwycięstwo w Olimpii. Bo dzięki niemu zdaje się wam, że jesteście szczęśliwi, a dzięki mnie - jesteście. I taki nie potrzebuje utrzymania, a ja potrzebuję. Jeżeli więc mam po sprawiedliwości proponować karę należytą, to proponuję: honorowy wikt w Prytanejon”. Na skutek takiej postawy, która skądinąd stała się wkrótce w powszechnym przekonaniu wzorem godnym naśladowania, sąd ateński skazał Sokratesa na śmierć. Zanim wykonano wyrok, z powodu trwających świąt, Sokrates przebywał przez ok. 30 dni w więzieniu, gdzie odwiedzali go jego uczniowie, niosąc pociechę i pomoc. Kriton, przy pomocy przekupionego strażnika, przygotował dla niego ucieczkę, którą Sokrates jednak nie chciał się salwować, stając na stanowisku, iż prawu należy być posłusznym i jeśli było ono dobre w obliczu życia musi być tak traktowane i w obliczy śmierci: „Teraz odchodzisz pokrzywdzony, jeśli odejdziesz, ale krzywda cię nie od nas, nie od praw spotyka, tylko od ludzi; a jeżeli wyjdziesz stąd, tak haniebnie krzywdą za krzywdę zapłaciwszy i złe za złe oddawszy, jeśli umowy swoje i zobowiązania wobec nas złamiesz i źle zrobisz tym, którym najmniej należało, bo sobie samemu i przyjaciołom, i ojczyźnie, i nam, to my się będziemy na ciebie gniewały za życia, a tam nasi bracia, tamte prawa w Hadesie, nie podejmą cię łaskawie; dowiedzą się, żeś ty nas próbował wniwecz obrócić, o ile było w twojej mocy. Więc niechże cię Kriton czasem nie nakłoni, żebyś zrobił to, co on mówi raczej, niźli my”. Po przybyciu do portu okrętu Apollina, kiedy to skończył się okres świąteczny, podczas którego nie wykonywano kary śmierci, podano Sokratesowi do wypicia cykutę. Ten zaś, do ostatnich chwil pokazywał uczniom jak zachowywać godność, strofując ich, gdy podupadali na duchu i zaczynali płakać. W ostatnich słowach zwrócił się do Kritona „Kritonie, myśmy winni koguta Asklepiosowi. Oddajcież go, a nie zapomnijcie !”. Jak relacjonowali to smutne wydarzenie jego uczniowie, „żaden jeszcze człowiek, ile pamięć nasza sięga, nie zajrzał w oczy śmierci z większą godnością”. Zostawił po sobie dwóch synów, którzy urodzili się ze związku Sokratesa ze sławną sekutnicą Ksantypą, w stosunku, do której był niezwykle wyrozumiały i cierpliwy. Jak opowiada zawarta u Diogenesa Laertiosa anegdota, gdy Alcybiades zauważył, iż trudno jest znieść wymysły Ksantypy, Sokrates miał odpowiedzieć: „Ja się przyzwyczaiłem, tak jak się można przyzwyczaić do ciągłego warkotu kołowrotka”.

Pewnego razu, jak relacjonuje Platon, młody Chajrefont udał się do Delf, gdzie w świątyni Apollina z ust wieszczki Pytii dowiedział się, że Sokrates jest najmądrzejszym człowiekiem na świecie. Sokrates, gdy doszły go o tym słuchy postanowił zbadać mądrość obywateli Ateńskich, chodząc od jednego do drugiego, czy by się nie mógł od nich czegoś nauczyć. W ten to sposób rozpoczął Sokrates swoją działalność filozoficzną i nauczycielską. Siebie za mądrego nie miał, mawiając „wiem, że nic nie wiem”, a i w całych Atenach nikogo mądrego nie znalazł, co więcej nie spotkał nikogo, kto by miał świadomość własnej niewiedzy. Uznał, więc, iż jego zadaniem jest jej kształtowanie, obalanie fałszywych mniemań, które są ludzkim udziałem i poprzez to dochodzenie do prawdy, którą, jak zakładał, każdy w sobie posiada, lecz niewielu ją w sobie odkrywa. W tym celu wykształcił Sokrates własną metodę dochodzenia do prawdy, którą od jego imienia nazywamy sokratyczną. Polegała ona na zadawaniu pytań, a uzyskiwane na nie odpowiedzi, często ze sobą sprzeczne, miały rozmówcy pokazać jego niewiedzę, a także fałszywe przekonania, w których tkwił. Jednocześnie celem tych pytań było wskazanie właściwej drogi myślenia i postępowania, dojście do wiedzy o tym, co dobre, a co złe, osiągnięcie swego rodzaju samoświadomości.

Sokrates interesował się głównie człowiekiem i właściwym mu sposobem życia, nie zaś, jak poprzedzający go myśliciele w starożytnej Grecji, przyrodą. Mawiał, że okolice i drzewa niczego go nie nauczą, dlatego też nie zajmował się badaniem przyrody, lecz poświęcał się sprawom ludzkim. Był pierwszym wielkim humanistą w Europie, dla którego człowiek i jego dobro było najważniejsze. Jak pisał o nim Cyceron: „Sokrates zaś pierwszy sprowadził filozofię z nieba na ziemię, do miast, a nawet do domów, i kazał jej badać życie i obyczaje oraz to, co dobre a co złe”.

Nigdy nie spisał swoich poglądów, twierdząc, że teksty pisane czynią z ludzi mędrców z pozoru, a nie ludzi naprawdę mądrych. Jego zapatrywania są nam jednak znane za sprawą jego uczniów - przede wszystkim Platona. Za słowami powinien stać człowiek, który je wypowiada, a i skierowane są zawsze do konkretnej osoby. Dlatego też Sokrates nauczał w trakcie rozmowy i dyskusji na określone tematy, nie zaś poprzez pisma, jak czynili jego uczniowie. Niemniej Platon będzie utrzymywać swe dzieła filozoficzne w formie dialogu odzwierciedlającego, w sposób możliwie najlepszy, żywą wymianę myśli, słowo mówione, a swoje poglądy wypowiadać ustami Sokratesa, którego, jak się zdaje, miał za mistrza w sposobie wypowiadania się zarówno, co do formy, jak i treści owych wypowiedzi. W formie swych wypowiedzi stosował Sokrates zapytania często ironiczne, gdyż z góry wiedział on, że w odpowiedziach dojdzie do sprzeczności i absurdu, z którego rozmówca miał zdać sobie sprawę i wykryć błędy w swoim rozumowaniu. W treści zaś stosował indukcję, a następnie formułował definicję roztrząsanej rzeczy. Wyszukiwał wiec wpierw jej cechy, w czym są zawarte, a w czym nie, a następnie dokonując porównania próbował określić, czym owa rzecz jest, a więc w jakiś sposób ją zdefiniować.

Poglądy Sokratesa dotyczące natury ludzkiej, ściśle wiązały się z jego przekonaniami etycznymi. Chciał, by człowiek swoją duszę doskonalił, by stawał się coraz mądrzejszy i żył coraz lepiej w sensie moralnym. Uważał, że właściwe życie jest życiem cnotliwym i tylko ono może dać człowiekowi szczęście. Jednak, by realizować w życiu jakąkolwiek cnotę, trzeba wiedzieć czym ona jest. Wiedzieć, co jest sprawiedliwe i być sprawiedliwym to dla niego to samo. Dobro wynika z wiedzy o tym, czym ono jest, zło zaś z niewiedzy. Tak, więc żeby żyć cnotliwie trzeba wpierw dotrzeć w sobie do świadomości, czym cnoty są. Świadomość ta jest bowiem jakby wpisana w ludzką naturę, jest swego rodzaju wrażliwością moralną, którą każdy posiada gdzieś w głębi duszy, lecz zagłuszoną.

Człowiek ma swój głos wewnętrzny, swego rodzaju sumienie mówiące mu jak powinien postępować, odwodzące od tego, co złe i skłaniające ku dobru. Ma w sobie „daimoniona”, którego powinien słuchać. Sam Sokrates słuchał jego wskazań od najmłodszych lat, a ów „głos” nigdy nie odwodził go od dobrego, lecz zawsze od złego. „To pochodzi stąd, że jakeście to nieraz ode mnie słyszeli, mam jakieś bóstwo, o czym i Meletos na żart w swoim oskarżeniu pisze. To u mnie tak już od chłopięcych lat: głos jakiś się odzywa, a ilekroć się zjawia, zawsze mi coś odradza, cokolwiek bym przedsiębrał, a nie doradza mi nigdy”.

Nie każdy jednak swój głos wewnętrzny słyszy, nie każdy więc ma świadomość tego, co słuszne, nie każdy wie, czym są cnoty, lecz jeśli wie postępuje cnotliwie. To utożsamianie wiedzy o tym, co dobre i realizacja dobra w życiu nazywane jest intelektualizmem etycznym.

Sokrates w ramach głoszonej przez siebie doktryny etycznej, ukuł zupełnie nowe pojęcie cnoty, która była dla niego czymś obiektywnym, takim samym dla każdego i możliwym do osiągnięcia. Cnoty były dla niego zaletami charakteru mającymi znaczenie moralne. Wśród nich trzy najważniejsze, na które wskazywał Sokrates to: sprawiedliwość - czyli wiedza o tym, co się komu należy oraz jak przestrzegać praw boskich i ludzkich, odwaga - czyli wiedza o tym, jak przezwyciężać uczucie strachu oraz powściągliwość, rozumiana jako panowanie nad sobą i umiar - wiedza o tym, jak poskramiać i gasić w sobie namiętności. Przed Sokratesem, np. w refleksji sofistów, cnoty były czymś relatywnym, dla każdego innym i nie przez wszystkich możliwym do wypracowania. Były to raczej praktyczne zdolności swego rodzaju, umiejętności związane z wykonywanym zawodem, sprawność w zarządzaniu swoimi sprawami itp. W ujęciu Sokratesa, cnoty nabierają charakteru etycznego i stają się czymś powszechnym. Każdy więc może być sprawiedliwy, odważny czy powściągliwy bez względu na to, czym się trudni, gdzie i jak żyje. Każdy może zdobyć wiedzę o tym, czym one są i dzięki temu realizować je w życiu.

To, co jest dobre dla człowieka jest też pożyteczne. Z tego, co złe korzyść nigdy nie wynika. Pożytek przynosi tylko takie działanie, które jest słuszne moralnie, tylko to, co z cnotą się wiąże. Zło szczęścia nie daje, przeciwnie tylko dobro może go uszczęśliwić. Pożytek tożsamy z realizacją dobra prowadzi do poczucia szczęścia. To, co opiera się na cnocie jest więc dobre, mądre, a zarazem pożyteczne dla człowieka.

Dzięki temu, iż Sokrates, jako pierwszy wskazywał na to, iż cnoty są zaletami moralnymi, wokół których obraca się do dzisiaj refleksja etyczna, uważa się go za „ojca etyki”. Każe go tak tytułować też fakt, że jest on pierwszym w Europie myślicielem, którego refleksja koncentruje się głównie na kwestiach etycznych. Wcześniej wątki etyczne jedynie towarzyszyły szerszym rozmyślaniom na temat świata, nie były zaś zasadniczym przedmiotem uwagi żadnego z myślicieli przedsokratejskich.

Uczniowie Sokratesa kontynuowali jego refleksję etyczną tworząc własne szkoły filozoficzne i w ten sposób zapisując się na kartach dziejów europejskiej filozofii. Do szkół sokratycznych zaliczamy szkołę megarejską założoną przez Euklidesa z Megary, szkołę elidzko-eretryjską, której twórcą był ulubiony uczeń Sokratesa - Fedon, szkołę cynicką, założoną przez Antystenesa z Aten oraz szkołę cyrenajską, której początek dał Arystyp. Najbardziej znaną jednak szkołą stała się Akademia powołana do życia przez najwybitniejszego i najpłodniejszego filozofa spośród uczniów Sokratesa - Platona.

X. Antystenes z Aten (440 - 370 r. p.n.e.) i cynicy.

Urodził się w 440 r. p.n.e. w Atenach z trackiej niewolnicy i ateńczyka Antystenesa. Należał do najniższej i najuboższej warstwy społecznej, co nie przeszkodziło mu w tym, by rywalizować, z pochodzącym z dobrze sytuowanej i arystokratycznej rodziny Platonem, o palmę pierwszeństwa w gronie uczniów-filozofów Sokratesa. Podobnie jak Platon, Antystenes wiele i dobrze pisał, posiadał zdolności natury organizacyjnej, co zaowocowało założeniem własnych szkół, najpierw sofistycznej w Pireusie, następnie sokratycznej na przedmieściu Aten. Podziwiał Sokratesa i choć przejęty był jego nauką, odchodzi od niej, tworząc własny pogląd na świat i przekazuje go innym. Wpływ jednak, jaki wywrze na dalszy rozwój myśli europejskiej będzie nieporównywalnie mniejszy od platońskiego, z tego może m. in. względu, iż jego dzieła, w przeciwieństwie do pism Platona, nie zachowały się. Wiemy jednak, że spisał swoje myśli aż w 10 tomach pism zawierających ponad 70 traktatów, mów i dialogów, których tytuły szczegółowo wylicza D. Laertios,. Tematyka ich jest bardzo różnorodna, z czego wynika, iż jak przystało na wielkiego filozofa, miał niezwykle szerokie zainteresowania oraz głębokie pokłady wiedzy. Były wśród nich pisma retoryczne, etyczne, ekonomiczne, polityczne, przyrodnicze, dotyczące wychowania i kształcenia, z zakresu epistemologii i muzyki, religii i obyczaju. Pisał o umieraniu, śmierci i życiu pozagrobowym, o dobru, prawdzie, męstwie, sprawiedliwości, wolności, wierności i posłuszeństwie, o niesprawiedliwości i bezbożności, o rozkoszy i o małżeństwie, o mądrości, rządzeniu, sile, o pijaństwie, czy też tak ważnym atrybucie cyników jak kij, o Heraklesie, który był mitycznym cynickim ideałem i na wiele innych tematów. Zachęcał też w swych pismach do zajmowania się filozofią. Sam uczył się nie tylko od Sokratesa, lecz wcześniej jeszcze od sofisty Gorgiasza uprawiającego m.in. retorykę.

Swoją filozofię wykładać będzie w gimnazjum na placu Kynosarges, od którego weźmie ona nazwę cynickiej. Inne skojarzenie z cynikiem pochodzi od greckiego słowa pies - κυνικός. Od czasu do czasu bywać będzie w Akademii Platona. Ci dwaj wybitni myśliciele będą wiedli spory filozoficzne, nie tylko o kwestie szczegółowe, ale i zasadnicze.

Antystenes nie uznał za słuszną nauki o ideach. Prawdziwe jest dla niego tylko to, co odczuwalne, co można zobaczyć, poznać za pomocą zmysłów. Jak powie, polemizując z Platonem - „widzę, Platonie, konia, ale końskości nie widzę”. Jest więc Antystenes sensualistą, uznaje byt materialny, jednostkowy, a także nominalistą, gdyż jak sądzi tego, co poznamy definiować się nie da, można to jedynie nazwać. Ponieważ istnieją tylko rzeczy jednostkowe, realne, nie zaś ogólne czy idealne, prawdziwa wiedza odnosi się tylko do tych pierwszych. Można je nazywać i wyrazić o nich sąd tautologiczny, nie da się ich jednak definiować. Każda definicja przedmiotu poznania nie będzie zgodna z tym, jaki on w rzeczywistości jest. Rozumem także nie można prawdy uchwycić, a ponieważ idee platońskie są wyabstrahowane, nie są prawdziwe. W ten sposób Antystenes odszedł od intelektualizmu Sokratesa, dla którego wiedza teoretyczna o przedmiocie była w praktyce tym samym, co ów przedmiot.

Poglądy etyczne Antystenesa tożsame były z sokratejskimi w jednym zasadniczym punkcie - obaj uważali, że najwyższą wartością jest cnota. Antystenes uważał jednak, że cnoty można nauczyć się w praktyce życiowej, poprzez działanie, a nie za pośrednictwem wiedzy teoretycznej. Jej osiągnięcie jest trudne, sprowadza się do uzyskania niezależności wobec wszelkich innych dóbr, lecz zapewnia szczęście. Należy uniezależniać się od państwa, społeczeństwa czy rodziny, nie zważać na tradycję i konwenanse, wyzwolić się z przyzwyczajeń i dybów powszechnie obowiązujących norm i poglądów, nie zabiegać o bogactwa, sławę czy zaszczyty. Skromne wymagania, wysoka moralność, wyzbycie się wszelkich form tradycji, to obraz cynika wędrującego z kijem - człowieka ubogiego i szczęśliwego. Jeden z najbardziej znanych cyników - Diogenes z Synopy, znany m. in. z tego, iż mieszkał w beczce, jak głosi legenda, widząc jak jakiś biedaczyna pije wodę z dłoni, wyzbył się nawet kubka do picia, uznając go za rzecz zbędną.

Centralnym pojęciem etyki Antystenesa jest trud. By osiągnąć cnotę trzeba zmagać się z przeciwnościami i tym, co od niej oddala. Czynienie tego, co należyte wiąże się z wyrzeczeniami i niedogodnościami. Z tego względu wzorem godnym do naśladowania był dla cyników Herakles, którego kult był żywy w szkole Antystenesa.

Cynicy głosili nowatorskie, jak na swoje czasy, poglądy społeczne i polityczne. Stosunki patriarchalne mieli za niewłaściwe. Byli zwolennikami równouprawnienia kobiet, żyjąc w społeczeństwie opartym na niewolnictwie, domagali się jego zniesienia. Wypowiadali się też przeciw istnieniu granic państwowych, mając je za kolejny z czynników ograniczających autonomię jednostki. Starali się wyzbyć wszelkich form zależności - państwowych czy społecznych, obyczajowych, religijnych, kulturowych, są one bowiem przeszkodą na drodze osiągnięcia cnoty i szczęścia. Antystenes był więc siłą rzeczy antagonistą koncepcji etycznej stworzonej przez kolejnego ucznia Sokratesa - Arystypa. W jej świetle najwyższym dobrem jest przyjemność, o którą należy zabiegać, by osiągnąć szczęście. Antystenes twierdzić zaś będzie, że „lepiej dostać pomieszania zmysłów, niż doznawać rozkoszy”, jednak za całkowicie dopuszczalne uważać będzie zaspokajanie takich potrzeb jak głód, pragnienie czy potrzeby seksualne. Antyhedonizm Antystenesa polegał nie na tym, by rozkoszy unikać czy też całkowicie się ich wyrzekać, lecz by się nimi nie delektować i wszystkie potrzeby zaspokajać w możliwie najbardziej naturalny sposób.

Filozofia Antystenesa nie sprowadza się li tylko do rygorystycznej koncepcji etycznej, którą głosił, znajdującej uznanie w późniejszym czasie szczególnie w kręgu filozofów stoickich, czy też wśród pierwszych myślicieli chrześcijańskich, jak np. u Grzegorza z Nazjanu. Szeroko odnosiła się także do zagadnień natury społecznej, politycznej i religijnej. W tym obszarze Antystenes głosił poglądy wręcz rewolucyjne, był rzecznikiem szeroko pojętej wolności osoby ludzkiej, społeczeństwa bez warstw uciemiężonych i wyzyskiwanych, świata bez granic. W teorii poznania zaś uznawał niemożność osiągnięcia prawdy, posiadania wiedzy pewnej, definiowania w sposób zgodny z rzeczywistością. „Nie ma możliwości, żeby którykolwiek z pierwiastków ściśle ująć słowami, bo nie mają one ścisłego ujęcia (tj. definicji) on się tylko nazywa i koniec”. Uznawał tylko jednego Boga i krytycznie odnosił się do wierzeń politeistycznych: „Wedle prawa jest wielu bogów, ale wedle natury tylko jeden”.

Szkoła cyników istniała od IV w. p.n.e. do VI w. n.e. Wśród najwybitniejszych jej przedstawicieli wymienia się wspomnianego już Diogenesa z Synopy (400 - 323 r. p.n.e.), z życiem, którego wiąże się wiele anegdot spisanych przez D. Laertiosa, m. in., gdy Platon podał swoim uczniom definicję człowieka, że „człowiek jest to istota żywa, dwunożna , nieopierzona”, Diogenes pozbawił piór koguta i zaniósł go do jego szkoły, mówiąc „oto jest człowiek Platona”. Uczniem Diogenesa był Krates z Teb, który pozbył się sporej majętności, by żyć zgodnie z ideami cynikami, wraz ze swą żoną Hipparchią. Mniej znani są już inni jego uczniowie - Onesikritos z Eginy, biorący udział w wyprawie Aleksandra Macedońskiego do Indii, tragediopisarz Filiskos, Metrokles, pochodzący podobnie jak Hipparchia z Maronei, czy Monimos z Syrakuz, zachęcający innych do uprawiania filozofii i przygotowujący dalsze koleje rozwoju doktryny cynickiej.

XI. Arystyp z Cyreny (435 - 350 r. p.n.e.) i cyrenaicy.

Arystyp wśród wielkich filozofów swoich czasów miał samych antagonistów. Platona przeciwstawia mu się jako mędrca o wysokiej kulturze osobistej, pełnego powagi i dostojeństwa. Nie tylko ich osobowość, sposób życia, ale też założenia filozoficzne były całkiem odmienne - o antagonizmie między Arystypem i Platonem mowa jest m. in. w Fedonie. Arystyp był przede wszystkim sensualistą i hedonistą, Platon idealistą. Łączyło ich jedynie to, że obaj uczyli się od Sokratesa, różny jednakże z tej nauki zrobili pożytek. Przebywali też razem na dworze Dionizjosa Starszego (389-388 r.p.n.e.), a następnie Dionizjosa Młodszego (361 r.p.n.e.) w Syrakuzach - Platon, by urzeczywistnić tam swoje przekonania polityczne, Arystyp, by stosować w praktyce swoje założenia teoretyczne, dotyczące przyjemnego życia. Platon jednak, będąc mu nieprzychylnym, pisząc o swoim pobycie na Sycylii w Liście VII, nie informuje o jednoczesnym przebywaniu tam Arystypa. W Fedonie gani go także za nieobecność przy Sokratesie w chwili jego śmierci. Ciekawostką jest fakt, że to właśnie jeden ze zwolenników filozofii Arystypa - Annikeris z Cyreny, przysłużył się Platonowi, wykupując go z niewoli po uwięzieniu przez Dionizjosa Starszego.

Kolejny wielki uczeń Sokratesa - Antystenes, także prezentował zupełnie inne poglądy filozoficzne i etyczne, negując jednocześnie przekonana Arystypa. Sam Sokrates wydaje się, że z niechęcią odnosił się do jego działalności, m. in. odsyłając Arystypowi pieniądze, które darował mu ów uczeń, tłumacząc, że nie pozwala mu ich przyjąć jego daimonion. Sokrates bowiem pieniędzy za naukę nie pobierał, uważając ją za swoją powinność, którą obowiązany jest pełnić bezinteresownie, w przeciwieństwie do Arystypa, podobnego w tym względzie do działających wówczas sofistów, którym profesja nauczycielska zapewniała byt materialny. Także Ksenofont, uczeń Sokratesa, dzięki któremu znamy koleje jego życia, nie darzył Arystypa sympatią, czemu daje wyraz we Wspomnieniach.

Zyska jednak Arystyp własnych uczniów, którzy będą podzielać jego poglądy, częściowo je modyfikować i ulepszać. W przyszłości zaś jego koncepcja stanie się podstawą istnienia ważnej starożytnej greckiej szkoły filozoficznej, założonej, podobnie jak szkoła Arystypa, w Atenach, przez najbardziej bodaj znanego hedonistę w dziejach myśli europejskiej - Epikura. Za czasów cesarstwa rzymskiego, będzie się ona cieszyła, obok szkoły stoickiej, największym uznaniem i popularnością.

Arystyp urodził się ok. 435 r. p.n.e. w Cyrenie, stąd szkoła, którą założył zwana jest cyrenajską, a jego uczniowie cyrenaikami. Sam uczył się najpierw od sofisty Protagorasa, a następnie od Sokratesa, przyciągnięty jego sławą do Aten. W jego koncepcji moralności widoczny jest wpływ obu tych filozofów. Jednakże myśl Arystypa jest myślą oryginalną, nie mającą wcześniej swoich odpowiedników.

Arystyp uznawał, że człowiek może rozpoznać jedynie dwa stany: przyjemności i przykrości. Związane one są z pewnymi poruszeniami duszy - stan przyjemny wynika z ruchu łagodnego podobnego do płynącego po morzu okrętu przy korzystnym wietrze, zaś przykrość to gwałtowne poruszenie zmysłów podobne do burzy na morzu. Poznawać można tylko za pomocą zmysłów, lecz niczego poza tym, co przyjemne i co przykre wiedzieć nie możemy. Ponieważ człowiek dąży do tego, co odczuwa jako przyjemne, a stara się unikać tego, co przykre - bólu i cierpienia, toteż pierwsze jest jedynym dobrem, a drugie jedynym złem. Od greckiego słowa 0x01 graphic
oznaczającego przyjemność koncepcja Arystypa zwana jest hedonizmem. Filozofia przez cyrenaików traktowana jest jako nauczycielka życia, którego jedynym celem jest przyjemność.

Przyjemność, na którą wskazuje Arystyp, jest natury zmysłowej, cielesnej. Nie wiadomo jednak, która przyjemność jest bardziej godna pożądania, gdyż nie można powiedzieć, że jedna jest lepsza, a inna gorsza, jak pisał „Przyjemność różni się od przyjemności tylko tym, że jedna od drugiej jest przyjemniejsza”. Każda z nich ma charakter chwilowy, krótkotrwały, a im więcej ich doznajemy, tym lepsze jest nasze życie. „Naszą jest tylko chwila obecna, a nie to, co było, ani też to, co będzie; pierwsze już przeminęło, a to drugie nie wiadomo czy nastąpi”. Człowiek powinien zabiegać o to, co przyjemności może dostarczyć, nie ślepo jednak i za wszelką cenę, lecz kierując się w tym względzie rozumem. Osiągnięcie trwałego szczęścia w oparciu o chwilowe przyjemności i tak nie jest przecież możliwe. „Szczęście to ogół pojedynczych przyjemności, do którego wchodzą zarówno przyjemności przeszłe, jak i przyszłe”. Brak przyjemności nie jest jeszcze nieszczęściem, a brak przykrości szczęściem. To stan obojętny, neutralny, często właściwy człowiekowi.

Nie ma rzeczy przyjemnych ze swej natury. To, co raz przyjemność wywoła, innym razem może być przykre. To, co w mniejszej ilości będzie pożądane, w większej prowadzić może do przesytu. Co zaś dla jednego człowieka będzie wskazane w użyciu i przynoszące przyjemność, dla kogoś innego już takim może nie być. Najważniejsze, by mieć rozeznanie, co jest dobre i złe dla siebie i działać w tym kierunku, by dobra sobie przysporzyć, a zła unikać. Tak też postępuje człowiek mądry.

Przyjemność odczuwać może każdy bez względu na swój status społeczny, stan posiadania czy poziom wykształcenia. Jest dostępna dla bogatych i biednych, z tym, że ci pierwsi bez wątpienia mogą jej częściej doznawać. W przeciwieństwie do cynicyzmu, wskazującego sposób życia przede wszystkim ludziom pozbawionym majątków i o niskim statusie społecznym, hedonizm jest etyką lepiej sytuowanych, wyżej postawionych w społecznej hierarchii. Niemniej, podobnie zresztą jak etyka cynicka, nie tylko do nich jest adresowany.

W gronie uczniów Arystypa, przejętych nauką tego filozofa, znajdowała się jego córka Arete i wnuk, również Arystyp. Z kolei Arete słuchał Teodor zwany Ateistą, głoszący, iż należy porzucić wiarę w bogów, gdyż niszczy ona radość życia, którą miał za najwyższe dobro - jego uczniowie nazywani byli teodorykami. Wśród bardziej znanych kontynuatorów myśli Arystypa znajduje się też Hegezjasz, zwany Nawołującym do śmierci, któremu oficjalnie zakazano wykładać swoją naukę, uznaną za szkodliwą i niebezpieczną, czy wspomniany Annikeris - wyżej ceniący przyjemności natury duchowej niż cielesnej.

XII. Platon (427 - 347 r. p.n.e.) i Akademia.

Prawdziwe jego imię brzmiało Aristokles. Nauczyciel gimnastyki w gimnazjonie zwał go Platonem z tego powodu, iż miał on szerokie plecy ( z greckiego „Platys” to tyle, co szeroki w plecach). Predysponowało go to do uprawiania zapasów, w których się ćwiczył. Jako zapaśnik brał udział w igrzyskach olimpijskich i odnosił na tym polu sukcesy.

Urodził się w 427 r. p.n.e. w Atenach w rodzinie arystokratycznej mającej swych przodków w Solonie i Kodrosach. Kształcił się w zakresie muzyki, poezji i malarstwa, matematyki i filozofii. Był najznakomitszym uczniem Sokratesa, którego poglądy znamy właśnie dzięki relacjom Platona. Niektóre swoje pisma w całości poświecił Sokratesowi (Obrona Sokratesa, Kriton), w większości zaś Sokrates występuje jako wyraziciel platońskich przekonań. Z kolei w gronie jego uczniów znajdujemy najznamienitszego bodaj starożytnego przyrodnika i logika, twórcę systemu filozoficznego - Arystotelesa.

Platon stworzył własny system filozoficzny zwany idealistycznym. Jego dialogi poruszają praktycznie wszystkie znaczące zagadnienia filozoficzne, poczynając od poziomu życia indywidualnego człowieka i szczegółowych kwestii z nim związanych, jak problem duszy, właściwego sposobu życia, cnót i innych kwestii etycznych, poprzez zagadnienia natury społecznej i politycznej, do zagadnień dotyczących świata jako takiego, jego struktury, najbardziej ogólnej i najbardziej całościowej wizji rzeczywistości. Jak określił to kiedyś Whitehead cała europejska filozofia to przypisy do Platona.

Sokratesa zaczął słuchać w wieku 20 lat. Kiedy miał lat 28, Sokrates został skazany na śmierć, zaś Platon zaczął podróżować po świecie, co czynić będzie przez około 12 lat. W trakcie podróży pozna Megarę, w której przebywał Euklides, będący jednym z najstarszych uczniów Sokratesa, Cyrenę, Egipt i Italię. Dotrze także do Syrakuz na Sycylii, silnego wówczas państwa - miasta rządzonego przez Dionizjosa Starszego. Tam Platon będzie chciał urzeczywistnić swoją wizję idealnego państwa, kierowanego przez mędrca - filozofa. Do tej roli, jako nauczyciel, przygotować chciał Dionizjosa Młodszego, z którym się przyjaźnił. Wszystko to skończyło się jednak niepowodzeniem. Do Syrakuz przybędzie aż 3 razy. W czasie pierwszego pobytu nawiąże tam kontakty z pitagorejczykami oraz z partią arystokratyczną i jej przywódcą - zięciem władcy, Dionizjosem. Za swą działalność polityczną zostanie przez Dionizjosa Starszego uwięziony i wydany jako jeniec wojenny posłowi spartańskiemu. W efekcie znajdzie się na targu niewolników w Eginie, gdzie szczęśliwie wykupią go jego zwolennicy, a on sam będzie mógł wrócić do Aten. W wieku 60 lat, gdy Syrakuzami rządzi już Dionizjos Młodszy, podejmuje drugą wyprawę sycylijską, a w latach 361 - 360 trzecią, lecz one także nie przyniosły zamierzonych rezultatów.

Około roku 387 p.n.e. w Atenach w Gaju Akademosa założył swoją, sławną do dziś, szkołę zwaną Akademią. Uczęszczać do niej będą tylko ci, którzy wcześniej posiedli wiedzę z zakresu matematyki, którą Platon traktować będzie jako dziedzinę będącą punktem wyjścia dla jakichkolwiek dalszych rozważań na temat świata. Szkoła Platona istniała w Atenach do 529 r., kiedy to cesarz Justynian dokonał konfiskaty jej majątku. Platon zaś kierował nią przez 40 lat - zmarł w roku 347 r. p.n.e. w wieku 80 lat, w dniu swoich urodzin, w trakcie uroczystej biesiady, otoczony powszechnym uznaniem, szacunkiem, a nawet uwielbieniem.

Spod jego ręki wyszło wiele pism o różnorodnej tematyce filozoficznej, będących nieprzebranym źródłem przemyśleń i spostrzeżeń dotyczących świata i człowieka. Są one wielkim zbiorem argumentów za i przeciw temu, co głosił, które udało mu się zgromadzić dzięki własnej przenikliwości, jak i doskonałej znajomości bodajże wszystkich koncepcji filozoficznych, jakie powstały w jego czasach i wcześniej. I tak np. w Protagorasie, Gorgiaszu, Menonie, Eutydemie i Kratylosie zawarte są krytyczne odniesienia do sofistyki. W Parmenidesie życzliwy komentarz filozofii elejskiej, w Fedonie krytyka nauki Anaksagorasa, w Teajtecie krytyka poglądów Heraklita i Arystotelesa. Jego najważniejsza teoria - teoria idei (form), była przez Platona przedstawiana, udoskonalana i poddana krytycznej analizie w kilku dziełach: Parmenidesie, Fajdrosie, Uczcie, Fedonie i Państwie. W jej myśl, świat rzeczywisty - zniszczalny, przemijający, niedoskonały, jest „cieniem”, „odbiciem” świata idealnego - wiecznego, niezniszczalnego i doskonałego. Świata, w którym najważniejszymi ideami są Dobro, Prawda i Piękno. To zasadnicze platońskie założenie dotyczące istnienia niematerialnych form - idealnych przedmiotów (zwanych później często uniwersaliami, powszechnikami), będących swego rodzaju wzorami rzeczy, znajdujemy w jego poglądach etycznych, estetycznych, politycznych, antropologicznych, dotyczących natury poznania i innych.

Najszerzej przedstawił Platon swoje dojrzałe koncepcje filozoficzne w Państwie. Znajdziemy w nim zarówno teorię form, jak i jego poglądy etyczne, polityczne, społeczne i inne. W VII księdze tego dialogu zawarta jest słynna platońska alegoria jaskini. Mówi ona o tym, iż ludzie znają jedynie świat cieni - przedmiotów materialnych, które ich otaczają, lecz świat prawdziwy - idealny, jest dla nich niedostępny. Zmysły w żaden sposób poznać go nie mogą. Platon jest ostrym krytykiem wszelkich koncepcji sensualistycznych w teorii poznania. Wejście na wyższy stopień poznania jest możliwe dzięki rozumowi. Odbywa się to stopniowo dzięki kształceniu, a ściślej mówiąc ciągłemu stosowaniu w dochodzeniu prawdy metody dialektycznej - dyskusji dociekającej istoty rzeczy, prowadzonej na zasadzie pytań i odpowiedzi. Taką też formę w swych pismach stosował sam Platon, stając się mistrzem tak cenionej przez siebie dialektyki.

Według Platona człowiek - to w zasadzie sama dusza, tyle że uwięziona w ciele. Ludzkie ciało, jego zmysły i wszystko, co z nim związane jest czymś, co go ogranicza. Jest więzieniem duszy, a szczególnie jej części popędliwej i pożądliwej. Jej część najlepsza bowiem - rozumna, jest w stanie wyzbyć się tego ograniczenia i oglądać świat idei, poznawać to, co prawdziwe: „ten, kto samym tylko rozumem, samą myślą tylko podchodzić będzie do każdej rzeczy, ani się wzrokiem posługując przy myśleniu, ani żadnych innych wrażeń zmysłowych za rozumowaniem się wlokąc, tylko się niepokalanym rozumem samym w sobie będzie posługiwał, goniąc za tym, co niepokalane w każdym wypadku istnieje samo w sobie; wyzwoli się jak najbardziej od oczu i uszu i - powiem nawet, od całego ciała; bo ono mąci widok i nie pozwala duszy posiąść prawdy i poznania, jak długo się to ciało duszy trzyma”.

Metaforycznym przedstawieniem platońskiej duszy, o której pisze w Fajdrosie i w Fedonie, jest rydwan zaprzężony w parę koni. Rozum jest w nim woźnicą, jeden koń to zmysły i żądze, drugi - odwaga, dzielność i zapał. U jednych ludzi silniejszy jest koń zmysłów i pożądliwości, ciągnie ich to ku światu rzeczy materialnych, złudnej rzeczywistości. U innych zaś, rozum potrafi ujarzmić zmysły i rydwan prowadzi koń odwagi do doskonałego świata idei.

Idealne państwo Platona, podobnie jak dusza ludzka, ma trzy warstwy, najwyższą stanowić mają mędrcy kierujący się rozumem i rządzący państwem, którego głównym celem istnienia jest realizacja idei dobra. Warstwę średnią stanowią żołnierze - obrońcy państwa, których cnotą jest męstwo. Nie powinni oni niczego posiadać ani też zakładać rodzin, co jednak właściwe jest najniższej warstwie - rzemieślnikom. Ci powinni zachować umiar, a rolą ich jest wytwarzanie wszystkich niezbędnych dóbr materialnych, potrzebnych do funkcjonowania państwa. Państwo ma być silne, a jednostki ściśle mu podporządkowane, gdyż nie ich dobro, lecz dobro państwa jest najważniejsze.

Etyka Platona także ściśle wiąże się z jego koncepcją duszy. Każdej jej części odpowiada inna cnota - części rozumnej mądrość, popędliwej męstwo, a pożądliwej umiar. Innymi cnotami, których znaczenie w swych dziełach podkreśla, są: pobożność - pisze o niej w dialogu Eutyfron, sprawiedliwość omówiona w I księdze Państwa, miłość i przyjaźń - Lizys, Uczta, odwaga - Laches, czy rozsądek - Charmides. Ideał etyczny osiągnąć mogą tylko mędrcy, zaś inni są zdolni jedynie do osiągnięcia cnoty umiaru, czyli opanowania swoich żądz.

Kwestie kosmologiczne wyłożone zostały przede wszystkim w Timaiosie. Nie zgadzał się Platon z wszelkimi koncepcjami materialistycznymi, odnoszącymi się do świata przyrody, jak np. z koncepcją Anaksagorasa, Emedoklesa czy z atomizmem. Czerpał za to z myśli pitagorejskiej, przyjmując np. przekonanie o kulistości ziemi. Był jednak geocentrykiem, uważał, że kulę ziemską obiegają planety i gwiazdy, posiadające dusze, umożliwiające ich ruch. W jego kosmologii znaleźć można wiele odniesień religijnych, jak np. to, że ciała niebieskie to widzialni bogowie. Łączył też w swej filozofii przyrody teorię form z pitagorejską koncepcją liczb. Odrzucał poglądy o istnieniu wielu światów. Świat jest czymś skończonym, najlepszym i jedynym stworzonym przez boskiego Demiurga. „Bóg chciał, żeby wszystko było dobre, a lichego żeby nie było nic, ile możności, wziął więc wszechświat, cały widzialny, który nie miał spokoju, tylko się poruszał byle jak i bez porządku, wyprowadził go z chaosu i doprowadził do ładu, uważając, że to ze wszech miar lepsze niż tamto. Nie było racji i nie ma, żeby ktoś najlepszy robił co innego, jak tylko to, co najpiękniejsze. Obrachował więc sobie i znalazł, że spośród rzeczy z natury swej widzialnych, żadne dzieło nierozumne nie będzie nigdy jako całość piękniejsze od dzieła rozumnego jako całości, a nie może mieć rozumu nic, co nie ma duszy. Zważywszy to sobie, złożył rozum w duszy, a duszę w ciele i w ten sposób wszystko zmajstrował, aby wszechświat był jak najpiękniejszy w swej naturze. Najlepszego dzieła dokonał”.

Ostatnim dziełem Platona były Prawa. W nich to przedstawił zmodyfikowane już, w stosunku do Państwa, poglądy polityczne, mniej idealistyczne, a bardziej praktyczne. Za najwyższy cel poznania uznał w nim Boga, a religię za podstawę wszelkiej moralności i siłę utrzymującą państwo.

Wśród współczesnych mu filozofów miał Platon antagonistów u cyników i w szkole megarejskiej. Jego naukę o ideach zanegował też jego bezpośredni uczeń - Arystoteles. Pod koniec epoki starożytnej zyskał wielkie uznanie - jego filozofia odrodzi się w nurcie zwanym neoplatonizmem, czerpać z niej będzie wówczas także filozofia chrześcijańska. Był najbardziej cenionym myślicielem starożytnym we wczesnym średniowieczu aż do XIII wieku, następnie w wieku XV rozpoczął się odrodzeniowy powrót do filozofii Platona. Do dzisiaj jest jedną z największych postaci na kartach dziejów europejskiej filozofii.

Platon, Obrona Sokratesa, 36 D.

Platon, Kriton, 54 B.

Platon, Fedon, 117 E.

Ksenofont, Wspomnienia o Sokratesie, przeł. E. Konopczyński, Warszawa 1896, IV, 8.

D. Laertios, dz. cyt., s. 97.

Cyt. za R. Palaczem, dz. cyt., s. 31.

Platon, Fajdros, 275 B.

Platon, Obrona Sokratesa, 31 D.

Słownik filozofów, pod red. I. Krońskiej, PWN, Warszawa 1966, t. 1, s. 23.

Historia filozofii, pod red. G. F. Aleksandrowa i in., Książka i Wiedza, Warszawa 1961, t. 1, s. 171.

Platon, Teajtet, 202 B.

Słownik filozofów, dz. cyt., t. 1, s. 22.

D. Laertios, dz. cyt., s. 331.

Platon, Fedon, ks. III, s. 36.

Zob. Ksenofont, dz. cyt., II 1i III 8.

Cyt. za W. Tatarkiewiczem, Historia filozofii, s. 81.

Słownik filozofów, dz. cyt., t. 1, s. 63.

D. Laertios, dz. cyt., s. 126.

Platon, Fedon, 65 D - 66 A.

Platon, Timajos, 29 E - 30 C.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Materiały do wykładów z filozofii, AJD - PEDAGOGIKA, I rok, I semestr, Wstęp do filozofii
poczatki refleksji-wykład z socjologii Rosół, AJD - PEDAGOGIKA, I rok, I semestr, Wstęp do socjologi
Procesy poznawcze spostrzeganie uwaga, AJD - PEDAGOGIKA, I rok, I semestr, Wstęp do psychologii
Wstęp do psychologii zagadnienia na egzamin 2012-2013 dzienne, AJD - PEDAGOGIKA, I rok, I semestr, W
RÓŻNICE INDYWIDUALNE, AJD - PEDAGOGIKA, I rok, I semestr, Wstęp do psychologii
EMOCJE I MOTYWACJE, AJD - PEDAGOGIKA, I rok, I semestr, Wstęp do psychologii
Co to jest stres, AJD - PEDAGOGIKA, I rok, I semestr, Wstęp do psychologii
WPO II - Łukaszewski - Opr. wykładów v.3, Studia, Psychologia, SWPS, 1 rok, Semestr 02 (lato), Wstęp
wykład 2 cz.1, Teoria i analiza rynku- semestr V
Towaroznawstwo wykłady, zootechnika UPH Siedlce, 4 rok 1 semest, Notatki
pytania z materialow z tamtego roku1, PWr - zip, III rok - semestr 6, Materiałoznawstwo I - MBM, Egz
ochrona wlasnosci intelektualnej wyklad 1 . www.przeklej.pl, Rok I, Semestr 1, OWI
tematyka wykladw z piel.neur., III rok semestr VI, Neurologia i piel. neurologiczne
administracja wykład, WSPiA bezpieczeństwo wewnętrzne, I rok, I semestr, administracja
01. Sztuka egejska, Rok I, Semestr 1, Wstęp do archeologii śródziemnomorskiej, Notatki, Sztuka Greck
Układ endokrynalny, Pedagogika- Rok I- Semestr II, Biomedyka- Ćwiczenia
Wstęp do prawoznawstwa notatki kolowium, Stosunki Międzynarodowe Rok 1, Semestr 1, Wstęp do prawozna
Sylabus Ostrowicki-Myoo sl-UMCS-GTRK - wykład, zarządzanie w kulturze, II rok, semestr letni

więcej podobnych podstron