Zadania wychowawczo- dydaktyczne oddziału I KRASNOLUDKI na miesiąc marzec.
W miesiącu marcu wiele uwagi poświęcimy następującym zagadnieniom wychowawczo-dydaktycznym:
I. W MARCU JAK W GARNCU - zapoznamy ze zmianami zachodzącymi w przyrodzie na przedwiośniu: pojawianie się pąków liści na drzewach, pierwszych kwiatów, coraz więcej słońca, topnienie śniegu, opady deszczu, wiatr -obserwowanie skutków. Określać będziemy pogodę
i zjawiska atmosferyczne charakterystyczne dla przedwiośnia. Nazywać będziemy niektóre rośliny znajdujące się w najbliższym otoczeniu np. krokusy, przebiśniegi, złoty deszczyk /forsycja/, stokrotki, itp. Poznamy z roślinami chronionymi.
II. KUCHARECZKA - zwrócimy uwagę dzieci na użyteczność pracy ludzi z najbliższego otoczenia -kucharka. Zapoznamy z pracą kucharki w przedszkolu -zwrócimy uwagę dzieci na podstawowe czynności, narzędzia, charakterystyczny ubiór. Ukażemy sposób sprawiania niespodzianki paniom kucharkom -zjadanie całej porcji, podziękowanie za posiłek.
III. ŻEGNAJ ZIMO - WITAJ WIOSNO - uświadomimy fakt zbliżania się nowej pory roku -wiosny - budzenie się roślin i zwierząt, zmiany w życiu ludzi -porządki, zmiany odzieży. Ukażemy rolę ogrodnika w przedszkolu. Zapoznamy ze zmianami zachodzącymi w przyrodzie na wiosnę: pojawianie się liści na drzewach, kwiatów, coraz cieplej gdy świeci słońce, opady deszczu, wiatr -obserwowanie skutków. Nazywać będziemy niektóre rośliny znajdujące się
w najbliższym otoczeni - rozpoznawanie po kwiatach, np. tulipany, bez.
IV. WIELKANOCNE TRADYCJE - zapoznamy z tradycjami związanymi z Świętami Wielkanocnymi. Poznamy z wygląd i przeznaczenie wytworów ludowych, ukażemy bogactwo ozdób świątecznych wykonanych np. przez artystów ludowych /z papieru, gliny, drewna/.
Zapoznamy z wyglądem zająca, miejscem, w którym mieszka, z ulubionym pokarmem. Uświadomimy konieczności chronienia przyrody.
Prosimy Rodziców o utrwalanie w domu poznanych w przedszkolu przez dzieci wiadomości, umiejętności oraz o udostępnienie dzieciom książeczek tematycznie związanych z wyżej wymienionymi zagadnieniami.
Piosenka do nauki: Wiersz:
„Uciekaj zimo” sł. A.Galica, muz. T.Pabisiak „Słonko coraz wyżej”..... M.Kownacka
Wsiadaj, zimo na sanki Słonko coraz wyżej po niebie się toczy
i uciekaj już. Otwieramy szeroko uszy, i oczy:
Zabierz śnieżne bałwanki, posłuchamy jak ptak śpiewa,
zabierz wiatr i mróz. powitamy pączki na drzewach,
popatrzymy jak kwiatek rośnie -
Ref.: Rękawiczki i czapki bo nadchodzi już przedwiośnie.
pochowamy do szafki.
Na spacerek pójdziemy,
nie zmarzniemy już. /bis
A ty, zimo uciekaj
za górę, za las.
I nie marudź, nie zwlekaj,
już na wiosnę czas.
Ref.: Rękawiczki i czapki Nauczycielki:
mgr Katarzyna Ćwierz
mgr Grażyna Kiszka
dyr. mgr Alicja Szlachetka
MARZEC
TEMATY KOMPLEKSOWE opracowała w oparciu o przewodniki i literaturę
Grażyna Burda
I. W MARCU JAK W GARNCU.
II. KUCHARECZKA.
III. ŻEGNAJ ZIMO - WITAJ WIOSNO.
IV. WIELKANOCNE TRADYCJE.
LITERATURA:
Cz.Janczarski „Marcowe słoneczko”
Cz.Janczarski „Bałwanek”
Cz.Janczarski „Do widzenia bałwanku”
M.Kownacka „Słonko coraz wyżej...”
B.Holska „Promyczek”
H.Zdzitowiecka „Ostatnia przygoda mrozu”
Cz.Janczarski „Najciekawsza przygoda dużego
A.Markiewicz, L.Wiszniewski „Marzec”
E.Szelburg-Zarembina „Kuchareczka”
M.Kownacka „Sroczka kaszkę warzyła”
E.Szelburg-Zarembina „Jak sroczka gości przyjmowała”
„Sroczka”
„Bajeczka o sześciu myszkach”
S. Szuchowa „Dzieci jedzą”
Cz. Janczarski „Nie chcę kaszy”
M. Kownacka „Kukuryku na ręczniku”
Świerszczyk 1968/7 „Sen Jadwisi”
E. Szelburg-Zarembina „Śniadanie”
B.C. „Nakryjemy do stołu”
Cz. Janczarski „Każdy je to, co lubi”
Cz. Janczarski „Gość”
S.Karaszewski, B.Kolaga „Niedźwiadki - niejadki”
Z. Krzemieniecka „O wiośnie w lesie i wiewiórki ważnym....”
G. Troszczyńska „Marzanna”
W. Grodzieńska „Jak Marysia GAIKU szukała”
I.Salach „Kto to?”
„Czy widziałeś wiosnę”
L. Miklaszewski, B.Lewandowska „Wiosna tuż, tuż”
H. Bechlerowa „Kolczatek”
E.Szelburg-Zarembina „O gęsim jaju, raku nieboraku, kogucie piejaku...”
„Zwyczaje przedświąteczne
Cz. Janczarski „Ciasto ucieka”
Cz. Janczarski „Śmigus Dyngus”
R.Wejner „Alleluja”
Autor nieznany „Kurczątka”
W. Szumanówna „Kurczątka”
I.W MARCU JAK W GARNCU.
Cele ogólne:
►Zapoznanie ze zmianami zachodzącymi w przyrodzie na przedwiośniu: pojawianie
się pąków liści na drzewach, pierwszych kwiatów, coraz więcej słońca, topnienie śniegu, opady deszczu, wiatr -obserwowanie skutków.
►Określanie pogody i zjawisk atmosferycznych charakterystycznych dla przedwiośnia:
śnieg topnieje, ciepło, świeci słońce, wiatr, deszcz, kałuże, błoto, itp.
►Zapoznanie i nazywanie niektórych roślin znajdujących się w najbliższym otoczeniu
- rozpoznawanie po kwiatach, np. krokusy, przebiśniegi, złoty deszczyk /forsycja/, stokrotki, itp. Poznanie z roślinami chronionymi.
►Zapoznanie z wybranymi zwierzętami żyjącymi w naturalnym środowisku: zając,
owady - biedronka, mucha -nazwa, charakterystyczny wygląd.
Zadania edukacyjne wyzwalające aktywność i działalność dzieci. |
Zakładane efekty, cele operacyjne. Dziecko ....: |
Środki wspomagające działania : |
*Spacer w najbliższej okolicy przedszkola w celu obserwacji budzącej się przyrody. - Pobudzenie do obserwacji przyrodniczych poprzez opowiadania „Bałwanek” i „Do widzenia bałwanku” Cz. Janczarskiego. -Zabawa rytm.-ruch. na tle piosenki „Bałwankowa rodzina” -Zapoznanie ze zmianami atmosferycznymi typowymi dla przedwiośnia: silniejsze oddziaływanie promieni słonecznych, wyższe i zmienne temperatury.
*Zabawa gramatyczna „Czy widziałeś oznaki zbliżającej się wiosny?” -próby wypowiadania się na temat wyglądu otoczenia. -Zabawa ortofoniczna „Głosy z ogrodu” -przećwiczenie narządów mowy na zgłoskach: „bzz”, „buu”. -Ćwiczenie w formie zabawy naśladowczej „Zgadnij co robię?” -nazywanie czynności wykonywanych przez nauczyciela /rozgrzewanie się, ubieranie, kopanie łopatą podlewanie.../ -Układanie z tworzywa przyrodniczego nt. dowolny, zainspirowane zebranymi okazami przyrodniczymi /patyczki, kamyki/
* „Promyczek” -zapoznanie dzieci z bajką o promyczku wg utworu B.Holskiej, ocena postępowania promyczka. -Wiersz „Słonko coraz wyżej” M.Kowna-ckiej -aktywizowanie do obserwowania zmian w przyrodzie na przedwiośniu. -Zabawa ruchowa „Słonko świeci, pada deszcz” -Zabawa pt. „Kwiaty” -wyodrębnianie trzech kwiatów z wieloelementowego zbioru, posługiwanie się liczebnikami głównymi: „jeden, dwa, trzy”. -Lepienie z plasteliny nt. dowolny zainspirowane opowiadaniem i manipulacją sylwetami kwiatów.
* „Marcowe słoneczko” Cz. Janczarskiego -wiersz do nauki. -„W marcu jak w garncu” -uzasadnienie znaczenia przysłowia, praca z ilustracjami. -Zabawa ilustracyjna do piosenki „Uciekaj zimo” A.Galica, T.Pabsiak - próby przedstawiania melodii i rytmu prostymi elementami ruchu -„Najciekawsza przygoda dużego psa” Cz. Janczarskiego -omówienie skutków odwilży i wzajemnej pomocy zwierząt. -Labirynt -„Droga psa do zajączka”
*Działalność plastyczna zainspirowana opowiadaniem „Ostatnia przygoda mrozu” H.Zdzitowieckiej -malowanie białą farbą i zieloną na temat „Snieżyczka” -Kształcenie umiejętności malowania na temat, zwrócenie uwagi na dobór kolorów. -Samodzielne wypowiedzi dzieci na temat swoich prac.
*Rysowanie kredą na temat dowolny -na betonie. -Próby wykonywania dużych i małych ruchów kolistych, ćwiczenie sprawności dłoni w nadgarstku. -Szanowanie wytworów pracy kolegów i własnych -Zabawa ruchowa z elementem równowagi „Kto potrafi?” -przechodzenie po obramowaniu piaskownicy.
*Bawimy się wszyscy razem -Ćwiczenia oddechowe oraz sprawne formowanie koła podczas zabawy „Baloniku”. -Zabawa inscenizowana oparta na treści piosenek: „Dzwonią koraliczki”, „Nie chcę Cię”. -Nauka z piosenki „Uciekaj zimo” A.Galica, T.Pabsiak -Ćwiczenia słuchowe podczas zabawy „Co słyszysz?” -rozpoznawanie przez dzieci odgłosów wydawanych przez: klaskanie, tupanie, szelest papieru, dźwięk kluczy.
*Opowieść ruchowa pt. „Wiosną bywa różnie” - zapoznanie z prostymi zjawiskami przyrodniczymi, jakie zachodzą na przedwiośniu /burza, deszcz, przymrozki/. -Próby reagowania ruchem na zmiany tempa, utrzymanie pozycji w bezruchu przez kilka sekund. -Zabawa „Pada deszczyk” wg KLANZY
*Zestaw zabaw ruchowych nr 19 „Wiosenne igraszki”. -Zabawa orient. -porządkowa „Deszcz” -Ćwiczenie dużych grup mięśniowych „Rosną kwiaty” -Zabawa na czworakach „Szukamy przebiśniegów” -Zabawa z elementem równowagi „Kałuże” -Zabawa z elementem skoku „Po równej dróżce” wg K.Wlaźnik
*RYTMIKA
|
-potrafi uważnie wysłuchać wiersz i swobodnie wypowiadać się na temat treści, -potrafi włożyć odpowiednią odzież na spacer, - potrafi uważnie obserwować środowisko przyrodnicze i nazwać pierwsze wiosenne kwiaty: stokrotka, przebiśnieg
-potrafi wypowiadać się na temat wyglądu najbliższego otoczenia i nazwać zaobserwowane zwiastuny wiosny: pączki liści na drzewach, pierwsze kwiaty, -potrafi wysłuchać objaśnień nauczyciela i poprawnie je wykonać, -potrafi wyraźnie wymawiać zgłoski „bzz, buu”, -potrafi nazwać czynności wykonywane przez nauczycielkę, -potrafi układać z tworzywa przyrodniczego na temat dowolny,
-potrafią uważnie wysłuchać opowiadani i wypowiadać się na temat treści oraz ocenić postępowanie promyczka, -potrafi nazwać zmiany zachodzące na przedwiośniu w przyrodzie, -potrafi wyodrębnić trzy elementy ze zbioru wieloelementowego, -umie liczyć w zakresie trzech, -potrafi lepić palcami i całą dłonią, -potrafi umyć ręce po pracy.
-potrafi uważnie wysłuchać recytacji, recytować zbiorowo i indywidualnie, -potrafi nazwać zjawiska atmosferyczne charakterystyczne dla wiosny: śnieg topnieje, świeci słońce, pada deszcz... -potrafi przedstawić melodię i rytm prostymi elementami ruchu, -potrafi uważnie wysłuchać krótkiego opowiadania i wypowiadać się na temat skutków odwilży i wzajemnej pomocy zwierząt, -potrafi narysować drogę w labiryncie.
-potrafi uważnie wysłuchać opowiadania i wypowiadać się na temat wiosennego kwiatka, -potrafi namalować kwiatek
-potrafi rysować kredą na betonie, wykonywać duże i małe ruchy koliste, -potrafi wypowiadać się na temat swojego rysunku, -potrafi uszanować prace kolegów i własną, -potrafi poruszać się po zwężonej powierzchni i zachować równowagę.
-potrafi sprawnie formułować koło i poruszać się w czasie zabaw kołowych, -potrafi prostymi elementami ruchu odzwierciedlać treść i melodię poznanych piosenek prostymi elementami ruchu, -potrafi uważnie wysłuchać nową piosenkę, wypowiadać się na temat jej treści i powtarzać jej słowa za nauczycielką, -potrafi nazwać słyszane odgłosy.
-potrafi ruchowo zareagować odpowiednio do danego zjawiska przyrodniczego np. burza-tupnięcie i przyklaśnięcie, deszcz - przysiady, przymrozki - wymachy rąk, -potrafi zareagować ruchem na zmianę tempa oraz przyjąć pozycję w bezruchu. -potrafi rytmicznie poruszać się w czasie zabawy „Pada deszczyk”
-potrafi sprawnie reagować na umowne sygnały słowne i muzyczne, -poprawnie wykonać kolejne polecenia dotyczące ćwiczeń ruchowych.
|
-obrazki do opowiadania „Bałwanek”, „Do widzenia bałwanku
-tworzywo przyrodnicze,
-ilustracje do opowiadania: „Promyczek”, -pacynka słoneczka -sylwety kwiatów, -plastelina, -deseczki do plasteliny.
-pacynka słoneczko -ilustracje do przysłowia, -płyta CD „ABC Czterolatka” -obrazek do opowiadania: „Najciekawsza przygoda dużego..” -labirynt
-obrazek śnieżyczki -kartki, -farby plakatowe, -pędzle różnej grubości,
-kolorowa kreda.
-płyta CD „ABC Czterolatka”
-rekwizyty do zabawy „Co słyszysz?” -papier, klucze...
-kaseta z nagraniami KLANZY.
-dzwoneczki, -krążki, -linka
|
WYPISY
„Marcowe słoneczko” Cz.Janczarski
Jakie dziś jest niebo?
Błękitne...
Różowe...
Kto je tak maluje?
Słonko marcowe.
Kapie
z sopli woda
i śnieg
znika z łąki.
Słońce
dzisiaj robi
wiosenne porządki.
„Bałwanek” Cz.Janczarski
Ulepiły dzieci ze śniegu Bałwanka. Włożyły mu na głowę stary kapelusz. Bałwanek ma czerwony nochal -z marchewki. Czarne oczy -z węgla.
Zagląda czarnym okiem przez okno do pokoju. Woła do Misia:
-Uszatku! Dziś jest piękna pogoda, wyjdź na spacer!
Miś Uszatek zaprzyjaźnił z Bałwankiem. Codziennie go odwiedza. Przynosi mu różne podarunki. Raz przypiął mu guzik z kolorowych papierków do białej kapoty. Innym znów razem przyniósł piórko do kapelusza.
Pewnego dnia przygrzało mocniej słonko.
Śnieg zaczął tajać. Kap -kap... pociekła woda z lodowych sopli, a z czarnych oczu Bałwanka zaczęły spływać szare łzy.
-Uszatku, ratuj! -prosi Bałwanek przyjaciela.
-Słonko zrobi ze mnie kałużę...
Poszedł Miś Uszatek po rozum do głowy. I rozum poradził mu tak:
„Trzeba osłonić Bałwanka przed słonecznym blaskiem. Najlepiej zrobi to parasol”.
Minęło kilka chwil i oto już stoi Bałwanek pod parasolem, w cieniu. Będzie stał teraz długo. Może aż do wiosny.
„Do widzenia bałwanku” Cz.Janczarski
Ktoś zastukał w szybę. Uszatek szybko pobiegł do okna.
-To ja stukam! -zawołał Kogucik. -Chodź ratować Bałwanka!
Miś wybiegł na dwór.
-Co się stało? -spytał zaniepokojony.
-Nasz przyjaciel Bałwanek zaraz utonie... -szepnął przerażony Kogucik.
Uszatek rozejrzał się wokoło. Bałwanka nie było na dawnym miejscu.
Spojrzał Uszatek w stronę rzeki i otworzył pyszczek z przerażenia.
Środkiem rzeki płynęły kry. Na jednej z nich stał Bałwanek. Trzymał w ręku stary kapelusz i dawał nim jakieś znaki.
Miś i Kogucik pobiegli w stronę rzeki.
-Bałwanku, gdzieś ty zawędrował! Utoniesz! -krzyczał Uszatek.
Ale Bałwanek nie miał wcale zmartwionej miny, uśmiechał się do przyjaciół z daleka. Poprzez szum wody i trzaskanie kry wołał:
-Do widzenia, przyjaciele! Płynę do kraju pani Zimy! Wiosna się zaczyna! Muszę was opuścić!
Długo stali na brzegu Miś i Kogucik. Uszatek powiewał chusteczką. A Bałwanek machał kapeluszem.
Kra, niosąca Bałwanka na rwącej fali, znikła za zakrętem rzeki...
„Słonko coraz wyżej...” M.Kownacka
Słonko coraz wyżej po niebie się toczy...
Otwieramy szeroko i uszy, i oczy:
posłuchajmy, jak ptak śpiewa,
powitamy pączki na drzewach,
popatrzymy, jak kwiat rośnie -
bo nadchodzi już przedwiośnie!
„Promyczek” B.Holska
☼ Wysoko, wysoko bardzo, pod samym niebem, na ogromnej skale stał złoty domek. W domku tym mieszkało Słonko. Dzieci Słońca -Promyczki były wesołe i posłuszne. Tylko ten najmłodszy ciągle myślał o psotach.
Tutaj obudził śpiocha o świcie, tam przestraszył na strychu pająka, a staremu dziadziusiowi czubek nosa opalił. Na zabawach i figlach mijały wesołe dni.
☼ Zbliżała się Zima. Drabiniastym wozem przyjechał Mróz. Wysypał na pola cały worek śniegu a wszystkie sadzawki pozamieniał w lodowe lustra.
-Możemy teraz trochę odpocząć -powiedziało słońce.
-Chodźmy spać.
Ciemno i smutno zrobiło się na świecie. Zaczęła panować Zima.
Jak trudno jest spokojnie leżeć w łóżku, gdy naokoło dzieje się tyle ciekawych rzeczy. Wymknął się ze złotego domku Promyczek.
☼-Któż to śpi na śniegowej górce? Ogrzać, by go trochę, bo zmarzł pewnie...
-Ratunku! - Tonę! -zawołał przerażony Mróz, obudziwszy się w ogromnej kałuży.
Przed pałacem Królowej Zimy stoją na straży dwa groźne bałwany.
-Co się dzieje? Czy to mały Promyczek sprawił, że ogromne bałwany jakoś dziwnie schudły. Zajrzał psotnik przez okno i ....od razu Królowej Zimie, piegi wyskoczyły na nosie. Strasznie się rozgniewała. Krzyknęła!
-Dość tego.
Zawołała na naradę Przymrozki, Śnieżyce i Wichury. Strzeż się Promyczku!
Wpędzono psotnika do lodowej groty.
Srogi mróz pilnuje wejścia.
Zimno tu, ciemno i strasznie. Nagle w kąciku coś się poruszyło. Była to mała muszka.
☼-Nie płacz -bzyknęła.
-Ja ci pomogę. Zobaczysz. -Muszka wymknęła się z groty i pofrunęła do złotego domku.
-Hej wstawajcie! Biegnijcie na ratunek Promyczkowi!
Zerwali się wszyscy z łóżka i pobiegli.
-Prędzej! Prędzej!
Uciekła Zima przed Słońcem, za lasy, za góry, a z nią Mróz, Wichury, Śnieżyce. Wstyd było Promyczkowi, że tyle kłopotu narobił.
Obiecał się poprawić, ale czy można mu wierzyć?
„Ostatnia przygoda mrozu” H.Zdzitowiecka
Mrozie! Hej stary Mrozie! -Marzec woła ile siły.
Chodź prędko! Zobacz co się dzieje w lesie!
Mróz poszedł za wiatrem. Pod krzakiem leszczyny widać było biały płaszczyk królowej śnieżyczki córki pani Zimy.
Na widok Mrozu i Wiatru królowa rozłożyła szerzej swój płaszczyk.
-Odejdźcie stąd! -zawołała -Proszę was odejdźcie stąd prędko!
-Zima kazała nam baczyć na wszystko -zaskrzypiał Mróz.
-Musimy się strzec wysłanników wiosny.
W tej chwili Wiatr wcisnął się pod rąbek płaszcza i aż zawył głośno:
-Widzę zielone listki i biały rozkwitły dzwoneczek.
-Pierwszy kwiatek? -Co Zima powie na to?! Oburzył się Mróz.
-Muszę go natychmiast zamrozić.
-Nie dam! Nie dam! Broniła kwiatu śnieżyczka, a widząc, że sama nie da rady zawołała głośno:
-Wiosenne Słoneczko! -wyślij swoje Promyczki na pomoc. Ratuj pierwszego wysłannika Wiosny.
-Aj parzy! Zakrzyknął Mróz, kiedy jasne promyki dotknęły jego lodowej ręki.
-Mam coraz cieplejszy oddech -westchnął Wiatr.
-Nie, nie poradzę -Ha, znalazłeś pomocników -mówi ze złością Mróz.
-Tak słońce wiosenne silniejsze jest ode mnie. Ale jeszcze chwila, a stopi i twój biały śniegowy płaszczyk.
-Z czym wrócisz do zimowego pałacu?
-Wiem odpowiada śnieżyczka. -Ale Zima już odchodzi, więc płaszczyk mi nie jest potrzebny. Utkam sobie nowy z śniegowych gwiazdek nim skończy się Jesień.
-Nie żal mi płaszczyka skoro mogłam uratować ten biały kwiatek.
-Śnieżyczko -zadzwonił biały dzwoneczek, -dziękuję ci.
-Śnieżyczko, nigdy nie zapomnę, żeś mi ocaliła życie.
-Czy zgodzisz się żebym odtąd nosił zawsze twoje imię?
-O tak, ucieszyła się Śnieżyczka -Noś moje imię kwiatku, a ja pod koniec każdej Zimy, będę cię szukała w lesie i zawsze osłonię Cię od zimna.
„Najciekawsza przygoda dużego psa” Cz.Janczarski
Duży Pies opowiada swoją najciekawszą przygodę:
-Było to na wiosnę. Śniegi stopniały i zrobiła się powódź.
Rzeka zalała łąkę. Na środku rzeki utworzyła się wyspa. Wyspa robiła się coraz mniejsza -zalewała ją woda. Wtem zobaczyłem na wyspie zajączka.
-To pewnie był ten zajączek, którego spotkaliśmy na drodze! -zawołał Pluszowy Króliczek.
-Nie przeszkadzaj, Króliczku -mruknął Miś.
Duży Pies ciągnął dalej swoją opowieść:
-Zajączek stawał słupka i dawał rozpaczliwe znaki. Zdawało mi się nawet, że słyszę jego głos: „Ratunku, zaraz wyspa utonie pod wodą!”
Nie namyślałem się ani przez chwilę. Skoczyłem do wody i podpłynąłem do wyspy. Zajączek siadł na moim grzbiecie. I tak na grzbiecie, jak na łódce, dopłynął do brzegu.
Kiedy spojrzeliśmy z bezpiecznego miejsca na środek łąki -wyspy już nie było. Zalała ją woda.
Duży Pies skończył opowieść. Wszyscy patrzyli na niego z podziwem. Ania pogładziła Dużego Psa po głowie. A Uszatek uścisnął mu łapę i powiedział:
-Duży Psie, ty jesteś prawdziwym bohaterem!
„Uciekaj zimo” sł. A.Galica, muz. T.Pabisiak
Wsiadaj, zimo na sanki
i uciekaj już.
Zabierz śnieżne bałwanki,
zabierz wiatr i mróz.
Ref.:
Rękawiczki i czapki
pochowamy do szafki.
Na spacerek pójdziemy,
nie zmarzniemy już. /bis
A ty, zimo uciekaj
za górę, za las.
I nie marudź, nie zwlekaj,
już na wiosnę czas.
Ref.:
Rękawiczki i czapki
pochowamy do szafki.
Na spacerek pójdziemy,
nie zmarzniemy już. /bis
II. KUCHARECZKA.
Cele ogólne:
►Dostrzeganie pracy ludzi z najbliższego otoczenia -kucharka.
►Zapoznanie z pracą kucharki w przedszkolu -zwrócenie uwagi na podstawowe czynności, narzędzia, charakterystyczny ubiór.
►Ukazanie sposobu sprawiania niespodzianki paniom kucharkom -zjadanie całej porcji, podziękowanie za posiłek.
Zadania edukacyjne wyzwalające aktywność i działalność dzieci. |
Zakładane efekty, cele operacyjne. Dziecko ....: |
Środki wspomagające działania : |
*Odwiedziny w kuchni przedszkolnej -bogacenie wiadomości nt. wyglądu kuchni , jej wyposażenia i efektów pracy kucharki. -Wiersz „Kuchareczka” E.Szelburg-Zarembiny -okazywanie szacunku dla ciężkiej i ofiarnej pracy. -Zagadki słowno-obrazkowe: kucharka, kucharz, kuchnia -odszukiwanie właściwego obrazka do zagadki. -Słuchanie bajeczki „Kołaczyk” /rosyjska bajka ludowa/ przełożyła M.Dolińska -Zabawa ilustracyjna do piosenki pt. „Kasza marcowa” B.Lewandowska, F.Leszczyńska -Rysowanie kredkami na temat bajeczki „Kołaczyk”
*„Gdzie kucharek sześć tam nie ma co jeść” -wyjaśnienie przysłowia w oparciu o bajkę pt. „Bajeczka o sześciu myszkach”. -„Wesoły wierszyk” H.Błaginina -poznanie wartości właściwego odżywiania i jedzenia bez grymaszenia. -Zagadki ruch. -naśladowcze „Zgadnij co robię?” -nazywanie czynności wykonywanych przez nauczycielkę. -Zabawa ortofoniczna „W kuchni” -naśladowanie odgłosów słyszanych w kuchni np. gwizd czajnika na głoskach „a, u” -Zabawa rytmiczno-ruchowa na tle piosenki pt. „Uciekaj myszko do dziury”
*Inscenizacja „Sroczka kaszkę ważyła” M.Kownacka -osłuchanie z rozmową dialogową. Porządkowanie przedmiotów, przeliczanie ich. -Nauka rymowanki-wyliczanki „Sroczka” -odzwierciedlanie jej prostymi elementami ruchu palców. -Ćwiczenia słuchowe pt. „Odgłosy” -rozróżnianie i nazywanie odgłosów wydobywających się z kuchni / gwizd czajnika, brzęk talerzy, sztućców itp./ -Ćwiczenie graficzne „Pokoloruj naczynia kuchenne”.
* Zabawy tematyczne w kąciku „Kuchenka” -opowiadanie dzieci na podstawie własnej działalności. -Wiersze: „Dzieci jedzą” S. Szuchowej i „Nakryjemy do stołu” B.C. inspiracją do zabawy z podziałem na role. -Próby opowiadania na temat wykonywanych czynności: gotowania, nakrywania do stołu, spożywania posiłku. -Nazywanie czynności, opowiadanie o tym w jaki sposób przygotowujemy stół np. przed śniadaniem.
*Ukazanie sposobu sprawiania niespodzianki paniom kucharkom poprzez nie grymaszenie w czasie posiłków w oparciu o wiersz pt. „Niejadek” I.Salach, opowiadanie „Nie chcę kaszy” Cz. Janczarskiego lub „O Tadku niejadku” W.Chotomskiej -Zabawa ilustracyjna do piosenki pt.: „Kasza marcowa” B.Lewandowska, F.Leszczyńska -Zabawa dydaktyczna „Wybieranki” -wybieranie produktów żywnościowych bogatych w witaminy. -Ćwiczenie graficzne „Dokończ rysunek”
*Działalność plastyczna zainspirowana opowiadaniem Cz. Janczarskiego „Każdy je co lubi -Gość” -malowanie farbami. -Odzwierciedlanie własnych spostrzeżeń w formie płaskiej. Eksperymentowanie materiałem i narzędziem umożliwiającym śmiałość ekspresji, rozmach i płynność ruchów. -Zabawa ilustracyjna do piosenki pt.: „Kasza marcowa” B.Lewandowska, F.Leszczyńska
*Zabawy w piaskownicy na temat dowolny. -Wykorzystanie piasku w zabawach konstrukcyjnych, wykorzystanie materiału przyrodniczego. -Wdrażanie do pracy na wyznaczonej przestrzeni.
*Zabawy taneczne. -Nauka tańca śląskiego „Grozik”. -Przypomnienie i utrwalenie piosenek: „Uciekaj zimo” „Lale tańczą”. -Zabawa inscenizowana, oparta na treści piosenki „Kasza marcowa”. -Wprowadzenie nowego elementu przestrzennego -nauka przejścia parami przez środek sali.
*Opowieść ruchowa „Kuchareczki” -Dostosowanie ruchu do słyszanego opowiadania nauczycielki -imitowanie prac kucharki, naśladowanie odgłosów słyszanych w kuchni na zgłoskach „a, u” -Ćwiczenia oddechowe „Gwizdek” -ćw. techniki prawidłowego oddychania: wdech -nosem, wydech -ustami. Umiarkowanie dmuchanie.
*Zestaw zabaw ruchowych nr 20 prowadzony metodą Rudolfa Labana wg I.Salach s. 76 -Wymyślanie fantazyjnego ukłonu na powitanie na przerwę w muzyce. -Improwizacja ruchowa -poruszanie się swobodnie przy muzyce /przy wysokim rejestrze-ruchy w wysokiej pozycji, im niższy rejestr -tym niższa pozycja/ -Skoki radości -Reagowanie na zmianę dynamiki: głośno -szybki bieg, cicho -wolny bieg. -Rytmiczny marsz. Pożegnanie różnych części ciała.
*RYTMIKA
|
-potrafi wysłuchać wiersz i wypowiadać się na temat treści, -potrafi dać odpowiedź na zagadkę i odszukać właściwy rysunek, -potrafi przedstawić rytm i melodię prostymi elementami ruchu, -potrafi kulturalnie zachować się w czasie wizyty w kuchni, zastosować formy grzecznościowe: dzień dobry, do widzenia.
-potrafi wysłuchać uważnie bajeczki i ocenić postępowanie myszek których postępowanie wyjaśnia znaczenie przysłowia, -potrafi wymienić wartości odżywcze niektórych pokarmów, -wie, że należy ograniczyć grymaszenie w czasie posiłków, -potrafi nazwać czynności wykonywane przez nauczycielkę: mieszanie zupy, dmuchanie na palec... -umie naśladować odgłosy z kuchni, -umie bezpiecznie biegać w czasie zabawy „Kotek i myszka”.
-potrafi uważnie wysłuchać inscenizacji, wymienić występujące postacie, podjąć próbę prowadzenia rozmowy dialogowej -potrafi powtórzyć i odzwierciedlić prostymi elementami ruchu palców rymowankę-wyliczankę, -umie rozróżnić i nazwać odgłosy wydobywające się z kuchni, -potrafi pokolorować naczynia kuchenne mieszczą się w konturach.
-potrafi opowiadać na podstawie własnej działalności w kąciku tematycznym, -umie nakryć stolik dla lalek do posiłków, -potrafi zgodnie bawić się z podziałem na role.
-potrafi uważnie wysłuchać wiersz i opowiadanie oraz wypowiadać się na ich temat, -potrafi odzwierciedlić ruchem treść i rytm piosenki, -zna produkty żywnościowe bogate w witaminy i potrafi je posegregować, -potrafi wykonać ćwiczenie graficzne - dokończyć rysunek.
-potrafi wypowiadać się na temat, ocenić postępowanie prosiaczka, -potrafi odzwierciedlić własne spostrzeżenia w formie płaskiej, -umie wykorzystać całą powierzchnie kartki w czasie malowania, -potrafi wypowiadać się na temat swojej pracy, treści rysunku, -potrafi odzwierciedlić ruchem treść i rytm piosenki.
-potrafi bawić się w piasku na wyznaczonej przestrzeni i przestrzegać zawartych umów, -potrafi bawić się na wyznaczonej przestrzeni i nie przeszkadzać kolegom.
-potrafi rytmicznie się poruszać, wyklaskiwać i wytupywać rytm, -potrafi zaśpiewać piosenkę i odzwierciedlić ją prostymi elementami ruchu, -potrafi maszerować w parach oraz przejść w parach przez środek sali.
-potrafi odzwierciedlić ruchem opowiadanie nauczycielki, -potrafi poruszać się bez potrącania, -umie umiarkowanie dmuchać w gwizdek.
-potrafi poruszać się bez potrącania, -potrafi zademonstrować ukłon, poruszać się odpowiednio do rejestru muzyki, -umie właściwie zareagować na zmianę dynamiki, -potrafi rytmicznie maszerować oraz prawidłowo wykonywać słowne polecenia. |
-obrazek kucharki w kuchni -obrazki do zagadek: kucharka, kucharz, kuchnia, -płyta CD „ABC Czterolatka”
-książeczka „Kołaczyk” -kartki, kredki
-ilustracja do bajki: „Bajeczki o sześciu myszkach”, -ilustracja do wiersza „Wesołego wierszyka”, -maski do zabawy rytm.-ruchowej „Myszka, kotek”.
-obrazek do inscenizacji „Sroczka kaszkę warzyła”, -kaseta z nagraniem odgłosów z kuchni,
-kredki, kartki z ćwiczeniem graficznym
-wiersze: „Dzieci jedzą”, „Nakryje-my do stołu”, -zabawki w kąciku kuchennym.
-wiersz „Niejadek” opowiadanie „Nie chcę kaszy”, -obrazki produktów żywnościowych, -płyta CD „ABC Czterolatka” -kartki z ćw. graf. -kredki.
-obrazki do opowiadania „Każdy je co lubi -Gość”, -kartki, -farby plakatowe, -płyta CD „ABC Czterolatka”
-zabawki do piasku.
-płyta CD
-tamburyn, -gwizdki.
-kaseta z podkładem muzycznym. |
Zagadki
Jaki zawód mają panie,
których praca -gotowanie.
kucharka
Nie ma jak praca w barze,
zwłaszcza, gdy jest się................
Nikt nie zrzędzi i nie sarka
gdy się wylizuje z garnka.
kucharzem
Wsuwają do niej foremki,
stawiają na niej garnki.
Gotuje, smaży, piecze,
Na rozkaz dobrej kucharki.
Kuchnia
„Kuchareczka” E.Szelburg-Zarembina
Kto pracuje, ten jeść musi
i zdrowo i smacznie.
Kuchareczki, o tym wiedzą,
strzegą tego bacznie.
A ta nasza kuchareczka
przy kominie stoi,
rządzi całym wojskiem garnków,
pracy się nie boi.
A ta nasza kuchareczka
nie próżno się trudzi,
co dzień poi, co dzień karmi
całą armię ludzi.
A tej naszej kuchareczce
podziękujemy mile:
-Żyj nam sto lat!
Po stu latach,
żyj nam drugie tyle!
„Wesoły wierszyk” H.Błaginina
Mannę dziś dzieciom gotuję,
Choć nie bardzo im smakuje.
I jeszcze ryż -bardzo zdrowy,
Z pysznym sosem waniliowym.
- Grzeczne dzieci nie grymaszą.
Jedzcie, smaczną kaszę!
Już do stołu siadły,
Ryż i kaszę zjadły,
Łyżki oblizały,
Naczynia pomyły.
Pięknie dziękowały:
-Teraz mamy siły
uczyć się i pracować,
piłkę kopać i figlować!
„Sroczka kaszkę warzyła” M.Kownacka
Zapowiadacz: Raz krasnalek sroczkę spotkał,
co latała po opłotkach.
Krasnal: Sroczko!...Sroczko srokata!...
Jaka nowina ze świata?
Sroka: Czak!...Czak!...Wesoła nowineczka!
Dziś jest właśnie „Dzień Dziecka”.
O dzieciach trzeba pamiętać!
Krasnal: No, o ptasich pisklętach?...
Czy gorsze od ludzkich dzieci?!...
Niech dla nich też słonko świeci!
Co im damy na „Dzień Pisklęcia”?
Sroka: A wiesz, Krasnalku, nie mam pojęcia!...
Jadzia: /wchodzi/
Jestem Jadzia!
Krasnal: Zapytajmy Jadzi,
ona nam poradzi!
Sroka: Jadziu, co damy pisklętom w Dzień Pisklęcia”
Krasnal: Bo my nie mamy pojęcia!...
Jadzia: Może upiec ciastka?!...
Sroka: Nie mam w domu masła!
Krasnal: Może upiec rogala?
Sroka: Ba!...Mąki nie ma wcale!
Jadzia: Może makagigi uwiercić?
Sroka: Nie ma miodu ni ćwierci!
Krasnal: No to jak ucieszyć ptaszki?
Sroka: Już wiem -uwarzę im kaszki!
Uwarzę kaszę z makiem,
będą jadły ze smakiem!...
Jadzia: Będą się cieszyć ptaszki,
kiedy im damy kaszki!...
Sroka: No, to lecę do komory,
przyniosę kaszy dwa wory!
/Wylatuje, za chwilę wraca./
Krasnal: Przyniosła sroczka saganek!
Przyniosła szczapek, palonek.
Sroka: Czak1...Czak!...Czak!...
Warzy sroczka -kaszę, mak!
Jadzia: Warząchwią kaszę mieszała,
Połowę kaszy wylała!...
Oj, sroczko, sroczko, źle warzysz,
ogonek sobie parzysz.
/Jadzia wychodzi/.
Krasnal: Będziesz trzy noce warzyła!...
/Krasnal wychodzi/.
Sroka: Już kaszka miększa niż była!
Czak, czak, czak!...
Uwarzyłam kaszkę, uwarzyłam mak!...
Hejże pisklęta, hej, ptaszki!
Lećcie tu prędko do kaszki!
Pisklęta: Frrr!...Lecą!...Lecą ptaszki
popróbować kaszki!
Sroka: Siedźcie sobie grzecznie w rządku!...
Dostaniecie po porządku!
Temu daję w garnuszeczku!
Temu daję w tygieleczku!
Temu daję w łupince!
Temu daję w skorupce!
A temu malutkiemu w baniaczku!...
I frrr!...Lecę!...Lecę!...
Szukać innych pisklaczków!...
Czak!...Czak!...Czak!...
„Jak sroczka gości przyjmowała” E.Szelburg-Zarembina
Z tej sroczki gospodyni nie lada.
Zaprosiła pięciu gości i sama placek piecze.
O, zwija się, zwija.
Rozczyniła ciasto -nie rosło. Wsadziła w piec -spaliło się. Na dobitkę, gdy czeluść w piecu wymiatała, cały placek osmoliła!
Złości się.
A goście głodni czekają.
Zaczęła sroczka groch gotować.
Nasypała grochu pełen garnuszek, wodą zalała, na ogniu postawiła.
Gotuje się ten groch, gotuje!
Rośnie ten groch w garnuszku, rośnie!
Urósł po same wręby i z garnuszka leci na komin, z komina na ziemię!
O rety!!!
Przesypała sroczka groch do większego garnka.
Gotuje się ten groch w większym garnku, gotuje. Rośnie ten groch, rośnie! Narosło go po same wręby. Już groch z garnka na komin leci, a z komina na ziemię.
O rety!
Przesypała sroczka groch do sagana.
Gotuje ten groch w saganie, gotuje. Rośnie ten groch, rośnie! Narosło go tyle, ze i sagan go nie mieści. Uciekał groch z sagana na komin, z komina na próg, z progu w pole...
Szukajcie teraz grochu w polu!
A goście głodni czekają.
Skoczyła sroczka po rozum do głowy: nawarzyła kaszy.
Dobra kasza jęczmienna, udała się.
Biała, sytna, omaszczona.
Goście ślinkę łykają.
Zaczęła sroczka dzielić kaszę:
Temu dała na miseczkę, temu dała w skorupeczkę, temu dała garsteczkę, temu... oj! Sroczka się potknęła, misę z kaszą zbiła, tego i tamtego gościa oparzyła. Tyle, że skwarki porwała i frr...poleciała.
A teraz wstydzi się -i ma czego!
„Sroczka”
Sroczka kaszkę warzyła
Dzieci swoje karmiła:
Temu dała na łyżeczce,
Temu dała na miseczce,
Temu dała na spodeczku,
Temu dała w garnuszeczku...
A dla tego - nic nie miała,
Więc frrrrr - poleciała
I tu się schowała.
/pod paszką dziecka/
„Dzieci jedzą” S.Szuchowa
Stoły ślicznie nakryte,
Ręce czysto umyte...
Każdy cichutko czeka
Na swój kubeczek mleka.
Nie ma plam na fartuszkach
Nie ma resztek w garnuszkach,
Pod stołem nie ma śmieci,
Bo tutaj jadły dzieci.
„Nie chcę kaszy” Cz.Janczarski
-Nie chcę kaszy! Nie chcę mleka!
-A co chcesz?
-Ja będę jadł lody, kogel - mogel, czekoladę!
-Kto tak krzyczy w niebogłosy?
To mały Kajtek.
Miś Uszatek uspokaja Kajtka -Nie krzycz tak, to nieładnie!
Kajtek tupie nogami i krzyczy dalej. -Nie będę jadł szpinaku! Nie chcę kotleta! Dajcie mi cukierki i oranżadę!
To już Uszatek nie wytrzymał. Podniósł łapkę. Może chciał Kajtkowi dać klapsa. A trzeba wam wiedzieć, że Uszatek nigdy jeszcze nikogo nie uderzył. Musiał go chyba Kajtek bardzo rozgniewać.
Podniósł więc Miś łapkę. Na raz Kajtek przestał krzyczeć i roześmiał się od ucha do ucha.
-Misiu -powiedział -nie złość się. Ja wcale nie krzyczę naprawdę. Wiesz, co ja robię?
Przedrzeźniam jednego chłopca. On tak krzyczał dziś w przedszkolu przy śniadaniu i przy obiedzie.
„Bajeczka o sześciu myszkach”
Mama mysz poszła w odwiedziny do cioci. Zostawiła w domu sześć córek myszek. Kazała im ugotować kaszy.
-Tylko nie zapomnijcie o soli.
Jedna drewka porąbała. Druga myszka ogień rozpaliła. Trzecia garnuszek wymyła. Czwarta wody do garnuszka nalała. Piąta kaszę zasypała. Szósta słoninkę pokrajała. A potem pobiegły do spiżarni tańcować.
Przypomniała sobie pierwsza myszka, że kasza nie solona. Pobiegła. Łyżkę soli wsypała do garnuszka. I wróciła do zabawy.
Przypomniała sobie druga myszka, że kasz nie posolona. Pobiegła. Łyżkę soli wsypała do garnuszka. I wróciła do zabawy.
Przypomniała sobie trzecia myszka, że kasz nie posolona. Pobiegła. Łyżkę soli wsypała do garnuszka. I wróciła do zabawy.
Przypomniała sobie czwarta myszka, że kasz nie posolona. Pobiegła. Łyżkę soli wsypała do garnuszka. I wróciła do zabawy.
Przypomniała sobie piąta myszka, że kasz nie posolona. Pobiegła. Łyżkę soli wsypała do garnuszka. I wróciła do zabawy.
Przypomniała sobie szósta myszka, że kasz nie posolona. Pobiegła. W tej samej chwili nadeszła mama mysz. Pyta szóstej myszki:
-Kasza posolona?
-Oj, nie, mamo.
Więc mama kaszę posoliła. A potem siadły do obiadu.
Ojej!
Gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść. |
„Każdy je to, co lubi” Cz.Janczarski
Miś stał na progu domu. W łapkach trzymał kromkę chleba grubo posmarowaną miodem. Otoczyli go kołem przyjaciele.
-Każdy je co lubi -powiedział do Misia Kogucik. -Ja lubię ziarenka.
-A ja trawki i zioła -dorzucił Zajączek.
-Nie ma nic lepszego niż kasza! -oblizał się Kruczek.
I każdy zaczął jeść to, co lubi. Miś zajadał chleb z miodem. Kogucik dziobał ziarenka. Zajączek skubał listki ziół. A Kruczek wylizywał miskę po kaszy.
-Chrum, chrum... -rozległ się naraz głos. Na podwórko wbiegło czworonożne, różowe stworzenie.
-Jestem prosiaczek Różowy Ryjek -powiedziało, patrząc wesoło na przyjaciół.
-Bardzo nam przyjemnie -powitali przybysza.
-Widzę -kwiknął prosiaczek -że każdy z was je to, co lubi.
-A ty co lubisz? -zapytał Uszatek.
-Wszystko. I chlebek, i kaszę, i listek, i ziarenko, i wiele innych rzeczy. A mam zawsze przy tym wielki apetyt.
Przyjaciele z podziwem patrzyli na Różowego Ryjka. A Uszatek pobiegł do domu. Za chwilę wrócił, niosąc w łapce kartkę z takim napisem:
ZAPROSZENIE Prosimy prosiaczka Różowego Ryjka, żeby przyszedł do nas jutro na śniadanie. Miś Uszatek i Przyjaciele. |
„Gość” Cz.Janczarski
Miś Uszatek przykrył stół w altance białym obrusem. Zajączek postawił bukiet kwiatów na środku stołu. Kogucik i Kruczek ułożyli nakrycia.
Wtedy właśnie skrzypnęły wrota. Na podwórko wszedł Różowy Ryjek.
-Witamy miłego gościa! Prosimy do stołu! -zawołali przyjaciele.
Prosiaczek rozsiadł się wygodnie na krześle. Zajączek wniósł półmisek sałaty. Kruczek miskę dymiącej kaszy ze skwarkami. Kogucik przyniósł w dziobie rzodkiewki, czerwone jak różyczki.
Mis powiedział:
-A oto piernik i budyń czekoladowy. Możemy teraz rozpocząć śniadanie.
Różowy Ryjek chrząknął:
-Chrum, chrum... Wszystko wygląda wspaniale! - I natychmiast zabrał się do jedzenia. Zaczął cmokać, mlaskać i oblizywać się szeroko. Nie nakładał potraw na talerzyk. Jadł wprost z półmiska. Nie widelcem - ale ryjkiem i łapkami. Sałatę przygryzał piernikiem, a budyń jadł razem z rzodkiewką.
-Chrum, chrum, chrum ...-chrząkał przez cały czas z wielkim zadowoleniem.
Przyjaciele oniemieli z przerażenia. Różowy Ryjek poplamił obrus i przewrócił kwiaty! A kiedy zjadł już wszystko i zobaczył, że stół jest pusty -usnął. Nawet nie otarł ryjka.
Przyjaciele patrzyli, milcząc, na zrujnowany stół i na śpiącego obżartucha. Miś zapytał szeptem:
-Czy zaprosimy jeszcze kiedyś Różowego Ryjka?
„Niedźwiadki -niejadki” B.Kolega, S.Karaszewski
Żyły w lesie małe misie,
a tych misiów było sześć.
Siadły raz przy pełnej misie,
ale żaden nie chciał jeść!
Co tu robić? Co tu robić?
Nie chcą misie jeść!
Prosi mama niedźwiedzica,
Prosi tata duży miś:
-Moi mili, jedzcie obiad,
dobry miodek mamy dziś.
Co tu robić? Co tu robić?
Nie chcą misie jeść!
Zjadła mama, zjadł i tata,
A niedźwiadki, ho psa w las!
-Co tam obiad -mała strata,
tysiąc przygód czeka nas!
Co tu robić? Co tu robić?
Nie chcą misie jeść!
Wyhasały się niedźwiadki,
Jeść wołają -wszystkie sześć.
-Wielka szkoda -mówi matka
-ale nie ma już co jeść.
Mówią misie: oj, chce mi się,
oj, chce mi się jeść!
Biedne misie!
Głodne misie, co nie chciały jeść!
„Kasza marcowa” sł. B.Lewandowska, muz. F.Leszczyński /CD „ABC Czterolatka”/
Ola gotuje kaszę dla lalek,
wkłada do garnka cztery korale,
dokłada guzik, wsypuje mak,
miesza patykiem i śpiewa tak:
Ref.:
W marcu jak w garncu,
mówił mój brat,
to pada deszczyk,
to śnieg, to grad;
i w moim garnku mam to i owo,
bo ja gotuję kaszę marcową,
bo ja gotuję kaszę marcową.
Lalki są grzeczne i nie grymaszą,
kiedy je karmisz marcową kaszą,
ale czy kasza ma dobry smak?
Lalki ją lubią, więc chyba tak.
Ref.:
W marcu jak w garncu......
ŻEGNAJ ZIMO - WITAJ WIOSNO.
Cele ogólne:
►Uświadomienie faktu zbliżania się nowej pory roku - wiosny - budzenie się roślin
i zwierząt, zmiany w życiu ludzi -porządki, zmiany odzieży. Ukazanie roli ogrodnika
w przedszkolu.
►Zapoznanie ze zmianami zachodzącymi w przyrodzie na wiosnę: pojawianie
się liści na drzewach, kwiatów, coraz że jest cieplej gdy świeci słońce, opady deszczu, wiatr -obserwowanie skutków.
►Zapoznanie i nazywanie niektórych roślin znajdujących się w najbliższym otoczeniu
- rozpoznawanie po kwiatach, np. tulipany, bez.
►Zapoznanie ze skutkami niewłaściwego ubierania się -zbyt lekkie - przeziębienie.
Zadania edukacyjne wyzwalające aktywność i działalność dzieci. |
Zakładane efekty, cele operacyjne. Dziecko ....: |
Środki wspomagające działania : |
* „Co nam wiosna przyniosła?”. Szukanie oznak wiosny -spacer po ogrodzie przedszkolnym -dostrzeganie zmian w krajobrazie przyrodniczym. -Historyjka obrazkowa„Czy widziałeś wiosnę?” -Zabawa rytmiczno ruchowa do piosenki „Uciekaj zimo” sł. A.Galica, muz. T.Pabisiak
*Słuchanie opowiadania Z.Krzemienieckiej „O wiośnie w lesie i o wiewiórki ważnym interesie” ilustrowanego historyjką obrazkową. -Zagadka słowna „Kto to?” I.Salach -Wiersz „Wiosna” T.Kubiaka -Zabawa z instrumentami przy piosence „Idzie do nas wiosna” sł. A.Galica, muz. T.Pabisiak -„Zamaluj obrazek” -malowanie farbami plakatowymi.
* „Przebudzenie zwierząt i owadów” zapoznanie z budzącymi się zwierzętami i owadami w oparciu o opowiadanie „Kolczatek” H.Bechlerowa. -„Kto powitał wiosnę?” -zagadki słuchowe z taśmy magnetofonowej. -Zabawa ortofonicznych: „Zwierzęta w ogrodzie” -ćwiczenie narządów mowy na zgłoskach „kle, kum, pipi”. -Zabawa rytm.-ruch. na tle piosenki -„Idzie do nas wiosna” -„Dokończ obrazek” -ćwiczenie graficzne na spostrzegawczość.
* „Żegnaj zimo witaj wiosno” -poznajemy zwyczaje ludowe związane z wiosną -topienie Marzanny, chodzenie z Gaikiem. -Zagadka słowno-obrazkowa: „Marzanna” -Opowiadanie „Marzanna” G.Troszczyń-skiej -opisywanie wyglądu. -Oglądanie słomianej kukły wykonanej przez starszaków -uczestniczenie w pożegnaniu zimy i powitaniu wiosny w ogrodzie przedszkolnym. -Rysowanie kolorową kreda po betonie na dowolny temat.
*Działalność plastyczna zainspirowana obserwacjami przyrodniczymi i opowiada-daniem „Jak Marysia GAIKU szukała” W.Grodzińskiej. -Naklejanie z użyciem gotowych elementów nt. „Gaiczek” -wypowiadanie się na temat własnych prac.
*Nauka piosenki „Idzie do nas wiosna” sł. A.Galica, muz. T.Pabisiak -Omówienie treści piosenki -określenie charakteru melodii piosenki: wesoła, smutna, skoczna. -Próby wyróżnienia fragmentu powtarzającego się w piosence -ćwiczenie pamięci odtwórczej. -Wystukiwanie rytmu piosenki. -Ilustracja piosenki „Idzie do nas wiosna” przez rysowanie i malowanie farbami plakat.
*Opowieść ruchowa „Przyjście wiosny” -Dostosowanie ruchu do słyszanego akompaniamentu -imitowanie zabaw wiosennych /spacer, wąchanie kwiatów, przylot ptaków, skoki przez przeszkodę.../-ćwiczenia uwrażliwiające na zmiany rytmu i rejestru.
*Zestaw zabaw ruchowych nr 21 „Witamy wiosnę” -zabawa na powitanie i pożegnanie: „Pa-pa” -Zabawy ruchowe: „Słonce i deszcz”, „Kwiaty”, „Bocian i żabki”, „Zwierzątka”.. -Zabawa na tle piosenki „Idzie do nas wiosna”
*RYTMIKA |
-potrafi uważnie wysłuchać historyjki oraz wypowiadać się na temat obrazków -potrafi odzwierciedlić ruchem treść piosenki, -potrafi poruszać się w parach, -umie prowadzić i nazywać zaobserwowane zmiany w przyrodzie.
-potrafi uważnie oglądnąć teatrzyk i wypowiadać się na jego temat, -umie rozwiązać zagadkę słowną i odszukać odpowiedni do niej obrazek, -potrafi wysłuchać wiersz i powiedzieć o kim był, -umie posługiwać się instrumentami, -potrafi zamalować obrazek farbami.
-potrafi wypowiadać się na temat opowiadania, wymienić nazwę zwierząt i owadów, które przebudziły się na wiosnę z zimowego snu, -potrafi rozpoznać i nazwać głosy ptaków i owadów, -umie poruszać się bez potrącania i naśladować głosy na zgłoskach: „kle..” -potrafi odzwierciedlić ruchem treść piosenki, -potrafi dokończyć obrazek, wychwycić różnice i podobieństwa.
-swobodnie wypowiada się na temat treści obrazków, -umie rozwiązać zagadkę i wskazać obrazek pasujący do zagadki, -prawidłowo zachowuje się w czasie wizyty u starszaków oraz w czasie pobytu w ogrodzie przedszkolnym, -umie posługiwać się kredą i rysować po betonie nie przeszkadzając kolegom.
-potrafi uważnie wysłuchać opowiadania i swobodnie wypowiadać się n/t treści opowiadani i własnej pracy, -potrafi wyróżnić charakterystyczne cechy gaiczka, ozdobić go gotowymi elementami.
-potrafi wypowiadać się na temat treści piosenki, określić jej charakter, -potrafi powtórzyć fragmenty powtarzające się w piosence, -umie wystukać rytm piosenki, -potrafi zilustrować treść za pomocą rysowania lub malowania farbami.
-potrafi dostosować ruch do słyszanego akompaniamentu, -potrafi sprawnie ustawić się w kole, w parach, w rzędzie, -porusza się bez potrącania.
-potrafi sprawnie zareagować na umowne sygnały słowne i muzyczne, -umie wykonać kolejne ćwiczenia i zabawy ruchowe, -potrafi dostosować ruch do treści piosenki. |
-historyjka „Czy widziałeś wiosnę” -płyta CD „ABC czterolatka”
-historyjka obrazkowa „O wiośnie w lesie i wiewiórki.... -obrazki do zagadki -instrumenty perkusyjne, -płyta CD „ABC czterolatka” -kartki, farby.
-ilustracje do opow. „Kolczatek”, -kaseta z zagadkami słuchowymi, -płyta CD „ABC czterolatka” -kartki z ćw. graf.
-obrazki przedstawiające zwyczaje wiosenne -zagadka i obrazek do zagadki, -obrazek do opow. „Marzanna”, -kolorowa kreda.
-obrazek do opowiadania „Jak Marysia gaiku...” -kartki, klej, -kolorowy papier.
-płyta CD „ABC czterolatka” -instrumenty perkusyjne, -kartki, kredki, -farby plakatowe, -pędzle.
-płyta CD „ABC czterolatka” „Wiosna... -rekwizyty do zabawy „Bocian i żabki”. |
WYPISY
„Czy widziałeś wiosnę”
Gdy rzekę uwolni mróz ze swej niewoli,
Kra zaczyna płynąc do morza powoli.
Bałwanek jak widać, dzisiaj się nie śmieje.
Stoi bardzo smutny, gdyż szybko topnieje.
Marzanna się boi -widać to po minie,
wrzucona o rzeki do morza popłynie.
To już koniec zimy, dni coraz cieplejsze,
Znikły bałwany, duże i te mniejsze.
Przebiśnieg i krokus w słońcu się wygrzewa,
Rośnie młoda trawa i pąki na drzewach.
Poprzez białe chmurki przebija się słońce,
pewnie chce oświetlić kaczeńce na łące.
Dzień jest teraz dłuższy, więc jest więcej czasu,
można na wycieczkę wybrać się do lasu.
Las wygląda pięknie, pełny słońca blasku,
obudził się niedźwiedź i wychodzi z lasku.
Kiedy tylko pierwsze mrozy ustępują,
ludzie na swych działkach ziemię przekopują.
Wciąż ją pielęgnują, formują rabaty,
by na nich wyrosły kolorowe kwiaty.
A w gniazdku na drzewie głodne ptasie dzieci,
pytają swą matkę czy po obiad leci.
Dwa białe zajączki zaczęły śniadanie,
skubią koniczynę na leśnej polanie.
Najpiękniej jest w sadzie kiedy kwitną drzewa,
wtedy milion kwiatów wchodzi w błękit nieba.
Bocian usiłuje za krzaczek się schować,
by beztroską żabkę sobie upolować.
Wracały ze szkoły dzieci ucieszone,
zostały wiosennym deszczykiem zmoczone.
W domach czas porządków właśnie się zaczyna,
sprząta mama, tata i cała rodzina.
„O wiośnie w lesie i wiewiórki ważnym....” Z.Krzemieniecka
Spał sobie Hałabała zimę długą, znużony wielce, w swojej dziupli po wiewiórce, na mchowej pościeli. Nóżki w czerwonych bamboszkach podwinął pod siebie i czekał, aż słonko wiosenne na dobre się rozzłoci na niebie. Coraz to się poderwał, ogienek w komineczku rozpalił, herbatki z lipowego kwiatu w garnuszku zaparzył, jagódką suszoną przygryzł albo laskowym orzeszkiem i dalej spal, i z jednego boczku na drugi boczek się przewracał. Aż miotełka z gęsich piórek z oburzenia trzęsła się w kątku, że jej krasnal nie weźmie do zrobienia porządku. Paproszki bowiem sypały się z mchowej pościeli i nieporządek był wielki. Połowa marca już dawno minęła, a krasnal wciąż spał smacznie. Aż nagle któregoś dnia w południe ktoś mu sen przerywa i stuk, puk, stuk, puk, do drzwi dziupli kołata.
-Kto tam? -pyta krasnal, pod mchową pierzynką się przeciągając.
A gość na to:
-To ja, wiewiórki córka, z leśnego podwórka. Moja mama nie miała czasu przyjść sama, więc mnie przysyła do pana krasnala, żeby pan przyszedł do mamy w ważnym interesie. Mieszkamy opodal, w czarnym lesie.
-Owszem -powiada krasnal -pójdę, ale nie inaczej, póki się z wiosną nie zobaczę. Nie będę się przy byle pogodzie śpieszył -taka już moja zasada. Przyjdź, kiedy indziej, trudna rada.
-Ależ, proszę pana -mówi wiewiórka zaskoczona. -Przecież już pączki widać na głogu, a na suchej trawce na rozłogu słońce niezgorzej świeci, a młynarzowe dzieci szukają bazi szukają nad rzeką. Już wiosna niedaleko.
-Ależ, gdzież tam, gdzież tam -mruknął Hałabała i chrapnął.
Spał znowu jakiś czas, aż tu biegnie ktoś przez las. Biegnie ktoś zieloną drogą. Rude uszy, rudy ogon. I do dziupli stuk, puk.
-Kto tam? -pyta Halabała.
-To ja, wiewiórki córka, z leśnego podwórka. Mama prosi, żeby pan przyszedł w ważnym interesie do naszej dziupli w czarnym lesie.
-Owszem, owszem, przyjść przyjdę, ale nie inaczej, póki się z wiosną nie zobaczę. Nie będę przy byle pogodzie nóg nadwerężał -taka już moja zasada. Przyjdź kiedy indziej, trudna rada.
-Ależ panie krasnalu -mówi wiewiórka pełna żalu -toć już baba Saba naumyślnie przyszła do lasu po zawilce, toć już włosy zielone wierzbom rosną ponad rzeką, wiosna już niedaleko.
Na wspomnienie o babie Sabie zerwał się krasnal z pościeli i jednym oczkiem z dziupli na świat wyjrzał.
Patrzy, a baba Saba stoi na pagórku. Fartuch ma kraciasty, a w nim jakieś kwiaty. To zawilce świeże, bieluchne, w małe powiązane pęczuchny. A każdy pęczuszek otulony w świeżutki meszek zielony.
A baba Saba twarz, pomarszczoną jak jesienne jabłko, co się już kwartał pod jabłonką wyleżało, pod słoneczko wyciąga się i mruczy:
-Od dwudziestego marca zagrzewa słonko choć starca.
-Zagrzewa, zagrzewa -mówi Hałabała i ziewa, -ale jeszcze nie wiosna, wiewiórko -rudoskórko. Fiołków jeszcze nie ma. -I uraczywszy wiewiórkę tą przemową, buch! Krasnal na pościel mchową
i chrapnął. Spał znów jakiś czas, aż tu biegnie ktoś przez las. Zwinne, zgrabne susy, ruda kita, rude uszy. I do dziupli stuk, puk.
-Kto tam?
-To ja! -woła rudas, starszy syn wiewiórczy. -Niech się pan krasnal łaskawie w pościelce nie kurczy i przyjdzie do mojej mamy w ważnym interesie. Toć już wiosna od dawna błąka się po lesie.
-Wpierw się do wstania nie przymuszę, zanim nie zobaczę fujarki pastusze! -woła krasnal.
Aż tu nagle brzmi znad rzeczki głos wierzbowej fujareczki, po powietrzu leci granie.
-No, niechże pan krasnal wstanie.
Raz, dwa przetarł krasnal oczy i hop! Jak nie skoczył! Chwycił miotełkę z kąta i prosi:
-Miotełko, ty z gęsich piórek, oczyśćże mój garniturek wiosenny.
Miotełeczka furku, furku po wiosennym garniturku i w mig krasnal z dziupli hyc! - I biegnie na to miejsce, gdzie się zwykł, co roku z wiosną spotykać.
Przybiegł wreszcie na to miejsce, kędy las się kończy. Patrzy, słonce nad polaną w złocistej opończy. Sypie promieni całe wiązki na młodziuchne liście i gałązki.
A fiołków w trawie gromada cała. Przystanął Hałabała i woła:
-Ej, wiosenko, nie bądź taka, przybądź do mnie, nieboraka, niechże cię zobaczę!
Zapachniało mu nad głową fioletowo, wiosenkowo, jakby nos wetknął znienacka w pachnidełka miłe, i nagle patrzy, panienka wiosenka, w konwaliowych, sasankowych sukienkach. Uśmiecha się
i mówi:
-Jestem już. Każę świecić słonku, każę śpiewać ptakom, będziesz mógł po lesie chodzić, nieboraku.
-Teraz to już będę mógł! -wrzasnął krasnal i nie żałując nóg, w te pędy do wiewiórki -rudo-skórki pobiegł.
-Jakiż ważny interes masz do mnie, ciekaw jestem ogromnie!
A wiewiórka -rudo skórka rudą głową kręci i mówi:
-Cała bieda w tym, że nie mam pamięci. Cztery dziuple w lesie miałam, a o jednej zapomniałam. Tam orzeszków pełna dziupla, a tu mi się co dzień zapas uszczupla, a do nowych laskowych orzeszków jeszcze daleko. Pamiętam, że mości Hałabała był ze mną, gdym dziuple obierała; dam orzeszków mości krasnalowi, jak się nad tym trochę pogłowi.
-Ależ owszem, bardzo chętnie, wnet to sobie upamiętnię. Pierwsza dziupla była w tej sośnie, co pod nią krzywy pieniek rośnie; druga dziupla była w tej w tej sośnie, co pod nią borówka rośnie; trzecia dziupla była w tej sośnie, co pod nią wilcze łyko rośnie, a czwarta dziupla była w tej sośnie, co to ja się pod nią często kręcę, nad pracowitością czarnych mrówek rozmyślając. I o ile mnie pamięć nie myli, to jeszcze w lutym zastałem cię w tej dziupli po obiadku sutym, jakeś się po ostatnim orzechu oblizywała w pośpiechu.
-A to ci się przypomniało, mój kochany Hałabało! -pisnęła wiewiórka. -Prawda, prawda! Bo to mam pamięć jak u niedźwiedzia ogon -hyc, kic, pobiegła w polankową stronę, i tylko zatrzeszczały gałązki zielone
A Hałabała sto i myśli: „Co tam będę za wiewiórką gonił, bamboszki wypsuwał i o te dwa orzechy, co mi z wdzięczności przyobiecywała, się dopominał. Pójdę lepiej i zobaczę, co się dzieje z boćkiem klekotaczem, boć już pewnikiem z zagranicy powrócił i na stodole baby Saby klekoce”.
I poszedł krasnal, a w ślad za nim szła wiosenka panienka w wiosenkowych, konwaliowych sukienkach, z fujareczką swą zaczarowaną ptaszęcymi piosenkami rozśpiewaną.
„Kto to?” I.Salach
Powiedzcie mi dzieci
co to jest za Pani
trawa rośnie, słonko świeci,
ptaszek śpiewa dla niej?
Kto przychodzi do nas
o tej porze roku?
Jest pachnąca i radosna.
Czy wiesz kto to?
/Wiosna/
„Wiosna” T.Kubiak
Idzie srebrna panienka,
w zieleni, w bieli, w mgiełkach...
Wiosna...
Idzie doliną, górą
płynie obłokiem, chmurą...
Wiosna...
Deszczyku kropla po szybach
jak łzą srebrzystą spływa,
idzie ku górskim lasom
rozpinając parasol...
Wiosna...
To znowu słońcem świeci,
wyzłaca główki dzieci,
na hali pod świerkami
zakwitła krokusami,
szumi rwącym potokiem,
wodospadem wysokim...
Wiosna...
W najmniejsza zajrzy szparkę,
błyśnie -co było szare
rozbarwi się, roztęczy
kąt każdy wśród pajęczyn,
owieczki dzwoneczkami
zadzwonią pod drzewami...
Wiosna...
Tyle w niej wesołości,
zieleni, różności,
mgły bielejącej, złotej,
krokusów i szarotek,
i świerszczy tuż za ścianą,
i kotów na kominach,
że nikt już nie pamięta,
że była kiedyś zima.
„Kolczatek” H.Bechlerowa
Kolczatek przespał całą zimę zagrzebany w liściach pod krzakiem berberysu.
Spał, spał, aż przyszła wiosna, a z nią wszystkie wesołe wietrzyki.
Jeden z nich obudził wierzbę nad stawem, drugi szepnął coś chochołowi do ucha, a trzeci rozwichrzył siwą brodę kamienia. Ostatni dmuchnął w posłanie jeżyka.
Wygrzebał się Kolczatek spod liści i poszedł do chochoła. Ale chochoła nie było przy ścieżce.
Stał oparty o plot, słomiany płaszcz miał rozpięty i potargany. Na jego dawnym miejscu czerwona róża otrząsała rosę z pąków.
- Witaj! To ty mieszkałaś całą zimę pod słomianym dachem chochoła. Jesteś piękna!
Róża schyliła głowę. Kropelka rosy z jej płatka spadła jeżowi na nos.
Pobiegł do wierzby. Nie była już czarna i rozczochrana, nie. Miała piękne, jasnozielone włosy, miękkie i pachnące wiosną.
- Kto mieszkał pod jej korzeniami? -przypomniał sobie jeżyk. -Aha! Ktoś, kto ma płaszczyk zielony i umie grać.
- To ja -odezwała się zielona żabka, która właśnie siedziała pod wierzbą.
- Czy naprawdę umiesz grać? -zapytał jeżyk przyglądając się jej białej kamizelce i rękawiczkom.
- Umiem. Przyjdź nad staw wieczorem, posłuchasz koncertu.
- Przyjdę. A teraz śpieszę się, bo muszę zajrzeć pod kamień.
„Muszę zobaczyć, kto to jest ten >mały, złoty<” -myślał jeżyk.
Przyszedł w samą porę: właśnie spod kamienia wybiegała okrągła kuleczka, błyszcząca w słońcu jak drogocenny kamyczek.
- Stój, stój, kto ty jesteś, „mały złoty”?! -wołał jeżyk, bo kuleczka już znikała pod młodą trawą.
- Ja? Żuczek. Jestem żuczek.
Jeżyk chwilę patrzył za nim.
- Wszyscy opuścili swoje zimowe mieszkania. Wiosna! Pójdę do róży, zaproszę żuczka i wieczorem posłuchamy razem koncertu żabek nad stawem.
„Marzanna” G.Troszczyńska
Dzieci w przedszkolu robiły z panią Marzannę -kukłę ze słomy. Dały jej oczy z kasztanów, buzię z marchewki i jarzębinowe korale. Jacek przyniósł bukiet suszonych kwiatów.
-Marzanna, Marzanna,
taka brzydka panna.
Do morza popłynie.
Nie damy się zimie! Hej!
-śpiewały dzieci piosenkę. To „hej” brzmiało naprawdę głośno, żeby zima za oknem usłyszała i nie miała ochoty zostać.
W końcu Marzanna była gotowa. Błyszczały kasztanowe oczy i burakowe rumieńce, a na słomianych włosach szeleścił suchy wianek.
-Marzanna, Marzanna,
taka brzydka panna.
Do morza popłynie.
Nie damy się zimie! Hej!
Poszły dzieci z panią nad rzekę.
Pokłoniła się Marzanna czterem stronom świata, niebu i ziemi. Błysnęła w promieniach słońca. Aż żal było się z nią rozstać.
Stanęły dzieci na mostku. Pochyliły się. Spojrzały w dół. Rzeka wartko toczyła wody. Zachwiała się Marzanna przechylona przez drewnianą poręcz, zatrzepotała słomianymi rękami. Sfrunęła na błękitną wodę, a bystry nurt porwał ją ze sobą.
Długo patrzyły dzieci na oddalającą się coraz szybciej Marzannę. Szybki prąd unosił ją, aż zniknęła za zakrętem, płynąc ku dalekiemu morzu.
-Marzanno, Marzanno,
ty zimowa panno!
Ciebie pożegnamy,
Wiosnę przywitamy! Hej!
„Jak Marysia GAIKU szukała” W.Grodzieńska
-Daj, mamo, wstążki z kufra -prosi Jędrek. -Gaik dziś stroimy.
Mała Marysia pociera oczy, rozgląda się po izbie, ale Jędrka już nie ma. Marysia wyskakuje bosymi nóżkami z łóżka, podbiega do okna.
„Jędrek poszedł stroić gaik -myśli Marysia. -Zabrał z kufra wstążki i pewnie na drzewach wiąże. Pójdę, popatrzę”.
W gaju jest pusto i cicho. Tylko ptaki ćwierkają w gałęziach, a po pniu sosny łazi dzięcioł
i opukuje korę.
Marysia zadziera głowę do góry: może tam wysoko wiszą już kolorowe kokardy? Ale nie! Drzewa stoją jak zawsze prosto, strojne tylko w zielone igły.
Wtem z daleka dobiega do jej uszu chóralny śpiew:
„Mój gaik zielony,
pięknie przystrojony!
Już skowronek nam zawitał,
Wojtuś bocian już zaklekotał”.
Marysia zapomniała o swoim zdziwieniu, biegnie z powrotem do wsi. W połowie drogi widzi gromadkę chłopców. Na przodzie idzie Jędrek z wielką zieloną gałęzią, przybraną w różnobarwne wstążki.
„Mój gaik zielony,
pięknie przystrojony!
Jaskółeczki gniazdko sprzęgły,
kurki, gąski się wylęgły”
Śpiewają chłopcy, a Jędrek wymachuje gałęzią, aż na jej czubku podskakuje gałgankowa lalka.
Marysia już jest przy Jędrku, już kroczy z dumną miną obok brata. Zatrzymują się przed domem sołtysa.
„Mój gaik zielony,
pięknie przystrojony!
I my także się nie lenim,
zasiewamy już nasieniem”.
Marysia patrzy do góry przestraszona, czy naprawdę wiatr gaiku nie rozwiał, i naraz jak nie wrzaśnie:
-Moja lala! Oddaj moją lalkę!
-Cicho bądź! -mówi zmieszany Jędrek. -Twoja lala jest teraz królową wiosny. Nic się jej nie stanie.
Chłopcy śmieją się do rozpuku. Sołtysowa wynosi wielki placek z rodzynkami i podaje Marysi.
Mała przyciska oburącz placek do maminej chustki i, pochlipując z cicha, upewnia sama siebie:
-Nie bój się, ta królewna jest twoja, nic jej nie będzie.
„Idzie do nas wiosna” sł.A.Galica, muz. T.Pabisiak
Kiedy wiosna przyjdzie do nas,
roześmiana i zielona.
Razem z wiosną wszystkie dzieci
zaśpiewają tak:
Ref.:
Zielona trawa, zielony mech.
Zielona żaba rechu, rechu, rech. /bis
Rośnie trawa, rosną listki,
rosną szybko dzieci wszystkie.
Przyfrunęły już bociany
i klekocą tak:
Ref.:
Zielona trawa, zielony mech.
Zielona żaba rechu, rechu, rech. /bis
W lesie kwitnie już zawilec,
obudziły się motyle.
A wieczorem nad łąkami
słychać żabi śpiew:
Ref.:
Zielona trawa, zielony mech.
Zielona żaba rechu, rechu, rech. /bis
IV. WIELKANOCNE TRADYCJE.
Cele ogólne:
►Zapoznanie z tradycjami związanymi z Świętami Wielkanocnymi.
►Zapoznanie z wyglądem i przeznaczeniem wytworów ludowych, ukazanie bogactwa
ozdób świątecznych wykonanych np. przez artystów ludowych /z papieru, gliny,
drewna/.
►Zapoznanie z wyglądem zająca, miejscem, w którym mieszka, z ulubionym
pokarmem. Uświadomienie konieczności ochraniania przyrody.
Zadania edukacyjne wyzwalające aktywność i działalność dzieci. |
Zakładane efekty, cele operacyjne. Dziecko ....: |
Środki wspomagające działania : |
*Palmy i palemki -symbol odradzającego się życia. -Poznanie wyglądu różnorodnych palm święconych w Niedzielę Palmową oraz zapoznanie z magicznymi właściwościami palm -Zapoznanie z przysłowiem: „Gdy w Palmową Niedzielę słońce świeci, będą pełne stodoły, beczki i sieci.” Oraz „Gdy mokro w Kwietna Niedzielę, rok się sucho ściele.” -Zabawa rytm. -ruchowa -swobodna improwizacja do melodii utworu muzycznego. -„Palma” -kolorowanie kredkami.
*Przedświąteczne przygotowania - zapoznanie z świąteczny przygotowaniami w oparciu o historyjkę obrazkową. -Historyjka obrazkowa „Zwyczaje przedświąteczne” -układanie wg kolejności. -Bajka „O gęsim jaju, raku nieboraku, kogucie piejaku, kaczce kwaczce, kocie mruczku i o psie kruczku” E.Szelburg-Zarembina -Zabawa ruchowa „Wędrówka zwierząt” z elementami ćwiczeń ortofonicznych. -Ćwiczenie graficzne -„Dokończ ozdabianie jajka -pisanki”
* „Wielkanocne pisanki” -zapoznanie dz. z zwyczajem malowania pisanek. Segregowanie pisanek wg wzorów, porządkowanie w pary. -Piosenka w formie zagadki „Pisanki”. -„Pisanki i kurczątka” -segregowanie pisanek, łączenie w pary. -Wiersz „Kurczątko” W.Szumanówny -recytacja wiersza zgodna z pokazem malowania na tablicy przez nauczycielkę. Rysowanie w powietrzu przez dzieci. -Ćwiczenie graficzne -kolorowanie kurcząt tak, żeby każde było inne. Liczenie do trzech.
* „Wielkanocny stół” -zapoznanie z deko-racją wielkanocnego stołu w oparciu o nakrywankę obrazkową. -Opowiadanie „Ciasto ucieka” Cz.Janczarskiego -ocena postępowania misia. -Zabawa ruchowo-naśladowcza „Pomaga-my mamusi” -odzwierciedlanie ruchem opowiadanie nauczycielki. -„Wielkanocne baby” -lepienie z plasteliny lub kolorowanie kredkami obrazka.
* „Śmigus -dyngus” -rozmowa z dziećmi o tradycjach Świąt Wielkanocnych i sposobach ich podtrzymywania. -Opowiadanie „Śmigus Dyngus” Cz. Janczarskiego -wyjaśnianie przyczyny, uzasadnianie wypowiedzi. -„Zagadki obrazkowe” -segregowanie obrazków, wybór tych które przedstawiają śmigus-dyngus. -Zabawa ruchowa „Powódź” -szybka reakcja na sygnał ustny. -„Uzupełnij szczegóły, dokończ obrazek” -rysowanie kredkami.
* „Bawimy się wszyscy razem przy piosence” -Słuchanie piosenki „Z jajkiem i zającem” sł. i muz. K.Bozek -Gowik /CD „Moje 3 i 4 lata”/ -Inscenizacja ruchowa fragmentu tekstu piosenki „Z jajkiem i zającem” -Śpiewanie I zwrotki piosenki „Z jajkiem i zającem” -Próby indywidualnego śpiewu piosenek o wiośnie tj.: „Uciekaj zimo”, „Kasza marcowa”, „Idzie do nas wiosna”
*Praca plastyczna: „Kartka wielkanocna”- kształcenie umiejętności komponowania kartki z gotowych elementów. -Oglądanie kartek wielkanocnych -swobodne wypowiedzi na temat treści. -Inscenizacja ruchowa fragmentu tekstu piosenki „Z jajkiem i zającem”
*Opowieść ruchowa „Świąteczne porządki”. -Dostosowanie ruchu do słyszanego akompaniamentu -imitowanie przygotowań świątecznych /porządkowanie mieszkania -odkurzanie, wycieranie kurzu..., pieczenie ciasta, nakrywanie stołu.../ -Uważne słuchanie sygnałów muzycznych w trakcie zabawy.
*Zestaw zabaw ruchowych -nr 22 „Szukamy zajączka” -poznanie z nowymi zabawami, sprawne i poprawne reagowanie na polecenia. -Zabawa na powitanie i pożegnanie „Papa” -Zabawa orient.-porządkowa „Słuchamy uważnie” -Zabawy „W trawie”, „Zarośla” , Ścieżka”, „Zajączki”.
*Spacer w najbliższej okolicy -oglądanie dekoracji świątecznych, wdrażanie do maszerowania w parach i nie oddalania się od grupy.
*RYTMIKA |
-potrafi uważnie słuchać opowiadania nauczycielki o zwyczajach ludowych związanych z Niedziela Palmową, -wypowiada się na temat treści obrazka, -swobodnie improwizuje ruchowo do utworu muzycznego, potrafi starannie pokolorować palmę
-potrafi uważnie słuchać opowiadania, -zna nazwy zwierząt domowych i potrafi naśladować wydawane przez nie głosy, -umie prawidłowo nazwać czynności na obrazkach, opowiadać treść, -potrafi uporządkować historyjkę według kolejności zdarzeń, -potrafi ozdobić obrazek pisakami.
-zna zwyczaje świąteczne takie, jak malowanie pisanek, -potrafi wypowiadać się na temat treści piosenki -potrafi rysować w powietrzu zgodnie z treścią wiersza, -potrafi liczyć do trzech, -umie pokolorować obrazek. -potrafi uważnie słuchać piosenki, -umie porównać wzory i uporządkować je w pary,
-potrafi logicznie myśleć i wypowiadać się w czasie odkrywania fragmentów nakrywanki obrazkowej, -swobodnie wypowiada się na temat treści opowiadania, -wypowiada się o tym, co powinno być na wielkanocnym stole, -potrafi odzwierciedlić ruchem opowiadanie nauczycielki, -potrafi lepić z plasteliny, kolorować obrazek w liniaturze.
-zna zwyczaje wielkanocne takie jak, śmigus-dyngus, chodzenie z palmą... -potrafi wypowiadać się na temat opowiadania, wyjaśnić przyczynę opróżnienia się wiaderka, uzasadnić wypowiedź, -potrafi wybrać właściwy obrazek z wielu, -potrafi szybko zareagować na sygnał dźwiękowy, bezpiecznie się bawić, -potrafi dorysować brakujące elementy rysunku.
-potrafi uważnie wysłuchać piosenki, wypowiadać się na temat treści, -potrafi poruszać się w kole, śpiewać z grupa i indywidualnie, biegać bez potrącania kolegów, -potrafi śpiewać melodię piosenki na sylabach naśladujących głosy zwierząt, -potrafi śpiewać indywidualnie poznane piosenki.
-potrafi pooglądać kartki świąteczne i powiedzieć co przedstawiają, -potrafi skomponować kartkę św. z gotowych elementów, -potrafi poruszać się w kole, śpiewać z grupa i indywidualnie, biegać bez potrącania kolegów.
-potrafi dostosować ruch do słyszanego akompaniamentu, naśladować czynności -potrafi poruszać się bez potrącania, -potrafi uważnie słuchać sygnałów muzycznych.
-potrafi rytmicznie poruszać się w czasie zabawy na powitanie i pożegnanie, -potrafi sprawnie reagować na umowne sygnały słowne i muzyczne, -umie poprawnie maszerować, biegać, podskakiwać, naśladować zwierzątka.
-potrafi poruszać się w parach, przestrzegać podstawowe zasady ruchu drogowego. |
-wierszyki do obrazków „Wielkanocne palmy” -płyta CD, -kartki z palmą, kredki BAMBINO
-obrazki do bajki „O gęsim jaju...” -historyjka obrazkowa „Zwyczaje świąteczne”, -sylweta jajka, pisaki.
-obrazki przedsta-wiające zwyczaje wielkanocne, -kaseta z nagraniem piosenki „Pisanki”, -wiersz „Kurczątko” ,
-nakrywanka obrazkowa, -obrazek do opowiadania „Ciasto ucieka”, -plastelina, deseczki do plast., -kartki, kredki.
-obrazki przedstawiające zwyczaje wielkanocne, -obrazek do opow. „Śmigus-dyngus” , -obrazki do zagadek, -kartki z ćw., -kredki.
- CD „Moje 3 i 4 lata”
-kartki św., -kartki, -gotowe elementy, -klej, -kaseta z nagraniem piosenki „Kurczątka”.
-plastikowe obręcze dla każdego dziecka, -tamburyn, -kaseta z nagraniem „Papa” |
WYPISY
„Wielkanocne palmy”
A więc coraz bliżej jest świąteczny czas,
Palmy i pisanki robi każdy z nas.
Wielkanocne palmy sięgają do nieba,
teraz tylko wybrać najładniejszą trzeba.
By świąteczną palmę można było zrobić,
muszą się gałązki baziami ozdobić
Każdy robi sobie palmę kolorową,
By z nią paradować w niedziele palmową.
Kolorowe kwiaty na konstrukcji mocnej,
to są elementy palmy wielkanocnej.
„O gęsim jaju, raku nieboraku, kogucie piejaku...” E.Szelburg-Zarembina
Był za wsią lasek, pod laskiem piasek, na piasku chata, w chacie gęś siodłata. Zniosła ta gęś jaje.
Przez dwa dni tak było, jak było trzeciego dnia się zmieniło: poszło to jaje na wędrówkę.
Tur-tur-tur! Po drodze się toczy, to tu, to tam wytrzeszcza oczy, spotkało raka Nieboraka. Rak Nieborak przystaje:
Dokąd się toczysz, jaje?
Na wędrówkę.
Pójdę i ja z tobą, jak mnie weźmiesz z sobą.
Chodź, raku Nieboraku.
I poszli. Tur-tur-tur! Szlap-szlap-szlap! Wędruje gęsie jaje z rakiem Nieborakiem. Idą-idą, idą-idą... Spotkali kogutka Piejaka. Kogut Piejak przystaje:
Dokąd się toczysz, jaje?
Na wędrówkę.
Pójdę i ja z tobą, jak mnie weźmiesz z sobą.
Chodź, kogucie Piejaku.
Czlap-czlap-czlap! Szlap-szlap-szlap! Tur-tur-tur! Wędruje gęsie jaje z rakiem Nieborakiem, z kogutkiem Piejakiem. Idą-idą, idą-idą, idą-idą... Spotkali kaczkę Kwaczkę. Kaczka Kwaczka przystaje:
Dokąd się toczysz, jaje?
Na wędrówkę.
Pójdę i ja z tobą, jak mnie weźmiesz z sobą.
Chodź kaczko Kwaczko.
Klap-klap-klap! Czlap-czlap-czlap! Szlap-szlap-szlap! Tur-tur-tur! Wędruje gęsie jaje z rakiem Nieborakiem, z kogutem Piejakiem i z kaczką Kwaczką. Idą-idą, idą-idą, idą-idą, idą-idą...
Spotkali kotka Mruczka. Kotek Mruczek przystaje:
Dokąd się toczysz, jaje?
Na wędrówkę.
Jak mnie weźmiesz z sobą, pójdę i ja z tobą.
Chodź, kocie Mruczku.
Kic-kic-kic! Klap-klap-klap! Człap-człap-człap! Szlap-szlap-szlap! Tur-tur-tur! Wędruje gęsie jaje z rakiem Nieborakiem, z kogutem Piejakiem, z kaczką Kwaczką, z kotkiem Mruczkiem. Idą-idą, idą-idą, idą-idą, idą-idą, idą-idą... Spotkali pieska Kruczka. Piesek Kruczek przystaje:
Dokąd się toczysz, jaje?
Na wędrówkę.
Pójdę i ja z tobą, jak mnie weźmiesz z sobą.
Chodź, piesku Kruczku.
Hyc-hyc-hyc! Kic-kic-kic! Klap-klap-klap! Człap-człap-człap! Szlap-szlap-szlap! Tur-tur-tur! Wędruje gęsie jaje z rakiem Nieborakiem, z kogutem Piejakiem, z kaczką Kwaczką, z kotkiem Mruczkiem i z pieskiem Kruczkiem. Idą-idą, idą-idą, idą-idą, idą-idą, idą-idą... Zmęczyli się, spocili się, spać im się chce... Napotkali chatkę w lesie.
Tu będziemy nocowali -powiada gęsie jaje.
Ano, dobrze. W progu położył się pies Kruczek. Za piec wlazł kotek Mruczek. Kaczka Kwaczka weszła do przetaczka. Kogut Piejak tam, gdzie kaczka. Rak Nieborak nurknął do cebrzyka. A gęsie jaje niewiele myśląc tur-tur-tur! do popielnika, bo tam najgoręcej. Usnęli. Śpią. Aż tu, co się dzieje! Szli przez ten las złodzieje! Czterech było piechotą, a piąty na koniku wiózł srebro i złoto. Idą-ida... Jedzie-jedzie... Jeść im chce się, pić im chce się. Zobaczyli chatę w lesie. Zobaczyli, przystanęli. Przystanęli, poszeptali:
Tu będziemy nocowali.
I tak pięciu tych złodziei weszło oknem po kolei. Usłyszał kogut Piejak, wyskoczył z przetaka, obudził kaczkę Kwaczkę. Kaczka Kwaczka obudziła raka Nieboraka. Rak Nieborak obudził kotka Mruczka. Kotek Mruczek obudził pieska Kruczka.
I - huzia! - na złodziei.
Rak - ciach! - nożycami.
Kot - drap! - pazurami.
Pies - cabas! - zębami.
Kogut krzyczy:
- Da-waj-go-tu!
A kaczka...
Tak! Tak! Tak! Zetrzemy ich w drobny mak!
Gęsie jaje usłyszało, na podłogę się sturlało. Trzask! Prask! Podłoga jękła, skorupka na gęsim jaju pękła
i ... wyskoczył siodłaty gąsiorek.
Gąsiorek syknął:
Tsss! Tsss! Co się tu dzieje?
Ale złodzieje już byli daleko, za siódmą góra, za dziesiątą rzeką. A w takim strach umykali, że skarby porzucali. Wstało słonko nad lasem i dziwi się tymczasem:
Ho! Ho! Ho! Któż to idzie drogą, noga za nogą?
Idzie siodłaty gąsiorek, niesie brylantów worek. Za gasiorkiem rak Nieborak, za rakiem Nieborakiem kaczka Kwaczka z kogutem Piejakiem, za nimi kot Mruczek, za Mruczkiem pies Kruczek - wszyscy piechotą, niosą srebro i złoto.
Dokąd tak wędrują?
Do tej wsi, gdzie lasek, pod laskiem piasek, na piasku chata, a w niej gęś siodłata. Tam spoczynku użyją, najedzą się, napiją i jeszcze przed niedzielą pomiędzy biedotę srebro, złoto podzielą.
„Zwyczaje przedświąteczne”
Jest Prima Aprilis, a więc przez dzień cały
kot robi pieskowi przeróżne kawały.
Każdy przed świętami chętnie sprzątał będzie,
by czysto i miło było u nas wszędzie.
Gospodynie robią pieczenie i schaby,
a potem wypieka wielkanocne baby.
Pieką się na święta szynki oraz schaby,
ale najważniejsze są świąteczne baby.
Już od dawna zwyczaj ten panuje,
że się na Wielkanoc pisanki maluje.
Prawie w każdym domu robi się pisanki,
przez niektórych znane też jako kraszanki
Zebrały się w domu wszystkie koleżanki
malują wydmuszki, robiąc z nich pisanki.
Świąteczne pisanki same się nie zrobią,
to właśnie dzieciaki wzorkami je ozdobią.
Jest taki dzień w roku, ze tuz przed świętami
idą do święcenia dzieci z koszykami.
Z uśmiechem na twarzy, małymi kroczkami,
do święcenia idą dzieci z koszykami.
Wiemy to od dawna, ze tuz przed Świętami,
idą do święcenia dzieci z koszykami.
Każde dziecko niesie, idąc ze święconym,
wiklinowy koszyk pięknie przystrojony.
Na świątecznym stole mnóstwo wspaniałości,
trochę będzie dla nas, a trochę dla gości.
„Lany poniedziałek”
W lany poniedziałek nikt suchy nie chodzi,
wtedy zimna woda nikomu nie szkodzi.
Człowieka suchego dziś nie zobaczymy,
bawią się w dyngusa chłopcy i dziewczyny.
Jest taki dzień w roku -nikt suchy nie chodzi,
w śmigus -dyngus woda nikomu nie szkodzi.
Chłopaków jak zwykle ogarnia pokusa,
By dziewczynom zrobić śmigusa -dyngusa.
Zając w łapach niesie gałązki z baziami
i ostrożnie stąpa między krokusami.
„Ciasto ucieka” Cz. Janczarski
Lala i Róża pieką świąteczny placek. Nie żałują rodzynków i migdałów. A jakich do ciasta dodały zapachów! Aż w nosku kręci!
Wyrobione ciasto leży w dużej, glinianej misie. Pochylają się nad nią laleczki. A Pluszowy Króliczek stanął słupka. Chciałby też zobaczyć, co tam jest w tej misce.
-Teraz ciasto będzie rosło - powiedziały laleczki. - Żeby nam tylko nie uciekło...
„Oj, żeby nie uciekło!” -pomyślał Uszatek. I oblizał się, myśląc o smacznym placku.
Lala i Róża wyszły z Pajacykiem na spacer. Miś siadł przy misce. Pilnuje ciasta. Kiwnęła mu się główka raz i drugi i -Uszatek usnął.
Ale naraz zbudził go pisk Pluszowego Króliczka:
-Ciasto ucieka!
Zerwał się Miś na równe nogi, spojrzał na uchylone drzwi i wybiegł na dwór z okrzykiem:
-Trzymaj, łapaj! Ciasto ucieka!
Długo biegał po polu, ale nigdzie nie zobaczył uciekającego ciasta.
A kiedy wrócił do domu zmartwiony niepowodzeniem, placek był już gotowy.
Śmiały się z Misia laleczki, śmiał się Pajacyk Bimbambom.
Ale niedźwiadek tym się nie przejmował. Kiedy zasiadł przy świątecznym stole, zajadał placek
z wielkim apetytem.
„Śmigus Dyngus” Cz. Janczarski
- Dziś jest śmigus - dyngus! -przypomniał sobie Miś.
Zobaczył Kruczka śpiącego pod buda. „Trzeba go oblać wodą” -pomyślał.
Pobiegł Miś do Jacka i Zosi. Stuk -puk! do drzwi.
Jacku, Zosiu, dajcie mi wiadro i wszyscy pobiegli do studni na podwórku.
Pryska chłodna, srebrzysta woda.
A teraz - do Kruczka!
Dzieci biegną przodem, a za nimi Miś z wiaderkiem.
Już są wszyscy przy budce Kruczka.
Chlust!
Co się stało? W wiaderku nie ma wody?
Wsadził Miś nos do wiaderka. A tam w środku błyska dziurka - jak gwiazdka na ciemnym niebie.
Kruczek nawet się nie obudził.
Upiekł mu się śmigus -dyngus!
„Alleluja” R.Wejner
1. Kiedy mama, przed świętami
piecze babkę ze śliwkami,
każdy czeka kiedy powie:
„Po kawałku zjedzcie sobie.”
2. „Mama lubi niespodzianki,
więc ozdobię sam pisanki.
Do świecenia je weźmiemy,
no a potem wszystkie zjemy!”
3. Patrzy zając na pisanki
„Jakie śliczne malowanki!
Nie wiedziałem, że artysta,
nawet z jajek dziś korzysta!”
4. „Byłam grzeczna cały ranek,
ozdobiłam moc pisanek,
więc mamusia moja miła,
koszyk nieść mi pozwoliła.”
5. W koszyku siedzi mały baranek,
a wokół niego mnóstwo pisanek.
„Drogi baranku, dokąd Cię wiodą?”
„Tam, gdzie się święci cudowną wodą.”
6. Cały świat się dziś raduje,
„Alleluja” wyśpiewuje.
Nawet ten baranek mały,
wie, że nastał czas wspaniały.
7. Idzie Kasia poprzez łąkę,
trzyma w ręku swa święconkę.
„Dokąd idziesz!?” -Maciek woła.
„Ze święconką do kościoła.”
8. „Dzisiaj w nocy cud się zdarzy.
Nasz Zbawiciel, mimo straży,
wstanie z grobu, dobro zbudzi
i w ten sposób zbawi ludzi.”
9. Maciek, Kasię wodą leje.
Kasia piszczy i się śmieje:
„Taki z ciebie wielki śmiałek?”
„Tylko w lany poniedziałek!”
„Śmieszne jajko”
1. Wszyscy pewnie dobrze wiecie,
że daleko, gdzieś na świecie,
jest wieś pełna niespodzianek,
w której domki są z pisanek.
2. Kurczak znalazł śmieszne jako:
„Kury takich nie składają.”
Prędko włożył je do taczki:
„Musi być tej starej kaczki!”
3. Rzekł kurczaczek: „Czy to bajka?
Czy to, nasze jajka?”
„Nasze, nasze, ty głuptasie.
W Wielkanocnej swojej krasie.”
4. Kurczak aż ze złości prycha:
„Któż to zrobić mógł, u licha!
Przez tę wstążkę, brat nasz młody,
nie wykluje się do środy!”
5. Jakże wszyscy się zdziwili,
gdy z pisanki, w pewnej chwili,
wykluł się krokodyl mały,
w piękne szatki strojny cały.
„Kurczątka” W. Szumanówna
Z jajeczka się urodziło...
Główkę najpierw wychyliło,
Na dwie nóżki wyskoczyło...
Czarne oczka otworzyło,
Dziobek mały rozchyliło,
Że jest głodne, zakwiliło...
„pi,pi,pi”
„Z jajkiem i zającem” sł. i muz. K.Bozek -Gowik / CD „Moje 3 i 4 lata”/
Skacze drogą zając, skacze po malutku,
przykucnął za płotem, hop, i już w ogródku.
Kic, kic, kic, cichutko skarada się do domu,
każdemu zostawia prezent po kryjomu.
Ref.:
Święta wielkanocne z jajkiem i zającem,
słoneczne, pachnące święta wielkanocne.
Idą chłopcy drogą, idą pomalutku,
przykucnęli cicho, hop, i już w ogródku.
Naraz śmiech i wrzawa. „Śmigus-dyngus! -krzyczą
i dziewczynki łapią, i woda je chlapią.
Ref.:
Święta wielkanocne z jajkiem i zającem,
słoneczne, pachnące święta wielkanocne.
„Piosenka wielkanocna” sł. A.Galica, muz. T.Pabisiak / CD „ABC CZTEROLATKA” /
Idą święta, wielkanocne idą święta.
O tych świętach każdy zając pamięta.
Do koszyczka zapakuje słodycze
i na święta ci przyniesie moc życzeń.
Idą święta, wielkanocne idą święta.
O tych świętach i kurczątko pamięta.
W żółte piórka się ubierze, wesołe
wśród pisanek będzie biegać po stole.
Idą święta, wielkanocne idą święta.
O tych świętach nasz baranek pamięta.
Ma na szyi mały dzwonek dźwięczący,
będzie dzwonił, będzie skakał po łące.