plan styczeń, nauka


Zadania wychowawczo- dydaktyczne oddziału I KRASNOLUDKI na miesiąc styczeń.

W miesiącu styczniu wiele uwagi poświęcimy następującym zagadnieniom wychowawczo-dydaktycznym:

  1. OPIEKUJEMY SIĘ PTAKAMI -zachęcimy do obserwowania, czym i w jaki sposób odżywiają się zwierzęta żyjące w naturalnym środowisku, zwłaszcza ptaki w okresie zimy. Zapoznamy z kilkoma gatunkami ptaków żyjącymi w naturalnym środowisku -wróbel, sikorka, wrona, sroka. Poznamy ze sposobem chronienia się ptaków przed zimnem -odlot, lub zmiana upierzenia. Zwrócimy uwagę na ubogą roślinność i związane z tym trudności w znajdywaniu pokarmu. Ukażemy potrzebę dokarmiania ptaków, które pozostały w kraju i zachęcimy do pomagania ptakom.

  1. KOCHAMY BABCIĘ I DZIADKA - dostarczymy i uściślimy wiadomości o życiu społecznym. Ukażemy rolę jaką pełnią dziadkowie w rodzinie -opieka, zaspakajanie potrzeb dzieci i wnucząt. Zapoznamy z możliwością wyrażania uczuć, szacunku względem osób bliskich oraz sposobem składania życzeń w formie wiersza. Zaprezentujemy wiersze, piosenki i zabawy rytmiczno -ruchowe na uroczystości z okazji Dnia Babci i Dziadka.

Prosimy Rodziców o utrwalanie w domu poznanych w przedszkolu przez dzieci wiadomości, umiejętności oraz o udostępnienie dzieciom książeczek tematycznie związanych z wyżej wymienionymi zagadnieniami.

Piosenka do nauki: Wiersz:

BABCIA MA ŚWIĘTO ŻYCZENIA

Babcia ma święto, to babci dzień, Dziś dla Babci słońce mamy

a ja pamiętam o tym. i całuski dla Dziadziusia.

Kwiatki jej dam, buzi jej dam, dziś życzenia wnuczek składa

słonko zaświeci złote. i piosenki śpiewa wnusia.

Babcia ma święto, to babci dzień, Aby Babcia i Dziadunio

obrazek jej namaluj. w zdrowiu długo żyli,

Weź w rączkę swą jej starą dłoń, aby uśmiech dla nas mieli

serdecznie ją pocałuj. w każdej wolnej chwili.

Babcia ma święto, to babci dzień,

Śmiejmy się wesoło.

A babcia choć lat ma ze sto,

to tańczy z nami w koło. Nauczycielki oddziału I „Krasnoludki”

mgr Katarzyna Ćwierz

mgr Grażyna Kiszka

dyr. mgr Alicja Szlachetka

STYCZEŃ

TEMATY KOMPLEKSOWE opracowała w oparciu o przewodniki i literaturę

Grażyna Burda

  1. OPIEKUJEMY SIĘ PTAKAMI.

  2. KOCHAMY BABCIĘ I DZIADKA.

LITERATURA:

H.Łochocka „O wróbelku Elemelku pustym brzuszku i rondelku”

I.Salach „Ptaki zimą”

M.Cukierówna „Wróbel”

I.Salach „Zmarznięty wróbelek”

I.Salach „Chory ptaszek”

„Kto szedł do babuni zimy po nowe odzienie”

I.Suchorzewska „Domek dla ptaszków”

M.Kownacka „Wesołe gospody”

„Ćwir, ćwir zima biała”

I.Salach „Życzenia”

W.Chotomska „Kto tam?”

I.Salach „Babcia i Dziadzio”

S.Profiejewa „Marysia już nie jest leniuszkiem”

J.Sztaudynger „Wyręka”

L.Tołstoj „Dzikie gęsi”

Dla babci i dziadka”

I. OPIEKUJEMY SIĘ PTAKAMI.

Cele ogólne:

►Rozpoznawanie i nazywanie kilku żyjących w naturalnym środowisku gatunków

zwierząt -wróbel, sikorka -poznanie sposobu poruszania i odżywiania.

►Uświadomienie konieczności niesienia pomocy ptakom w zimie -trudności w znajdywaniu

pokarmu.

►Zapoznanie z skutkami niedożywienia ptaków na wskutek utrudnionych warunków

w znajdywaniu pożywienia.

Zadania edukacyjne wyzwalające

aktywność i działalność dzieci.

Zakładane efekty, cele operacyjne.

Dziecko ....:

Środki wspomagające działania :

*Spacer do ogrodu przedszkolnego -obserwowanie zachowania się ptaków.

-Oczyszczenie karmnika i sypanie pokarmu.

-Zabawy na śniegu -wydeptywanie ścieżek, rzut śnieżkami do celu, lepienie bałwana.

*„O wróbelku Elemelku pustym brzuszku i rondelku” H.Łochockiej -wdrażanie do opiekowania się ptakami, szczególnie w okresie zimy.

-Opowiadanie nauczycielki ilustrowane obrazkami pt.: „O wróbelku Elemelku.

ilustrowane historyjką obrazkową.

-„Ptaki zimą” I.Salach -zapoznanie z ulubionym pokarmem wróbla i sikorki.

-Zabawa ortofoniczna „Wróbelki i kot” -ćw. mięśni narządów mowy na zgłoskach.

-Zabawa ilustracyjna do piosenek: „Wróbel” muz. M.Cukierówna, sł. W.Chotomska i „Ćwir, ćwir zima biała”

-„Wróbelek” -wylepianie plasteliną sylwety ptaka przez chętne dzieci.

* „Wesołe gospody” M.Kownacka

-Teatrzyk sylwet „Kto szedł do babuni Zimy po nowe odzienie”

-Oglądanie atlasów z cyklu „Ptaki” wyszukiwanie znanych ptaków i nazywanie ich

-„Urządzamy stołówkę dla ptaków” niesienie pomocy ptakom w czasie zimy.

-Ćwiczenia oddechowe „Piórka” regulowanie oddechu w czasie dmuchania na piórko.

-Zabawa „Wróbelki i kot” stosowanie określeń kierunku w przód, w tył.

-„Karmnik” -kolorowanie kredkami obrazka.

-Zabawa ilustracyjna do piosenek: „Wróbel” muz. M.Cukierówna, sł. W.Chotomska i „Ćwir, ćwir zima biała”

*„Chory ptaszek” I.Salach -poznanie skutków niedożywienia ptaków.

-Zabawa ortofoniczna „Ptaki i kot” przećwiczenie narządów mowy na zgłoskach

-Zabawa gramatyczna „Jak pomagamy ptakom” nabywanie swobody w samorzutnym wyrażaniu przeżyć i zadawaniu pytań.

-Ćwiczenia słuchowe „Głosy” połączone z ćwiczeniami artykulacyjnymi

-Zabawa „Lecą ptaki” zapoznanie ze słowami określającymi kierunek do góry i na dół i posługiwanie się nimi.

-Ćwiczenie graficzne „Połącz kropki, dokończ obrazek ptaszka”

-Zabawa ilustracyjna do piosenek: „Wróbel” muz. M.Cukierówna, sł. W.Chotomska i „Ćwir, ćwir zima biała”

*Układanie z elementów geometrycznych nt. dowolny zainspirowane opowiadaniem naucz. „Zmarznięty wróbelek” I.Salach

-Dowolne wyrażanie wyobrażeń w formach płaskich, łączenie kilku elementów w całość, nazywanie swoich wytworów.

*„Karmnik” naklejanie z kolorowego papieru /paski, trójkąt/ zainspirowane wierszem „Domek dla ptaszków” I.Suchorzewskiej -utrwalenie umiejętności posługiwania się słowami określającymi wielkość i położenie w przestrzeni.

*„Baw się razem z nami”.

-Inscenizacja ruchowa piosenki „Tak się zachmurzyło” muz. Z.Dyktor-Dąbrowska, sł. autor nieznany.

-Nauka piosenek „Wróbel” muz. M.Cukie -równa, sł. W.Chotomska, „Ćwir, ćwir zima biała”

-„Co to jest” zagadki słuchowe

-„Koncert dla dzieci” próby śpiewu piosenek zbiorowo i indywidualnie.

*Opowieść ruchowa „Ptaki”

-Odzwierciedlanie w zabawie zebranych doświadczeń i wiadomości o ptakach, reagowanie ruchem zgodnie z akompaniamentem /marsa, bieg/

*Zestaw zabaw ruchowych nr 15 „Ptaki”

-Zabawy: „Bobry” , „Lecą ptaki”, „Pożywienie”, „Ptaszki piją wodę”, „Kotek goni ptaki

-towarzyszy i pomaga w prostych pracach gospodarskich -oczyszcza karmnik, sypie pożywienie,

-rozgrzewa się przez ruch na powietrzu, lepi ze śniegu.

-potrafi uważnie słuchać opowiadania i wypowiadać się na określony temat,

-wie, że należy dokarmiać ptaki zimą ze względu na trudną sytuację w zdobywaniu pokarmu,

-poprawnie wymawia zgłoski „miau, ćwir”,

-przedstawia melodię i rytm piosenki prostymi elementami ruchu,

-wykleja plasteliną wyznaczoną powierzchnię.

-potrafi wysłuchać opowiadania ilustrowanego obrazkami na bliskie dzieciom tematy,

-wyróżnia na obrazkach nazwy znanych przedmiotów i zwierząt,

-poprawnie ogląda książeczki o ptakach,

-reguluje oddech w czasie dmuchania na piórko,

-prawidłowo stosuje kierunki w przód i w tył w czasie zabawy porusza się bez potrącania,

-mieści się w obrębie malowanki w czasie rysowania kredkami.

-kontynuuje podjęte obowiązki związane z dokarmianiem ptaków,

-prawidłowo wymawia zgłoski „ćwir, pi, miau, gru”,

-rozpoznaje głosy: wrony, wróbla, gołębia

-swobodnie wypowiada się w czasie wyrażania przeżyć i zadaje pytania,

-zna kierunki: góra, dół i właściwie posługuje się nimi w czasie zabawy,

-potrafi rysować po śladzie i dokończyć rysunek.

-potrafi swobodnie układać w formie płaskiej z elementów geometrycznych, połączyć kilka elementów w całość,

-uporządkować miejsce pracy.

-potrafi uważnie wysłuchać wiersz ilustrowany obrazkiem, wypowiadać się na temat wiersza,

-używa określeń wielkości: gruby -cienki, oraz położenia w przestrzeni: wysoko -nisko,

-łączy kilka elementów w całość w czasie naklejania.

-odzwierciedla ruchem treść piosenki,

-śpiewa zbiorowo i indywidualnie poznane piosenki,

-rozpoznaje odgłosy poznanych instrumentów.

-odzwierciedla ruchem opowiadanie nauczycielki,

-porusza się bez potrącania w czasie marszu, biegu.

-sprawnie reaguje na umowne sygnały słowne i dźwiękowe.

-karmnik,

-pokarm dla ptaków.

-historyjka obrazkowa

„O wróbelku Elemelku...”,

-wiersz „Ptaki zimą”,

-kaseta

z nagraniem piosenki „Wróbel”,

-kartki, -plastelina.

-obrazki do opowiadania „Wesołe gospody”,

-sylwety do teatrzyku „Kto szedł do ...”

-karmnik,

-piórka,

-kartki z obraz.,

-kredki.

-obrazki do opowiadania „Chory ptaszek”,

-kartki z ćw.,

-kredki.

-mozaika geometryczna.

-obrazek do wiersza „Domek dla ptaszków

-kartki, -wycięte paski, trójkąty,

-klej.

-kaseta

z nagraniami piosenek,

-instrumenty muzyczne.

-plastikowe obręcze dla każdego dziecka.

WYPISY

„O zziębniętym Elemelku, pustym brzuszku i rondelku” H.Łochocka

Miał wróbelek Elemelek miskę, łyżkę i rondelek. W misce mył się choć był ptaszkiem, w rondelku warzył kaszkę, a łyżeczką mieszał żwawo ptasią zupę w lewo, w prawo.

Ale przyszły niepogody, zimne wiatry, przykre chłody, noce długie, a dzień krótki. Znikły muchy i jagódki, o jedzenie coraz trudniej. Trzeba lecieć na południe. Lecz we wróblim jest zwyczaju, by na zimę zostać w kraju. Rzucać gniazdko? Nie wypada! Chłodno? Głodno? Trudna rada...

Spojrzał smutno Elemelek na łyżeczkę i rondelek. I na piecyk z długą rurą. Patrzał długo i ponuro. Potem siadł, załamał skrzydła.

- Już ta sprawa mi obrzydła! Godzinami szukać trzeba, by okruszek znaleźć chleba lub zaschniętych pięć jagódek. Dziś zdobyłem z wielkim trudem muchy dwie, lecz mówią szczerze, bardzo były już nieświeże. Nawet mnie rozbolał brzuszek po zjedzeniu tych dwóch muszek...

W prawym oku Elemelka zakręciła się kropelka i upadła pac! W rondelek. Wytarł dziobek Elemelek nową chustką w piękne kratki, co ją dostał od sąsiadki.

Wiewióreczka przebiegała, zapukała i spojrzała.

-A, moje uszanowanie! Czy skończyłeś już śniadanie? Wstąpię tylko i zobaczę. Elemelku, co to- płaczesz?

- Ach, wiewiórciu, Ruda Kitko, wiem że płakać bardzo brzydko... Ale, cóż tu mówić wiele, spojrzyj: pusty mój rondelek. Ty przynajmniej w swoim mieszkaniu masz na zimę dość orzeszków. Lecz gdzie moje tłuste muchy? Gdzie ziarenka? Gdzie okruchy?

- Elemelku w górę dziobek! Pomyślimy nad sposobem, by wróbelki przez dzień cały głodem już nie przymierały. Popatrz we wsi szkoła stoi. Przecież dzieci się nie boisz? Poleć tam i puknij w szyby jeden, drugi raz, jak gdyby dla przesłania dzieciom znaku: Puku- puku! Piku- paku!

Więc wróbelek Elemelek nie namyślał się już wiele. Umył dziobek doskonale szyję sobie zawiązał szalem, piórka zaczesał zaś na jeża i do szkoły prosto zmierza.

Słyszą dzieci z pierwszej klasy jakieś stuki i hałasy. To pod oknem ktoś się szasta. A kto? Wróbel- no i basta!

- Ktoś ty, ptaszku?

- Elemelek.

- Czego chciałeś?

- Ej niewiele. Mam okropnie pusto w brzuszku... Może macie z pięć okruszków? Może jakąś skórkę chleba? Mnie tam wiele nie potrzeba... Mam apetyt dobry, ale nie grymaszę wcale, wcale.

- Elemelku, choć że do nas! Sprawa jest już załatwiona! Chleb dziś mamy na śniadanie, więc okruszki wnet dostaniesz. A któż się tam jeszcze kręci?

- To mój kuzyn Wiercipięcik. Nie dojada od niedzieli, więc się musze z nim podzielić.

- A ten, co tak skacze w górę?

- To mój wujek Strzaszypiórek. Bardzo miły, daję słowo. Zjadłby pewnie to i owo...

- A tam dalej?

- To mój stryjek. Skrzydełkami z głodu bije, bo z jedzeniem u nich krucho. Żywił się zeschniętą muchą.

Hej nie śmiechy, hej nie żarty! Wróbel drugi, trzeci, czwarty- głodnych wróbli cała chmara dostać się do okna stara. Przyszedł z bratem swym gołąbek uczesany w piękny ząbek i o ile się nie mylę, przyplątały się też gile.

Dla zgłodniałej tej gromady zabrakło chleba- nie ma rady! W samej tylko pierwszej klasie więcej zebrać nie da się. Lecz od jutra szkoła cała będzie ptaszkom jeść dawała. Tam na płocie, koło lasu, przybijemy deskę płaską, damy też w miseczce wody naszym gościom dla wygody. Ot, dla ptaszków najzwyczajniej założymy jadłodajnię.

Elemelek wraz z rodziną pewnie z głodu już nie zginą. Utył nawet w tym tygodniu, bo objada się dzień po dniu. Także kuzyn Wiercipięcik z raźna miną dziobem kręci. Zaś wujaszek Straszopiórek przyprowadził siedem córek, które wdzięcznie chyląc główki, korzystają ze stołówki.

Skoczył promyk spoza chmurki, powyzłacał im pazurki, rozpadła się na krążki złote i przycupnął gdzieś za płotem. Czar i świergota wokół rośnie:

- Może idzie już ku wiośnie.

„Ptaki zimą” I.Salach

Zawitała mroźna zima

idą długie szare dni.

Ciężko będzie znowu ptakom

więc pomagać trzeba im.

Wysypiemy ziarno wróblom

a sikorkom skwarki,

by na wiosnę zaśpiewały,

jak im dzieci pomagały.

„Wróbel” muz. M.Cukierówna

sł. W.Chotomska

Skacze wróbel po ulicy

i kiwa ogonem,

szuka owsa i pszenicy

pod moim balkonem.

Nie mam owsa ni pszenicy

tylko bułkę pszenną.

Fruń na balkon przyjacielu,

zjesz ja razem ze mną.

„Zmarznięty wróbelek” I.Salach

Na ławce w parku harcowały wróble. Goniły się, skakały z gałązki na gałązkę. Było im bardzo wesoło i bawiły się pysznie.

Mimo srogiego mrozu, poranek budził się przepiękny. A słonko świeciło mocno, poranek budził się przepiękny. A słonko świeciło mocno, jak na zimową porę.

Nie wszystkie ptaszki bawiły się dobrze. Jeden mały, zupełnie malutki przycupnął w karmniku i za nic nie chciał baraszkować z kolegami.

-Piórku, chodź do nas ! -wołały inne wróbelki.

Malec jednak za nic nie chciał wyjść z budki.

-Nie mogę się z wami bawić, jest zbyt zimno, brr! -pisnął cienkim głosikiem. Wróble nie dawały za wygraną:

-Chodź, poskacz, pofruwaj, nie będzie ci zimno!

-Nie, zimą wolę siedzieć w domku -odparł.

-Piórku, spójrz, nawet dzieci z przedszkola wyszły na powietrze. _Zobacz, jak świetnie się bawią. I nie jest im wcale zimno. Chodź! -namawiały dalej wróbelki.

Piórek pozostał skulony w karmniku. Po chwili jednak nieśmiało zerknął w stronę dzieci

-Rzeczywiście -pomyślał -bawią się wesoło, więc nie jest im zimno.

-Ale one mają ciepłe ubranka -dodał.

-Może jednak moje piórka też mi wystarczą? -zastanawiał się dalej.

-A niech tam! Spróbuję!

I wyskoczył ze swego ukrycia do gromadki bawiących się wróbli. Początkowo było mu bardzo zimno, ale kilka razy podskoczył, poruszał skrzydełkami i poczuł przyjemne ciepło.

-Nie jest źle! -stwierdził uradowany.

-Widzisz Piórku -ćwierkały wróbelki -i zimą można się doskonale bawić, nie trzeba tylko bać się zimna. Fruńmy do dzieci one zawsze mają dla nas przysmaki.

I wesoło poćwierkując poleciały do przedszkola.

Chory ptaszek” I.Salach

Zima zagościła na dobre, ale przedszkolaków mrozy nie zrażają. Jak co dzień wyszły pobawić się w ogrodzie.

-Basiu, czy zabrałaś przysmaki dla naszych ulubieńców? -zapytała pani Hania.

-Tak, ja mam torebkę z ziarenkami, a Kubuś w papierku trzyma słoninę -odparła dziewczynka.

-W takim razie idziemy do ptasiej stołówki -powiedziała pani.

-Proszę pani -odezwał się nieśmiało Piotruś -ja mam małą miotełkę, to wymiotę z karmnika stare jedzenie.

-Dobrze Piotrusiu -uśmiechnęła się pani -jak tylko dojdziemy do karmnika zaczniemy od porządków.

Dzieci raźno zabrały się do pracy. Oczyściły karmnik, wysypały świeże ziarenka, zawiesiły pyszną słoninkę i poszły się bawić.

Nagle mała Kasia krzyknęła przerażona:

-Ojejku, tu leży mały wróbelek!

Wszyscy pobiegli do drzewa, przy którym przycupnęła Kasia. Pani podeszła i podniosła ptaka z ziemi.

-Czy on żyje? -dopytywały się dzieci.

-Żyje, ale jest bardzo słabiutki -smutno odparła pani.

-A na co zachorował? -spytał zmartwiony Krzysiu.

Pani Hania popatrzyła na dzieci:

-Nie znalazł jedzenia, bo ziemia jest zmarznięta i zimą trudno zdobyć pokarm. Zanim odkrył drogę do naszej stołówki zasłabł i nie mógł dalej lecieć. Dlatego znaleźliśmy go w ogrodzie.

-Co z nim będzie? -niecierpliwiły się dzieci.

Pani Hania stała zamyślona ogrzewając ptaszka w dłoniach.

-Ja chce go wyleczyć! -zawołał Piotruś.

-I ja...i ja... -przekrzykiwały się dzieci.

-Dobrze -powiedziała pani -spróbujemy. Zaniesiemy go do przedszkola i zaopiekujemy się nim.

W drodze do przedszkola nikt się nie odezwał, dzieci były bardzo smutne.

-Proszę pani -pierwsza odezwała się Basia -poproszę tatę, żeby mi zbudował karmnik i w domu też będę opiekować się ptakami.

-Myślę, że to dobry pomysł -westchnęła pani -ptakom jest tak ciężko w czasie zimy. Każda pomoc się przyda.

„Kto szedł do Babuli Zimy po nowe odzienie” E.Szelburg- Zarębina

W lecie ubrać się można w byle co, spać byle gdzie, bo ciepło. A teraz, gdy zimno? Kłopot. Poleciały ptaszki do Babulki Zimy. Stuk- puk! Stuk- puk! Dziobkami w lodową szybkę. Wyjrzała Babulka ze swojej chatki na lodzie.

- Kto tam? Czego potrzebujesz?

- To my ptaki. Potrzebujemy puchowych kamizelek, bo nam bardzo zimo.

Dała Babulka Zima puchową kamizelkę ptakom. Sama siadła pod piecem i pierze drze. Aż tu biegnie zając z wiewiórką.

Stuk- puk! Stuk- puk! Pazurkiem o lodowe drzwi chałupki. Wyjrzała Babulka Zima.

- Kto tam? Czego potrzebuje?

- To my, zając szarak z wiewiórką Rudaską. Prosimy o inne futerka.

- O jakie?

- O jaśniejsze. Bo w tych ciemnych z daleka widać nas na białym śniegu.

Poszukała Babuleńka Zima w swojej zimowej skrzyni. Znalazła jasne futerka dla zająca i dla wiewiórki.

- Macie, ubierzcie się i zmykajcie.

Ubrali się i zmyknęli. Babuleńka siadła pod piecem i pierze drze.

Aż tu człapie cos wielkiego po śniegu. Stuk- puk! Całą łapą w śniegowy dach lodowej chałupki. Babuleńka Zima od razu wiedziała, że to stary niedźwiedź z dąbrowy. Wydostała dla niego największy i najcieplejszy kożuch.

- Masz, misiu, okryj się ciepło. Wróć do dąbrowy i śpij.

- Dziękuję- zamruczał miś - okryję się po sam nos i będę spał aż do wiosny.

Poszedł. A Babuleńka Zima wzięła się do darcia pierza. Już jej chyba nikt teraz nie przeszkodzi.

„Domek ptaszków” I. Suchorzewska

Dziś w przedszkolu Krzyś i Tomek

Zmajstrowali ptaszkom domek

Jest podłoga, jest i daszek

Żeby mógł się schować ptaszek.

Jest tam miejsce na okruszki

Dla wróbelka Elemelka

Jest i gwoździk na skwareczki

Dla łakomej sikoreczki.

„Wesołe gospody” M. Kownacka

„Biedronki” pilnowały deski, młotkami stukały -śliczny, wesoły karmnik zmajstrowały!

-Gdzie by go przymocować?

-Za szybą, w „Kąciku przyrody”! Będą ptaszki leciały o tak ślicznej gospody!

A „Misie” i „Krasnale” w płacz: -My nie potrafimy tak wspaniale!

To „Biedronki” za młotki za strugi -zbudowały karmnik drugi -a jak zbudowały karmnik trzeci -to już miały karmniki wszystkie przedszkolne dzieci! Budowali z przyjemnością, ale teraz -jak z żywnością? Potrzebne konopie, tłuszcz i mak -rada w radę -zróbmy tak:

W sieni ustawili karmnik i wymalowali na nim ptaki -sikory -koraliki, dzięcioły -zabijaki, że to niby ptaki proszą, niech im dzieci pokarm znoszą...

No i do tej ptaszkowej składnicy -każdy coś ze swojej spiżarni użyczy: łój, skórka słoniny, siemię, nasiona chwastów -każdy rano dar składa dla głodomorów -ptaszków!

A kiedy do : „ptaszkownicy” każdy coś chętnie dodał -to już pokarm dyżurni roznoszą po gospodach!

Teraz kino za oknem -nie trzeba lepszego kina -sikoreczka uboga po sznureczku się wspina... A bogatka -łup cup cup! Łój z patyka już dziobie...

Wtem kowalik zakwilił -więc frrrr! -uciekły obie. Kowalik zabijaka, a dla niego łój -gratka! Ustępuje mu z drogi nawet mocna bogatka!

Dzięcioł nagle nadleciał z krasna mycka na czole!

-Nie rozwal nam gospody, panie dzięciole! Robiliśmy gospodę cały tydzień blisko -jak rąbniesz, to rozwalisz -twarde masz dziobisko!

Patrzą dzieci i lalki, Plastuś, miś i osiołek...Jak też łyka konopie ten gość z lasu, dzięciołek! A dzięcioł prędko łykał, widocznie nie miał czasu, i fffr! Szybko odleciał -prościutko w stronę lasu.

Więc wróciła sikorka znowu dziobać słoninę -Mruczek patrzy przez szybę i tylko łyka ślinkę!...

A laleczki wołają:

-Idź spać za piec, kocurze! Jak skoczysz na parapet, to dostaniesz po skórze!

Tak wesoło w karmnikach, wszyscy chodzą weseli, gdy sikorki się kręcą na śmiesznej karuzeli!

„Ćwir, ćwir zima biała”

Ćwir, ćwir, ćwir zima biała

podwóreczko przysypała.

W białym puchu cała ziemia

nic nie widać do jedzenia

ćwir, cwir, ćwir do jedzenia

Ćwir, ćwir, ćwir na podwórko

wyglądamy z miasta dziurką.

Czy na zimę dla wróbelków

nie wysypią kartofelków

ćwir, cwir, ćwir kartofelków.

II. KOCHAMY BABCIĘ I DZIADKA.

Cele ogólne:

► Dostarczenie i uściślenie wiadomości o życiu społecznym.

► Ukazanie roli jaką pełnią dziadkowie w rodzinie -opieka, zaspakajanie potrzeb

dzieci i wnucząt. Dostrzeganie użyteczności pracy dziadków.

► Budzenie szacunku dla osób starszych.

► Sprawianie radości domownikom poprzez obdarowywanie ich samodzielnie

wykonanymi upominkami.

Zadania edukacyjne wyzwalające

aktywność i działalność dzieci.

Zakładane efekty, cele operacyjne.

Dziecko ....:

Środki wspomagające działania :

* „Podwieczorek u babci Kasi”, wykorzystanie: piosenki „Dla babci i dziadka”, opowiadania „Babcia i dziadzio” I.Salach, wiersz „Kto tam?” W.Chotomska

-Wysłuchanie piosenki w formie zagadki pt.: „Dla babci i dziadka”

-Dzielenie się doświadczeniami o sposobie spędzania czasu ze swoja babcią, wykorzystanie fragmentów opowiadania „Babcia i dziadzio” I.Salach oraz ilustracji historyjki „U babci na wsi”

-Zabawa ortofoniczna „Zwierzęta babci” -naśladowanie głosów zwierząt na zgłoskach „hau, miau, kwa”.

-„Życzenia” I.Salach - nauka składania życzeń za pomocą wiersza.

-Zabawa tematyczna „Śniadanie dla babci” zapoznanie z rola gospodyni podejmującej gości oraz sposobem sprawiania im przyjemności, estetyczne nakrywanie stołu.

*„Marysia już nie jest leniuszkiem” S.Profiejewa -jesteśmy grzecznymi wnuczkami, wdrażanie do poprawnego zachowania w stosunku do bliskich.

-Oglądanie obrazków „Jak pomagam babci i dziadkowi?” nazywanie czynności wykonywanych przez dzieci.

-Zabawa ruchowo -naśladowcza „Pomagamy babci”

-Wiersz „Wyręka” J. Sztaudynger -wypowiedzi dzieci na temat robienia niespodzianek. Omówienie znaczenia babci i dziadka w rodzinie -budzenie szacunku dla osób starszych.

-„Zagadki rysunkowe” -Co dla babci i dziadka kupili rodzice? A co Jacek sam zrobił w upominku?

-„Kwiaty dla babci” zamalowanie obrazka akwarelami samodzielnie przez dzieci.

* Historyjka obrazkowa do bajki „Dzikie gęsi” A.Tołstoja -ocena postępowania głównej bohaterki.

-Zagadki obrazkowe „Ilustracje z bajek” -rozpoznawanie poznanych bajek.

-Zabawa w formie opowieści ruchowej „Wędrujemy z Czerwonym Kapturkiem”.

-Nauka wiersza -„Życzenia” I.Salach

- „Zgaduj -zgadula” -Którą drogą pójdą dzieci do domu babci?

*„Dla babci i dziadka” -piosenka inspiracją do działalności plastycznej na temat „Słodki kwiatek dla Babci”.

-Ćwiczenia oddechowe „Kwiatek dla Babci” rozwijanie pojemności płuc poprzez umiarkowane dmuchanie na bibułę.

-Malowanie farbami plakatowymi na temat „Kwiatek dla Babci”.

*„Niespodzianka dla dziadka” -„Składane pudełeczko ze słodyczami”.

-Zabawa gramatyczna „U mojego dziadka” poprawne stosowanie form fleksyjnych osób w mowie potocznej.

-Zabawa pt.„Prezenty” -rozpoznawanie i układanie przedmiotów wg kształtów

-Składanka papierowa -zapoznanie z nowym materiałem do tworzenia.

* Nauka piosenki „Dla babci i dziadka”- próby uchwycenia nastroju piosenki, wyjaśnianie znaczenia trudniejszych wyrazów.

-Słuchanie zjawisk akustycznych „U babci w kuchni” -rozpoznawanie i określanie głosów z otoczenia /brzęk szklanek, talerzy, gwizdek czajnika/.

-Zabawa rytmiczna do kołysanki W.Chotomskiej

*Wycieczka do Kalwarii Zebrzydowskiej na wystawę RUCHOMEJ SZOPKI

*Opowieść ruchowa pt. „W domu mojej babci”.

-Odtwarzanie ruchem opow. Naucz. oraz odzwierciedlanie własnych przeżyć i doświadczeń

*Zestaw zabaw ruchowych nr 17 „Spotkanie z babcią” -poprawne wykonywanie poleceń.

-Zabawa na powitanie i pożegnanie „Pa-pa”

-Zabawa orient. -porząd. „Dzieci w domu”

-Zabawa na czworakach „Babcie i pieski”....

*Rytmika

-potrafi uważnie wysłuchać opowiadania ilustrowanego obrazkami,

-potrafi własnymi słowami wypowiadać się na temat utworu, ocenić postępowanie dziewczynki,

-wie, że należy słuchać babcię, że należy być grzecznym, posłusznym,

-potrafi składać życzenia,

-potrafi poprawnie naśladować głosy zwierząt,

-wie jak estetycznie nakryć stolik.

-potrafi uważnie oglądnąć teatrzyk pacynek,

-potrafi swobodnie wypowiadać się o swojej babci i dziadku,

-potrafi określić skutki złego zachowania,

-potrafi prawidłowo nazywać postacie na obrazku oraz wykonywane przez nie czynności,

-czuje potrzebę robienia niespodzianek.

-potrafi odszukać właściwe rysunki do zgaduj-zgaduli oraz zamalować kredkami

-rozpoznaje i nazywa głównych bohaterów z poznanej bajki, potrafi wymienić tytuły znanych bajek w których występuje babcia,

-potrafi uważnie wysłuchać opowiadania,

-potrafi swobodnie wypowiadać się na temat bajki oraz ocenić postępowania głównej bohaterki,

-odzwierciedla ruchem opowiadanie.

-potrafi zaznaczyć na labiryncie drogę dzieci do domu babci.

-swobodnie wypowiada się n/t treści piosenki,

-potrafi opowiedzieć swoje wrażenia ze spotkań z babcią i dziadkiem,

-potrafi umiarkowanie dmuchać na bibułę,

-potrafi estetycznie zamalować kwiatek dla babci farbami plakatowymi.

-potrafi wypowiadać się na bliski tematy,

-nie przeszkadza kolegom podczas wypowiedzi,

-rozpoznaje i układa przedmioty wg kształtów,

-potrafi z gotowych elementów złożyć pudełko i włożyć cukierki,

-szanuje wytwory pracy kolegów.

-swobodnie wypowiada się n/t treści piosenki, rozumie znaczenie trudniejszych słów,

-potrafi określić nastrój piosenki,

-rozpoznaje głosy z otoczenia i potrafi je nazwać,

-potrafi przedstawiać prostymi elementami ruchu melodię i rytm piosenki,

-potrafi zastosować miseczki do zabawy.

-przestrzega umów zachowania w czasie wycieczki

-reaguje ruchowo zgodnie z opowieścią,

-odróżnia trzy rodzaje muzyki: do biegania, maszerowania i do spania,

-potrafi przedstawić własne pomysły.

-sprawnie reaguje na umowne sygnały słowne i muzyczne,

-poprawnie wykonuje kolejne polecenia dotyczące ćwiczeń ruchowych.

-płyta CD z nagraniem piosenki

-ilustracje do opowiadania

-maski do zabawy „Zwierzęta babci”,

-naczyńka do nakrycia stołu.

-historyjka obrazkowa do opow. „Marysia już nie jest...”,

-obrazki „Jak pomagam babci i dziadkowi”

-obrazek do wiersza: „Wyręka”.

-kartki, farby.

-historyjka obrazkowa „Dzikie gęsi”,

-ilustracje do bajek: „Czerwony Kapturek”, „Jaś i Małgosia”,

-kartka z ćw. graficznym.

-kaseta z nagraniem piosenki -„Dla babci i dziadka”

-paski bibuły,

-przykładowa praca,

-kartki, farby, pędzle.

-przedmioty do układania,

-kartonowe pudełka do

składania.

-płyta CD „ABC -Piosenki czterolatka”

-szklanki,

-talerze,

-nagranie gwizdka czajnika.

WYPISY

„Życzenia” I.Salach

Dziś dla Babci słońce mamy

i całuski dla Dziadziusia,

dziś życzenia wnuczek składa

i piosenki śpiewa wnusia.

Aby Babcia i Dziadunio

w zdrowiu długo żyli,

aby uśmiech dla nas mieli

w każdej wolnej chwili.

„Babcia i Dziadzio” I.Salach

Dzisiaj opowiem wam prawdziwą historię z czasów, gdy byłam takim małym dzieckiem jak wy.

W moim domu było zawsze miło, wesoło i wspaniale!

A dlaczego? Dlatego, że mieszkali z nami dziadkowie. To wielkie szczęście mieć blisko babcię i dziadka. Gdy mama lub tato są bardzo zajęci, oni zawsze maja wolną chwilę dla nas. Kiedy tylko ich poprosimy pójdą z nami na spacer, opowiedzą bajkę, narysują kotka.

Babcia Dziadek opiekują się nie tylko wnukami. Pomagają również swoim dzieciom, a naszym rodzicom.

Pamiętam, że wtedy gdy mama pracowała -to babcia gotowała smaczny obiad, upiekła pyszny placek. A dziadziu?

Dziadziu naprawiał rower i wbijał gwoździe, o których zapomniał tato.

Musimy być dla dziadków bardzo mili, powinniśmy ich mocno kochać za to wszystko, co dla nas robią.

Naprawdę -te dzieci, które mają babunię i dziadzia -są szczęśliwe.

„Marysia już nie jest leniuszkiem” S.Prokofjewa

*Rankiem zajrzało do okna słoneczko i obudziło Marysię.

-Wstawaj, wstawaj, Marysieńko! -zawołała babunia. -Śniadanie już gotowe!

*Kiedy Marysia skończyła śniadanie, babunia powiedziała:

-A teraz, Marysieńko, umyj filiżankę i talerzyk.

-Wymyłabym, nawet z przyjemnością -odparła Marysia. -Tylko moje rączki wcale, ale to wcale nie mają na to ochoty!

*-W takim razie idź po chleb do piekarni -poprosiła babunia.

-Z największa ochotą, tylko moje nóżki wcale nie chcą chodzić. Nie jestem panią ani moich rąk, ani nóg.

Ach gdyby Marysia wiedziała, że są to czarodziejskie słowa!

*Babunia westchnęła i sama poszła do sklepu. Tymczasem Marysia zobaczyła na kredensie konfitury.

-Moje najulubieńsze! -ucieszyła się Marysia. -Truskawkowe.

*Chciała Marysia podejść do kredensu, ale nogi same poniosły ja do kuchni.

-Hej, nogi, dokąd?! -krzyczała Marysia.

*Ręce dziewczynki chwyciły łyżkę, nabrały ze słoika musztardy i, chociaż Marysia kręciła głową, wepchnęły musztardę prosto do jej buzi.

-Oj, oj! Pali, gryzie! -łzy aż tryskały z oczu dziewczynki.

*Potem podskakując, zbiegły nogi ze schodów i Marysia znalazła się na podwórku.

*Na podwórku Piotruś malował płot, a jego pies Burek przyglądał się, jak chłopiec pracuje.

Nieposłuszne ręce Marysi wyrwały Piotrusiowi pędzel i zaczęły na niebiesko malować grzbiet biednego pieska.

*A im dalej, tym gorzej! Podbiegła Marysia do ławki, na której siedział nieznajomy staruszek z koszykiem jabłek.

-Ojej! To nie ja! -zdążyła krzyknąć Marysia, gdy jej nieposłuszne ręce chwyciły największe i najbardziej rumiane jabłuszko.

*Biedna Marysia! Chce wrócić do domu, a tymczasem nogi biegną coraz szybciej ulicą -prosto na przystanek autobusowy. Marysia nawet krzyknąć nie zdążyła, gdy znalazła się w autobusie.

*Autobus zawiózł Marysię na skraj miasta, gdzie zaczynał się ciemny las. Tymczasem słońce już zaszło i zapadł zmrok.

*Boi się Marysia ciemnego lasu. Wokół rosną drzewa -olbrzymy. Chciałaby stanąć, lecz nogi wcale jej nie słuchają, biegną wciąż dalej dróżką -w największą leśna gęstwinę.

*Upadła Marysia na trawę i zalała się łzami.

-Chcę być znowu panią moich rąk i nóg! Nigdy już nie będę leniuszkiem!

*Jak to dobrze, że Marysia wypowiedziała te czarodziejskie słowa! Od razu ręce i nogi przestały się buntować i znowu stały się posłuszne.

*Nagle wśród drzew zalśniły dwa żółte ogniki.

-Czyżby to wilcze oczy tak błyszczały? -przestraszyła się Marysia. -Ratujcie mnie moje rączki i nóżki.

*W jednej chwili posłuszne ręce i nogi pomogły dziewczynce wdrapać się na drzewo.

-Marysiu! Gdzie jesteś? -doleciał do Marysi znajomy głos.

*Na dole pod drzewem stała babcia z latarką w ręce, obok niej -kierowca autobusu tez z latarką. Razem z nimi byli także nieznajomy staruszek i Piotruś z Burkiem.

*Zeszła Marysia z drzewa, rzuciła się w objęcia babuni, przytuliła się do niej.

-Babuniu, już nigdy nie będę leniuszkiem, zobaczysz!

Tak oto zakończyła się przygoda małej Marysi.

„Wyręka” J.Sztaundynger

Dorota myje naczynia

pomaga Babci, jak może!

Zauważyła dzisiaj,

że Babcia nie w humorze.

Babcia się trochę trapi:

„żebyś też czegoś nie zbiła”.

„Niczego nie zbije...

zobaczysz, Babciu miła!”

Ma bardzo poważną minę,

zakasane rękawy,

a niech coś nawet i zbije,

powoli nabierze wprawy.

Prosi Babcię cichutko:

„Ty, Babciu, tylko nie gderaj”,

A do mnie: „A ty, Dziadziu,

Weź ścierkę i wycieraj!”

„Dzikie gęsi” A.Tołstoj

Byli sobie mąż i żona. A mieli córeczkę i maleńkiego synka. Pewnego razu rodzice tak mówią do dziewczynki:

-Córeczko, jedziemy na jarmark, a ty zostań w domu i pilnuj braciszka. Nie wychodź z domu na dwór, bądź rozsądna! Przywieziemy ci z jarmarku chusteczkę.

Rodzice pojechali, a dziewczynka zapomniała o tym, co jej mówili. Posadziła braciszka na trawie pod oknem, a sama wybiegła na drogę. I tak się zabawiła, tak się zalatała, że o braciszku całkiem zapomniała.

Nagle nadleciało z góry stado dzikich gęsi. Ptaki porwały chłopczyka i uniosły na skrzydłach wysoko, do góry.

Dziewczynka wracała do domu, patrzy, a tu braciszka nie ma. Szuka, woła, huka -i nic. Płacze gorzko i myśli sobie, że kiedy rodzice wrócą, zmartwią się okropnie. Co to będzie? Braciszka jak nie ma, tak nie ma.

Pobiegła w pole, spojrzała w niebo i widzi, że w górze przefruwa stado dzikich gęsi. Przeleciały i znikły za ciemnym borem.

Dziewczynka domyśliła się, że to one porwały braciszka. O dzikich gęsiach dawno już złe słuchy chodziły, że porywają małe dzieci.

Co tchu pobiegła, żeby je dogonić. Biegnie, biegnie i widzi -w polu stoi piec.

-Piecu, piecu -mówi dziewczynka -powiedz mi, dokąd gęsi poleciały?

A piec jej odpowiada:

Jak zjesz mojego żytniego placka, to ci powiem.

-Żytniego? Także coś! U mego taty to nawet pszennych się nie jada...

I piec nie powiedział. Pobiegła dziewczynka dalej -a tu stoi jabłoneczka.

-Jabłoneczko, jabłoneczko, powiedz mi, dokąd gęsi pofrunęły?

-Jak zjesz moje dzikie jabłuszko, to ci powiem.

-Dzikie jabłuszko? Oho! U mego taty to nawet ogrodowych się nie jada!

I jabłonka nic nie powiedziała.

Pobiegła dziewczynka dalej. A tu płynie mleczna rzeka, a brzegi ma całe z kisielu.

-Rzeczko, rzeczko powiedz mi, dokąd gęsi pofrunęły?

Jak zjesz mojego kisielu z mlekiem, to ci powiem.

-U mego taty to kisielu nawet ze słodką śmietaną się nie jada.

I rzeczka jej nie powiedziała.

Pobiegła dziewczynka dalej. I długo by jeszcze biegała po polach goniła po lasach, ale dzień chylił się ku wieczorowi. Co robić? Trzeba wracać do domu.

Nagle widzi -w lesie stoi chatka na kurzych nóżkach i kołysze się na wszystkie strony. W chatce siedzi Baba Jaga i przędzie kądziel, a przy oknie braciszek bawi się srebrnymi jabłuszkami.

Dziewczynka weszła do chatki.

-Dzień dobry, babciu!

-Dzień dobry, dziewczynko. Po co przychodzisz?

-Szłam przez bory, lasy, przez mokradła i bagna. Przemoczyłam się do nitki. Chcę się ogrzać.

-Siadaj i pomóż mi prząść kądziel.

Baba Jaga dała jej wrzeciono, a sama wyszła z izby. Dziewczynka przędzie i nagle spod podłogi wyłazi myszka i tak do niej powiada:

-Dziewczynko, dziewczynko, daj mi trochę kaszy, a powiem ci coś bardzo ważnego.

Dziewczynka dała jej kaszy i myszka odezwała się do niej w te słowa:

-Uważaj, bo jak Baba Jaga wróci, to cię zje.

Dziewczynka siedzi ledwo żywa ze strach, płacze, a myszka znowu do niej przemówiła:

-Nie czekaj, weź braciszka i uciekaj, a ja za ciebie będę przędła.

Dziewczynka wzięła braciszka i uciekła. Tymczasem Baba Jaga podeszła pod okienko i pyta:

-Przędziesz dziewczynko?

A myszka odpowiada:

-Przędę, babciu, przędę...

Baba Jaga weszła do izby po dziewczynkę, a tam nie ma nikogo.

-Dzikie gęsi! -zawołała -lećcie w pogoń. Dziewczynka porwała brata i uciekła!

Siostra dobiegła z bratem do mlecznej rzeki. Płynie rzeka, pełna mleka, a brzegi ma z kisielu. Patrzy dziewczynka w górę, a nad nią wysoko lecą dzikie gęsi.

-Rzeko, rzeko! -woła dziewczynka -Ukryj mnie!

-Zjedz mojego kisielu, to cię ukryję!

Co było robić? Dziewczynka zjadła kisielu. Rzeczka ukryła ją u brzegu.

Wyszła dziewczynka z ukrycia, podziękowała rzeczce i znów pobiegła z braciszkiem dalej. Gęsi zawróciły i lecą jej naprzeciw.

Co to będzie?

Nagle dziewczynka widzi: stoi jabłoneczka.

-Jabłoneczko, jabłoneczko, ukryj mnie!

-Zjedz moje dzikie jabłuszko, to cię ukryje.

Dziewczynka szybko, zjadła dzikie jabłuszko. A jabłonka zasłoniła ją gałązkami, przykryła listkami i gęsi przeleciały obok.

Wyszła dziewczynka spod jabłoni i znów pobiegła dalej z braciszkiem. A gęsi zobaczyły ją i lecą za nią. Już, już nadlatują, już trzepoczą skrzydłami, tylko patrzeć, a braciszka z jej rąk wyrwą.

Na szczęście stał na drodze piec.

-Piecu, piecu, ukryj mnie!

-Zjedz mego żytniego placka, to cię ukryję.

Dziewczynka szybko placek zjadła, do pieca z braciszkiem weszła i schowała się.

Gęsi zakołowały, zakołowały, pokrzyczały i odleciały z niczym.

A dziewczynka z braciszkiem pobiegła do domu i zaraz potem wrócili ojciec i matka.

„Kto tam?” W.Chotomska

Kto tam?

Wnuczek i wnuczka.

Do kogo?

Do babci i dziadka.

Niosą kwiaty z przedszkola

i ptaszek siedzi w kwiatkach.

Ten ptaszek to kukułka.

Kukułka zaraz wykuka,

ile całusków dostaną

dziadkowie od wnuczki i wnuka.

„Dla babci i dziadka” /CD „ABC Piosenki czterolatków.”/

Wyczaruję dla babuni

suknię z kropel rosy.

Szal z obłoczków, wstążkę z tęczy

wplotę je we włosy.

Ref.:

Babciu droga babciu

to wszystko dla Ciebie.

Babciu droga babciu

bardzo kocham Ciebie.

Namaluję dziadziusiowi

rybek pełną rzekę.

Koszyk grzybów, działkę z domkiem,

pieska na pociechę.

Ref.:

Dziadku drogi dziadku

to wszystko dla Ciebie.

Dziadku drogi dziadku

bardzo kocham Ciebie.

Powrót



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
BIZNES-PLAN-przyklad[1](1), nauka, ekonomia, EKONOMIA (anetas511)
plan styczeń 2012, plany miesięczne
plan grudzień, nauka
Plan marzec, nauka
plan Luty, nauka
plan styczeń 2013, plany miesięczne
PLAN STYCZEŃ 5 LATKI
na czerwiec PLAN 3 LATKI, nauka
plan STYCZEŃ 5-6 l, ♥ IX - VI - w oparciu o Wesołe przedszkole
plan październik, nauka
plan styczeń 2010, plany miesięczne
plan Styczeń
Plan pracy nauka celowania, muszka, stojak metodyka 01 02 2007
plan styczeń
plan styczeń
PLAN styczeń 3 4latki
plan styczeń 2010
plan styczeń 3 latki

więcej podobnych podstron