Komunikacja językowa, Socjologia, Socjologia. Różne pliki


KOMUNIKACJA JĘZYKOWA

POJĘCIE KOMUNIKACJI JĘZYKOWEJ

Przystępując do prezentacji osiągnięć psychologii społecznej na polu badań nad komunikacją językową musimy zwrócić uwagę na dwie charakterystyczne dla tych badań sprawy, Po pierwsze, problematyka komunikacji językowej jest rozpatrywana zwykle przez psychologię społeczną nie jako zjawisko samo w sobie, lecz w kontekście badań nad innymi problemami psychospołecznymi - funkcjonowaniem osobowości, procesami interakcji, dynamiką grupową itd. Przeważnie też nie zwraca się uwagi, że badania dotyczą komunikacji j ę z y k o w e j. Język jak gdyby wymykał się z obszaru zainteresowania psychologów społecznych, którzy swoją uwagę koncentrują na samym zjawisku komunikacji. Po drugie, komunikacja językowa jest przedmiotem zainteresowania wielu innych dyscyplin naukowych, takich jak: psycholingwistyka, socjolingwistyka, językoznawstwo, semiotyka itd. Tutaj nie abstrahuje się od języka jako podstawy komunikacji i chyba dzięki takiemu właśnie stanowisku wiedza zgromadzona przez te dyscypliny na temat komunikacji językowej jest bogatsza, oparta na lepiej rozbudowanych podstawach teoretycznych, a tym samym bardziej spójna teoretycznie.

Mając to na uwadze będziemy wielokrotnie korzystali z ustaleń dokonanych w ramach językoznawstwa, psycholingwistyki i socjolingwistyki po to, aby móc lepiej rozwiązać niektóre psychospołeczne kwestie komunikacji językowej. W dyscyplinach tych komunikację językową najczęściej określa się jako proces wymiany informacji między ludźmi za pośrednictwem systemu znaków dźwiękowych lub graficznych zwanego językiem-(David Denes 1972 r.; Brudnyj 1969r.; Miller 1951 r.; Pride, 1970 r. i in.). Uszczegółowiając to określenie komunikacji językowej możemy posłużyć się schema­tem podanym przez wybitnego językoznawcę, R. Jakobsona. Wyróżnił on następujące e1ementy komunikacji językowej charakterystyczne dla wszystkich aktów mowy

0x01 graphic

NADAWCA - to twórca aktu mowy skierowanego do odbiorcy.

KONTEKST - to fragment rzeczywistości, do którego odnosi się (który oznacza) akt mowy.

KOD - to zbiór zachowań językowych i przyporządkowanych im znaczeń.

KONTAKT - to fizyczny kanał i psychiczny kontakt między nadawcą i odbiorcą.

KOMUNIKAT - to treść przekazu językowego wytworzonego przez nadawcę lub przyjętego przez odbiorcę (Jakobson 1976 r.).

W dalszej części pracy będziemy starali się odnieść wyróżnione elementy komuni­kacji językowej do dorobku psychologii społecznej, lub też mówiąc inaczej ­rozpatrywać ten dorobek przez pryzmat wymienionych elementów komunikacji językowej.

MODELE DZIAŁALNOŚCI JĘZYKOWEJ A PSYCHOLOGIA SPOŁECZNA

Zazwyczaj, uważa się, że język jest najdoskonalszym narzędziem komunikacji międzyludzkiej (Miller, 1951 r.). Za Ch. F. Hockettem (1968 r.) można powiedzieć, że jest­ tak dzięki następującym właściwościom języka: jego dwoistości, produktywności, arbitralności, zdolności do wzajemnej wymiany. Specjalizacji przemieszczaniu umożliwianiu transmisji kulturowej. Dwoistość języka polega na tym, że składa się dwóch struktur - fonologicznej i gramatycznej. Podwójna organizacja języka umożliwia generowanie praktycznie nieskończenie wielu wyrażeń językowych. Tym samym za pomocą języka można przekazywać nieskończenie wiele informacji. Dwoistość języka jest podstawą jego produktywności, czyli możliwości wyrażania w danym języku zupełnie nowych komunikatów. Różnica miedzy dwoistością a produktywnością języka polega na tym te pierwsza z właściwości ma charakter czysto techniczny, odnosi się do formalnego aspektu wyrażenia językowego, natomiast produktywność związana jest z możliwością generowania wyrażeń językowych niosących zawsze jakieś treści. Wyrażenia te muszą być także zrozumiałe przez odbiorcę, mimo że ten nie musiał się z nimi dotąd spotkać. Z kolei arbitralność języka o a na zerwaniu z obrazowością oznaczania. Język nie zawiera wymogu jakiegoś ikonograficznego podobieństwa między nim a rzeczywistością, której dotyczy. W ten sposób język jest w pewnym stopniu uniezależniony od rzeczywistości, dysponuje większą swobodą w wyrażaniu tej rzeczywistości. Specjalizację języka można określić jako zdolność do wywoływania reakcji zgodnych z zamysłem osoby wykorzystującej język jako narzędzie wpływu. Przemieszczenie odnosi się do tej właściwości języka, którą można uznać jako zdolność oderwania przekazu od czasu i przestrzeni, którego on dotyczy. Za pomocą języka możemy komunikować w sprawach, jakie wydarzyły się dużo wcześniej i w innym miejscu niż to, w którym zachodzi proces komunikacji. Wreszcie sprawa transmisji kulturowej. Język jest uniwersalnym narzędziem umożli­wiającym przekaz kultury w sensie jednostkowym i społecznym. Przyswajając sobie język jednostka ma możność zapoznania się z całym dorobkiem kultury, a tym samym dostosowania się do warunków cywilizacyjnych społeczeństwa, w którym żyje.

Powyższy wywód wskazuje nie tylko na wartość komunikacyjną języka, ale także na złożoność tej formy komunikacji. Złożoność ta przejawia się w podwójnym sensie. Z jednej strony wymienione właściwości wskazują na złożoność wewnętrzną języka jako narzędzia komunikacji, z drugiej strony zaś język jawi się jako złożony system ze względu na zewnętrzne uwarunkowania jego funkcjonowania. Jest on symboliczną reprezentacją rzeczywistości, uwarunkowania społecznie kulturowo, którą to reprezentacją posługuje, się konkretny człowiek. Wielość wewnętrznych powiązań w ramach struktury języka, jak też złożoność powiązań języka z kulturą, strukturami spo­łecznymi i funkcjonowaniem psychiki utrudniają pełny opis i wyjaśnienie procesu komunikacji językowej. Między innymi, dlatego tworzy się modele języka i modele komunikacji językowej rozpatrujące ten fenomen życia społecznego z rożnych punktów widzenia. Za R. Bellem (1980 r.) można wyróżnić następujące orientacje teoretyczne badań nad językiem i komunikacją językową: lingwistyczną cybernetyczną, etnologiczną, socjologiczną i psychospołeczną. Interesuje nas w tym miejscu, szczególnie ostatnia orientacja, ale bez krótkiego zaprezentowania pozostałych trudno wytworzyć sobie wyobrażenie na temat roli i miejsca, jakie posiada orientacja psychospołeczna w badaniu komunikacji językowej. Dlatego niezbędne jest przedsta­wienie niektórych kwestii teoretycznych związanych z badaniem języka i komunikacji językowej w pozostałych orientacjach. Będziemy starali się je przedstawić w taki sposób, aby uwypuklić te zagadnienia, które mają jakiś związek z podejściem psychospołecznym.

Trudno mówić w sposób jednoznaczny o lingwistycznym podejściu do badania języka. W ramach lingwistyki wypracowano wiele różniących się między sobą modeli języka (Chomsky 1982 r.; Halliday 1978 r.; F. de Saussure 1961 r. i in.). Nie będziemy nawiązywali szczególnie do któregoś z nich. Raczej będziemy dążyli do wskazania na te właściwości lingwistycznego ujmowania języka, które są dość powszechnie akceptowane. Charakterystyczne dla lingwistów jest rozróżnienie w ramach języka dwóch jego warstw - systemu reguł i relacji między elementami języka oraz realizacji tych reguł i relacji w konkretnych wyrażeniach językowych (F. De Saussure'a „langue” i „pzrole”). Lingwistyka wprost nie zajmuje się konkretnymi aktami mówienia lub pisania, abstrahuje od różnic w wykonaniu językowym, poszukuje zaś ogólnych zasad obowiązujących w funkcjonowaniu wszystkich języków. Odkrycie reguł językowych, jakimi posługuje się idealny użytkownik języka (kompetencji językowych), nie jest jednak celem samym w sobie. Według Chomsky'ego (1982 r.) badania nad wykonaniem językowym, a szczególnie nad mową, są w sposób zasadniczy określone przez postęp w zakresie ustaleń dotyczących kompetencji językowych. Można więc założyć, że językoznawcy 0x08 graphic
akceptują, w sensie metodologicznym, następującą praktykę badawczą:

Umieszczenie w nawiasie ostatniego członu tej praktyki oznacza, że nie jest on obszarem bezpośredniego zainteresowania językoznawców. Tym samym można uznać, że lingwistyka nie zajmujące się bezpośrednio komunikacją językową, przyczy­nia się jednak do wyjaśnienia mowy używanej w procesie komunikacji. Nie znajduje to odbicia w dotychczasowych badaniach nad wykonaniem językowym, jednakże nie podlega najmniejszej wątpliwości użyteczność modeli lingwistycznych w procesie o p i s u mowy stosowanej w procesie komunikowania się. Bez pojęć wypracowanych w ramach teorii lingwistycznych trudno byłoby sobie wyobrazić programowanie oraz interpretowanie wyników badań nad komunikacją językową.

0x08 graphic
Inną, bardzo popularną orientacją teoretyczną ujmowania języka i komunikacji językowej jest podejście cybernetyczne wywodzące się z teorii informacji. Model komunikacji językowej przyjmowany w tej orientacji przedstawia rysunek:

Cybernetyczny model komunikacji językowej.

Centralnym punktem zainteresowania badaczy zajmujących się komunikacją językową w ramach tej orientacji jest zagadnienie efektywności przekazu informacji od nadawcy do odbiorcy, Dlatego też nadawca, odbiorca, a także kanał rozpatrywany jest pod kątem określenia warunków, które sprzyjają maksymalizacji efektywności komunikacji. Przyjmuje się, że ta efektywność uzależniona jest od całokształtu komunikacyjnych zdolności i umiejętności tzn. od repertuaru nadawcy odbiorcy przekazu językowego (Bell, 1980 r.). Repertuar składa się przede wszystkim z kompetencji językowych, którymi dysponuje użytkownik języka. Jednak dodatkowo zalicza się tu pewne umiejętności społeczne, dzięki którym możliwe jest dostosowanie wyrażeń językowych nadawcy do możliwości odbiorczych słuchacza oraz pewne właściwości psychiczne osób, między którymi zachodzi proces komunikacji (Szubin 1974 r.). Maksymalna efektywność komunikacji wystąpi w sytuacji, gdy repertuary nadaw­cy i odbiorcy będą identyczne. W praktyce jednak taka sytuacja nie występuje. Zakłócenia w procesie komunikacji językowej są wynikiem braku wspólnych elementów zawartych w repertuarze nadawcy i odbiorcy. Im więcej będzie tych wspólnych elementów, tym lepszy będzie przekaz informacji. Elementy te można określić za Ch. F. Hockettem (1968 r.) jak trzon wspólny repertuarów językowych osób uczestni­czących w procesie komunikacji. Gdy będzie on zbyt mały, nie dojdzie do przekazu informacji. W celu określenia pewnego minimum zapewniającego ten przekaz i wprowadzono pojęcie poziomu wystarczalności komunikacji. Jest to taki stopień­ odstępstw od norm językowych w komunikacie, który mimo wszystko umożliwia zrozumienie tego komunikatu przez odbiorcę. Odwrotnością jest tzw. Poziom wystarczalności społecznej. Pojęcie to oznacza, że komunikaty (wyrażenia językowe) formułowane na tym poziomie me będą zawierały odstępstw od norm językowych uznawanych w danej społeczności. Tym samym odbiór komunikatu będzie przebiegał prawidłowo i w tempie typowym dla tej społeczności (Szubin 1974 r.).

Orientacja cybernetyczna w przeciwieństwie do orientacji lingwistycznej zajmuje się wykonaniem językowym. Przy czym sprawą pierwszoplanową jest wykrycie wszelkiego rodzaju „szumów" utrudniających przekaz informacji. Jednocześnie omawiane podejście badawcze podobnie jak podejście lingwistyczne traktuje wykona­nie językowe w sposób uniwersalny. Prawidłowości, jakie się próbuje formułować w ramach tej orientacji, odnoszą się w takim samym stopniu do komunikacji w dziale komunikacji literackiej, w układzie człowiek - maszyna, komunikacji między grupami społecznymi itd. (Hays 1969 r.; Parry 1970 r.). Tym samym jednak pomijana jest i tutaj sprawa wyjaśnienia zróżnicowania repertuaru językowego nadawcy l odbiorcy. Problemem tym szczegółowo zajmują się modele. Chociaż za R. Bellem przyjęliśmy, że są to dwie oddzielne orientacje teoretyczne, to jednak należy zwrócić uwagę, że istnieje między nimi dość duże podobieństwo ( Hymes 1980 r.). Jak wspomnieliśmy, obie koncentrują się na wyjaśnianiu zróżnicowania językowego. Język jest systemem symbolicznym umożliwiającym prezentowanie w sposób jednorodny wszelkich znaczeń wytworzonych w ramach kultury (Sapir 1978 r.). Jednocześnie jest doskonałym przekaźnikiem znaczeń kulturowych i w tym sensie pełni on funkcję konsolidującą i uniformizującą w stosunku do grupy społecznej lub całego społeczeństwa (Fishman 1980 r.). Myśl tę można sformułować w sposób bardziej ogólny - język jest "pomostem” między kulturą i członkami danej społeczności. Transmisja kultury za pomocą języka ujmowana jest, zwłaszcza przez etnologów w sposób niejednolity. Najbardziej śmiałą' tezę wprowadził B. L. Whorf (za H. H. CIark E. V. 1977 r.). Jego zdaniem wpływ kultury na ludzi jest transmitowany przez język

Ta sama rzeczywistość będzie miała odmienne odbicie w świadomości ludzi posługujących się różnymi językami. Język narzuca człowiekowi sposób kategoryzacji świata, a tym samym określa procesy spostrzegania porządkowania wiedzy, myślenia i mówienia o tym świecie. Ta oryginalna koncepcja nie znalazła akceptacji wśród etno- l socjolingwistów. Częściej wskazuje się, że posługiwanie się językiem w konkretnych warunkach fizycznych i kulturowych wpływa na postać, strukturę tego języka (Gumperz 1968 r.). Przy takim podejściu struktura języka jest i niejako podwójnie uwarunkowana. Z jednej strony zależy ona od rzeczywistości fizycznej i kulturowej, z drugiej strony uzależniona jest od działalności językowej danej społeczności. Ten punkt widzenia na związek kultury i języka został powszechnie­ zaakceptowany przez etnolingwistów, co znalazło wyraz w wielu teoriach i badaniach nad językiem prowadzonych w orientacji etnologicznej (Gumperz 1968 r., Hymes 1964r., i in.). Tylko dla dopełnienia całości obrazu wspomnieć należy o trzecim sposobie traktowania relacji język - kultura. Autorem tego podejścia jest C. Levi-Strauss (1970 r.). Jego zdaniem całość kultury, wszystkie jej części składowe zorganizowane są według tych samych zasad strukturalnych. Język jako jeden z elementów kultury funkcjonuje w oparciu o te same zasady. Nie ma więc związku wynikania między kulturą a językiem, istnieje między nimi tylko paraIelność. To lingwistyka w sposób podobny, chociaż bardziej jednoznaczny, ustala relacje między strukturą społeczną i językiem. Przyjmuje się tu zwykle zależność następującą: struktura społeczna wpływa na strukturę języka. Język jest, więc w pewnym stopniu odzwierciedleniem tej struktury. Jednocześnie jednak istnieje zwrotny wpływ na pewne elementy struktury społecznej (Piotrowski, Ziółkowski, 1976 r.). Z rozważań tych wynika, że badacze reprezentujący orientację etnologiczną i socjologiczną 0x08 graphic
akceptują dość podobną praktykę badawczą. Można ją przedstawić następująco:

W przedstawionym schemacie pewne kontrowersje budzi sposób traktowania języka. Etnolingwiści i socjolingwiści zajmują się przede wszystkim wykonaniem językowym zrelatywizowanym do określonych grup społecznych lub kulturowych. Mówiąc inaczej ich zainteresowania skupiają się na opisie repertuaru społecznie funkcjonujących form mowy i wyjaśnieniu zróżnicowań w tym repertuarze (Dittmar 1976 r., Hymes 1980 r.). Proces wyjaśniania różnic w repertuarze może być prowadzony w dwojaki sposób. Często polega on na bezpośrednim wskazaniu przyczyn zróżnicowa­nia językowego w' konkretnych w'łaściwościach kultury lub struktury społecznej (Bernstein 1962 r., Szwejcer, Nikolskij, 1978 r.). Czasami jednak wprowadza się pojęcia teoretyczne przypominające pojęcie kompetencji językowych N. Chomsky'ego i za ich pomocą tłumaczy się zróżnicowanie językowe. Przykładem takiego pojęcia może być wprowadzone, przez A. Piotrowskiego i M. Ziółkowskiego (1976 r.) pojęcie kompetencji socjolingwistycznych. Oznacza ono idealną znajomość wszystkich reguł używania języka w zależności od sytuacji i roli społecznej (Piotrowski, Ziółkowski 1976 r.)

Drugie z wyróżnionych podejść jest z pewnością ciekawsze teoretycznie, ale właśnie przy stosowaniu tego podejścia bardzo wyraźnie ujawnia się problem wyjaśnienia różnic interindywidualnych w posługiwaniu się językiem osób należących do tej samej społeczności językowe (Gumperz 1968 r.). Odwołanie się do zróżnicowania, kultury oraz różnych odmian struktury społecznej bezpośrednie, lub też pośrednie za pomocą kompetencji socjolingwistycznych wyjaśnia w dużym stopniu zróżnicowanie repertua­ru językowego, ale nie jest to wyjaśnienie w pełni wyczerpujące. W wyjaśnianiu konkretnych aktów mowy, czy też idiolektów rozumianych jako: "całość przyzwycza­jeń mownych pojedynczej osoby w danym okresie czasu" (Hockett, 1968 r.), niezbędne jest uwzględnienie czynnika psychologicznego. Uwzględnia go psychospo­łeczna orientacja zajmująca się językiem pod kątem komunikacji interpersonalnej i orientacja psycholingwistyczna zajmująca się używaniem języka przez człowieka w innym nieco wymiarze (Kurcz 1976 r.).

O konieczności uwzględniania perspektywy psychospołecznej w wyjaśnianiu zróżnicowania w zakresie używania języka byli przekonani nie tylko psycholodzy społeczni, ale także socjolingwiści. Ci ostatni wnieśli w rozwój tej orientacji bardzo wiele w sensie teoretycznym i w sensie badawczym (Joos 1968 r., Labov, 1972 r. i in.).Dlatego też w dalszej części artykułu omawiając szczegółowo tę perspektywę badawczą będziemy nawiązywali do prac socjologów i psychologów.

Charakterystyczne właściwości podejścia psychospołecznego w badaniu zróżnico­wania w wyrażeniach językowych można sprowadzić do dwóch punktów:

1) nadawcę i odbiorcę wyrażeń językowych traktuje się jako aktywne podmioty kształtujące łącznie proces komunikacji językowej; . .

2) wyjaśnianie procesu komunikacji językowej polega na odwoływaniu się do właściwości lub procesów psychologicznych nadawcy i odbiorcy przekazu językowego.

Podejście to prezentuje schemat opracowany przez R. Bella (1980 r.) - rys.

\

0x01 graphic

Psychospołeczny model komunikacji językowej.

W schemacie wyjaśnienia wymaga sprawa kompetencji Kompetencje lingwistycz­ne i społeczne rozumiane są tu tak jak je przedstawiliśmy omawiając orientację lingwistyczną i socjologiczną (użyliśmy tam innej nazwy - kompetencje socjo­lingwistyczne). Trudniej jest zdefiniować kompetencje komunikacyjne. Ogólnie można powiedzieć, że jest to całokształt jednostkowego repertuaru zachowań językowych związanych z nadawaniem i odbiorem mowy. Ze względu na dość istotne miejsce, jakie zajmuje to pojęcie w podejściu psychospołecznym do badania języka, będziemy się starali określić je dokładniej, analizując pod tym kątem kilka wybranych koncepcji komunikacji językowej. Zanim do tego przejdziemy, należy omówić jeszcze dwie sprawy związane z przedstawionym schematem. Pierwsza z nich dotyczy sprzężenia zwrotnego między zrozumieniem komunikatu przez słuchającego a czynnikami sytuacyjnymi. Sprzężenie to oznacza, że słuchający jest traktowany w tym modelu jako element sytuacji. Zrozumienie komunikatu wyzwala u słuchającego, poza tendencją do formułowania odpowiedzi językowej, także reakcje, które mają charakter komunika­tów niewerbalnych. Komunikaty te wpływają zwrotnie na sposób formułowania dalszych wypowiedzi przez nadawcę. Druga kwestia dotyczy nadawcy i odbiorcy przekazu językowego. Zwykle uznaje się za nich dwie osoby wchodzące ze sobą w bezpośredni kontakt. Ale nie musi tak być zawsze. Kontakt ten może mieć charakter rozmowy telefonicznej, kontaktu listownego, wysłuchiwania wypowiedzi nadawanej w telewizji itd. Mówiąc ogólnie każdy rodzaj komunikacji językowej między ludźmi może być przedmiotem zainteresowania psychologów społecznych. Ważne jest, aby wyjaśniając zachowania komunikacyjne i ich konsekwencje wykorzystywali oni podejście psychospołeczne. Mając nadzieję, że wywód ten umożliwił zlokalizowanie orientacji psychospo­łecznej w całości badań nad działalnością językową, przejdziemy obecnie do zaprezentowania kilku wybranych psychologicznych teorii komunikacji językowej. Ich analiza być może pozwoli na bliższe określenie pojęcia kompetencji komunikacyjnych, a także przybliży istotę podejścia psychospołecznego w badaniu działalności językowej­ człowieka.

TEORETYCZNE UJĘCIA KOMUNIKACJI JĘZYKOWEJ

W PSYCHOLOGII SPOŁECZNEJ

Słusznie zwraca uwagę L. Grzesiuk (1980 r.), że uogólnienia teoretyczne psycholo­gów na temat komunikacji językowej, w wymiarze, który nas tutaj interesuje, nie są zadowalające. Mają one zbyt często charakter uogólnień nie popartych badaniami empirycznymi. Mimo tego mankamentu warto się z nimi zapoznać, aby lepiej zdać sobie sprawę ze sposobów interpretacji komunikacji językowej w ramach psychologii. Jedynym kryterium, jakim kierowaliśmy się dobierając koncepcje, które teraz przedstawimy; jest ich możliwie duże zróżnicowanie. Chodzi nam o to, aby wszech­stronnie, choć nie wyczerpująco, pokazać psychologiczne ujęcia komunikacji języko­wej.

Zaczniemy od krótkiego zaprezentowania koncepcji O. H. Mowrera, (1960 r.), który nie był psychologiem społecznym, jednak zajmował się problematyką komunikacji językowej w ramach behawiorystycznej teorii procesów symbolicznych. Mowrer przyjmuje, że każdy człowiek uczy się mowy poprzez proces warunkowania. Mowa jest złożonym zbiorem reakcji stosowanych przez jednostkę dIa dostarczenia sygnałów innym ludziom w celu porozumienia się. Reakcje te kształtują się w taki sam sposób jak wszystkie inne reakcje człowieka. Jednocześnie mowa jest zbiorem sygnałów, na które ludzie nauczyli się reagować poprzez proces warunkowania. Proces komunikacji językowej polega na przekazywaniu znaczenia od jednej osoby o drugiej. Przy czym znak językowy, a konkretnie podstawowa forma przekazu językowego - zdanie nie jest bezpośrednio nośnikiem znaczenia. Znaki pełnią jedynie funkcję uczynienia w­ umyśle odbiorcy znaczenia podobnego do tego, które istnieje w umyśle nadawcy.­ Porozumienie między partnerami procesu komunikacji zachodzi wówczas, gdy wiążą oni podobne znaczenia z tym samym znakiem.

Działanie komunikacyjne polega nie tylko na wzbudzaniu odpowiednich znaczeń u partnerów komunikacji. Komunikacja służy przede wszystkim organizowaniu lub przeorganizowaniu wiedzy posiadanej przez ludzi. W zdaniach, którymi zwykle posługują się partnerzy komunikacji występuje zawsze kilka słów, wzbudzających oddzielnie odpowiednie znaczenie. Dzięki temu, że są one powiązane strukturą zdania, odbiorca kojarzy je z sobą w taki sposób, który jeszcze nie pojawił się w jego umyśle. W sposób bardziej skomplikowany ze względu na strukturę i opisywane reakcje ujmuje komunikację językową J. Ruesch, (1957 r.). w koncepcji swojej wychodzi on od założenia, że informacje pełnią funkcję kontroli zachowania, a więc badanie informacji i procesu ich wymiany pozwala na pełniejsze zrozumienie ludzkiego zachowania.

Podstawowym pojęciem jego teorii jest system komunikacji. Pojęcie to J. Ruesch pojmuje przestrzennie jako sieć, w której dane wyrażenia - najczęściej językowe - przesuwane są od źródła do celu. Sieć ludzkiej komunikacji może być w różnym stopniu złożona. Zależy to od liczby osób komunikujących się ze sobą. Poszczególne jednostki różnią się między sobą w zakresie opanowania sprawności komunikacyjnej. Różnice te wynikają przede wszystkim z wczesnodziecięcych doświadczeń. Dzieci po urodzeniu wchodzą natychmiast w dwuosobowe systemy komunikacyjne (dziecko ­- matka). W ramach tego systemu, a później w systemie powiększonym o innych członków rodziny dziecko kształtuje podstawowe sprawności komunikacyjne. W przyszłości, w miarę dojrzewania, wchodząc w różne grupy społeczne człowiek będzie się komunikował w oparciu o wykształcone wcześniej sprawności, co więcej, będzie dążył do przyłączenia się do takich grup, które będą mu odpowiadały ze względu na typ i stopień komunikatywności.

J. Ruesch uważa, że proces komunikacji spełnia trzy funkcje: umożliwia przyjmowanie, ocenianie i przekazywanie wiadomości. W miarę wzrostu liczby osób uczestniczących w procesie komunikacji rozwija się specjalizacja w zakresie spełniania tych funkcji. Jeśli człowiek komunikujący sam sobie musi pełnić wszystkie trzy funkcje, to w małej grupie można dobierać partnerów, którzy poszczególne funkcje wypełnialiby za innych. Proces komunikacji jest możliwy dzięki czynnościom kodyfikacyjnym. Kodyfikacja to reprezentowanie w sposób ustalony jednych zjawisk i zdarzeń przez inne. Język to, według J. Ruesch'a, seria takich kodyfikacji, którą posługują się dwie lub więcej osób. Przy czym język to nie tylko słowa i liczby, lecz także mimika i pantomimika. Na przekazie określonej wiadomości nie kończy się jeszcze proces komunikacji. Uzyskanie wiadomości implikuje u odbiorcy cały kompleks działań mających na celu nadania tej wiadomości określonego znaczenia. W działaniach tych podstawową rolę odgrywa łączenie tej wiadomości z subiektywnym doświadczeniem. Czasami nadawca włącza się do tych działań poprzez podanie dodatkowych instrukcji, które uściślają podaną wiadomość (nie zawsze musi to być nadawca). Proces ten nazywa Ruesch m e t a k o m u n i k a c j ą. Zapewnia ona lepsze porozumienie między partnerami. Jego zdaniem istnieje jeszcze jeden proces zapewniający właściwy przebieg procesu komunikacji - sprzężenie zwrotne informujące o sposobie odbioru wiadomości. ­

J. Ruesch będąc psychiatrą zainteresowany jest głównie patologią porozumiewania się. Wymienia cztery cechy komunikacji, które zapewniają satysfakcję osobom zaangażowanym w ten proces. Są to: sprzężenie zwrotne, odpowiedniość (wzajemne dopasowanie partnerów z punktu widzenia umiejętności i sposobów posługiwania się językiem), efektywność (chodzi tutaj o sprawność języka, ekonomikę jego denotacji) i elastyczność sieci (dostosowanie komunikacji do zmieniających się warunków). Przedstawiona skrótowo koncepcja służy J. Rueschowi jako narzędzie do klinicznej analizy zaburzeń komunikowania się osoby z samym sobą, partnerem diady i członkami małych grup.

W innym wymiarze rozpatrywana jest komunikacja językowa w teorii opracowa­nej przez H. Gilesa [Giles, Powesland, 1975 r.; Giles, Bourhis, Taylor, 1977 r.]. Zwraca on uwagę, że w procesie komunikacji językowej zazwyczaj zachodzą zmiany. Ogólnie przyczyny tych zmian sprowadzają się do jednego czynnika. Jest nim motywacja ludzi do dostosowania swojego stylu mowy w taki sposób, aby był on wyrazem postaw i działań w stosunku do partnerów komunikacji: Mówiąc inaczej zmiana własnego stylu mowy lub zmiana stylu mowy partnera jest psychospołecznym mechanizmem, za pomocą którego komunikuje się wzajemną aprobatę lub brak akceptacji. Wzajemne upodobanie się stylów mowy określa H. Giles jako k o n w e r g e n c i e, natomiast powiększanie rozbieżności w tym zakresie jako - d y w e r g e n c j ę.

Języki i dialekty różnią się między sobą społecznym prestiżem. Jeśli dochodzi do konwergencji w zakresie stylu mowy jednego z partnerów procesu komunikacji poprzez upodobnienie jej do mowy osoby o wyższym prestiżu mówimy wówczas o konwergencji „podwyższającej się" (upward). Odwrotnością jest konwergencja „obniżająca" (downward). Jeśli dojdzie do kontaktu między osobami, które się wzajemnie akceptują, a różny jest prestiż mowy, którą się posługują, dochodzi do konwergencji "obniżającej się" u jednego partnera i "podwyższającej" u drugiego z partnerów konwersacji. Konwergencyjne zmiany w procesie komunikacji językowej H. Giles wyjaśnia odwołując się do koncepcji wymiany społecznej i atrakcyjności interperso­nalnej (Giles, Powesland, 1975 r.).

Trudniej, jego zdaniem, wyjaśnić zjawisko dywergencji. Występuje ono szczególnie często w sytuacji kontaktów międzygrupowvch. Wchodząc w interakcję z przedstawi­cielami innych grup społecznych, etnicznych lub kulturowych ludzie często dążą do zaakcentowania istniejących różnic poprzez mechanizm dywergencji. W konsekwencji wzrasta komunikacyjny dystans między członkami tych grup. W przypadku włączenia mechanizmu dywergencji lub konwergencji ważną rolę odgrywa sytuacja i partner, z którym prowadzi się konwersację. Z badań prowadzonych przez autora koncepcji wynika, że można wyróżnić różne strategie konwergencji i dywergencji. Przykładowo Kanadyjczycy angielskiego pochodzenia w kontaktach z Kanadyjczykami francuskie­go pochodzenia przechodzili z języka angielskiego na francuski, używali zamiennie języka angielskiego i francuskiego, mówili cały czas po angielsku itd. To, czy stosowana była konwergencja, czy też dywergencja, zależało od percepcji sytuacji, w jakiej zachodził proces komunikowania (Giles, Bourhis, Taylor, 1977 r.).

Innym aspektom komunikacji językowej poświęcił swój trud badawczy N. A. Ru­bakin (1977 r.). Interesuje go proces komunikacji zachodzący w trakcie obcowania czytelnika z dziełem literackim. Podobnie jak przy omawianiu poprzednich koncepcji, ograniczymy się do przedstawienia podstawowych tez tego uczonego.

N. A. Rubakin w swojej koncepcji przypisuje podstawowe znaczenie pojęciu mnemy. M n e m a to całokształt naszych doświadczeń. Przy czym wzbogacając ciągle nasze doświadczenia modyfikujemy ciągle nasza mnemę. Jest ona procesem, który ma dwojaki charakter. Z jednej strony odbieramy z otoczenia szereg bodźców zewnętrznych - jest to realna część mnemy, z drugiej strony - zewnętrzne bodźce są przekształcane w procesach myślowych, tworzy się więc wewnętrzna, subiektywna część mnemy. Część subiektywna mnemy w różnym stopniu może odpowiadać mnemie realnej. Słowa, którymi człowiek się posługuje, należą do wewnętrznej, subiektywnej części mnemy. W procesie rozwoju społecznego coraz bardziej zacierają się związki między fragmentem rzeczywistości a językiem. Doskonałym przykładem tego rozchodzenia się są badania językoznawców nad etymologią słów. Rubakin pisze: "Nie nazywamy rzeczywistości takimi terminami, które ją najbardziej wyrażają, ale takimi terminami, do których najbardziej przywykliśmy". Wypowiadając określone słowa albo je prcypując nie odnosimy tego do realnej rzeczywistości takiej, jaką ona jest, lecz do takiej, jaką się nam wydaje. Proces ten nazywa Rubakin - P r o j e k c j ą s ł o w a Tak więc czytając książki "...poznajemy nie książki i cudze wypowiedzi i ich treść - poznajemy ich własną projekcję, i tylko taką treść, jaką my sami w nie wkładamy, a nie taką, jaką włożył autor...". Wzajemne porozumienie autora i czytelnika uwarunkowane jest podobieństwem ich mnem.

Słowo, zdanie, książka są narzędziami pobudzenia określonych procesów psy­chicznych przeżywanych indywidualnie, a nie nośnikiem gotowych treści. Nasuwa się więc pytanie o uwarunkowanie sposobu indywidualnej percepcji słów. Inaczej mówiąc, czym uwarunkowana jest jednostkowa mnema? Zdaniem Rubakina, wpływają na to trzy czynniki: rasa, środowisko i aktualna sytuacja (moment). Przez rasę rozumie autor koncepcji całość wrodzonych zadatków anatomofizjologicznych, przede wszystkim wrodzonych zdolności do warunkowania. Środowisko to ten fragment rzeczywistości, który jest potencjalnym nośnikiem bodźców mogących się stać elementami mnemy. Środowisko to głównie otoczenie społeczne. Daje ono społeczno grupowe doświadcze­nie człowiekowi. Aktualna sytuacja to potencjalny zbiór bodźców, który może oddziaływać na jednostkę w określonej przestrzeni i czasie. Podstawowe znaczenie przypisuje Rubakin czynnikowi środowiskowemu. Czynnik ten umożliwia podobne przeżywanie (odczuwanie) słów przez różne osoby. Czynnik ten jednocześnie niweluje, tuszuje indywidualności. Cała historia literatury to nic innego jak walka z indywi­dualnością. Trwają w literaturze tylko elementy ogólne, odnoszące się do społecznego doświadczenia ludzi. Zarówno piszący, jak i czytający dysponuje elementami indywidualnymi i społecznymi. Pierwsze są przeżywane przez nadawcę i odbiorcę różnie, drugie w sposób podobny. Twórca danego tekstu wkłada w niego elementy indywidualne (I) i społeczne (S). Tak, więc tekst to:

Odbiorca czytając ten sam tekst przeżywa swoiście element indywidualny - I, i podobnie element społeczny - S. Im więcej będzie w przekazie elementów typu I, tym mniejsze będzie porozumienie partnerów w procesie komunikacji literackiej. Oczywiście istnieją wyspecjalizowane instytucje (placówki naukowe) i specjalnie przygotowane osoby, które mają za zadanie doprowadzenie do likwidacji czynnika I (nauczyciele). Tak, więc czynnik indywidualny w tekście może zostać tak przedstawiony, że opisany0x08 graphic
będzie częściowo w ramach czynnika S.

0x08 graphic
Nigdy jednak nie będzie możliwości zlikwidowania całkowicie czynnika I, ponieważ:

Przedstawiona koncepcja N. A. Rubakina komunikacji literackiej nie jest jedyna, chociaż należy do nielicznych (Mauron, 1976r., Jung, 1975r., Morris, 1977r.). Podstawo­wym problemem dla nich wszystkich iest sprawa odbioru dzieła literackiego, a szczególnie konotacji, jakie wywołuje u czytelnika obcowanie z literaturą. Ciągle niewiele o tym wiemy. Bardzo dobrze oddaje stan naszej niewiedzy w tym zakresie następujący cytat,: "Czytanie jest obrządkiem zagadkowym, podobnie jak modlitwę, najlepiej odprawiać je wargami, w milczeniu, Spójrzmy na czytającego, Jest on najwidoczniej zaabsorbowany. Niełatwo przebywać w tym samym pokoju z osobą zajętą czytaniem, Nie czytający czuje się wyłączony. Może jedynie odczuwać nieobec­ność towarzysza. W jaką dziwną podróż udał się ten towarzysz? Co sprawia, że zwyczajny układ słów tak pochłania jego uwagę? Cóż to za podróż wewnątrz samego siebie?" (Morris, 1977r,).

Przystępując do oceny omówionych koncepcji należy zauważyć, że żadna z nich nie zawiera pojęcia kompetencji komunikacyjnych. Jednak bez trudu można wskazać na zastosowane równoważniki tego pojęcia. W swojej teorii J. Ruesch posługuje się pojęciem sprawności komunikacyjnej. Jest to właściwość kształtowania w procesie wczesnej socjalizacji i odnosi się do umiejętności przyjmowania, oceniania i przekazy­wania wiadomości. Kryterium poziomu rozwoju sprawności komunikacyjnych jest satysfakcja, zadowolenie z uczestnictwa w procesie komunikacji. Takie ujęcie czynni­ków wyznaczających zróżnicowanie w zakresie posługiwania się mową nie wnosi nic nowego w stosunku do tego, co powiedzieliśmy poprzednio. W ujęciu J. Ruescha to zróżnicowanie jest wynikiem różnic w sposobie traktowania dziecka przez osoby dorosłe i w związku z tym wytworzenie u nich różnych doświadczeń w zakresie posługiwania się językiem. Autor koncepcji nie wyjaśnia przyczyn stosowania różnych technik socjalizacyjnych w zakresie przekazywania mowy. Nie podaje także, w jakim konkretnie wymiarze mowy ujawniają się te różnice. Ten' ostatni brak koncepcji jest prawdopodobnie konsekwencją nieuwzględniania aspektu lingwistycznego oraz etno­socjologicznego języka.

W pozostałych trzech koncepcjach zróżnicowanie mowy wyjaśniane jest poprzez odwoływanie się do konkretnych procesów psychologicznych. Najbardziej bliską poglądom J. Ruescha jest koncepcja O.H.Mowrera (1960r.). Jego zdaniem zróżnicowanie w procesie nadawania i odbioru mowy jest wynikiem indywidualnych różnic w­ procesie uczenia się znaczeń aktów sygnalizacyjnych. Mowrer nie sadzi, aby jakieś specjalne właściwości ułatwiały lub utrudniały proces nabywania mowy. Nie można więc tu mówić o specyficznych kompetencjach do uczenia się mowy. Przyswajanie mowy zależy raczej od ogólnej zdolności do uczenia się. Tak, więc różnice w posługiwaniu się mową wyznaczone są poprzez ogólną zdolność uczenia się (warunko­wania) i zróżnicowanie społeczne znaczeń przypisywanych konkretnym aktom sygnalizacyjnym. Odnosząc tę koncepcję do modelu komunikacji R. Bella należy podkreślić, że proces wytwarzania znaczenia w umyśle jest pojmowany przez O.H.Mowrera w sposób dość statyczny. Słowa i zdania wyzwalają w umyśle słuchacza zawsze takie same znaczenia, niezależnie od kontekstu, w jakim są wypowiadane. Nieuwzględnienie roli czynników sytuacyjnych jest, naszym zdaniem, dość istotnym mankamentem omawianej teorii.

N. A. Rubakin zajmuje się jedynie odbiorcą przekazów językowych. Dlatego też w jego koncepcji można doszukiwać się tylko odbiorczych kompetencji komunikacyjnych. Kompetencje te uosabia mnema zawierająca elementy indywidualne i społeczne. Sposób ujęcia społecznych aspektów mnemy w dużym stopniu przypomina koncepcję relatywizmu językowego B. W. Whorfa, N. A. Rubakin przyjmuje, że język narzuca sposób widzenia rzeczywistości. Jednak nie ma pełnego determinizmu między społecznie przekazywanym językiem, a sposobem widzenia świata. Wyrażenia języko­we stymulują jednostkę nie tylko do nadawania obiektom rzeczywistości określonego znaczenia społecznego, ale stwarzają możliwość nadawania im znaczenia indywidual­nego. Jest to możliwe dzięki myślowej interpretacji wyrażeń językowych. Tak, więc­ zróżnicowanie w zakresie posługiwania się językiem ma w tej koncepcji wyraźny wymiar społeczny i psychologiczny. Żałować należy, że koncepcja N. A. Rubakina nie została w pełni rozwinięta. Szczególnie brakuje jej rozbudowania zagadnienia związków między środowiskiem i sytuacją a funkcjonowaniem mnemy.

Tym, co wyróżnia koncepcję H. Gilesa od pozostałych jest skoncentrowanie się na dynamice zmian mowy w trakcie procesu komunikacji. Konsekwencją takiego podejścia jest przyjęcie innej perspektywy w badaniu zróżnicowania językowego. Nie jest ono rozpatrywane jako pewnego rodzaju trwała odmienność wyrażeń językowych, lecz jako zmienność dokonująca się w niektórych typach sytuacji społecznej. O jej wystąpieniu decydują dwie grupy czynników psychologicznych percepcja sytuacji, w jakiej zachodzi proces komunikowania się i stosunek emocjonalny do partnera interakcji. Trudno zadecydować, czy wymienione czynniki można uznać za odpowied­niki kompetencji komunikacyjnych. Niejasność ta będzie mogła być zlikwidowana, gdy odpowiemy na pytania, czy wymienione czynniki psychologiczne pełnią tylko funkcję spustową w stosunku do włączenia mechanizmów konwergencji i dywergencji, czy też określają, w jaki sposób zmiany te będą przebiegały. Tylko w drugim przypadku percepcja sytuacji i stosunek emocjonalny można uznać za odpowiedniki kompetencji komunikacyjnych.

Przeprowadzona charakterystyka kilku wybranych koncepcji komunikacji języko­wej wykazała, że:

Po zapoznaniu się z niektórymi teoretycznymi propozycjami interpretacji zróżnicowania zachowań językowych, przejdziemy do przedstawienia badań, jakie przeprowadzono w ramach orientacji psychospołecznej nad komunikacją językową.

KOMUNIKACJA JĘZYKOWA W BADANIACH PSYCHOSPOŁECZNYCH

Badania nad komunikacją językową prowadzone w ramach orientacji psychospo­łecznej można podzielić na mikroskopowe i makroskopowe (Giffin, 1970r.). Badania mikroskopowe odnoszą się do zagadnień związanych z prawidłowościami komuniko­wania się w diadach i małych grupach społecznych. Badania makroskopowe dotyczą, mówiąc ogólnie. Wpływu na ludzi środków masowej komunikacji. W obu wypadkach badania skoncentrowane są na trzech problemach:

Korzystając z tego podziału przeprowadzimy analizę tych badań.

Wpływ czynników psychologicznych na proces komunikacji

Wiele badań przeprowadzono nad wpływem określonych właściwości osobowości na proces komunikowania się językowego. Stwierdzono, że osoby autorytarne cechuje swoiste posługiwanie się mowa. Zarówno w diadzie, jak i w małej grupie częściej są nadawcami komunikatów, wykorzystują je do manipulowania innymi wreszcie obecność osoby autorytarnej w grupie utrudnia pełne porozumienie się wszystkich jej członków, wyzwala li ruch reakcje werbalne o charakterze agresywnym (Adomo, Frenkel-Brunswik, Levinson; Sanford, 1969r.), Podobne cechy komunikowania się występują u osóbo osobowości machiaweIistycznej (Geis, Christie, 1970r.), Cech osobowości, które uwzględniono w tego typu badaniach, było bardzo dużo. Zajmowa­no się ekstrawersją, dominacyjnością, Iękowością, potrzebą aprobaty społecznej, motywacją osiągnięć itd. (W. Carment, C. S. Miles, V, B. Cervlll, l:łb), H: GtIes, P. F. Powesland, 1975). Badania te mają typowo korelacyjny charakter. Wyszukuje się­ w nich zależności miedzy określonymi właściwościami komunikacji językowej i różnymi cechami osobowości. Nie dotyczą one bezpośrednio procesu komunikowania. Mają raczej na celu określenie pewnych dyspozycji w zakresie posługiwania się mową, które powinny ujawniać się w trakcie komunikowania się osób o określonej strukturze osobowości. Szczegółowe wyniki tej grupy badań nie są specjalnie interesujące. Na uwagę zasługują dwa wnioski, które można z nich wyciągnąć:

Poza cechami osobowości badano także wpływ określonych stanów psychicznych i pełnionych róI społecznych na działalność językową. M. Slater (1955r.) wykazał, że osoby pełniące rolę „wybitnych jednostek" są aktywniejsze w nadawaniu komunika­tów językowych od pozostałych członków grupy. Wyniki te zostały potwierdzone w badaniach nad komunikowaniem się w grupie osób pełniących rolę kierownika (Kowalik, 1975r.). B.Pope, T.Blass, A.W.Siegman i J.Raher (1970r.) stwierdzili, że osoby depresyjne charakteryzują się_mniejszą produktywnością mowy.

Bardzo interesujący takt wskazały badania J. C. Del Castillo (1970r.). Pacjenci z zaburzeniami psychicznymi posługujący się dwoma językami - hiszpańskim i angielskim - w trakcie wywiadu psychiatrycznego zwykle korzystają z języka angielskiego (urzędowo obowiązującego). Dopiero, gdy rozmowa zaczyna dotyczyć przeżyć emocjonalnych, ujawnianych symptomów chorobowych, badani niejako automatycznie przechodzą na język hiszpański Język rodzimy, pierwotny).

Poza omówionym podejściem korelacyjnym w badaniach nad komunikacją językową coraz częściej stosowane jest podejście eksperymentalne. W tego typu badaniach za zmienną niezależną najczęściej uznaje i się wiedzę człowieka. Nie będziemy w tym miejscu szczegółowo omawiali zależności między poszczególnymi właściwościami wiedzy a komunikacją językową, ponieważ wyczerpującego przeglądu prac z tego zakresu dokonały L. Grzesiuk i E. Trzebińska (1978r.) oraz L. Grzesiuk (1980r.).

W celu zobrazowania różnic w obu podejściach oraz zademonstrowania kłopotów teoretycznych pojawiających się przy stosowaniu drugiego podejścia, przykładowo omówimy jeden z eksperymentów przeprowadzony przez H.C.Triandisa (1960r.). Autor tego eksperymentu założył, że podobieństwo struktur poznawczych partnerów przyczynia się do efektywności procesu komunikacji. Aby zweryfikować tę hipotezę, określono podobieństwo w zakresie struktur poznawczych członków diady. Następnie każda osoba z diady otrzymywała dwie fotografie przedstawiające twarze ludzi. Przy czym zawsze jedno ze zdjęć było identyczne u obu członków diady. Zadaniem badanych było' określenie, które to zdjęcie. Aby uzyskać potrzebne informacje do rozwiązania tego zadania, badani mogli informować się przy zastosowaniu skali przeciwstawnych przymiotników, za pomocą której charakteryzowali postacie przed­stawione na zdjęciach (sympatyczny - niesympatyczny - zły itd.). Szybkość rozpoznania identycznej fotografii uznano za wskaźnik efektywności komunikacji. Wyniki badań potwierdziły przewidywany związek między podobieństwem struktur poznawczych a efektywnością komunikacji. Wyniki badań potwierdziły przewidywany związek pomiędzy podobieństwem struktur poznawczych, a efektywnością komunikacji.

Ustosunkowując się do przedstawionego przykładu badań należy zwrócić uwagę, że reakcje werbalne badanych w tym eksperymencie potraktowano jako wskaźniki istnienia określonych struktur poznawczych. Trudno było więc nie uzyskać związku między badanymi zmiennymi. Błąd ten występuje także w innych badaniach tego typu. Cały problem można uogólnić w następujący sposób: odwoływanie się do jakichś właściwości myślenia pojęciowego w wyjaśnianiu pojęcia komunikacji językowej jest tak długo niewskazane, jak długo nie zostaną określone zależności między myśleniem pojęciowym, mową. Jak dotychczas wyraźnie widoczne jest „nakładanie się” na siebie procesu mowy i myślenia (H.H. Clark, E.V. Clark 1977r.). Tym, co pozytywnie odróżnia omawiane omawiane podejście w stosunku do poprzedniego, jest możliwość badania wzajemnego oddziaływania partnerów na siebie w procesie komunikacji. Drugą zaletą jest wskazanie na ciekawe sposoby badania semantycznego aspektu mowy lub myślenia.

Wpływ sytuacji na przebieg procesu komunikacji.

Badania , które obecnie chcemy omówić, obejmują bardzo zróżnicowany zakres zagadnień

Odwołując się do schematu R. Jakobsona (1976) można powiedzieć, że dotyczą one kontekstu używanego kodu, kontaktu odbiorcy. Ogólnie wszystkie te elementy tworzą sytuację, w której zachodzi proces komunikowania i wpływają na charakter formułowanych przekazów językowych. Naszym zdaniem, szczególną rolę w tej sytuacji odgrywa odbiorca. Od niego też zaczniemy omówienie badań.

Badania nad wpływem odbiorcy na charakter ilości i jakości wyrażeń językowych nadawcy prowadzone są w dwóch konwencjach. Z jednej strony bada się, jak wpływają na zróżnicowanie językowe obiektywne właściwości nadawcy, takie jak: wiek, płeć,inteligencja, status społeczny itd. Z drugiej strony bada się, jak na działalność językowąnadwacy wpływa percepcja odbiorcy. A.N Weins, R.H.Jackson, T.S.Manaugh i J.D.Matarazzo (1969) prosili badanych o napisanie listów do osób, które wyobrażają sobie jako miłe i sympatyczne, oraz do osób wyobrażanych sobie jako niemiłe. Okazało się, że listy do osób sympatycznych były o około 25 % dłuższe od listów pisanych do osób niesympatycznych. W innych badaniach wykazano, że długość przekazu ustnego do osób uważanych za sympatyczne była o 40% większa od długości przekazu skierowanego do osób uznanych za niesympatyczne (Howler, Vrolijk, 1970, podano za Gils, Powesland, 1975). podobne badania przeprowadzili S.L.Gaertner i L.Bickman (1971). zajęli się w nich wpływem mowy partnera na chęć nawiązywania bliższego kontaktu i udzielania mu pomocy. Do badanych zwracano się telefonicznie z prośbą o udzielenie pomocy w naprawie uszkodzonego telefonu. Przy czym w jednym wypadku proszący o pomoc posługiwał się standardowym językiem angielskim, w drugim wypadku używał slangu stosowanego przez Murzynów amerykańskich. Badanymi byli Murzyni i “biali”. Okazało się, że jedni i drudzy częściej zgadzali się pomóc osobie używającej standardowego języka angielskiego. W badaniach nie kontrolowano ważnej zmiennej dla interpretacji wyników - percepcji osoby proszącej o pomoc. Dlatego też trudno było zadecydować, czy uzyskane rezultaty są konsekwencją spostrzegania wysokiego statusu “białych, czy też postaw rasistowskich. Omówione badania niech będą przykładem na niezbędność kontroli ważnej zmiennej, jaką jest percepcja odbiorcy komunikatu przez nadawcę.

E.A. Hoy i J.R.McKnight (1977) zajęli się problemem, jak osoby o różnym poziomie inteligencji komunikują się ze sobą. Wyróżniono diady, w których:

1) obie osoby miały wyższą inteligencję (W - W) ;

2) pierwsza z osób miała wyższą inteligencję, a druga niższą (W - N) ;

3) pierwsza z osób miała niższą inteligencję od drugiej (N - W) ;

4) obie osoby miały niską inteligencję (N - N).

W każdym wypadku pierwsza z osób była nadawcą, a druga odbiorcą. Zadaniem nadawcy było wyjaśnienie pewnego problemu odbiorcy. Niektóre wyniki tych badań przedstawia tabela .

Komunikacja w diadach o różnym poziomie inteligencji

Wyjaśnienie mówcy

W - W

W - N

N - W

N - N

Czas

Sek.

21,6

39,2

52

86,5

Wyjaśnienie itemy

(max 15)

12,8

10,2

6,8

10,8

Kanał werbalny

%

60,6

28,8

34,4

15,4

Kanał manipulacyjny

%

26,4

42,6

51,6

40,2

Kanał gestykulacyjny

%

1,4

2

4,2

5,2

Znaczną ilość badań przeprowadzono nad zachowaniami werbalnymi matek w stosunku do dzieci. Przykładowo C.F.Halverson i M.Waldrop (1970) stwierdzili, że matki używają znacznie więcej pozytywnych, ośmielających komunikatów językowych wobec dzieci obcych niż wobec dzieci własnych . H.L.Bee i współpracownicy udowodnili, że matki reprezentujące niższe warstwy społeczne stosują wobec własnych dzieci instrukcje o charakterze ujemnego sprzężenia zwrotnego (“nie mówiłam, gdybyś nie zrobił tego, to by się to nie stało”) i częściej zamiast werbalnego wyjaśnienia jakiegoś problemu stosują fizyczną demonstrację ( podano za Gils, Powesland, 1975).

Listę badań nad kolejnymi cechami słuchacza i ich wpływem na wyrażenia językowe używane przez nadawcę można by wydłużać. Omówione badania uzasadniają tezę , iż osoba odbiorcy jest bardzo ważnym czynnikiem wpływającym na różnicowanie wyrażeń językowych w procesie komunikacji. Podobną rolę pełnią inne elementy sytuacji. Badania nad nimi prowadzone są także w podwójnej konwencji. Traktowane są one jako elementy obiektywnej sytuacji, lub też jako elementy sytuacji psychologicznie zinterpretowanej ( sytuacji subiektywnej). Oto przykłady niektórych badań z tej dziedziny. W ramach badań wiele uwago poświęca się roli grupy.

Z właściwości grupowych zwrócono uwagę na :

a) status członków grupy

b) wielkość grupy

c) normy grupowe

d) spoistość grupy

e) strukturę władzy w grupie

Z badań przeprowadzonych przez Kurwitza, Zandera, Hynovitcha ( 1953) wynika, że osoby o niskim statusie częściej kontaktują się z osobami o wysokim statusie. A.R.Cohen (1958) wykazał, że charakter komunikacji prezentowany przez członków o niskim statusie może być wrogi, gdy osoby te mają nadzieję podniesienia w najbliższym czasie swego statusu grupowego. Badania nad wpływem wielkości grupy na procesy komunikowania się zapoczątkował L.Bassard (1945). Jego zdaniem, liczba reakcji werbalnych (R) zrozumiałych dla członków grupy jest uzależniona od wielkości grupy (N) i wynosi dla grup większych niż czteroosobowe R= N/ 2 . Dla grup mniejszych ilość reakcji werbalnych może być większa, przy czym optymalne pod tym względem są grupy 4 osobowe . Późniejsze badania potwierdziły te ustalenia (A.Carter, 1954) Leavitt i Muller stwierdzili ponadto, że wzrost liczebności grupy osłabia sprzężenie zwrotne informujace o zrozumieniu odebranych komunikatów, a także wzrost reakcji werbalnych o charakterze agresywnym. Festinger i Thibaut ( 1960) oraz Back (1951) badali proces komunikacji grupowej w sytuacji, gdy członkowie nie przestrzegają norm grupowych. Stwierdzono, że wobec tch członków stosowano bardzo wiele komunikatów, głównie o charakterze instruktażowym. Jeśli dostrzeżono zmiany zachowań na bardziej konformistyczne, wystąpiła komunikacja odrzucająca. Dalszy brak zmian w zachowaniu u nonkonformisty wywołał przerwanie komunikowania się z takimi członkami grupy. Stopień nasilenia komunikatów i długość czasowa poszczególnych etapów komunikowania uzależniona jest od jakości zachowań nonkonformistycznych i spoistości grupy. Ci sami badacze wykazali, że w grupach spójnych komunikacja jest częstsza i bardziej efektywna. Z kolei badania Marcha (1961), Milsa (1957) i Taylora (1968) wykazały, że istnieje ścisły związek między władzą nad członkami grupy a ich komunikowaniem się . Osoby sprawujące władzę podają dużo więcej komunikatów niż pozostali członkowie grupy , komunikaty te są bardziej sformalizowane i jednostronne, tj. Bardziej urzędowe, pozbawione prywatności, wyrażające istniejące układy zależności ( podano za : Giffin, 1970).

W badaniach nad sytuacjami wyznacznikami komunikacji zwraca się uwagę na warunki fizyczne, w których ona przebiega. Moscovici i M. Plon (1966) wykazali eksperymentalnie, jak fizyczne warunki wpływają na używanie mowy. Usytuowanie partnerów interakcji twarzami ku sobie lub pod kątem prostym daje w efekcie większą aktywność werbalną, stosowanie wypowiedzi bardziej redundantnych, a tematyka konwersacji ma mniej abstrakcyjny charakter. Inne wzajemne usytuowanie partnerów daje w efekcie bardziej sformalizowany charakter wypowiedzi. Mówienie przypomina raczej wypowiedzi pisemne ( podano za Argyle, Kendon, 1967).

Badano również w jaki sposób użycie telefonu wpływa na modyfikowanie wypowiedzi. Rozmowa telefoniczna w porównaniu z bezpośrednią ma częściej charakter formalny, jednak mężczyźni wydłużają ją średnio o około 40% w przeciwieństwie do kobiet, które mówią krócej przez telefon niż w bezpośrednich interakcją. Rozmowy telefoniczne charakteryzują się także większą ilością zadawanych pytań i dłuższymi przerwami między poszczególnymi wypowiedziami (Giles, Powesland , 1975) .

Podobnie jak otoczenie fizyczne, tak też określone sytuacje społeczne wpływają na dokonywanie zmiany w sposobie mówienia. Posługując się klasyfikacją sytuacji społecznych F.I.Greensteina, który je rozpatruje na kontinuum strukturalizacji - niestrukturalizacji, można powiedzieć, że wymiar ten w sposób zasadniczy określa wypowiedzi językowe ludzi. Udowodniono to w wielu badaniach. Klasyczną ich postacią są badania W. Labova ( 1972) Wprowadzając osoby badane w pięć typów sytuacji społecznych jak : normalna sytuacja służbowa, dyskusja w domu, luźne monologi stymulowane delikatnie przez badającego, recytowanie wierszyka dla dzieci, rozmowa o doświadczeniach związanych ze śmiercią osób bliskich - wykazał on, że sposób wyrażania badani dostosowali do każdej z tych sytuacji. Sytuacja te różniły się między sobą na skali dużej strukturalizacji i małej strukturalizacji. Do podobnych wyników, prowadząc badania w warunkach naturalnych, doszedł J.Rubin, 1962 ( podano za Giles, Powesland, 1975). Stwierdził on, że Paragwajczycy, posługując się rodzimym językiem guarani i urzędowym językiem hiszpańskim, korzystają z jednego z nich w zależności od sytuacji. Przykładowo idąc do urzędu stosowano język hiszpański , ale w czasie zaślubin używano języka guarani. Wypada zwrócić uwagę, że obie sytuacje są tutaj w takim samym stopniu ustrukturalizowane . W grę wchodzi więc prawdopodobnie inny wymiar sytuacji. Wraca zatem i tutaj sygnalizowany już poprzednio problem konieczności kontrolowania p e r c e p c j i sytuacji przez osoby mówiące.

Wpływ komunikacji językowej na funkcjonowanie psychospołeczne ludzi.

Analizie poddamy dwie grupy zagadnień, które można określić w postaci następujących pytań :

Od dawna psychologowie zdawali sobie sprawę, że mowa jest ważną formą ekspresji jednostki. Ważną w tym sensie, że inne osoby wykorzystują tę ekspresję do oceny mówiącego. Jednym z badaczy, który szczegółowo zajął się tym zagadnieniem był A. Mehrabian. W eksperymencie przeprowadzonym wspólnie z M. Wienerem proszono badanych o ocenę mówcy w oparciu o wypowiadane przez niego słowa. Były ona tak dobrane, że wywoływały bądź pozytywne, bądź negatywne konotacje emocjonalne ze względu na ich treść i ton wypowiedzi. Były więc słowa, które fonicznie wywoływały konotacje pozytywne, ale treściowo wywoływały konotacje negatywne. Były też słowa związane z odwrotnymi konotacjami. Okazało się, że badani różnią się miedzy sobą w sposobie wykorzystywania informacji. Część badanych oceniała mówcę tylko korzystając z informacji fonicznych a część korzystając wyłącznie treściowe. Najwięcej było jednak takich, którzy korzystali z jednego i drugiego źródła informacji w ocenie mówcy ( Mehrabian, Wiener, 1967). H. Giles i P.F.Powesland (1967) sądzą, że zróżnicowanie w zakresie wyboru treściowych lub fonicznych informacji w celu oceny mówiącego zależy od wymiarów osobowościowych, które podlegają ocenie. A.Mehrabian i S.Ferris (1967) w innych badaniach wykazali, że udział czynnika werbalnego jest mniej więcej podobny do udziału obrazu wizualnego w określeniu stosunku emocjonalnego wobec nadawcy komunikatów.

W. Lambert ( 1967), podobnie jak A. Mehrabian, przeprowadzili wiele badań nad społecznym spostrzeganiem mowy. Znane są szczególnie jego badania nad Kanadyjczykami posługującymi się językiem angielskim (KA) i francuskim (KF). Krupie KA i KF odczytywano identyczne teksty w języku francuskim i w języku angielskim, a następnie proszono o dokonanie oceny osoby odczytującej teksty ze względu na stopień akceptacji. Uzyskane rezultaty przedstawia tabela 2 .

Relatywne preferencje w ocenie KF i KA mówców

Mówcy

słuchacze

Mężczyźni

KF KA

Kobiety

KF KA

KF Mężczyźni

- +

- +

KF Kobiety

+ -

- +

KA Mężczyźni

- +

+ -

KA Kobiety

- +

+ -

W tabeli 2 znakiem “+” oznaczono postawę akceptującą, a znakiem “-” postawę nie akceptującą.. Przedstawione w tabeli wyniki można wyjaśnić w wielu różnych wariantach. Najbardziej prawdopodobnym wyjaśnieniem jest jednak odwołanie się do prestiżu społecznego grupy KF i KA. Prestiż grupy KF jest niższy niż grupy KA, co z pewnością w dużym stopniu zdecydowało o takim rozkładzie preferencji. Sytuacja komplikuje się, ale jednocześnie staje się ciekawsza poznawczo ze względu na zróżnicowanie preferencji z uwagi na płeć. Tutaj przyczyną zróżnicowania może być zajmowanie różnych pozycji w społeczeństwie przez kobiety i mężczyzn. Ale nie jest to z pewnością wyjaśnienie wyczerpujące ( W.E.Lambert, 1967 podano za Giles i Powesland, 1975).

W wielu badaniach zwracano uwagę, że na sposób oceny mówiącego wpływa nie tylko sama wypowiedź, ale również sytuacja w jakiej jest ona odbierana. H.Giles i P.F.Powesland stwierdzają, że na ocenę mówiącego danym językiem może wpływać to czy oceniający spostrzega grupę posługującą się tym językiem jako odnoszącą sukcesy i porażki. Uwzględniać przy tym należy także, jak oceniający percypuje w tym zakresie grupę własna. R.Hopper i F.Wulliams ( 1973, podano za Giles i Powesland, 1975) zajęli się w swoich badaniach rolę wpływu oceny mowy na podejmowanie decyzji o przyjęciu kandydatów do pracy. Wykazali, że w tej konkretnej sytuacji mowa jest traktowana jako źródło informacji na temat :

  1. inteligencji, kompetencji zawodowych kandydata

  2. sympatyczność kandydata

  3. jego asekuranctwa

  4. postawy wobec rodaków ( “lubi Anglików - nie lubi Anglików “).

Główna własnością mowy , która stanowi podstawę wyciągania wniosków o posiadaniu wymienionych cech, jest stopień standardowości języka używanego przez kandydatów do pracy.

Przytoczone wyniki badań mogą w jakimś stopniu stanowić psychologiczne uzasadnione zróżnicowania językowego wprowadzonego przez nadawców komunikatów. W poprzednich rozdziałach wyszukiwaliśmy wszystkie możliwe psychospołeczne źródła zróżnicowania działalności językowej. Obecnie można powiedzieć, jaką funkcję pełni to zróżnicowanie. Jest nią ekspresja indywidualności mówcy. Umożliwia ona innym ludziom zorientowanie się, kim prawdopodobnie jest osoba mówiąca. Przytoczone wyniki badań wykazały, że rozpoznanie nadawcy w oparciu o jego wyrażenia językowe nie jest procesem prostym. Każdy komunikat językowy jest interpretowany poprzez odwołanie się od sytuacji, w której został on sformułowany. Rozpoznanie partnera interakcji jest warunkiem koniecznym, żeby w sposób właściwy regulować z nim wzajemne stosunki, między innymi za pomocą komunikacji językowej(Goffman, 1969), na ten temat psychologia społeczna zgromadziła pokaźną ilość danych empirycznych. Przy czym szczególnie bogato reprezentowane są badania dotyczące roli komunikacji językowej w skutecznym wywieraniu wpływu na ludzi.

Pewna grupa badaczy zajmujących się tym zagadnieniem traktuje proces komunikowania się językowego jako świadomy i zamierzony proces nadawania informacji , którego celem jest uzyskanie określonych efektów u odbiorców ( Hovland, Janis, Kelley, 1953; DeFleur, 1969, Nadiraszwili, 1979 i in.). Pozostali ujmują komunikowanie się jako proces spontaniczny, którego efektem są określone zmiany społeczne i psychologiczne u odbiorców. Oba nurty badawcze zostały omówione w polskiej literaturze fachowej. Dobre opracowanie pierwszego tematu można znaleźć w pracach S.Miki (1975), J.Mikułowskiego Pomorskiego (1980) i L.Wojtasika (1973). Podobne opracowania dotyczące drugiej grupy zagadnień przedstawiły L. Grzesiuk i E.Trzebińska (1978) oraz M. Lis - Turlejska ( 1980).

PODSUMOWANIE

W trakcie prezentacji różnych teoretycznych sposobów ujmowania komunikacji językowej i wyników badań z tego zakresu napotykaliśmy wiele spraw nie rozwiązanych. Wokół niektórych z nich prowadzone są dyskusje naukowe, inne, być może , nie są zauważalne, ponieważ nie wzbudzają sporów teoretycznych i nie stymulują do dokonywania empirycznych rozstrzygnięć. Oczywiście problemy te mają różną wagę . Rozwiązanie niektórych z nich wzbogaci naszą wiedzę na temat jakiegoś aspektu problemu komunikowania się . Pewne problemy, o których mówiliśmy mają jednak bardziej zasadniczy charakter. Rozstrzygnięcia tych problemów dają w efekcie dalekosiężne konsekwencje teoretyczne i badawcze. Chcielibyśmy teraz wskazać na niektóre z nich, a tam, gdzie to będzie możliwe, opowiedzieć się za konkretnym sposobem ich rozwiązania.

Tradycyjnie badania nad komunikacją językową prowadzone w ramach psychologii społecznej charakteryzują się pragmatyzmem. Większość z nich dotyczy zagadnień efektywności komunikowania się. Przyjęcie takiego punktu widzenia zawęża w sposób istotny możliwości teoretycznego interpretowania procesu komunikacji. Dążąc do przełamania się, niedobrej naszym zdaniem, tradycji przyjęliśmy w tym rozdziale szerszą perspektywę teoretyczną. Podstawowy wymiar rozpatrywania procesu komunikowania jest zróżnicowaniem działań językowych partnerów komunikacji. W konsekwencji tradycyjne pytania formułowane przez psychologów społecznych , zajmujących się komunikacją - od jakich czynników zależy zrozumienie między nadawcą i odbiorcą przekazów językowych, co decyduje o skuteczności wpływu przekazu językowego - można postawić inaczej.

  1. Dlaczego różni nadawcy w sposób zróżnicowany formułują przekazy językowe ?

  2. Dlaczego różni odbiorcy różnie interpretują ten sam przekaz językowy ?

Sądzimy, że udzielenie odpowiedzi na te pytania stwarza możliwość rozwiązania wielu kwestii dotyczących efektywności komunikacji.

Przyjęcie zróżnicowanego podejścia w wyjaśnieniu komunikacji językowej sprzyja także niejako naturalnemu włączeniu się psychologii społecznej w nurt badań prowadzonych w ramach socjolingwistyki i psycholingwistyki. Każda z tych dyscyplin w sowim własnym języku udziela odpowiedzi na pytanie dotyczące przyczyn zróżnicowania językowego. Socjo- i entolingwistyka odwołują się do struktur społecznych i różnic kulturowych. Psycholingwistyka wskazuje na określone procesy psychiczne człowieka. Ale do czego może odwołać się psychologia społeczna ?

Naszym zdaniem istotą orientacji psychospołecznej jest odwoływanie się do indywidualnego i subiektywnego obrazu rzeczywistości społecznej i kulturowej. Przedstawione poprzednio badania wyraźnie wskazały, że charakter komunikacji językowej zależy od obiektywnej sytuacji społecznej, np. zajmowanej pozycji w grupie ,ale także od subiektywnego widzenia tej pozycji. Zgadzając się z takim umiejscowieniem orientacji psychospołecznej wśród innych, teoretycznych orientacji ujmowania komunikacji językowej możemy jeszcze raz, ale tym razem w sposób bardziej systematyczny , ustosunkować się do pojęcia kompetencji komunikacyjnych. Będzie nimi całokształt dyspozycji psychologicznych umożliwiających takie formułowanie wyrażeń językowych , aby były one adekwatne do obiektywnej sytuacji społecznej, a także do subiektywnego obrazu tej sytuacji, wytworzonego przez partnera. Trzeba tutaj dodać, że pojęcie kompetencji komunikacyjnych traktujemy jako przydatne tylko w tym sensie, iż ułatwia ono zorientowanie się w zakresie problematyki, na której powinna skoncentrować się orientacja psychospołeczna. W rozważaniach teoretycznych i w formułowaniu problemów badawczych bardziej przydatne będą pojęcia umożliwiające dynamiczne, procesualne wyjaśnienie zróżnicowania działań językowych w procesie komunikacji.

Ostatnią sprawą, którą chcieliśmy tutaj jedynie zasygnalizować, można określić jako problem statusu naukowego badań nad komunikacja językową. Analizując wyniki badań dotyczących działań językowych niejednokrotnie można było skonstatować, że niejasne są zależności między określonymi właściwościami komunikacji werbalnej i pewnymi cechami podmiotów komunikacji. Bardzo często brakuje tym badaniom “mocnego” osadzenia w teorii. W konsekwencji przypadkowo dobierane są właściwości podmiotów komunikacji i aspekty wyrażeń językowych, nad którymi prowadzi się badania. Nie chcemy przez to powiedzieć, że psychologia społeczna nie dysponuje badaniami nad komunikacją językową osadzonymi mocno w określonych teoriach. Badania takie istnieją, jednak nie dotyczą one sensu stricto komunikacji językowej. Są to badania związane z jakąś ogólną koncepcją osobowości społecznej bądź koncepcją procesu interakcji, a komunikacja werbalna jest w nich pojmowana jedynie jako wskaźnik mierzący wystąpienie lub brak określonych właściwości psychicznych czy społecznych. Inaczej mówiąc wyrażenia językowe są tutaj wskaźnikami określonych konstruktów teoretycznych. Przykładami takiego podejścia mogą być: koncepcja aktów komunikacyjnych T.Newcomba, 1953 ( wbrew sugerującej nazwie jest to ogólna koncepcja interakcji, a nie zachowań komunikacyjnych), koncepcja intymności V.J.Derlegi i A.L.Chaikina (1975), koncepcja analizy transakcyjnej K.Berne'a (1964) i inne. W związku z tym nasuwa się pytanie, czy faktycznie badanie komunikacji językowej samej w sobie będzie zawsze narażone na zarzut płytkiego powierzchownego traktowania problemu. Na to pytanie można odpowiedzieć negatywnie pod warunkiem, że będziemy dysponowali teorią, w której uwzględnione zostaną wzajemne zależności między językiem i psychiką, lub też między działalnością językową a działalnością procesów poznawczych człowieka (Kurcz, 1980).

Modele Procesu komunikowania:

POJĘCIE UŻYTECZNOŚCI MODELU

Nawet najlichsze konstrukcje pojęciowe, gdy zostaną określone mianem "modeli" nabierają naukowego poloru. Nic, przeto dziwnego, że termin: „model” jest powszechnie stosowany i równie powszechnie nadużywany we współ­czesnej humanistyce i naukach społecznych. Badania nad komunikowaniem nie są tutaj wyjątkiem, mianem modeli chętnie określa się w nich wszelkie systemy pojęć, a takie wszelkie wzorce, ideały oraz cząstkowe schematy ba­danych zjawisk.

Znaczenia modeli odnoszących się do sfery rzeczywistości społecznej nie można ograniczać jedynie do terenu nauki. Żyjąc w społeczeństwie, musimy mieć choćby elementarne wyobrażenia o jego strukturze, naturze zjawisk społecznych, przebiegu procesów społecznych. Te wyobrażenia (schematy, przedstawienia) można nazwać modelami społecznymi, mają one, bowiem wszelkie cechy modelu, a dodatkową ich cechą jest społeczne rozpowszech­nienie, istnienie w świadomości społecznej (Kloskowska, 1959: 4251. Wpraw­dzie - co podkreślał Levi-Strauss (1953) -,.Zadaniem świadomych modeli jest nie wyjaśnianie zjawisk społecznych, ale ich utrwalanie i rozpowszech­nianie", to jednak i takie modele zasługują" 'na naukową analizę. Praktycy komunikowania - twórcy, organizatorzy, dysponenci treści masowo upo­wszechnianych - maj" przecież swoje własne wyobrażenia o naturze przed­miotu swojej działalności. Nie jest przy tym obojętne, czy te wyobrażenia ­

na ogół ukształtowane żywiołowo w toku doświadczeń praktycznych - zo­stały w jakiś sposób zweryfikowane naukowo, tzn. czy odpowiadają rzeczy­wiście istotnym cechom procesu komunikowania, czy też odzwierciedlają je­dynie pobożne życzenia, stereotypy, ideały. Modele takie jednak lepiej nazwać społecznymi definicjami, wyobrażeniami cech istotnych i pożądanych.

. Różnice pomiędzy teorią a modelem ujął zwięźle Hawes (1975r.): "Teoria jest wyjaśnieniem a model jest reprezentacją”. Modele mogą być graficzne (także mechaniczne), słowne lub matematyczne. Zawsze są pewną analogią­ zjawisk czy procesów, do których się, odnoszą. Typowe dla nauk społecznych są konstrukcje pojęciowe o niewielkim stop­niu sformalizowania i niewielkich walorach prognostycznych, lecz o pewnej wartości opisowo-objaśniającej. Modele takie - nazwijmy je teoretycznymi - są w istocie uproszczonym, czasem nawet bardzo uproszczonym obrazem rozważanych zjawisk, a w żadnym wypadku nie mogą być badane zamiast nich. Takie pojmowanie modelu, pochodne od jego znaczenia etymologicznego podaje definicja Wielkiej encyklopedii powszechnej [PWN 1967 r.]: Mianem modelu teoretycznego określa się zwykle model nominalny zbudowany jako hipotetyczna konstrukcja myślowa, będąca uproszczonym obrazem badanego fragmentu rzeczywistości, opartym no eliminacji myślowej jego elementów (cech, relacji) nieistotnych dla danego celu lub na danym etapie badania. Zakres dokonanych eliminacji myślowych i uproszczeń wyrażają. Założenia, czyli tzw. warunki początkowe modelu (...) Modele teoretyczne wprowadza się do nauki ze względu na ich przydatność przy budowie teorii naukowej, a więc ze względu na ich walory poznawcze, Inwencyjne, heurystyczne (stąd nazywa się je niekiedy także modelami heurystycznymi).”

Tak pojmowany model służy do przygotowywania diagnoz społecznych, ponieważ wymienia czynniki, które należy uwzględnić, jeśli opis zjawiska ma zawierać tylko cechy najważniejsze, a pomijać uboczne. Podobnie model rozumie D. Barnlund [1968 r.]: Model jest narzędziem pojęciowym. Dostarcza ram odniesienia dla założeń, identyfikuje kluczowe zmienne, postuluje pewne relacje, które istnieją w badanych zjawiskach. Określa rodzaj danych i sposób ich interpretacji. W końcu, adekwatność każdego modelu zależy od stopnia, w jakim stymulują one badania oraz syntetyzują wyniki w zrozumiały schemat.

W tym właśnie znaczeniu używa terminu „model „ belgijski naukowiec „modele komunikowania to słowne lub graficzne przedstawienia, obrazujące sposób komunikowania w schematycznej i uproszczonej formie” [G. Fauconnier 1975.]. Rozróżnia on modele strukturalne tzn. wskazujące tylko elementy procesu, modele dynamiczne obrazujące przebieg procesu, funkcjonalne - ukazujące relację między elementami i wreszcie operacjonalne - pozwalające przewidywać i projektować przebieg procesu. Im lepiej rozwinięta teoria z jakiejś dziedziny tym dokładniejsze modele (chwytające istotę badanej rzeczy). Nawet na początku wiedzy z jakiejś dziedziny nawet najprostsze modele mają wartość heurystyczną. Model wtedy jest jak mapa dla kierowcy.

CZTERY RODZAJE MODELU KOMUNIKOWANIA

Pierwszy problem, jaki napotykamy, podejmując analizę modeli, komu­nikowania, wiąże się z wyznaczeniem ich zakresu. Tak wiele całkowicie różnych konstrukcji myślowych nazwano modelami, że nie sposób ich upo­rządkować, jeśli trzymać się tylko nadanej nazwy. Konieczne jest, zatem znalezienie kryterium, pozwalającego wyodrębnić modele nadające się do wspólnej analizy. Za takie kryterium uznaję uwzględnienie w modelu podstawowej triady procesu komunikowania: twórca - wytwór - odbiorca. Już traktaty starożytnych retorów wymieniały zasadnicze elementy każdego procesu ko­munikowania:

Ponieważ schemat taki przedstawia w elementarnej formie proces komunikowania, to musi się zawierać w każdym, nawet najbardziej prostym modelu. Na podstawie tego kryterium należy, więc odrzucić te wszystkie modele, które obrazują jedynie fragment lub aspekt procesu (np. modele zmiany postaw, zaspokajania potrzeb). W obrębie wskazanej triady, nadawca-przekaz­-odbiorca, należy odróżnić cztery odmienne sposoby konceptualizacji, komu­nikowania, które stanowią jakby podstawę odmiennych typów modeli. McQuail (1994 r.) pisze o czterech zasadniczych modelach (reprezentacjach) komuniko­wania społecznego: transmisji, rytuału, przyciągania uwagi i recepcji. Przed­stawię je po kolei, nadając własne, obrazowe nazwy (model pocisku, choinki, magnesu i klocków).

Nie są to modele wykluczające się, mogą, zatem łącznie służyć do koncep­tualizacji różnych aspektów procesu komunikowania. Stanowią jakby cztery perspektywy ujmowania procesu komunikowania, co można łatwo zobrazować w formie kwadratu, którego pole przedstawia sam proces komunikowa­nia, a jego boki - cztery różne konceptualizacje procesu.

MODEL TRANSMISJI I JEGO WARIANTY

U podstaw dominującego paradygmatu komunikowania leży widzenie komunikowania jako procesu transmisji ustalonej liczby informacji, jako prze­kazu określonego przez nadawcę lub źródło. Model ten jest ukryty w wielu innych, bardziej szczegółowych modelach, które przedstawiam poniżej.

0x08 graphic
Ogólny model komunikowania jako transmisji.

Model wszechmocny propagandy [Tchakhotine 1939 r.]

Na podstawie osobistego doświadczenia działania propagandy hitlerow­skiej, niemiecki emigrant we Francji, Serge Tchakhotine przedstawił psycho­logiczny model oddziaływania masowej propagandy. Według niego propa­ganda hitlerowska działała na lej samej zasadzie, co wywoływanie odru­chów warunkowych w eksperymentach Pawłowa. Technika oddziaływania polega na skojarzeniu (przez uporczywe powtarzanie) określonych treści ideologicznych z popędami wewnętrznymi człowieka. Sztuka propagandy polegać miała, według niego. Na umiejętności wykorzystywania naturalnych popędów do sterowania ludźmi. Model ­Tchakhotine'a, uwypuklając zależność efektu propagandy od umiejętnego zestrojenia z popędami człowieka, w pewnym sensie powtarzał myśl Platona, że retoryka - sztuka przekonywania - jest w rzeczywistości sztuką pochlebstwa, gdyż na tyle tylko osiąga rezultaty perswazyjne na ile potrafi schlebia słuchaczom.

0x08 graphic
Jest to jednostronny przepływ informacji.

Motyw - kierowany ideologią

Przekaz - musi zawierać takie treści, które odwołują się do popędów.

Nadawca - dąży do stworzenia określonych postaw i zachowań.

Odbiorcy - niewolnicy własnych popędów

Rekonstrukcja modelu wszechmocy propagandy (Tchakhotine'a 1939 r.)

Model Tchakhotine'a zakłada określony model człowieka i model spo­łeczeństwa. W lalach trzydziestych teorie psychologiczne akcentowały ele­menty irracjonalności oraz trwałości natury ludzkiej. Psychoanaliza Freuda i psychologia głębi Junga szukały nieświadomych motywów ludzkiego działania, a teoria instynktów McDougalla wyjaśnia działania człowieka przez wskazywanie na wrodzone instynkty. Z kolei behawioryzm Watsona wskazywał na działania odruchowe, typu bodziec-reakcja, jako podstawę zachowań społecznych. Także wcześni psychologowie społeczni, przede wszyst­kim Le Bon, podkreślał podatność jednostki na sugestię zbiorową, zatraca­nie w masie osobowości indywidualnej.

Zgodnie z psychologią swoich czasów Tchakhotine wyróżniał cztery głów­ne rodzaje tych popędów (instynktów): agresywny, seksualny, opiekuńczy, pokarmowy. Człowiek był dla niego istotą kierującą, się bardziej kategoriami uczucia i instynktu, niż rozumu (można tu odnaleźć pokrewieństwo z mod­nymi wówczas koncepcjami człowieka - tłumu Le Bona oraz człowieka - masy Ortegi y Gasseta).

Tchakhotine dostrzegał przemożny wpływ treści propagandowych, a moc propagandy tłumaczył przez uporczywość w powtarzaniu szerzonych haseł.

Jego model należy, więc do kategorii modeli typu S-R, czyli bodźca i reakcji - lub - jak się przyjęło w literaturze anglosaskiej - modeli zastrzyku (injection model), podskórnego wpływu (hipodermic model) lub pocisku (bullet model). Modelem realnym (przedmiotowym) może być tutaj, np. dawanie zastrzyku, który - w normalnych warunkach - wywołuje przewidywany rezultat w sta­nie chorego. Model wszechmocy propagandy był pierwszym modelem potężnych me­diów. Jak stwierdził Katz (1963: 80): Model w świadomości pierwszych badaczy składał się z:

Także dzisiaj liczni politycy wraz ze sporą grupą pedagogów i teologów uznają środki masowe za narzędzie oddziaływania społecznego o nieograni­czonej wprost sile, pozytywnej lub destruktywnej, zależnej jedynie od treści, jakie przekazują. Model wszechmocy propagandy nie wytrzymał jednak prób weryfikacji empirycznej; okazało się, że wprowadzając wątpliwe kategorie (popędy i in­stynkty) pomijał równocześnie kategorie, które istotnie warunkują skutecz­ność oddziaływania [Klapper 1960 r.]. W latach sześćdziesiątych modna stała się teza V. Packarda o „wpływie na podświadomość” za pomocą szczególnych sposobów prezentacji przekazu (tzw. bodźce podprogowe). Jednak póź­niejsze badania nie potwierdziły takiej możliwości. Natomiast rzeczywistą siłę wykazuje oddziaływanie na podświadomość odbiorców, lecz w sposób jawny. Przykładem jest nowoczesna reklama i tzw. marketing polityczny (no­woczesna forma propagandy osobowej i partyjnej), w którym przekazy od­wołują się nie do cech promowanych towarów, osób, czy programów, lecz do aspiracji, systemów wartości, marzeń odbiorców. W rezultacie ludzie nie kupują np. kosmetyków, ale atrakcyjność i piękność, nic piją piwa, lecz tworzą klimat dobrego towarzystwa i samopoczucia, nie wybierają polityka czy par­tię, ale osobistości, dobrobyt i demokrację. Bez wiary w niemal wszechmocne media, trudno jest zdobywać klientów agencjom reklamowym, a samym mediom uzyskiwać pieniądze od reklamo dawców. Politykom też jest wygodniej wierzyć, że od mediów zależy wszyst­ko albo prawie wszystko. Jednak medioznawcy muszą im wykazać, że od mediów zależy z pewnością obieg idei i informacji w społeczeństwie i świecie, co niekoniecznie zapewnia im silny wpływ społeczny.

Model aktu perswazyjnego (model strukturalny) [Lasswell 1948 r.] - akt przekonywania.

Najbardziej znany i ciągle najczęściej cytowany w podręcznikach jest mo­del amerykańskiego politologa i badacza propagandy, Harolda Lasswella. Charakterystyczne, że jego model nic tylko powstał niemal równocześnie z niżej omawianym modelem matematyka Claude'a Shannona, ale jest z nim w wielu punktach zbieżny. Lasswell ujmuje proces komunikowania jako akt złożony pięciu zasadniczych składników, które wylicza w swej słynnej formule:, „Kto mówi, co, jakim środkiem, do kogo i z jakim skutkiem?”. Graficznie jego model prezentuje się następująca:

0x08 graphic

Model analizy aktu komunikowania (Lasswell 1948 r.)

Model Lasswella najlepiej stosuje się do tych form komunikowania, które mają wyraźnie instrumentalny charakter, czyli takich, gdzie nadawca stawia sobie jasno określony cel: zmian postaw lub zachowali odbiorców. W tym sensie jest on godny dla badań ukierunkowanych na poznanie efektów komunikowania, zawiera niejako ukryte pytanie:, „co środki komunikowania robią z ludźmi?" (What the mass media do with the people?). Główną jego cechą, a zarazem podstawową wadą jest linearność odpowiedzi założonej jednokierunkowości oddziaływania. W tym też sensie zawsze był uznawany za model procesu komunikowania. Dla modelu Lasswella modelem przedmiotowym może być gra w kręgle: gracz odpowiada pojęciu nadawcy, kula - przekazowi (treściom), tor - kanałowi, odbiorcy - kręglom, a liczba przewróconych lub zachwianych kręgli - efektowi komunikowania. Istota procesu komunikowania tak jak gra w kręgle polega na maksymalnej realizacji zamierzonych przez nadawcę celów. Podstawową zaletą modelu Lasswella jest zwięzłość. Krótko ujmuje za­sadnicze składniki każdego procesu komunikowania, w tym leż sensie jest on nadal pożyteczny i trudno sobie wyobrazić, aby wiedza o komunikowaniu mogła się kiedykolwiek bez niego obyć. Ale zwięzłość jest zarazem jego wadą, gdyż formuła jest w oczywisty sposób niekompletna. Stąd wielu badaczy próbowało ją w różnoraki sposób uzupełnić; Forsdale wprowadził pytanie, „w jakiej sytuacji?", Kafei (1966) dodał, „dlaczego?". Procedura taka jest słuszna tylko pozornie: w konsekwencji doprowadza do nadmiaru pytań (Braddock [1958-99]) doszedł aż do 69 pytań). Jednak pytania o motyw komunika­tora i kontekst komunikowania, (czyli, „W jakim celu?" oraz "W jakich okolicznościach") są tak ważne, że musi się je uwzględniać analizując proces komunikowania.­ Należy przy tym pamiętać, że model Lasswella, choć obecnie powszechnie krytykowany za traktowanie procesu komunikowania jako procesu oddziały­wania jednokierunkowego, ciągle jeszcze urzeka swą prostotą i sugestywno­ścią. Także dla wielu praktyków model ten zdaje się być wzorowym przedsta­wieniem wszelkich procesów komunikowania. Toteż pożyteczne będzie przejście do bardziej złożonych modeli, wierniej wskazujących skomplikowaną, strukturę procesu komunikowania masowego.

Model przekazu sygnałów (model dynamiczny) [Shannon, 1948 r.] - pracował nad telefonem Bell'a, nie interesował się komunikowaniem ludzkim. Model skonstruowany przez matematyka C. Shannona okazał się jak dotąd najbardziej wpływowy i ciągle dla wielu autorów pozostaje wzorcowym modelem. Model Shannona w swym pierwotnym sformułowaniu odnosił się tylko do transmisji sygnałów w układach telefonicznych (jak telefon, czy telegraf), gdyż autor pracował dla laboratorium Bell Telephone. Model swój Shannon, przy pomocy Warnera Weavera przedstawił następująco:

0x08 graphic

Model transmisji sygnału [Shannon 1948 r.]

Proces rozpoczyna źródło informacji, tworząc przekaz. W następnej fazie przekaz jest przekształcony w sygnał przez nadajnik. Ten sygnał powinien być dostosowany do kanału prowadzącego do odbiornika, a ten rekonstruuje przekaz z odebranego sygnału. I taki przekaz dociera do adresata. Sygnał jest podatny na zakłócenia (szum).

Szum może powstać podczas komunikowania się nadawcy z odbiorcą, a źródłem szumów są różnice pomiędzy nadawcą, a odbiorcą (np.: językowe, socjologiczne, psychologiczne).

Powyższy schemat został zaadaptowany do analizy komunikowania mię­dzyludzkiego. Po prostu personifikacja nadajnika w nadawcę, a odbiornika w odbiorcę była głównym zabiegiem, jakiego ta adaptacja wymagała.

Model Shannona, oprócz całkowicie nowego pojęcia szumu, (czyli zakłó­ceń w procesie komunikowania) operuje także, wprawdzie nie ujętymi w, ry­sunku, ale ważnymi, pojęciami pojemności i przepustowości kanału oraz ko­du. Ambicją autora było stworzenie modelu na tyle ogólnego, aby stano­wił podstawę ilościowej teorii informacji, stosującej się do wszelkiej wymia­ny informacji, tak między maszynami, jak i między ludźmi. Ta ogólność mu­siała jednak zostać czymś opłacona - Shannon uzyskał ją rezygnując z włącze­nia do modelu wszelkich zmiennych semantycznych, psychologicznych i spo­łecznych. Odbiorca w tym modelu jest w gruncie rzeczy jedynie pasyw­nym adresatem przekazywanych do niego sygnałów, a ponadto jest niejako mechanicznie "podłączony" do źródła informacji. Jego reakcje są z góry, za­programowane, czyli jedynym problemem badawczym i praktycznym pozo­staje wierność przekazu sygnałów, wierność sprowadzona do poziomu do­kładności technicznej.

Model topologiczny [Lewin, 1947 r.]

Psycholog społeczny Kurt Lewin wprowadził do analizy procesu komunikowania pojęcie przepływu wiadomości. Uznał, że we wszelkich sytuacjach społecznych przepływ informacji jest zawsze nierównomierny i niecałkowity. Reguluje go cała seria barier (Lewin nazywał je bramami, gnies) które są kon­trolowane przez jednostki lub instytucje pełniące rolę odźwiernych (gate­-keeperów), przepuszczając pewne informacje, a zatrzymując inne. W procesie komunikowania masowego są nimi redaktorzy naczelni, wydawcy, produ­cenci, właściciele środków masowych itp. Model Lewina przybiera postać graficzną przedstawioną na rysunku:

0x08 graphic

Model komunikowania jako przepływu informacji [Lewin 1947 r.]

Podstawowe pytanie dotyczące przepływu informacji odnosi się zatem do działania gate-keeperów, do tego, co oni przepuszczają, a co zatrzymują. Rola gate-keeperów nie sprowadza się wyłącznie do ograniczania dopływu informacji, pełnią oni także funkcję stymulacyjną - zbierając określone infor­macje i przekazując je pozostałym członkom społeczności.

Modelem przedmiotowym schematu Lewina może być przepływająca rze­ka, której bieg regulują śluzy, a tempo - spadki, natomiast wodę przechowują pojemniki retencyjne. W procesie komunikowania społecznego można rów­nież wyróżnić pewne ogniska gromadzenia i konserwacji informacji (np. bi­blioteki, archiwa); które tworzą jakby pamięć zbiorową społeczeństwa (wedle określenia Molesa).

Model dwustopniowego przepływu informacji i opinii [Katz, Lazarsfeld, 1955 r.]

0x08 graphic
Badania nad wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych prowa­dzone przez P. Lazarsfelda i jego współpracowników w latach czterdziestych, dostarczyły materiałów do wysunięcia hipotezy o dwustopniowym przepły­wie informacji, głoszącej, że treści rozpowszechniane przez środki masowe nie zawsze docierają do masowej publiczności bezpośrednio, ale również za pośred­nictwem szczególnej kategorii odbiorców, określanych mianem przywódców opinii (opinion leaders). Problem polega na odróżnieniu dwóch procesów: przekazywania (infor­macji, w tym poglądów, ocen, opinii) oraz wpływania na postawy i świado­mość innych ludzi. Model Katza i Lazarsfelda ujmował te procesy łącznie, z naciskiem na aspekt oddziaływania. Wskazywał, zatem na rolę bardziej ak­tywnych odbiorców jako przywódców opinii publicznej, a nie tylko selekcjo­nerów informacji. Model ten został później rozwinięty i udoskonalony w ma­tematycznych modelach dyfuzji informacji [Coleman, 1964] oraz w modelach dyfuzji innowacji [Rogers, 1962; Warneryd i Nowak, 1968].

Model dwustopniowego przepływu informacji [Rileyowie 1959 r.]

Przywódca opinii - może być formalny (funkcja społeczna) lub nieformalny (własna ocena)

Przekaz - nie dociera do wszystkich - komunikacja interpersonalna

Model socjologiczny. [Rileyowie, 1959]

0x08 graphic
Badania eksperymentalne prowadzone przez psychologów społecznych (m. In. słynny eksperyment Ascha) wykazały, że istnieje silny wpływ małej grupy społecznej, do której należy lub chciałaby należeć dana jednostka, na jej postawy i postrzeżenia. W procesie kształtowania osobowości społecznej najważniejszą rolę odgrywają tzw. grupy pierwotne, w których więź oparta jest na kontaktach osobistych i postawach emocjonalnych (np. rodzina, sąsiedztwo, paczka koleżeńska) oraz grupy odniesienia. Te drugie, to zbiorowości, z którymi jednostka najsilniej się identyfikuje, bez względu na to, czy do nich należy, czy dopiero do nich aspiruje lub tylko je podziwia. Badania nad postawami żołnierzy amerykańskich w latach II wojny światowej dostarczyły przekonywającego materiału o znaczeniu przynależności do szerszych struktur społecznych (np. armia) dla przyswajania lub odrzucania treści propagandowych [Shils i Janowitz, 1948]. Doprowadziło to J. i M. Rileyów do skonstruowania modelu, w którym uwzględnione zostały zasadnicze zmienne socjologiczne. Model przedstawia rysunek:

Model socjologiczny Rileyów [1959 r.]

Istotą modelu jest zwrócenie uwagi na wielką rolę rodziny, grupy koleżeńskiej, a ogólnie mówiąc, środowiska społecznego w procesie utrzymania systemu wartości i w procesach przekazywania oraz akceptacji informacji i opinii. Rzecz w tym, że człowiek należy do różnych grup oraz kręgów spo­łecznych (zarówno pierwotnych, małych, jak i wtórnych, średnich i wielkich), które mogą stawiać mu różne wymagania, kierować się różnymi wartościami, rodzić różne oczekiwania. Grupy i kręgi społeczne są swoistymi filtrami dla społecznego wpływu mediów. Jednak media mogą te grupy marginalizować (np. wpływ rodziny maleje wobec wpływu reklamy).

Model wspólnoty doświadczeń [Schramm, 1954 r.]

Wilbur Schramm był jednym z pierwszych humanistów, którzy pokusili się o adaptację modelu Shannona dla studiów nad komunikowaniem. Zacho­wując w istocie strukturę modelu cybernetycznego, Schramm wprowadził pojęcie "wspólnoty doświadczeń" (shared experience), czyli postaw, idei i sym­boli podzielanych przez nadawcę i odbiorcę, a warunkujących efektywność komunikowania.

Schramm wyróżnił trzy główne fazy tworzenia i odbierania przekazu: kodowanie, tzn. przekładanie myśli na jawny komunikat; interpretację, tzn. okre­ślenie użytego kodu, oraz dekodowanie, tzn. odczytywanie myśli zawartej w komunikacie [Schramm, 1954 r.]. Model ten przedstawia rysunek:

0x01 graphic

Model wspólnych doświadczeń [Schramm 1966 r.]

Chodzi tu o wspólne doświadczenia nadawcy i odbiorcy - przez nie lepiej im się porozumieć.

Przedmiotowym modelem wspólnoty doświadczeń może być przekaz in­formacji między dwoma komputerami, których programy są tylko częścio­wo identyczne. Jasne jest wówczas, że informacja może zostać przesłana tyl­ko w zakresie wspólnoty programów.

Model systemowy [DeFleur, 1966 r.]

0x08 graphic
Amerykański socjolog Melvin DeFleur w książce Theories of Mass Communication podjął interesującą próbę syntetycznego przedstawienia wielorakich zależności systemu komunikowania masowego od innych elementów systemu społecznego Stanów Zjednoczonych. Propozycja ta zasługuje na szczególną uwagę, gdyż model DeFleura wprowadza akcent dotychczas pomijany j w innych modelach: instytucje kontrolujące, regulujące i stymulujące proces komunikowania masowego. Mimo że DeFleur dostosował swój model do społeczeństwa i systemu 'J amerykańskiego, jest on przydatny do analizy wszelkich wolnorynkowych systemów komunikowania masowego, a zawarte w nim podejście systemowe możliwe jest do zastosowania w innych, bardziej ogólnych modelach

Model systemowy DeFleuera [1966 r.]

NOWE WZORY PRZEPŁYWU INFORMACJI

Jakkolwiek niemal każdy autor obszerniejszego opracowania poświęco­nego bądź teorii, bądź funkcjonowaniu środków masowych uważał za sto­sowne przedstawienie modelu procesu komunikowania (masowego), to nie­wiele włożono wysiłku w analizę i konstrukcję modeli procesu komunikowa­nia. Na ogół powiela się schematy dwóch-trzech "klasycznych" modeli (za­zwyczaj Lasswella, Schramma, Rileyów). Zupełną rzadkością są porównaw­cze analizy różnych modeli (wyjątek to studium [McQuaila i Windhala, 1993 r.]), a jeśli już się zdarzają, to są ograniczone do kilku i to zazwyczaj amerykań­skich modeli.

Nieustanne udoskonalenia technologii komunikowania skłaniają dzisiaj do szukania nowych alternatywnych modeli, które uwzględniają tzw. nowe media. Media telematyczne to "kompleks usług dostępnych użytkownikom sieci telekomunikacyjnych, które pozwalają na przesyłanie danych o charak­terze publicznym i prywatnym" [Mazzoleni, 1986 r.].

Pierwowzorem tych technologii był wideotex, czyli interaktywne łącze­nie się, przez sieć telefoniczną, z bazarni danych lub z innymi osobami. Cen­tralnym pojęciem jest tu interakcyjność, [Rogers, 1986 r.]. Powstały także pasyw­ne media telematyczne, jak na przykład telegazeta. Z powstaniem Internetu wzrosła liczba mediów interakcyjnych i możli­wości komunikowania międzyosobowego (poczta elektroniczna, telekonfe­rencje). Sedno zmiany polega na przechodzeniu od mass mediów do mediów grupowych oraz od kontroli sprawowanej przez nadawcę do kontroli od­biorcy nad procesem komunikowania. Holenderscy eksperci od telekomuni­kacji, stworzyli typologię, która pomaga zrozumieć te zmiany. Według nich cztery podstawowe wzory komunikowania to alokucja, konwersacja, kon­sultacja i rejestracja.

0x08 graphic

Wzór przepływu informacji [Bordewijk I van Kaam 1986 r.]

Termin alokucja pochodzi od łacińskiego określenia przemowy dowódcy do żołnierzy. W modelu alokucyjnym informacja równocześnie rozchodzi się od centrum do wielu odbiorców peryferyjnych. Jest zatem typowo jednokierunkowym przekazem, o nikłej możliwości sprzężenia zwrotnego. Inną jego cechą jest mocna pozycja nadawcy, który określa czas i miejsce komunikowania. Model alokucji odnosi się do wielu form komunikowania, jak wykład uniwersytecki, kazanie lub koncert na żywo, ale także do programu telewizji i radia. Nowe formy alokucji przybierają postać tzw. narrowcasting, czyli komunikowania skierowanego do wybranych odbiorców, segmentacji audytoriów, Warto wszakże pamiętać, że zachodzi różnica między przemówieniem do wielu słuchaczy a bezosobowym komunikowaniem masowym (którą jednak zaciera objęcie ogólnym pojęciem alokucja). W trakcie konwersacji, jednostki (jako elementy sieci komunikowania) oddziałują bezpośrednio na siebie, pomijając ewentualne centrum albo pośredników, i samodzielnie wybierają partnerów oraz czas, miejsce i temat komunikowania, Ten model odnosi się do różnych sytuacji komunikowania, od wymiany listów, osobistej czy telefonicznej rozmowy, do poczty elektronicznej. Wymiana poczty zakłada istnienie centrum lub pośrednika (jak urząd, centrala telefoniczna, serwer), lecz nie odgrywa on znaczącej roli w konwersacji. Cechą tej formy komunikowania jest równość w wymianie, Może w niej brać udział więcej osób niż dwie, jak na przykład w telekonferencji. Gdy zwiększa się liczba uczestników, to komunikowanie zbliża się do modelu alokucji.

W konsultacji uczestnik szuka informacji w centrum informacyjnym - bazie danych, bibliotece, encyklopedii, itp. W pewnym sensie tak właśnie odbywa się czytanie gazety, gdy odbiorca szuka w niej informacji, opinii, ogłoszeń. W tej formie przepływu informacji, czas, miejsce oraz temat komunikacji jest wyznaczany przez odbiorcę.

0x01 graphic

Typologia przepływu informacji [McQuail 1994 r.]

Odwrotnością konsultacji jest rejestracja, w której centrum "żąda" odbiorców (często bez ich zgody) podawania wyznaczonych informacji. Tak dokonuje się sporządzanie spisów, tworzenie baz danych, kontrola numerów PESEL czy NIP, itp. Analogicznie prowadzi się rejestrację rozmów telefonicznych (billing), czy mierzenie audytoriów telewizyjnych metodą people­ - meters. Choć ten wzór komunikowania nie jest całkowitą nowością, ponieważ spisy ludności znane były już w starożytności, to jego rozpowszechnienie i techniczna perfekcja stwarza nowy wzór komunikowania i nowe problemy społeczne. Odnoszą się one do problematyki nadzoru społecznego i ochrony danych osobistych.

Powyższe cztery wzorce uzupełniają się i zazębiają wzajemnie. Ta sama infrastruktura telekomunikacyjna może być bazą dla wielu wzorów, zarów­no konwersacji, jak rejestracji. Wzorce uporządkować można wedle dwóch osi: kontrola informacji może być centralna lub jednostkowa oraz kontrola tematów i czasu także centralna lub indywidualna. Przeto nowe media same z siebie nie są ani wyłącznie zniewalające, ani wyłącznie emancypacyjne. Nowe media telematyczne po­zwalają na zwiększenie znaczenia i siły zwykłego odbiorcy w procesach ko­munikowania, jednak ten wzrost równoważy rozwój technik odgórnej reje­stracji, a więc i kontroli nad obywatelem.

1



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Komunikacja. 1, Socjologia, Socjologia. Różne pliki
Sztompka Socjologia - ROZDZIAŁ 7 Od działań masowych do ruchów społecznych, Socjologia, Socjologia.
Globalne procesy społeczne, Socjologia, Socjologia. Różne pliki
Metodologia nauk społecznych, Socjologia, Socjologia. Różne pliki
Teoria funkcjonalno-strukturalna, Socjologia, Socjologia. Różne pliki
Socjologia moralnosci Pytania na kolokwium, Socjologia, Socjologia. Różne pliki
Przemiany rodziny, Socjologia, Socjologia. Różne pliki
Dialog kultur, Socjologia, Socjologia. Różne pliki
przykładowa metodologia, Socjologia, Socjologia. Różne pliki
Hempel, Socjologia, Socjologia. Różne pliki
Offe - nowe ruchy spoleczne, Socjologia, Socjologia. Różne pliki
badania spoleczne i ich specyfika, Socjologia, Socjologia. Różne pliki
Przesocjalizowana koncepcja człowieka w socjologii współczesnej”, Socjologia, Socjologia. Różne plik
Sztompka Socjologia - ROZDZIAŁ 7 Od działań masowych do ruchów społecznych, Socjologia, Socjologia.
Globalne procesy społeczne, Socjologia, Socjologia. Różne pliki
Metodologia nauk społecznych, Socjologia, Socjologia. Różne pliki

więcej podobnych podstron