90 PROBLEMATYKA PHYSTS, RYTU I KOSMOSU
Zaś ku temu innemu rozwiązaniu doprowadzić go musiały następujące rozważania.
Starożytne świadectwo informuje, że Anaksymenes dlatego uznał powietrze za ar che. ponieważ powietrze łatwiej aniżeli jakakolwiek inna rzecz poddaje się przemianom i na skutek tego lepiej niż cokolwiek innego nadaje się do tego, aby uznać je za zasadę zdolną wytworzyć wszystko1.
Natomiast we fragmencie 2 czytamy:
„Podobnie jak dusza [...], która jest powietrzem, trzyma nas w skupieniu, tak i cały świat również otacza tchnienie i powietrze”2 3.
Na podstawie tych słów można by wnioskować, że Anaksymenes wyprowadził swoją zasadę z obserwacji bytu ożywionego, który faktycznie żyje dopóty, dopóki oddycha, to znaczy wdycha i wydycha powietrze, a umiera, kiedy wydaje ostatnie tchnienie. Tak jak powietrze jest niezbędne dla człowieka i innych istot żyjących, tak samo niezbędne powinno być również dla wszystkich rzeczy i całego kosmosu, który Anaksymenes pojmował jako ożywiony.
Wreszcie niektórzy badacze zwrócili uwagę na to. że także obserwacja faktu, iż z nieba (tzn. z powietrza) pada deszcz (tzn. woda) i spadają pioruny (tzn. ogień) i w niebo unoszą się na powrót opary i wyziewy, mogła skłonić Anaksymencsa do wybrania powietrza na zasadę; tym bardziej że powietrze nie ma dla oka określonych granic, a zatem dobrze się nadaje do tego, by pojąć je także jako nieskończone1.
Cechą charakterystyczną powietrza jest to:
„Kiedy jest całkiem równomiernie rozłożone, wtedy nie jest widzialne dla oka, lecz ujawnia się pod postacią zimna, ciepła, wri!goci i ruchu"2
Zgadza się z tym doskonale to, o czym mówi fragment niesłusznie uznawany za nieautentyczny:
„Powietrze bliskie jest temu, co niecielesne: ponieważ zaś my powstajemy dzięki jego przepływowi, konieczne jest. aby było ono nieskończone i było go dużo, aby go nigdy nie zabrakło”4 5.
Określenie: «bliskie temu, co niecielesne» w' tym fragmencie wyraża właśnie to, że powietrze jest «niewidzialne», to znaczy nie można go dostrzec; wyraża również to, że powietrze nie ma granic, tzn. jest nieskończone w odróżnieniu od wszystkiego innego, co z niego powstaje, a co jest widzialne, skończone i ograniczone.
Zupełnie wiarygodna jest informacja starożytnych*, że Anaksymenes nazywał powietrze bogiem, a także, że bogami nazywał rzeczy powstające z powietrza6; wiemy już dobrze, jakie dokładnie znaczenie miał ten sposób mówienia wspólny trzem Milezyjczykom.
2. Powstawanie rzeczy z powietrza
Anaksymenes pojął powietrze jako zasadę z natury' obdarzoną ruchem. To właśnie ze względu na swoją bardzo ruchliwą naturę powietrze o wiele lepiej niż bezkres Anaksymandra nadaje się do tego, aby pojąć je jako zasadę będącą w wiecznym ruchu.
Anaksymens jednak, jak już o tym wspomnieliśmy, określa także, jaki jest proces, który powoduje, te z powietrza wyłaniają się rzeczy. Wszystkie źródła mówią, że chodzi o zagęszczanie i rozrzedzanie. Z rozrzedzania się powietrza powstaje ogień, z zagęszczania wjoda, a następnie ziemia.
Informuje o tym Plutarch;
„Anaksymenes mówi, że materia, ściśnięta i skondensowana jest zimna, a rozrzedzona i luźna (bo i takiego używa słowra) jest ciepła. Dlatego nie jest pozbawione racji powiedzenie, że człowiek wypuszcza
ł Symplikios. De caelo. 615,18 nn. Hciberg.
Przekazane przez Aetiosa, I. 3,4 (- Diels-Kranz. 13 B 2): B. Kupis.
Por. Zeller-Mondolfo, 1,2, s. 213 nn.
* Hipolit. Ref., 1,7, 2 (= Dids-Kranz. 13 A 7); B. Kupis.
Fragment został przekazany przez Olimpiodora. De ane sacra. c. 25; Dicls-■Kranz (13 B 3) uważa go za falsyfikat, ale bez podania wystarczających motywów (p°r. co powiedziano na ten temat w Zeller-Mondolfo, 1,2, s. 223 nn.).
s Por. Cycero, Denat, deorum, 1,10, 26 (= Diels-Kranz, 13 A 10).
y Augustyn, O Państwie Bożym. VIII, 2 (= Diels-Kranz, 13 A 10).