13

13



1 Nic dokuczałam jej. Chciałam jej pomóc, nieprawdaż, kochanie?— Cołcue podniosła swoje śmieszne brwi w moja stronę.

—    Nie wiem. co robiłaś — odparłam. Poczułam pewien niesmak.

Stałyśmy przez chwilę w milczeniu, a potem Trish wybućhnęła:

—    Ty nie musisz się niczym przejmować, twoja rodzina ma miliony. Zakonnice nic cl nic powiedzą- Boja się. -Ze mogą stracić część tych pieniędzy. Ale co z nami?

—    Będzie tego najwyżej milion, głuptasie! — rzuciła Colette szczerząc się dalej.

—    Robi mi się niedobrze na twój widok. Jak jesteś taka madra, tó1 spróbuj tego samego z Paulą.''Jtii to sobie wyobrażam. Potrafisz się znęcać tylko nad biedną, starą Petrą!

—    Przykro mi, że tak wyszło z Petrą, ale to było takie śmieszne. To wszystko. Nic powinnaś mi dogryzać tylko dlatego, że mój ojciec jest bogaty. Przecież wiesz, że Jestem komunistką.

—    No jasne, komunistką! — powiedziała Trish wściekła.

—    Ale ty przynajmniej masz fajną rodzinę — odgryzła się Co-leue, a jej głos stał się nagle drżący.

—    Twoja matka też jest dosyć fajna. Jest ślicznie opalona — stwierdziła Trish.

—    Uhm, ale mój ojciec jest wstrętny. Johnny mówi, że on jest gangsterem, a poza tym...

—    Poza tym co?

—Johnny sam też mi nieźle dokucza.

—    Myślałam, że szalejesz za swoim bratem —wtrąciłam próbując wyciągnąć Colette z (ego smętnego nastroju. Wyglądała tak, jakby się miała zaraz rozpłakać.

—    Szaleję, ale on mnie musztruje. Każe mi robić, co tylko mu się spodoba.

Trish miała okropną minę. Ja pewnie miałam nic lepszą. Chciałam, żeby Colette przestała mówić. A jednocześnie chciałam, by mówiła dalej. Chciałam, żeby się rozpłakała, a jednak c/ułam, że jeśli to zrobi, znienawidzę ją. Objęłam ją w pasie. Jej czerwone dłonie znalazły się na mojej ręce. Czułam, że to Ja jestem teraz silniejsza. Colette zakryła twarz rękami, a po chwili oderwała je, wytarła ręce w swój mundurek i zaczęła słę śmiać jak szalona.

—    Nabrałam was!

—    Wcale nas nic nabrałaś — rzuciła jej THsh na przekór.

Na szczęście Camel zaczęła dzwonić małym dzwonkiem, żeby się nas pozbyć. Dopiero wtedy mogła. zabrać ;$ię za sprzątanie po podwieczorku. Cołcue zaczęła nucić coś pod nosem.

,|, Wychodząc przechodziłyśmy obok siostry Petry, która przy małym stoliku polerowała noże.

—    Do widzenia, siostro — powiedziała Colette.

Siostra Petrą wzdrygnęła się i spuściwszy głowę wróciła do polerowania noty

, —Zobaczcie, jaka jestem miła —stwierdziła (Cołcue, nic przyjmując do wiadomości porażki. — A teraz was nie przepuszczę.

Stanęła w drzwiach z dłońmi opartymi na jasnej grzywce. Powiedziała, że się stamtąd nic niszy, jeśli nie obejmę jej w pasie. .'Wtedy zauważyłam Colm przyglądającą się nam z dnigiego końca korytarza. Udało mi się jakoś, odciągnąć Colette tam, gdzie Colm nie mogła już nas wypatrzyć, ale Colette musiała jeszcze powiedzieć głośno:

—    Chyba nic wstydzisz się naszego związku, prawda?

Dałam Colette połowę pomarańczy i zapytałam, czy czuje się w porządku.

»l» -- A dlaczego miałabym nie czuć się w porządku? — spytała. — Czasami trochę ci odbija. Po prostu chcę potańczyć, kochanie.

—    Potańczyć?

—    Ulun, o dziewiątej jest przewidziana rozrywka i dostaniemy

Stare płyty. . ..    •    .    oi,x;oił<v .

r — Płyty?

—    Patrz, tt* .Colette położyła swoje dłonie, na mojej głowic I zmusiła mnie, bym spojrzała na stary adapter stojący na drewnianym stole. — Pozbędziemy się tego sadła z twoich bioder, dziewczyno.

*<> 7- A płyty są dobre?

—    Okropnie beznadziejne. Najgorsze jakie kiedykolwiek słyszałam. Są takie złe, że aż dobre. Mają nawet LittJc Arrows. Możesz to sobie wyobrazić?

—    Co to jest Linie Arrows?

»r -— Wyszło wtedy, kiedy leżałaś jeszcze w kołysce.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
—• Nit! dokuczałam JCj. Chciałam jej pomóc, nieprawdaż, kochanie? — Colelte podniosła swoje śmieszne
40 Syn (cza dziejów Polski.. nic, zachowanie jej w całości; z mnóstwa atoli rozlicznych drobiazgów,
RZYM 101 Cholera. Już jej nienawidziłam, a jeszcze się nie spotlu łyśmy. Prawdziwy kanał. -  &
skanuj0091 uwagę postępy niojci choroby, może przyjść taka chwila, iż ju* nigdy nic zobaczę jej twar
—    Zakonnice nic zobaczyły jej już żywej. —    Czemu? Znów
przez co przechodziłam zeszłej nocy... — Próbowała chwycić mnie za zdrowa dłoń, ale nic mogła jej
46309 PC190218 484 Aneks ANIOŁ ZJAWIA SIĘ NA POMOC DUSZY 1 1 Wysłał bowiem swego anioła, aby jej pom
siostra CarmcI postawiła tacę /. herbatą na stoliku w korytarzu i próbowała jej pomóc. Cicha muzyka
MG104 96 Laura AfuKey Poddanie kobiety nic wiąże *« * jej obrazem jako nosicielki krwawiącej rany.
Rzuty monge a1 61 § 8. Płaszczyzna i jej ślady Płaszczyzna poziomo-rzutująca i pionowo-rzutująca (a
Jakmożemy jej pomóc? ENERGIA WODNA    -j. energia WIATROWA ENERGIA
magiczne koprty prosze,przepraszam,dziękuję PRZEPRASZAM np. Edwarda, że mu dokuczał jej do zabawy.GR
53304 PICT2644 IS4 Czyść IV. i woji śmierć Dante Religijność ludu nic traktowała jej wszakże z taką
Świąteczny obiad 8 listopada 1932 11 miał wystarczającej siły, aby jej pomóc. Czasem „schizofrenia”

więcej podobnych podstron