78 Wojny marketingowe
Nieporęczny, kosztowny system produkcji Boeinga stał się obciążeniem w tyu 1 świadomym wagi kosztów środowisku. Podczas gdy niektóre z problemów mogły być przypisane niezbyt dobrze przystosowanej do procesu montażu technologii kompu. I terowej, inne wynikały z krótkowzrocznej organizacji i dotyczyły tak oczywistych 1 rzeczy, jak konieczność uproszczenia struktury organizacyjnej czy stosowania jedno- I litych części. Na przykład przed ostatnimi zmianami Boeing posiadał pięć różnych 1 zespołów projektujących skrzydła, po jednym dla każdego rodzajiŁisamolotu. Teraz ma 1 jeden. Inny przykład cytowany w Forbesie mówi o rozmaitych narzędziach potrzebnych 1 przy różnych modelach samolotów, by otworzyć właz znajdujący się na skrzydłach. 1 Czemu nie użyć tych samych narzędzi?
Mamy tu do czynienia ze swego rodzaju paradoksem. 777 był przykładem wysokiej 1 technologii i programowania komputerowego, a także efektywnego planowania pro 1 dukcji. Jednakże większość produkcji miała problemy z dostawami, zarządzaniem I częściami i brakiem efektywności.
Harry Stonecipher, poprzedni prezes zarządu w McDonnell Douglasie przed I przejęciem, a obecnie dyrektor i prezes zarządu Boeinga, podaje arogancję w sposobie I myślenia jako podłoże problemów firmy. Uważa to za wynik przekonania, że Boeing I nie robi niczego źle, że wszystkie problemy pochodzą z zewnątrz i że—jak zawsze rozwiążą się saftie17.
Dodatkowo trudności Boeinga związane z produkcją i kosztami spotęgowane były I obowiązującymi przepisami. Ich źródłem były nie tylko postanowienia Federalnego I Nadzoru Lotnictwa USA (U.S. Federal Aviation Administration), lecz również regulacje I European Joint Airworthiness Authority, luźnej organizacji złożonej z przedstawicieli I ponad 20 krajów europejskich. Najpierw dodatkowe regulacje uderzyły w nowego I 730NG. Boeing był przekonany, że będzie mógł użyć tych samych, umieszczonych nad I skrzydłami, wyjść ewakuacyjnych, jakie zastosowano w starszym modelu 737. Europa wymusiła jednak zmiany. Podnoszono głosy, że stary typ tych wyjść nie pozwoli pasa* żerom większego samolotu ewakuować się wystarczająco szybko. Boeing musiał więc zaprojektować ich nową wersję. Nie był to zabieg czysto kosmetyczny, gdyż wymagał przebudowania znaczących elementów samolotu. To kosztowne dopasowanie stanowiło znaczącą część strat w wysokości 1,6 miliarda dolarów poniesionych w 1997 roku.
Europejskie konsorcjum Airbus Industrie nie ukrywało chęci dogonienia Boeinga i objęcia 50% międzynarodowego rynku odrzutowców pasażerskich. Ten sposób myślenia doprowadził do zaciętej konkurencji cenowej w późnych latach 90., w miarę jak Boeing uparcie próbował utrzymać 60-procentowy udział w rynku nawet za cenę zysków. Mimo posiadania trochę mniejszej zdolności produkcyjnej niż Boeing Airbus
17Bil! Sweetman, Bcing Shak»p”. bm* 07 1998
str. 15.