*** Cł“*"ł wzmianką o tym w |edrtym
* Cycrmna PtanowalLiu arbranłe w nim na|rł».
kawaayrh wypo«wtvil*ł. itdolałbym a«iromadŁi«
poJf'-*' iuukli w obcowaniu ar ucaonyml
f«»» I mądrymi fcobNrmml ruinycH oaWw. ae itacrcgół. •ale ndcfuctfMryml ombaml x tu<tu albo as wykaztal-canyml i wytoifnyml poatadami; chciałem tci umleiciC tam plgfcog aemencje • uwukI * dzieł au(or<Vw Muro/yi. nyrJi ora* włoskich a tv«airJkie adohiacc ducha wypowie-dn. na palcie natrałUbym w łuM/.kach. rckopiiuich I ros-mowach, • także dokładne oplay aicscgdlnie pięknych brtat i pnoce.si niezwykłych zbrodni i przypadków «si»-lertarwa. największych i naforyj|lnalnle)Kzych budowli Holandii. Fnmc|i i Włoch I mnóstwa innych rzeczy. Tytuł Całości miał jednak brzmieC Akwee /e ąpsiirrt.
Krótko mówiąc, wtedy, w ciągłym |ak gdyby upojeniu. odczuwałem całe istnienie niby jakąś wielką jed-no<ć nie było rak gdyby sprzeczności między światem duchowym I fizycznym, podobnie jak miedzy uprzejmością i brutalnością, sztuką i barbarzyństwem. samotnością i lyck.ni towsrzysklm: we " ■ gstysalci m czułem ^obecność namry, zarówn wir nieładzie szaleństwa, jak w naiskrajniejszycłi subtelnościach ceremoniału hiszpańskiego. w nkiiit*- inoścł młodych wieśniaków, jak w naj wdah.« * mejazych alegoriach., a w całej naturze — yaiebie. kłady wiz swoim szałasie myśliwskim piłem ciepłe, ^■enisttr mleko. którym jakiś kudłaty człek, dojąc je z wy-^■ppBta dorodnej łagodnookici krowy, napełniał drew-Whinr wiadro, miałem (akie samo wrażenie, jakie t>yło aaołui udziałem, kiedy, aiedząc na ławie okiennej w mo-pracowni. rTrfpaieni s jakiegoś folianiu słodki, pieni-
tc czynności niczym się nie różni-' ffotsae mc ustępowały, ani w swojej ulotnej ^ anł w swojej żywotnej mocy, i tale X prawa | z kwa. na całym obszarze pośrodku wszysikicgo. nic nigdy
teł
nr wydawało mi się pozorem Kiedy indztci znów zda-wało ml się, te wszywko jc*l r.ymbulrm, a każde siwo-rżenie m klucz do innego itworzento I aułem, * powi menem |c chwytaj icdno po dmgim. I zmusić aby każde / nich, wyjawiając własną tajemnicę, odsłoniło » kret pozostałych, To właśnie stanowi wyjaśnienie* tytułu, którym zamierzałem opatrzyć ową encyklopedyczną księgę
Kio skłania sic do takiego sposobu myślenia, ten mógłby uznać, te to zrządzeniem Bok) opatrzności duch mój, co miał o sobie tak wysokie mniemanie, upadł tak nisko w owe skrajne zniechęcenie i niemoc które są obecnie jego stałym usposobieniem. Ale tałue religijne pojmowanie rzeczy nic dla mnie nie znaczy: to pajęczyny, przez które moje myśli ulatują w pustkę, gdy tyle innych pozostaje w nich, uwięzione, i znajduje tam spokój, Tajemnice wiary ograniczają się dła mnie do wzniosłej alegorii, która jaśnieje nad połami mojego ty wota niczym tęcza, zawsze jednako**) odległa. zawsa gotowa się oddalić, gdybym zechciał pobiec ku niej i owinąć się rąbkiem jej pfaiuczł
Ale, czcigodny mój przyjacielu, pojęcia ziemskie również wymykają mi się w podobny sposób Jak mógł* bym d opisać owe dziwne udręki umysłu, owe od nadmiaru owoców uginające się gałęzie, które nagłe unoszą się w górę sprzed moich wyciągniętych ku mm rąk, ową szemrzącą wodę, która znika sprzed moich spragnionych warg?
Oto, mówiąc najzwięźlej, co mi się przydarzyła oiłkowTneopuśrib mnie zdolność mówienia lub ra^ nia o czymkolwiek w sposób ciągły i logiczny^
Najpierw zacząłem z wolna tracić umiejętność prowadzenia rozmowy na tematy bardziej oderwane czy ogółn^bnjnsałamUl^kiórymi każdy posługuje się zwykłeBez wszelkiego namysłu Wymawiając takie wyrazy jak .duch', .dusza" łub ,cah', odczuwałem
25