51
Pomiędzy śmiercią a świętością. O naturze fenomenu w rozumieniu Maxa Schclera.
wcześniejsza refleksja o Bogu. siara się uczynić z Boga bądź to pierwszą przyczynę, bądź to przyczynowość jako taką. Pisze Heidegger: „Bóg chrześcijańsko-żydowski jest ubóstwieniem nie jakiejś szczególnej przyczyny pewnego skutku, lecz ubóstwieniem bycia przyczynowego jako takiego, tej zasady wyjaśniającego wyobrażania w ogóle"34. W Identitat und Differenz5 przeciwstawia Heideger onto-teologicznemu Bogu filozofów Boga boskiego. Cyztamy tam: „Causa sui. Tak brzmi rzeczowa nazwa dla Boga filozofii. Do tego Boga człowiek ani nie może się modlić, ani składać mu w ofierze. Przed causa sui człowiek ani nie pada z trwogi na kolana, ani nie może przed nim śpiewać i grać. Z uwagi na to bez-bożne myślenie, poświęcające boga filozofów, jako caus sui, jest ono bliższe boskiemu Bogowi. To znaczy tutaj: Jest bardziej wolne wobec niego niż się to onto-teologii może wydawać” .
Bóg onto-teologii rzeczywiście umarł, a to co pozostaje, jest pobożnością ostatecznego myślenia, którego istotę określa „wyistaczanie wyistaczającego się, bycie bytu. Jest to dwoistość bytu i bycia. To ona jest tym, co daje do myślenia właściwie. To zaś, co w ten sposób się oferuje, jest darem tego, co najbardziej godne pytania”37.
Chwila wyistaczającego się bycia, pomiędzy jego skrytością a jawnością, jest obszarem doświadczenia świętości jako daru wydarzania się obecności jako takiej. Miejscem wydarzania się tej kariologicznej chwili staje się fenomen. Nie zatem dowody na istnienie Boga, lecz umiejętność namysłu (das sinnende Denkeń) czy uważność dla tego, co codzienne, poprzedzona radykalnym zawieszeniem odniesień podmiotu wobec świata, określana jako śmierć, staje się warunkiem wstępnym aktu religijnego38.
„Oznacza to dla namysłu: Bóg myślany jako wartość, nawet ta najwyższa, nie jest Bogiem. A zatem Bóg nie jest martwy, ponieważ jego boskość żyje. Jest ona nawet myśleniu bliższa niż wierze, kiedy inaczej boskość jako to, co wyistaczające się, otrzymuje swoje pochodzenie z prawdy bycia, i bycie, jako wydarzający się początek, inaczej »jest« niż zasada i przyczyna tego, co będące”39.
Nietzscheańska śmierć Boga, nie Boga w ogóle, lecz pewnej koncepcji Boga jest przypomnieniem pierwotnego obszaru doświadczenia obecności bycia jako tego, co święte. Bez tego przypomnienia pozostaje pustka egocentrycznego rozumu. Czy jednak w ogóle możemy doświadczyć tego, co nie odniesione, święte? - pyta Spae-mann. Czy doświadczenie czegoś nie oznacza włączenia go w kontekst odniesienia? Wszelkie doświadczenie ma strukturę kategorialną i jako takie jest rodzajem struktury racjonalnej. Praktyka religijna zna jednak taki sposób zwracania się do swego przedmiotu, który uobecnia rzeczywistość jako absolutną, bez odniesienia jej do podmiotu, bez zapośredniczenia w języku: jest to akt oddania czci. Niezależnie jak bliżej analizuje go fenomenologia religii, akt oddania czci — przynajmniej w rozumieniu żydowskim, chrześcijańskim i islamskim — oznacza bezwarunkowe uznanie absolutnej podstawy rzeczywistości. Uznanie bezwarunkowe ma charakter wdzięczności za to, co
34 M. Heidegger, Gesamtausgabe, Bd 66, s. 239n.
35 M. Heidegger, Identitdt und Differenz, Stuttgart 2002.
36 Tamże, s. 70.
37 M. Heidegger, Co zwie się myśleniem?, J. Mizera (tłum.), Warszwa — Wrocław 2000. s 159.
38 „Dic Aufmerksamkeil ist auf ihrer hdchsten Stule das gteiche wie das Gebet. Sie setzt Glaube und Ucbc voraus’’. S. Weil, Cahiers. Aufieichnungen, Ubertragen von E. Edl, W. Matz, Bd. II, MUnchen 1993, s, 104. Cytuję za Haeffner 2003, s. 268. („Uważność jest modlitwą. Zakłada ona wiarę i miłość").
39 M. Heidegger, Denkerfahrungen, Frankfurt am Main 1983, s. 85.